Forum AstroCD http://astrocd.pl/forum/ |
|
Astro Cro wakacje 2012. http://astrocd.pl/forum/viewtopic.php?f=25&t=3338 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Adam Krawczyk [ sobota, 30 czerwca 2012, 15:27 ] |
Tytuł: | Astro Cro wakacje 2012. |
Jako że wybraliśmy się rodzinnie po raz ósmy z rzędu do Chorwacji - tym razem na wyspę Bracz - naskrobię na szybko kilka słów o naszej eskapadzie. Soł. Wyjechaliśmy z T-G o godzinie 15.00, a to tylko dlatego, gdyż napisałem emila do naszego miłego Pana gospodarza, czy możemy się u niego stawić już z rana. Nauczeni kilkoma poprzednimi wyjazdami i związanymi z nimi postojami w korkach - a uwierzcie, że w Cro stoi się do bólu i to do kwadratu - postanowiłem spytać elektronicznie gospodarza czy możemy być już z rana, co z kolei wiązało się z naszym wyjazdem ze Śląska o wcześniej wymienionej godzinie. Uradowani faktem, że unikniemy frapujących drogowych postojów, po wcześniejszym spakowaniu się wyruszyliśmy w drogę. Cała trasa przebiegała bezproblemowo i bezkorkowo, co w znaczący sposób podkreśliło nasze uśmiechy na twarzy. Achhhhhhh zapomniałem dodać. Pojechaliśmy TUUUUUUUUU W porcie w Splicie byliśmy po 12 i pół godzinach, co jak na sezon w Cro (początek) okazało się być sukcesem i to bez szaleństw na drodze. Tempomat 140 km/h, spalanie 7,4 l/100km To co zastaliśmy na miejscu okazało się być szczytem marzeń. 50 m do jadrana, 20 m na piwo, 250 do sklepu i 4 km do uroczej miejscowości Supetar. Od rana lampa, 35*C w domku od żelazka po pralkę, łącznie z N-ką którą zabrałem ze sobą. O klimie, wielkiej - jak w domu - lodówce, zadaszonym tarasie, kominku-grillu nie wspomnę. Jak na te kilka godzin pobytu jestem zadowolony jak nigdy. No. To może tyle o miejscu, a teraz o astro. Termin, który wybraliśmy nie jest zbyt fortunny jeśli chodzi o obserwacje, choć mimo iż tutaj nie ma białych nocy, Łysy świeci już prawie w pełni swojego blasku co z kolei skutecznie utrudnia obserwacje. Dlatego nie zabrałem Synty, tylko dzięki uprzejmości mojego przyjaciela Adama Skrzypka pozwoliłem sobie pozyczyć EDka 80, który dzięki gabarytom bije 10" na łeb i szyję. Już dziś postaram się skorzystać z Edzia, ale ostatnie 4 noce będę miał "richtich" obserwacyjne i nie omieszkam z nich skorzystać. Jak potoczy się moja przygoda tutaj, będę Wam opisywał w miarę możliwości. Trzymajcie się wszyscy i do zobaczenia. Lecę na zimne piwko |
Autor: | Marek Substyk [ sobota, 30 czerwca 2012, 16:42 ] |
Tytuł: | Re: Astro Cro wakacje 2012. |
Coś pięknego. Powodzenia i spokojnych, miłych wakacji. |
Autor: | Grzegorz Czernecki [ sobota, 30 czerwca 2012, 18:15 ] |
Tytuł: | Re: Astro Cro wakacje 2012. |
Adaś super ,udanych wakacji, przywieź mi że dwa kilo świeżych fig |
Autor: | Adam Krawczyk [ sobota, 30 czerwca 2012, 18:57 ] |
Tytuł: | Re: Astro Cro wakacje 2012. |
Grzegorz Czernecki napisał(a): Adaś super ,udanych wakacji, przywieź mi że dwa kilo świeżych fig Jeszcze są niedojrzałe. W zeszłym roku na przełomie lipca i sierpnia aż z dzióbów kapało, a teraz o miesiąc wcześniej jeszcze są jeszcze nie do jedzenia, chyba zaraz spróbuję. |
Autor: | Grzegorz Czernecki [ sobota, 30 czerwca 2012, 19:04 ] |
Tytuł: | Re: Astro Cro wakacje 2012. |
Przynajmniej podczas drogi się nie zepaują tylko dojrzeją |
Autor: | Aleksander Knapik [ sobota, 30 czerwca 2012, 20:55 ] |
Tytuł: | Re: Astro Cro wakacje 2012. |
Miłych wakacji. |
Autor: | Wojciech Binko [ niedziela, 1 lipca 2012, 11:30 ] |
Tytuł: | Re: Astro Cro wakacje 2012. |
Super... już się cieszę na swój wyjazd (dokładnie za 27 dni od dzisiaj), będę urzędował na wyspie poniżej (Hvar) w miejscowości Zavala (środkowa część południowego wybrzeża wyspy) raptem 30 km od Twojego miejsca na południe. Tymczasem pozdrawiam i życzę miłego wypoczynku. |
Autor: | Adam Skrzypek [ niedziela, 1 lipca 2012, 22:26 ] |
Tytuł: | Re: Astro Cro wakacje 2012. |
No Stary, w końcu dorwałem się do komputera. Teraz mamy finał, więc pewnie gardło zdarte, ale jak już dojdziesz do siebie napisz co i jak po rekonesansie w okolicy. Z tego co pisałeś to macie tam cudnie, a to akurat potrafię sobie wyobrazić . Będąc na wczasach w Breli i siedząc na balkoniku miałem piękny widok na Bracz i właśnie miasteczko Supetar. A na Bolu też się było . Fajnie że Wam się tam podoba, że macie sympatycznych gospodarzy no i że droga szybko przeleciała, nie to co rok temu . Trzymacie się mocno i wypoczywajcie . Pozdrav iz Chorzów PS. Powiedz gościowi żeby wybudował drugi domek obok |
Autor: | Piotr Rączka [ poniedziałek, 2 lipca 2012, 07:40 ] |
Tytuł: | Re: Astro Cro wakacje 2012. |
Adam ,dzięki za informacyjnego Esa pozdrawim Piotr |
Autor: | Adam Krawczyk [ poniedziałek, 2 lipca 2012, 12:36 ] |
Tytuł: | Re: Astro Cro wakacje 2012. |
Niebawem się odezwę tylko przeboleję tą sromotną porażkę. Dzięki wszystkim za dobre słowa. Wojtku życzę udanych wakacji. |
Autor: | Adam Krawczyk [ niedziela, 15 lipca 2012, 16:41 ] |
Tytuł: | Re: Astro Cro wakacje 2012. |
Już po powrocie melduję się w domu i opiszę w kilku słowach pobyt jak i obserwacje. Warunki mieliśmy wyśmienite. Bungalow mieliśmy wyposażony od pralki do dzbanka na kawę. Klimatyzacja okazała się niezbędna z uwagi na fakt, że większość czasu spędzonego na wyspie, odbywał się w temperaturze oscylującej w granicach 35-39 stopni. W nocy spadała do 27* czego dowodem jest załączone zdjęcie. W pierwszym tygodniu chodziliśmy na plażę w naszej miejscowości - o rzut kamieniem. Dosłownie. W następnym jeździliśmy po wyspie, zdecydowaną część czasu spędzając na plaży w Supetarze. Świetna kameralna plaża z parkingiem, przebieralnią, prysznicem (jednak przeważnie nieczynnym) i krystalicznie czystą wodą. Nie zawsze trafia się taka czysta. Woda jak to woda w Chorwacji. Słona jak cholera. Zasolenie Adriatyku jest kilkukrotnie wyższe niż naszego Bałtyku. Czas ogólnie spędzaliśmy na plaży oraz na wyjazdach w różne części wyspy. Dość ciekawą wycieczkę odbyliśmy na Vidovą Gorę http://www.brac.com.pl/index.php?tyt=39 skąd świetnie widać zlatni rat (złoty róg) http://pl.wikipedia.org/wiki/Zlatni_Rat widok zapierający dech. I tak jeździliśmy sobie od miasteczka do miasteczka, od wioski do wioski umilając sobie czas. Długo by pisać o walorach tego małego, skalistego i pięknego kraju. Parę słów o obserwacjach. Jak pisałem wcześniej Łysol nie pozwolił poobserwować, ale znalazła się jedna nocka, która w pełni zrekompensowała mi niedobór czarnego nieba. W Chorwacji nie ma białych nocy, więc uzbrojony w EDzia i walizkę z akcesoriami udałem się w miejsce, które wcześniej sobie upatrzyłem. Jakieś 5 km od naszego domku był dość duży plac budowy, na którym stały różnego rodzaju maszyny budowlane, koparki, samochody ciężarowe etc. i dużo, dużo wolnego miejsca. To tam właśnie postanowiłem zakotwiczyć montaż i spędzić nockę. O 22.00 byłem już rozłożony i rozpoczynając oblukiwanie Saturna, czekałem na prawdziwą ciemną noc. Jak to w Chorwacji, nie obeszło się bez przygód obserwacyjnych. Po kolei. W pierwszą noc po przyjeździe, wyjąłem EDka, a że Księżyc świecił już dość mocno, obserwacje skierowałem tylko w kierunku Saturna. Jako szukacz wykorzystuję red dota, a ten jest standardowo wyposażony w baterię. Oczywiście zapomniałem jej wyłączyć po obserwacjach, a ta się skutecznie rozładowała, o czy dowiedziałem się dopiero przy plenerowych obserwacjach. No i zaczął się problem, bo jak tu szukać bez szukacza? Na szczęście miałem wskaźnik laserowy i plaster, więc pomyślałem - nie ma problemu! Grubo się myliłem, bo baterie w laserze... padły! Zaczynały się schody. Na szczęście miałem w walizce inne baterie, lekko zużyte, których - myśląc wcześniej - nie wyrzuciłem, a zostawiłem na czarną godzinę. PRZYDAŁY SIĘ bo dwie z sześciu jeszcze nadawały się do użycia w laserze. Zamontowałem na teleskop za pomocą plastra i o dziwo działało jak ta lala. Nawiasem mówiąc, bardzo łatwo się szukało. I tu moja przygoda. Była już jakaś 23.00, a więc już godzinka obserwacji i na "mój" plac wjeżdża z impetem wielki pick up z jeszcze większym, chyba 2 metrowym i 130 kilowym Chorwatem. Myslę sobie, będzie lanie Facio patrzy na rejestrację, na mnie, na Edzia, na mnie i mówi: -mówisz po Chorwacku? -no, e, hm.... kilka słów - odpowiadam -AAAAA! Patrzysz w gwiazdy -Nooooooooooo! -Achaaaaaaaaaa, mówi -Chcesz, to pokażę Ci Saturna - zagaduję -No! Dawaj! I nagle na placu budowy pojawia się kolejny samochód z dwoma następnymi Chorwatami. Myślę, Uciekać, czy dostać po ryjoku? Goście wdali się w dyskusję i podziwianie Saturna, który co chwila im uciekał i musiałem ustawiać od nowa. Zauważyli, że nie mam złych czy też samobójczych zamiarów i po naradzie odbąknęli, żebym sobie spokojnie oglądał. W trakcie ich rozmowy zrozumiałem, że goście widzieli z domu nieopodal mój laser i nie wiedzieli co się dzieje na ich budowie? Kradną im sprzęt, auta, koparki czy co i dlatego przyjechali zobaczyć. Zamieniliśmy jeszcze kilka zdań, skąd jestem, jak mam na imię i temu podobne i moi nowi przyjaciele pojechali do domów zostawiając mnie na szczęście samego. Kurcze jak nie byki to wielcy Chorwaci Co do samych obserwacji, to było tak ciemno, że Edek spokojnie dał radę wszystkim eMkom w Skorpionie, Strzelcu i wielu innym gwiazdozbiorom, o których tu nie muszę szerzej pisać. EDek radził sobie nawet z niektórymi NGC, a mówi się, że to apertura jest najważniejsza, a tu się okazuje, że niebo i LP. Całe obserwacje w komfortowej temperaturze 27*C co zaraz zobaczycie na zdjęciu. Do domu wróciliśmy w nocy z piątku na sobotę, na szczęście bez uciążliwych korków i kłopotów drogowych. Zrobiliśmy blisko 3000 km łącznie z jazdą na miejscu, a w jedną stronę było 1200. Po drodze w Czechach, zatrzymaliśmy się na krótką półgodzinną drzemkę, bo oko już powolutku leciało. Było strasznie gorąco i niesamowicie fajnie. Już odkładam pięcioki do puchy na następne wakacje. Na koniec kilka zdjęć z wakacji dla zachęcenia Was do tego małego, skalistego, uroczego i gorącego miejsca w Europie. |
Autor: | Wojciech Binko [ wtorek, 31 lipca 2012, 13:35 ] |
Tytuł: | Re: Astro Cro wakacje 2012. |
Pozdrowienia dla wszystkich ze słonecznej (tu co niektórzy zaciskają zęby) Chorwacji, z wyspy Hvar... Żar nie do zniesienia... na niebie zero chmurw (po raz drugi zaciskają zęby), co nieco chłodniej jest nocą (w koszulce się nie spocisz)... ...pierwsza nocka i pierwsza fotograficzna... testowo (Księżyc zbliża się do pełni) wystrzeliłem w M27 (? - im dalej w las tym bardziej mi się oznaczenia mylą)... 17x720s + flaty... sprzęt jak zawsze... Załącznik: obróbka na szybko Maxim i ACDSee coś tam wyszło, mimo iż wiało jak cholera... - tak to wyglądało w PHD: Załącznik: fotki wakacyjne w drodze... |
Autor: | Wojciech Binko [ piątek, 3 sierpnia 2012, 17:19 ] |
Tytuł: | Re: Astro Cro wakacje 2012. |
...niestety, fotki nie dojadą, już na miejscu spostrzegłem, że nie zapakowałem kabelka od aparatu... zamieszczę jakieś po powrocie... ... a do sedna, żar z nieba cały czas - jest tak gorąco, że nawet ten ciepły Adriatyk jest zimny... nie nastarczamy z uzupełnianiem płynów w organizmach... ... ... dwie następne nocki niestety do foto się nie nadawały - wiał porywisty wiatr, drzewka nieźle uginało, więc nawet nie rozkładałem sprzętu... wczoraj rankiem pojechaliśmy (a potem doszliśmy) na jedno z najwyższych miejsc na wyspie o wdzięcznej nazwie - Borovik (500m.n.p.m.) - celem obejrzenia wschodu Słońca. Nie zawiedliśmy się - co prawda nasz gwiazdka sporo kazała na siebie czekać, ale wyskakując zza gór w pełni nam tę niedogodność wynagrodziła (po obejrzeniu zdjęć z wypadu kilka innych osób z naszej paczki wyraziło chęć obejrzenia tego zjawiska)... ... wczoraj - dzień po pełni - wystawiłem swoje szkła i mimo naturalnej żarówki postanowiłem coś ustrzelić... padło na M17, której to u siebie z działki nigdy bym nie zrobił - przeszkadza mi dom sąsiada oraz wielgachna brzoza... L - 5x15min RGB 3x6x3min Załącznik: ... i L dla "daltonistów" Załącznik:
|
Autor: | Grzegorz Czernecki [ piątek, 3 sierpnia 2012, 21:10 ] |
Tytuł: | Re: Astro Cro wakacje 2012. |
Nieźle, ale co to za pionowe pasy głównie na tle mglawicy.?nie dzieje się przypadkiem coś złego z matrycą? Tfu, tfu, tfu.żeby nie być złym prorokiem. |
Autor: | Wojciech Binko [ piątek, 3 sierpnia 2012, 21:25 ] |
Tytuł: | Re: Astro Cro wakacje 2012. |
możliwe, że jest za bardzo rozgrzana (lub coś nie tak przy obróbce)... nie mogę używać chłodzenia - okazało się, że mam za słaby zasilacz i "jedzie" tylko na wentylatorze...- jak może zauważyłeś na wcześniejszym zdjęciu tego nie było... ...dobra misterzy - spadam się rozkładać na następną sesję... poniżej pojedyńcza klatka (przekonwertowana jedynie do JPG) Załącznik: ...tutaj obrabiam na szybko na lapku a PSa na nim nie mam |
Autor: | Wojciech Binko [ sobota, 4 sierpnia 2012, 15:57 ] |
Tytuł: | Re: Astro Cro wakacje 2012. |
...sesja ogólnie udana - może za wyjątkiem tego iż sen mnie zmorzył koło 2-ej i za późno zabrałem się za B... RG - 15x300 i B -3x300 dość lubiana przez amatorów gromada otwarta w kasjopei - obróbka na szybko w laptopie... Załącznik: żeby było trudniej to ci, którzy znają nazwę powyższego obiektu - nie odgadują |
Autor: | Artur Janda [ sobota, 4 sierpnia 2012, 17:48 ] |
Tytuł: | Re: Astro Cro wakacje 2012. |
Bardzo sympatyczna fotka sympatycznej gromadki. Myślę, że większość, podobnie jak ja, ją zna i często ją podgląda |
Autor: | Aleksander Halor [ sobota, 4 sierpnia 2012, 21:28 ] |
Tytuł: | Re: Astro Cro wakacje 2012. |
Miła M103 , ale przy fotce M17 chyba sfotografowałeś problem Twojej mory-zmory , hotpixele świeca że aż miło , niewykluczone że program je tak dziwnie interpretuje i przerabia na dziwne mazy. |
Autor: | Artur Janda [ sobota, 4 sierpnia 2012, 22:07 ] |
Tytuł: | Re: Astro Cro wakacje 2012. |
M 103 ? |
Autor: | Grzegorz Czernecki [ sobota, 4 sierpnia 2012, 22:16 ] |
Tytuł: | Re: Astro Cro wakacje 2012. |
Według mnie to E.T. ngc457 a nie m103. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 2 |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |