Teraz jest piątek, 29 marca 2024, 00:39

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Styczeń 2015
PostNapisane: czwartek, 1 stycznia 2015, 10:23 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
III edycja konkursu astronomicznego „Astrolabium” - rejestracja trwa
Do końca lutego 2015 roku trwa rejestracja do III edycji ogólnopolskiego konkursu astronomicznego „Astrolabium” organizowanego przez Fundację dla Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Fundację „Akademia Astronomii”.

Konkurs skierowany jest do uczniów szkół podstawowych, gimnazjów oraz liceów ogólnokształcących.
Konkurs będzie składał się z dwóch etapów:

1. Wykonanie doświadczeń konkursowych przez uczniów samodzielnie, w grupie lub z pomocą nauczyciela
2. Rozwiązanie testu jednokrotnego wyboru

Etap testowy konkursu odbędzie się w marcu 2015 roku w siedzibie każdej zgłoszonej szkoły.

Zwycięzcy otrzymają wartościowe nagrody, a uczniowie, którzy zajmą wysokie miejsca będą mogli, oprócz otrzymania nagród rzeczowych i dyplomów, indywidualnie zwiedzić Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

W szkołach, które zgłoszą największą ilość uczniów odbędą się bezpłatne warsztaty astronomiczne prowadzone przez pracowników Obserwatorium UJ.

Każda szkoła może zgłosić dowolną ilość uczniów.
Opłata za jednego ucznia wynosi 8 zł.

Regulamin konkursu, doświadczenia z poprzednich edycji oraz inne informacje są dostępne na stronie konkursu www.astrolabium.edu.pl
Koordynator konkursu – Urszula Sawicka, tel. 797 614 714
W II edycji wzięło udział ponad 1100 uczniów z ponad 120 szkół ze wszystkich województw.
Najwięcej szkół zgłosiło się z województw Małopolskiego, Mazowieckiego, Śląskiego i Podkarpackiego.

Zwycięzcy otrzymali nagrody – profesjonalne teleskopy
Pozostałymi nagrodami były książki, słowniki, albumy, atlasy i mapy nieba przekazane przez firmy i wydawnictwa

Zwycięzcy II edycji:
-klasy I-III szkoły podstawowej – Aleksander Matyka z Gorzyc k/Sandomierza
-klasy IV-VI szkoły podstawowej – Przemysław Malgrab z Rybnika
-klasy gimnazjum – Mikołaj Sabat z Kielc
-klasy liceum – Paweł Zalecki z Krakowa
http://orion.pta.edu.pl/iii-edycja-konk ... racja-trwa


Załączniki:
III edycja konkursu astronomicznego.jpg
III edycja konkursu astronomicznego.jpg [ 13.07 KiB | Przeglądane 8289 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Styczeń 2015
PostNapisane: piątek, 2 stycznia 2015, 09:30 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Zbliża się obca gwiazda. Tego spotkania nasza cywilizacja może nie przetrwać


To najświeższa z czarnych prognoz naukowych, choć, na szczęście, nie na najbliższy rok. Układ Słoneczny zderzy się z pomarańczowym karłem Hip 85605 za mniej więcej 240 tys. lat. Czeka nas śmiertelny deszcz komet.


Ta katastroficzna prognoza jest wynikiem obliczeń brytyjskiego astrofizyka Coryna Bailera-Jonesa zatrudnionego w Instytucie Astronomii im. Maxa Plancka w Heidelbergu w Niemczech. Wykonał on symulację ruchu blisko 50 tys. gwiazd, jakie znajdują się w promieniu kilkudziesięciu lat świetlnych od naszego układu, i ustalił, które z nich w najbliższej przyszłości zawędrują w nasze bezpośrednie sąsiedztwo.

Obliczenia są oczywiście obarczone marginesem błędu, bo astronomowie nie znają ze 100-proc. pewnością położenia ani - przede wszystkim - dokładnej prędkości i kierunku ruchu wszystkich okolicznych gwiazd. Coryn Bailer-Jones to uwzględnił w swoich rachunkach.

Wynika z nich, że spośród 50 tys. gwiazd, których trajektorie prześledził na swoim komputerze, 14 zbliży się na odległość mniejszą niż trzy lata świetlne (obecnie od najbliższej gwiazdy Proxima Centauri dzieli nas 4,22 lat świetlnych).

Ześle nam miliony komet

Najbardziej nam zagraża gwiazda Hip 85605, która za ćwierć miliona lat z ponad 90-proc. prawdopodobieństwem zbliży się do Słońca na odległość od 0,13 do 0,7 lat świetlnych.

To niewielka gwiazda, słabiej świecąca i dużo lżejsza niż Słońce. Obecnie dzieli nas od niej ok. 16 lat świetlnych. Ze względu na widmo światła jest zaliczana do pomarańczowych lub czerwonych karłów.

Nawet w czasie minimalnego zbliżenia - będzie wtedy dalej od Słońca niż ostatnia planeta Neptun - nie grozi Ziemi jej promieniowanie ani też na przykład jakieś szczególne siły pływowe wywołane jej grawitacją.

Niebezpieczeństwo jest związane z tym, że Hip 85605 przetnie obłok "zamrożonych" komet, które niczym rój pszczół otaczają Układ Słoneczny mniej więcej w odległości roku świetlnego.

Ta chmara miliardów lodowych ciał, zwana Obłokiem Oorta, to pozostałość po czasach, gdy formowały się planety. Na co dzień nie odczuwamy i nie zdajemy sobie sprawy z ich istnienia. Z Ziemi, z tej odległości, nie jesteśmy w stanie dostrzec żadnej z tych lodowych brył o rozmiarach od kilkuset metrów do kilku kilometrów. Dopiero gdy coś zakłóci trajektorię jednej z nich i skieruje się do wnętrza układu, widzimy ją jako kometę, która czasem przelatuje całkiem blisko Ziemi.

Gdy Hip 85605 wpadnie w Obłok Oorta, to zachowa się jak słoń w składzie porcelany. Już nie jedna, ale tysiące - a według niektórych szacunków miliony - komet jednocześnie pomknie w kierunku Słońca. Ziemia i reszta planet naszego układu przeżyje prawdziwy Armagedon. Być może wcale nie pierwszy w swych dziejach. Liczne kratery na Księżycu, Marsie czy Merkurym dowodzą, że takie bombardowania musiały zdarzać się już wcześniej.

Gwiazdy śmierci

Na Ziemi te blizny po dawnych uderzeniach z kosmosu są maskowane przez naturalne procesy erozji i ruchy tektoniczne, które odmładzają powierzchnię naszej planety.

Niektórzy astrofizycy sugerują, że okresy tzw. wielkiego wymierania w dziejach życia, gdy w krótkim czasie ginęła znaczna część gatunków na Ziemi, mogły wiązać się właśnie z bliskim przejściem jakiejś gwiazdy. Kiedyś nawet poważnie rozważano możliwość, że Słońce ma stałą towarzyszkę - nazwano ją imieniem greckiej bogini przeznaczenia i zemsty Nemezis - która co jakiś czas zbliża się i wywołuje pożogę na Ziemi.

Nemezis nigdy nie udało się wykryć, ale niewykluczone, że jej rolę odgrywa za każdym razem inna gwiazda. Jak dowodzą rachunki Coryna Bailera-Jonesa, otoczenie Słońca dynamicznie się zmienia i spotkania z obcymi gwiazdami nie należą do rzadkości.

Czas na przygotowanie się do spotkania

Jeśli unikniemy katastrofy z powodu Hip 85605, to kolejną gwiazdą śmierci może się okazać pomarańczowy karzeł GL 710. On podejdzie równie blisko do Słońca, choć nieco później - bo dopiero za 1,3 mln lat.

Z kolei za 3,8 mln lat czeka nas spotkanie z najjaśniejszą gwiazdą południowej konstelacji Mikroskopu, która jest 2,5 razy cięższa od Słońca. Bardziej masywne gwiazdy oprócz zakłócenia Obłoku Oorta będą nam też szkodziły swoim promieniowaniem.

Największego pecha mielibyśmy, gdyby w pobliżu wybuchła supernowa, ale na razie na to się nie zanosi, choć niektórzy ze strachem spoglądają w kierunku Eta Carinae, jednej z najjaśniejszych i najbardziej masywnych gwiazd w naszej Galaktyce. Ale ona jest w dość bezpiecznej odległości 7,5 tys. lat świetlnych, choć na dobrą sprawę dziś nie potrafimy przewidzieć wszystkich konsekwencji jej eksplozji.

Do najbliższego bliskiego spotkania z obcą gwiazdą mamy wciąż 250 tys. lat. Tyle mniej więcej czasu zajęła gatunkowi Homo sapiens ewolucja, stworzenie cywilizacji i narzędzi, dzięki którym mogliśmy wykryć zagrożenie. Trzeba mieć nadzieję, że w ciągu kolejnych setek tysięcy lat nauczymy się, jak się obronić przed chmarą nadciągających komet.

Źródło: oryginalna praca Coryna Bailera-Jonesa w serwisie Arxiv.org

Piotr Cieśliński


http://wyborcza.pl/1,75476,17202892,Zbl ... zacja.html


Załączniki:
Tak może wyglądać kometa wpadająca w ziemską atmosferę.jpg
Tak może wyglądać kometa wpadająca w ziemską atmosferę.jpg [ 64.63 KiB | Przeglądane 8272 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2015
PostNapisane: piątek, 2 stycznia 2015, 09:39 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Zbadać ilość CO2, ułatwić spacery w Kosmosie. Noworoczne postanowienia NASA i ESA
Pięć ważnych projektów chce zrealizować w 2015 r. Europejska Agencja Kosmiczna, w tym np. użyć automatycznego ramienia do przenoszenia astronautów podczas spacerów w przestrzeni kosmicznej. Amerykańska NASA planuje m.in. wystrzelenie satelity do badania poziomu CO2 w atmosferze.
Pierwszy projekt Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) dotyczy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), na której pokład ma zostać dostarczony, opracowany przez ESA, automatyczny wysięgnik o nazwie European Robotic Arm (ERA). Ma on pomagać w transporcie małych ładunków do stacji ISS. Co ciekawe, wysięgnik ma służyć także do przemieszczania astronautów podczas spacerów kosmicznych do miejsc, w których mają wykonać dane prace. Obie te funkcje mają pomóc w znacznym skróceniu czasu czynności wykonywanych w Kosmosie.
Większe ilości danych z kosmosu
ESA planuje rozpocząć także wdrażanie systemu European Data Relay System (EDRS), który ma być niezależnym europejskim systemem satelitów geostacjonarnych wspomagających przesyłanie dużych ilości danych. Według przewidywań, europejska infrastruktura telekomunikacyjna będzie w przyszłości potrzebować możliwości transmisji 6 terabajtów danych dziennie z orbity na powierzchnię Ziemi. Obecna infrastruktura nie zapewnia takiej przepustowości w krótkim czasie. W tym roku ma zostać wystrzelony pierwszy z dwóch satelitów (o nazwie EB9B) służących w ramach EDRS.
Satelita zmierzy wiatry
Kolejnym projektem jest SmallGEO z branży telekomunikacyjnej. Pierwszy z tej platformy skorzysta satelita Hispasat’s Advanced Generation 1 (AG1), którego start zaplanowano na 2015 rok. Na ten rok zaplanowany jest także start misji LISA Pathfinder, która będzie próbą wykrycia fal grawitacyjnych. Kolejnym projektem będzie ADM-Aeolus, czyli satelita mierzący wiatry.
Europa buduje także swój system nawigacji satelitarnej – odpowiednik amerykańskiego systemu GPS. Obecnie na orbicie znajduje się sześć satelitów, w roku 2015 ma do nich dołączyć osiem kolejnych.
Miliardy dolarów na naukę i loty kosmiczne
Kilkakrotnie większym budżetem niż ESA dysponuje amerykańska agencja kosmiczna NASA, która w 2015 r. planuje wydać prawie 17,5 miliard dolarów. Największą część tego olbrzymiego budżetu pochłoną projekty naukowe (około 5 miliardów dolarów) oraz załogowe loty kosmiczne, w tym rozwój lotów komercyjnych i utrzymanie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS (8 miliardów dolarów).
W 2014 roku NASA prowadziła 55 misji naukowych obejmujących ponad 70 sond kosmicznych, w tym część we współpracy z innymi agencjami kosmicznymi. Wiele z nich będzie kontynuowanych. Trwają prace nad 35 kolejnymi projektami (w tym m.in. nad następcą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a).

W roku 2015 amerykańska agencja planuje m.in. wystrzelenie satelity OCO-2 - do badania poziomu
dwutlenku węgla w atmosferze, satelitów MMS – do badania magnetosfery, satelity SMAP – do pomiarów wilgotności gleby i jej stopnia zamarznięcia.
NASA będzie też intensywnie skupiać się na wykrywaniu planetoid zagrażających Ziemi.
POLSA organizuje działalność
Polska jest członkiem Europejskiej Agencji Kosmicznej od 2012 roku, natomiast rodzima agencja kosmiczna POLSA, została powołana pod koniec roku 2014 i obecnie jest w fazie organizowania swojej działalności. POLSA będzie mieć nieco inny profil działalności niż ESA i NASA – ma w szczególności wspierać polskie działania wykonywane w ramach współpracy z ESA oraz promować współpracę pomiędzy instytutami naukowymi a biznesem.

Źródło: PAP
Autor: PW/kt
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 3,1,0.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2015
PostNapisane: sobota, 3 stycznia 2015, 09:31 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Jedyna okazja, by podziwiać Lovejoy. W styczniu koniecznie spójrzcie w niebo
W nocy siódmego stycznia na niebie będziemy mogli zaobserwować lecącą kometę, która została odkryta przez australijskiego astronoma-amatora Terrego Lovejoya. Według szacunków obiekt minie Ziemię w odległości 70 mln km i będzie widziany gołym okiem. Warto go obserwować, bo zbliży się do Słońca po raz pierwszy i ostatni.
Już na początku stycznia czeka nas niezwykłe astronomiczne wydarzenie. Siódmego dnia miesiąca, nad południowym horyzontem, będziemy mogli zaobserwować niedawno odkrytą kometę o nazwie C/2014 Q2 (Lovejoy). Ten kosmiczny obiekt to już piąte odkrycie Terrego Lovejoya. Australijski astronom zauważył kometę przy użyciu amatorskiego teleskopu Celestron C8.
Widoczna gołym okiem
Właśnie siódmego stycznia kometa Lovejoy znajdzie się najbliżej Ziemi i będzie widoczna gołym okiem. Ale już dziś możemy obserwować ją np. przez lornetkę. Warkocz komety jest widoczny w pobliżu gwiazdozbioru Oriona.
Kiedy minie Ziemię, będzie lecieć w kierunku Słońca. Lovejoy znajdzie się najbliżej naszej dziennej gwiazdy pod koniec tego miesiąca. Wówczas obiekty te będzie dzielił dystans około 193 mln km. C/2014 Q2 (Lovejoy) to kometa jednopojawieniowa. Oznacza to, że pojawi się tylko jeden raz w pobliżu Słońca.
Źródło: heavens-above.com
Autor: PW/kt
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 3,1,0.html


Załączniki:
Już w styczniu czeka nas ciekawe zjawisko astronomiczne.jpg
Już w styczniu czeka nas ciekawe zjawisko astronomiczne.jpg [ 263.22 KiB | Przeglądane 8231 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2015
PostNapisane: niedziela, 4 stycznia 2015, 11:11 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Rok 2015 będzie atrakcyjny dla miłośników kosmosu
Zaćmienie Słońca, zaćmienie Księżyca, rój Perseidów i zjawisko nazwane zakryciem Aldebarana - to tylko niektóre z kosmicznych fenomenów, jakie można będzie zobaczyć w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

Karol Wójcicki astronom z Centrum Nauki Kopernik podkreśla, że w tym roku niebo powinno dostarczyć nam wielu atrakcji. Zaćmienie Słońca (20 kwietnia) będzie w Polsce widoczne po czterech latach przerwy. Z kolei zaćmienie Księżyca będziemy mogli zaobserwować pod koniec września.

Wyjątkowo efektowne będzie zakrycie Aldebarana - zachęca Wójcicki. Księżyc przysłoni najjaśniejszą gwiazdę gwiazdozbioru Byka, czyli właśnie Aldebarana. To zjawisko będzie widoczne kilka razy w roku - dodaje Wójcicki.
W ubiegłym roku z Polski nie było widoczne zaćmienie Słońca i Księżyca. Z kolei obserwacje łączenia Jowisza i Wenus uniemożliwiły chmury
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2015
PostNapisane: niedziela, 4 stycznia 2015, 11:25 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Spotkanie Ziemia - Słońce. Bliżej już się nie dało
Dziś o godzinie 7.36 naszego czasu Ziemia osiągnęła peryhelium. Oznacza to, że znalazła się możliwie najbliżej naszej dziennej gwiazdy, czyli Słońca. Dzięki temu zjawisku lato na naszej półkuli jest dłuższe niż zima.
Dziś Ziemia znalazła się w takim miejscu na swojej orbicie, które jest najbliżej Słońca. Do tego wydarzenia doszło dokładnie o godzinie 6.36 czasu uniwersalnego, czyli o 7.36 czasu polskiego. Mówi się, że Ziemia osiąga wtedy peryhelium.
Jest to cykliczne wydarzenie, które występuje corocznie na początku stycznia.
Elipsa zamiast koła
Średnia odległość Ziemi od Słońca to 149,6 mln km, lecz w peryhelium wynosi ona jedynie 147,1 mln kilometrów. Gdy nasza planeta znajduje się najdalej od Słońca, mówimy wtedy o aphelium. Odległość między obydwoma obiektami wynosi wtedy około 152,2 mln km i dochodzi do tego w okolicach 4 lipca. Różnica między najdłuższym a najkrótszym dystansem, jakie dzieli obydwa ciała niebieskie, wynosi około 5 mln kilometrów.
Występowanie aphelium i peryhelium jest wynikiem eliptycznego kształtu orbity Ziemi wokół Słońca. Nasza planeta nie obiega najbliższej gwiazdy po okręgu. Orbita Ziemi jest wyciągnięta w jedną stronę, dlatego raz znajduje się bliżej, a raz dalej od Słońca.
Nie mylić ze zmiennością pór roku
W trakcie gdy Ziemia jest w peryhelium, czyli najbliżej naszej dziennej gwiazdy, na północnej półkuli panuje zima. Na południe od równika występuje lato. Jednak pamiętajmy, że zmienność pór roku jest związana z nachyleniem osi naszej planety do płaszczyzny orbity, a nie z odległością Ziemi od Słońca.
Dłuższe lato, krótsza zima
Istnieją jednak inne konsekwencje eliptycznego kształtu orbity naszej planety. Kiedy zbliżamy się do Słońca, nasza planeta porusza się szybciej po swojej orbicie. Obecnie jej prędkość wynosi około 30,3 kilometry na sekundę. Dla porównania, w lipcu porusza się o 1 kilometr na sekundę wolniej. Z tego powodu zima na półkuli północnej i lato na południowej trwają krócej niż pozostałe pory roku. Przykładowo, lato na półkuli północnej trwa przeciętnie pięć dni dłużej, niż zima.
Źródło: earthsky.org
Autor: AD/map,mk
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 2,1,0.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2015
PostNapisane: poniedziałek, 5 stycznia 2015, 09:03 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Astronomowie odkryli układ słoneczny, którego wiek szacuje się na ponad 11 miliardów lat
John Moll
Międzynarodowy zespół astronomów powiadomił o badaniach nad konkretnym układem słonecznym, które trwały przez ostatnie 4 lata. Korzystając z teleskopu kosmicznego Kepler oszacowano wiek systemu gwiezdnego, w skład którego wchodzi gwiazda KOI-3158, na około 11.2 miliarda lat.
System o którym mowa znajduje się 117 lat świetlnych od Ziemi w gwiazdozbiorze Lutni, składa się z żółto-pomarańczowej gwiazdy KOI-3158 i dwóch gwiazd karłowatych oraz z pięciu planet skalistych, które zostały przedstawione na powyższej grafice. Szacuje się, że układ słoneczny jest ponad dwa razy starszy od naszego.
Egzoplanety, które znajdują się w tym odległym systemie gwiezdnym, są nieco mniejsze od Ziemi i są dość podobnych rozmiarów. Astronomowie wykluczają aby mogło istnieć na nich życie, ponieważ planety te orbitują bardzo blisko swojej gwiazdy macierzystej. Badany układ słoneczny KOI-3158 jest najstarszym jak dotąd znanym systemem w naszej galaktyce.
Źródło: http://corot3-kasc7.sciencesconf.org/36484
Dodaj ten artykuł do społeczności
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/ast ... iardow-lat
Porównanie planet orbitujących wokół gwiazdy KOI-3158 z innymi znanymi ciałami niebieskimi - źródło: Dr Tiago Campante


Załączniki:
Porównanie planet orbitujących wokół gwiazdy KOI-3158 z innymi znanymi ciałami niebieskimi.JPG
Porównanie planet orbitujących wokół gwiazdy KOI-3158 z innymi znanymi ciałami niebieskimi.JPG [ 49.08 KiB | Przeglądane 8201 razy ]
Porównanie planet orbitujących wokół gwiazdy KOI-3158 z innymi znanymi ciałami niebieskimi 2.JPG
Porównanie planet orbitujących wokół gwiazdy KOI-3158 z innymi znanymi ciałami niebieskimi 2.JPG [ 93.33 KiB | Przeglądane 8201 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2015
PostNapisane: poniedziałek, 5 stycznia 2015, 09:08 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Gliese 667 Cc jednak bez życia?


