Asteroida uderzy w Ziemię w 2036 r.? Komu zależy na ukryciu prawdy?
Asteroida 99942 Apophis do niedawna uznawana była za jedno z największych kosmicznych zagrożeń dla Ziemi. Od czasu odkrycia obiektu w 2004 r. specjaliści z NASA co rusz zmieniali prognozy związane z ryzykiem jego kolizji z Błękitną Planetą. Ostatnie doniesienia doprowadziły jednak do powstania w niektórych kręgach atmosfery niepokoju. Jak poinformował serwis BBC, decydenci obniżyli wartość dotacji przekazywanych na ośrodki obserwacyjne i infrastrukturę radarową. Jednym z projektów, który najbardziej ucierpi na cięciach jest program obserwacji asteroidy Apophis.
Wspomniane ciało niebieskie należy do tzw. grupy Atena, czyli planetoid bliskich Ziemi. Od czasu, kiedy odkryto je 6 lat temu, nieustannie zmieniane są dane szacunkowe dotyczące prawdopodobieństwa uderzenia asteroidy w Ziemię. Najpierw 24 grudnia uznano, że wynosi ono aż 1 do 233, by następnego dnia określić je jako 1 do 45. Według obliczeń z dnia 27 grudnia prawdopodobieństwo, że dojdzie do katastrofy wynosiło aż 1 do 37, a jej średnicę oszacowano wówczas na 390 metrów.
Wg najnowszych szacunków ryzyko, że Apophis uderzy w Ziemię jest jednak niewielkie. Mogłoby do niego dojść ewentualnie w 2036 r. Udało się też zaktualizować informacje na temat wielkości asteroidy - zgodnie z najświeższymi wyliczeniami jej średnica wynosi ok. 270 metrów.
Mimo że ryzyko wystąpienia kataklizmu jest w tej chwili minimalne, eksperci nie mają wątpliwości, że gdyby do niego doszło, rozmiary klęski byłyby przeogromne. Energia wyzwolona podczas ewentualnego zderzenia byłaby porównywalna z detonacją 510 megaton trotylu. Dla porównania, podczas katastrofy tunguskiej wartość ta szacowana była na maksymalnie 3-10 megaton, a potężna erupcja wulkanu Krakatau w 1883 r. wyzwoliła energię równoważną z 200 megatonami trotylu.
Właśnie ze względu na potencjalne konsekwencje, które swoim zasięgiem objęłyby olbrzymie obszary naszej planety, wielu specjalistów uważa, że dotacje dla centrów obserwacyjnych nie powinny być uszczuplane. Z napływających informacji wynika, że programem cięć w znacznym stopniu zostało dotknięte Obserwatorium Arecibo zajmujące się śledzeniem obiektu 99942 Apophis. Aby ośrodek nadal działał na taką skalę jak dotychczas, potrzebne jest dodatkowe wsparcie w wysokości ok. 2-3 milionów dolarów rocznie. Jeśli środki się nie znajdą, obserwacje planowane na lata 2011-2013 będą musiały zostać porzucone.
Obserwatorium Arecibo, czyli radioteleskop z czaszą o średnicy 305 metrów miał w styczniu 2013 r. przeprowadzić pomiar i wykluczyć ryzyko zderzenia. "Jeśli dokonamy pomiaru w 2013 r. istnieje szansa wynosząca ok. 95 procent, że będziemy w stanie udowodnić, że Apophis nie uderzy w Ziemię w 2036 r." - powiedział dr Michael Nolan z centrum badawczego. Naukowiec dodał, że Obserwatorium Arecibo jest w tej chwili jedynym na świecie ośrodkiem, który dysponuje odpowiednią aparaturą mogącą dokonać tak niezbędnego w tej sytuacji precyzyjnego pomiaru.
Ograniczenie zakresu badań sprawi, że jeszcze przez długi czas nie będziemy mogli spać spokojnie.
http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,pag ... omosc.html