Teraz jest czwartek, 28 marca 2024, 23:43

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: piątek, 25 listopada 2016, 09:14 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Uciekająca czarna dziura
Wysłane przez kuligowska w 2016-11-24 09:16
Astronomowie spostrzegli ogromną czarną dziurę w zniszczonej, ogołoconej z gwiazd galaktyce. Próbuje ona uciec od zgubnego w skutkach, bliskiego spotkania z centrum gromady galaktyk.

Czarne dziury, zwłaszcza te o dużych masach, pod wieloma względami przypominają olbrzymie potwory. Czają się w centrach większości dużych galaktyk i mogą być nawet kilka miliardów razy bardziej masywne od Słońca. Gdy posilają się okoliczną materią, robią to w sposób bardzo gwałtowny, wyrzucając przy tym strumienie plazmy daleko w przestrzeń międzygalaktyczną. Tym bardziej więc może dziwić odkrycie supermasywnej czarnej dziury, która zdaje się… uciekać.

Taką dramatyczną ucieczkę spostrzeżono kilka miesięcy temu podczas przeglądu pobliskich galaktyk. Radioastronom Jim Condon wraz ze swym zespołem badawczym z NRAO natknęli się na supermasywną czarną dziurę, która już wcześniej utraciła większą część swej macierzystej galaktyki, a obecnie szybko oddala się od olbrzymiej galaktyki eliptycznej.

Condon początkowo próbował znaleźć czarne dziury, które nie znajdują się dokładnie w centrach galaktyk. Uważa się, że galaktyki rosną na skutek zlewania się z innymi galaktykami. W takich przypadkach również dwie czarne dziury w centrach dwóch galaktyk powinny się ze sobą łączyć, ale proces ten może doprowadzić do ich wyrzucenia daleko poza środek nowo powstałej, połączonej galaktyki - na skutek olbrzymich energii i zachwiania równowagi grawitacyjnej zlewającego się układu. Naukowcy przejrzeli więc setki pobliskich galaktyk w poszukiwaniu tego rodzaju dość odległych od ich centrów czarnych dziur.

Nie znaleźli ich, ale odkryli coś jeszcze ciekawszego - czarną dziurę, która ucieka. W odległości około 30 tysięcy lat świetlnych od jasnej i masywnej galaktyki eliptycznej zespół Condona zauważył zaskakująco silne źródło fal radiowych. Źródło to było tak jasne, że mogło być tylko supermasywną czarną dziurą, która pochłania okoliczną materię w procesie akrecji. Ale był jeden problem - znajdowało się ono zbyt daleko od jądra galaktyki. Ku zdziwieniu astronomów okazało się, że odkryte źródło radiowe leży w rzeczywistości we własnej, dużo słabszej i niewielkiej galaktyce o masie około 6 miliardów mas Słońca (to mniej niż 1% masy całej Drogi Mlecznej). Było to tym bardziej intresujące, że w przypadku tak małych galaktyk nie obserwuje się masywnych czarnych dziur w ich centrach.

Zdjęcia wykonane Teleskopem Hubble’a ukazały także ślad zjonizowanego gazu, rozciągający się od drobnej galaktyki w stronę jej dużo bardziej masywnej, eliptycznej towarzyszki. Ślad ten sugeruje, że mała galaktyka jest przyspieszana w kierunku przeciwnym do większej, poruszając się z prędkością ponad 2000 kilometrów na sekundę. Nie wiadomo jeszcze, czy jest ona wciąż grawitacyjnie związana z gromadą, czy oddala się swobodnie w przestrzeń międzygalaktyczną - wygląda jednak na uciekającą od centrum gromady.

Co właściwie przydarzyło się tej niewielkiej galaktyce? Naukowcy sądzą, że uciekająca galaktyka była niegdyś normalną, wielką i jasną galaktyką z supermasywną czarną dziurą w środku. Dostała się jednak w rejon studni grawitacyjnej obserwowanej dziś dużej galaktyki eliptycznej w gromadzie. Tam została dosłownie odarta z większości swej początkowej materii i niemal zniszczona podczas zbliżenia do masywnej galaktycznej czarnej dziury. Udało się jej jednak przetrwać ten proces - i choć grawitacyjne siły pływowe zabrały jej dużą część gwiazd i gazu, samo jądro wraz z jej własną czarną dziurą pozostały praktycznie nienaruszone.

Choć galaktyka ucieka, jej dalszy los zdaje się być przesądzony. Niebawem procesy gwiazdotwórcze ustaną w niej całkowicie, a obecność supermasywnej czarnej dziury w centrum może przyspieszyć ten proces, ponieważ jej promieniowanie wypycha ostatni ocalały gaz na zewnątrz. Za około miliard lat sama czarna dziura będzie już prawdopodobnie niewidoczna, ale będzie nadal poruszać się w przestrzeni międzygalaktycznej...

Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Wyniki badań - publikacja w Astrophysical Journal
• Jim Condon opisuje swoje znalezisko (vimeo)

Źródło: Sky & Telescope

Grafika: wizualizacja procesów łączenia się galaktyk w obrębie gromady.
Źródło: NRAO
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/uci ... -2620.html


Załączniki:
Uciekająca czarna dziura.jpg
Uciekająca czarna dziura.jpg [ 80.88 KiB | Przeglądane 5146 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: piątek, 25 listopada 2016, 09:15 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Spojrzenie w listopadowe niebo 2016
W nadchodzące mgliste i chłodne a zarazem coraz to krótsze dni, można tu zacytować następujące przysłowie: "Kwitną drzewa w listopadzie - zima do maja się kładzie"
W związku z tym porzekadłem, nie wiemy co będzie lepsze, czas pokaże. Mimo jesiennego zachmurzenia, interesować nas będzie przede wszystkim Słońce, które jak zwykle nie próżnuje. Jego deklinacja systematycznie z dnia na dzień maleje, a w związku z tym długość dnia, na półkuli północnej, stale się skraca, zaś na południowej wydłuża i tam teraz mają upragnioną wiosnę. W listopadzie, dnia ubędzie "tylko" o 82 minuty; z 9 godz. 47 minut w pierwszym dniu, do 8 godz. 25 minut ostatniego dnia miesiąca. W dniu Wszystkich Świętych, Słońce wschodzi o godz. 6.30 a zachodzi o godz. 16.17. Natomiast ostatniego listopada, wschód Słońca nastąpi o godz. 7.16, zaś zachód o 15.41. W praktyce, z wieloletnich obserwacji wiemy, że najczęściej Słońce wynurzy się z mgieł i niskich chmur dopiero południową porą. Natomiast z całą pewnością, we wtorek 22.XI. o godz. 03.45, "przejdzie " ze znaku Skorpiona w znak Strzelca. Ponadto, przez cały miesiąc, aktywność magnetyczna Słońca będzie raczej na średnim poziomie, tylko w pierwszej dekadzie i pod koniec miesiąca będzie nieco podwyższona. Jednym słowem, jak na razie nie ma kryzysu w ilości plam na Słońcu (czyli nie brakuje tam silnych pół magnetycznych), w jego aktualnie trwającym 24 cyklu aktywności.
Ciemne bezksiężycowe noce, dogodne do obserwacji astronomicznych, wystąpią na początku i końcem miesiąca, bowiem kolejność faz Księżyca będzie następująca: pierwsza kwadra 7.XI. o godz. 20.51, pełnia 14.XI. o godz. 14.52, ostatnia kwadra 21.XI. o godz. 09.33 i nów 29.XI. o godz. 13.18. W perygeum (najbliżej Ziemi) będzie Księżyc 14.XI. o godz. 12, a w apogeum (najdalej od Ziemi) znajdzie się Księżyc 27.XI. o godz. 21. Warto zaznaczyć, że wieczorem 14.XI. będziemy mogli obserwować tzw. "super Księżyc", który będzie jednocześnie w pełni i w perygeum. Jego widoma średnica wyniesie wtedy 33' łuku.
Jeśli chodzi o planety, to Merkury kryje się za Słońcem, a pojawi się nam na wieczornym niebie dopiero w połowie listopada. Wenus jako Gwiazda Wieczorna przez cały miesiąc dominuje nisko na zachodnim niebie, podobnie jak nieco wyżej paradujący Saturn i powyżej niego czerwonawy Mars. Jowisza z gromadką czterech galileuszowych księżyców, można obserwować na wschodnim niebie, który to coraz wcześniej poprzedzać będzie wschód Słońca. Planeta Uran przebywająca w gwiazdozbiorze Ryb, dostępna będzie do obserwacji teleskopowych od wczesnych godzin wieczornych. Neptuna w Wodniku, możemy obserwować w pierwszej połowie nocy, na południowej części naszego nieba.
Natomiast, bez względu na pogodę, po uprzednim uzgodnieniu telefonicznym, będzie można złożyć wizytę w Młodzieżowym Obserwatorium Astronomicznym im. Kazimierza Kordylewskiego, mieszczącym się przy ul. M. Kopernika 2 (tel. 12-281-15-61), aby tam zobaczyć sztuczne niebo w planetarium, lub zaobserwować przez lunetę planetę Uran lub Neptuna, czy też odbyć wycieczkę po górach, kraterach i morzach lawy na Księżycu.
W listopadzie promieniują dwa silne roje meteorów: Taurydy i Leonidy. Taurydy mają podwójny radiant (południowy - S i północny - N) w gwiazdozbiorze Byka. Maksimum ich aktywności przypada na 6.XI. (S) i 12.XI. (N). Ten rój meteorów, to pozostałość po warkoczu krótkookresowej (obiegała Słońce w ciągu 3.3 lat) komety Enckego, która swego czasu rozpadła się na dwie części. Obserwuje się przeciętnie z tego roju, od 10 do 15 "spadających gwiazd" na godzinę. Stosunkowo często, występują też jasne bolidy, wybiegające z obszaru nieba w pobliżu gromad gwiazd: Plejad i Hiad. W tym roku, obserwacjom wieczornym obu rojów będzie przeszkadzał Księżyc podążający do pełni. Leonidy zaś, promieniują z konstelacji Lwa, od 10 do 23 listopada (do 20 przelotów na godzinę), z maksimum 18.XI. nad ranem. Rój ten związany jest z pozostałością po warkoczu komety Tempel-Tuttle'a. Warunki obserwacyjne maksimum tego roju też nie będą łatwe, bowiem Księżyc będzie po pełni. Dysponując zaś wolną chwilą spójrzmy w niebo, niestety najczęściej spowite listopadowymi mgłami i chmurami, o czym dobitnie świadczy takie tęskne staropolskie przysłowie:
" Jesień, jesień, - gdzież się podział cudny wrzesień"
Zatem u progu grudnia i zbliżającej się milowymi krokami zimy, pogodnego nieba wszystkim Państwu gorąco życzę.

