Witam
Minęły 2 lata odkąd skończyłem budowę pierwszej wersji mojego montażu do astrofoto. Przez ten czas trochę nauczyłem się, poznałem słabe punkty konstrukcji i postanowiłem ją ulepszyć
Czy się sztuka uda do końca zobaczymy. Zamiast sklejki tym razem będzie aluminium. Zamiast marnego prowadzenia które było podatne na krzywiznę śruby - wałki plus łożyska ślizgowe. Zmieniona zostanie także śruba. W poprzedniej konstrukcji było M6x1 a teraz M8x0.5 czyli jest szansa na lepszą dokładność. Poprzedni sterownik sterował silniczkiem krokowym o skoku 15st/krok. Tym razem zastosowałem silniczek o skoku 5,62st/krok - czyli prawie 3 razy dokładniejszy któremu dorobię sterownik z podziałem kroku 1/16 co da 0,35st/krok (tamten sterownik niestety nie dzielił kroku i pracował silnik tak jak go stworzono) oraz zwiększyłem promień z 250mm na 325mm po który zakreśla montaż, czyli jakieś 30% więcej przez co dokładniejsze prowadzenie.
Mam nadzieje że to wszystko przełoży się na dokładność prowadzenia. Jakie będą efekty to się okaże po zmontowaniu całości.
Jak na razie najwięcej problemów było z wykonaniem uchwytów prowadnic tak aby to wszystko chciało przyzwoicie działać, ostatecznie udało się wykonać i prezentują się następująco:
Nie obyło się bez wielu prób które z mniejszym lub większym sukcesem się kończyły ale w końcu oś gotowa i silniczek daje rade ją napędzać. Oprócz osi napędowej udało się wykonać ramiona wraz z osią obrotu. Ramiona nie są łożyskowane, wykonałem "łożysko" ślizgowe w osi obrotu montażu co mam nadzieje też pomyślnie wpłynie na jakość prowadzenia. Tam gdzie się dało starałem się wykonać elementy łożyskowane ciernie a nie z łożyskami kulkowymi ze względu na potencjalną dokładność prowadzenia.
Do zrobienia zostało:
- wykonać elektronikę
- przymocować oś napędową tak aby wszystko się obracało
no i przeprowadzić testy
Poprzedni "montaż" pozwalał na wykonanie zdjęć na ogniskowej 200mm z czasem ~1min i wtedy były klatki akceptowalne do stackowania. Ciekaw jestem ile wniosą poczynione zmiany. Chciałbym w tym roku jeszcze go ukończyć ale że powstaje on w tzw. wolnym czasie więc nie wiem czy mi się uda to skończyć w tym roku. Z racji tego że napęd jak narazie pobiera ok. 100mA zastanawiam się czy nie zrobić go nie tylko zasilanego z 12V ale także z akumulatorka wbudowanego w napęd.
Przewidywane parametry:
Czas śledzenia: ok. 2h
Napęd śrubowy: M8x0.5
Pobór prądu: 0,1A
Czas pracy na jednym ładowaniu: ok. 10h
Zasilanie: 12V 150mA / Akumulatorek 3,7V 1500mAh
Wszelkie sugestie mile widziane
Z chęcią dorobiłbym mu też opcje guidowania ale przyznam że nie mam pojęcia jak na razie to zrealizować ale pewnie zgłębię temat. Skoro za cel postawiłem sobie że będzie to ulepszona (i mam nadzieje ostateczna) wersja koziołka to niech już będzie lekko wypasiona