Podczas jednego z nocnych wypadów fotograficznych z Rafałem, z jego głowy wypadł pomysł wypadu fotograficznego do Sztokholmu. Moje pytanie brzmiało: "czemu akurat tam?" Odpowiedź: "metro". Hmmm... Metro - Sztokholm - nic mi to nie mówiło, do czasu kiedy google wypluło mi dużą ilość informacji i zdjęć. Jak się okazało sztokholmskie metro uważane jest za drugie najpiękniejsze metro na świecie i za najdłuższą galerię sztuki na świecie
Nie miałem zbyt dużo czasu na czytanie bo po kilku dniach Rafał zadzwonił że właśnie kupił bilet. Cóż było robić? Kupiłem drugi. Założenie było proste - krótko, szybko, intensywnie, ciekawie i tanio!!! Wypad zgodnie z ideą która nam przyświecała obejmował w sumie 3 dni. Oczywiście Rafał jako Kierownik wycieczki ogarnął całą logistykę (tu należą się słowa podziękowania: Dzięki Rafał). Niedziela wylot, wtorek powrót. Tak więc kiedy wycieczka do Fromborka kończyła się dla forumowiczów, nasza z Rafałem miała się zacząć. Wylot z 30 stopni i słońca i lądowanie w 14 stopniach, wietrze i chmurach. Zimno. Do Sztokholmu dotarliśmy wieczorem i po zameldowaniu w hostelu ruszyliśmy na miasto. Wrażenia? Zimno! A tak serio zwiedziliśmy z aparatami całkiem duży kawałek miasta i zrobiliśmy sporo zdjęć. Po nocnych wędrówkach i chwili spania ruszyliśmy rankiem załatwić główny cel naszej foto-wycieczki czyli metro. Czy jest piękne? Kwestia gustu. Z całą pewnością robi wrażenie i jest niesamowite fotograficznie
Popołudnie i noc spędziliśmy na dalszych poszukiwaniach ciekawych miejsc i plenerów. Kolejny dzień to już tylko powrót z małą przygodą do domu. Czy mnie coś zaskoczyło? Aktualna wielokulturowość miasta i..... zimno!!! 7 stopni w nocy w czerwcu to trochę mało
Reszta to tylko zdjęcia...