Teraz jest czwartek, 28 marca 2024, 10:45

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Czerwiec 2010
PostNapisane: wtorek, 1 czerwca 2010, 09:52 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Śledzenie kleszczy za pomocą satelitów


Dane z satelitów mogą posłużyć do wytypowania rejonów intensywnego występowania kleszczy. Technikę wyszukiwania takich obszarów opracowali doktoranci z Uniwersytetu Alabamy w Birmingham.

W ramach prowadzonego przez NASA projektu DEVELOP doktoranci Nathan Renneboog i Stephen Firsing analizowali mapy satelitarne leśnych obszarów Alabamy, a w szczególności Parku Narodowego Talladega. Wiadomo, że kleszcze lubią wilgotne tereny z dużą ilością roślinności. Badacze połączyli więc ze sobą dane z satelity Terra przedstawiające wilgotność gleby oraz rozwój roślinności, typując obszary potencjalnych skupisk kleszczy.

Aby sprawdzić czy na wytypowanych na podstawie map satelitarnych obszarach rzeczywiście występują duże ilości kleszczy trzeba było zbadać ich liczebność za pomocą tradycyjnych metod. Danych na temat liczby kleszczy dostarczyli naukowcy i studenci z Uniwersytetu Stanowego Jacksonville, którzy przeciągali duże białe ubrania po terenach z krzakami i liczyli "upolowane" w ten sposób kleszcze.

Kleszcze to pajęczaki będące pasożytami, potrzebują krwi kręgowców, aby móc się rozwijać. Często można je znaleźć "złapane" przez domowe zwierzęta - koty i psy. Ludzie także mogą być ofiarami kleszczy, na przykład podczas spaceru po lesie albo przedzierania się przez krzaki. Kleszcze mogą przenosić niebezpieczne choroby, np. kleszczowe zapalenie opon mózgowych i boreliozę.

Więcej informacji:
Tracking Ticks via Satellite

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: NASA
http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2513

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Czerwiec 2010
PostNapisane: wtorek, 1 czerwca 2010, 11:13 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Regularne, gwałtowne rozbłyski helowej pary
Zespół astronomów kierowany przez dr Gavina Ramsaya z Obserwatorium Armagh zauważył gwałtowne erupcje wzajemnie oddziałującej pary gwiazd, okrążających się w ciągu 25 minut. Co zaskakujące, rozbłyski zachodzą regularnie i przewidywalnie co dwa miesiące. Obserwacje wykonano za pomocą nowego, w pełni zrobotyzowanego teleskop Liverpool znajdującego się na wyspach Kanaryjskich, jak również za pomocą obserwatorium orbitalnego Swift. Wyniki zostały przyjęte do publikacji na łamach Monthly Notices of the Royal Astronomical Society.

Obie gwiazdy to bogate w hel białe karły - kompaktowe pozostałości po gwiazdach takich jak Słońce - leżące w obrębie konstelacji Smoka - KL Draco. Gwiazdy dzieli odległość o połowę mniejsza od tej, w jakiej Ziemię okrąża Księżyc. Przy tak małej odległości, zewnętrzne warstwy atmosfer gwiazd przekroczyły granicę Roche i hel przepływa z lżejszego składnika układu na masywniejszy.

Powstający strumień helu wędruje z jednego białego karła opadając na drugiego z prędkością milionów kilometrów / godzinę. Większość gazu zostaje wciśnięta w wirujący dysk akrecyjny wokół masywniejszego składnika, i tylko jego niewielka część opada na samą gwiazdę, powodując jej delikatne świecenie w widmie od optycznego przez ultrafioletowe po rentgenowskie. Jednak co dwa miesiące gaz w dysku gwałtownie eksploduje, ponad dziesięciokrotnie rozjaśniając układ.

Źródła:

•Royal Astronomical Society: Helium pair have regular violent flare ups
•Zdjęcie: Liverpool Telescope/Gavin Ramsay; Swift Satellite-UVOT/Gavin Ramsay
http://www.teleskopy.net/index.php?idg=news&idd=869

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2010
PostNapisane: wtorek, 1 czerwca 2010, 11:14 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Nowe obszary produkcji gwiazd w Drodze Mlecznej
Astronomowie badający Drogę Mleczną odkryli dużą liczbę wcześniej nieznanych regionów produkcji masywnych gwiazd. Ich odkrycie dostarcza istotnych informacji na temat budowy naszej Galaktyki i w przyszłości pozwoli lepiej poznać jej skład chemiczny. Wyniki badań międzynarodowego zespołu obejmującego Uniwersytet Boston, Marsylskie Laboratorium Astrofizyki, Uniwersytet Virginia i Narodowe Obserwatorium Radioastronomii (NRAO) zostały zaprezentowane na spotkaniu Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego na Florydzie.
Naukowcy poszukiwali regionów H II - miejsc w których atomy wodoru zostały zjonizowane przez intensywne promieniowanie młodych, masywnych gwiazd. Aby odkryć ich promieniowanie - skryte w świetle widzialnym przez pył i gaz w Galaktyce - naukowcy wykorzystali radioteleskopy oraz teleskopy obserwujące w paśmie podczerwonym.

"Nasze cele odnaleźliśmy dzięki przeglądom nieba przeprowadzonym przez teleskop kosmiczny NASA Spitzer jak również dzięki przeglądom wykonanym przez radio teleskop VLA (Very Large Array) "- mówi Loren Anderson. -" Obiekty jasne jednocześnie na zdjęciach Spitzera jak i VLA to dobrzy kandydaci na rejony H II."

Następnie naukowcy wykorzystali olbrzymi i niezwykle czuły radioteleskop Robert C. Byrd Green Bank Telescope (GBT) w Zachodniej Virginii. Za jego pomocą byli w stanie zidentyfikować specyficzne promieniowanie radiowe emitowane przez elektrony łączące się z protonami by stworzyć wodór. Obecność tego promieniowania potwierdziła, że rejony te zawierały zjonizowany wodór, a zatem były regionami H II.

Dalsza analiza pozwoliła określić położenie tych obszarów. Naukowcy wykryli skupiska regionów H II na końcach centralnej poprzeczki galaktyki jak również w spiralnych ramionach. Analiza wykazała, że 25 odkrytych regionów leży dalej od jądra Galaktyki niż Słońce.

"Odnalezienie regionów H II poza orbitą Słońca jest ważne ponieważ dostarczą one istotnych informacji na temat chemicznej ewolucji Galaktyki. Mamy dowody, że ilość ciężkich pierwiastków zmienia się wraz z odległością od jądra. Teraz mamy znacznie więcej obiektów, których badanie pozwoli lepiej zrozumieć ten efekt "- podsumowuje Bania.

Źródła:

•National Radio Astronomy Observatory: Astronomers Discover New Star-Forming Regions in Milky Way
•Zdjęcie: NASA/JPL-Caltech/R. Hurt (SSC-Caltech)
http://www.teleskopy.net/index.php?idg=news&idd=870

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2010
PostNapisane: wtorek, 1 czerwca 2010, 21:54 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Na księżycu Jowisza może istnieć życie!

