Witam,
ostatnio pogoda nas nie rozpieszcza, jednak od czasu do czasu trafia się przerwa w chmurach pozwalająca chociaż na wykonanie niewielkich testów. Wykorzystawszy taki drobny prześwit kilka dni temu postanowiłem sprawdzić jak wraz z moją kamerką współpracuje zakupiony już jakiś czas temu filtr HA. Na celownik wziąłem obiekt na który poluje już od jakiegoś czasu i wciąż nie mam okazji się z nim porachować.
Niestety przerwy w chmurach wystarczyło zaledwie na dwa pstryknięcia. Dodatkowo nie jestem pewien pierwszego wyniku, ponieważ nie pilnowałem cały czas nieba i nie patrzyłem na to jakie są warunki przy robieniu zdjęć. Mam wrażenie, że jednak coś (szczątkowa chmura) przesłoniło obiekt bo rezultaty są co najmniej zaskakujące. Nie bardzo wiedziałem od czego zacząć więc na początek spróbowałem czasu naświetlania 300s - zdjęcie nie pokazało kompletnie nic więc nawet nie będę go zamieszczał - i to było moje pierwsze zaskoczenie
.
Postanowiłem zatem naświetlić zdjęcie 2x dłużej czyli 600 s. Wyszło coś takiego:
Załącznik:
Image 11.jpg [ 160.86 KiB | Przeglądane 2779 razy ]
Pomyślałem - no cóż zupełna kaszana. Postanowiłem wydłużyć ekspozycję do 1000 s, jednak nie spodziewałem się żadnych rezultatów. I tutaj kolejne zaskoczenie bo tym razem jednak obiekt zaczął być widoczny:
Załącznik:
Image 12.jpg [ 104.95 KiB | Przeglądane 2779 razy ]
Oczywiście nie było to niestety to czego się spodziewałem, bo spodziewałem się znacznie więcej. Następnych "samobójczych" prób nie wykonałem z uwagi na piękne chmury, które przesłoniły niebo. Dwie fotki przeleżały sobie kilka dni, w końcu z nudów postanowiłem je zestakować - bez darków, flatów, biasów - ot tak dla zasady i z ciekawości zanim je usunę z dysku. I tutaj nastąpiło kolejne zaskoczenie, gdyż okazało się, ze po złożeniu tych dwóch obrazów coś jednak widać ??
Załącznik:
Group1.jpg [ 175.96 KiB | Przeglądane 2779 razy ]
Żeby było zabawnie, wczoraj zrobiłem darki do tych zdjęć i osiągnięte efekty po kalibracji były zawsze gorsze niż rezultat pierwotny!!
Trudno w to uwierzyć ale kalibracja zepsuła zupełnie efekt końcowy. I to tytułem zagadki.
Pewnie ktoś bardziej obeznany z tematem będzie umiał to wytłumaczyć - ja nie do końca potrafię. Jedno jest pewne, stosowanie filtra HA wraz z moją kamerą jest jak widać dość dyskusyjne ze względu na konieczność bardzo długiego naświetlania obiektów. Dzieje się tak pewnie z większością kolorowych kamer. Czy zastosowanie czulszej (ale nie z górnej półki !) kamery B/W poprawiło by rezultat dla tego obiektu? Jestem tego niezmiernie ciekaw. Może ktoś z Was dysponuje takim porównaniem - chętnie bym je zobaczył a wszyscy mielibyśmy okazję przekonać się na własne oczy jaka jest rzeczywiście różnica w tym konkretnym przypadku.