Adam Michalec
MOA w Niepołomicach, 11 października 2016
http://orion.pta.edu.pl/niebo/spojrzeni ... niebo-2016

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: piątek, 25 listopada 2016, 09:16 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Wschody i zachody Słońca w Krakowie - Listopad 2016
Wschody i zachody Słońca w Krakowie - Listopad 2016

Dlug. Dluzszy Krotszy Fazy Ksiezyca,
Data Ws Za Dnia od od Przew. akt. Slonca
h m h m h m Najkrot Najdluz (m, s, d, bd)

1.Wto 06 30 16 17 09 47 1 42 6 36 d - duza
2.Sro 06 32 16 15 09 43 1 38 6 40 d
3.Czw 06 34 16 13 09 39 1 34 6 44 d
4.Pia 06 36 16 12 09 36 1 31 6 47 d
5.Sob 06 37 16 10 09 33 1 28 6 50 d
6.Nie 06 39 16 08 09 29 1 24 6 54 d h m
7.Pon 06 40 16 06 09 26 1 21 6 57 s I kwadra 20 51
8.Wto 06 42 16 05 09 23 1 18 7 00 s - srednia
9.Sro 06 43 16 03 09 20 1 15 7 03 s
10.Czw 06 45 16 02 09 17 1 12 7 06 s

11.Pia 06 47 16 01 09 14 1 09 7 09 s
12.Sob 06 48 15 59 09 11 1 06 7 12 s
13.Nie 06 50 15 58 09 08 1 03 7 15 s h h m
14.Pon 06 52 15 57 09 05 1 00 7 18 s Ks. w perygeum 12, Pelnia 14 52
15.Wto 06 53 15 55 09 02 0 57 7 21 s
16.Sro 06 55 15 54 08 59 0 54 7 24 s
17.Czw 06 56 15 53 08 57 0 52 7 26 s
18.Pia 06 58 15 52 08 54 0 49 7 29 s
19.Sob 06 59 15 51 08 52 0 47 7 31 s
20.Nie 07 01 15 50 08 49 0 44 7 34 d
h m
21.Pon 07 02 15 49 08 47 0 42 7 36 d Ost.kwadra 09 33
22.Wto 07 04 15 48 08 44 0 39 7 39 d
23.Sro 07 05 15 47 08 42 0 37 7 41 d
24.Czw 07 07 15 46 08 39 0 34 7 44 d
25.Pia 07 08 15 45 08 37 0 32 7 46 d
26.Sob 07 10 15 44 08 34 0 29 7 49 d h
27.Nie 07 12 15 44 08 32 0 27 7 51 s Ks. w apogeum 21
28.Pon 07 13 15 43 08 30 0 25 7 53 s h m
29.Wto 07 14 15 42 08 28 0 23 7 55 s Now 13 18
30.Sro 07 16 15 41 08 25 0 20 7 58 s

Dane wyznaczone na podstawie:
The American Ephemeris and Nautical Almanac * 2016
Staniatki, dnia 4 pazdziernika 2016
Adam Michalec
http://orion.pta.edu.pl/niebo/wschody-i ... topad-2016

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: piątek, 25 listopada 2016, 09:18 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Wschody i zachody Księżyca w Krakowie - Listopad i Grudzień 2016
Listopad Grudzień

Data Ws Za Data Ws Za
1. 07 52 17 38 1. 08 34 17 38
2. 08 50 18 14 2. 09 23 18 30
3. 09 45 18 45 3. 10 06 19 27
4. 10 36 19 42 4. 10 44 20 29
5. 11 23 20 35 5. 11 18 21 34
6. 12 04 21 35 6. 11 49 22 43
7. 12 42 22 39 7. 12 18 23 54
8. 13 15 23 47 8. 12 45 -
9. 13 46 - 9. 13 14 01 08
10. 14 15 00 59 10. 13 44 02 24
11. 14 45 02 14 11. 14 19 03 42
12. 15 05 03 32 12. 14 59 05 01
13. 15 49 04 52 13. 15 47 06 18
14. 16 28 06 13 14. 16 43 07 29
15. 17 13 07 32 15. 17 46 08 31
16. 18 05 08 46 16. 18 54 09 23
17. 19 04 09 51 17. 20 05 10 05
18. 20 09 10 46 18. 21 14 10 40
19. 21 16 11 31 19. 22 22 11 10
20. 22 24 12 08 20. 23 27 11 36
21. 23 30 12 39 21. - 12 01
22. - 13 07 22. 00 31 12 24
23. 00 35 13 32 23. 01 33 13 49
24. 01 39 13 55 24. 02 35 13 14
25. 02 41 14 19 25. 03 36 13 42
26. 03 43 14 44 26. 04 36 14 14
27. 04 44 15 10 27. 05 34 14 51
28. 05 45 15 40 28. 06 29 15 35
29. 06 44 16 14 29. 07 20 16 24
30. 07 41 16 53 30. 08 06 17 20
31. 08 47 18 21

Dane obliczone na podstawie:
The American Ephemeris and Nautical Almanac * 2016.
w Niepołomicach, 5 października 2016
Adam Michalec

http://orion.pta.edu.pl/niebo/wschody-i ... dzien-2016

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: sobota, 26 listopada 2016, 09:38 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Schiaparelli spadł, bo... zakręciło mu się w głowie
Czwartek, 24 listopada (19:58)

Europejska Agencja Kosmiczna informuje o postępach badań przyczyn niepowodzenia przy sprowadzaniu na powierzchnię Marsa lądownika Schiaparelli. Próbnik, jeden z elementów misji ExoMars rozbił się 19 października przy próbie lądowania na Czerwonej Planecie. Wstępne doniesienia wskazywały już, że Schiaparelli spadł z wysokości blisko 4 kilometrów, bo zbyt wcześnie i na zbyt krótki czas włączył silniki hamujące. Najnowsze doniesienia wskazują, że zawiodła aparatura mierząca prędkość rotacji sondy.

Opublikowane przez ESA dane wskazują, że początkowe etapy manewru lądowania przebiegały normalnie, spadochron otworzył się na planowanej wysokości 12 kilometrów i przy prędkości lądownika 1730 km/h. Przednia osłona termiczna po wypełnieniu swojego zadania została kilkadziesiąt sekund później odrzucona, gdy Schiaparelli znajdował się na wysokości 7,8 kilometra.

Do krytycznego błędu doszło na wysokości około 3,7 kilometra, kiedy lądownik przedwcześnie odstrzelił tylną osłonę termiczną wraz ze spadochronem. Od tej chwili do wysokości zaledwie dwóch metrów nad powierzchnią planety miał opadać przy włączonych silnikach hamujących. Okazuje się, że silniki owszem włączył, ale tylko na kilka sekund, by potem runąć na powierzchnię czerwonej Planety z prędkością 300 km/h.

Przyczyną błędu była awaria aparatury mierzącej prędkość wirowania lądownika. W chwili otwarcia się spadochronu ów Inertial Measurement Unit (IMU) rejestrował przez sekundę wartość większą od przewidzianej. Kiedy te błędne dane trafiły do komputera nawigacyjnego, sprawiły, że wskazał na ujemną wartość wysokości tak, jakby Schiaparelli był pod powierzchnią Marsa. To doprowadziło do natychmiastowego uwolnienia spadochronu z osłoną, włączenia silników hamujących tylko na krótką chwilę, wreszcie uruchomienia aparatury, która miała pracować dopiero po lądowaniu. Wszystko było tak, jakby Schiaparelli był już na powierzchni. Problem w tym, że był w rzeczywistości... 3,7 kilometra wyżej. Symulacje komputerowe potwierdziły, że system kontroli lotu mógł właśnie w ten sposób zareagować na błędne wskazania IMU.

To pierwsze wstępne wnioski z naszych badań technicznych - mówi David Parker, szef działu Human Spaceflight and Robotic Exploration ESA. Pełnego obrazu możemy się spodziewać na początku 2017 roku po opublikowaniu raportu niezależnej komisji. Mimo wszystko przypadek Schiaparellego wiele nas nauczył, co pomoże w przygotowaniach do drugiej misji w ramach programu ExoMars, planowanej na rok 2020 - dodaje.
Grzegorz Jasiński

http://www.rmf24.pl/nauka/news-schiapar ... Id,2312240


Załączniki:
Schiaparelli spadł bo zakręciło mu się w głowie.jpg
Schiaparelli spadł bo zakręciło mu się w głowie.jpg [ 23.97 KiB | Przeglądane 5138 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: sobota, 26 listopada 2016, 09:41 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Sonda Cassini przygotowuje się do kolejnego etapu misji
Radosław Kosarzycki dnia 24/11/2016
Sonda Cassini rozpoczyna kolejną ekscytującą fazę swojej misji. Przez cały rok inżynierowie zwiększali nachylenie orbity sondy w stosunku do równika i płaszczyzny pierścieni planety. 30 listopada po przelocie w pobliżu największego księżyca Saturna Tytana i wykorzystaniu jego grawitacji, sonda Cassini rozpocznie pierwszą fazę dramatycznego finału swojej misji.
Wystrzelona w przestrzeń kosmiczną w 1997 roku sonda Cassini dotarła do Saturna w 2004 roku i od tego czasu bada samą planetę, jej pierścienie oraz księżyce. W trakcie trwania misji sonda dokonała licznych niesamowitych odkryć, odkrywając chociażby globalny ocean skrywający się pod lodową powierzchnią Enceladusa czy też morza ciekłego metanu na powierzchni Tytana.
W okresie między 30 listopada a 22 kwietnia sonda Cassini będzie krążyła wokół Saturna po orbicie biegunowej przelatując nad jego biegunami i co 7 dni przelatując przez niezbadany obszar za zewnętrzną krawędzią pierścieni.
„Tę część misji nazwaliśmy Ring-Grazing Orbits, ponieważ będziemy przemykać się tuż za zewnętrzną krawędzią pierścieni,” mówi Linda Spilker, naukowiec projektu Cassini z NASA Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie. „Oprócz tego mamy dwa instrumenty, które mogą badać cząstki i gazy wypełniające płaszczyznę pierścieni, więc w pewnym sensie sonda Cassini faktycznie będzie ocierać się o pierścienie.”
Podczas jednego z dwudziestu takich przelotów instrumenty sondy Cassini podejmą próbę bezpośredniego zbadania cząstek i cząsteczek rozrzedzonego gazu obecnego w pobliżu pierścieni. Podczas dwóch pierwszych orbit, sonda Cassini przeleci bezpośrednio przez wyjątkowo delikatny pierścień będący skutkiem uderzeń niewielkich meteorów w dwa małe księżyce – Janusa i Epimeteusza. Przemykając w pobliżu pierścieni w marcu i kwietniu sonda będzie przelatywała przez pyłowe zewnętrzne obszary pierścienia F.
„Choć będziemy przelatywać bliżej pierścienia F niż kiedykolwiek wcześniej, wciąż odległość do niego będzie wynosić 7800 kilometrów. W takiej odległości istnieje bardzo mała zagrożenie ze strony pyłu,” mówi Earl Maize, menedżer projektu Cassini z JPL.
Pierścień F stanowi zewnętrzną granicę układu głównych pierścieni; choć Saturn posiada kilka innych, dużo słabszych pierścieni znajdujących się jeszcze dalej od planety. Sam pierścień F jest pierścieniem wyjątkowo złożonym i stale się zmieniającym: zdjęcia wykonane przez sondę Cassini przedstawiają różnego rodzaju struktury, strumienie, włókna czy ciemne kanały, które potrafią rozwinąć się zaledwie w kilka godzin. Pierścień sam w sobie jest bardzo wąski – ma zaledwie około 800 km szerokości. W samym centrum pierścienia znajduje się gęstszy obszar o szerokości ok. 50 kilometrów.
Tak wiele do zobaczenia
Ocierające się o pierścienie okrążenia sondy Cassini stanowią doskonałą okazję do obserwowania całej rodziny niewielkich księżyców krążących wewnątrz lub w pobliżu krawędzi pierścieni, będą także okazją do najbliższego w historii przyjrzenia się księżycom Pandora, Atlas, Pan i Dafnis.
Przeloty w pobliżu krawędzi pierścieni pozwolą nam zbadać zewnętrzne krawędzie głównych pierścieni A, B i F z niespotykanie dotąd małej odległości. Niektóre zdjęcia wykonane podczas tych przelotów będą miały poziom szczegółowości nie widziany odkąd sonda przeleciała tuż nad pierścieniami dolatując do Saturna w 2004 roku.
Sonda będzie także nadal badała niewielkie struktury pierścienia A zwane „śmigłami”, które wskazują na obecność wcześniej niewidzianych satelitów planety. Nazwane tak ze względu na kształt przypominający śmigło samolotu, struktury te otrzymały nawet nieformalne nazwy bazujące na nazwiskach słynnych lotników – np. Earhart. Obserwacje śmigieł w wysokiej rozdzielczości pozwolą odkryć przed nami szczegóły ich pochodzenia i struktury.
Przygotowanie do Wielkiego Finału
W trakcie tej części misji sonda Cassini będzie zbliżała się do szczytów chmur Saturna na odległość nawet 90 000 kilometrów. To blisko, ale trzeba pamiętać, że te orbity stanowią zaledwie preludium do planowanych na później przelotów w pobliżu planety. W kwietniu 2017 roku sonda Cassini rozpocznie ostatnią fazę swojej misji zwaną Grand Finale.
Po ponad 20 latach w przestrzeni kosmicznej misja zbliża się ku końcowi, ponieważ na pokładzie sondy powoli zaczyna kończyć się paliwo. Zespół naukowców z misji Cassini zaplanował niesamowite badania naukowe, które wykonywane będą do samego końca misji, kiedy to sonda Cassini zanurkuje w chmurach Saturna.
Podczas Wielkiego Finału sonda Cassini będzie zbliżała się do chmur Saturna na odległość 1628 kilometrów wielokrotnie przelatując przez wąską szczelinę między Saturnem a jego pierścieniami. Sonda Cassini zniknie w chmurach Saturna 15 września. Jednak zanim sonda przeskoczy pierścienie i zbliży się do planety naukowcy muszą jeszcze się do tego przygotować.
Pierwszym elementem tego przygotowania będzie krótkie odpalenie silnika głównego podczas pierwszego bardzo bliskiego przelotu w pobliżu pierścieni, do którego dojdzie 4 grudnia. Ten manewr jest niezwykle istotny do wprowadzenia sondy na odpowiednią orbitę na pozostałą część misji.
„To będzie 183. i ostatnie odpalenie głównego silnika sondy. Teoretycznie będziemy mogli zdecydować się na jeszcze jedno użycie tego silnika, aktualnie plan tego nie zakłada,” mówi Maize.
Aby lepiej przygotować się do końca misji, sonda Cassini będzie obserwowała atmosferę Saturna podczas nadchodzących orbit, aby dokładniej określić jak daleko rozciąga się ona nad planetą. Naukowcy zauważyli bowiem, że najbardziej zewnętrzne warstwy atmosfery Saturna rozciągają się lub kurczą wraz ze zmieniającymi się porami roku.
Więcej informacji o nadchodzącej fazie misji Cassini, włącznie z harmonogramem, odległościami przelotów i najciekawszymi informacjami znajdziecie na stronie:
https://saturn.jpl.nasa.gov/news/2966/r ... ng-orbits/
Warto zauważyć, że na Twitterze już w zeszłym roku powstało bardzo ciekawe konto skupiające się tylko na fazie Wielkiego Finału misji Cassini. Można tam znaleźć bardzo sensowne komentarze dotyczące końca misji Cassini – z resztą zobaczcie sami klikając TUTAJ.
Źródło: NASA
Tagi: Cassini, koniec misji Cassini, Misja Przesilenia, Saturn, Sonda Cassini, Wielki Finał Cassini, wyrozniony, zakończenie Cassini
http://www.pulskosmosu.pl/2016/11/24/so ... apu-misji/


Załączniki:
Sonda Cassini przygotowuje się do kolejnego etapu misji.jpg
Sonda Cassini przygotowuje się do kolejnego etapu misji.jpg [ 165.87 KiB | Przeglądane 5137 razy ]
Sonda Cassini przygotowuje się do kolejnego etapu misji2.jpg
Sonda Cassini przygotowuje się do kolejnego etapu misji2.jpg [ 162.66 KiB | Przeglądane 5137 razy ]
Sonda Cassini przygotowuje się do kolejnego etapu misji3.jpg
Sonda Cassini przygotowuje się do kolejnego etapu misji3.jpg [ 173.67 KiB | Przeglądane 5137 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: sobota, 26 listopada 2016, 09:44 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Błąd oprogramowania doprowadził do nieudanego lądowania Schiaparelli na Marsie
Radosław Kosarzycki dnia 25/11/2016
Niewielki lądownik, który rozbił się na Marsie w ubiegłym miesiącu uderzył w powierzchnię Czerwonej Planety z prędkością 540 km/h po tym jak komputer źle oszacował wysokość.
Lądownik Schiaparelli testował technologię wejścia w atmosferę i lądowania na powierzchni Marsa przed planowaną na 2020 rok misją łazika, którego zadaniem będzie poszukiwanie dowodów życia – w przeszłości jak i obecnie – jednak na kilkadziesiąt sekund przed planowanym lądowaniem 19 października zamilkł.
Po przekopaniu się przez góry danych, Europejska Agencja Kosmiczna poinformowała w środę, że choć większa część misji poszła zgodnie z planem, komputer mierzący tempo rotacji lądownika zarejestrował maksymalny odczyt, co doprowadziło do błędnych dalszych obliczeń.
W wynik tego błędu system nawigacji doszedł do wniosku, że lądownik znajduje się dużo niżej niż w rzeczywistości, przez co przedwcześnie odłączony został spadochron i uruchomione zostały silniki.
„Błędne informacje doprowadziły do tego, że system nawigacji obliczył ujemną wysokość – tak jakby łazik znajdował się pod poziomem gruntu,” poinformowała ESA w oświadczeniu.
„Z tego też powodu przedwcześnie odrzucony został spadochron i osłona termiczna, uruchomione zostały na krótko silniki, a w końcu aktywowane zostały instrumenty, które miały być uruchomione dopiero po wylądowaniu. Niestety w rzeczywistości lądownik znajdował się wtedy na wysokości 3.7 km.”
Warty 230 milionów euro lądownik Schiaparelli przemierzył 496 milionów kilometrów z Ziemi do Marsa na pokładzie sondy Trace Gas Orbiter i odłączył się od niej dopiero na milion kilometrów przed Marsem rozpoczynając samotną podróż na powierzchnię Czerwonej Planety.
Po przetrwaniu ognistego i szybkiego wejścia w rzadką atmosferę Marsa lądownik miał delikatnie osiąść na powierzchni.
Aby bezpiecznie wylądować, lądownik Schiaparelli miał zwolnić z prędkości 21 000 kilometrów na godzinę do zera i przetrwać w czasie lotu przez atmosferę temperatury sięgające 1500 stopni Celsjusza.
Zderzenie z powierzchnią Marsa było drugą nieudaną już europejską próbą wylądowania na Marsie.
Do pierwszej próby doszło w 2003 roku, kiedy to brytyjskie laboratorium Beagle 2 zniknęło bez śladu po odłączeniu się od sondy Mars Express.
Od lat sześćdziesiątych ponad połowa amerykańskich, rosyjskich i europejskich prób lądowania na powierzchni Marsa zakończyła się niepowodzeniem.
Lądownik Schiaparelli i sonda Trace Gas Orbiter stanowią pierwszą fazę projektu ExoMars realizowanego wspólnie przez europejską i rosyjską agencje kosmiczne.
Kolejna faza misji rozpocznie się w 2018 roku kiedy to sonda Trace Gas Orbiter zacznie badać marsjańską atmosferę w poszukiwaniu gazów, za które mogą odpowiadać procesy biologiczne zachodzące na powierzchni planety.
W następnej fazie, w 2020 roku w kierunku Marsa wysłany zostanie łazik wyposażony w wiertło, które będzie poszukiwało dowodów życia (obecnie lub w przeszłości) pod powierzchnią Marsa (do 2 metrów głębokości).
Choć mało prawdopodobne aby jakiekolwiek życie istniało na suchej, skąpanej w promieniowaniu kosmicznym powierzchni Marsa, śladowe ilości metanu w atmosferze Marsa mogą wskazywać, że coś się dzieje pod powierzchnią – możliwe, że znajdziemy tam jednokomórkowe mikroby.
Źródło: AFP
Tagi: ExoMars, lądowanie na Marsie, lądownik Schiaparelli, wyrozniony
http://www.pulskosmosu.pl/2016/11/25/us ... na-marsie/


Załączniki:
Błąd oprogramowania doprowadził do nieudanego lądowania Schiaparelli na Marsie.jpg
Błąd oprogramowania doprowadził do nieudanego lądowania Schiaparelli na Marsie.jpg [ 139.94 KiB | Przeglądane 5136 razy ]
Błąd oprogramowania doprowadził do nieudanego lądowania Schiaparelli na Marsie2.jpg
Błąd oprogramowania doprowadził do nieudanego lądowania Schiaparelli na Marsie2.jpg [ 48.55 KiB | Przeglądane 5136 razy ]
Błąd oprogramowania doprowadził do nieudanego lądowania Schiaparelli na Marsie3.jpg
Błąd oprogramowania doprowadził do nieudanego lądowania Schiaparelli na Marsie3.jpg [ 51.87 KiB | Przeglądane 5136 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: niedziela, 27 listopada 2016, 10:48 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Aktywność geologiczna sprawia, że słone plamy na Ceres pozostają jasne
Największy obiekt z pasa asteroid stanowi flagowy przykład nietypowego zachowania planet karłowatych
Artykuł napisała Sonia Wittek.
Occator jest wystarczająco duży, żeby objąć Delaware (jeden ze stanów USA). Krater ma 92 km szerokości i 4 km głębokości. Wewnątrz znajdują się dwie wyjątkowo jasne białe plamy, obserwacje których zapoczątkowały szeroko sięgające hipotezy co do ich natury, zanim jeszcze badania przy pomocy sondy Dawn zidentyfikowały je jednoznacznie jako słony osad.
Najnowsza teoria, która wyjaśnia istnienie białych plam mówi, że pomimo tego iż uformował się miliony lat temu, krater wciąż jest geologicznie aktywny. Uderzenie w krater mogło spowodować podniesienie się poziomu płynu bogatego w sól z wnętrza Ceres, wypłynięcie solanki na powierzchnię i szybkie zamarznięcie jej zanim lód zsublimował się w pary, pozostawiając za sobą świeże osady soli.
Pokazany wyżej szczegółowy obraz powierzchni został uzyskany dzięki rozszerzeniu misji Dawn. Sonda spędziła październik orbitując wokół planety Ceres na wysokości około 1480 km., zbierając zdjęcia powierzchni z niezwykle dużą dokładnością. W listopadzie zaczęła się oddalać (poszerzając swoją orbitę do promienia 7200 km.), aby przeanalizować większe części powierzchni i zebrać pomiary tła potrzebne do pozbycia się szumów z sygnału. Powrót na większą wysokość pozwoli również na zredukowanie korekt orbity i zaoszczędzenie paliwa.
Dawn jest teraz w trakcie rozszerzenia misji, robiąc jeszcze dokładniejsze pomiary niż w pierwotnym zakresie misji. Rozszerzone obserwacje z pomocą spektrometra promieni gamma i neutronów pozwolą Dawn zbadać zawartość atomową do 3 stóp w głąb powierzchni, a więcej pomiarów grawitacyjnych pozwoli na uzyskanie bardziej dopracowanego obrazu wnętrza Ceres. Sonda zbiera dodatkowo dane z widma widzialnego i podczerwieni, które pomogą na poszerzenie bazy danych minerałów na tej planecie karłowatej. Co więcej, Dawn ponownie kartografuje Ceres, śledząc wszystkie zmiany spowodowane ostatnimi uderzeniami od początku misji. Wyższa orbita pozwoli sondzie zbierać zdjęcia tych samych obiektów w różnych momentach dnia i w różnym oświetleniu, a także zrobić dodatkowo zdjęcia stereo pod kątem, co poprawi mapowanie topograficzne.
Dawn zakończyła swoją oryginalną misję w lipcu po zaliczeniu wszystkich celów obserwacyjnych. Jest to pierwsza sonda, która orbitowała wokół dwóch różnych obiektów pozaziemskich, analizując dwa największe ciała w Głównym Pasie Planetoid. Sonda ta orbitowała wokół Westy w 2011 r. i 2012 r. przed użyciem swojego napędu jonowego do opuszczenia orbity i nakierowania się na Ceres, której dosięgnęła w 2015r. Dawn pozostanie na orbicie wokół jedynej planety karłowatej w wewnętrznej części Układu Słonecznego do wyczerpania paliwa, kiedy to pozostanie na stałej orbicie wokół Ceres.
http://news.astronet.pl/index.php/2016/ ... aja-jasne/


Załączniki:
Aktywność geologiczna sprawia, że słone plamy na Ceres pozostają jasne.jpg
Aktywność geologiczna sprawia, że słone plamy na Ceres pozostają jasne.jpg [ 163.32 KiB | Przeglądane 5129 razy ]
Aktywność geologiczna sprawia, że słone plamy na Ceres pozostają jasne2.jpg
Aktywność geologiczna sprawia, że słone plamy na Ceres pozostają jasne2.jpg [ 243.63 KiB | Przeglądane 5129 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: niedziela, 27 listopada 2016, 10:50 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Ciekawe porównanie wielkości i masy czarnych dziur
autor: John Moll
Czarna dziura to hipotetyczny obiekt, który pożera dosłownie wszystko, co znajduje się w jego okolicy. Wchłaniając materię i zderzając się z innymi czarnymi dziurami, może przekształcić się w supermasywną czarną dziurę - wielkie, przerażające monstrum.
Czarne dziury posiadają ogromną masę przy odpowiednio małej objętości. Według teorii względności, każde ciało, osiągając pewną gęstość, zamienia się w czarną dziurę. Dla przykładu, nasze Słońce musiałoby skurczyć się do rozmiarów niewielkiego miasta, a Ziemia przybrać postać orzecha ziemnego. Promień, w którym następuje ta transformacja, nazywamy promieniem Schwarzschilda.
eraz wyobraźmy sobie, że jedna z najmniejszych czarnych dziur jakie zdołaliśmy dotychczas odkryć, XTE J1650-500, jest wielkości Manhattanu, ale posiada masę 3-4 Słońc. Inny potwór, M82 X-1, jest wielkości Marsa. Niektóre szacunki wskazują, że ta czarna dziura posiada masę tysiąca Słońc. Z kolei supermasywna czarna dziura, znajdująca się w centrum gromady galaktyk SPT-CLJ2344-4243 w gwiazdozbiorze Feniksa, to prawdziwy gigant, którego masa wynosi około... 20 miliardów Słońc.
ednak same liczby nie oddają w pełni skali zjawiska. Proszę więc zobaczyć poniższe nagranie, które w idealny sposób pokazuje jak bardzo masywne są czarne dziury i naprawdę pobudza wyobraźnię. Zachęcamy również do obejrzenia wideo, w którym porównany został rozmiar planet i gwiazd w naszym Wszechświecie [link].
Źródło:
http://tylkonauka.pl/wiadomosc/niezwykl ... ziur-kto...

http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/cie ... nych-dziur


Załączniki:
Ciekawe porównanie wielkości i masy czarnych dziur 2.jpg
Ciekawe porównanie wielkości i masy czarnych dziur 2.jpg [ 303.1 KiB | Przeglądane 5128 razy ]
Ciekawe porównanie wielkości i masy czarnych dziur.jpg
Ciekawe porównanie wielkości i masy czarnych dziur.jpg [ 118.69 KiB | Przeglądane 5128 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: niedziela, 27 listopada 2016, 10:52 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Najsłabsza galaktyka satelitarna Drogi Mlecznej odkryta
Wysłane przez nowak w 2016-11-26 18:30
Badacze z Tohoku University kierowali międzynarodowym zespołem w odkryciu ekstremalnie słabej satelitarnej galaktyki karłowatej Drogi Mlecznej. Odkrycie to było częścią Subaru Strategic Survey, badania mającego na celu zmaksymalizowanie wyszukiwania galaktyk satelitarnych Drogi Mlecznej. W badaniach wykorzystywana jest Hyper Suprime-Cam (HSC) - duża kamera cyfrowa na 8,2-metrowym teleskopie Subaru.

Absolwent Tohoku University, Daisuke Homma odkrył wraz z międzynarodowymi współpracownikami galaktykę, którą nazwano Virgo I. Znajduje się ona w kierunku gwiazdozbioru Panny (łac. Virgo), ma jasność absolutną -0,8 magnitudo i być może jest najsłabszą odkrytą galaktyką satelitarną. Odkrycie to sugeruje, że istnieje duża liczba jeszcze nieodkrytych galaktyk satelitarnych w halo Drogi Mlecznej i zapewnia ważny wgląd w formowanie się galaktyk poprzez hierarchiczne gromadzenie się ciemnej materii.

Obecnie zidentyfikowano prawie 50 galaktyk satelitarnych Drogi Mlecznej. Około czterdzieści z nich jest słabe i rozmyte i należą do tak zwanej grupy “karłowatych galaktyk sferycznych”. Wiele współcześnie odkrywanych galaktyk karłowatych, zwłaszcza tych widzianych w systematycznych przeglądach fotometrycznych takich, jak Sloan Digital Sky Survey (SDSS) czy Dark Energy Survey (DES), ma bardzo słabą jasność absolutną w paśmie widzialnym poniżej -8 mag. Te obiekty nazywane są “bardzo słabymi galaktykami karłowatymi”. Jednakże poprzednie poszukiwania wykorzystywały teleskopy o średnicy 2,5-4 metrów, więc zostały zidentyfikowane tylko satelity stosunkowo bliskie Słońca lub te o większej magnitudo.

