Dzięki , skorzystałem z rady z forum AstroPolis, a dokładnie z tej:
Cytuj:
Mam trochę doświadczeń z myciem luster...
Po pierwsze zgadzam się, że niezastąpiony jest Ludwik.
Czyszczenie rozpoczynam od usunięcia (zdmuchnięcia) większych drobin piasku, odprysków farby itd.. gruszka itd.. normalka
Płyn rozicińczam wodą destylowaną w stosunku 1:15.
I tutaj uwaga, nie wylewam roztworu bezpośrednio na lustro, tylko spryskuję atomizerem. Zwykły komplet do mycia szyb (oczywiście napełniony ludwikiem).
W takim strumieniu jest sporo energii co naprawdę pięknie daje sobie radę z większością zabrudzeń.
Nie pocieram lustra palcem. Palec jednak jest tłusty.
Ewentualnie gruntowne mycie z dużą ilością roztworu, mokra chusteczka do czyszczenia optyki.. ale baaaardzo delikatnie. Właściwie aż tak dokładne mycie nie jest chyba potrzebne. Przynajmniej mojego lustra.
Na koniec ponownie spryskuję atomizerem (woda destylowana) i dodatkowo płuczę całość w wodzie destylowanej.
Ja użyłem mniej więcej
takiego rozpylacza działa rewelacyjnie. Na końcu jeszcze wytarłem lustro porządnie szmatką do czyszczenia optyki (dają też taką do czyszczenia matryc LCD) i voila!
Teraz tylko wykombinować jakiś pokrowiec na górę i dół tuby, żeby nie trzeba było tego często powtarzać.