Wody oceanu na satelicie Jowisza - Europie są, być może, tak bogate w tlen, że mogłyby zapewnić istnienie milionów ton ryb. Do takiego wniosku doszli planetolodzy z amerykańskiego Uniwersytetu stanu Arizona.
Oczywiście, nikt nie zakłada, że na tym naturalnym satelicie Jowisza rzeczywiście pływają wielkie ławice niespotykanych ryb, jednakże w zasadzie z odkrycia tego wynika możliwość istnienia tam prymitywnego życia, podobnego do ziemskiego.

Europa, rozmiarami przypominająca Księżyc, jest cała pokryta oceanem, którego głębokość wynosi około 160 km. Ocean ten ukrywa się pod warstwą lodu grubości kilku kilometrów.

Naukowcy przyznali, że im więcej dowiadują się o oddziaływaniu Jowisza na jego satelity, tym większe wydaje się im prawdopodobieństwo istnienia życia na Europie. Lodowa otoczka Europy - tak jak w zamarzniętej wodzie - składa się z tlenu i wodoru, a pod działaniem stale napływającego z Jowisza promieniowania tworzy się w niej wolny tlen i inne oksydanty. Przy czym aktywność tlenu stała się kluczowym elementem w wytwarzaniu energii, która w zamierzchłych czasach pomogła wielokomórkowym organizmom na Ziemi w opanowaniu planety.

Dotychczas naukowcy nie byli w stanie przedstawić efektywnego mechanizmu, który zapewniłby dostarczanie bogatej w tlen substancji do oceanicznych wód.
Jednakże nowe badanie, przeprowadzone przez Richarda Greenberga z Uniwersytetu stanu Arizona, pokazuje, że bogata w tlen warstwa lodu może okazać się znacznie grubsza, niż uważano wcześniej, zaś potężne siły przypływowe, powstające w wyniku silnego oddziaływania grawitacyjnego Jowisza, rozgrzewają i deformują Europę, zmuszając jej lodową otoczkę do rozpadania się, a bryły lodu do mieszania się - przez przemieszczanie się z dołu w górę.

Obliczenia wykazały także, że w ciągu kilku miliardów lat takich procesów ocean Europy mógł być dostatecznie wzbogacony w tlen, tak by zapewnić powstanie i istnienie życia.

Według Greenberga, w określonych warunkach ocean Europy mógłby zapewnić istnienie 3 milionów ton żywych organizmów. Zdaniem naukowca, czułość naziemnych lub orbitalnych teleskopów w pełni może wystarczyć do określenia jakie związki chemiczne i pierwiastki wchodzą w skład lodowej otoczki satelity Jowisza
http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,tit ... caid=5a455

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2010
PostNapisane: środa, 2 czerwca 2010, 08:29 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Naukowcy rozwiązują zagadki północnej czapy polarnej na Marsie
Wykorzystując dane zebrane przez rada penetrujący SHARAD i kamerę HiRISE na pokładzie sondy Mars Reconnaissance Orbiter naukowcom udało się zrekonstruować procesy, które doprowadziły do powstania dwóch niezwykłych form topograficznych północnej czapy polarnej Marsa - serii spiralnych rowów oraz kanionu Chasma Boreale, większego od Wielkiego Kanionu Kolorado. Wyniki ich badań zostały opublikowane na łamach magazynu Nature.
"Lądolód wokół północnego bieguna Marsa ma rozmiary i grubość zbliżone do lądolodu Grenlandii "- mówi Shane Byrne z Lunar and Planetary Laboratory Uniwersytetu Arizona. -" Podobnie jak na Grenlandii również warstwy lodu na Marsie przechowują zapis klimatu planety sięgający zapewne kilku milionów lat wstecz. Badanie tych lądolodów i ich wewnętrznych warstw dostarcza informacji na temat klimatu Czerwonej Planety i tego, jak zmieniał się on w przeszłości."

Na Ziemi kształty lądolodów zależą głównie od kierunku przepływania lodu. Badania wskazują, że na Marsie za kształt lądolodu odpowiadają inne siły.

Półnoncna czapa polarna do stos warstw lodu i pyłu o grubości rzędu 3 kilometrów okrywający powierzchnię nieco większą od Teksasu. Analizując dane radarowe naukowcy są w stanie usuwać kolejne warstwy odtwarzając ewolucję pokrywy.

Chasma Boreale to jeden z najbardziej charakterystycznych tworów północnej czapy lodowej - kanion o długości Wielkiego Kanionu Kolorado, jednak szerszy i głębszy od niego. Niektórzy naukowcy sugerowali że Chasma Boreale powstał gdy ciepło wulkaniczne roztopiło dolne warstwy pokrywy lodowej inicjując katastrofalną powódź. Inni wskazywali silne wiatry polarne, zwane katabatykami, jako to co wyrzeźbiło kanion w lodowej kopule.

Inną niezwykłą cechą lodowca są spiralne rowy rozwijające się od centrum czapy polarnej. Od ich odkrycia w 1972 roku naukowcy proponowali rozmaite teorie mające wyjaśnić mechanizm powstania tych spiralnych struktur. Według jednej ruch obrotowy planety powodował, że lód bliżej bieguna porusza się wolniej niż ten bardziej oddalony tworząc pęknięcia w półpłynnym lodzie. Inna teoria, opierając się na złożonym modelu matematycznym, sugerowała iż za powstanie spiralnych rowów odpowiadało zróżnicowanie nagrzewania lodu przez Słońca i poziomy transfer ciepła we wnętrzu lądolodu.

Nowe wyniki wskazują jednak, że zarówno spiralne rowy jak i Chasma Boreale zostały w głównej mierze ukształtowane przez wiatr. Wcześniej sądzono, że północna czapa lodowa zbudowana była z wielu stosunkowo płaski warstw. Sądzono także, że informacje o klimacie zapisane zostały w tych warstwach, i były ograniczone do wiedzy jaką można by uzyskać badając grubość warstw i zawartość pyłu. Jednak nowe wyniki ukazały znacznie bardziej złożoną strukturę - w tym warstwy, których orientacja i grubość zmieniają się, znikając gwałtownie w niektórych miejscach. To czyni z północnej czapy polarnej ważny zbiór danych o przeszłym klimacie Marsa.

"Wcześniej sądzono, że Chasma Boreale powstała w wyniku stopienia się dolnych warstw lodu, i że to powstała w ten sposób fala powodziowa wyrzeźbiła kanion, ewentualnie, że powstał w wyniku erozji powodowanej przez wiatr wiejący ponad lądolodem "- mówi Byrne. -" Nasze badania wykazały, że kanion ten był tam zawsze, a czapa lodowa rosła po jego obu stronach. Wewnętrzny układ warstw, jakie widzimy dzięki radarowi oraz warsty ukazujące się w jego klifach sfotografowane przez HiRISE pozwoliły nam odtworzyć historię tego obiektu."

