Sondy Voyager mają za kilka lat wlecieć w przestrzeń międzygwiazdową
Amerykańska agencja kosmiczna NASA poinformowała o obecnym stanie sond kosmicznych Voyager 1 i Voyager 2, które znajdują się na krańcach Układu Słonecznego i cały czas funkcjonują. Naukowcy czekają na ostateczne opuszczenie przez nie naszego układu planetarnego.
Sondy Voyager 1 i Voyager 2 została wystrzelone z Ziemi w 1977 roku i rozpoczęły wielką podróż przez Układ Słoneczny. Przeleciały obok odległych planet układu planetarnego, przesyłając zdjęcia i dokonując wielu odkryć. Voyager 1 minął Jowisza i Saturna, natomiast Voyager 2 przeleciał niedaleko Jowisza, Saturna, Urana i Neptuna. Do tej pory Voyager 2 jest jedyną sondą w historii, która odwiedziła Urana i Neptuna.
Sondy dodatkowo wykorzystały przeloty koło gazowych planet olbrzymów do uzyskania przyspieszenia niezbędnego do opuszczenia Układu Słonecznego. W 1980 roku Voyager 1 wykorzystał w ten sposób pole grawitacyjne Saturna, a w 1988 roku Voyager 2 otrzymał asystę grawitacyjną od Neptuna.
Cały Układ Słoneczny znajduje się w kosmicznym bąblu znanym heliosferą. To obszar, w którym oddziaływanie Słońca w postaci pola magnetycznego i wiatru słonecznego przeważa nad materią międzygwiazdową. Każda planeta, czy asteroida Układu Słonecznego, znajduje się wewnątrz heliosfery. Rozmiar heliosfery szacowany jest na trzykrotnie większy niż rozmiary orbity Plutona.
Na krańcach heliosfery znajduje się szok końcowy, w którym wiatr słoneczny zwalnia do prędkości poddźwiękowych. Potem następuje kolejna warstwa przejściowa: płaszcz Układu Słonecznego, a ostateczną granicą z ośrodkiem międzygwiazdowym jest heliopauza. Dalej niż heliopauza może występować jeszcze łukowa fala uderzeniowa.
Voyagery znajdują się aktualnie w obszarze płaszcza Układu Słonecznego. W roku 2010 Voyager 1 przesłał zadziwiające wyniki pomiarów: w miejscu gdzie znajdowała się wtedy sonda, wiatr słoneczny zwalniał do zera. Sonda nadal jest zdolna do manewrowania, skierowano ją więc na nieco inną trajektorię, aby dokładniej zbadać ten niespodziewany fenomen. Nie wiadomo dokładnie kiedy Voyagery opuszczą ostatecznie Układ Słoneczny, naukowcy przypuszczają że powinno to nastąpić w ciągu około pięciu lat.
Voyager 1 jest najdalszym zbudowanym przez człowieka statkiem kosmicznym, znajduje się 17,4 miliarda kilometrów od Słońca. Z kolei Voyager 2 dotarł na odległość 14,2 miliarda kilometrów. Sygnał radiowy wysłany przez Voyagera 1 potrzebuje aż 16 godzin, aby dotrzeć na Ziemię, a sygnał z Voyagera 2 podróżuje 13 godzin.
Mimo ponad 30 lat trwania misji sondy cały czas działają, dokonują pomiarów i przesyłają ich wyniki na Ziemię. Powinny działać jeszcze do co najmniej do 2020 roku, ich energia pochodzi bowiem z rozpadu radioaktywnego plutonu 238. Gdy energia się skończy, Voyagery zostaną "ziemskimi cichymi ambasadorami do gwiazd", jak to określił Ed Stone z California Institute of Technology w Pasadenie, działający w projekcie Voyager od 1972 roku. Chociaż może nie do końca milczącymi, bowiem Voyagery wiozą ze sobą pozłacane 12-calowe płyty gramofonowe z nagranymi zdjęciami, dźwiękami oraz pozdrowieniami w 55 językach.
Więcej informacji:
• Voyager Set to Enter Interstellar Space
[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]
http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2818K
onkurs "Moje okno na Wszechświat"
http://www.scopedome.com/pl/konkurs-media.aspx