No i jesteśmy po konkursie... ufff... nie poszło tak źle... ostatecznie podopieczna żony zajęła 5 miejsce. W czasie całego seminarium (tak to nazwano) była bardzo miła, kameralna atmosfera. Niewiele szkół przyjechało, w zasadzie zjawili się przedstawiciele tylko szkół "zainteresowanych", tzn. tych, których uczniowie miele zaprezentować Swoje prace lub dostali wyróżnienia. Ogólnie było całkiem sympatycznie.
Jesteśmy całkowicie zadowoleni z uzyskanego miejsca (nie powiem jednak, że nie liczyliśmy na więcej

), było ono moim zdaniem przyznane całkowicie słusznie - ogólnie referat na tle innych nie wypadł ani "blado" ani super - w każdym razie "błazenady" nie było

Niestety, mimo całej, fajnej poniekąd, oprawy imprezy w/g mnie (oraz kilku innych osób - wiem, nieładnie podsłuchiwać, ale co począć jak co niektórzy mają "tubalne" głosy i nie w sposób czegoś nie dosłyszeć) werdykt komisji oceniającej był co najmniej dziwny.
Powiem tylko iż jestem całkowicie przekonany, że po wysłuchaniu referatu na temat Księżyca nikt już nie miał wątpliwości, że właśnie ta prezentacja zajmie pierwszą lokatę - prelegentka nie dość że zaprezentowała własnoręcznie zrobioną mapę naszego naturalnego satelity to jeszcze za pomocą sekwencji zdjęciowej wykazała, że tak naprawdę to możemy zobaczyć 59% jego powierzchni, w tym momencie jeszcze takiej pewności może i nie było, ale jak "wyskoczyła" z własnoręcznie wykonanymi pomiarami spektografem udowadniając że Księżyc nie świeci własnym światłem, to wszystkim na sali cenki opadły - do tego dziewczyna mówiła cały czas "z pamięci" i nic nie wskazywało na wyuczony tekst.
Za to, o dziwo, wygrały dwa referaty członków kółka astronomicznego w Tuchowie (tak, przy tym niedawno otwartym obserwatorium szkolnym), które w zasadzie nie miały żadnej treści merytorycznej, pierwszy miał opowiadać o astronomii amatorskiej i owszem - opowiadał (slajdowo, bo treści praktycznie ni w ząb) - przez 1 minutę - potem zaczęły się obliczenia liczby wolfa (nie wiem jak to pisać - pozostanę przy fonetyźmie) oczywiście poza pokazaniem wzoru (za krótko by go spamiętać

) o samych obliczeniach było głucho. Ale niech będzie, za te zdjęcia i wiedzę (też bez ściągi) można było dać na tle innych drugie - ale tylko drugie - miejsce. Drugi referat traktował o DSO - i tak było - i nie miał bym nic przeciw gdyby nie to, że cały referat (trwający podobno 4 min) składał się z pokazu slajdów i mówieniu co na nim jest (czyt: M57, M42 itd.). Referujący nie pokusił się nawet o chociażby podanie przybliżonej odległości danego obiektu od Ziemi, przy co drugim "od łaski" wspomniał w jakim gwiazdozbiorze można dane DSO znaleźć.
Nie powiem, że co niektórzy na widowni zaczynali się doszukiwać teorii spiskowych

Podsumowanie:
Atmosfera - The Best
Przygotowanie prelegentów - 4+
Wyposażenie przeznaczone do wykorzystania przez prelegentów - 5
Jedzonko (tia, też było ) - 5
Nagrody - The Best (między innymi 2 tygodniowy pobyt na Mazurach - polowanie na Perseidy, oraz kilkudniowa wycieczka astronomiczna nad Balaton)
Werdykt Jury - Żenada

- wyglądało to tak, jakby w komisji nie zasiadał nikt zajmujący się astronomią (a tak na pewno nie było) i nie miał zielonego pojęcia kto ile wysiłku i pomysłu włożył w swoją pracę.
PS: żeby nie było - po wysłuchaniu (a co niektórych - obejrzeniu) wszystkich zaprezentowanych referatów doszedłem do wniosku, że na więcej niż 3 miejsce nie było co liczyć - na pewno przynajmniej dwie prace były lepsze - ale na pewno nie te z dwóch pierwszych miejsc!
Najważniejszy cel i tak został osiągnięty - szlak został przetarty - wiemy na co teraz postawić - mamy kilka pomysłów w zanadrzu i mamy zamiar przyszłorocznej komisji "zabić" niezłego klina.
(jakieś zdjęcia dam wieczorem lub jutro - pewnie też pojawią się jakieś na stronie obserwatorium).