"Nikt wcześniej nie przypuszczał że warstwy utworzą tak złożone struktury "- mówi Jack Holt z Uniwersytetu Texas w Austin, główny autor artykułu dotyczącego Chasma Boreale. -" W warstwach zapisana jest historia akumulacji lodu, erozji i transportu przez wiatr. Z danych tych możemy odtworzyć historię klimatu z znacznie większą dokładnością niż ktokolwiek mógł się spodziewać."

Dane radarowe wskazują, że w przeszłości istniał również drugi, równie potężny kanion, jednak został on później wypełniony przez lód. Jeżeli zaś chodzi o spiralne rowy, to nowe wyniki zdają sie potwierdzać jedną z wczesnych teorii, nieco zapomnianą przez naukowców badających Marsa. Alan Howard, naukowiec z Uniwersytetu Virginia zaproponował wyjaśnienie w 1982 roku w oparciu o zdjęcia powierzchni Marsa wykonane przez misję Viking. "Opierał się na niskiej rozdzielczości zdjęciach dostarczonych przez misje Viking "- mówi Isaac Smitch, autor drugiej publikacji, dotyczącej właśnie spiralnych rowów. "Wielu innych naukowców proponowało inne hipotezy sugerując że Howard się mylił "- dodaje Holt, współautor publikacji. -" Jednak kiedy spojrzymy na hipotetyczny przekrój z jego artykułu to zobaczymy, że wygląda prawie dokładnie tak, jak to co widzimy w danych radarowych."

Dlaczego zatem rowy mają kształt spiral? Wiatry katabatyczne są tworzone przez stosunkowo zimne, gęste powietrze, które spływa z bieguna po czapie polarnej. Wiatry te są odchylane pod wpływem działania siły Coriolisa, wynikające z rotacji planety wokół osi. Siły te skręcają wiatry - a wraz z nimi tworzone przez nie rowy. Tak powstaje spirala.

"Te niezwykłe formy czekały na wyjaśnienie od czterdziestu lat bowiem nie potrafiliśmy zajrzeć pod powierzchnię lodu "- mówi Roberto Seu, kierujący badaniami instrumentu SHARAD. -" Ma dla mnie ogromne znaczenie, że dzięki nowemu instrumentowi w końcu udało się nam wyjaśnić ich powstanie."

Źródła:

•The University of Arizona News: Planetary Scientists Solve 40-Year-Old Mysteries of Mars' Northern Ice Cap
•Zdjęcie: NASA HiRISE
http://www.teleskopy.net/?idg=news&idd=874

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2010
PostNapisane: środa, 2 czerwca 2010, 08:30 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Kosmiczne zoo w Wielkim Obłoku Magellana
By lepiej zrozumieć Wszechświat astronomowie często kierują teleskopy w stronę Wielkiego Obłoku Magellana. Nowe, spektakularne zdjęcie Obłoku, wykonane przez kamerę Wide Field Imager zainstalowaną w obserwatorium ESO w La Silla, ukazuje kosmiczną menażerię rozmaitych obiektów i zjawisk zachodzących w obrębie Obłoku - od ogromnych gromad kulistych po pozostałości po eksplozjach supernowych. Ten fascynujący obraz dostarcza danych dla rozmaitych procesów badawczych obejmujących ewolucję i śmierć gwiazd oraz galaktyk.

Wielki Obłok Magellana (LMC) leży w odległości około 160 000 lat świetlnych od Drogi Mlecznej - tuż za progiem w skali Wszechświata. Ta bliskość sprawia, że jest niezwykle ważnym celem badań, bowiem można go badać znacznie dokładniej niż bardziej oddalone systemy. LMC leży na niebie południowym, doskonale nadając się do obserwacji z obserwatoriów ESO w Chile. Należy do grupy galaktyk tworzących wraz z Drogą Mleczną Grupę Lokalną. Choć olbrzymia w ludzkiej skali, LMC zawiera mniej niż 1/10 masy naszej Galaktyki i rozpościera się na długości zaledwie 14 000 lat świetlnych podczas gdy Droga Mleczna ma około 100 000 lat świetlnych średnicy. Astronomowie określają obiekty takie jak LMC mianem nieregularnych galaktyk karłowych. Jej nieregularny kształt, w połączeniu z obecnością wyraźnej centralnej poprzeczki gwiazd, wskazują że oddziaływania pływowe Drogi Mlecznej i innych galaktyk Grupy Lokalnej, wśród nich Małego Obłoku Magellana, zapewne zniekształciły jej formę niszcząc klasyczną spiralę.

Prezentowane zdjęcie to mozaika czterech zdjęć wykonanych przez kamerę WFI zainstalowaną na 2,2 metrowym teleskopie MPG/ESO w Obserwatorium La Silla w Chile. Zdjęcie obejmuje obszar ponad czterokrotnie większy od powierzchni Księżyca w pełni. Ogromne pole widzenia kamery umożliwia ukazanie bardzo różnorodnych obiektów należących do LMC na jednym zdjęcie, choć nadal zdjęcie to ukazuje jedynie niewielki fragment LMC. Widoczne są dziesiątki gromad młodych gwiazd, jak również ślady świecących obłoków molekularnych. Ogromna liczba słabych gwiazd wypełnia zdjęcie od krawędzi do krawędzi, a w ich tle widoczne są bardziej odległe galaktyki, leżące daleko za LMC.

Gromady kuliste to zbiorowiska setek tysięcy do milionów gwiazd powiązanych grawitacyjnie i tworzących zbliżone do sferycznych zgrupowania o średnicy kilku lat świetlnych. Wiele gromad okrążających Drogę Mleczną to obiekty niezwykle stare, mające ponad 10 miliardów lat i złożone głównie ze starych czerwonych gwiazd. Również w LMC występują gromady kuliste - jedna jest widoczna jako rozmyty biały owal gwiazd w prawej, górnej części zdjęcia. To NGC 1978 - niezwykle masywna gromada kulista. W odróżnieniu od innych gromad wiek tej szacowany jest na zaledwie 3,5 miliarda lat. Jego obecność powoduje, że część astronomów sądzi, iż w obrębie LMC aktywne procesy produkcji gwiazd zachodziły w bliższej przeszłości niż w Drodze Mlecznej.

Poza miejscem intensywnej produkcji gwiazd LMC było miejscem wielu spektakularnych gwiezdnych śmierci - eksplozji supernowych. W prawej górnej części zdjęcia pozostałości takiej eksplozji są widoczne w postaci dziwnie ukształtowanej delikatnej chmury o numerze katalogowym DEM L 190, znanym również jako N49. Ten ogromny, mający około 30 lat świetlnych średnicy, obłok świecącego gazu jest najjaśniejszą pozostałością po supernowej w LMC. W jej centrum, tak gdzie kiedyś płonęła gwiazda, leży powstały po jej śmierci magnetar - gwiazda neutronowa o wyjątkowo silnym polu magnetycznym. Dopiero w 1979 roku satelity okrążające Ziemię wykryły potężny rozbłysk promieni gamma pochodzących od tego obiektu co doprowadziło do odkrycia tych niezwykłych obiektów powstających w wyniku niektórych eksplozji supernowych.

Źródła:

•ESO: A Cosmic Zoo in the Large Magellanic Cloud
•Zdjęcie: ESO
http://www.teleskopy.net/?idg=news&idd=873

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2010
PostNapisane: środa, 2 czerwca 2010, 08:31 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Wędrujące czarne dziury
Zespół astronomów z Florida Institute of Technology i Rochester Institute of Technology w USA oraz Uniwersytetu Sussex w Wielkiej Brytanii odkrył, że supermasywna czarna dziura w jądrze M87 - najmasywniejszej z lokalnych galaktyk - nie leży tam, gdzie się jej spodziewano.

Badania prowadzone za pomocą teleskopu kosmicznego Hubble wykazały, że supermasywna czarna dziura w M87 jest przesunięta względem centrum galaktyki M87. Powodem może być wcześniejsze zderzenie i zlanie się dwóch starszych, mniej masywnych czarnych dziur. Być może to niezwykły dżet w M87 spowodował przesunięcie czarnej dziury.

Wyniki badań zostały zaprezentowane na konferencji Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego, które odbywa się w Miami. Zostały również przyjęte do druku na łamach The Astrophysical Journal Lettters.

Źródła:

•HubbleSite: Supermassive Black Holes May Frequently Roam Galaxy Centers
•Zdjęcie: NASA, ESA, D. Batcheldor and E. Perlman (Florida Institute of Technology), the Hubble Heritage Team (STScI/AURA), and J. Biretta, W. Sparks, and F.D. Macchetto (STScI)

http://www.teleskopy.net/?idg=news&idd=871

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2010
PostNapisane: środa, 2 czerwca 2010, 08:32 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Co aktywuje czarne dziury
Dane zebrane w trakcie trwającego obecnie przeglądu nieba prowadzonego przez satelitę NASA Swift pomogły naukowcom rozwiązać zagadkę tego, dlaczego jedynie niewielki odsetek masywnych czarnych dziur w galaktykach emituje ogromne ilości energii. Tylko około 1 procenta supermasywnych czarnych dziur tworzy aktywne jądra galaktyczne (AGN). Zebrane w ramach projektu dane dowodzą, że czarne dziury rozpalają się w wyniku zderzeń pomiędzy galaktykami, dodatkowo oferując informacje na temat przyszłego zachowania czarnej dziury w jądrze Drogi Mlecznej. Wyniki badań zostaną opublikowane 20 czerwca na łamach The Astrophysical Journal Letters.
Intensywne promieniowanie jąder galaktyk powstaje w okolicach supermasywnych czarnych dziur o masach od miliona do miliarda razy większych od masy Słońca. Emisje przekraczające czasem 10 miliardów razy promieniowanie Słońca tworzą aktywne jądra galaktyczne, jedne z najjaśniejszych obiektów we Wszechświecie takie jak kwazary i blazary.

"Teoretycy wykazali, że gwałtowne procesy zachodzące w trakcie zlewania się galaktyk mogą dostarczyć do centralnej czarnej dziury pożywienia "- mówi Michael Koss z Uniwersytetu w Maryland, główny autor badań. -" Nasze badania w elegancki sposób wyjaśniają jak następuje włączenie czarnej dziury."

Zanim nie pojawił się Swift astronomowie nie mieli pewności, że udało się im podliczyć większość AGN. Gęste obłoki pyłu u gazu otaczają czarne dziury w aktywnych galaktykach przesłaniając promieniowanie ultrafioletowe, optyczne i miękkie promieniowanie rentgenowskie. Z kolei promieniowanie podczerwone z gorącego pyłu w okolicach czarnej dziury jest w stanie przeniknąć przez tę zasłonę, jednak łatwo może być pomylone z promieniowaniem obszarów produkujących gwiazdy. Najlepszym wslaźnikiem aktywności czarnych dziur w AGN jest twarde promieniowanie rentgenowskie.

Od 2004 roku teleskop BAT (Burst Alert Telescope) na pokładzie obserwatorium Swift tworzy mapy nieba wykorzystując twarde promieniowanie rentgenowskie.

"Budując mapę nieba rok po roku przegląd nieba Swift BAT Hard X-Ray Survey stworzył największy, najczulszy i najbardziej kompletny obraz nieba w tym zakresie energii "- mówi Neil Gehrels, kierujący badaniami obserwatorium Swift z Centrum Lotów Kosmicznych NASA Goddard.

Przegląd, mogący uchwycić AGN odległe nawet o 650 milionów lat świetlnych pozwolił odkryć dziesiątki nieznanych wcześniej aktywnych galaktyk.

"Przegląd Swift BAT dostarcza nam zupełnie nowego obrazu AGN "- mówi Koss. Odkrycia zespołu ukazują że około 25% galaktyk wykrytych przez BAR jest w trakcie zlewania się lub bardzo bliskich przejść. -" Szacujemy że około 60% tych galaktyk całkowicie zleje się w trakcie następnego miliarda lat. Sądzimy, że mamy jednoznaczny dowód na zapłon AGN inicjowany zlewaniem się, który przewidywały teorie."
Źródła:

•NASA Swift: NASA's Swift Survey finds 'Smoking Gun' of Black Hole Activation
•Zdjęcie: NASA/Swift/NOAO/Michael Koss and Richard Mushotzky (Univ. of Maryland)

http://www.teleskopy.net/?idg=news&idd=872

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2010
PostNapisane: środa, 2 czerwca 2010, 08:41 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Czarna dziura w M31 - słaba i nieprzewidywalna
Na zdjęciu obok widać Galaktykę Andromeda (M31) tak, jak uchwycił ją cyfrowy przegląd nieba Sloana (SDSS) - natomiast wstawka ukazuje mały, centralny obszar badany przez obserwatorium rentgenowskie Chandra. Obraz rentgenowski po lewej uzyskano sumując 23 zdjęcia wykonane przez styczniem 2006 roku za pomocą kamery wysokiej rozdzielczości (HRC) obserwatorium Chandra. Zdjęcie po prawej to suma 17 obserwacji HRC wykonanych po tym terminie. Przed 2006 roku widać wyraźnie trzy źródła promieniowania rentgenowskiego, w tym słabe źródło blisko środka zdjęcia. Po 2006 roku poniżej i na prawo od środka centralnego obiektu, pojawia się czwarte źródło, oznaczone symbolem M31*, które zapewne jest wynikiem materii opadającej na super masywną czarną dziurę w jądrze M31.

Szczegółowa analiza 10 lat obserwacji prowadzonych przez Chandrę wskazuje, że w okresie od 1999 do początku 2006 roku M31* było w stanie wyciszenia. Następnie - 6 stycznia 2006 roku - czarna dziura pojaśniała ponad stu krotnie, wskazując na rozbłysk rentgenowski. To pierwszy przypadek obserwacji takiego rozbłysku w naszym najbliższym - w kosmicznej skali - otoczeniu. Po rozbłysku M31* ponownie przygasła, choć pozostaje póki co dziesięciokrotnie jaśniejsza niż przed tym zdarzeniem. Rozbłysk wskazuje na to, że w tym czasie nastąpił znaczny wzrost tempa opadania materii na M31*, po którym nastąpił dalszy, choć słabszy, przepływ materii w kierunku czarnej dziury.

Podobnie jak super masywna czarna dziura w centrum naszej Galaktyki, również M31* jest zaskakująco spokojna. Biorąc pod uwagę zapasy gazu wokół niej, jest dziesiątki a nawet setki razy słabsza w paśmie rentgenowskim niż powinna być. W ten sposób stanowi niezwykłe laboratorium pozwalające badać najsłabsze formy akrecji obserwowane w przypadku czarnych dziur.

Źródła:

•Chandra X-Ray Observatory: M31: Nearby Black Hole is Feeble and Unpredictable
•Zdjęcie: X-ray (NASA/CXC/SAO/Li et al.), Optical (DSS)
http://www.teleskopy.net/?idg=news&idd=868

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2010
PostNapisane: czwartek, 3 czerwca 2010, 11:10 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
NASA przygotowuje galaktyczny reset
Sonda Voyager 2 znajdująca się na granicy Układu Słonecznego ma uszkodzony moduł pamięci. Ale informatycy z NASA są dobrej myśli - chcą po przeprowadzeniu pomyślnego resetu pamięci wgrać nowe oprogramowanie, ułatwiające transmisję danych po przekroczeniu granicy heliosfery - poinformowały w amerykańskie portale naukowe.
Według portalu Science, wystrzelony 33 lata temu, w 1977 roku Voyager 2 po zbadaniu Urana, Neptuna i Saturna znajduje się obecnie 13,8 mld km od Ziemi, na granicy Układu Słonecznego. W niedługim czasie przekroczy granicę heliosfery - obszaru wokół Układu Słonecznego, gdzie ciśnienie wiatru słonecznego przeważa nad ciśnieniem wiatrów galaktycznych.

Według portalu technologicznego Daily Tech, do końca pierwszej dekady maja sonda przesyłała dane bez żadnych problemów technicznych, jednak około 10 maja przekazy zaczęły dochodzić mocno zniekształcone. Inżynierom z NASA udało się przełączyć sondę w tryb diagnostyczny i wykryć, że awaria związana jest z uszkodzeniem pamięci, podobnym do występującego w satelitach, które znalazły się pod wpływem intensywnej ekspozycji promieniowania słonecznego.

- W niektórych satelitach przechodzących blisko Słońca występują podobne zjawiska. Ale tu jesteśmy bardzo daleko od niego i trudno powiedzieć jaka była przyczyna tego problemu. - powiedział Daily Tech Ed Massey, kierownik misji Voyager 2Mimo tego między 19 a 22 maja udało się informatykom z NASA dokonać zdalnego resetu pamięci w komputerze pokładowym Voyagera 2 i przywrócić normalne funkcjonowanie sondy. Obecnie, według Science, informatycy przygotowali i przetestowali nowe oprogramowanie dla komputera sondy, które pozwoli rozszerzyć jej możliwości badawcze i przesyłać dane nawet po wejściu w głęboki Kosmos. Jak powiedział portalowi Science Ed Massey, naukowców zwłaszcza interesują dane spoza heliosfery, bowiem przekroczenie jej granicy "będzie jak wyjście z płycizny na głęboką wodę".
http://wiadomosci.onet.pl/2179063,16,na ... ,item.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2010
PostNapisane: piątek, 4 czerwca 2010, 08:37 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Sojuz z trzema astronautami wrócił na Ziemię
Rosyjski statek kosmiczny Sojuz TMA-17 z trzema astronautami na pokładzie wylądował w środę w Kazachstanie. Rosjanin Oleg Kotow, Japończyk Soichi Noguchi i Amerykanin Timothy Creamer powrócili z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
Sojuz wylądował bez zakłóceń o godzinie 7.25 czasu moskiewskiego (5.25 czasu polskiego) na pustynnym stepie na północy Kazachstanu.

Trzej astronauci na ISS wyruszyli w grudniu ubiegłego roku i prowadzili tam prace technologiczne.

Stacja ISS, której wartość ocenia się na ok. 100 mld dolarów, składa się obecnie z kilkunastu modułów dostarczonych przez: USA, Rosję, Kanadę, Japonię i Europejską Agencję Kosmiczną.

Stacja ISS jest największym obiektem kiedykolwiek umieszczonym w przestrzeni kosmicznej przez człowieka.
http://wiadomosci.onet.pl/2179688,16,so ... ,item.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2010
PostNapisane: piątek, 4 czerwca 2010, 17:20 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Symulowany lot na Marsa
Mars500 to międzynarodowy eksperyment związany z przyszłymi międzyplanetarnymi załogowymi lotami kosmicznymi, m.in. lotem na Marsa. Dzisiaj w Moskwie sześcioosobowa załoga zostanie zamknięta na 520 dni w specjalnej izolowanej konstrukcji i rozpocznie symulowany lot na Marsa.
Pierwszym etapem projektu był 14-dniowy test mający za zadanie sprawdzenie całego kompleksu (2007 r.). Następnie w roku 2009 przeprowadzono wstępną 105-dniową symulację, podczas której w kompleksie zamknięto sześć osób: czterech Rosjan i dwóch Europejczyków.

Teraz startuje właściwy etap eksperymentu - symulacja pełnego, trwającego 520 dni lotu na Marsa. Obejmuje ona 250 dni lotu Ziemia-Mars, do 30 dni badań na powierzchni Marsa, 240 dni lotu Mars-Ziemia. Przez cały czas trwania eksperymentu załoga będzie odizolowana od świata i na 550 metrach sześciennych będzie mieć do dyspozycji to, co astronauci Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS. Izolacja skończy się 5 listopada 2011 r.

Załoga Mars500 będzie żyć i pracować tak jak astronauci stacji kosmicznej, prowadzić eksperymenty naukowe i codziennie ćwiczyć. W tygodniu będzie mieć dwa dni wolnego, oprócz symulowanych sytuacji awaryjnych. Przez cały czas będzie monitorowany psychiczny, medyczny i fizyczny stan członków załogi. Komunikacja ze światem będzie dostępna jedynie przez internet.

Eksperyment prowadzony jest przez rosyjski Instytut Problemów Biomedycznych IBMP we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną ESA. W skład załogi wchodzą (sześć osób oraz rezerwowy): Sukhrob Kamolov (Rosjanin, 32 lata, kardiochirurg), Mikhail Sinelnikov (Rosjanin, 37 lat, inżynier-mechanik), Alexey Sitev (Rosjanin 38 lat, inżynier, dowódca), Alexandr Smoleevskiy (Rosjanin, 33 lata, lekarz), Wang Yue (Chińczyk, 26 lat, lekarz), Romain Charles (Francuz, 31 lat, inżynier), Diego Urbina (Włoch/Kolumbijczyk, 27 lat, inżynier). Każdy z uczestników otrzyma wynagrodzenie w wysokości 3 milionów rubli (100 tysięcy dolarów).
http://fakty.interia.pl/nauka/news/symu ... 1488023,14

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2010
PostNapisane: sobota, 5 czerwca 2010, 21:31 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Pierwsza prywatna rakieta jest już na orbicie
Rakieta multimilionera Elona Muska, Falcon 9, osiągnęła w piątek orbitę 9 minut po wystrzeleniu w dziewiczy lot z Florydy - poinformował sam Musk.
To był naprawdę fantastyczny dzień - oświadczył urodzony w Republice Południowej Afryki Musk, założyciel spółki SpaceX. - To dowodzi, że nawet takie małe, nowe firmy jak SpaceX mogą wprowadzać nową jakość - dodał.
Musk powiedział, że z niecierpliwością czeka na kolejną próbę Falcona 9 tego lata i liczy, że w przyszłym roku jego rakieta będzie mogła dostarczyć pierwszy ładunek na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS).

Próbny lot Falcona 9 wpisuje się w strategię prezydenta USA Baracka Obamy, który chce odciążyć Państwową Agencję Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) w transporcie ładunków i osób na ISS, aby mogła się ona poświęcić eksplorowaniu dalszej przestrzeni kosmicznej.

- To świt nowej ery w eksploracji kosmosu. Moim zdaniem bardzo ekscytującej. Doprowadzi ona do demokratyzacji kosmosu i sprawi, że kiedyś będzie on dostępny dla wszystkich - oświadczył Musk.
Administrator NASA Charles Bolden określił piątkową próbę jako "istotny krok milowy w rozwijaniu komercyjnego transportu (kosmicznego)".

Obama chce w ciągu najbliższych 5 lat przeznaczyć 6 mld dol. na pomoc sektorowi prywatnemu w rozwijaniu technologii rakiet kosmicznych. Pod koniec 2010 r. na ISS ma polecieć ostatni prom NASA. Potem zadanie transportu załóg na stację ma zostać przekazane stronie rosyjskiej chyba, że będzie to w stanie robić sektor prywatny

http://wiadomosci.onet.pl/2180489,16,pi ... ,item.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2010
PostNapisane: wtorek, 8 czerwca 2010, 08:08 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Zdjęcia efektów uderzenia planetoidy w Jowisza
Z mocą równą sile kilku tysięcy bomb atomowych w czerwcu 2009 r. w Jowisza uderzył tajemniczy obiekt. Opublikowane niedawno wyniki analizy zdjęć z Kosmicznego Teleskopu Hubble'a sugerują, że była to prawdopodobnie asteroida, a nie kometa, jak w podobnym zdarzeniu z 1994 r.

Na skutek uderzenia obiektu w atmosferę Jowisza powstała w niej nowa plama, którą jako pierwszy dostrzegł miłośnik astronomii z Australii, a po nim na tę planetę Układu Słonecznego skierowano teleskopy z największych obserwatoriów na świecie, włącznie z tymi pracującymi w kosmosie.

Astronomowie byli już świadkami podobnej kosmicznej kolizji - w czerwcu 1994 r. w atmosferę Jowisza uderzyła kometa Shoemaker-Levy 9, która wcześniej rozleciała się na ponad 20 fragmentów. Wtedy wcześniej wiedziano, że nastąpi taka katastrofa, gdyż naukowcy obserwowali kometę wcześniej i znali jej orbitę. W przypadku ciała z 19 czerwca 2009 r. uderzenie nastąpiło niespodzianie i teleskopy mogły dostrzec jedynie jego efekt, a nie samą kolizję z Jowiszem.

Naukowcy porównali zdjęcia efektów obu kolizji (z 1994 i 2009 r.) wykonane przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a i na ich podstawie przypuszczają, że ubiegłorocznego uderzenia dokonała asteroida o średnicy około 500 metrów, a nie kometa.

Zdjęcia efektów obu katastrof wykazują różnice. Fotografie w zakresie nadfioletowym z 1994 pokazują halo wokół obszarów uderzenia fragmentów komety. Halo to wskazuje na obecność pyłu powstałego w wyniku uderzenia. Zdjęcia pokazują też duży kontrast pomiędzy pyłem z uderzenia, a chmurami w atmosferze Jowisza. Z kolei nadfioletowe zdjęcia z 2009 r. nie pokazują obecności halo, a kontrast pomiędzy miejscem upadku, a resztą atmosfery szybko zmalał. Oznacza to brak małych cząstek pyłu.

Dodatkowo wydłużony kształt obszaru kolizji z 2009 r. sugeruje, że uderzenie nastąpiło pod bardziej ostrym kątem. Analizy możliwych orbit ciała, które uderzyło w Jowisza, dokonał zespół kierowany przez Heidi Hammel ze Space Science Institute w Boulder w Colorado (Stany Zjednoczone). Analizy wskazują, że prawdopodobnie była to planetoida z rodziny Hildy z pasa około 1100 planetoid krążących w okolicach orbity Jowisza.

Wyniki badań ukazały się w czasopiśmie naukowym The Astrophysical Journal Letters w wydaniu z 1 czerwca b.r. i są przykładem współpracy miłośników astronomii z zawodowymi astronomami.

Więcej informacji:
Hubble Images Suggest Rogue Asteroid Smacked Jupiter
[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: HubbleSite.org
http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2518

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2010
PostNapisane: środa, 9 czerwca 2010, 07:49 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Księżyc powstał 120 milionów lat później niż dotąd sądzono
Astronomowie w większości sądzą, że Ziemia i Księżyc powstały w wyniku gigantycznej kolizji między planetami o rozmiarach zbliżonych do Marsa i Wenus. Do niedawna uważano, że zdarzenie to miało miejsce gdy Układ Słoneczny miał nie więcej niż 30 milionów lat - inaczej mówiąc 4,537 miliarda lat temu. Jednak nowe wyniki, uzyskane w Instytucie Nielsa Bohra Uniwersytetu Kopenhaga wskazują, że zderzenie to miało miejsce znacznie później - być może nawet 150 milionów lat po tym jak powstał Układ Słoneczny. Wyniki badań zostały opublikowane na łamach Earth and Planetary Science Letters.
Planety Układu Słonecznego powstały w wyniku zderzeń między małymi planetami karłowymi krążącymi wokół nowo narodzonego Słońca. W trakcie zderzeń mniejsze planety stapiały się razem tworząc coraz większe planety. Ziemia i Księżyc są wynikiem olbrzymiej kolizji między planetami o rozmiarach Marsa i Wenus. Planety te zderzyły się gdy obie posiadały już żelazne jądra otoczone płaszczem skał krzemianowych. Jednak kiedy to się zdarzyło i w jaki sposób? Zderzenie i stopienie protoplanet zajęło mniej niż 24 godziny a osiągnięta przy tym temperatura - rzędu 7000°C - była tak wysoka, że zarówno skały jak i żelazne jądra stopiły się w turbulentnej kolizji. Ale czy masy skał i żelaza również uległy wymieszaniu ?

Do niedawna sądzono, że zarówno skały jak i żelazo całkowicie wymieszały się w trakcie zderzenia, z czego wynikał między innymi wniosek, że Księżyc powstał gdy Układ Słoneczny miał około 30 milionów lat. Jednak nowe badania wskazują na inny scenariusz.

Wiek Ziemi i Księżyca można ustalić badając obecność wybranych pierwiastków w płaszczu Ziemi. Hafn-182 to pierwiastek radioaktywny, który podczas rozpadu przekształca się w izotop 182 Wolframu. Oba pierwiastki mają wyraźnie odmienne właściwości chemiczne, i podczas gdy izotopy wolframu preferując wiązania z metalami, hafn preferuje krzemiany. Całkowity rozpad hafnu do wolframu zabiera 50 - 60 milionów lat. W trakcie kolizji, której efektem było powstanie Księżyca prawie cały metal przemieścił się w kierunku jądra Ziemi. Jednak czy cały wolfram również podążył śladem metali?

"Zbadaliśmy do jakiego stopnia skały i metale mieszają się w trakcie kolizji odpowiedzialnych za formowanie planet. Wykorzystują dynamiczne modele obliczeniowe turbulentnego mieszania się płynnych skał i mas żelaza odkryliśmy, że izotopy wolframu z wczesnych etapów powstawania Ziemi pozostają w skalistym płaszczu "- wyjaśnia Tais W. Dahl, który prowadził swe badania w Instytucie Nielsa Bohra Uniwersytetu Kopenhaga we współpracy z prof. Davidem J. Stevensonem z Caltech.

Uzyskany wynik oznacza, że zderzenie, które stworzyło Księżyc, miało miejsce po tym, jak cały hafn rozpadł się tworząc wolfram.

"Nasze wyniki dowodzą, że żelazne jądra i skały nie są w stanie stworzyć emulsji w trakcie kolizji planet o średnicach większych niż 10 kilometrów, a co za tym idzie większość ziemskiego żelaznego jądra nie usunęła wolframu z skalistego materiału płaszcza w trakcie zderzenia "- wyjaśnia Dahl.

Oznacza to, że Ziemia i Księżyc powstały znacznie później nie pierwotnie sądzono: nie 30 milionów lat po powstaniu Układu Słonecznego, ale nawet do 120 milionów lat później.

Źródła:

•Niels Bohr Institute: The Earth and Moon formed later than previously thought
•Ilustracja: Niels Bohr Institute
http://www.teleskopy.net/?idg=news&idd=881

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2010
PostNapisane: czwartek, 10 czerwca 2010, 19:55 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Eksplozja koreańskiej rakiety podczas lotu na orbitę
Korea Południowa wystrzeliła rakietę, która miała wynieść na orbitę okołoziemską satelitę badającego zmiany klimatyczne na Ziemi. W chwilę po starcie utracono jednak kontakt z rakietą, która najprawdopodobniej eksplodowała w czasie lotu.

Rakietę wystrzelono z jednodniowym opóźnieniem spowodowanym awarią systemu przeciwpożarowego na wyrzutni w centrum badań kosmicznych Naro w Goheung, 465 km na południe od Seulu.

Czwartkowy start nastąpił bez problemów, jednak po 137 sekundach stracono kontakt z rakietą - poinformował Koreański Instytut Badań Kosmicznych. Rakieta miała wynieść satelitę obserwacyjnego wyposażonego w urządzenia, które miały być wykorzystane do badania globalnego ocieplenia i zmian klimatycznych na Ziemi.
Był to drugi start rakiety przeprowadzony z terytorium Korei Płd. Podczas pierwszej próby w sierpniu 2009 roku satelity nie udało się umieścić na orbicie, ponieważ nie otworzyła się jedna z jego osłon.

Od roku 1992 Korea Południowa wystrzeliła w kosmos z zagranicznych kosmodromów 11 satelitów, używając do tego zagranicznych rakiet.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2010
PostNapisane: piątek, 11 czerwca 2010, 08:10 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Japońska sonda powraca ze spotkania z planetoidą
Sonda Hayabusa dokonała piątego manewru korygującego trajektorię lotu i zmierza w kierunku Ziemi, poinformowała japońska agencja kosmiczna JAXA. Sonda przywiezie próbki z planetoidy Itokawa. Lądowanie kapsuły z próbkami ma nastąpić 13 czerwca.
Poprzednie manewry korekcyjne nastąpiły 4-6 kwietnia, 1-4 maja, 24-27 maja oraz 3-5 czerwca. Najnowsza korekta trajektorii sondy nastąpiła 9 czerwca, kiedy znajdowała się ona w odległości 1,9 miliona kilometrów od Ziemi. Operacja zakończyła się powodzeniem i sonda została precyzyjnie nakierowana, tak aby nad Australią zrzucić kapsułę z próbkami.

Kapsuła zostanie wypuszczona przez sondę na 3 godziny przed lądowaniem w odległości 40 tysięcy kilometrów od Ziemi, w atmosferę wejdzie na wysokości 200 kilometrów. Będzie musiała przetrwać znacznie wyższą temperaturą niż lądujące wahadłowce. Na wysokości 10 kilometrów otworzy się spadochron, na którym powinna opadać od 15 do 20 minut.

Miejsce lądowania w Australii to Zastrzeżony Obszar Woomera, teren o powierzchni 127 tysięcy kilometrów kwadratowych, przeznaczony do testów broni. To największy tego typu poligon na świecie. Obszar ten obejmuje głównie teren pustynny.

Misja Hayabusa trwa już 7 lat. Sonda została wystrzelona w maju 2003 r. z Kagoshima Space Center. 12 września 2005 r. dotarła do planetoidy 25143 Itokawa, a w listopadzie 2005 r. dokonała dwukrotnej próby dotknięcia powierzchni, aby pobrać próbki. Potem w grudniu stracono komunikację z sondą, ale została odzyskana w marcu 2006 r. Poza badaniem planetoidy Itokawa celem misji Hayabusa był test nowego napędu - silnika jonowego.
http://wiadomosci.onet.pl/2182961,16,ja ... ,item.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2010
PostNapisane: piątek, 11 czerwca 2010, 08:17 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Galaktyczne Zoo na 20 urodziny Kosmicznego Teleskopu Hubble'a


Polscy internauci mogą już korzystać z najnowszego serwisu projektu "Galaktycznego Zoo". Tym razem astronomowie proszą użytkowników globalnej sieci o pomoc w klasyfikacji galaktyk sfotografowanych przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a, co oznacza, że na ekrany komputerów "galaktycznych zoologów" po raz pierwszy trafią zdjęcia wykonane nie z powierzchni Ziemi, a z kosmosu.

"Hubble" to kolejna odsłona międzynarodowego społecznościowego projektu naukowego "Galaktyczne Zoo", w którym udział wzięło już 300 tysięcy internautów, w tym ponad 25 tysięcy Polaków. Najnowsza wersja serwisu pozwala klasyfikować obiekty bardziej odległe i zaobserwowane wcześniej niż te pochodzące z przeglądu SDSS, na którym bazował serwis oryginalnego "Galaktycznego Zoo".

"Galaktyczni zoolodzy" zyskują dostęp do fotografii z Kosmicznego Teleskop Hubble'a w momencie, w którym cały "astronomiczny świat" świętuje 20 lat funkcjonowania słynnego orbitalnego obserwatorium, ale i jednocześnie powoli się z nim żegna. Wysłużony instrument, dzięki któremu udało się zajrzeć w Wszechświat dużo głębiej niż kiedykolwiek wcześniej ma zostać wkrótce zastąpiony przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba.

W "Galaktycznym Zoo Hubble" zadaniem internatów jest klasyfikacja galaktyk o przesunięciu ku czerwieni (ang. redshift) równemu ok. 1, co oznacza, że są to obiekty sprzed 6-7 miliardów lat. Obiekty przeglądu SDSS były z kolei galaktykami tzw. lokalnego Wszechświata.

Podobnie jak podczas pierwszej i drugiej fazy oryginalnego "Galaktycznego Zoo", dzięki zaangażowaniu internatów astronomom będzie łatwiej tworzyć mapy kosmosu i odkrywać prawa rządzące ewolucją galaktyk. Stąd właśnie "zoo" w nazwie projektu - jego społeczność bada gatunki galaktyk, podobnie jak zoolodzy badają gatunki zwierząt. "Hubble" jest dostępny dla wszystkich zainteresowanych, w polskiej wersji językowej, pod adresem http://www.galaxyzoo.org.

Więcej informacji o projektach Zooniverse, w tym o "Galaktycznym Zoo" można znaleźć na stronach polskich partnerów Citizen Science Alliance (konsorcjum powołanego przez kilka czołowych brytyjskich i amerykańskich uniwersytetów, które koncentruje swoje działania na rozwoju społecznościowych projektów naukowych) - projektu Hands-On Universe, Europe (http://www.pl.euhou.net) i portalu Astronomia.pl (http://www.astronomia.pl).

Na stronach EU-HOU jest dostępne również dedykowane forum dyskusyjne, na którym uczestnicy projektów mogą wymieniać się doświadczeniami, a w przypadku wątpliwości, na pytania użytkowników odpowiada polski zespół ekspertów - pod adresem galaktycznezoo@astronomia.pl.

[ Astronomia.pl - Jan Pomierny ]
http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2519

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2010
PostNapisane: piątek, 11 czerwca 2010, 08:18 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Europejski Konkurs Nawigacji Satelitarnej "Galileo Masters"


Trwa konkurs na innowacyjne pomysły dotyczące nawigacji satelitarnej. Do wygrania jest łącznie 100 tysięcy euro i dodatkowy milion euro na rozkręcenie własnego biznesu. Startować mogą zarówno instytucje jak i osoby prywatne.

Zwycięzca otrzymuje nagrodę pieniężną w wysokości 20 tysięcy euro oraz szansę realizacji swojego pomysłu w regionalnym centrum innowacyjności, które wybierze spośród 22 takich ośrodków na całym świecie. Przez sześć miesięcy otrzyma wsparcie techniczne i prawne, a także szanse na znalezienie partnerów do realizacji pomysłu oraz międzynarodową promocję.

Poza nagrodą główną przewidziano osiem nagród specjalnych o wartości od kilku do kilkunastu tysięcy euro w gotówce plus wsparcie (np. konsultacje ekspertów, opłacenie przez rok miejsca w centrum innowacyjności, pomoc marketingowa czy pomoc w zakresie patentowania).

Uczestnik musi wypełnić odpowiedni formularz zgłoszeniowy obejmujący różne aspekty jego pomysłu - techniczne, komercyjne, prawne. Zgłoszenia będą oceniane przez 150 międzynarodowych ekspertów (naukowców i przedstawicieli przemysłu). Ocenie będą podlegać korzyści z realizacji pomysłu, przewaga pomysłu nad istniejącymi rozwiązaniami, techniczne możliwości realizacji, czas wdrożenia, szanse na sukces komercyjny, kwestie prawne, innowacyjność.

W konkursie Galileo Master mogą brać udział zarówno instytucje naukowe, jak i osoby prywatne (pełnoletnie). Termin zgłoszeń upływa 31 lipca 2010 r. o godzinie 12:00 czasu środkowoeuropejskiego. Szczegółowe informacje na temat konkursu znajdują się pod adresem www.galileo-masters.eu. Pełna jego nazwa to European Satellite Navigation Competition "Galileo Masters".

Organizatorem konkursu jest Anwendungszentrum GmbH Oberpfaffenhofen, a przy organizacji współpracuje kilku innych partnerów, w tym Europejska Agencja Kosmiczna ESA. Konkurs organizowany jest co roku od 2004 r.

Więcej informacji:
Galileo Masters

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: European Satellite Navigation Competition Galileo Masters

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2520

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2010
PostNapisane: niedziela, 13 czerwca 2010, 10:49 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Naukowcy NASA będą badać Arktykę
Specjaliści amerykańskiej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) przygotowują pierwszą ekspedycję oceanograficzną, której zadaniem będzie badanie wpływu zmian klimatycznych na Pacyficzny sektor Arktyki.
O rozpoczęciu realizacji dwuletniego programu badań na Morzu Czukockim i Morzu Beauforta poinformowali przedstawiciele NASA w swej waszyngtońskiej siedzibie.

Według oceny specjalistów, zarówno w jednym, jak i drugim regionie obserwuje się zmianę grubości pokrywy lodowej, jednak proces ten przebiega niejednakowo z powodu wielu czynników biologicznych, fizycznych i chemicznych. Zadaniem naukowców NASA będzie zbadanie specyfiki tych czynników, a także tego, w jaki sposób naturalne i antropomorficzne zmiany klimatyczne wpływają na koncentrację dwutlenku węgla w przylegającej do lodu warstwie atmosfery.

Pierwsza ekspedycja agencji badań kosmicznych startuje 15 czerwca z amerykańskiego portu Dutch Harbour (Wyspy Aleuckie) na pokładzie lodołamacza. 128-metrowej długości statek wyposażony jest w sześć laboratoriów naukowych. Przewiduje się, że rejs ten potrwa około pięciu tygodni, po czym naukowcy zejdą na ląd w porcie miasta Seward (stan Alaska). Drugi etap ekspedycji zaplanowano na 2011 rok.

Naukowcy zamierzają porównać dane, uzyskane w trakcie badań oceanograficznych, z wynikami obserwacji prowadzonych z satelitów NASA. Interpretacja danych z satelitów może być utrudniona z powodu dużego zachmurzenia i wielkiego obszaru powierzchni odbijających w regionie antarktycznym. Specjaliści mają jednak nadzieję, że przeprowadzenie obserwacji laboratoryjnych "w terenie" umożliwi im posunięcie się do przodu w ocenie danych ze zdjęć z kosmosu.

Według prognoz ekspertów NASA, na realizację całego programu potrzeba będzie wyasygnować ok. 10 milionów dolarów.
http://wiadomosci.onet.pl/2183520,16,na ... ,item.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL