Forum AstroCD
http://astrocd.pl/forum/

Rejestrator DCF Tomasza Wężyka – krótka recenzja
http://astrocd.pl/forum/viewtopic.php?f=99&t=1923
Strona 1 z 1

Autor:  Piotr Nowak [ poniedziałek, 13 grudnia 2010, 00:44 ]
Tytuł:  Rejestrator DCF Tomasza Wężyka – krótka recenzja

Rejestrator DCF Tomasza Wężyka – krótka recenzja

Od pewnego czasu posiadam rejestrator DCF opracowany i zrobiony przez Tomasza Wężyka z naszego forum.

O wielkim znaczeniu odmierzania czasu w astronomii nawet amatorskiej chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Do różnych obserwacji wymagane są oczywiście różne dokładności podawania czasu. Najbardziej wymagające w tym względzie są oczywiście obserwacje pozycji i zakryć.
Do w/w obserwacji zainspirowała mnie 10 lat temu (kiedy byłem uczniem technikum) książka wydana przez PTMA pt. „Poradnik obserwatora pozycji i zakryć”, której jednym z autorów jest Janusz Wiland.

Mając teleskop o średnicy 150 mm z wielkim zapałem przystąpiłem do obserwacji i wykonałem ich kilkadziesiąt (zakrycia gwiazd przez Księżyc, zaćmienia księżyców Jowisza), ale wszystkie one nie miały znaczenia więcej niż estetycznego (choć to dla obserwatora jest bardzo ważne), bo właściwie nigdy nie określiłem czasu zjawiska z dostateczną dokładnością. „Kombinowałem” z zegarkami, stoperami, określałem ich dokładności, synchronizowałem z programem pierwszym Polskiego Radia o godz. 12.00 – na swój sposób piękne czasy. Marzeniem nie do zrealizowania na owe czasy było posiadanie zegara DCF, który z ogromną dokładnością generowałby sekundowe impulsy nagrywane w czasie obserwacji. Potem były studia, mniej czasu.

Po przeczytaniu kilku wątków na astrocd dowiedziałem się, że jest możliwość kupna od Tomasza Wężyka rejestratora DCF o którym kilka lat temu można było tylko pomarzyć. Oczywiście ktoś mógłby się zastanawiać, czy w dobie internetu i GPS nie ma innych możliwości uzyskania dokładnego czasu. Tak się składa, że synchronizowanie komputera z wzorcami atomowymi wnosi trudne do oceny opóźnienia w transmisji internetowej a rejestratorów GPS na potrzeby astro jeszcze nie ma – poza tym ich cena byłaby wysoka. Zresztą sygnał DCF emitowany z Frankfurtu jest oficjalnym wzorcem czasu w Unii Europejskiej.
Tak więc, po skontaktowaniu się z Tomaszem doczekałem się swojego własnego rejestratora.

Urządzenie składa się z kilku „modułów” (zdjęcia):
- odbiornika DCF
- klucza operatora, który naciskamy w momencie zjawiska
- zegara z podświetlanym wyświetlaczem, głośnikiem do emisji sygnałów i wejściami: zasilania, - odbiornika, klucza, komputera oraz optycznego wyjścia do rejestratora wideo GAPA JAWIL
- przewodu umożliwiającego podłączenie urządzenia do komputera poprzez złącze RS232.

Całość razem z dyktafonem mieści się w małej skrzyneczce narzędziowej (zdjęcie).

Całość jest bardzo mobilna, może być zasilana napięciem od 7,5 do 24V czyli np. baterią 9V lub akumulatorkiem przenośnym.

Po złożeniu urządzenie wyświetla ekrany powitalne, następnie na wyświetlaczu pojawiają się dwa wiersze: pierwszy to czas a drugi data. Oczywiście nic nie ustawiamy tylko czekamy około 2-3 minuty a urządzenie samo odbierze zakodowane sygnały czasu i daty. Tak więc zaraz po włączeniu mamy sygnały dźwiękowe co sekundę a po synchronizacji dodatkowo datę i czas na wyświetlaczu.
Tu trzeba wspomnieć o jednej wadzie sygnału DCF – jest od mało odporny na zakłócenia i mało czułe odbiorniki DCF mogą nieraz mieć problem z szybką synchronizacją. Przy instalacji każdego zegara DCF należy ustawić odbiornik na zachód i oddalić go od innych urządzeń.

Jeśli chodzi o testowany odbiornik to na pewno jest on znacznie bardziej czuły niż montowane w zegarach czy stacjach pogodowych. Testowałem go w kilku miejscach: w Żywcu u mnie na balkonie od strony zachodniej, na oknie od strony wschodniej i kilku miejscach na wsi. Zawsze się synchronizował w ciągu 2 – 4 minut (dłuższy czas w mieście, gdyż między blokami jest słabszy sygnał).

Podłączenie do komputera umożliwia zapis czasów zjawisk w pliku tekstowym – i tu jedna uwaga: ekran laptopa jeśli znajduje się bardzo blisko odbiornika zakłóca odbiór sygnału DCF, ale kable dostarczone przez Tomasza umożliwiają właściwe rozstawienie sprzętu.


Podsumowując: z czystym sercem, mogę polecić wyżej opisany rejestrator. Cena jest naprawdę przystępna. Istnieje również możliwość darmowego upgrade'u softu (gdy pojawią się nowe wersje).

Załączniki:
Komentarz: Zestaw w skrzynce
komplet.jpg
komplet.jpg [ 79.5 KiB | Przeglądane 5631 razy ]
Komentarz: Okno
hyper.jpg
hyper.jpg [ 42.66 KiB | Przeglądane 5631 razy ]
Komentarz: Całość
zlozony.jpg
zlozony.jpg [ 24.6 KiB | Przeglądane 5631 razy ]
Komentarz: Klucz naciskany w chwili zjawiska
klucz.jpg
klucz.jpg [ 63.93 KiB | Przeglądane 5631 razy ]
Komentarz: Kabel do komputera
kabel.jpg
kabel.jpg [ 67.27 KiB | Przeglądane 5631 razy ]
czas.jpg
czas.jpg [ 27.43 KiB | Przeglądane 5631 razy ]
by.jpg
by.jpg [ 25.12 KiB | Przeglądane 5631 razy ]
bios.jpg
bios.jpg [ 25.49 KiB | Przeglądane 5631 razy ]
atomic.jpg
atomic.jpg [ 28.87 KiB | Przeglądane 5631 razy ]
Komentarz: Odbiornik DCF
odbiornik.jpg
odbiornik.jpg [ 62.11 KiB | Przeglądane 5631 razy ]

Autor:  Janusz Wiland [ poniedziałek, 13 grudnia 2010, 08:33 ]
Tytuł:  Re: Rejestrator DCF Tomasza Wężyka – krótka recenzja

Świetnie, że Tomek wykonuje takie urządzenia. Już od ponad 30-tat wykonuję obserwacje zakryciowe i w swojej praktyce bardzo lubiłem takie proste i mobilne rejestratory.
Pragnę natomiast zwrócić uwagę Piotra i przyszłych użytkowników tego DCF-u na dokładność pomiaru czasu.
W tym rozwiązaniu efektem końcowym jest nagranie na dyktafon, bądź zapisany czas w pliku tekstowym na komputerze.
Sygnał w eterze rozchodzi się z prędkością światła z Niemiec, tak więc strata-opóźnienie z tej przyczyny jest u nas pomijalna.
Następnie dochodzi opóźnienie samej elektroniki urządzenia Tomka. W zależności od przyjętych rozwiązań opóźnienie to może wynosić od 0,02 do 0,06 sek, a więc jest to mierzalna przez nas wartość.
Tutaj trzeba dla każdego urządzenia wykonać test - czyli nagrać impulsy DCF z innymi wzorcami czasu, które są w eterze.
Kiedyś doskonałym wzorcem były sygnały PR1 nadawane na PR1 i do tej pory sygnały z Moskwy na częstotliwości 4996, 9996 i 14996 kHz. Wartość ta jest stała i wystarczy uwzględnić ją przy opracowaniu wyniku końcowego obserwacji.

Dodam, ze urządzenia, które wykonywaliśmy z Pawłem Gawrońskim, jako jedyne na świecie nie miały żadnych poprawek (poprawka=0) gdyż inserter i MRC (Mikroprocesorowy Rejestrator Czasu) posiadały wewnętrzny własny zegar kwarcowy, który był na żywo synchronizowany z sygnałami z DCF, ale procesor uwzględniał zmierzoną wcześniej poprawkę i dawał na kwarc sygnał o te 0,03 sek wcześniej, zatem sygnały akustyczne były idealne ze wzorcem czasu.

Do tych naszych obserwacji dochodzi jeszcze tzw. błąd osobowy, czyli czas naszej reakcji, który dla każdej osoby jest różny i zmienny w czasie. Ćwiczyłem długo na symulatorze i w chwili obecnej wiem, zaraz po obserwacji czy moja reakcja była blizej 0,18 sek, czy 0,25. Zwykle udawało mi się ocenić moją reakcję z dokładnością do 0.05 sek.

Bardzo dobrze, jakby Tomek skonstruował jeszcze taki miernik refleksu. Prócz uzyskanej cennej informacji o własnych możliwościach ... jest to także świetna zabawa. Urządzaliśmy wiele zabaw i konkursów na pomiar refleksu.
Wyniki czasem zaskakiwały nas. Na przykład w warunkach idealnej ciemności, kiedy dioda pojawiała sie lub znikała wyniki mieliśmy dużo gorsze !! Dochodziło zaskoczenie w którym miejscu pojawi się światełko - nie było widać przyrządu.

Tomku pomyśl o tym. W razie czego służę sprawdzonym algorytmem działania takiego miernika refleksu.

Autor:  Piotr Nowak [ poniedziałek, 13 grudnia 2010, 13:49 ]
Tytuł:  Re: Rejestrator DCF Tomasza Wężyka – krótka recenzja

A gdzie można byłoby znaleźć programik do oceny błędu osobowego?

Autor:  Janusz Wiland [ poniedziałek, 13 grudnia 2010, 14:44 ]
Tytuł:  Re: Rejestrator DCF Tomasza Wężyka – krótka recenzja

Piotr Nowak napisał(a):
A gdzie można byłoby znaleźć programik do oceny błędu osobowego?

To nie jest program, tylko elektroniczne urządzenie, które zapala i gasi diodę LED.
Dioda powinna mieć regulowaną jasność. Mierzony jest czas od zgaśnięcia diody (zakrycie) do wciśnięcia klucza i tak samo od zapalenia się diody (odkrycie) do wciścięcia klucza.
Wynik, czyli ta różnica czasów, powinna być wyświetlana na wyświetlaczu nie od razu, ale po ok. 2-3 sekundach, tak aby obserwator sam ocenił swój błąd osobowy. To przyspiesza procespoznawania swojego błędu osobowego. Jest to bardzo proste urządzenie elektroniczne, ale trzeba to umieć wykonać :).
Widziałem także takie mierniki refleksu wukorzystujące klawiaturę czy komputer, ale nie jestem do tego przekonany, z uwagi na różne opóźnienia. Jestem za takim zewnętrznym elektronicznym urządzeniem. Koniecznie powinno być w użyciu na każdym zlocie astro.

Autor:  Tomasz Wężyk [ poniedziałek, 13 grudnia 2010, 23:08 ]
Tytuł:  Re: Rejestrator DCF Tomasza Wężyka – krótka recenzja

Janusz zrobię takie urządzenie, ale masz może gotowy schemat. Jak nie to poszukam w necie.

Autor:  Piotr Nowak [ wtorek, 14 grudnia 2010, 01:09 ]
Tytuł:  Re: Rejestrator DCF Tomasza Wężyka – krótka recenzja

Janusz Wiland napisał(a):
Kiedyś doskonałym wzorcem były sygnały PR1 nadawane na PR1 i do tej pory sygnały z Moskwy na częstotliwości 4996, 9996 i 14996 kHz. Wartość ta jest stała i wystarczy uwzględnić ją przy opracowaniu wyniku końcowego obserwacji.


Czy oznacza to, że obecnie sygnał czasu o godz. 12.00 PR1 na falach długich już nie jest dokładny? Zastanawiam się jak nałożą się "pikania" DCF z tymi z radia.

Autor:  Janusz Wiland [ wtorek, 14 grudnia 2010, 08:23 ]
Tytuł:  Re: Rejestrator DCF Tomasza Wężyka – krótka recenzja

Tomasz Wężyk napisał(a):
Janusz zrobię takie urządzenie, ale masz może gotowy schemat. Jak nie to poszukam w necie.

Na razie skończ akcję z DCF-ami.

Co do schematu to musisz go zrobić sam, ja podeślę Ci dokladniejszy algorytm dzialania.

Autor:  Janusz Wiland [ wtorek, 14 grudnia 2010, 08:24 ]
Tytuł:  Re: Rejestrator DCF Tomasza Wężyka – krótka recenzja

Piotr Nowak napisał(a):
Janusz Wiland napisał(a):
Kiedyś doskonałym wzorcem były sygnały PR1 nadawane na PR1 i do tej pory sygnały z Moskwy na częstotliwości 4996, 9996 i 14996 kHz. Wartość ta jest stała i wystarczy uwzględnić ją przy opracowaniu wyniku końcowego obserwacji.


Czy oznacza to, że obecnie sygnał czasu o godz. 12.00 PR1 na falach długich już nie jest dokładny? Zastanawiam się jak nałożą się "pikania" DCF z tymi z radia.


Dawno nie sprawdzałem wg tego wzorca, trzeba to sprawdzić, ale może dalej kontunuują dobrą tradycję. Transmisja sygnałów czasu na UKF oczywiście zdecydowanie odpada.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 2
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/