Według najnowszych modeli planeta Gliese 667 Cc wymieniana na listach top 10 najbardziej przyjaznych dla życia, może jednak raczej przypominać Wenus. Nie uwzględniano wczesnych etapów ewolucji czerwonych karłów, kiedy świecą dużo mocniej i być może zbytnio podgrzewają planety, które później krążą w obrębie ekosfery.
Czerwone karły świecą bardzo długo i stabilnie oraz emitują mało ultrafioletu. Jednak na początku swojego istnienia, zanim ustabilizują się jako gwiazdy ciągu głównego, świecą dużo mocniej i trwa to nawet miliard lat. Planety typu ziemskiego formują się w ciągu 10 do 100 milionów lat od powstania gwiazdy. A to oznaczałoby, że mocno świecący, młody czerwony karzeł po prostu wygotowałby ich oceany. Z obliczeń wynika, że ekstremalna utrata ciekłej wody i nagromadzenie tlenu w atmosferach planet następuje w obrębie całej ekosfery czerwonego karła.
R. Luger i R. Barnes w swoim artykule nazywają takie planety „mirage Earth”. Być może nadszedł czas uświadomić sobie, że ważniejsza jest jakość odkrywanych planet a nie ich liczba – która łatwo idzie w tysiące ze względu na zastosowane techniki obserwacji.
Gliese 667 C jest czerwonym karłem okrążającym dwie pomarańczowe gwiazdy (A i B) w odległości około 300 jednostek astronomicznych, a cały układ jest w odległości 22,1 lat świetlnych (6,8 parseków) od nas. Liczba planet wokół tej gwiazdy została ostatnio zredukowana do dwóch, wcześniej ogłaszane obiekty okazały się artefaktami. Planeta b ma okres obiegu 7,20 dni i 5,66 mas Ziemi. Planeta c ma okres 28,14 dni i 3,70 masy Ziemi oraz otrzymuje ilość energii zbliżoną do tego, co nasza Ziemia – dlatego była traktowana jako przyjazna dla życia.
Układu potrójnego Gliese 667 nie należy mylić z Gliese 581 w podobnej odległości od nas, gdzie wokół samotnego czerwonego karła odwołano niedawno odkrycie planety d i g ale pozostawiono planety b, c oraz e.


Dodał: Michał Baranowski -
Poprawił: Michał Matraszek -
Uaktualnił: Michał Baranowski -

Źródło: arXiv.org e-Print archive

http://news.astronet.pl/7545

Zachód trzech słońc na Gliese 667 Cc. Artysta: L. Calçada
Dodał: Michał Baranowski -

Źródło: ESO


Załączniki:
Zachód trzech słońc na Gliese 667 Cc.jpg
Zachód trzech słońc na Gliese 667 Cc.jpg [ 110.68 KiB | Przeglądane 8201 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2015
PostNapisane: poniedziałek, 5 stycznia 2015, 09:10 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Będą tanie loty na Marsa?

Paweł Ziemnicki
Wysyłanie statków kosmicznych na Czerwoną Planetę było dotąd kosztowne i musiało następować w konkretnych, przypadających co 26 miesięcy przedziałach czasowych. Jest szansa, że wkrótce się to zmieni. Nowa metoda podróżowania na Marsa ułatwi zaopatrywanie jej pierwszych mieszkańców


Sondy kosmiczne wysyłane z naszej planety na Marsa wykorzystują tzw. manewr transferowy Hohmanna. Wprowadza się je na eliptyczną orbitę wokół Słońca, rozciągającą się od orbity Ziemi do orbity Marsa. Sonda taka przez kilka miesięcy goni Marsa w podróży wokół naszej gwiazdy, żeby wreszcie spotkać go w wyliczonym wcześniej miejscu i czasie. Taka podróż trwa sześć miesięcy, czasem kilka tygodni dłużej. Wadą tego rozwiązania jest konieczność wydatkowania dużej ilości energii na wyhamowanie statku już w pobliżu Marsa, żeby mógł on wejść na orbitę wokół tej planety. Ponadto start z Ziemi musi nastąpić przy odpowiednim ustawieniu obu planet na ich orbitach. To korzystne ułożenie Marsa i Ziemi powtarza się dość rzadko, bo co 26 miesięcy.

Nowe rozwiązanie zaproponowali Edward Belbruno z Uniwersytetu Princeton i Francesco Topputo z Politechniki Mediolańskiej. Ich badania sfinansowała firma Boeing, kontrahent NASA przygotowujący dla agencji nową rakietę do dalekich załogowych lotów kosmicznych - Space Launch System. Naukowcy stwierdzili, iż możliwe jest wysłanie statku kosmicznego na orbitę, po której Mars okrąża Słońce, tak żeby statek znalazł się przed Marsem. Statek poruszałby się wolniej od planety, więc po pewnym czasie Mars by go dogonił i przechwycił siłą swej grawitacji. Zgodnie ze słowami Belbruna statek poprzez misterny taniec wchodziłby na orbitę wokół Marsa. Manewr ten badacze określili mianem przechwycenia balistycznego.

Prace nad przechwyceniem balistycznym Edward Belbruno rozpoczął jeszcze w latach 80. XX wieku. Manewr został po raz pierwszy zastosowany w 1991 roku do wprowadzenia japońskiego próbnika Hiten na orbitę wokół Księżyca. Podobnie dostały się w okolice Srebrnego Globu również europejska sonda SMART-1 w 2004 roku oraz amerykańska Grail w 2011. Aż do dziś sądzono jednak, że Mars porusza się wokół Słońca zbyt szybko, by przechwycenie balistyczne można było zastosować w stosunku do tej planety. Kluczowym pomysłem okazało się teraz umieszczenie sondy przed Marsem, tak by planeta z wolna ją doganiała.

Zalety wykorzystania przechwycenia balistycznego w podróżowaniu na Marsa są oczywiste. Przede wszystkim start z Ziemi sondy wysyłanej tym sposobem mógłby nastąpić w dowolnym momencie. Nie trzeba by już oczekiwać na przypadające co 26 miesięcy dogodne okna startowe.

Ponadto odpada konieczność gwałtownego hamowania przy spotkaniu sondy z Marsem. To hamowanie stwarzało zawsze ryzyko dla powodzenia misji, statek mógł choćby minąć się z planetą lub rozbić się o jej powierzchnię, gdyby coś poszło nie tak. Do wytracenia prędkości konieczne było uruchomienie wstecznych silników rakietowych, co z kolei wymagało zabrania z Ziemi znacznych ilości paliwa. Zastosowanie przechwycenia balistycznego zamiast tradycyjnego manewru Hohmanna pozwoli zredukować koszty paliwa o blisko 25 proc. Przy zachowaniu tej samej masy statku zamiast paliwa można będzie zabrać więcej aparatury badawczej czy zapasów dla marsjańskiej bazy.

Ta metoda podróży ma jednak swoje wady - lot na Marsa trwałby o kilka miesięcy dłużej niż sześciomiesięczny rejs po orbicie Hohmanna. To sprawia, że nowe rozwiązanie wydaje się szczególnie dobre dla sond bezzałogowych, natomiast nie dla misji załogowych. Już pół roku spędzone w małym statku kosmicznym w podróży na Marsa może być dla człowieka psychicznie trudne do zniesienia, więc raczej nie chcemy tego czasu przedłużać. Poza tym ludzie powinni być możliwie jak najkrócej wystawieni na działanie szkodliwego promieniowania kosmicznego, które zagraża ich organizmom podczas takiej podróży. Jeśli natomiast w ciągu najbliższych dziesięcioleci ludzie zamieszkają w bazie na Marsie, to manewr przechwycenia balistycznego pozwoli na zapewnienie im regularnych i stabilnych dostaw zaopatrzenia z Ziemi bez konieczności oczekiwania na odpowiednie ustawienie się obu planet na orbitach.

Drugim minusem przechwycenia balistycznego jest to, że w wyniku jego zastosowania pojazd kosmiczny wejdzie na bardzo wysoką orbitę wokół Marsa. Zacznie krążyć około 20 tys. km od powierzchni planety. Tymczasem orbitery naukowe badające planetę umieszcza się na wysokościach od 100 do 200 km nad jej powierzchnią. Aby zatem wprowadzić sondę na niską orbitę czy też posadzić próbnik na powierzchni Marsa, po przechwyceniu grawitacyjnym trzeba będzie jednak wykorzystać silniki statku kosmicznego do obniżenia orbity. Niezbędna do tego ilość paliwa będzie jednak nieporównywalnie mniejsza niż ta potrzebna do wyhamowania statku docierającego do Marsa z użyciem manewru transferowego Hohmanna.

Wykorzystanie przechwycenia balistycznego do podróży na Czerwoną Planetę wymaga jeszcze wielu testów i obliczeń. Trzeba uwzględnić czynniki zewnętrzne, takie jak choćby oddziaływanie grawitacyjne ze strony nieodległego Jowisza. James Green, dyrektor departamentu nauki planetarnej w NASA, przypuszcza, iż agencja mogłaby przetestować ten rewolucyjny sposób docierania do Marsa w latach 20. obecnego stulecia. Optymistycznie nastawiony Edward Belbruno podkreśla, że przechwycenie balistyczne doskonale nadaje się do umieszczania na orbicie wokół Marsa satelitów "areostacjonarnych", czyli zawieszonych niejako na stałe nad konkretnym punktem marsjańskiego równika (dla Ziemi nazywamy to satelitami geostacjonarnymi; przedrostek "areo" bierze się stąd, że greckim odpowiednikiem Marsa był Ares). Z fantazją stwierdza, iż obecność takich satelitów nad Marsem pozwoliłaby zapewnić przyszłym mieszkańcom planety internet oraz telefonię satelitarną.


http://wyborcza.pl/1,75476,17210511,Bed ... arsa_.html
NASA's Mars Reconnaissance Orbiter is a powerful spacecraft that launched in 2005 and arrived in orbit around the Red Planet a year later. (NASA)


Załączniki:
Będą tanie loty na Marsa.jpg
Będą tanie loty na Marsa.jpg [ 31.78 KiB | Przeglądane 8201 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2015
PostNapisane: poniedziałek, 5 stycznia 2015, 21:48 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Niebo w końcu pierwszej dekady stycznia 2015 roku
Animacja pokazuje położenie Merkurego, Wenus, Marsa i Neptuna w końcu pierwszej dekady stycznia (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).
Animację wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Dodał: Ariel Majcher

Źródło: StarryNight

Podczas najbliższych kilku nocy Księżyc nadal będzie świecił bardzo jasno, w związku z pełnią, przypadającą w poniedziałek 5 stycznia przed świtem i swoim blaskiem bardzo będzie utrudniał dostrzeżenie jaśniejącej i coraz wyżej wspinającej się Komety Lovejoya (C/2014 Q2), choć każdej kolejnej doby będzie od niej coraz dalej. W środku tygodnia Srebrny Glob minie Jowisza, a w trakcie nocy będzie można dostrzec pozostałe 6 planet Układu Słonecznego: Merkurego, Wenus, Marsa, Neptuna oraz Urana - wieczorem, natomiast Saturna - rano.

Na wieczornym niebie coraz wyżej nad widnokręgiem przebywają dwie pierwsze planety od Słońca, które przez cały tydzień będą tworzyły bardzo ciasną parę. W ciągu następnych kilkunastu dni Merkury i Wenus będą bliżej, niż 2° od siebie, a pod koniec tego tygodnia - jedynie 40 minut kątowych od siebie, czyli niewiele więcej, niż średnica kątowa Księżyca. W tym czasie 45 minut po zmierzchu (na tę porę wykonane są mapki animacji) obie planety będą znajdowały się na wysokości około 5,5 stopnia nad południowo-zachodnim widnokręgiem.

Merkury zbliża się do swojej maksymalnej elongacji wschodniej, w przyszłym tygodniu oddali się on od Słońca na prawie 19° i każdej kolejnej doby będzie widoczny coraz lepiej. Do niedzieli 11 stycznia jasność Merkurego zmaleje od -0,8 do -0,7 wielkości gwiazdowej. W tym samym czasie jego tarcza urośnie do ponad 6", zaś faza zmaleje do 69%. Wenus także zbliża się do Ziemi, ale robi to dużo wolniej i w ciągu tego tygodnia wygląd jej tarczy prawie się nie zmieni: będzie ona miała średnicę 11" i fazę 95%. Bardzo niewiele zmieni się również jasność planety, która wynosi obecnie -3,9 wielkości gwiazdowej.

Mniej więcej 20° na północny wschód od pary Wenus - Merkury znajduje się znacznie słabiej od nich świecący Mars. Czerwona Planeta w tym tygodniu przewędruje od świecącej z jasnością +2,8 magnitudo gwiazdy Deneb Algiedi z Koziorożca (którą minie w odległości niecałych 2°) do świecącej blaskiem +4,3 magnitudo gwiazdy ι Aquarii. W sobotę 10 stycznia odległość między tymi dwoma ostatnimi ciałami niebiańskimi zmniejszy się do 1°. Sam Mars świeci z jasnością +1,1 wielkości gwiazdowej, a jego tarcza ma średnicę niecałych 5" i fazę 95%.

Mars coraz bardziej zbliża się do ostatniej z planet Układu Słonecznego, czyli Neptuna. W niedzielę 11 stycznia Marsa od Neptuna będzie dzieliło niewiele więcej, niż 6°, zatem obie planety będą się mieściły w polu widzenia lornetki. Neptun świeci z jasnością +7,9 wielkości gwiazdowej, zatem o godzinach podanych na mapkach animacji jeszcze nie można go obserwować, trzeba poczekać aż się odpowiednio ściemni, czyli do godziny 17:30. Ale o tej porze planeta przebywa wciąż prawie 20° nad widnokręgiem, czyli jej warunki obserwacyjne jeszcze są znośne.

W tym i w następnym tygodniu Neptun przejdzie 30' dokładnie na północ od gwiazdy &simga; Aquarii. Natomiast w sobotę 10 stycznia niecałe 1,5 stopnia na północ od Neptuna przejdzie Kometa okresowa Finlaya (15P), która obiega Słońce z okresem 6,5 roku. Niestety jasność tej komety to mniej więcej +13 magnitudo, zatem do jej dostrzeżenia potrzebne jest ciemne niebo i dość duży teleskop.
Mapka pokazuje położenie Urana w końcu pierwszej dekady stycznia 2015 (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).
Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Dodał: Ariel Majcher
Uaktualnił: Ariel Majcher

Źródło: StarryNight
Kilka godzin później w tym samym rejonie nieba można szukać kolejnej planety Układu Słonecznego, którą jest Uran. Siódma planeta Układu Słonecznego świeci z jasnością +5,8 wielkości gwiazdowej i najwyżej nad horyzontem (na wysokości ponad 40°) przebywa około godziny 17:15, zaś do godziny podanej na mapce planeta przesunie się wyraźnie na południowy zachód, ale wciąż będzie dość wysoko nad widnokręgiem, około 30°. Uran powoli znowu zaczyna tworzyć trójkąt prostokątny z gwiazdami δ i ε Piscium. Tę planetę nadal można odszukać nieco ponad 3° prawie na południe od pierwszej z wymienionych gwiazd.
Animacja pokazuje położenie Komety Lovejoya (C/2014 Q2) w końcu pierwszej dekady stycznia (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).
Animację wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Dodał: Ariel Majcher
Uaktualnił: Ariel Majcher

Źródło: StarryNight
Kolejnym, dużo ciekawszym obiektem od Urana na naszym niebie jest Kometa Lovejoya (C/2014 Q2). Kometa wspina się coraz wyżej po niebie i w tym tygodniu przejdzie z gwiazdozbioru Rzeki Erydan do gwiazdozbioru Byka i w niedzielę 11 stycznia około godziny 20, czyli podczas górowania, będzie się ona znajdowała już na wysokości 45° nad południowym widnokręgiem, przebywając już dłużej, niż pół doby ponad nim. 7 stycznia kometa przejdzie najbliżej Ziemi, w odległości nieco większej niż 70 milionów km, a obserwatorzy oceniają jej jasność na trochę mniejszą, niż 5 magnitudo. Można by ją zatem dostrzec nawet gołym okiem, gdyby nie pełnia Księżyca, na początku tygodnia, o czym napiszę pod następną mapką.

Kometa Lovejoya wędruje na wschód od Oriona, ale to właśnie ten gwiazdozbiór najlepiej nadaje się do jej szukania, ponieważ zawiera sporo jasnych gwiazd i można go łatwo rozpoznać na niebie. W poniedziałek 5 stycznia i we wtorek 6 stycznia kometa będzie znajdowała się prawie dokładnie na przedłużeniu linii łączącej gwiazdę Saiph (κ Ori), czyli wschodnią stopę Oriona, z gwiazdą Rigel (β Ori), czyli zachodnią stopę Oriona i jednocześnie najjaśniejszą gwiazdą w całej konstelacji Oriona. We wtorek 6 stycznia kometa będzie zajmowała pozycję 13° na zachód od gwiazdy Rigel, czyli na prawie 2-krotnym przedłużeniu linii łączącej gwiazdy κ i β Oriona.

W następnych dniach kometa powędruje na północny zachód i pod koniec tygodnia będzie się znajdowała z kolei na przedłużeniu linii łączącej barki Oriona, czyli gwiazdę Betelgeuse (α Ori) wschodni bark, z gwiazdą Bellatrix (γ Ori), czyli zachodni bark Oriona. W sobotę 10 stycznia kometa będzie się znajdowała około 22° na zachód od gwiazdy Bellatrix, czyli na 3-krotnym przedłużeniu linii łączącej wspomniane gwiazdy. Niestety, szczególnie na początku tygodnia, odnalezienie Komety Lovejoya będzie utrudniał blask Księżyca w pełni, ale to nie oznacza, że nie da się jej znaleźć.

Dokładna pozycja komety na godzinę 0 UT do końca stycznia pokazana jest na tej mapce, wygenerowanej w programie Nocny Obserwator (http://astrojawil.pl/blog/moje-programy ... bserwator/).
Mapka pokazuje położenie Księżyca w końcu pierwszej dekady stycznia 2015 (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).
Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Dodał: Ariel Majcher
Uaktualnił: Ariel Majcher

Źródło: StarryNight
Czas na głównego aktora nocnego nieba w nadchodzących dniach, czyli Księżyc. W poniedziałek 5 stycznia przed godziną 6 Srebrny Glob przeszedł przez pełnię i w następnych dniach jego blask będzie powoli słabł. W nocy z niedzieli 4 stycznia na poniedziałek 5 stycznia Księżyc w związku z pełnią miał fazę właśnie 100% i przebywał w południowo-zachodniej części gwiazdozbioru Bliźniąt, niedaleko trzeciej co do jasności gwiazdy tej konstelacji, czyli Alheny, której jasność obserwowana to +1,9 wielkości gwiazdowej. O godzinie podanej na mapce Księżyc był oddalony o 2,5 stopnia.

Dobę później Księżyc już zacznie zmniejszać fazę i tuż po północy jego tarcza będzie oświetlona w 99%. Tej nocy Księżyc będzie się znajdował w południowo-wschodniej części Bliźniąt, przy granicy z Rakiem i Małym Psem, mniej więcej w połowie drogi między Polluksem z Bliźniąt a Procjonem z Małego Psa. Do Polluksa będzie Księżycowi brakowało 12°, natomiast do Procjona - prawie 11.

W środę 7 stycznia naturalny satelita Ziemi będzie gościł w gwiazdozbiorze Raka, a jego faza zmniejszy się do 97%. O godzinie podanej na mapce Księżyc będzie się znajdował około 6,5 stopnia na południe od jasnej gromady otwartej gwiazd M44 i będzie zbliżał się do słabszej i mniej znanej gromady otwartej gwiazd M67, do której w tym momencie będzie mu brakowało 5,5 stopnia. Do rana dystans ten zmniejszy się do 3°. Oczywiście bliskość tak jasnego Księżyca nie będzie ułatwiać obserwacji obu gromad.

W czwartek 8 stycznia czeka Księżyc najciekawsze spotkanie w tym tygodniu, spotkanie z Jowiszem. Tej nocy tarcza Srebrnego Globu będzie oświetlona w 93% i przejdzie nieco ponad 6° na południe od Jowisza. Największa planeta Układu Słonecznego jest widoczna coraz lepiej, jej blask zwiększył się już do -2,5 wielkości gwiazdowej, a jej tarcza urosła do 44".

Kolejnej nocy, w piątek 9 stycznia, faza naturalnego satelity Ziemi będzie jeszcze mniejsza (87%) i dotrze on już w sąsiedztwo Regulusa, czyli najjaśniejszej gwiazdy Lwa. O północy Księżyc będzie się znajdował prawie 4,5 stopnia na południe od wspomnianej przed chwilą gwiazdy.

W układzie księżyców galileuszowych tym razem też będzie ciekawie, szczególnie w nocy z 7 na 8 stycznia, a także w następnych nocach:
• Noc 7/8 stycznia: od wschodu Jowisza (ok. 18:44) Kallisto prawie na środku tarczy planety, Europa i Ganimedes na zachód od niej. Dwa ostatnie księżyce przez całą noc będą się zbliżały do Jowisza, do mniej więcej godziny 1 utrzymując dystans między sobą ok. 6-7 sekund kątowych, później odległość ta zacznie rosnąć. Natomiast Kallisto po 21:30 zejdzie z jowiszowej tarczy i będzie przesuwać się na zachód. Dzięki temu ok. godz. 4:35 Kallisto minie Europę w odległości 2", zaś 35 minut później - Ganimedesa (częściowo zaćmionego!) w odległości 3". Tej nocy po tarczy Ganimedesa będą wędrowały cienie wszystkich trzech pozostałych księżyców galileuszowych. Najwcześniej, bo jeszcze przed godziną 1:00 po tarczy tego księżyca będzie przechodził cień Kallisto, następnie, ok. godziny 4:45 przez prawie godzinę po tarczy tego księżyca będzie wędrował cień Europy, natomiast tuż po godzinie 9 na tarczy Ganimedesa zamelduje się cień Io. To ostatnie zdarzenie będzie miało miejsce niewiele przed zachodem Jowisza, na jasnym niebie, ale to jeszcze nie koniec tej sekwencji, ponieważ ok. godz. 10:35, już po schowaniu się Jowisza pod horyzont, Ganimedes zostanie na chwilę przesłoniony przez Io. Szkoda, że nie wszystko da się zaobserwować z Polski.
• Noc 9/10 stycznia: od wschodu Jowisza (ok. 18:35) Io i Europa blisko siebie na wschód od jowiszowej tarczy. Przez pierwszą część nocy oba księżyce będą zbliżały się do Jowisza. Przed godziną 2:15 na tarczy Jowisza pojawią się cienie obu księżyców, a do godziny 3:35 przed tarczą pojawią się same księżyce i przez mniej więcej pół godziny na tarczy planety będą widoczne 2 cienie i ich właściciele.
• Noc 11/12 stycznia: od wschodu Jowisza (ok. 18:26) Io i Ganimedes na wschód od tarczy Jowisza, zaś Europa i Kallisto - na zachód od niej. Przed godziną 21 Europa schowa się w cieniu Jowisza, zaś Io i jej cień wejdą na tarczę swojej planety macierzystej. Potem na tarczę wejdzie Ganimedes i jego cień (cień wcześniej). Od godziny 22:20 do 22:35 na tarcz Jowisza będą widoczne 2 cienie i 1 księżyc, natomiast przed godziną 1 na tarczy będzie widoczny Ganimedes ze swoim cieniem. Niewiele później Europa wyjdzie zza jowiszowej tarczy.


Więcej szczegółów na temat konfiguracji księżyców galileuszowych Jowisza (na podstawie stron IMCCE oraz Sky and Telescope) w poniższej tabeli:
• 5 stycznia, godz. 6:59 - zaćmienie Io przez Ganimedesa (początek),
• 5 stycznia, godz. 7:06 - zaćmienie Io przez Ganimedesa (koniec),
• 6 stycznia, godz. 23:27 - zaćmienie Io przez Europę (początek),
• 6 stycznia, godz. 23:39 - zaćmienie Io przez Europę (koniec),
• 7 stycznia, godz. 1:03 - częściowe zakrycie Io przez Europę, 129" na zachód od tarczy Jowisza (początek),
• 7 stycznia, godz. 1:14 - częściowe zakrycie Io przez Europę (koniec),
• 7 stycznia, godz. 18:44 - od wschodu Jowisza Kallisto na tarczy planety (blisko środka),
• 7 stycznia, godz. 21:34 - zejście Kallisto z tarczy Jowisza,
• 8 stycznia, godz. 0:41 - zaćmienie Ganimedesa przez Kallisto (początek),
• 8 stycznia, godz. 0:49 - zaćmienie Ganimedesa przez Kallisto (koniec),
• 8 stycznia, godz. 4:18 - zaćmienie Ganimedesa przez Europę (początek),
• 8 stycznia, godz. 4:35 - minięcie się Kallisto i Europy w odległości 2", 86" na zachód od Jowisza,
• 8 stycznia, godz. 5:10 - minięcie się Kallisto i Ganimedesa w odległości 3", 91" na zachód od Jowisza,
• 8 stycznia, godz. 5:13 - zaćmienie Ganimedesa przez Europę (koniec),
• 8 stycznia, godz. 7:20 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 8 stycznia, godz. 7:32 - wejście Europy w cień Jowisza (początek zaćmienia),
• 9 stycznia, godz. 4:34 - wejście Io w cień Jowisza (początek zaćmienia),
• 9 stycznia, godz. 7:22 - częściowe zakrycie Ganimedesa przez Europę, 207" na wschód od brzegu tarczy Jowisza (początek),
• 9 stycznia, godz. 7:34 - wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 9 stycznia, godz. 7:36 - częściowe zakrycie Ganimedesa przez Europę (koniec),
• 10 stycznia, godz. 1:48 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 10 stycznia, godz. 2:12 - wejście cienia Europy na tarczę Jowisza,
• 10 stycznia, godz. 2:28 - wejście Io na tarczę Jowisza,
• 10 stycznia, godz. 3:34 - wejście Europy na tarczę Jowisza,
• 10 stycznia, godz. 4:06 - zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
• 10 stycznia, godz. 4:44 - zejście Io z tarczy Jowisza,
• 10 stycznia, godz. 5:08 - zejście cienia Europy z tarczy Jowisza,
• 10 stycznia, godz. 6:28 - zejście Europy z tarczy Jowisza,
• 10 stycznia, godz. 23:02 - wejście Io w cień Jowisza (początek zaćmienia),
• 11 stycznia, godz. 2:00 - wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 11 stycznia, godz. 20:16 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 11 stycznia, godz. 20:50 - wejście Europy w cień Jowisza (początek zaćmienia),
• 11 stycznia, godz. 20:54 - wejście Io na tarczę Jowisza,
• 11 stycznia, godz. 22:12 - wejście cienia Ganimedesa na tarczę Jowisza,
• 11 stycznia, godz. 22:34 - zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
• 11 stycznia, godz. 23:10 - zejście Io z tarczy Jowisza,
• 12 stycznia, godz. 0:40 - wejście Ganimedesa na tarczę Jowisza,
• 12 stycznia, godz. 0:54 - wyjście Europy zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 12 stycznia, godz. 1:52 - zejście cienia Ganimedesa z tarczy Jowisza,
• 12 stycznia, godz. 4:18 - zejście Ganimedesa z tarczy Jowisza,
Mapka pokazuje położenie Saturna w końcu pierwszej dekady stycznia 2015 (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).
Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Dodał: Ariel Majcher
Uaktualnił: Ariel Majcher

Źródło: StarryNight
Nad samym ranem nad horyzontem pojawia się jeszcze jedna, ostatnia już planeta w Układzie Słonecznym, czyli Saturn, który wschodzi przed godziną 4, a więc prawie 4 godziny przez wschodem Słońca. Saturn nadal zbliża się do gwiazdy Graffias i w tym tygodniu odległość między tymi ciałami niebiańskimi zmniejszy się do niecałych 2°. Planeta świeci z jasnością +0,6 magnitudo, a przez teleskopy można obserwować jej tarczę o średnicy 16". Maksymalna elongacja Tytana (zachodnia) przypada w tym tygodniu w środę 8 stycznia.

Dodał: Ariel Majcher
Uaktualnił: Ariel Majcher
http://news.astronet.pl/7546


Załączniki:
Mapka pokazuje położenie Saturna w końcu pierwszej dekady stycznia 2015.png
Mapka pokazuje położenie Saturna w końcu pierwszej dekady stycznia 2015.png [ 111.75 KiB | Przeglądane 8183 razy ]
Mapka pokazuje położenie Księżyca w końcu pierwszej dekady stycznia 2015.png
Mapka pokazuje położenie Księżyca w końcu pierwszej dekady stycznia 2015.png [ 385.02 KiB | Przeglądane 8183 razy ]
Animacja pokazuje położenie Komety Lovejoya (C 2014 Q2) w końcu pierwszej dekady stycznia.gif
Animacja pokazuje położenie Komety Lovejoya (C 2014 Q2) w końcu pierwszej dekady stycznia.gif [ 217.97 KiB | Przeglądane 8183 razy ]
Mapka pokazuje położenie Urana w końcu pierwszej dekady stycznia 2015.png
Mapka pokazuje położenie Urana w końcu pierwszej dekady stycznia 2015.png [ 100.04 KiB | Przeglądane 8183 razy ]
Animacja pokazuje położenie Merkurego, Wenus, Marsa i Neptuna w końcu pierwszej dekady stycznia.gif
Animacja pokazuje położenie Merkurego, Wenus, Marsa i Neptuna w końcu pierwszej dekady stycznia.gif [ 174.65 KiB | Przeglądane 8183 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2015
PostNapisane: poniedziałek, 5 stycznia 2015, 22:01 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Opportunity ma zaniki pamięci. Misja łazika dobiega końca?
Problemy łazika Opportunity. Maszyna "zapomina" dane, które udaje się jej gromadzić i zamiast je przechowywać i przesyłać na Ziemię, resetuje się. Naukowcy mają nadzieję, że uda się rozwiązać problem, bo dotąd łazik spisywał się doskonale.
Łazik Opportunity już od 2004 roku bada powierzchnię Czerwonej Planety. Początkowo naukowcy zaplanowali, że jego misja potrwa 90 marsjańskich dni (czyli około 92 dni ziemskich), jednak była ona wielokrotnie przedłużana i trwa aż do dziś.
Problemy łazika Opportunity
• Przez ostatnich niemal 11 lat Opportunity nieraz musiał mierzyć się z problemami. Niedługo po rozpoczęciu misji marsjański pył uszkodził część urządzeń należących do łazika. Z kolei rok później panele słoneczne Opportunity zostały zasypane przez piasek. Dopiero po kilku tygodniach zostały oczyszczone przez wiatr i mogły zacząć na nowo produkować energię. Później, w 2007 roku, burza piaskowa szalejąca na Marsie znów dała się we znaki łazikowi. Zaplanowane wcześniej badania musiały zostać przesunięte o kilka tygodni.
Jednak, jak się okazuje, dotychczasowe problemy nie były na tyle niebezpieczne jak ten, który pojawił się w ubiegłym miesiącu. Koordynatorzy misji Opportunity - naukowcy z JPL (Jet Propulsion Laboratory, pol. Laboratorium Napędu Odrzutowego) NASA - poinformowali, że łazik ma ogromne problemy z pamięcią.
Awaria siódmego banku pamięci
A na czym konkretnie polega problem? Łazik jest wyposażony w siedem tzw. banków pamięci flash. Dzięki temu Opportunity potrafi zapisywać i gromadzić dane przez długi czas, nawet jeżeli zostanie wyłączony. Jeśli zajdzie taka potrzeba, w tych "bankach pamięci" mogą zostać zapisane nowe dane. Jednak nie można tego robić w nieskończoność. Niektórzy porównują to do pisania ołówkiem na papierze. Po wymazaniu wcześniej zapisanych informacji kartka nadaje się do ponownego zapisania, ale w końcu stanie się zużyta.
Uszkodzony bank pamięci jest bardzo uciążliwym problemem dla Opportunity. Łazik próbuje bowiem naprawić błąd poprzez ciągłe restartowanie systemu. Jednak to nie jest dobre rozwiązanie. Maszyna po prostu przerywa wszystkie procesy i po ponownym włączeniu nie udaje jej się odzyskać efektów dotychczasowej pracy.
Rozwiązaniem problemu może być po prostu wyłączenie siódmego, działającego nieprawidłowo banku pamięci flash. A żeby uzupełnić deficyt pamięci, Opportunity tymczasowo zacznie po prostu korzystać z pamięci RAM (podstawowy rodzaj pamięci cyfrowej). Załoga JPL planuje teraz sformatować dysk Opportunity, by przywrócić jego prawidłowe funkcje. Eksperci mają nadzieję, że to pomoże łazikowi "odzyskać formę".
Źródło: IFL Science, NASA, marsdaily.com
Autor: kt/mk
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 3,1,0.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2015
PostNapisane: wtorek, 6 stycznia 2015, 10:30 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Fizycy wyjaśniają zastanawiające zderzenia cząstek
Artykuł napisała Katarzyna Więcek.
Modyfikacja, przeprowadzona z powodu niezgodności między wynikami doświadczeń a teoretycznymi modelami, upraszcza fragment standardowego matematycznego modelu fizyki cząstek.
Złożone struktury subatomowe, stworzone przez potężne zderzenia protonów, rozpadały się w nieoczekiwany sposób! Doszło do tego wewnątrz jednego z detektorów Wielkiego Zderzacza Hadronów zwanego LHCb. Widniejąca w nazwie detektora litera „b” to oznaczenie kwarku pięknego (beauty), jednego z podstawowych budulców materii. Pary kwarków: piękny + inny (jeden z kilku różnych rodzajów) tworzą mezon piękny.

Mezony są nietrwałymi strukturami, które szybko rozpadają się na cząstki elementarne. Jeden rozpad produkuje albo elektron i pozyton albo mion i jego odpowiednik w antymaterii anty-mion. Model Standardowy fizyki cząstek – potężny model matematyczny, który doprowadził fizyków do odkrycia bozonu Higgsa, a przedtem innych cząstek – przewiduje, że te dwa wyniki będą pojawiały się z równym prawdopodobieństwem. Jednak eksperymenty przeprowadzone za pomocą detektora LHCb pokazują, że częstość powstawania mionu w stosunku do elektronu przy rozpadzie mezonu jest o 25% niższa niż oczekiwano. Anomalie tego rodzaju prognozują „nową fizykę”, a raczej ujawniają szczegóły podstawowych sił natury, które należy rozpracować.

Benjamin Grinstein, profesor fizyki na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego, razem ze współpracownikami Rodrigo Alonso De Pablo i Jorge Martin Camalich rozpatrzyli na nowo matematykę, która leży u podstaw prognozy. Wyniki zostały opublikowane w grudniu 2014 roku w czasopiśmie Physical Review Letters.

Model Standardowy opisuje cząstki oraz ich wzajemne oddziaływania, które tworzą podstawowe siły natury w tym elektromagnetyzm i oddziaływanie słabe, które jest odpowiedzialne za rozpad promieniotwórczy. W zwykłych okolicznościach oddziaływanie słabe i elektromagnetyzm wydają się być różnymi siłami, lecz w nadzwyczajnych warunkach, czyli takich jakie panują w zderzaczach lub panowały w kosmosie po Wielkim Wybuchu, uważa się, że stają się one jednym oddziaływaniem – jest to tzw. teoria oddziaływań elektrosłabych.

„Zauważyliśmy, że przy przeprowadzaniu eksperymentów na cząstkach niskiej masy np. mezonach, ludzie posługiwali się parametrami, które nie zawierały pewnych ograniczeń – tych zmian w Modelu Standardowym, za które odpowiedzialne są dodatkowe oddziaływania. Kiedy działasz, napotykasz zaskakująco wiele ograniczeń. Myśl, że przy niskich energiach możesz pominąć ograniczenia pochodzące z Teorii Małej Unifikacji ponieważ ich nie dostrzegasz, jest błędna” – mówi Grinstein.

Zespół Grinsteina stwierdził, że kiedy dwie siły stają się jednym oddziaływaniem, niektóre wyrażenia matematyczne opisujące oddziaływania (parametry) przestają być dozwolone i mogą zostać pominięte. Istnieją także parametry pokrewne (wzajemnie zależne), które można zastąpić pojedynczym parametrem i w ten sposób można ograniczyć całkowitą liczbę parametrów, które muszą być uwzględniane przez model.

„Zazwyczaj bliższe spojrzenie prowadzi do bardziej szczegółowych i skomplikowanych modeli. Jedną z przyjemniejszych rzeczy w tym projekcie jest to, że nasze założenia znacząco uprościły badanie fizyki tych rozpadów” – mówi Alonso.

Opis jaki zaproponował zespół jest w pełni zgodny z matematyką Modelu Standardowego. Jest to dodatek, który wyjaśnia drobne odstępstwa w oczekiwanym zachowaniu cząstek o małych masach takich jak rozpad mezonów pięknych, dziwnych czy powabnych. Uproszczony opis matematyczny zawiera szczegółowe prognozy tego, co fizycy doświadczalni powinni obserwować. Dla przykładu – ogranicza on spin czy skrętność cząstek elementarnych produkowanych przez pewne oddziaływania.

Są to wyjątkowo rzadkie zdarzenia: jeden na 100 milionów rozpadów mezonu pięknego odbywa się w ten sposób, choć zderzacz produkuje ich miliardy. Tylko ten jeden detektor widział anomalie, które rozważał zespół Grinsteina.

Ta parametryzacja pomija wymianę cząstek, która według Kwantowej Teorii Pola powoduje powstawanie sił i oddziaływań. Jest to jednak potencjalny przewodnik do odkrywania nowych cząstek elementarnych. Kiedy wymiana jest dobrze opisana, możesz powrócić do pytania jaki rodzaj cząstki, spełniający bardzo specyficzne wymagania, musi pośredniczyć w tym zdarzeniu.

Jeśli istnieją dodatkowe cząstki, to być może dotychczas umknęły naszej uwadze dlatego, że są zbyt ciężkie, by mogły powstać w obecnych zderzaczach.

Kosmologia ukazuje nam nieodkrytą fizykę z istnieniem ciemnej materii, zbudowanej z nieznanej substancji oraz ciemnej energii, która przyspiesza ekspansję Wszechświata z niewyjaśnioną siłą. Tajemnice mogą zostać powiązane, jeśli nowe cząstki okażą się być budulcem ciemnej materii.

„W fizyce, jeśli będziesz zadawać pytania, możesz dotrzeć do fundamentów, podstawowych oddziaływań, które są w stanie wyjaśnić wszystko inne” – mówi Alonso.

Dodała: Redakcja AstroNETu
Uaktualniła: Redakcja AstroNETu

Źródło: UC San Diego
http://news.astronet.pl/7547
Rozpad mezonu na mion i antymion zaobserwowany w LHCb.

Dodała: Redakcja AstroNETu


Załączniki:
Rozpad mezonu na mion i antymion zaobserwowany w LHCb..jpg
Rozpad mezonu na mion i antymion zaobserwowany w LHCb..jpg [ 236.48 KiB | Przeglądane 8170 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2015
PostNapisane: wtorek, 6 stycznia 2015, 10:31 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Pierwsza pełnia tego roku. Wilczy księżyc okiem Reportera 24
W nocy z niedzieli na poniedziałek miała miejsce pierwsza w tym roku pełnia księżyca, która dawniej nazywana była wilczą. Nasz internauta przysłał nam magiczne zdjęcia tej fazy.
W nocy z niedzieli na poniedziałek o godz. 5.45 na niebie pojawiła się pierwsza w 2015 roku pełnia księżyca.
Wilcza pełnia
Według tradycji jest to tak zwana wilcza pełnia, do której- według opowiadań - wyły wilki z głodu. Nazywana była ona również starym księżycem, czy śnieżną pełnią (która częściej oznacza pełnię w lutym).
Do 20 stycznia będzie "ubywać" naszego księżyca. Tego dnia pojawi się on w nowiu, czyli wtedy, kiedy z ziemi będzie widoczny najmniejszy fragment jego powierzchni. Potem z każdą nocą na niebie widoczny będzie coraz większa część powierzchni naszego naturalnego satelity.
Śnieżna pełnia
Kolejny raz cały księżyc zaobserwujemy 4 lutego o godz. 00.10. Według tradycji będzie to śnieżna pełnia, na którą najczęściej przypadała kulminacja śnieżnej zimy, która dla wielu osób oznaczała głód.
Wilcza pełnia w obiektywie Reportera 24
Źródło: TVN Meteo
Autor: mab/mk
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 1,1,0.html