Połączenie dużej apertury (8,2-metra) teleskopu Subaru i rozległego pola widzenia kamery HSC jest atutem w tym badaniu. To umożliwia efektywne poszukiwania bardzo słabych satelitarnych galaktyk karłowatych na dużym obszarze nieba. Pierwszym krokiem w poszukiwaniu nowych galaktyk karłowatych jest określenie gęstości gwiazd na niebie, używając danych fotometrycznych. Kolejny krok to ocenienie, że nadmierna gęstość nie jest wynikiem przypadkowych zestawień niepowiązanych gęstych obszarów na linii pola widzenia ale prawdziwym układem gwiazd. Standardową metodą dokonania tego jest szukanie charakterystycznego rozkładu gwiazd na wykresie kolor-magnitudo (porównywalnym do diagramu H-R).

Odkrycie Virgo I
Zespół badaczy ma dokładnie zbadane wcześniejsze dane z Subaru Strategic Survey wraz z kamerą HSC. Odkryli pozorną gęstość gwiazd w Pannie o bardzo wysokim znaczeniu statystycznym, pokazującą charakterystyczną próbkę starożytnych systemów gwiezdnych na diagramie kolor-magnitudo. Co zaskakujące, Virgo I jest jedną z najsłabszych galaktyk satelitarnych o jasności absolutnej -0,8 mag w zakresie fal optycznych. Jest to faktycznie galaktyka, gdyż przestrzennie jej promień wynosi 124 lata świetlne - więcej, niż gromady kuliste o porównywalnej jasności.

Najsłabszymi galaktykami satelitarnymi zidentyfikowanymi do tej pory były Segue 1, odkryta przez SDSS (-1,5 mag) i Cetus II, odkryta przez DES (0,0 mag). Ta druga wciąż oczekuje na potwierdzenie, ponieważ jest zbyt zwarta jak na galaktykę. Virgo I może okazać się ostatecznie najsłabszą dotąd odkrytą galaktyką satelitarną. Znajduje się w odległości 280.000 lat świetlnych od Słońca. Tak odległa galaktyka o tak słabej jasności nie została zidentyfikowana we wcześniejszych przeglądach. Jest poza zasięgiem SDSS, który poprzednio badał ten obszar w kierunku konstelacji Panny.

Więcej informacji:
Record-breaking Faint Satellite Galaxy of the Milky Way Discovered


Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Subaru Teleskop

Na zdjęciu: Na zdjęciu: Obraz po lewej przedstawia położenie Virgo I w gwiazdozbiorze Panny. Obraz po prawej pokazuje mapę gęstości gwiazd Virgo I o powierzchni 0,1 x 0,1 stopni kątowych, stworzoną na podstawie gwiazd znajdujących się wewnątrz zielonej strefy na wykresie kolor-magnitudo Virgo I. Źródło: Tohoku University/National Astronomical Observation of Japan.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/naj ... -2631.html


Załączniki:
Najsłabsza galaktyka satelitarna Drogi Mlecznej odkryta.jpg
Najsłabsza galaktyka satelitarna Drogi Mlecznej odkryta.jpg [ 198.09 KiB | Przeglądane 5127 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: niedziela, 27 listopada 2016, 10:54 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Nowy supersatelita pogodowy na orbicie
26-11-2016 12:04

NASA wystrzeliła w kosmos nowego satelitę pogodowego. GOES-R z wysokości 36 tys. kilometrów będzie obserwować pogodę na Ziemi.
Naukowcy z NASA twierdzą, że nowy satelita i jego następcy zrewolucjonizują prognozowanie pogody. Dzięki GOES-R meteorolodzy będą mogli lepiej przewidywać groźne zjawiska, np. burze, tornada i huragany.
Dane co 30 sekund
Satelita będzie przesyłać zdjęcia obszarów burz nawet co 30 sekund, a to pozwoli na precyzyjne prognozowanie tych zjawisk i dokładne ostrzeżenia mieszkańców zagrożonych terenów. Z kolei zdjęcia satelitarne chmur całej półkuli zachodniej będą przysłane co 15 minut, a kontynentalnej części Stanów Zjednoczonych co 5 minut.
Kamera, w którą wyposażony jest satelita, będzie oferować trzykrotnie więcej kanałów niż aktualny system, cztery razy większą rozdzielczość i pięciokrotną szybkość skanowania – powiedział Greg Mandt z NOAA.
Na razie tylko USA
Z danych nowego satelity na razie będą korzystać tylko amerykańscy meteorolodzy, ale NASA przewiduje rozbudowę systemu i wystrzelenie kolejnych satelitów. Koszt dokładniejszego prognozowania pogody ocenia się na 11 miliardów dolarów
Źródło: NASA
Autor: zupi/tw
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 9,1,0.html


Załączniki:
Nowy supersatelita pogodowy na orbicie.jpg
Nowy supersatelita pogodowy na orbicie.jpg [ 63.7 KiB | Przeglądane 5126 razy ]
Nowy supersatelita pogodowy na orbicie2.jpg
Nowy supersatelita pogodowy na orbicie2.jpg [ 54.06 KiB | Przeglądane 5126 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: niedziela, 27 listopada 2016, 10:56 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Konający układ gwiazd rozświetla rodzącą się protogwiazdę
Wysłane przez brozek w 2016-11-27 07:00
Teleskop kosmiczny Chandra (Chandra X-ray Observatory) odkrył rodzącą się gwiazdę w pobliżu rentgenowskiego mikrokwazara Cygnus X-3. Astronomowie nazwali ją Małym Przyjacielem (Little Friend) z uwagi na podobne zmiany jasności.

Cygnus X-3 jest mikrokwazarem będącym masywnym podwójnym układem gwiazd na końcowym etapie ewolucji, który jest silnym źródłem rentgenowskim oraz radiowym. W układzie tym masywny składnik (czarna dziura lub gwiazda neutronowa) akreuje materie z towarzysza będącego gwiazdą Wolfa-Rayeta emitującą silny wiatr gwiazdowy. Materia akreowana na masywny składnik tworzy dysk będący źródłem wysokoenergetycznego promieniowania.

Towarzysz mikrokwazara został zaobserwowany już w 2003 roku przez teleskop Chandra jako dyskretne źródło słabej emisji rentgenowskiej w odległości 16 sekund kątowych od źródła X-3, jednak jego natura była do dziś niejasna. W 2013 roku naukowcy odkryli, że źródło to jest chmurą gazu i pyłu. Rozmiar chmury jest niewielki – wynosi ok. 0,7 roku świetlnego.

Niedługo okazało się, że tajemniczy towarzysz źródła X-3 wykazuje zmienność jasności promieniowania X bardzo podobną do silniejszego źródła, a przesuniętą w czasie. Dlatego naukowcy nazwali obiekt Małym Przyjacielem (Little Friend). Badania dowiodły, że chmura stanowi swoiste lustro, które odbija promieniowanie mikrokwazara, co dobrze tłumaczy podobieństwo zmienności.

Astronomowie oszacowali masę tajemniczej chmury na 2 do 24 mas Słońca, co mogło świadczyć, że jest ona tzw. Globulą Boka (dawniej nazywaną po prostu globulą) – ciemną mgławicą składającą się z dość gęstego pyłu i gazu, w których następują narodziny gwiazd, dla których stanowią one swoisty kokon.

W celu weryfikacji hipotezy naukowcy zaprzęgli do obserwacji sieć radioteleskopów Submillimeter Array (SMA), który poszukiwał emisji molekularnej tlenku węgla, charakterystycznej dla obiektów typu Globula Boka. Okazało się, że faktycznie zaobserwowano taką emisję, co potwierdziło hipotezę, że obiekt zawiera formującą się gwiazdę.

Emisje molekularne ujawniły także strugi (dżety) wypływające z obiektu w dwóch kierunkach – co pozwoliło astronomom stwierdzić, że w globuli znajduje się uformowana protogwiazda tzn. obiekt który ciągle akreuje materię, ale nie zachodzą w nim właściwe reakcje termojądrowe. Obiekt taki powoduje wypływ materii w charakterystycznych strugach, co obserwuje się u podobnych protogwiazd.

Astronomowie oszacowali także odległość do źródła Cygnus X-3 oraz towarzyszącej mu nowo powstałej gwiazdy, która wyniosła odpowiednio 24 tyś. i 20 tys. lat świetlnych. Tym samym jest to najdalej zaobserwowana Globula Boka. Okazuje się, że w tej odległości globula znajduje się w ramieniu Perseusza, który jest miejscem intensywnego tworzenia się gwiazd, natomiast mikrokwazar X-3 znajduje się poza tym obszarem.

Zdaniem astronomów, wzajemna odległość ok. 4 tys. lat świetlnych nie wyklucza powiązania obu obiektów. Obliczenia wskazują, że układ podwójny mogł powstać w pobliżu globuli, lecz na skutek wybuchu supernowej, której końcowym etapem jest masywny składnik mikrokwazara Cygnus X-3, układ został wyrzucony z prędkością ok. 200 – 1000 km/s na daleką odległość, poza obszar formowania się gwiazd.


Źródło: www.chandra.harvard.edu


Więcej informacji:
• Cyg X-3's Little Friend: A Stellar Circle of Life
• A Stellar Circle of Life
• Cały artykuł: Cygnus X-3: Its Little Friend’s Counterpart, the Distance to Cygnus X-3, and Outflows/Jets
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/kon ... -2632.html


Załączniki:
Konający układ gwiazd rozświetla rodzącą się protogwiazdę.jpg
Konający układ gwiazd rozświetla rodzącą się protogwiazdę.jpg [ 123.14 KiB | Przeglądane 5125 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: niedziela, 27 listopada 2016, 10:57 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Marsjańska Utopia opływa w wodę
Wysłane przez musiuk w 2016-11-27 08:00
Pod powierzchnią Marsa odkryto nową podziemną warstwę lodu rozciągającą się pod obszarem Utopia Planitia. Na podstawie danych z instrumentów sondy kosmicznej NASA naukowcy szacują, że objętość zgromadzonego tam lodu może być porównywalna z objętością wody w drugim co do wielkości jeziorze na Ziemi.

Utopia Planitia (Równina Utopii) jest równiną o średnicy około 3300 kilometrów, która znajduje się w północnej okolicy okołobiegunowej. Jej zbliżony do koła kształt oraz obniżenie głębokości sięgające 6 kilometrów poniżej marsjańskiego poziomu odniesienia (odpowiednik ziemskiego poziomu morza) wskazują, że może to być ogromny krater uderzeniowy. NASA twierdzi, że ilość wody znajdującej się w nowo-odkrytych pokładach lodu pod Utopia Planitia jest porównywalna do Jeziora Górnego (Lake Superior) w Ameryce Północnej, które jest drugim co do wielkości jeziorem na świecie oraz największym słodkowodnym.

Ilość lodu została oszacowana na podstawie danych dostarczonych przez radar sondy kosmicznej NASA (Mars Reconnaissance Orbiter) krążącej po orbicie Marsa. Naukowcy badali pokłady lodu za pomocą georadaru sondy (ang. ground-penetrating Shallow Radar – SHARD), który bada wewnętrzną strukturę pokładów lodu i marsjańskich czap polarnych. Dzięki informacjom z SHARD ustalono, że grubość warstwy waha się od 80 do ponad 170 metrów, a składa się ona w 50-85% z lodu wodnego zmieszanego z pyłem i większymi odłamkami skalnymi.

Podziemna warstwa lodu znajduje się mniej więcej w połowie odległości pomiędzy równikiem, a biegunem północnym. Na tej szerokości geograficznej, w rzadkiej i suchej atmosferze Czerwonej Planety, zamarznięta woda nie przetrwałaby na powierzchni w niezmienionej postaci. Przed wyparowaniem lód spod Równiny Utopii chroni warstwa ziemi o grubości od 1 do 10 metrów.

Mimo, że pokłady pod Utopia Planitia stanowią mniej niż 1% lodu na Marsie, to podwajają one objętość podziemnych warstw zamarzniętej wody na północy planety. Pokłady lodu blisko powierzchni są brane pod uwagę jako potencjalne zasoby do astronautów. "Ta warstwa lodu jest bardziej dostępna niż większość wody na Marsie ze względy na swoją relatywnie niską szerokość geograficzną oraz płaski teren, na którym lądowanie byłoby dużo prostsze niż na innych obszarach z podziemnymi pokładami lodu" - mówi profesor Jack Holt z Instytutu Geofizyki Uniwersytetu Teksańskiego, który analizuje dane z SHARD. Podziemne pokłady lodu stanowią również jedno z najłatwiej dostępnych źródeł zapisu zmian klimatycznych na Marsie.


Więcej informacji:
• Large water ice deposit found on Mars
• Mars Ice Deposit Holds as Much Water as Lake Superior

Źródło: NASA
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/mar ... -2629.html


Załączniki:
Marsjańska Utopia opływa w wodę.jpg
Marsjańska Utopia opływa w wodę.jpg [ 257.4 KiB | Przeglądane 5124 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: poniedziałek, 28 listopada 2016, 09:51 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Sonda MAVEN rozpoczyna trzeci rok badań Marsa!
Posted on27 listopada 2016, 12:24 pm
Kamil Serafin
Ponad dwa lata temu, 21 września 2014 roku, należąca do NASA sonda MAVEN, weszła na orbitę Marsa. Dwa miesiące później – 16 listopada – rozpoczęła ona swoje prace badawcze. Co zdołała odkryć od tego czasu?
Głównym celem misji MAVEN było i nadal jest, badanie atmosfery Czerwonej Planety. W zeszłym roku, dzięki danym uzyskanym z sondy, naukowcom udało się ustalić, że w ciągu każdej sekundy z powłoki ochronnej Marsa ucieka w przestrzeń kosmiczną około 100 gramów gazów. Według słów Bruce’a Jakosky’ego, zarządzającego badaniami, pozwoliło to na zrozumienie procesów, które przekształciły wilgotną i ciepłą planetę w suche i zimne pustkowie. Pomiary sondy wskazują, że mogło to nastąpić około 3,7 miliarda lat temu.
Badania MAVEN skupiały się również na jonosferze Marsa. Zlokalizowano tam m.in jony metali i naładowane cząstki, powstałe poprzez kontakt obłoku międzyplanetarnego pyłu z atmosferą planety. Sondzie udało się również zaobserwować na północnej półkuli planety zorze polarne w paśmie ultrafioletowym. Przyczyny ich występowanie nie są do końca zrozumiałe, gdyż brak jest magnetosfery wokół planety.
NASA ogłosiła, że MAVEN zdołał już osiągnąć wszystkie wyznaczone mu cele badawcze. Czas trwania misji został jednak przedłużony o dwa lata, do września 2018 roku. Co czeka sondę potem, przekonamy się w przyszłości.
http://news.astronet.pl/index.php/2016/ ... dan-marsa/


Załączniki:
Sonda MAVEN rozpoczyna trzeci rok badań Marsa!.jpg
Sonda MAVEN rozpoczyna trzeci rok badań Marsa!.jpg [ 172.1 KiB | Przeglądane 5119 razy ]
Sonda MAVEN rozpoczyna trzeci rok badań Marsa!2.jpg
Sonda MAVEN rozpoczyna trzeci rok badań Marsa!2.jpg [ 78.52 KiB | Przeglądane 5119 razy ]
Sonda MAVEN rozpoczyna trzeci rok badań Marsa!3.jpg
Sonda MAVEN rozpoczyna trzeci rok badań Marsa!3.jpg [ 186.75 KiB | Przeglądane 5119 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: poniedziałek, 28 listopada 2016, 09:53 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Wybudowano obserwatorium astronomiczne w Chalinie
Wysłane przez iwanicki w 2016-11-27 11:32
Ośrodek Edukacji Przyrodniczej w Chalinie (woj. wielkopolskie) wzbogacił się o nowo wybudowane obserwatorium astronomiczne. Inwestycja kosztowała ok. 280 tys. zł, a sercem obserwatorium będzie 14 calowy teleskop w układzie Ritchey-Chretiena gwarantujący świetne właściwości w zastosowaniach astrofotograficznych. Obiekt wybudowano pod niebem, które jest jednym z najciemniejszych w zachodniej Polsce.
Obserwatorium zostało zamówione przez Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Wielkopolskiego z siedzibą w Poznaniu, któremu organizacyjnie podlega Ośrodek Edukacji Przyrodniczej w Chalinie (gmina Sieraków, powiat Międzychód). Na ten cel przeznaczono niemal 300 tys. zł, przy czym w specyfikacji zamówienia zaznaczono niezbędne elementy wchodzące w skład obserwatorium: m.in. średnica obserwatorium od 300 do 400 cm; wysokość kopuły od 240 do 300 cm; zdalne sterowanie kopuły z komputera; automatyczna synchronizacja z teleskopem; ogrzewanie przeciwmrozowe elektroniki; astronomiczna stacja pogodowa; teleskop w systemie RC o średnicy lustra 35 cm; montaż o udźwigu co najmniej 50 kg; teleskop słoneczny (60 mm); teleskop newtona na montażu Dobsona o średnicy zwierciadła 12 cali; teleskop planetarny z montażem go-to o średnicy 6 cali; pięć lornetek astronomicznych plus statyw do nich.
Do konkursu zgłosiła się tylko jedna firma, Krusz-system sp. z o.o. z siedzibą w Sierakowie, która zaproponowała kwotę 280 tys. zł za realizację zamówienia. Zgodnie ze specyfikacją, na wybudowanie obserwatorium firma miała czas dwóch miesięcy. Ostateczny termin oddania inwestycji mijał 10 grudnia bieżącego roku, jednak udało się nieco wcześniej wybudować obiekt. W skład wyposażenia obserwatorium weszły m.in.: teleskop GSO RC 14'' na montażu EQ8; kamera SBIG ST8300; filtry UBVRI, Ha, OIII; focuser; stacja pogodowa; kamera All Sky; CCTV; kamera internetowa z rybim okiem.
Obserwatorium będzie pełniło głównie funkcję edukacyjną, szczególnie dla dzieci i młodzieży. Do dyspozycji odwiedzających Ośrodek w Chalinie są również m.in. sala konferencyjna na ok. 100 osób, sala dydaktyczna ze sprzętem audiowizualnym, obiekty dydaktyczno-rekreacyjne oraz kilkadziesiąt miejsc noclegowych.
Należy zaznaczyć, że Chalin leży na obszarze Ostoi Ciemnego Nieba, której inicjatorem jest p. Tomasz Zaraś. Ostoja w miejscowościach Izdebno i Chalin jest jednym z pięciu obszarów w Polsce, które prowadzą zorganizowaną ochronę ciemnego nieba. Pozostałymi obszarami ochrony ciemnego nieba są miejscowości Sopotnia Wielka i Palowice na Śląsku, Izerski Park Ciemnego Nieba oraz Park Gwiezdnego Nieba Bieszczady.
Więcej informacji:
• Ogłoszenie o przetargu na budowę obserwatorium w Chalinie

Opracowanie:
Grzegorz Iwanicki
Źródło: https://www.facebook.com/ScopeDome?hc_r ... S_TIMELINE (p. Jacek Pala)
Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Wielkopolskiego
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/wyb ... -2634.html


Załączniki:
Wybudowano obserwatorium astronomiczne w Chalinie.jpg
Wybudowano obserwatorium astronomiczne w Chalinie.jpg [ 106.78 KiB | Przeglądane 5118 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: poniedziałek, 28 listopada 2016, 09:54 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Bartolomeo – platforma na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej do zastosowań komercyjnych
Wysłane przez brozek w 2016-11-27 20:19
Prawdopodobnie pod koniec 2018 roku stacja kosmiczna ISS zostanie wyposażona w nowy moduł – platformę laboratoryjną do zastosowań komercyjnych o nazwie Bartolomeo. Ma być ona zamontowana na laboratorium kosmicznym Columbus na stacji ISS.

Projekt platformy zakłada stworzenie możliwość szybkiego i niezawodnego dostępu do stacji ISS, który byłby opłacalny ekonomicznie dla komercyjnych użytkowników, zarówno prywatnych jak i instytucji. Platforma da użytkownikom możliwość testowania i weryfikowania nowych technologi a także przeprowadzenia różnych projektów i eksperymentów związanych z obserwacjami Ziemi, robotyką, badaniami materiałowymi, obserwacjami astrofizycznymi czy szeroko pojętą astronautyką.

Platforma Bartolomeo, nazywana także "balkonem ISS" ("ISS balcony"), została zaprojektowana przez wydział Airbus Defence and Space międzynarodowej korporacji obrony i przestrzeni kosmicznej Airbus. Ma możliwość udźwigu do 600 kg ładunku o gabarytach nie większych niż 1 metr sześcienny. Platforma zapewnia 800 W energii elektrycznej i transfer danych do 100 Mb/s. Projekt balkonu ISS zapewnia niezakłócony dobry widok powierzchni Ziemi, przestrzeni kosmicznej, kierunku zenitu i nadiru oraz widoku w przód oraz nieco gorszy w tył względem kierunku ruchu stacji ISS.

Wydział Airbus Defence and Space zapewni użytkownikom platformy także wszelkie kompleksowe usługi związane z realizacją misji, tj. przygotowanie misji, wyniesienie ładunku na orbitę, instalację urządzeń na orbicie, czy wykonywanie określonych zleceń i operacji w ramach projektu, a także przetwarzanie danych i dostarczenie ich na Ziemię. Ma to za zadanie pozwolić użytkownikom na całkowite skupienie się na naukowych aspektach projektów czy misji, zostawiając szczegóły techniczne obsłudze ISS.

Kierownicy projektu Bartolomeo zapewniają, że przygotowanie jakiejkolwiek misji przy użyciu platformy jest dużo łatwiejsze, z uwagi na zestandaryzowanie większości ważnych czynników: wielkości ładunków, zastosowanych interfejsów czy etapów przygotowania. Dzięki temu czas realizacji misji może skrócić się do nawet 12 miesięcy.

Instalacja, deinstalacja i obsługa ładunków badawczych na platformie nie będzie wymagała odbywania spacerów kosmicznych, gdyż będzie ona w pełni kompatybilna z mechanicznym ramieniem Mobilnego Systemu Dźwigowego (Mobile Servicing System, MSS) znajdującym się na stacji ISS.

Pierwsza oferta przyszłego użytkownika platformy pojawiła się już w 2016 roku. Jest nią Neumann Space – australijska firma technologii kosmicznej, która zamierza wykorzystać Bartolomeo do swojej misji Facility for Australian Space Testing (FAST) i ma trwać 12 miesięcy. Misja ta w istocie rozszerza jeszcze możliwości wykorzystania platformy przez użytkowników, zapewniając obsługę mniejszych ładunków w zakresie 1 – 50 kg, a co za tym idzie projektów z mniejszym kapitałem. Jest to więc szansa także dla mniej zamożnych organizacji czy firm na prowadzenie badań w warunkach kosmicznych pod okiem specjalistów obsługi stacji kosmicznej ISS.


Źródło: www.astrowatch.net / http://neumannspace.com/


Więcej informacji:
• Bartolomeo Platform to Provide Easy Commercial Access to the ISS
• Facility for Australian Space Testing (FAST)
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/bar ... -2636.html


Załączniki:
Bartolomeo – platforma na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej do zastosowań komercyjnych.jpg
Bartolomeo – platforma na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej do zastosowań komercyjnych.jpg [ 107 KiB | Przeglądane 5117 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: poniedziałek, 28 listopada 2016, 09:57 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Polski miłośnik astronomii wyznaczył czas trwania roku na egzoplanecie HD 189733 b
Wysłane przez tuznik w 2016-11-27 18:21
Na podstawie detekcji dwóch różnych tranzytów HD 189733 b, przeprowadzonych przez Gabriela Murawskiego, miłośnika astronomii z PTMA Białystok, wyznaczono, ile trwa rok na tej egzoplanecie. Dla przypomnienia, astronom amator obserwował przejście planety pozasłonecznej HD 189733 b w nocy z 28 na 29 sierpnia bieżącego roku.

Na podstawie kształtu krzywej można było wyznaczyć także parametry fizyczne planety. Jej średnica wynosi około 177.000 km (+/- 1.000 km), natomiast inklinacja orbity ma wartość około 85.03 stopnia. Przyszłe obserwacje tranzytów pozwolą ustalić dokładniejsze dane dotyczące HD 189733 b i jej macierzystej gwiazdy.

Poniżej prezentujemy momenty minimum, które wyznaczone zostały na podstawie dwóch krzywych jasności (w HJD) i wynoszą one odpowiednio:

1) 2457629.48821 (+/- 60 sekund)
2) 2457638.36344 (+/- 12 sekund)
Daje to różnicę około 8.87523 dnia. Ponieważ przez ten okres nastąpiły 4 pełne obiegi wokół gwiazdy (znana już wartość), wystarczy podzielić ten wynik przez cztery. Wynosi on dokładnie 2,2188075 dnia, czyli 53h 25m 05s. Wartość rzeczywista, znana z obserwacji wykonywanych przez profesjonalnych astronomów, to 53h 24m 44s, więc pomyłka wynosi jedynie 21 sekund!

Astronom amator warz z autorem powyższego tekstu planuje dalsze obserwacje tranzytów planet pozasłonecznych, a w szczególności próbę detekcji tzw. "multi tranzytów", czyli efektów, gdy przed tarczą swej macierzystej gwiazdy w jednej chwili przechodzą aż dwie egzoplanety. Warto dodać, że "multi tranzyty" jeszcze nigdy nie były obserwowane przez amatorów, a jedynie rejestrowano je tylko przy użyciu Kosmicznego Teleskopu Hubble'a.

Opracował:
Adam Tużnik

Więcej informacji:
- Detekcja tranzytu egzoplanety przez polskiego miłośnika astronomii
- Planeta pozasłoneczna HD 189733 b
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pol ... -2635.html


Załączniki:
Polski miłośnik astronomii wyznaczył czas trwania roku na egzoplanecie HD 189733 b.jpg
Polski miłośnik astronomii wyznaczył czas trwania roku na egzoplanecie HD 189733 b.jpg [ 151.25 KiB | Przeglądane 5116 razy ]
Polski miłośnik astronomii wyznaczył czas trwania roku na egzoplanecie HD 189733 b2.jpg
Polski miłośnik astronomii wyznaczył czas trwania roku na egzoplanecie HD 189733 b2.jpg [ 33.3 KiB | Przeglądane 5116 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: wtorek, 29 listopada 2016, 10:36 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Niepożądana dalekowzroczność astronautów

Wczoraj, 28 listopada (17:59)

Naukowcy NASA odkryli prawdopodobną przyczynę zaburzeń wzroku u astronautów uczestniczących w długich misjach orbitalnych. Podczas kongresu Radiological Society of North America w Chicago ujawnili, że obserwowane u weteranów długich misji zmiany kształtu gałek ocznych i pojawienie się procesu zapalnego w rejonie nerwu wzrokowego, wiąże się z zakłóceniem działania mechanizmu, który na Ziemi ma nas chronić przed gwałtownymi zmianami ciśnienia, na przykład podczas gwałtownego zrywania się z łóżka. Znalezienie przyczyn tych zaburzeń i sposobu zapobiegania im ma kluczowe znaczenie dla zapewnienia astronautom bezpiecznych warunków choćby podczas podróży na Marsa.

W ciągu ostatnich 10 lat przypadki zakłóceń widzenia, które stawało się niewyraźne, obserwowano podczas lotów na Międzynarodową Stację Kosmiczną coraz częściej. Takie objawy zdradzało blisko 2/3 astronautów, uczestniczących w długich misjach. Początkowo nie bardzo wiedzieliśmy, z czym to powiązać, od 2010 roku zaczęliśmy się tym coraz poważniej martwić, bo okazało się, że przynajmniej u części astronautów zmiany te po powrocie na Ziemię się nie cofają - mówi prof Noam Alperin z University of Miami Miller School of Medicine.

Syndrom nazwany VIIP (visual impairment intracranial pressure), oznaczający uszkodzenie wzroku związane ze zmianą ciśnienia wewnątrzczaszkowego, kojarzono początkowo z obserwowanym w stanie nieważkości przepływem części płynów ustrojowych do górnych części ciała, w tym głowy. Dokładne badania pokazały jednak, że zjawisko jest nieco bardziej złożone i prawdopodobnie wiąże się z zakłóceniem stabilizującego ciśnienie działania płynu mózgowo-rdzeniowego (CSF).

W 2012 roku z pomocą aparatury rezonansu magnetycznego przeprowadzono badania mózgu i oczu astronautów przed i po trwających 7 miesięcy lotach. Porównano je z wynikami podobnych badań, prowadzonych u astronautów lecących tylko w krótką kosmiczną podróż. Okazało się, że u astronautów podczas długotrwałego lotu dochodzi do znacznie poważniejszego spłaszczenia tylnej części gałki ocznej i zmiany kształtu połączenia nerwów wzrokowych z siatkówką każdej z gałek ocznych. Ponieważ pojawia się tam równocześnie znacznie więcej płynu mózgowo-rdzeniowego, można przypuszczać, że CSF ma istotny wpływ na zmiany kształtu gałek ocznych.
Na co dzień układ CSF koryguje zmiany ciśnienia związane na przykład z porannym podnoszeniem się z łóżka do pionu, ale w kosmosie jego działanie ulega zakłóceniu ze względu na brak takich cyklicznych bodźców - mówi Alperin.
Niestety efekt nie w każdym przypadku jest w pełni odwracalny, dlatego zanim ludzie polecą na przykład na Marsa, naukowcy muszą nauczyć się tym zmianom zapobiegać. Jeśli deformacje gałki ocznej nie zostaną zdiagnozowane dostatecznie wcześnie, astronauci są narażeni na nieodwracalne uszkodzenie wzroku, w kierunku poważnej dalekowzroczności - dodaje Alperin i zapewnia, że NASA prowadzi intensywne badania tego problemu.


• Grzegorz Jasiński

http://www.rmf24.pl/nauka/news-niepozad ... Id,2314138


Załączniki:
Niepożądana dalekowzroczność astronautów.jpg
Niepożądana dalekowzroczność astronautów.jpg [ 119.15 KiB | Przeglądane 5111 razy ]
Niepożądana dalekowzroczność astronautów 2.jpg
Niepożądana dalekowzroczność astronautów 2.jpg [ 125.48 KiB | Przeglądane 5111 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: wtorek, 29 listopada 2016, 10:37 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Pierwszy wysokoenergetyczny odpowiednik gwałtownych rozbłysków radiowych?
Wysłane przez kuligowska w 2016-11-28 09:00

Po raz pierwszy astronomowie odkryli coś, co może być wysokoenergetycznym odpowiednikiem szybkich błysków radiowych (ang. FRB, Fast radio bursts). Błyski takie pojawiają się nagle, trwają bardzo krótko, są niezwykle jasne - i wciąż stanowią dla astronomów zagadkę.

Szybkie błyski radiowe mają też olbrzymie energie - na falach radiowych równe energii, jaką nawet Słońce musiałoby emitować przez tysiące lat. Z dużym prawdopodobieństwem pochodzą spoza naszej Galaktyki, nie wiadomo jednak, co je wywołuje. Jeśli dałoby się zaobserwować znaczną ilość wystarczająco szybkich błysków, pomogłyby one w badaniach ośrodka międzygalaktycznego - jego gęstości, turbulentności i wielkości obecnych w nim pól magnetycznych. Jak dotąd astronomowie nie mieli jednak możliwości zmierzenia położeń i odległości do FRB z konieczną dla takich badań dokładnością.

Aby móc dobrze określić źródło błysku radiowego na niebie, trzeba zlokalizować sygnał pochodzący z tego samego miejsca, ale na innej długości fali elektromagnetycznej. Naukowcy z Penn State University postanowili wykorzystać w tym celu dane zbierane przez satelity Swift i Integral. Oba te teleskopy orbitalne wykrywają promieniowanie gamma i rentgenowskie - czyli wysokoenergetyczny zakres znajdujący się na drugim końcu widma w stosunku do fal radiowych.

Okazało się, że tylko trzy z wielu znanych nam, szybkich błysków radiowych weszły w pole widzenia satelity Swift (z czego jeden z nich dwa razy), jednak żaden nie został dostrzeżony przez teleskop Integral. Astronomom ostatecznie udało się wykryć jeden trwający półtorej minuty “wybuch” promieniowania gamma, który pojawił się w tym samym czasie i miejscu co rozbłysk radiowy oznaczony jako FRB 131104. Z punktu widzenia statystyki istnieje ponad 99% szans na to, że oba te zdarzenia są ze sobą powiązane. A jeżeli faktycznie tak jest, jest to pierwszy przypadek szybkiego błysku radiowego wykrytego również na innej długości fali. Niestety, problemem jest w tym przypadku dość słaba rozdzielczość takich obserwacji i fakt, że dokładne źródło promieni gamma jest trudne do zlokalizowania.

Jeśli jednak oba te błyski - zaobserwowane w skrajnie różnych częściach widma - mają to samo fizyczne źródło, astronomowie są już bliżej rozwiązania tej wieloletniej zagadki. Problemem jest wciąż natura tych wysokoenergetycznych zdarzeń. Nie jest jasne, co może powodować tak dużą emisję energii jednocześnie w zakresie radiowym i gamma. Wydaje się, że obiekty mogące utworzyć silny rozbłysk w wysokich energiach - takie jak na przykład wybuchające supernowe - nie powinny jednocześnie generować szybkich błysków radiowych. Temat pozostaje więc nadal otwarty. Jedno jest pewne - większa ilość odpowiedników FRB wykrytych na wysokich energiach da naukowcom nowe możliwości w zakresie dalszych ich badań.

Szybkie błyski radiowe są interesujące także ze względu na modne dziś badania nad tak zwaną siecią kosmiczną - wielkoskalową strukturą Wszechświata. W listopadowym wydaniu Science naukowcy z Caltech (USA) i Australii donoszą o odkryciu jeszcze innego szybkiego błysku radiowego. FRB 150807 jest jednym z najsilniejszych, jakie kiedykolwiek zarejestrowano. Każdy z takich rozbłysków jest rozmyty na różnych długościach fal radiowych, a miara jego dyspersji wskazuje na to, przez jak wielkie ilości kosmicznej plazmy ich sygnał musiał przejść na swej drodze do ziemskiego odbiornika. Im większe rozmycie, tym więcej plazmy na drodze fal. Jednak sygnał FRB 150807 jest rozmyty najmniej ze wszystkich znanych nam błysków radiowych - co sugeruje, że wywołujący go obiekt powinien znajdować się stosunkowo blisko nas. Nie musi wprawdzie leżeć w obrębie naszej Galaktyki, ale miara jego dyspersji wskazuje na to, że niewiele mu do tego brakuje.

Oszacowano także wielkość pola magnetycznego działającego pomiędzy Ziemią a źródłem szybkiego błysku radiowego - mierząc dyspersję i to, jak polaryzacja sygnału zmienia się wraz z częstotliwością. Pole magnetyczne okazuje się mieć takie samo natężenie jak w przypadku znanego pulsara leżącego w obrębie Drogi Mlecznej. Nadal więc nie wiem, czy błysk pochodzi faktycznie z naszej Galaktyki, ale zmierzone pole magnetyczne może na to wskazywać.

Dla naukowców ma to pewien sens. Kosmos jest niczym olbrzymia sieć zbudowana z gazu, ze strukturami obserwowanymi w skalach miliardów lat świetlnych, w których galaktyki są złapane i uwięzione niczym muchy. Jeśli wielkie pola magnetyczne miałyby działać w tych samych skalach, musiałyby być powiązane z jakimś spójnym przepływem plazmy, ale teoretycy wykluczają taki przepływ. Pomiar wartości pola magnetycznego dla FRB 150807 jest więc potwierdzeniem tych przewidywań.

Wyniki te mogą wydawać się nieco ulotne, ale stanowią coś, na co naukowcy od lat bardzo liczyli - stanowią nadzieję dla przyszłych badań ośrodka międzygalaktycznego przy pomocy szybkich błysków radiowych. A jest co badać - cienkie obłoki plazmy znajdujące się pomiędzy galaktykami według niektórych oszacowań zawierają nawet 40% “normalnej” (nie ciemnej) materii we Wszechświecie.


Czytaj więcej:
• The magnetic field and turbulence of the cosmic web measured using a brilliant fast radio burst - artykuł z listopadowego numeru Science
• J. J. DeLaunay et al. Discovery of a Transient Gamma-ray Counterpart to FRB 131104 (Astrophysical Journal)
• Więcej o szybkich błyskach radiowych
• Cały artykuł w języku angielskim
• Jeszcze jeden artykuł na temat FRB
• Nagranie szybkiego błysku radiowego


Źródło: Sky & Telescope

http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pie ... -2622.html


Załączniki:
Pierwszy wysokoenergetyczny odpowiednik gwałtownych rozbłysków radiowych.jpg
Pierwszy wysokoenergetyczny odpowiednik gwałtownych rozbłysków radiowych.jpg [ 151 KiB | Przeglądane 5110 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: wtorek, 29 listopada 2016, 10:40 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Sfotografowano dyski protoplanetarne kształtowane przez nowo narodzone planety
Wysłane przez czart w 2016-11-28 18:18
Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO) zaprezentowało zdjęcia dysków protoplanetarnych uzyskane przez trzy zespoły badawcze astronomów. Dzięki instrumentowi SPHERE na teleskopie VLT, naukowcom udało się zbadać w jaki sposób planety wpływają na dyski protoplanetarne, z których powstały. Jeden z takich procesów widzimy w akcji "na żywo".

Teoria mówi, iż planety powstają z wielkich dysków gazowo-pyłowych znajdujących się wokół nowo narodzonych gwiazd. Mogą one rozciągać się na miliardy kilometrów i zwane są dyskami protoplanetarnymi. W dyskach następuje łączenie się różnych cząstek w coraz większe struktury, aż w końcu powstają planety. Szczegóły tego procesu pozostają jednak niezbadane.

Naukowcy postanowili sprawdzić co dzieje się w młodych dyskach protoplanetarnych, wykorzystując SPHERE - najnowszy instrument zamontowany na teleskopie VLT w Obserwatorium Paranal w Chile, należącym do ESO. SPHERE działa od 2014 roku i używa zaawansowanych technik ułatwiających, albo wręcz umożliwiających obserwacje dysków wokół gwiazd: optyki adaptatywnej do korygowania zaburzeń atmosferycznych, koronografu do blokowania większości światła od gwiazdy centralnej oraz połączenia obrazowania różnicowego i polarymetrii do wyizolowania światła od dysku.

W ten sposób zbadano trzy dyski protoplanetarne. Pierwszy z nich otacza młodą gwiazdę RXJ1615 w konstelacji Skorpiona, odległą od nas o 600 lat świetlnych. Grupa, którą kieruje Jos de Boer z Leiden Observatory w Holandii, znalazła system koncentrycznych pierścieni otaczających młodą gwiazdę. Przypomina to trochę gigantyczną wersję pierścieni Saturna. Do tej pory podobne struktury dostrzeżono w dyskach protoplanetarnych zaledwie kilka razy. Na dodatek dysk wokół RXJ1615 jest bardzo młody, ocenia się, iż ma zaledwie 1,8 miliona lat. Wygląda na to, że powstające planety już na niego wpływają w istotny sposób.

Z kolei zespół Christiana Ginskiego, także z Leiden Observatory, zbadał inny obiekt: gwiazdę HD97048, położoną w konstelacji Kameleona, około 500 lat świetlnych od Układu Słonecznego. Również w tym przypadku w dysku wytworzyły sie koncentryczne pierścienie, pustki i wiry.

Trzeci przypadek dotyczy dysków asymetrycznych, czyli ich bardzie licznej kategorii. Tomas Stolker z Anton Pannekoek Institute for Astronomy (Holandia), wraz ze współpracownikami, zbadał dysk wokół gwiazdy HD135344B, około 450 lat świetlnych od nas. W dysku dostrzeżono centralną pustkę i dwie wyraźne struktury podobne kształtem do ramion spiralnych. Przypuszczalnie zostały wytworzone przez oddziaływanie od jednej lub kilku masywnych protoplanet, z których kiedyś powstaną planety podobne do Jowisza. Na dodatek widać cztery ciemne pasma, które prawdopodobnie są cieniami rzucanymi przez materię poruszającą się w dysku. Jakby tego było mało, jedno z pasm zmieniło się w sposób zauważalny w ciągu kilku miesięcy. To oznacza, iż obserwujemy ewolucję planetarną zachodzącą w dysku. Przypuszczalnie zmiany zachodzą w wewnętrznej części dysku, niedostępnej bezpośrednio dla instrumentu SPHERE.

Więcej informacji:
• Rzeźbienie układów słonecznych

Źródło: ESO

http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/sfo ... -2639.html


Załączniki:
Sfotografowano dyski protoplanetarne kształtowane przez nowo narodzone planety.jpg
Sfotografowano dyski protoplanetarne kształtowane przez nowo narodzone planety.jpg [ 109.85 KiB | Przeglądane 5110 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL