Forum AstroCD
http://astrocd.pl/forum/

Moja wizja apokalipsy :)
http://astrocd.pl/forum/viewtopic.php?f=79&t=3125
Strona 1 z 1

Autor:  Tadeusz Herman [ sobota, 7 kwietnia 2012, 13:41 ]
Tytuł:  Moja wizja apokalipsy :)

1 drzewo zostanie :)

Załączniki:
2012-04-07 13.08.07.jpg
2012-04-07 13.08.07.jpg [ 1.33 MiB | Przeglądane 6702 razy ]

Autor:  Aleksander Halor [ sobota, 7 kwietnia 2012, 23:19 ]
Tytuł:  Re: Moja wizja apokalipsy :)

Ciekawa , nieco surrealistyczna koncepcja.

Autor:  Jerzy Łągiewka [ niedziela, 8 kwietnia 2012, 16:07 ]
Tytuł:  Re: Moja wizja apokalipsy :)

Żeby sie odnieść do wizji artystycznej niewątpliwie koniecznym jest danie sobie trochę czasu - w każdym razie wizja apokalipsy nie powinna podlegać zwykłemu konformizmowi oceny - wszak dotyczy całej istoty życia między innymi lub w szczególności tylko niej.
Alegoria w ujęciu optymisty: życie nie daje się całkowicie zniszczyć, wyrugować z obszaru gdzie jest inteligencjogenne - wiele paroksyzmów w historii Ziemi tego dowodzi (choć nie w historii inteligencji i cywilizacji - chyba?) - więc, że zostanie choćby jedno drzewo to pewnik (żeby nie rzec: dogmat).
Alegoria w ujęciu pesymisty: upływający czas nieodwołalnie, jak "bijący dzwon" Hemingwaya, konkretyzuje prawdopodobieństwo zderzeniowej apokalipsy do pewności.
Moja kontr-wizja (przepraszam Cię Tadeusz za takową): Człowiek przez swój nonkonformizm jest w stanie zmienić nieuchronność kosmicznej apokalipsy - jej zaprzeczeniem wydaje się być już samo nasze istnienie. Wizję Tadeusza rozumiem, jako przejaw sprzeciwu wobec probablistycznych zasad istnienia świata i choćby to jedno drzewo potwierdza przekonanie, że determinizm nieuchronności jest tylko naszą doraźną iluzją.
Twoja praca nie obeszła mnie powierzchownie - jest w niej i pytanie i odpowiedź na nie - również moje własne.

Autor:  Tadeusz Herman [ środa, 11 kwietnia 2012, 12:11 ]
Tytuł:  Re: Moja wizja apokalipsy :)

Dziękuje za tak wnikliwą analizę mojego obrazu. Sam nie zastanawiałem się nad tym tak dogłębnie jak Ty Jerzy.

Miło jest zobaczyć, że ktoś potrafi poświęcić trochę czasu nie tylko nad własną pracą ale także nad pracą innych.
Z odpowiedzi wywnioskowałem, że praca jednak się podoba więc mam się z czego cieszyć.

Autor:  Jerzy Łągiewka [ środa, 11 kwietnia 2012, 19:29 ]
Tytuł:  Re: Moja wizja apokalipsy :)

Tadeuszu, udzielenie tylko odpowiedzi w kwestiach estetyki odbioru byłoby właśnie powierzchownym podejściem do Twojej pracy. Ale odpowiedź jest jak najbardziej pozytywna - tak podoba mi się (choć jest to wrażenie subiektywne, bez odniesień do warsztatu i środków wyrazu, ponieważ moja wiedza w tych dziedzinach nie jest wystarczająca). Zaintrygowało mnie zagadnienie wyrażone słownie w tytule i rzeczowe oraz akcentujące sugestie niewerbalne jakie znalazłem w kompozycji obrazu - wydawało mi się, jakbyś podprogowo zinterpretował tytułowe zdanie oznajmujące jako zwiastun konieczności, ale bez pesymistycznego nastawienia - raczej jako krzyk pełen niewiary w niuchronność wizji. W wyjątku ocalenia tkwi według mnie zaprzeczenie aktów destrukcyjnych w całym Wszechświecie - może to niedorzeczne, ale użyję tu sentencji, która oddaje sens mojej myśli: nic nie jest tak pewne we wszechświecie jak życie. Użyłeś przerysowań i nieliniowej perspektywy właśnie żeby zaprzeczyć dosłowności pierwszego wrażenia, żeby zawiesić przeświadczenie o rzeczywistym zagrożeniu, a wydobyć właśnie akcent przetrwania w symbolice drzewa - tryumfu tego elementu obrazu, który jest najbardziej naturalny, zwyczajny i pospolity - zielony odcień życia. Do mnie tak właśnie przemawia Twój obraz - nie jako przejaw estetyki malarskiej, ale jako element towarzyszących nam dylematów filozoficznych i poszukiwań sensu istnienia.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 2
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/