Załączniki:
Wilcza Pełnia.jpg
Wilcza Pełnia.jpg [ 28.67 KiB | Przeglądane 8170 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2015
PostNapisane: środa, 7 stycznia 2015, 09:42 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Już 26 stycznia asteroida 2004 BL86 zbliży się znacznie do Ziemi
admin
Za kilkanaście dni, 26 stycznia w odległości 1,2 milion km od Ziemi znajdzie się asteroida 2004 BL86. Z astronomicznego punktu widzenia odległość taka może być uznana za krytycznie małą.
Asteroida 2004 BL86 znajdzie się tylko 3,1 razy dalej niż średnia odległość pomiędzy Ziemią i Księżycem. Z posiadanych informacji wynika, że średnica planetoidy to od 400 do 1000 metrów. Jej przelot można najlepiej zaobserwować na półkuli północnej. Do obserwacji radarowych przygotowuje się obserwatorium Goldstone.
2004 BL86 został odkryty 30 stycznia 2004 roku w ramach projektu Lincoln Near-Earth Asteroid Research (LINEAR). Obiekt jest uważany za potencjalnie niebezpieczny, jeśli Według astronomów obiekt nie będzie stanowił ryzyka kolizji z naszą planetą w dającej się przewidzieć przyszłości.
Dodaj ten artykuł do społeczności
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/juz ... znie-ziemi


Załączniki:
Już 26 stycznia asteroida 2004 BL86 zbliży się znacznie do Ziemi.jpg
Już 26 stycznia asteroida 2004 BL86 zbliży się znacznie do Ziemi.jpg [ 135.02 KiB | Przeglądane 8151 razy ]
Już 26 stycznia asteroida 2004 BL86 zbliży się znacznie do Ziemi2.jpg
Już 26 stycznia asteroida 2004 BL86 zbliży się znacznie do Ziemi2.jpg [ 77.33 KiB | Przeglądane 8151 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2015
PostNapisane: środa, 7 stycznia 2015, 09:47 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Symulacja EAGLE formowania się galaktyk
Międzynarodowy zespół astronomów opracował symulację Wszechświata, w której tworzące się galaktyki przypominają pod względem masy, rozmiaru oraz wieku te, które obserwujemy w rzeczywistości. Uzyskanie podobieństwa stało się możliwe dzięki uwzględnieniu w symulacji silnych galaktycznych wiatrów. Nad symulacją EAGLE (Evolution and Assembly of GaLaxies and their Environments) pracowali naukowcy z Uniwersytetu w Lejdzie w Holandii oraz Uniwersytetu w Durham w Wielkiej Brytanii, pod przewodnictwem profesora Joopa Schaye z Uniwersytetu w Lejdzie.

W poprzednich symulacjach tworzące się galaktyki odbiegały od rzeczywistości – były zbyt masywne, za małe, za stare lub za bardzo sferyczne. Natomiast w symulacji EAGLE silne galaktyczne wiatry rozpraszają lub rozrzedzają gazowe obłoki, w których powstają gwiazdy. W ten sposób spowalniają lub zatrzymują proces formowania się gwiazd. Galaktyki widoczne w symulacji są lżejsze i młodsze, ponieważ powstało w nich mniej gwiazd i powstały one później.

Źródłami galaktycznych wiatrów są eksplozje gwiazd supernowych oraz supermasywne czarne dziury. W porównaniu do poprzednich symulacji, w EAGLE wiatry są o wiele silniejsze. Dzięki temu rozmiar oraz kształt tysięcy galaktyk jest zbliżony do tego, które obserwujemy we Wszechświecie.

Przeprowadzenie symulacji zajęło kilka miesięcy. Naukowcy wykorzystali jedne z największych komputerów używanych do badan naukowych – „Cosmology Machine” w Durham w Wielkiej Brytanii oraz „Curie” w Paryżu. Wyniki zostały opublikowane 1 stycznia tego roku w Monthly Notices of the Royal Astronomical Society. Dzięki uzyskanym wynikom astronomowie mogą badać rozwój galaktyk w ciągu 14 miliardów lat.

Dodała: Agata Senczyna
Uaktualniła: Agata Senczyna
Poprawił: Michał Matraszek

Źródło: ScienceDaily
http://news.astronet.pl/7548
W symulacji EAGLE powstały o wiele dokładniejsze obrazy galaktyk niż w poprzednich symulacjach. Dzięki temu naukowcy mogą przyjrzeć się szczegółom pojedynczych galaktyk.

Dodała: Agata Senczyna
Uaktualniła: Agata Senczyna

Źródło: Space.com


Załączniki:
W symulacji EAGLE powstały o wiele dokładniejsze obrazy galaktyk niż w poprzednich symulacjach..jpg
W symulacji EAGLE powstały o wiele dokładniejsze obrazy galaktyk niż w poprzednich symulacjach..jpg [ 576.04 KiB | Przeglądane 8151 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2015
PostNapisane: środa, 7 stycznia 2015, 09:49 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Fazy Księżyca 2015
Nów I kwadra Pełnia Ostatnia kwadra
d h m d h m
d h m d h m Sty. 05 05 53 Sty. 13 10 46
Sty. 20 14 14 Sty. 27 05 48 Lut. 04 00 09 Lut. 12 04 50
Lut. 19 00 47 Lut. 25 18 14 Mar. 05 19 05 Mar. 13 18 48
Mar. 20 10 36 Mar. 27 08 43 Kwi. 04 14 06 Kwi. 12 05 44
Kwi. 18 20 57 Kwi. 26 01 55 Maj 04 05 42 Maj 11 12 36
Maj 18 06 13 Maj 25 19 19 Cze. 02 18 19 Cze. 09 17 42
Cze. 16 16 05 Cze. 24 13 03 Lip. 02 04 20 Lip. 08 22 24
Lip. 16 03 24 Lip. 24 06 04 Lip. 31 12 43 Sie. 07 04 03
Sie. 14 16 53 Sie. 22 21 31 Sie. 29 20 35 Wrz. 05 11 54
Wrz. 13 08 41 Wrz. 21 10 59 Wrz. 28 04 50 Paz. 04 23 06
Paz. 13 02 06 Paz. 20 22 31 Paz. 27 13 05 Lis. 03 13 24
Lis. 11 18 47 Lis. 19 07 27 Lis. 25 23 44 Gru. 03 08 40
Gru. 11 11 29 Gru. 18 16 14 Gru. 25 12 11

Momenty podane są odpowiednio w czasie zimowym (środkowoeuropejskim)
i letnim (wschodnioeuropejskim).

Zmiana czasu na letni: noc 28/29 marca 2015 #/
Zmiana czasu na zimowy: noc 24/25 października 2015 #/

#/ O ile nie zostanie zmieniony tryb wprowadzania czasu dekretowego

Wielkanoc: w 2015 roku wypada 5.IV. w 2016 roku wypada 27.III.
w 2017 roku wypada 16.IV. w 2018 roku wypada 1.IV.
w 2019 roku wypada 21.IV. w 2020 roku wypada 20.IV.

d h m
Wiosna Marzec 20 23 45 (czas zimowy)
Lato Czerwiec 21 18 38 (czas letni)
Jesień Wrzesień 23 10 21 (czas letni)
Zima Grudzień 22 05 48 (czas zimowy)

h
Ziemia w peryhelium: Styczeń 4 o godz. 08
Ziemia w aphelium: Lipiec 6 o godz. 22

Dane obliczone m. innymi na podstawie: The American Ephemeris and
Nautical Almanac * 2015.

Adam Michalec
http://orion.pta.edu.pl/niebo/fazy-ksiezyca-2015

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2015
PostNapisane: środa, 7 stycznia 2015, 09:51 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Wschody i zachody Słońca - styczeń 2015
Wschody i zachody Słońca w różnych miastach w Polsce

Warszawa Kraków Szczecin Zamość

1 . 7 : 45 15 : 34 7 : 39 15 : 49 8 : 17 15 : 53 7 : 29 15 : 32
2 . 7 : 45 15 : 35 7 : 39 15 : 50 8 : 17 15 : 54 7 : 28 15 : 33
3 . 7 : 45 15 : 36 7 : 39 15 : 51 8 : 17 15 : 56 7 : 28 15 : 34
4 . 7 : 44 15 : 37 7 : 39 15 : 52 8 : 17 15 : 57 7 : 28 15 : 35
5 . 7 : 44 15 : 38 7 : 38 15 : 53 8 : 16 15 : 58 7 : 28 15 : 37
6 . 7 : 44 15 : 40 7 : 38 15 : 55 8 : 16 15 : 59 7 : 28 15 : 38
7 . 7 : 43 15 : 41 7 : 38 15 : 56 8 : 15 16 : 01 7 : 27 15 : 39
8 . 7 : 43 15 : 42 7 : 38 15 : 57 8 : 15 16 : 02 7 : 27 15 : 40
9 . 7 : 42 15 : 44 7 : 37 15 : 58 8 : 14 16 : 04 7 : 27 15 : 42
10 . 7 : 42 15 : 45 7 : 37 16 : 00 8 : 14 16 : 05 7 : 26 15 : 43
11 . 7 : 41 15 : 47 7 : 36 16 : 01 8 : 13 16 : 07 7 : 26 15 : 44
12 . 7 : 41 15 : 48 7 : 36 16 : 02 8 : 12 16 : 08 7 : 25 15 : 46
13 . 7 : 40 15 : 50 7 : 35 16 : 04 8 : 12 16 : 10 7 : 24 15 : 47
14 . 7 : 39 15 : 51 7 : 34 16 : 05 8 : 11 16 : 12 7 : 24 15 : 49
15 . 7 : 38 15 : 53 7 : 34 16 : 07 8 : 10 16 : 13 7 : 23 15 : 50
16 . 7 : 38 15 : 54 7 : 33 16 : 08 8 : 09 16 : 15 7 : 22 15 : 52
17 . 7 : 37 15 : 56 7 : 32 16 : 10 8 : 08 16 : 17 7 : 21 15 : 53
18 . 7 : 36 15 : 58 7 : 31 16 : 11 8 : 07 16 : 18 7 : 20 15 : 55
19 . 7 : 35 15 : 59 7 : 30 16 : 13 8 : 06 16 : 20 7 : 20 15 : 57
20 . 7 : 34 16 : 01 7 : 29 16 : 14 8 : 05 16 : 22 7 : 19 15 : 58
21 . 7 : 32 16 : 03 7 : 28 16 : 16 8 : 04 16 : 24 7 : 18 16 : 00
22 . 7 : 31 16 : 05 7 : 27 16 : 18 8 : 02 16 : 26 7 : 16 16 : 02
23 . 7 : 30 16 : 06 7 : 26 16 : 19 8 : 01 16 : 27 7 : 15 16 : 03
24 . 7 : 29 16 : 08 7 : 25 16 : 21 8 : 00 16 : 29 7 : 14 16 : 05
25 . 7 : 28 16 : 10 7 : 24 16 : 23 7 : 58 16 : 31 7 : 13 16 : 07
26 . 7 : 26 16 : 12 7 : 23 16 : 24 7 : 57 16 : 33 7 : 12 16 : 08
27 . 7 : 25 16 : 14 7 : 22 16 : 26 7 : 56 16 : 35 7 : 11 16 : 10
28 . 7 : 24 16 : 15 7 : 21 16 : 28 7 : 54 16 : 37 7 : 09 16 : 12
29 . 7 : 22 16 : 17 7 : 19 16 : 29 7 : 53 16 : 39 7 : 08 16 : 13
30 . 7 : 21 16 : 19 7 : 18 16 : 31 7 : 51 16 : 41 7 : 07 16 : 15
31 . 7 : 19 16 : 21 7 : 17 16 : 33 7 : 49 16 : 43 7 : 05 16 : 17

Dane wyznaczone na podstawie: The American Ephemeris and Nautical Almanac * 2014 i obserwacji własnych w Staniątkach, 10 grudnia 2014

Adam Michalec
">
http://orion.pta.edu.pl/niebo/wschody-i ... yczen-2015

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2015
PostNapisane: środa, 7 stycznia 2015, 09:54 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Cztery polskie zespoły zgłoszone do University Rover Challenge 2015
Cztery studenckie zespoły z Polski zarejestrowały się do udziału w prestiżowych zawodach łazików marsjańskich University Rover Challenge w 2015 roku. Odbędą się one między 28 a 30 maja, tradycyjnie na pustyni w stanie Utah w Stanach Zjednoczonych.
University Rover Challenge w Utah to prestiżowe, międzynarodowe zawody łazików marsjańskich zbudowanych przez studentów. Do ubiegłorocznych finałów zgłosiło się 31 zespołów ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Indii, Bangladeszu, Egiptu i Polski. W tym roku organizatorzy spodziewają się jeszcze lepszej frekwencji.

"Na zawody URC 2015 zarejestrowały się cztery zespoły z Polski z Politechniki Wrocławskiej, Warszawskiej, Białostockiej i Rzeszowskiej" - informuje na swojej stronie internetowej stowarzyszenie Mars Society Polska.

Zawody University Rover Challenge (URC) są rozgrywane co roku, na przełomie maja i czerwca, na amerykańskiej pustyni w stanie Utah w pobliżu analogu bazy marsjańskiej MDRS. W ekstremalnych warunkach zespoły studenckie z całego świata i skonstruowane przez nich łaziki marsjańskie rywalizują w czterech terenowych konkurencjach, symulujących misje marsjańskie. Sterowany zdalnie łazik musi np. pokonać wzniesienia terenu, przynieść pomoc rannemu astronaucie, dokonać napraw w zepsutym urządzeniu. Uczestnicy muszą też zaprezentować, jak powstała przygotowana przez nich konstrukcja.

Od 2009 roku w zawodach uczestniczą zespoły z polskich uczelni. Pierwszy sukces polscy studenci osiągnęli w 2011 roku, wówczas łazik Magma2 przygotowany na Politechnice Białostockiej uplasował się na najwyższym stopniu podium. Pierwsze miejsce studenci z Politechniki Białostockiej zajęli ponownie w 2013 i 2014 roku z łazikiem Hyperion i Hyperion 2. W 2013 roku drugie miejsce zajęła drużyna Scorpio3 z Politechniki Wrocławskiej, z kolei w 2014 roku na trzecim miejscu znalazła się drużyna Legendary Rover z Politechniki Rzeszowskiej.

W uznaniu zasług polskich zespołów pierwszą europejską edycję zawodów łazików marsjańskich - European Rover Challenge - zorganizowano na początku września ubiegłego roku w województwie świętokrzyskim.

PAP - Nauka w Polsce

ekr/ mrt/
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... -2015.html
Fot. PAP 2013 / Artur Reszko


Załączniki:
Cztery polskie zespoły zgłoszone do University Rover Challenge 2015.jpg
Cztery polskie zespoły zgłoszone do University Rover Challenge 2015.jpg [ 9.46 KiB | Przeglądane 8151 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2015
PostNapisane: środa, 7 stycznia 2015, 09:58 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Start rakiety Falcon 9 odwołany. Kolejna próba w piątek
Start rakiety i historyczne lądowanie zostało odwołane. Kolejna próba zostanie podjęta w piątek, 9 stycznia. Rakieta Falcon 9 miałą wynieść w przestrzeń kosmiczną kapsułę Dragon, a następnie powrócić na Ziemię i wylądować na specjalnej platformie.
Rakieta Falcon 9 miała planowo wystartować we wtorek 6 stycznia. Niestety w wyniku problemów technicznych start został przeniesiony na piątek 9 stycznia.
Rakieta nośna pierwszy raz w historii miała wrócić na Ziemię, a dokładniej na pływającą wzdłuż wybrzeża Florydy platformę, na której ma wylądować samodzielnie.
Przełom w astronautyce
Zwykle rakieta nośna po wyniesieniu spada do oceanu i się rozbija, bądź spala się w atmosferze. Gdyby misja powiodła się, to oznaczałoby to, że rakiety mogą być wielokrotnego użytku. Ceny lotów w kosmos znacznie by się obniżyły.
- To eksperyment, istnieje pewne prawdopodobieństwo, że coś pójdzie nie tak - mówi Hans Koenigsmann, jeden z zarządzających działem odpowiedzialnym za powodzenie misji. - Według naszych informacji nikt tego wcześniej nie próbował - dodaje.
Główny cel misji
Głównym celem misji jest dostarczenie do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej poprzez kapsułę Dragon 2270 kg zapasów żywności, narzędzi naukowych i części zamiennych do ISS.
Źródło: space.com, spaceX, NASA
Autor: mab/mk
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 6,1,0.html


Załączniki:
Start rakiety Falcon 9 odwołany. Kolejna próba w piątek.jpg
Start rakiety Falcon 9 odwołany. Kolejna próba w piątek.jpg [ 73.36 KiB | Przeglądane 8150 razy ]
Start rakiety Falcon 9 odwołany. Kolejna próba w piątek2.jpg
Start rakiety Falcon 9 odwołany. Kolejna próba w piątek2.jpg [ 60.37 KiB | Przeglądane 8150 razy ]
Start rakiety Falcon 9 odwołany. Kolejna próba w piątek3.jpg
Start rakiety Falcon 9 odwołany. Kolejna próba w piątek3.jpg [ 51.3 KiB | Przeglądane 8150 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2015
PostNapisane: środa, 7 stycznia 2015, 10:00 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Oko w oko z kosmosem. Zamiast sztucznego światła, niebo pełne gwiazd
Brakuje Ci widoku nieba pełnego gwiazd? Ten piękny widok zabiera nam sztuczne światło, które rozświetla nasze ulice. Jeśli mieszkasz w mieście, musisz udać się do jednego z parków ciemnego nieba. Może wtedy uda Ci się dostrzec Drogę Mleczną, czy Wielki Wóz.
Wraz z postępem technologicznym od połowy XX wieku wzrasta ilość sztucznego oświetlenia, używanego przez człowieka nocą. Obecnie duża jego część jest marnowana, powodując tzw. zanieczyszczenie światłem (ang. light pollution). Sztuczne oświetlenie rozpraszając się w atmosferze, powoduje wzrost jasności nocnego nieba. W obszarach najbardziej zurbanizowanych na niebie zamiast rozgwieżdżonego nieba, widoczne są tylko najjaśniejsze gwiazdy.
Najgorzej w miastach
Efekt ten jest najbardziej widoczny w rozwiniętych i gęsto zaludnionych miastach w USA, Japonii oraz Unii Europejskiej. Jest to powodowane głównie przez oświetlenie uliczne, reklamowe i iluminacje obiektów architektonicznych czy oświetlenie stadionów sportowych. Aby ograniczyć sztuczne rozświetlenie nieba należy stosować specjalne oprawy na latarniach, które powodują, że emitowane światło nie rozprasza się w górę.
Szacuje się, że dwie trzecie ludzkości żyje w obszarach zanieczyszczonych przez światło. W krajach rozwiniętych jest dużo gorzej: w Stanach Zjednoczonych – 97%, a w Unii Europejskiej – 96% ludzi mieszka na obszarach, w których nocne niebo nigdy nie jest ciemniejsze niż przy Księżycu świecącym w kwadrze. W takich obszarach nie można dokonywać obserwacji gwiazd.
Najgorzej w USA
Co ciekawe z naukowych badań wynika, że miasta (o zbliżonej liczbie ludności) w Niemczech emitują mniej światła niż amerykańskie. Niemcy zainstalowali na swoich ulicach odpowiednie lampy, które ograniczają emisję światła w przestrzeń kosmiczną, czyli tam gdzie jest ono niepotrzebne. Ponadto zaczęli masowo używać żarówek typu LED, które są mniej szkodliwe dla środowiska.
Dzięki nadmiernemu oświetleniu, w nocy z kosmosu możemy bez problemu zidentyfikować największe miasta, a także linie brzegową kontynentów.
Chronione enklawy
W celu ochrony ciemnego nieba, na świecie wyznaczane są specjalne obszary - parki ciemnego nieba. Mogą one być włączone do sieci parków ciemnego nieba certyfikowanych przez International DarkSky Association.
W Polsce są dwa miejsca, gdzie bez zbędnego oświetlenia, możemy podziwiać piękno nocnego nieba. Najbardziej znanym jest Izerski Park Ciemnego Nieba, który znajduje się na granicy polsko-czeskiej. W górach Izerskich (Sudety) funkcjonuje od 4 listopada 2009 roku.
Od marca 2013 roku na ternie naszego kraju istnieje także Park Gwiezdnego Nieba "Bieszczady". Jest drugim pod względem wielkości obszarem chronionego nieba w Europie (zaraz po rezerwacie gwieździstego nieba Brecon Beacons International Dark Sky Reserve w Wielkiej Brytanii). Obejmuje obszar Bieszczadzkiego Parku Narodowego oraz dwóch parków krajobrazowych: Cisniańsko-Wetlińskiego i Doliny Sanu.
Sztuczne światło powoduje raka
Zanieczyszczenie świetlne może niekorzystnie wpływać na zdrowie człowieka, objawiając się w częstszych bólach głowy, zmęczeniu czy stresie. Wyniki badań medycznych wskazują, że nocne sztuczne oświetlenie może być czynnikiem powodującym raka piersi, poprzez zmniejszanie ilości wytwarzanego nocą hormonu melatoniny. Przyczynia się także do zaburzenia naturalnego cyklu zwierząt i roślin, które przystosowane są do życia w ciemności w czasie nocy.
Źródło: izera-darksky.eu, gwiezdnebieszczady.pl, astro.uni.wroc.pl, sciencedaily.com
Autor: AD/mk
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 8,1,0.html


Załączniki:
Rozświetlona Europa.jpg
Rozświetlona Europa.jpg [ 180.17 KiB | Przeglądane 8150 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL