Teraz jest czwartek, 28 marca 2024, 11:51

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: piątek, 18 listopada 2016, 09:39 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
25 marca 2018 roku po raz ostatni zmienimy czas?
2016-11-17 09:14
Węgry wyszły z inicjatywą skończenia z ciągłą zmianą czasu. To już pewne, że 25 marca 2018 roku po raz ostatni zmienią czas z zimowego na letni i pozostają w nim już na zawsze. Zamierzają też zachęcić do tego całą Grupę Wyszehradzką, a więc również Polskę.
Węgierska partia Jobbik zaproponowała w komisji ds. gospodarki węgierskiego parlamentu zaniechanie zmiany czasu. Węgrzy mieliby pozostać na dobre w czasie letnim, ponieważ ten bardziej odpowiada preferencjom społeczeństwa, ma też ponoć przynosić korzyści w energetyce.
Całkiem nieoczekiwanie komisja zaakceptowała projekt jednogłośnie, a to oznacza, że poparła go również większościowa partia Fidesz, na czele z Viktorem Orbánem, premierem Węgier. Węgrzy mieliby w nocy z 24 na 25 marca 2018 roku po raz ostatni przesunąć wskazówki z godziny 2:00 na 3:00 i już na stałe pozostać w czasie letnim.
Węgrzy mogą tego dokonać bez zgody Komisji Europejskiej, ponieważ dyrektywa, która corocznie zarządza wprowadzanie i odwoływanie czasu letniego nie jest obligatoryjna, a to oznacza, że ostateczna decyzja w jej przyjęciu już odrzuceniu należy do parlamentów poszczególnych krajów.
Węgrzy zamierzają zaproponować pozostanie w czasie letnim również wszystkim członkom Grupy Wyszehradzkiej, a więc Polsce, Czechom i Słowacji. W ten sposób Grupa V4, która w ostatnim czasie intensyfikuje swoją współpracę, aby zmienić dokonać zmian w formacie Unii Europejskiej, zapewne będzie chciała pokazać swoją niezależność.
Warty podkreślenia jest fakt, że to czas zimowy jest czasem naturalnym, czyli takim, jakim posługiwaliśmy się jeszcze przed wymyśleniem zmiany czasu. Po zmianach pozostalibyśmy w czasie sztucznym, ale z punktu widzenia większości z nas, bardziej odpowiednim.
W czasie letnim żadnych zmian byśmy nie odczuli, a to oznacza, że Słońce wschodziłoby i zachodziło o tej samej porze, co obecnie. Czas w większości krajów Unii pozostałby taki sam, jak u nas, jedynie za wyjątkiem Wielkiej Brytanii, Irlandii i Portugalii, jak ma to miejsce obecnie.
Zmiana nastąpiłaby w czasie, gdy pozostała część Unii Europejskiej przechodziłaby na czas zimowy, a więc od ostatniego weekendu października do ostatniego weekendu marca. Wówczas od czasu uniwersalnego dzieliłyby nas w dalszym ciągu 2 godziny, a nie jedna.
Słońce wschodziłoby o godzinę później i również o godzinę później zachodziło niż w czasie zimowym. Dla większości z nas w drodze do pracy lub szkoły byłoby jeszcze ciemno, ale w zamian zyskalibyśmy dodatkową godzinę ze Słońcem po południu. Biorąc pod uwagę to, w których godzinach pracuje większość Polaków, to dodatkową jasną godzinę po południu moglibyśmy wykorzystać zdecydowanie lepiej niż tą o poranku.
Dzisiaj wschód Słońca najwcześniej nastąpił na południowo-wschodnim krańcu (woj. podkarpackie) naszego kraju, około godziny 6:45. Najpóźniej zaś Słońce zeszło na krańcu północno-zachodnim (woj. zachodniopomorskie), około 7:30. Najwcześniej zajdzie na krańcu północno-wschodnim (woj. podlaskie), około 15:25, z kolei najpóźniej Słońce schowa się za horyzontem na krańcu południowo-zachodnim (woj. dolnośląskie), około godziny 16:05.
Gdybyśmy znajdowali się dzisiaj w czasie letnim, który miałby obowiązywać o tej porze w roku 2018, to wschód i zachód Słońca nastąpiłby o godzinę później. Najbardziej zyskają mieszkańcy zachodniej Polski, ponieważ tam zachód Słońca następowałby około godziny 17:00, pół godziny później niż we wschodniej części kraju. Jednak jest zawsze coś za coś, bo na zachodzie świtałoby najpóźniej, dopiero po 8:00.
A gdybyśmy na cały rok pozostali w naturalnym czasie zimowym? To chyba byłoby najgorszym rozwiązaniem, ponieważ między październikiem a marcem dzień zaczynałby się i kończył tak, jak obecnie, z kolei między marcem a październikiem, czyli również w ciągu wakacji, Słońce wstawałoby o godzinę wcześniej niż obecnie i o godzinę wcześniej też zachodziło, co zdecydowanie ograniczyłoby naszą aktywność poza domem letnimi wieczorami.
Zima - od 7:50 do 15:35 (obecnie)
Lato - od 3:25 do 20:05
Najbardziej odpowiednia byłaby więc składanka czasów. W okresie zimowym powinniśmy korzystać z czasu letniego, z kolei latem z czasu letniego plus jedna godzina.
Zima - od 8:50 do 16:35 (czas letni)
Lato - od 5:25 do 22:05 (czas letni +1 godzina)
Nasi czytelnicy nie mają żadnych wątpliwości, czy powinniśmy nadal zmieniać czas. Z sondy, którą przeprowadziliśmy pod koniec października, podczas zmiany czasu z letniego na zimowy, aż 72 procent naszych czytelników było zdania, że powinniśmy pozostać w czasie letnim. 21 procent opowiedziało się za kontynuacją zmiany czasu, a 7 procent nie miało zdania.
Zmiana czasu, podobnie jak większość wynalazków, pierwszy raz została zastosowana przez wojsko równo 100 lat temu. Niemcy podczas pierwszej wojny światowej, 30 kwietnia 1916 roku, przesunęli wskazówki zegara o godzinę w przód, a 1 października 1916 roku o godzinę w tył. 2 lata później czas letni wprowadzono również na Wyspach Brytyjskich oraz w USA. W Polsce czas zmieniano okresowo od 20-lecia międzywojennego, ale od 1977 roku robimy to już stale.
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... enimy-czas


Załączniki:
25 marca 2018 roku po raz ostatni zmienimy czas.jpg
25 marca 2018 roku po raz ostatni zmienimy czas.jpg [ 78.27 KiB | Przeglądane 3865 razy ]
25 marca 2018 roku po raz ostatni zmienimy czas2.jpg
25 marca 2018 roku po raz ostatni zmienimy czas2.jpg [ 45.36 KiB | Przeglądane 3865 razy ]
25 marca 2018 roku po raz ostatni zmienimy czas3.jpg
25 marca 2018 roku po raz ostatni zmienimy czas3.jpg [ 100.6 KiB | Przeglądane 3865 razy ]
25 marca 2018 roku po raz ostatni zmienimy czas4.jpg
25 marca 2018 roku po raz ostatni zmienimy czas4.jpg [ 95.6 KiB | Przeglądane 3865 razy ]
25 marca 2018 roku po raz ostatni zmienimy czas5.jpg
25 marca 2018 roku po raz ostatni zmienimy czas5.jpg [ 96.84 KiB | Przeglądane 3865 razy ]
25 marca 2018 roku po raz ostatni zmienimy czas6.jpg
25 marca 2018 roku po raz ostatni zmienimy czas6.jpg [ 65.22 KiB | Przeglądane 3865 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: sobota, 19 listopada 2016, 10:28 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Stolica: ponad 100 kosmicznych eksponatów na wystawie Gateway to Space
18.11.2016
Moduł stacji kosmicznej MIR, modele rakiet, skafandry astronautów, asteroidy i kamienie księżycowe - to niektóre z ponad stu kosmicznych eksponatów, które będzie można obejrzeć od soboty 19 listopada w Warszawie na wystawie GATEWAY TO SPACE.
Na wystawie udostępniona będzie największa na świecie kolekcja amerykańskich i radzieckich eksponatów wprost z US Space Rocket Center i NASA Visitor Center prezentująca historię kosmicznych podróży od ubiegłego wieku do dnia dzisiejszego. Wystawa odbywa się pod patronatem NASA.

Wśród ponad 100 kosmicznych eksponatów, prezentowanych na 3 tys. m kw., będzie można zobaczyć m.in. oryginalny moduł pochodzący ze stacji kosmicznej MIR, Międzynarodową Stację Kosmiczną ISS, modele rakiet m.in rakietę Sojuz, promy kosmiczne jak Wostok czy Woschod, Sputnik 1, kapsułę Apollo, łaziki kosmiczne, a nawet oryginalne umundurowanie Gagarina.

Organizatorzy zapewniają, że na wystawie będzie można dotknąć kamienia księżycowego własnymi rękami oraz sfotografować się w kombinezonie astronauty. Poza tym zwiedzający dowiedzą się, jak hoduje się warzywa wewnątrz stacji kosmicznej i jak korzysta się tam z toalety, a także dlaczego automat do napojów nie zrobił w kosmosie kariery.

Goście będą też mogli skorzystać z kilkunastu wyjątkowych symulatorów, w których poczują się, jakby odbywali podróż w przestrzeń kosmiczną, poczuli stan nieważkości i sprawdzili się w warunkach zbliżonych do tych panujących na orbicie okołoziemskiej.

Ekspozycja składa się z modeli i makiet, ale przede wszystkim z autentycznych - kolosalnych rozmiarów - maszyn i sprzętów, które były wykorzystywane podczas misji w przestrzeń galaktyczną przez USA i Związek Radziecki. Część powierzchni wystawienniczej zaaranżowana jest kosmiczny obóz, gdzie zwiedzający będą mieli niepowtarzalną okazję poczuć się jak podczas galaktycznej wyprawy.

Organizatorzy podsumowują, że wystawę - która prezentowana jest w różnych krajach - do tej pory widziały ponad 3 mln osób.

Wystawa potrwa od 19 listopada 2016 roku do 19 lutego 2017 r. przy ul. Mińskiej 65 w Warszawie (wejście od ul. Chodakowskiej 26).

PAP - Nauka w Polsce

lt/ zan/
Tagi: kosmos , wystawa
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... space.html


Załączniki:
Stolica ponad 100 kosmicznych eksponatów na wystawie Gateway to Space.jpg
Stolica ponad 100 kosmicznych eksponatów na wystawie Gateway to Space.jpg [ 147.12 KiB | Przeglądane 3857 razy ]
Stolica ponad 100 kosmicznych eksponatów na wystawie Gateway to Space2.jpg
Stolica ponad 100 kosmicznych eksponatów na wystawie Gateway to Space2.jpg [ 163.77 KiB | Przeglądane 3857 razy ]
Stolica ponad 100 kosmicznych eksponatów na wystawie Gateway to Space3.jpg
Stolica ponad 100 kosmicznych eksponatów na wystawie Gateway to Space3.jpg [ 106.34 KiB | Przeglądane 3857 razy ]
Stolica ponad 100 kosmicznych eksponatów na wystawie Gateway to Space4.jpg
Stolica ponad 100 kosmicznych eksponatów na wystawie Gateway to Space4.jpg [ 201.43 KiB | Przeglądane 3857 razy ]
Stolica ponad 100 kosmicznych eksponatów na wystawie Gateway to Space5.jpg
Stolica ponad 100 kosmicznych eksponatów na wystawie Gateway to Space5.jpg [ 217.84 KiB | Przeglądane 3857 razy ]
Stolica ponad 100 kosmicznych eksponatów na wystawie Gateway to Space6.jpg
Stolica ponad 100 kosmicznych eksponatów na wystawie Gateway to Space6.jpg [ 222.92 KiB | Przeglądane 3857 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: sobota, 19 listopada 2016, 10:29 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Curiosity odkrywa osobliwy meteoryt na Marsie
Wysłane przez musiuk w 2016-11-18 08:00
Pod koniec zeszłego miesiąca łazik Curiosity natknął się na powierzchni Marsa na skałę wielkości piłeczki golfowej o niespotkanie gładkiej powierzchni. Przez jej niezwykły owalny kształt naukowcy z NASA ochrzcili ją mianem "Kamiennego Jaja" (ang. "Egg Rock").

Naukowcy z projektu Mars Science Laboratory (Marsjańskie Laboratorium Naukowe) po raz pierwszy zauważyli ten niezwykły obiekt na zdjęciach zrobionych przez łazik Curiosity 27 października bieżącego roku. Meteoryt znajduje się w dolnej części góry Sharpa. Obszar, na którym został znaleziony, nazywany formacją Murray, obfituje w skały osadowe - pozostałości po niegdysiejszych dnach marsjańskich jezior. Meteoryt odnaleziony przez Curiosity mógł spaść na powierzchnię Marsa nawet kilka milionów lat temu.

Nie jest to pierwszy tego typu meteoryt odnaleziony na powierzchni Marsa, ale jako pierwszy został zbadany spektrometrem laserowym, czyli przyrządem używającym wiązki światła lasera do badań składu chemicznego skał. Naukowcy analizują dane otrzymane z instrumentów badawczych łazika, aby móc porównać skład chemiczny meteorytu z jego budową zewnętrzną.

Dzięki informacjom przesłanym przez Curiosity, zespół naukowców potwierdził, że obiekt jest meteorytem składającym się głównie z żelaza i niklu. Tego typu meteoryty są często spotykane na powierzchni Ziemi. Powstają one zazwyczaj, gdy metale z powierzchni asteroidy topią się i wnikają do jej środka tworząc rdzeń, który może przetrwać lot przez atmosferę i zderzenie z powierzchnią.

Celem misji Mars Science Laboratory jest badanie przeszłego i obecnego środowiska Marsa za pomocą instrumentów naukowych znajdujących się na Curiosity. Misja potwierdziła już między innymi, że krater Gale u podnóża góry Sharpa w przeszłości miał odpowiednie warunki do rozwoju mikroorganizmów, jeśli jakiekolwiek życie kiedykolwiek powstało na Marsie.

Curiosity wylądował w kraterze Gale’a 6 sierpnia 2012 roku z misją opracowaną na 1 rok marsjański, czyli 687 dni ziemskich. Obecnie łazik pracuje już dwa razy dłużej niż było to pierwotnie zaplanowane.

Więcej informacji:
• Curiosity Mars Rover Checks Odd-looking Iron Meteorite
• Curiosity Finds “Egg Rock” Iron Meteorite
• Klasyfikacja meteorytów

Źródło: NASA


Na zdjęciu: Niezwykły obiekt sfotografowany przez łazik Curiosity. Źródło: NASA.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/cur ... -2611.html


Załączniki:
Curiosity odkrywa osobliwy meteoryt na Marsie.jpg
Curiosity odkrywa osobliwy meteoryt na Marsie.jpg [ 78 KiB | Przeglądane 3856 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: sobota, 19 listopada 2016, 10:31 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Hawking: ludzkość nie przetrwa
na Ziemi tysiąca lat
Według Stephena Hawkinga nasze dni są policzone... jeśli nie znajdziemy innej nadającej się do życia planety. Naukowiec ogłosił, że ludzkości prawdopodobnie pozostało jedynie tysiąc lat życia na Ziemi.
Stephen Hawking, brytyjski astrofizyk, kosmolog i fizyk teoretyk, przewiduje nieuchronną zagładę naszej planety. Według naukowca zagrożenie istnieje np. ze strony globalnego ocieplenia i konfliktów, które mogą doprowadzić do wojny nuklearnej. Hawking wspomina również, że sztuczna inteligencja może wyprzeć rodzaj ludzki. Podczas dyskusji stowarzyszenia Oxford Union, która odbyła się w poniedziałek 14 listopada, badacz stwierdził, że jedyną nadzieją na to, że do zagłady ludzkości nie dojdzie, jest znalezienie planety, na którą moglibyśmy się przesiedlić.
- Żeby ludzkość miała przyszłość, musimy uciekać w Kosmos. Nie sądzę, żebyśmy byli w stanie przeżyć kolejne tysiąc lat, jeśli nie uciekniemy z naszej kruchej planety - przyznał Hawking. - W związku z tym zachęcam, żeby zacząć interesować się Kosmosem - dodał.
Naukowiec przyznaje, że nasza wiedza o Kosmosie stale się poszerza.
- Nasza wizja Wszechświata bardzo się zmieniła w ostatnich 50 latach i cieszę się jeśli to również moja zasługa - powiedział fizyk.
Hawking zakończył swoją wypowiedź słowami: "Pamiętajmy: patrzmy w górę w gwiazdy, a nie pod nogi".
Prężne działania
Astronomowie z amerykańskiej agencji kosmicznej NASA od 2009 roku za pomocą Kosmicznego Teleskopu Keplera badają przestrzeń kosmiczną. Szukają planety, na której warunki środowiskowe są na tyle dobre, żebyśmy mogli przeżyć. W szczególności zwracają uwagę na ziemiopodobne obiekty, które orbitują wokół gwiazd przypominających nasze Słońce. Najważniejszym aspektem jest poszukiwanie wody w stanie ciekłym.
W sierpniu astronomowie odkryli planetę Proxima B, która dotychczas wydaje się najlepszym obiektem, na który mogliby przenieść się ludzie. Jest skalista i znajduje się w odległości 4,24 lat świetlnych od Ziemi:
Źródło: IFL Science
Autor: AD/map
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 9,1,0.html


Załączniki:
Hawking.jpg
Hawking.jpg [ 50.8 KiB | Przeglądane 3855 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: sobota, 19 listopada 2016, 10:33 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Hubble obserwuje: NGC 4789A – pobliska nieregularna galaktyka karłowata
Radosław Kosarzycki dnia 18/11/2016
Powyższe zdjęcie wykonane za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a przedstawia NGC 4789A, nieregularną galaktykę karłowatą znajdującą się w gwiazdozbiorze Warkocza Bereniki. Zdecydowanie jest to dobrze skatalogowana galaktyka – gwiazdy ją tworzące rozsmarowane są po niebie w pozornie chaotyczny i nieregularny kształt, przez co NGC 4789A wydaje się dużo bardziej subtelna i abstrakcyjna niż jej lśniące spiralne i eliptyczne kuzynki.
Owe gwiazdy wyglądają jak przypadkowo rozsypane po niebie, ale przy sobie trzyma je grawitacja. Kolory na tym zdjęciu zostały celowo podkreślone, aby ukazać mieszaninę gwiazd niebieskich i czerwonych. Niebieskie gwiazdy to gwiazdy jasne, gorące i masywne, które powstały stosunkowo niedawno, podczas gdy czerwone są od nich dużo starsze. Obecność gwiazd obu typów pozwala nam stwierdzić, że gwiazdy w tej galaktyce powstawały zarówno dawno temu jak i zupełnie niedawno.
Znajdując się w odległości nieco ponad 14 milionów lat świetlnych od Ziemi, NGC 4789A jest stosunkowo blisko nas, przez co możemy dojrzeć wiele pojedynczych gwiazd należących do niej. Na powyższym zdjęciu widocznych jest wiele innych galaktyk, znajdujących się dużo dalej i widocznych tylko jako mgliste plamki.
Źródło: ESA/NASA
Tagi: Galaktyka karłowata, Galaktyka nieregularna, Hubble, Hubble obserwuje, NGC 4789A
http://www.pulskosmosu.pl/2016/11/18/hu ... karlowata/


Załączniki:
Hubble obserwuje NGC 4789A – pobliska nieregularna galaktyka karłowata.jpg
Hubble obserwuje NGC 4789A – pobliska nieregularna galaktyka karłowata.jpg [ 204.45 KiB | Przeglądane 3854 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: sobota, 19 listopada 2016, 10:35 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Sonda Dawn zmierza na kolejną orbitę naukową wokół Ceres
Radosław Kosarzycki dnia 18/11/2016
Najjaśniejszy obszar Ceres wyróżnia się na ciemnawej, silnie pokrytej kraterami powierzchni Ceres przedstawionej na nowym dramatycznym ujęciu wykonanym za pomocą sondy Dawn. Sonda Dawn wykonała powyższe zdjęcie 16 października br., ze swojej piątej orbity naukowej, z której Słońce widziane jest pod innym kątem niż podczas poprzednich orbit. Podczas wykonywania tego zdjęcia sonda Dawn znajdowała się 1480 kilometrów nad powierzchnią Ceres – na wysokości, którą sonda osiągnęła na początku października.
Krater Occator wraz ze swoim jasnym centralnym obszarem oraz pozostałymi, nieco mniej jasnymi punktami wyróżnia się blisko krawędzi Ceres. Przy 92 kilometrach średnicy i 4 kilometrach głębokości Occator charakteryzuje się oznakami niedawnej aktywności geologicznej. Najnowsze badania wskazują, że jasna materia w centrum krateru składa się z soli pozostałej po wypływie, zamarznięciu i sublimacji silnie zasolonej podpowierzchniowej cieczy.
Uderzenie, które doprowadziło do powstania krateru miliony lat temu wyrzuciło materię, która opadła na obszar otaczający krater i spowodowało wyniesienie na powierzchnie zasolonej cieczy.
„Powyższe zdjęcie przedstawia piękno lotu nad tym fascynującym, unikalnym światem, do którego jako pierwsza dotarła sonda Dawn,” mówi Marc Rayman, główny inżynier i dyrektor misji Dawn z Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie.
Naukowcy z zespołu misji opublikowali także powyższe zdjęcie Ceres przybliżające barwy Ceres jakie można byłoby zobaczyć ludzkim okiem. To zdjęcie, stworzone przez specjalistów z DLR w Berlinie jest mozaiką zdjęć wykonanych z pierwszej orbity naukowej sondy Dawn w 2015 roku za pomocą czerwonego, zielonego i niebieskiego filtru. Barwy zostały obliczone w oparciu o to jak Ceres odbija różne długości fali elektromagnetycznych.
Sonda Dawn wykonała dziesiątki tysięcy zdjęć i zebrała mnóstwo innych informacji odkąd dotarła do Ceres 6 marca 2015 roku. Po ponad ośmiu miesiącach spędzonych na badaniu Ceres z wysokości ok. 385 km, Dawn rozpoczęła zwiększanie wysokości w sierpniu br. W październiku znajdując się na wysokości 1480 km sonda przesłała na Ziemię kolejne zdjęcia i cenne informacje o swoim obiekcie docelowym.
4. listopada sonda Dawn rozpoczęła podróż na swoją szóstą orbitę naukową na wysokości 7200 kilometrów nad powierzchnią Ceres. Powinna tam dotrzeć na początku grudnia br.
Jednym z celów szóstej orbity naukowej jest poprawienie precyzji wcześniej wykonywanych pomiarów. Zainstalowany na pokładzie sondy spektrometr promieniowania gamma i neutronów, który badał skład chemiczny powierzchni Ceres, spróbuje scharakteryzować promienie kosmiczne niezwiązane z Ceres. To pozwoli naukowcom odjąć „szum” od sygnału pochodzącego od Ceres.
Źródło: NASA
Tagi: Ceres, Planety karłowate, Sonda Dawn, wyrozniony, zdjęcia Ceres
http://www.pulskosmosu.pl/2016/11/18/so ... kol-ceres/


Załączniki:
Sonda Dawn zmierza na kolejną orbitę naukową wokół Ceres.jpg
Sonda Dawn zmierza na kolejną orbitę naukową wokół Ceres.jpg [ 160.38 KiB | Przeglądane 3853 razy ]
Sonda Dawn zmierza na kolejną orbitę naukową wokół Ceres2.jpg
Sonda Dawn zmierza na kolejną orbitę naukową wokół Ceres2.jpg [ 91.64 KiB | Przeglądane 3853 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: sobota, 19 listopada 2016, 15:46 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Śmiercionośna asteroida dała nam drugą szansę
2016-11-19 10:17

Uderzenie asteroidy mogło stworzyć środowisko do rozwoju życia
Uderzenie asteroidy przyczyniło się do zniszczenia większości życia na Ziemi. Krater Chicxulub w Meksyku mógł jednak stać się później korzystnym środowiskiem do rozwoju nowego życia. Tak wynika z nowych badań.
Krater Chicxulub jest ziemskim kraterem uderzeniowym, położonym w Meksyku. Dokładnie leży na półwyspie Jukatan w okolicy miasta Chicxulub i na dnie Zatoki Meksykańskiej.
Powstał około 65 mln lat temu, kiedy olbrzymia asteroida uderzyła w Zatokę Meksykańską. Uderzenie było tak duże, że podmuch wiatru i efekty uboczne zniszczyły 75 proc. życia na ziemi, włącznie z większością dinozaurów.
Naukowcy badający krater Chicxulub doszli do wniosku, że uderzenie asteroidy, która zdeformowała skały, mogło przyczynić się do rozwoju wczesnego życia.
Ekspedycja naukowa
W kwietniu i maju 2016 roku międzynarodowa grupa naukowców zorganizowała morską ekspedycję, podczas której wwiercono się wgłąb krateru. Misja polegała na tym, by pozyskać próbki skał z wnętrza pierścienia grzbietowego w kraterze. Wiercono na głębokości od 506 do 1335 metrów pod powierzchnią obecnego dna zatoki, aby dowiedzieć się więcej na temat tego kataklizmu.
Obecnie naukowcy prowadzą pierwsze analizy próbek. Okazało się, że od uderzenia, skały na pierścieniu grzbietowym odkształciły się wokół krateru w taki sposób, że są bardziej porowate i mniej gęste, niż zakładano wcześniej.
Pory w skałach są dobrym środowiskiem do rozwoju dla prostych organizmów. Znajdują się w nich składniki odżywcze, pochodzące z obiegu podgrzanej w skorupie Ziemi wody.
Młoda Ziemia była stale bombardowana przez asteroidy. Zespół naukowców wywnioskował na tej podstawie, że to bombardowanie musiało stworzyć też inne skały o podobnych fizycznych właściwościach. W ten sposób można częściowo wytłumaczyć, skąd się wzięło życie na Ziemi i jak się rozwinęło.
Badania i wnioski
Te badania opublikowano w czwartek w czasopiśmie "Science". Wytłumaczono w nich, w jaki sposób powstał pierścień grzbietowy w kraterze Chicxulub i jak powstały takie pierścienie na innych planetach.
Zespół badaczy potwierdził, że asteroida, która utworzyła krater Chicxulub, uderzyła w powierzchnię Ziemi z taką siłą, że wypchnęła skały, które były 10 km pod powierzchnią. Skały najpierw poruszyły się do wewnątrz, a później w górę, ku powierzchni. W ten sposób powstał pierścień grzbietowy. W sumie, skały pokonały dystans ok. 30 km w zaledwie kilka minut.
- Jest to trudne do uwierzenia, że te same siły, które przyczyniły się do wymarcia dinozaurów, mogły odegrać wcześniej rolę w zapewnieniu schronienia do rozwoju wczesnego życia na planecie. Mamy nadzieję, że dalsze analizy próbek dostarczą więcej spostrzeżeń w związku z tym, jak życie może egzystować w takich podziemnych środowiskach - powiedziała główna autorka badań, profesor Joanna Morgan z Departmentu Nauki o Ziemi i Inżynierii, w Imperial College w Londynie.
Dalsze badania
Później zespół zdobędzie zestaw szczegółowych pomiarów próbek, aby obrobić ich cyfrowe symulacje. Ostatecznie, naukowcy otrzymają dowody na temat współczesnego i dawnego życia w skałach pierścienia grzbietowego. Badacze będą chcieli dowiedzieć się więcej na temat osadów, które zebrały się na szczycie pierścienia, czy znalazły się tam za sprawą ogromnego tsunami. To pozwoli naukowcom ocenić, jak życie się odrodziło i kiedy dokładnie powróciło do tej wysterylizowanej strefy po uderzeniu.
Źródło: phys.org, sciencedaily.com
Autor: AP/aw
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 0,1,0.html


Załączniki:
2016-11-19_14h42_44.jpg
2016-11-19_14h42_44.jpg [ 54.24 KiB | Przeglądane 3850 razy ]
2016-11-19_14h42_05.jpg
2016-11-19_14h42_05.jpg [ 55.75 KiB | Przeglądane 3850 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: niedziela, 20 listopada 2016, 10:54 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Seminarium astronomiczne w Puławach
19 listopada 2016, 7:13 pm Redakcja AstroNETu
Niedawno, a konkretnie od 10 do 14 listopada, młodzi adepci astronomii mogli spotkać się na seminarium jesiennym. Dla większości uczniów była to okazja, aby zobaczyć się z poznanymi na obozie koleżankami i kolegami, lecz wśród uczestników pojawiły się również nowe twarze. Tym razem sympatycy i członkowie Klubu Astronomicznego „Almukantarat” odwiedzili piękne Puławy.
Relację napisała Laura Meissner.
Najważniejszym elementem spotkania była oczywiście sesja referatowa, której tegorocznym tematem przewodnim był „Układ Słoneczny”. Chociaż było to pierwsze takie wystąpienie uczestników, wszyscy świetnie się spisali i każdy zaprezentował wybrany przez siebie temat w szkolnym schronisku młodzieżowym. Nagrodę kadry otrzymała Aleksandra Grzyb za referat „Saturn – planeta i jej pierścienie„, a nagrodę publiczności i wyróżnienie kadry dostał Kamil Kalinowski za prezentację pt: „Uran, jego księżyce i pierścienie„. Wszyscy wysłuchali także trzech ciekawych wykładów przygotowanych przez członków kadry, których celem było wprowadzenie słuchaczy w tematykę wystąpień uczestników.
Oczywiście nie samą nauką człowiek żyje, dlatego ważną częścią spotkania było również zwiedzanie Puław i ich okolicy. Zobaczyliśmy piękny Pałac Czartoryskich oraz znajdujący się obok niego ogród z różnymi ciekawymi, zabytkowymi budowlami. We wnętrzu pałacu oglądaliśmy wystawy związane z rodziną Czartoryskich.
Została również zorganizowana wycieczka do Kazimierza Dolnego, gdzie trzęsąc się z zimna, zwiedziliśmy kilka ciekawych miejsc, zobaczyliśmy m.in. zamek, zabytkowy spichlerz i Górę Trzech Krzyży. Nie można też zapomnieć o wizycie w obserwatorium astronomicznym PTMA. Dowiedzieliśmy się tam wielu ciekawych rzeczy, ale niestety z powodu brzydkiej pogody musieliśmy zrezygnować z obserwacji.
Podczas naszego pobytu w Puławach nie zabrakło również czasu na liczne gry, śpiewanki lub zwykłe rozmowy. W ostatnią noc odbyło się tradycyjne, pożegnalne świeczkowisko, na którym poznaliśmy wyniki sesji referatowej. Spędziliśmy je wspólnie się śmiejąc, słuchając zabawnych historii, ciesząc się ostatnimi godzinami spotkania i śpiewając przy akompaniamencie gitar „…śpiewajmy wszyscy w ten radosny czas, śpiewajmy razem ilu jest tu nas…”.
Bardzo dziękujemy organizatorom i pozostałym członkom kadry za ten wspaniały czas i niesamowite wspomnienia. Już teraz z niecierpliwością czekamy na kolejne spotkanie!
Tagi:
• Almukantarat
• Klub Astronomiczny Almukantarat
• seminarium astronomiczne
• seminarium jesienne
http://news.astronet.pl/index.php/2016/ ... -pulawach/


Załączniki:
Seminarium astronomiczne w Puławach.jpg
Seminarium astronomiczne w Puławach.jpg [ 118.38 KiB | Przeglądane 3845 razy ]
Seminarium astronomiczne w Puławach2.jpg
Seminarium astronomiczne w Puławach2.jpg [ 156.96 KiB | Przeglądane 3845 razy ]
Seminarium astronomiczne w Puławach3.jpg
Seminarium astronomiczne w Puławach3.jpg [ 260.07 KiB | Przeglądane 3845 razy ]
Seminarium astronomiczne w Puławach4.jpg
Seminarium astronomiczne w Puławach4.jpg [ 176.21 KiB | Przeglądane 3845 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: niedziela, 20 listopada 2016, 10:59 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Ocean płynnej wody spoczywa pod "Sercem" Plutona!
2016-11-19
Pluton nie przestaje nas zadziwiać. Najnowsze wieści od naukowców z NASA udowadniają nam, że obiekt ten skrywa przed nami jeszcze wiele fascynujących tajemnic. Jedną z nich właśnie odkryliśmy, a jest nią słynne "Serce", które skrywa pod sobą ocean płynnej wody!

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego i Instytutu Technologicznego w Massachusetts dokonali niezwykłego odkrycia, analizując zdjęcia i dane uzyskane z sondy New Horizons. Okazuje się, że na obszarze nazwanym Tombaugh, na cześć odkrywcy Plutona, znajduje się ocean wody o średnicy dwóch tysięcy kilometrów.
Mało tego, wody jest tam tyle, ile znajduje się we wszystkich oceanach na naszej planecie. Co ciekawe, znajduje się on aż od 150 do 200 kilometrów pod zamarzniętą powierzchnią.
Ale to nie wszystko, gdyż sam ocean może mieć nawet 100 kilometrów głębokości. Najnowsze odkrycie w piękny sposób pokazuje, że ta planeta karłowata obfituje w bardziej różnorodną geologię, niż nam się do tej pory wydawało.
Bardzo ciekawe wiadomości dochodzą do nas również od naukowców pracujących przy Teleskopie Kosmicznym Chandra, który ostatnio zajął się badaniem tego obiektu. Okazuje się, że Pluton emituje promieniowanie rentgenowskie. Do tej pory badacze uważali, że w przypadku niego, to niemożliwe.
Pierwszy raz w historii obserwacji naszego Układu Słonecznego, a dokładnie Pasa Kuipera, udało się odkryć obiekt, który emituje takie promieniowanie, i jednocześnie nie posiada pola magnetycznego!
Ta informacja mówi nam dużo o atmosferach obiektów przemierzających tę część Układu Słonecznego. Naukowcy do tej pory podejrzewali, że gazy otaczające kosmiczne ciała tak bardzo oddalone od Słońca mogą reagować z naładowanymi cząsteczkami wiatru słonecznego, tworząc promieniowanie rentgenowskie (podobnie jak ma to miejsce na Ziemi), jednak dopiero teraz mają na to niezbity dowód.
Co ciekawe, astronomowie z Uniwersytetu Johna Hopkinsa wykryli również, że Pluton emituje za silne promieniowanie x, jak na obiekt otoczony taką mizerną atmosferą. Póki co nie wiedzą, dlaczego tak się dzieje.
Mieliśmy już okazję zobaczyć prawdziwe fotografie Plutona, które zostały wykonane w trakcie przelotu sondy New Horizons obok tej wciąż skrywającej przed nami wiele tajemnic planety karłowatej.
Film złożony z wielu zdjęć, na którym ukazano to, co "widziała" sonda przez 4 godziny, podczas zbliżania się i oddalania od Plutona, przygotował w połowie sierpnia ubiegłego roku Bjorn Jonsson.
Jednak NASA postanowiła nieco go rozbudować i dołożyć kilka nowych, pięknych zdjęć, a to z okazji zakończenia przesyłu danych przez sondę. Efekt po prostu ponownie zapiera dech w piersi.
Sonda w kolejnych latach będzie zmierzała w kierunku ciała o średnicy 45 kilometrów, które jest 1000 razy bardziej masywne, niż przeciętna kometa i około 10 000 razy mniej masywne, niż Pluton, a znajduje się w Pasie Kuipera. Według planu, New Horizons osiągnie swój kolejny cel, znany jako 2014 MU69, w 2019 roku.
Sonda New Horizons przestała już przesyłać zdjęcia Plutona wykonane w lipcu 2015 roku. Teraz skupi się na nowym obiekcie o nazwie 2014 MU69. To ciało niebieskie jest równie tajemnicze jak jego nazwa.Najświeższe dane uzyskane przy pomocy Kosmicznego Teleskopu Hubble'a wskazują, że obiekt oddalony od Plutona o 1,6 miliarda kilometrów, jest czerwony.
NASA planuje, że sonda dotrze do niego 1 stycznia 2019 roku, wtedy poznamy więcej szczegółów na jego temat. Przy okazji kolejnej misji New Horizons, naukowcy poinformowali, że dostrzegli na Plutonie kilka chmur. To oznacza, że dochodzi na tej planecie karłowatej do bardziej złożonych zjawisk atmosferycznych, niż nam się do tej pory wydawało.
Ale to nie koniec ostatnich fascynujących odkryć. Otóż zaobserwowano przejaśniania powierzchni. Naukowcy już wcześniej wiedzieli, że lodowa powierzchnia ukryta pod cienką atmosferą miała różnorodną jasność.
Jednak teraz dowiedzieli się, że te miejsca należą do najbardziej odbijających światło powierzchni planetarnych w Układzie Słonecznym. Taka jasność wskazuje na aktywność na powierzchni i jest przesłanką do powstania takich zjawisk także na innych znanych nam planetach karłowatych, jak np. Eris.
Jest tylko jeden problem. Na Plutonie nie zauważono osuwisk, widziano je natomiast na Charonie i wielu innych obiektach. Naukowcy zastanawiają się, czy odkryte nowe obiekty również są aktywne. Sonda New Horizons aktualnie znajduje się jakieś 5.5 miliardów kilometrów od Ziemi i około 540 milionów kilometrów za Plutonem, uciekając od nas o 14 kilometrów z każdą sekundą.
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... em-plutona


Załączniki:
Ocean płynnej wody spoczywa pod Sercem Plutona.jpg
Ocean płynnej wody spoczywa pod Sercem Plutona.jpg [ 68.62 KiB | Przeglądane 3844 razy ]
Ocean płynnej wody spoczywa pod Sercem Plutona2.jpg
Ocean płynnej wody spoczywa pod Sercem Plutona2.jpg [ 38.12 KiB | Przeglądane 3844 razy ]
Ocean płynnej wody spoczywa pod Sercem Plutona3.jpg
Ocean płynnej wody spoczywa pod Sercem Plutona3.jpg [ 79.77 KiB | Przeglądane 3844 razy ]
Ocean płynnej wody spoczywa pod Sercem Plutona4.jpg
Ocean płynnej wody spoczywa pod Sercem Plutona4.jpg [ 46.71 KiB | Przeglądane 3844 razy ]
Ocean płynnej wody spoczywa pod Sercem Plutona5.jpg
Ocean płynnej wody spoczywa pod Sercem Plutona5.jpg [ 27.16 KiB | Przeglądane 3844 razy ]
Ocean płynnej wody spoczywa pod Sercem Plutona6.jpg
Ocean płynnej wody spoczywa pod Sercem Plutona6.jpg [ 77.42 KiB | Przeglądane 3844 razy ]
Ocean płynnej wody spoczywa pod Sercem Plutona7.jpg
Ocean płynnej wody spoczywa pod Sercem Plutona7.jpg [ 56.75 KiB | Przeglądane 3844 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: niedziela, 20 listopada 2016, 11:01 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Na orbitę lecieli dwie doby. Nowa załoga dotarła na ISS
2016-11-20
Na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) dotarła w nocy z soboty na niedzielę, po dwóch dobach lotu, kolejna trzyosobowa załoga. Jak poinformowało rosyjskie centrum lotów kosmicznych, kapsuła Sojuz bez problemów przycumowała do ISS.

Na ISS przylecieli: Rosjanin Oleg Nowicki, Amerykanka Peggy Whitson i astronauta Europejskiej Agencji Kosmicznej, Francuz Thomas Pesquet.

Dla Rosjanina to drugi pobyt w kosmosie. Amerykanka jest światową rekordzistką wśród kobiet, jeśli chodzi o długość pracy na orbicie, gdzie spędziła 377 dni. To jej trzecia wizyta na ISS. Dla Francuza to pierwsza podróż kosmiczna.

Cała trójka, która pozostanie na ISS pół roku, dołączyła do przebywających już tam dwóch Rosjan i Amerykanina.
(abs)
http://www.rmf24.pl/nauka/news-na-orbit ... Id,2308920


Załączniki:
Na orbitę lecieli dwie doby.jpg
Na orbitę lecieli dwie doby.jpg [ 67.12 KiB | Przeglądane 3843 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: niedziela, 20 listopada 2016, 12:36 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Udane dokowanie statku Sojuz
• Rosyjski statek kosmiczny Sojuz z trojgiem astronautów na pokładzie zacumował do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej
• Wystartował z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie przed dwoma dniami
Sojuz, na którego pokładzie znajdowali się astronauci Thomas Pesquet z Francji, Rosjanka Olega Nowicka i Peggy Whitson ze Stanów Zjednoczonych, nim zacumował do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, krążył po orbicie Ziem przez dwie doby.

Astronauci nie weszli jeszcze na pokład ISS, nim to się stanie muszą dokładnie sprawdzić, czy przy dokowaniu nie pojawiły się jakieś usterki lub problemy. Te czynności potrwają około dwie godziny.

Ekipa dołączy do tzw. Ekspedycji 50, stałej załogi ISS, która swoją misję w Kosmosie rozpoczęła w październiku 2016. Ekspedycją 50 dowodzi komandor Shane Kimbrough z NASA, w składzie zespołu znajdują się też dwaj Rosjanie Sergey Ryzhikov i Andrey Borisenko.
Podczas swej półrocznej misji astronauci wykonają ponad dwieście eksperymentów naukowych z biologii, medycyny czy astrofizyki.

Thomas Pesquet jest pierwszym od 2008 roku Francuzem, który został wysłany w kosmos przez Europejską Agencję Kosmiczną. Peggy Whitson to doświadczona panią biochemik, która podczas lotu pobije rekord największej liczby dni spędzonych w kosmosie przez amerykańskiego astronautę. W lutym zostanie pierwszą kobietą, która dwukrotnie będzie dowódcą stacji. Załoga będzie teraz liczyła sześć osób.

Pierwszy element Międzynarodowej Stacji Kosmicznej został wyniesiony na orbitę jeszcze pod koniec ubiegłego wieku. Od ponad 15 lat w stacji stale przebywają ludzie, do tej pory pracowało w niej ponad 200 osób z 18 krajów. Międzynarodowa Stacja Kosmiczna krąży wokół Ziemi na wysokości około 400 kilometrów. Przy dobrych warunkach pogodowych jej przelot można obserwować gołym okiem, także w Polsce
oprac. Michał Kurek
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... &_ticrsn=3


Załączniki:
2016-11-20_11h32_01.jpg
2016-11-20_11h32_01.jpg [ 78.37 KiB | Przeglądane 3841 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: poniedziałek, 21 listopada 2016, 09:17 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Chcesz przywdziać kombinezon astronauty lub dotknąć kamienia z księżyca? Odwiedź wystawę NASA!

20 listopada (15:39)

Ponad 100 kosmicznych eksponatów wprost z US Space Rocket Center i NASA Visitor Center od tego weekendu można zobaczyć w Warszawie. Ruszyła właśnie wystawa "Gateway to space", czyli pierwsza w Polsce ekspozycja pod patronatem NASA. Na wystawie znalazły się miedzy innymi rakieta Sojuz, łaziki, które uczestniczyły w misji Apollo i oryginalne skafandry astronautów.

Wśród ponad 100 kosmicznych eksponatów, prezentowanych na 3 000 metrów kwadratowych powierzchni obiektu przy ul. Mińskiej 65 w Warszawie (obiekt spełniający wymogi NASA) zobaczyć można m.in. oryginalny moduł pochodzący ze stacji kosmicznej MIR ważącej 135 ton, międzynarodową stację kosmiczną ISS zajmującą powierzchnię prawie 200 metrów kwadratowych, modele rakiet m.in rakietę Sojuz o długości 46 metrów, promy kosmiczne jak Wostok czy Woschod, dwutonowy silnik rakietowy, Sputnik 1, kapsułę Apollo, łaziki kosmiczne wśród nich Lunar Rover, który uczestniczył w misji Apollo, autentyczne kokpity i elementy maszyn kosmicznych, oryginalne skafandry kosmonautów w tym umundurowanie Gagarina, asteroidy i kamienie księżycowe. Wszystkie eksponaty można dotknąć i obejrzeć ze wszystkich stron, a także wejść do środka większości z nich. W końcu możemy udać się w przestrzeń kosmiczną nie opuszczając naszej planety.
Kilkanaście wyjątkowych symulatorów pozwoli nam m.in. odbyć lot na Księżyc, poczuć stan nieważkości, pomajsterkować przy stacji kosmicznej wśród gwiazd czy postawić swoją stopę na srebrnym globie. Ekspozycja ukazuje techniczne i naukowe aspekty podróży w kosmos, skupiając się na historii misji kosmicznych i ich ścisłym związku z człowiekiem, przedstawiając przedmioty związane z codziennym życiem kosmonautów na orbicie okołoziemskiej. Eksponaty wystawiane były już w wielu miastach w Europie, Stanach Zjednoczonych oraz w Afryce Południowej.
Do tej pory wystawę widziało już ponad 3 miliony osób. Dla wielu to niepowtarzalna okazja przywdziana kombinezonu astronauty, czy nawet dotknięcia kamienia księżycowego własnymi rękami.
Oprócz obcowania z niebywale pasjonującymi eksponatami możemy przekonać się także jak hoduje się warzywa wewnątrz stacji kosmicznej, jak korzystać z toalety gdy grawitacja nie sprzyja, skąd w kosmosie automat do Coca-Coli i dlaczego nie zrobił tam kariery - na te i wiele innych nurtujących i zarazem nieprzeciętnie interesujących pytań odpowiedź znajdziemy na wystawie Gateway to Space. Ekspozycja składa się z modeli i makiet, ale przede wszystkim z autentycznych, kolosalnych rozmiarów maszyn i sprzętów, które były wykorzystywane do misji w przestrzeń galaktyczną przez USA i Związek Radziecki. Część powierzchni wystawienniczej zaaranżowana jest pod Space Camp, gdzie zwiedzający będą mieli niepowtarzalną okazję poczuć się jak podczas galaktycznej wyprawy.

• (az)
http://www.rmf24.pl/nauka/news-chcesz-p ... Id,2309004


Załączniki:
Chcesz przywdziać kombinezon astronauty lub dotknąć kamienia z księżyca.jpg
Chcesz przywdziać kombinezon astronauty lub dotknąć kamienia z księżyca.jpg [ 295.05 KiB | Przeglądane 3835 razy ]
Chcesz przywdziać kombinezon astronauty lub dotknąć kamienia z księżyca2.jpg
Chcesz przywdziać kombinezon astronauty lub dotknąć kamienia z księżyca2.jpg [ 203.98 KiB | Przeglądane 3835 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: poniedziałek, 21 listopada 2016, 09:19 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Cztery satelity europejskiego systemu nawigacji Galileo na orbicie


Wysłane przez grabianski w 2016-11-19 18:32
Czwartkowego poranka 17 listopada z Gujany Francuskiej w Ameryce Południowej wystartowała europejska rakieta Ariane 5 wynosząc na orbitę średniej wysokości (MEO) cztery satelity europejskiego systemu nawigacji satelitarnej Galileo, który wkrótce uniezależni użytkowników rządowych, komercyjnych i prywatnych od amerykańskiej technologii GPS.

Pierwsze prototypowe satelity systemu zostały wysłane w 2005 roku. Od tego czasu krąży już wokół Ziemi 14 urządzeń. Pierwsze satelity, które wchodzą w skład finalnej konstelacji poleciały w 2011 roku. Do tej pory wszystkie wynoszone były w parach przez rakiety Sojuz. W czwartek po raz pierwszy do tego celu została wykorzystana ciężka rakieta Ariane 5 w konfiguracji ES, która była dostosowywana do lotu z satelitami od 2012, by zmniejszyć ryzyko opóźnień wywołanych niedostępnością rosyjskiego Sojuza.
O systemie Galileo

Galileo ma składać się z 24 satelitów orbitujących w trzech różnych płaszczyznach. System jest zarządzany przez Komisję Europejską i ma dostarczyć usługi precyzyjnego sygnału czasowego oraz nawigacji.

Każdy z satelitów konstelacji ma na pokładzie cztery zegary – dwa pasywne masery wodorowe oraz dwa rubidowe zegary atomowe. Oba rodzaje zegarów cechują się niezwykłą dokładnością (błąd masera wodorowego to 1 s na trzy miliony lat, a zegara rubidowego 3 s na milion lat!). Dokładność taka jest jednak potrzebna do precyzyjnego obliczania położenia – błąd kilku nanosekund (1 ns = 0.000000001 s) spowoduje nieakceptowalny błąd w pomiarze odległości w wysokości 1 m.

Ustalenie pozycji w systemach nawigacji satelitarnej polega na obliczeniu odległości odbiornika od conajmniej trzech satelitów. Do tego pomiaru potrzebne jest precyzyjne ustalenie czasu, jaki zajmuje sygnałowi dotarcie do odbiornika.

Obecnie wynoszone satelity Galileo to satelity konfiguracji FOC (Full Operation Capability) – czyli już w pełni operacyjne satelity, które zbudują konstelację europejskiej nawigacji.

Idea własnego systemu w Europie powstała w 1999 roku, a program został oficjalnie rozpoczęty w 2003. Docelowa konstelacja będzie w strukturze i działaniu bardzo podobna do amerykańskiego GPS, rosyjskiego Glonass czy też chińskiego Baidou.

System Galileo zapewni dokładność w pozycji poniżej jednego metra. Podstawowe, nieco mniej dokładne usługi będą dostępne bezpłatnie dla wszystkich użytkowników posiadającyh kompatybilny odbiornik. Usługi z pełną zapewnianą dokładnością będą udostępnione dla użytkowników rządowych i wojskowych oraz komercyjnych.

Obecnie planuje się, że system osiągnie pełną funkcjonalność (w pełni przygotowana infrastruktura naziemna i satelitarna) w 2020 roku. Cały system składać się będzie z satelitów na trzech rodzajach orbit MEO (Medium Earth Orbit – średnia orbita okołoziemska) na wysokości 23 222 km.
Rakieta

Konfiguracja rakiety Ariane 5 jest w przypadku wynoszenia satelitów Galileo dość wyjątkowa. Typowa dla lotów na tak wysokie orbity konfiguracja ECA składa się z górnego stopnia ESC-A na paliwo kriogeniczne, który wynosi ładunek na eliptyczną orbitę przejściową, z której ładunek używając już własnego systemu napędowego stopniowo wspina się na wysokość docelową.

W tym przypadku zastosowano jednak górny stopień EPS, który ma możliwość wielokrotnego zapłonu silników i może umieszczać ładunek bezpośrednio na wymaganej orbicie. Do tej pory wersja ta była wykorzystywana pięć razy do wynoszenia ATV - europejskiego statku zaopatrzeniowego na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Był to więc rekordowy lot tego stopnia, na tak wysoką orbitę operacyjną.

Dużo pracy wymagało dostosowanie stopnia do tego wyjątkowego lotu – należało przystosować adapter wypuszczający satelity do lotu z czterema ładunkami, przeprojektować systemy elektryczne i termalne (dużo dłuższy lot rakiety – 4 godziny) oraz strukturę samego stopnia, aby zapewnić wymagane osiągi.
Relacja ze startu

Rakieta wystartowała 17 listopada o 14:06 czasu polskiego. Po kilku sekundach od uruchomienia silnika dolnego stopnia Vulcain, odpalono silniki rakiet pomocniczych, który rozpoczął wznoszenie 50-metrowej rakiety z ciągiem odpowiadającym 1420 t.

Chwilę po tym rakieta rozpoczęła manewr obrotu i ustalenia kierunku podejścia (inklinacja 35,5 st. - NE). Gdy rakieta osiągnęła już prędkość ponad 2 km/s odrzuciła rakiety pomocnicze.

Na wysokości 115 km Ariane 5 odrzuciła niepotrzebną już osłonę chroniącą ładunek przed ciśnieniem aerodynamicznym. Całe działanie silnika dolnego stopnia trwało przez 8 minut i 56 sekund. A po zakończeniu działania rakieta poruszała się już z prędkością 8,2 km/s.

9 minut po starcie, odrzucono dolny stopień, a kilka sekund później swoją pracę rozpoczął silnik Aestus. Silnik działał przez około 11 minut ustalając apocentrum orbity na wysokości ponad 20 000 km.

Po jego zgaszeniu nastąpiło 3-godzinne oczekiwanie na dotarcie górnego stopnia rakiety z ładunkiem na szczyt orbity, z którego to miejsca nastąpiło drugie, trwające 6 minut odpalenie Aestusa. Po tej operacji rakieta poruszała się ze swoimi satelitami na pokładzie na orbicie kołowej o wysokości 22 900 km i inklinacji 54,6 stopnia.

Następnie rozpoczęto fazę wypuszczania satelitów parami. Wszystkie początkowo pozostaną na tej orbicie celem weryfikacji ich działania (by nie zaśmiecać orbity operacyjnej, gdyby okazało się, że są problemy z którymś z urządzeń). Po ich aktywacji, satelity zmodyfikują lekko swoje orbity, by działać w ramach płaszczyzny C systemu nawigacyjnego.

Więcej informacji:
• Artykuł dot. systemu Galileo na polskojęzycznej Wikipedii
• Informacje techniczne dotyczące konstelacji
• Film ze startu (oficjalna relacja firmy Arianespace operująca rakietą Ariane 5)
• Oficjalne informacje prasowe dot. misji [pdf]
Źródło: Spaceflight101.com/Arianespace
Na zdjęciu:
Startujący Ariane 5 z czterema satelitami Galileo FOC. Źródło: Arianespace
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/czt ... -2614.html


Załączniki:
Cztery satelity europejskiego systemu nawigacji Galileo na orbicie.jpg
Cztery satelity europejskiego systemu nawigacji Galileo na orbicie.jpg [ 212.46 KiB | Przeglądane 3834 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: poniedziałek, 21 listopada 2016, 09:21 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
II OFAFA 2016 przeszedł do historii
W dniach 18-20 listopada 2016 roku w Niepołomicach odbył się II Ogólnopolski Festiwal Amatorskich Filmów Astronomicznych (OFAFA 2016). Organizatorem Festiwalu jest Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii. Filmy konkursowe można było oglądać przez pierwsze dwa dni.

Spośród nadesłanych z całej Polski filmów jury wybrało 20. Tym razem filmy walczyły w dwu kategoriach - astronomia ogólna i timelapse.

Konkurs festiwalowy został rozstrzygnięty 19 listopada. Na laureatów czekały nagrody pieniężne: 1000 zł za miejsce pierwsze, 750 zł – miejsce drugie, 500 zł – miejsce trzecie oraz po 300 zł – wyróżnienia w każdej kategorii.

Lista laureatów w kategorii astronomia ogólna:
Miejsce 1 - Grażyna Lachendro i uczniowie kl. 5b SP2 Brzeszcze za film pt. „Jak Węgielek z Brzeszcz chciał zostać astronomem”
Miejsce 2 - Kinga Mroziewicz za film pt. „Zanieczyszczenie świetlne - sonda”
Miejsce 3 - Małgorzata Kurcab za film pt. „Astronomy is my life”


Lista laureatów w kategorii timelapse:
Miejsce 1 - Szczepan Skibicki za film pt. „Sklepienie Niebieskie”
Miejsce 2 - Piotr Potępa za film pt. „W poszukiwaniu gwiazd”
Miejsce 3 - Szczepan Skibicki za film pt. „Astrofotografowie”


Wyróżnienia:
Sławomir Matz za film pt. „Tranzyt Merkurego - 9 maja 2016 - Wspomnienie zjawiska”
Mariusz Grabowski za film pt. „Zaćmienie na końcu świata”
Mariusz Grabowski za film pt. „Amatorzy Nocnego Nieba”
Wyróżnienie - Weronika Skupień za film pt. „Ponad horyzontem”
Weronika Skupień za film pt. „Ponad horyzontem”
Marek Młynarczyk za film pt. „Kampinos National Park”
Ireneusz Nowak za film pt. „From spring till spring, from dusk till dawn”


Na OFAFA 2016 oprócz filmów festiwalowych można było obejrzeć filmy pozakonkursowe. Były to m.in. “Las cieni” Andrzeja Cichockiego, “Aurora Borealis Iceland 2016 in 4K” Marka Substyka, trzy odcinki “Astronarium”, “Ewolucja gwiazd” Bartosza i Piotra Bartos oraz "Całkowite zaćmienie Słońca 2016 w Indonezji" Sebastiana Soberskiego i Małgorzaty Radomskiej-Misiak.


Więcej informacji:
II Ogólnopolski Festiwal Amatorskich Filmów Astronomicznych (OFAFA 2016)


Opracowanie:
Agnieszka Nowak
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ii- ... -2616.html


Załączniki:
II OFAFA 2016 przeszedł do historii.jpg
II OFAFA 2016 przeszedł do historii.jpg [ 117.81 KiB | Przeglądane 3833 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: poniedziałek, 21 listopada 2016, 09:23 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Sonda OSIRIS-Rex i ślady życia na groźnej asteroidzie
Wysłane przez kuligowska w 2016-11-20 17:48
Od kilku tygodni w kosmosie podróżuje wysłana przez NASA sonda OSIRIS-Rex, która ma niezwykle ważną misję: wyśledzić asteroidę pędzącą w kierunku Ziemi i dokładnie opisać jej trajektorię. Jednak misja ta ma na celu nie tylko względy bezpieczeństwa naszej planety - jej być może najważniejszym celem jest zbadanie asteroidy Bennu pod kątem chemicznych budulców życia.

Asteroida o przydomku Bennu nie uderzy w Ziemię wcześniej niż pod koniec XXII wieku, a nawet wówczas będzie miała na to mniej niż jeden procent szans. Mimo to wciąż jest na stworzonej przez NASA liście najbardziej zagrażających nam obiektów. Sonda OSIRIS-Rex po dwóch latach ma dotrzeć na jej powierzchnię, zebrać próbki gruntu, po czym powrócić na Ziemię w roku 2023. W planach jest oczywiście szczegółowa analiza trajektorii Bennu i obliczenie na nowo ryzyka, jakie ciało to stanowi dla naszej planety. Wiadomo już, że przy zderzeniu mogłoby na powierzchni Ziemi utworzyć kilkukilometrowy krater - może nie niszcząc przy tym może całej cywilizacji, ale na pewno siejąc spore spustoszenia.

Ale misja OSIRIS-Rex ma jeszcze jeden cel. Jest nim analiza bogatej w węgiel asteroidy Bennu pod kątem chemicznych budulców życia oraz tego, jak asteroidy mogły przyczynić się do rozwoju życia na Ziemi. Bennu to tak zwany węglowy regolit - dość stara asteroida, która nie mogła zmienić się wiele w ciągu ostatnich 4,5 miliardów lat. Sonda dotrze do niej w sierpniu 2018 roku, po czym spędzi tam dwa lata na badaniach i fotografowaniu, tworząc trójwymiarową mapę jej powierzchni. Pobierze też próbki gruntu asteroidy za pomocą specjalnego, rozkładanego ramienia. Zostaną one - jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem - dostarczone na Ziemię.

Zdaniem naukowców próbki takie mogą dać nam wiele informacji na temat początków życia w Układzie Słonecznym. Spodziewają się oni znaleźć na Bennu pierwotne środowisko z podstawowymi związkami organicznymi, powstałymi niedługo po uformowaniu się naszego układu i do dzisiaj w niewielkim stopniu przetworzonymi chemicznie. Takie środowisko daje naukowcom możliwość zbadania koncentracji aminokwasów na powierzchni asteroidy i określenie, czy na Bennu jest ona większa niż w przypadku młodej Ziemi. Ciekawe może być również zbadanie chiralności (skrętności cząsteczek) aminokwasów na Bennu. Wiemy, że z jakiegoś nieznanego nam powodu całe życie na Ziemi rozwinęło się wyłącznie w oparciu o aminokwasy lewoskrętne, ale nie wiadomo już, czy jest to jakaś kosmiczna norma, ani na jakim etapie rozwoju ziemskie życie zaczęło preferować ten wyróżniony kierunek. Warto zaznaczyć, że podobne badania przeprowadzane z użyciem meteorytów nie mają aż tak dużej wartości, ponieważ trudno jest określić ich dokładnie pochodzenie.

W okresie od około 4,1 do 3,8 miliardów lat temu Ziemia była intensywnie bombardowana asteroidami i meteorytami. Naukowcy przypuszczają, że to wtedy zaczęło rozwijać się na niej życie, a same asteroidy mogły dostarczyć na powierzchnię naszej planety różne związki organiczne, łącznie z wodą. Określenie dokładnego składu chemicznego Bennu, z naciskiem na aminokwasy, kwasy nukleinowe, cukry i fosforany, może pomóc zidentyfikować procesy, które doprowadziły do pojawienia się pierwszych form życia. W szczególności chodzi o odpowiedź na pytanie o to, czy główne etapy ewolucji tych podstawowych cząsteczek w kierunku form bardziej złożonych mogły zachodzić w przestrzeni kosmicznej. Istnieje też teoria, że to właśnie asteroidy przyniosły zasadnicze “cegiełki życia”, które jednak dopiero później zostały poddane znacznym przeobrażeniom na Ziemi.

Badania próbek Bennu mogą więc rozwiać wiele wątpliwości. Co będzie z nimi dalej i kto właściwie będzie je analizował? NASA ogłosiła, że nie tylko naukowcy ze Stanów Zjednoczonych: cztery procenty zebranego materiału będą przekazane naukowcom z Kanady, a dalsze pół procenta - Japończykom (ze względu na wkład tych państw w misję OSIRIS-Rex). Jednak aż trzy czwarte materiału zostaną zdeponowane dla przyszłych pokoleń naukowców w stanie nienaruszonym, bez badań. Być może w przyszłości pojawią się nowe, niedostępne dla nas dziś narzędzia i techniki badawcze, dzięki którym tę dość groźną asteroidę uda się poznać jeszcze lepiej.

Sonda OSIRIS-Rex została wystrzelona z Ziemi 8 września 2016 roku.

Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Misja OSIRIS-REx

Źródło: astronomy.com

Zdjęcie: Sonda OSIRIS-REx zbliża się do asteroidy Bennu (wizualizacja).
Źródło: NASA
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/son ... -2617.html


Załączniki:
Sonda OSIRIS-Rex i ślady życia na groźnej asteroidzie.jpg
Sonda OSIRIS-Rex i ślady życia na groźnej asteroidzie.jpg [ 51.28 KiB | Przeglądane 3832 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: poniedziałek, 21 listopada 2016, 09:26 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Nauczyciele spotkali się na V Forum Klubów Młodego Odkrywcy
Wysłane przez czart w 2016-11-20 18:55
W piątek i sobotę 18/19 listopada 2016 r. w warszawskim Centrum Nauki Kopernik odbyło się spotkanie nauczycieli z projektu o nazwie Klub Młodego Odkrywcy. Jest to inicjatywa edukacyjna skierowana do dzieci i młodzieży, przy czym część klubów prowadzi także zajęcia związane z astronomią i kosmosem. Na V Forum KMO obecny był także przedstawiciel czasopisma i portalu "Urania - Postępy Astronomii".

Klubów Młodego Odkrywcy jest obecnie około 700. Działają głównie w Polsce, ale inicjatywa zaczyna rozprzestrzeniać się na inne kraje i kluby powstają także na Ukrainie, Litwie, Białorusi i w Gruzji. Na czym polega ich działalność? Młodzież i dzieci wspólnie eksperymentują pod okiem opiekunów, zdobywając samodzielnie wiedzę. Wiele klubów prowadzą nauczyciele, ale aby być opiekunem KMO, nie trzeba być zatrudnionym na etacie w szkole. Kluby działają poza godzinami zajęć szkolnych. Tematyka, którą zajmują się kluby KMO jest bardzo różnorodna i obejmuje cały zakres przedmiotów z programu szkolnego. Część klubów w trakcie swoich zajęć porusza zagadnienia związane z astronomią lub kosmosem.

Jednym z głównych punktów programu V Forum KMO było dziesięć warsztatów dla nauczycieli na różnorodne tematy, w tym jeden zatytułowany "Kosmos w klubie: jak powstają kratery?". Przyznano także nagrody w ramach konkursu "Mistrzowie KMO" - pierwszą nagrodę zdobyła Barbara Foryt z KMO Pchełki w Przedszkolu nr 8 w Chełmie. Podczas konferencji zaprezentowano również specjalne pudełko edukacyjne pod nazwą "Konstruktorzy marzeń".

Urania, jako czasopismo i portal, może stanowić sporą pomoc dla opiekunów KMO i ich podopiecznych. W szczególności zachęcamy do zgłaszania swoich szkół do programu prenumerat sponsorowanych "Uranii". W jego ramach Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego dopłaca szkołom do prenumeraty "Uranii". Koszt rocznej prenumeraty dla szkoły to tylko 30 zł, a resztę kosztów finansuje ministerstwo. Aby zgłosić swoją szkołę, wystarczy wypełnić formularz na stronie internetowej http://www.urania.edu.pl w zakładce "prenumerata".

Z kolei portal "Uranii" to nieocenione źródło wiedzy dla uczniów i nauczycieli o bieżących wydarzeniach w badaniach kosmosu i dotyczących całej działalności okołokosmicznej, w tym m.in. konkursy skierowane do młodzieży szkolnej. To także zasoby Cyfrowego Archiwum Uranii. Wkrótce portal uruchomi swoją nową odsłonę, w nowej szacie graficznej, z jeszcze bogatszą treścią i ciekawymi inicjatywami.

Koordynatorem projektu KMO jest Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, a partnerem finansującm Polsko-Amerykańska Fundacja Wolności.

Więcej informacji:
• Klub Młodego Odkrywcy - witryna internetowa projektu
• Szkolna prenumerata "Uranii" - polskiego czasopisma o kosmosie, przydatnego m.in. w zajęciach z młodzieżą w ramach klubów KMO
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/nau ... -2618.html


Załączniki:
Nauczyciele spotkali się na V Forum Klubów Młodego Odkrywcy.jpg
Nauczyciele spotkali się na V Forum Klubów Młodego Odkrywcy.jpg [ 156.64 KiB | Przeglądane 3831 razy ]
Nauczyciele spotkali się na V Forum Klubów Młodego Odkrywcy2.jpg
Nauczyciele spotkali się na V Forum Klubów Młodego Odkrywcy2.jpg [ 133.91 KiB | Przeglądane 3831 razy ]
Nauczyciele spotkali się na V Forum Klubów Młodego Odkrywcy3.jpg
Nauczyciele spotkali się na V Forum Klubów Młodego Odkrywcy3.jpg [ 169.67 KiB | Przeglądane 3831 razy ]
Nauczyciele spotkali się na V Forum Klubów Młodego Odkrywcy4.jpg
Nauczyciele spotkali się na V Forum Klubów Młodego Odkrywcy4.jpg [ 105.07 KiB | Przeglądane 3831 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: poniedziałek, 21 listopada 2016, 09:29 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
RECENZJA: Near-Earth Objects – Donald K. Yeomans
Radosław Kosarzycki dnia 20/11/2016
Dawno już nie było żadnej recenzji, dlatego w najbliższym czasie postaram się nadrobić trochę zaległości i przy okazji zwiększyć średni poziom czytelnictwa w naszym kraju.
Tym razem mam przyjemność zaprezentować wyjątkowo ciekawą pozycję książkową traktującą o temacie niesamowicie ciekawym, a tak rzadko będącym głównym tematem wśród pozycji popularno-naukowych. Wszak jak często znajdujemy książki traktujące o czarnych dziurach, a jak często o planetoidach czy kometach? Wydawać by się mogło, że o obiektach tego drugiego typu wiemy znacznie więcej niż o czarnych dziurach – a rynek wydawniczy pokazuje nam coś dokładnie odwrotnego.
Z tym większą przyjemnością zabrałem się do lektury niedawno wydanej przez Princeton University Press pozycji pt. Near-Earth Objects. Finding them before they find us autorstwa Donalda K. Yeomansa znanego z takich kultowych pozycji jak chociażby „Komety. Od starożytności do współczesności, w mitach, legendach i nauce”.
Near-Earth Objects to fascynująca podróż przez świat planetoid, komet i innych mniejszych i większych obiektów, które na swojej drodze przez przestrzeń kosmiczną zbliżają, mijają lub zderzają się z Ziemią. Oprócz gruntownego przekroju przez każdy z powyższych typów obiektów dowiadujemy się dlaczego powinniśmy się zajmować badaniem i monitorowaniem wszelkich „kamyków” zbliżających się do naszej planety.
Pomimo niewielkiej objętości książki, Autor zdołał na wstępie przypomnieć Czytelnikowi historię powstawania Układu Słonecznego, burzliwe dzieje powstawania planet, księżyców, planetoid i komet. W kolejnych rozdziałach jednak coraz bardziej skupia się na tzw. małych ciałach Układu Słonecznego informując o tym skąd one się wzięły i gdzie możemy je znaleźć. Zawężając stopniowo zakres tematyki zbliżamy się do zagadnienia tytułowego – do obiektów zbliżających się do Ziemi.
Z wyjątkową swobodą autor informuje o pochodzeniu obiektów klasy NEO oraz opisuje aktualnie uznawane teorie mówiące o wpływie tego typu obiektów na powstanie życia na Ziemi. Rozważając czy to właśnie obiekty NEO nie przyniosły na Ziemię wody lub życia, Autor nadmienia, że mogą one równie dobrze to życie z powierzchni Ziemi zetrzeć. To właśnie dlatego w kolejnych rozdziałach dowiadujemy się w jaki sposób astronomowie szukają, śledzą i monitorują wszystkie znane obiekty, które mogą nam zagrażać w nadchodzących dekadach. W książce dość prostym i zrozumiałym językiem przeczytamy o tym w jaki sposób szacuje się ryzyko uderzenia danego obiektu w Ziemię i jakie procedury i techniki obrony przewidziano na wypadek sytuacji odkrycia obiektu lecącego prosto w stronę Ziemi.
W jednym z ostatnich rozdziałów Donald Yeomans rozważa także alternatywne motywy badania planetoid takie jak chociażby możliwość wydobycia na nich rzadkich surowców. Górnictwo kosmiczne ostatnimi laty jest dosyć gorącym tematem, powstają już firmy, które opracowują technologie wydobywania surowców z planetoid zbliżających się do Ziemi, niektóre państwa zaczynają pracować nad zapisami prawnymi regulującymi właśność zasobów wydobytych w przestrzeni kosmicznej – nic więc zatem dziwnego, że i w tej książce znajdziemy cały rozdział poświęcony tej tematyce.
Gorąco polecam tę książkę każdemu specjaliście jak i osobom na co dzień zupełnie nie związanym z astronomią. To niesamowicie unikalne źródło wiedzy o obiektach kosmicznych, które mogą czasami za bardzo zbliżać się do powierzchni Ziemi i znienacka wpływać na nasze codzienne życie. Lektura do pochłonięcia w jeden wieczór.
Tytuł: Near-Earth Objects. Finding Them Before They Find Us
Autor: Donald K. Yeomans
Stron: 172
Wydawnictwo: Princeton University Press
Link: http://press.princeton.edu/titles/9817.html
Cena: Hardcover : £18.95 ISBN: 9780691149295
Tagi: Donald Yeomans, Komety, Near-Earth Objects, Obiekty NEO, Planetoidy, Princeton University Press, wyrozniony
http://www.pulskosmosu.pl/2016/11/20/re ... k-yeomans/


Załączniki:
RECENZJA NearEarth Objects  Donald K Yeomans.jpg
RECENZJA NearEarth Objects Donald K Yeomans.jpg [ 171.51 KiB | Przeglądane 3830 razy ]
RECENZJA NearEarth Objects  Donald K Yeomans2.jpg
RECENZJA NearEarth Objects Donald K Yeomans2.jpg [ 212.38 KiB | Przeglądane 3830 razy ]
RECENZJA NearEarth Objects  Donald K Yeomans3.jpg
RECENZJA NearEarth Objects Donald K Yeomans3.jpg [ 115.5 KiB | Przeglądane 3830 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: poniedziałek, 21 listopada 2016, 09:31 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
CASSINI: Intrygująca powierzchnia Dione
Radosław Kosarzycki dnia 20/11/2016
Powyższe zdjęcie wykonane przez sondę Cassini odkrywa przed nami niesamowitą przeszłość Dione – jednego z wielu księżyców Saturna. Na jego powierzchni widzimy mieszankę różnego rodzaju form tektonicznych widocznych tu jako jasne linie, oraz kraterów impaktowych – widocznych jako okręgi rozrzucone po całej powierzchni księżyca.
Uskoki tektoniczne mówią nam wiele o tym jak Dione (księżyc o średnicy 1123 kilometrów) przechodził przez okresy ogrzewania i ochładzania od czasów powstania. Dzięki tego typu strukturom na powierzchni naukowcy są w stanie prześledzić przeszłość tego księżyca. Kratery uderzeniowe stanowią zapis uderzeń mniejszych ciał w powierzchnię Dione – one z kolei mówią nam o środowisku, w którym Dione poruszała się w swojej historii.
Zdjęcie zostało wykonane 11. kwietnia 2015 roku w zakresie widzialnym za pomocą kamery wąsko-kątowej zainstalowanej na pokładzie sondy Cassini.
Zdjęcie wykonano z odległości około 110 000 kilometrów od Dione przy kącie fazowym 28 stopni. Skala zdjęcia to 660 metrów/piksel na powierzchni księżyca
Źródło: NASA
Tagi: Dione, Księżyce Saturna, wyrozniony
http://www.pulskosmosu.pl/2016/11/20/ca ... nia-dione/


Załączniki:
2016-11-21_08h12_05.jpg
2016-11-21_08h12_05.jpg [ 152.02 KiB | Przeglądane 3829 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: poniedziałek, 21 listopada 2016, 12:26 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
NASA potwierdza: mamy silnik rakietowy SPRZECZNY z III zasadą dynamiki Newtona! Na Marsa w 70 dni?
Dział: Ciekawostki i Nauka W popularnych | 20 listopada 2016
To, co wydawało się absolutnie niemożliwe – stało się faktem. Eksperymenty potwierdziły, że napęd mikrofalowy EM Drive działa – rakiety nie potrzebują już paliwa!
To, co zbudowało Eagleworks Laboratory NASA przeczy naszej dotychczasowej znajomości praw fizyki, a jednak działa. Zamiast używania ciężkiego i niewydajnego paliwa rakietowego, silnik wykorzystuje odbicia fal elektromagnetycznych wewnątrz metalowego stożka, generując napęd.
Przypomnijmy, że pomysł napędu EM Drive, czyli Electromagnetic Drive, został po raz pierwszy zgłoszony przez brytyjskiego wynalazcę Rogera Shawyera jeszcze w 1999 r. Według niego, wydajność takiego silnika pozwoli dotrzeć np. z Ziemi na Marsa w zaledwie 70 dni zamiast – jak obecnie – w co najmniej 2,5 roku.
Jest tylko „mały problem”: zbudowany obecnie silnik przeczy III zasadzie dynamiki Newtona, zgodnie z którą każdej akcji musi towarzyszyć reakcja równa co do wartości i kierunku lecz przeciwnie zwrócona. Aby np. wytworzyć siłę ciągu, trzeba wypchnąć coś w drugą stronę z taką samą siłą. Napęd EM Drive tego nie robi.
Początkowo sama NASA nie wierzyła, że jest to możliwe, zanim Eagleworks Laboratory nie sprawdziło tego w praktyce i nie opublikowało obecnie wyników swoich eksperymentów w opracowaniu „Pomiar impulsów siły ciągu w zamkniętej przestrzeni częstotliwości fal w próżni”.
Jest on już dostępny w Internecie, a Amerykański Instytut Aeronautyki i Astronautyki wyda to opracowanie w formie drukowanej w grudniowym numerze „Journal of Propulsion and Power”.
Autorzy artykułu zastrzegają jednak, że na obecnym etapie nie są w stanie wyjaśnić jaki mechanizm powoduje, że EM Drive jest sprzeczny z III zasadą dynamiki. Jedna z hipotez zakłada, że tym, co wykonuje pracę w silniku jest próżnia.
Niezależnie od rozważań i kłótni teoretycznych, już w ciągu najbliższych miesięcy NASA zamierza po raz pierwszy przetestować napęd EM Drive z normalną rakietą w otwartej przestrzeni.
http://reporters.pl/3623/nasa-potwierdz ... -w-70-dni/


Załączniki:
2016-11-21_11h23_21.jpg
2016-11-21_11h23_21.jpg [ 67.87 KiB | Przeglądane 3824 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Listopad 2016
PostNapisane: wtorek, 22 listopada 2016, 12:50 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Niebo w czwartym tygodniu listopada 2016 r.
21 listopada 2016, 11:49 pm Ariel Majcher
W poniedziałek 21 listopada Słońce przekroczy równoleżnik niebieski 20°, co oznacza, że do przesilenia zimowego został jeszcze tylko miesiąc i że aż przez dwa miesiące, do trzeciej dekady stycznia przyszłego roku, Słońce zmieni swoją wysokość na niebie już tylko o 3,5 stopnia. Oczywiście najniżej będzie wędrować w dniu przesilenia, który w tym roku przypada 21 grudnia, kwadrans przed południem naszego czasu. W najbliższych dniach, jeśli tylko chmury się rozejdą, warto będzie wstawać niewiele przed świtem, ponieważ o tej porze doby świeci Jowisz, a towarzystwa jemu dotrzyma zbliżający się do nowiu Księżyc, który zakryje m.in. gwiazdę Zaniah (β Vir), co będzie można obserwować z północno-wschodniej części Polski. Na niebie wieczornym coraz wyraźniej zmniejsza się odległość między Wenus a Marsem i jednocześnie między Marsem a Neptunem, natomiast planeta karłowata Ceres przez cały czas zakreśla wielką pętlę niedaleko planety Uran.
Na początku następnego tygodnia największy naturalny satelita Ziemi przejdzie przez nów, stąd w tym tygodniu będzie można obserwować zmniejszanie się fazy Srebrnego Globu od ostatniej kwadry (21 listopada o 9:33) do bardzo już cienkiego sierpa niewiele przed nowiem. W tym czasie Księżyc odwiedzi gwiazdozbiory Lwa, Panny i Wagi. Początkowo będzie świecił on dość wysoko nad widnokręgiem, na długo przed świtem, lecz każdej kolejnej doby Księżyc będzie wędrował coraz niżej i wschodził coraz później. Ostatniego ranka tego tygodnia Księżyc wzejdzie kwadrans przed godziną 5 rano (2,5 godziny przed Słońcem), a do wschodu Słońca wzniesie się na wysokość ponad 30°.
Trzy pierwsze poranki tego tygodnia Księżyc spędzi w gwiazdozbiorze Lwa. Srebrny Glob w tym rejonie nieba przesunął się już na północ i przestał już odwiedzać gwiazdozbiór Sekstantu. Powróci do niego za 9 lat, gdy znowu przez okolice gwiazdozbioru Lwa będzie przechodził pod ekliptyką. W poniedziałek 21 listopada rano Księżyc świecił 3° na zachód od Regulusa, najjaśniejszej gwiazdy tej konstelacji, a jego tarcza była oświetlona w 51%. Nieco bliżej Księżyca, 2° pod Regulusem, znajdowała się gwiazda 31 Leonis, która miesiąc temu, przy poprzednim przejściu Srebrnego Globu przez ten obszar nieba była przez niego zakrywana i było to dobrze widoczne w naszym kraju. Podobnie też było tym razem, lecz niestety u nas podczas zakrycia był już dzień, zatem było to zjawisko nieobserwowalne.
Kolejne ciekawe spotkanie Księżyca z innych ciałem niebieskim czeka nas w czwartek 24 listopada. Tego ranka faza jego tarczy będzie wynosiła już tylko 23%, a Księżyc czeka bliskie spotkanie z gwiazdą Zaniah, czyli gwiazdą konstelacji Panny, świecącej z jasnością obserwowaną +3,9 magnitudo i oznaczanej na mapach nieba grecką literą η. W półnonej Europie będzie można obserwować zakrycie tej gwiazdy przez tarczę Srebrnego Globu, zaś przez północno-wschodnią część Polski będzie przechodziła południowa granica zjawiska. Na linii, łączącej Kołobrzeg z Siedlcami będzie można obserwować zakrycie brzegowe tej gwiazdy, na południe od niej zakrycia nie będzie (tak będzie m.in. w Łodzi, dla której wykonywana jest większość mapek, ukazujących się w tym cyklu), natomiast na północ od niej Księżyc na jakiś czas zasłoni Zaniah. Dokładniejsze mapki z linią zakrycia brzegowego są do pobrania tutaj: część zachodnia, część wschodnia.
Poniżej tabela z dokładnymi czasami zakryć dla niektórych miast Polski:
Tej samej nocy Księżyc będzie już blisko Jowisza i Porrimy. Od γ Vir będzie go dzieliło 5°, zaś od Jowisza – 10. Lecz dużo bliżej największej planety Układu Słonecznego będzie Księżyc następnej doby, w piątek 25 listopada. Tego ranka jego faza spadnie już do 15%, a będzie on zajmował pozycję 2° na lewo od Jowisza i jednocześnie nieco ponad 1° od gwiazdy θ Vir. 8° pod Księżycem, w tym samym kierunku, co θ Vir będzie się znajdowała Spica – najjaśniejsza gwiazda całej konstelacji. Jowisz powoli zwiększa swoją jasność i rozmiary kątowe. Obecnie planeta świeci blaskiem -1,8 magnitudo, a jej tarcza ma średnicę 32″.
W układzie księżyców galileuszowych w tym tygodniu będzie można zaobserwować następujące zjawiska (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night):
• 23 listopada, godz. 5:34 – wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 23 listopada, godz. 6:28 – wejście Io na tarczę Jowisza,
• 24 listopada, godz. 2:46 – Io chowa się w cień Jowisza, 12″ na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
• 24 listopada, godz. 5:34 – Europa chowa się w cień Jowisza, 19″ na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
• 24 listopada, godz. 5:52 – wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 25 listopada, godz. 2:47 – o wschodzie Jowisza Io w północno-zachodniej ćwiartce tarczy planety,
• 25 listopada, godz. 3:12 – zejście Io z tarczy Jowisza,
• 26 listopada, godz. 2:44 – o wschodzie Jowisza Europa w północno-wschodniej ćwiartce tarczy planety,
• 26 listopada, godz. 4:26 – zejście Europy z tarczy Jowisza,
• 26 listopada, godz. 6:20 – Ganimedes chowa się w cień Jowisza, 32″ na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia).
: Dwa ostatnie poranki tego tygodnia będą ucztą dla lubiących obserwować światło popielate Księżyca. Już od połowy tygodnia powinno ono być dobrze widoczne, ale w weekend będzie najwyraźniejsze, a korzystne nachylenie ekliptyki do widnokręgu o tej porze doby i roku spowoduje, że mimo bardzo małej fazy Księżyc będzie świecił stosunkowo wysoko nad widnokręgiem. W sobotę 26 listopada Srebrny Glob będzie świecił około 8° na prawo od Spiki, a jego tarcza będzie oświetlona jedynie w 9%. Na godzinę przed świtem będzie on zajmował pozycję na wysokości 20° nad południowo-wschodnim horyzontem. Dobę później jego faza spadnie do 5% i o tej samej porze odnaleźć go będzie można na wysokości ponad 10° Tego ranka Księżyc dotrze już do gwiazdozbioru Wagi. 5,5 stopnia pod nim świecić będzie gwiazda Zuben Elgenubi (niestety na mapce jest ona za drzewami), zaś Zuben Eschamali, najjaśniejsza gwiazda w Wadzie, choć oznaczana na mapach grecką literą β, świecić będzie niecałe 10° na wschód od niego (na godz. 8).
Po opisaniu atrakcji nieba porannego czas zająć się niebem wieczornym. Niestety nie ma już na nim Saturna, ale dobrze widoczne gołym okiem są dwie najbliższe sąsiadki Ziemi: krążąca bliżej Słońca Wenus i krążący dalej od niego Mars. Wenus szybko wędruje przez gwiazdozbiór Strzelca, gdzie po minięciu gwiazdy Kaus Borealis w tym tygodniu minie gwiazdę Nunki, choć nie tak blisko, jak poprzedniczkę. We wtorek 22 listopada oba ciała niebieskie będzie dzielił dystans niewiele przekraczający 1°, czyli dwie średnice kątowe Księżyca, czy Słońca. Obecnie jasność drugiej planety od Słońca wynosi -4,1 wielkości gwiazdowej, a jej tarcza ma średnicę 16″ i fazę 70%.
Druga z sąsiadek Ziemi wędruje dużo wolniej przez gwiazdozbiór Koziorożca, zatem odległość między nią a Wenus stale się zmniejsza. Ostatniego dnia tego tygodnia zmaleje ona do 25°, czyli prawie tyle, ile wynosi rozpiętość wyciągniętej przed siebie dłoni z rozstawionymi palcami. Jasność Marsa spadła już do +0,6 wielkości gwiazdowej, jej tarcza zmalała poniżej 7″, zaś faza wynosi 88%, lecz przy takiej średnicy tarczy faza jest trudna do dostrzeżenia. Pod koniec tygodnia Czerwona Planeta przejdzie niecały stopień na południe od gwiazdy 4. wielkości θ Cap.
Po zapadnięciu całkowitych ciemności, czyli około godziny 17:40, można zapolować na słabiej świecące ciała Układu Słonecznego, czyli planety Neptun i Uran oraz planetę karłowatą (1) Ceres. Wszystkie te ciała systematycznie przesuwają się na zachód i górują coraz wcześniej, ale wciąż jeszcze podczas nocy astronomicznej. Najwcześniej czyni to Neptun, który najwyżej nad widnokręgiem znajduje się tuż przed godziną 18, na wysokości około 30°, zatem całkiem sporej. Do niego coraz bardziej zbliża się dużo jaśniejszy Mars. Ostatniego dnia tygodnia obie planety będą oddalone od siebie o mniej więcej 25°, czyli prawie tyle samo, to Marsa i Wenus. Neptun rozpędza się już w swoim ruchu prostym i zbliża się do gwiazdy λ Aquarii, choć na razie ma do niej ponad 2,5 stopnia, czyli 5 średnic kątowych Księżyca. Ruch prosty Neptuna oznacza, że okres najlepszej widoczności tej planety już się skończył i teraz dąży ona do koniunkcji ze Słońcem, która będzie miała miejsce 2 marca przyszłego roku. Blask planety i średnica jej tarczy systematycznie spada, jednak przy promieniu jej orbity, przekraczającej 4,5 mld km, +/- 300 mln km, o ile zmienia się jej odległość od Ziemi, nie ma dużego wpływu na te wielkości. Stąd wahania jasności i średnicy tarczy Neptuna nie są duże. Obecnie świeci on blaskiem +7,9 wielkości gwiazdowej.
Znajdujący się dużo bliżej od Neptuna Uran przebywa w gwiazdozbiorze Ryb, niedaleko gwiazdy ζ Psc. W tym przypadku zmiany odległości, spowodowane rozmiarem orbity Ziemi również nie mają dużego znaczenia, choć rozpiętość zmian jest nieco większa. Uran nadal porusza się ruchem wstecznym i zbliża się do gwiazdy ζ Psc. Pod koniec tygodnia odległość między tymi ciałami niebieskimi spadnie poniżej 1°, a do końca roku zmniejszy się o dodatkowe 0,5 stopnia. Najwyżej nad widnokręgiem – na wysokości mniej więcej 45° – Uran znajduje się około godziny 20:30, zatem ponad 2,5 godziny po Neptunie. Jego obecna jasność to +5,7 wielkości gwiazdowej, a więc słabiej od ζ Psc, która świeci z jasnością obserwowaną +5,2 magnitudo, ale lepiej od znajdującej się 37′ na południe od niej gwiazdy 88 Psc, której jasność obserwowana to prawie równe +6 magnitudo. Zatem ta para gwiazd znakomicie nadaje się do porównywania jasności planety z nimi.
Urana od Alreshy, najjaśniejszej gwiazdy Ryb, dzieli ponad 12°. Bliżej niej, w odległości 8° na południowy zachód, swoją pętlę na niebie kreśli planeta karłowata (1) Ceres. Ona również na razie porusza się ruchem wstecznym, ale niedługo zmieni kierunek swojego ruchu na ku północnemu wschodowi. Ceres systematycznie słabnie, a jej obecny blask to +7,2 wielkości gwiazdowej.
Dokładna mapka nieba z trajektorią Urana i Ceres, wykonana w programie Nocny Obserwator, jest do pobrania tutaj.
http://news.astronet.pl/index.php/2016/ ... da-2016-r/


Załączniki:
Niebo w czwartym tygodniu listopada 2016 r..jpg
Niebo w czwartym tygodniu listopada 2016 r..jpg [ 129.8 KiB | Przeglądane 3818 razy ]
Niebo w czwartym tygodniu listopada 2016 r.2.jpg
Niebo w czwartym tygodniu listopada 2016 r.2.jpg [ 68.78 KiB | Przeglądane 3818 razy ]
Niebo w czwartym tygodniu listopada 2016 r.3.jpg
Niebo w czwartym tygodniu listopada 2016 r.3.jpg [ 101.38 KiB | Przeglądane 3818 razy ]
Niebo w czwartym tygodniu listopada 2016 r.4.jpg
Niebo w czwartym tygodniu listopada 2016 r.4.jpg [ 123.57 KiB | Przeglądane 3818 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL