Teraz jest czwartek, 28 marca 2024, 23:29

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 9  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Październik 2016
PostNapisane: piątek, 14 października 2016, 12:46 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Skąd ta dziura na marsjańskim księżycu?
Radosław Kosarzycki
Największy księżyc Marsa – Fobos – rozbudza wyobraźnię opinii publicznej i otoczony jest swego rodzaju tajemniczością już od dziesiątek lat. Jednak symulacje numeryczne przeprowadzone niedawno w Lawrence Livermore National Laboratory (LLNL) rzucają nowe światło na tego enigmatycznego satelitę.
Najbardziej charakterystyczną cechą powierzchni Fobosa (o średnicy 22 kilometrów) jest krater Stickney (o średnicy 9 kilometrów) – potężny krater rozciągający się niemal na połowie księżyca. Dzięki temu kraterowi Fobos na swój sposób przypomina Gwiazdę Śmierci z „Gwiezdnych Wojen”. Jednak od dziesięcioleci zrozumienie procesów, które doprowadziły do powstania tak masywnego krateru, stanowi spore wyzwanie dla badaczy.
Teraz, po raz pierwszy w historii, fizycy z LLNL przedstawili w jaki sposób zderzenie z planetoidą lub kometą mogło doprowadzić do powstania krateru Stickney nie niszcząc go całkowicie. Wyniki badań, które także rozwiewają teorie dotyczące powstawania tajemniczych zmarszczek na powierzchni, opublikowano w periodyku Geophysical Review Letters.
„Udało nam się dowieść, że można doprowadzić do powstania takiego krateru bez niszczenia całego księżyca, jeżeli wykorzysta się właściwą porowatość i rozdzielczość w symulacjach 3D,” mówi Megan Bruck Syal, autorka artykułu i członkini zespołu obrony planetarnej w LLNL. „Nie ma zbyt wielu miejsc, w których można przeprowadzić obliczenia z wymaganą przez nas rozdzielczością.”
Badania wykazały, że istnieje szereg możliwych zestawów rozmiaru i prędkości impaktora, jednak Syal wspomina jeden możliwy scenariusz, w którym mamy do czynienia z impaktorem o średnicy 250 metrów przemieszczającym się z prędkością 6 km/s.
Wcześniejsze badania prowadzono na symulacjach 2D w niższej rozdzielczości, przez co nie udawało się skutecznie odtworzyć krateru Stickney. Co więcej, wcześniejsze badania nie uwzględniały porowatości skorupy Fobosa – cechy niezwykle istotnej zważając na fakt, że Fobos ma niższą gęstość niż powierzchnia Marsa.
Oprócz tego, że symulacja wskazuje jak masywne zderzenie mogło doprowadzić do powstania krateru Stickney, badania tłumaczą także inną związaną z nim teorię. Niektórzy naukowcy uważali, że setki równoległych rowków, które wydają się promieniować od krateru, także powstały wskutek impaktu. Niemniej jednak symulacje wskazują, że pęknięcia skorupy Fobosa w ogóle nie przypominałyby prostych, długich, równoległych rowków. Z drugiej strony symulacje wskazują na możliwość, że powolnie toczące się głazy, wzruszone przez zderzenie, mogły spowodować powstanie rowków. Jednak do przetestowania tej teorii niezbędne będą dalsze badania.
Badania stanowiły jeden z testów oprogramowania open-source o nazwie Spheral rozwijanego w LLNL przez zespół obrony planetarnej LLNL. Badacze wykorzystują oprogramowanie takie jak Spheral do symulowania różnych metod odchylania potencjalnie zagrażających Ziemi planetoid.
„Obiekt na tyle duży i na tyle szybki co obiekt, który doprowadził do powstania krateru Stickney, miałby naprawdę duży wpływ na Ziemię,” mówi Syal. „Jeżeli NASA zauważy potencjalnie niebezpieczną planetoidę zmierzającą w stronę Ziemi, chcielibyśmy mieć możliwość zmiany jej trajektorii. Będziemy mieli praktycznie jedną szansę na skuteczny manewr – a konsekwencje niepowodzenia nie mogłyby być wyższe. Dlatego też przeprowadzamy takie eksperymenty jak ten, aby nasze oprogramowanie było gotowe wtedy, kiedy będziemy go najbardziej potrzebowali.”
Źródło: Lawrence Livermore National Laboratory
Tagi: Fobos, krater Stickney, księżyce Marsa, wyrozniony
http://www.pulskosmosu.pl/2016/10/13/sk ... -ksiezycu/


Załączniki:
Skąd ta dziura na marsjańskim księżycu.jpg
Skąd ta dziura na marsjańskim księżycu.jpg [ 78.14 KiB | Przeglądane 3612 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Październik 2016
PostNapisane: niedziela, 16 października 2016, 10:14 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Chiny zapowiadają na poniedziałek start statku kosmicznego Shenzhou 11
Chiny zapowiadają załogową misja statku kosmicznego typu Shenzhou
• Lot wykonany będzie w poniedziałek o godz. 7.30 czasu lokalnego ( godz.1.30 w Polsce)
• Misja przeprowadzona zostanie w ramach chińskiego programu kosmicznego
• Załoga będzie się składać z 2 astronautów
Zadaniem statku Shenzhou 11 będzie dostarczenie załogi do chińskiego modułu orbitalnego Tiangon-2, który zastąpił znajdujący się wcześniej na orbicie zespół Tiangong-1.

Załoga spędzi w laboratorium kosmicznym Tiangong-2 ponad miesiąc, badając sprawność systemu oraz procesy związane ze średniookresowym przebywaniem w kosmosie. Astronauci będą też przeprowadzać i nadzorować eksperymenty naukowe, w tym - medyczne. Ich zadaniem będzie również uzupełnienie paliwa.

Umieszczenie laboratorium Tiangong-2 (niebiański pałac) na orbicie planowano początkowo na koniec w 2016 roku. Moduł znajduje się na orbicie już od 15 września. Jest on przeznaczony do doświadczeń z udziałem załogowego statku kosmicznego oraz towarowego Tianzhou.
Eksperymenty te będą stanowiły etap w pracach nad chińską stałą stacją orbitalną.

W najbliższych latach ChRL chce rozpocząć prace nad własną stacją kosmiczną; kluczowy moduł Tianhe-1 (niebiańska harmonia) ma zostać wystrzelony w kosmos w 2018 roku. Jeśli Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) zgodnie z planem zostanie wyłączona z użytku w 2024 roku, Chiny będą jedynym krajem na świecie dysponującym stałą placówką w kosmosie.
W 2021 roku Państwo Środka chce wysłać sondę na Marsa, a trzy lata później wyekspediować na Księżyc załogowy statek kosmiczny.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... aid=117ea1


Załączniki:
Chiny zapowiadają na poniedziałek start statku kosmicznego Shenzhou 11.jpg
Chiny zapowiadają na poniedziałek start statku kosmicznego Shenzhou 11.jpg [ 52.61 KiB | Przeglądane 3601 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Październik 2016
PostNapisane: niedziela, 16 października 2016, 10:15 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Chiny/Gowin: liczymy na współpracę w sektorze kosmicznym
Liczymy na pogłębienie polsko-chińskiej współpracy w sektorze kosmicznym – powiedział w piątek PAP w Chinach wicepremier, minister nauki Jarosław Gowin. W Pekinie spotkał się z władzami Chińskiej Akademii Technologii Kosmicznych.
Gowin od poniedziałku przebywa z misją w Chinach, gdzie spotyka się m.in. z przedstawicielami rządu ChRL i wyższych chińskich uczelni. Wziął także udział w spotkaniu z władzami Chińskiej Akademii Technologii Kosmicznych (CAST). CAST w 1970 r. umieściła w przestrzeni okołoziemskiej pierwszego sztucznego satelitę chińskiej produkcji Dong Fang Hong 1.

"Chińczycy bardzo intensywnie rozwijają swój przemysł kosmiczny. Są wschodzącą potęgą przemysłu kosmicznego. Polska chce rozwijać badania nad kosmosem i przemysł kosmiczny, od kilku lat mamy własne ambicje w tej dziedzinie" – powiedział. Dodał, że polsko-chińska współpraca kosmiczna już się rozpoczęła.

Polska Agencja Kosmiczna w czerwcu, w trakcie wizyty prezydenta Chin w Polsce, podpisała porozumienie o współpracy z Chińską Narodową Agencją Kosmiczną. "Wkroczyliśmy w kolejny etap realizacji tego porozumienia, czyli dyskusję o projektach związanych z przyszłymi misjami kosmicznymi. Chcemy zaangażować polskie firmy w projekty chińskiego sektora kosmicznego" - powiedziała PAP w Pekinie dr Marta Wachowicz, dyrektor departamentu strategii i współpracy międzynarodowej Polskiej Agencji Kosmicznej.

Jak dodała, Chińczycy obecnie angażują ogromne środki w badania kosmiczne. "Wystrzeliwują rocznie wielokrotnie więcej satelitów niż Stany Zjednoczone czy Europa. Potrzebują jednak, tak jak inne państwa w każdym innym sektorze, współpracowników, i dobrze byłoby, gdyby Polska również uczestniczyła w badaniach kosmosu i misjach satelitarnych prowadzonych przez ten kraj" - podkreśliła.

Dodała, że podczas wizyty w Chińskiej Narodowej Agencji Kosmicznej w efekcie rozmów podjęto decyzję o powołaniu dwóch grup roboczych. "Być może uda się również stworzyć platformę biznesową dla polskich i chińskich firm sektora kosmicznego. Rozmawiamy o konkretach" – powiedziała.

Z Pekinu Łukasz Osiński (PAP)

luo/ kot/ mc/ pro/
Tagi: chiny
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... cznym.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Październik 2016
PostNapisane: niedziela, 16 października 2016, 10:17 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Uwaga na doniesienia związane z odkryciem Kosmitów!
Wysłane przez kuligowska
Czy to możliwe, że zarejestrowaliśmy sygnał nadawany przez obcą cywilizację? Opinia publiczna jest bardzo zainteresowana takimi doniesieniami – nawet wtedy, gdy są one formułowane dość ostrożnie. Pojawiły się ostatnio pogłoski, że ukazała się poważna publikacja na temat pewnych danych, które dwóch naukowców zinterpretowało jako możliwie wiadomości od istot pozaziemskiego pochodzenia.

Według tych badań nie chodzi tu o tylko jedną gwiazdę. Miałoby być kilka – a wszystkie zdaniem autorów charakteryzują się nagłymi, trudnymi do wyjaśnienia pojaśnieniami obserwowanego promieniowania. Być może więc domniemanych cywilizacji pozaziemskich powinniśmy szukać właśnie w dziedzinie optycznej (a nie, jak głównie dotąd, na falach radiowych)?

Artykuł naukowy, o którym tu mowa, został przyjęty do publikacji przez prestiżowe pismo wydawane przez Astronomical Society of the Pacific. Głosi on między innymi, że wykryte sygnały mają dokładnie taki kształt jak hipotetyczne komunikaty nadawane przez ETI (ang. Extra-Terrestrial Intelligence), opisane i przewidziane w poprzednich publikacjach, a zatem są zgodne z przedstawioną wcześniej hipotezą.

Jednak – jak twierdzi z kolei Seth Shostak, słynny astronom od kilkudziesięciu lat zaangażowany w badania prowadzone przez Instytut SETI – co najmniej trzech recenzentów przygotowywanej publikacji niezbyt chętnie skłaniało się do jej przyjęcia do druku. Niektórzy naukowcy podchodzą też ze sceptycyzmem między innymi do opisywanej tam metody redukcji danych optycznych. Zalecają także dużą ostrożność w ogólnym podejściu do tematu. Dyrektor oddziału SETI w Berkeley, Andrew Siemion (sam zresztą też od lat zajmujących się podobnymi poszukiwaniami) prosi o opanowanie emocji. Jego zdaniem otrzymane wyniki są bardzo ciekawe, ale niezbędne są dalsze badania, wykonane tym razem przy udziału innej aparatury naukowej.

Również organizacja Breakthrough Listen wydała w tej sprawie własne oświadczenie. Zgodnie z nim „jeden z dziesięciu tysięcy opisywanych obiektów z nietypowymi widmami, badanych przez Borra i Trottiera, z pewnością zasługuje na dalsze studiów. Jednak wyciąganie tak niecodziennych wniosków wymaga posiadania naprawdę nadzwyczajnych dowodów. Jest za wcześnie na jednoznaczne przypisanie tych sygnałów do działań prowadzonych przez hipotetyczne cywilizacje pozaziemskie.”

Międzynarodowe, wspólnie uzgodnione protokoły postępowania w wypadku wykrycia potencjalnych dowodów na istnienie życia pozaziemskiego wymagają potwierdzenia tych dowodów przez niezależnie grupy badawcze posługujące się własnymi teleskopami – w praktyce przez co najmniej dwa różne obserwatoria. Dodatkowo przed ogłoszeniem danego odkrycia należy z całą pewnością wykluczyć wszystkie potencjalne, naturalne źródła danego sygnału.

Nietypowe i trudne do naukowego wyjaśnienia skoki w obserwowanym rozkładzie Fouriera widm gwiazd, takie jak te dostrzeżone przez Borra i Trottiera, mogą być na przykład wynikiem błędów optyki teleskopu, a także powstawać podczas niewłaściwej obróbki zebranych danych. Przytacza się tu przykłady takie jak artefakty obserwacyjne, tzw. fringing, czy wzajemne niedopasowanie detektorów – powodują one pojawianie się „sztucznych” wzorców w rejestrowanych widmach. Także ruch teleskopu, zmiany pogodowych warunków obserwacyjnych, czy kalibracja mogą wpłynąć na powstanie niepożądanych i ledwo wykrywalnych sygnałów. Dlatego tak ważna jest weryfikacja przeprowadzona przy pomocy niezależnego instrumentu badawczego.

Co jeszcze można wyczytać w oświadczeniu? W skali rankingowej podobnych odkryć, zdefiniowanej przez specjalistów w zakresie życia pozaziemskiego, waga opisywanych sygnałów w kontekście poszukiwań ETI tylko nieznacznie przekracza wartość zero. Do potwierdzenia tych obserwacji daleka więc jeszcze droga. Część niezależnych weryfikacji będzie jednak prowadzona przez teleskopy przynależne do Konsorcjum Breakthrough Listen.

Podobnie jak w przypadku wcześniejszych, obiecujących wiadomości - „niewytłumaczalnych” sygnałów radiowych, megastruktury okrążającej gwiazdę podobną do Słońca, skał na Marsie i innych atrakcyjnych medialnie doniesień - jest więc po prostu za wcześnie, by móc powiedzieć, że odkryto coś naprawdę przełomowego.

Więcej informacji:
• Oryginalny artykuł
• Publikacja naukowa (arXiv.org)
• SETI dzisiaj
• O breakthrough Listen


Żródło: astronomy.com

Zdjęcie: radioteelskopy Allena (Allen Telescope Array) wykorzystywane m.in. przez Instytut SETI
Źródło: seti.org
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/uwa ... -2551.html


Załączniki:
Uwaga na doniesienia związane z odkryciem Kosmitów.jpg
Uwaga na doniesienia związane z odkryciem Kosmitów.jpg [ 15.86 KiB | Przeglądane 3601 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Październik 2016
PostNapisane: niedziela, 16 października 2016, 10:18 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Trwają konsultacje w sprawie Polskiej Strategii Kosmicznej
Wysłane przez czart
Jeszcze kilka dni zostało na nadsyłanie uwag w sprawie założeń Polskiej Strategii Kosmicznej. Zainteresowane podmioty mogą je nadsyłać do Ministerstwa Rozwoju do 21 października 2016 r.

Wiceminister Rozwoju, Jadwiga Emilewicz, przedstawiła w połowie września założenia Polskiej Strategii Kosmicznej. Pełen dokument z założeniami strategii został zamieszczony na stronie internetowej Ministerstwa Rozwoju. Zachęcamy do zapoznania się z nim.

Jednocześnie ministerstwo czeka na uwagi od zainteresowanych podmiotów. Można je nadsyłać w terminie do 21 października 2016 r. na adres siedziby Ministerstwa Rozwoju lub e-mailowo na skrzynkę kosmos@mr.gov.pl.

Wywiad z Jadwigą Emilewicz będzie można przeczytać w najbliższym zeszycie "Uranii" nr 5/2016.

Więcej informacji:
• Ogłoszono Polską Strategię Kosmiczną
• Informacja na stronie Ministerstwa Rozwoju
• Założenia Polskiej Strategii Kosmicznej (plik PDF)
• Polska Strategia Kosmiczna - konsultacje społeczne do 21.X.2016 r.

Na zdjęciu:
Jeden z polskich "marsjańskich" łazików studenckich, które brały udział w zawodach European Rover Challenge 2016 w Jasionce koło Rzeszowa. Fot. Sebastian Soberski.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/trw ... -2550.html


Załączniki:
Trwają konsultacje w sprawie Polskiej Strategii Kosmicznej.jpg
Trwają konsultacje w sprawie Polskiej Strategii Kosmicznej.jpg [ 179.66 KiB | Przeglądane 3601 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Październik 2016
PostNapisane: niedziela, 16 października 2016, 10:21 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Za nami pełnia myśliwych.
Księżyc był wyjątkowo duży i jasny
W niedzielę rano byliśmy świadkami kolejnej pełni Księżyca. Tym razem została ona nazwana na cześć myśliwych, gdyż jasny Księżyc ułatwiał im kiedyś polowanie.
Pełnia myśliwych" pojawiła się na niebie w niedzielę o godz. 4.25 rano czasu GMT (Uniwersalnego Czasu Greenwich), co oznacza, że u nas była widoczna o 6.25. Słońce wschodzi teraz później (najwcześniej na wschodzie Polski, około godz. 6.50), więc w czasie, gdy oświetliło całą tarczę Księżyca, było jeszcze ciemno.
Niestety pogoda nie była najlepsza do obserwacji zjawiska, bo niebo miejscami się zachmurzyło. Reporterowi 24 - Casimirusowi udało się jednak upolować Księżyc pośród chmur.
Pełnia myśliwych
Nazwa "pełnia myśliwych", podobnie jak te odnoszące się do innych miesięcy, została nadana jeszcze przez Indian. Październikowa pełnia zyskała miano "pełni myśliwych", ponieważ to w tym okresie zwierzęta były utuczone po lecie, a lokalne plemiona mogły na nie polować i przygotować w ten sposób zapasy na zimę. Opadające liście i więdnące o tej porze roku trawy sprawiały, że zwierzęta były lepiej widoczne. Dodatkowo polowania ułatwiał duży jasno świecący w październiku Księżyc.
Superpełnia
Październikowa pełnia jest niezwykła także z innego względu. Dzień po niej, czyli 17 października, Księżyc znajdzie się w perygeum swojej orbity, co oznacza, że będzie najbliżej Ziemi w tym roku. Zjawisko to jest określane mianem superksiężyca lub superpełni. Nasz naturalny satelita znajduje się wtedy w najmniejszej odległości od Błękitnej Planety. Według NASA, w tym położeniu Księżyc dla obserwatorów jest nawet do 14 procent większy i świeci do 30 procent jaśniej niż w apogeum (gdy jest najdalej od Ziemi). "Pełnia myśliwych" właściwie zbiegła się w czasie z superpełnią, więc Księżyc był wyjątkowo duży i jasny.
Pełnia Księżyca polega na tym, że Srebrny Glob znajduje się po przeciwnej stronie Ziemi niż Słońce. W tym czasie dla obserwatorów na Ziemi półkula Księżyca skierowana w stronę naszej planety jest cała oświetlona i okrągła.
Jeśli udało Wam się zrobić zdjęcia Księżyca podczas "pełni myśliwych", wysyłajcie je na Kontakt 24. Czekamy na Wasze materiały!
Źródło: almanac.com, tvnmeteo.pl, wikipedia
Autor: zupi/jap
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 8,1,0.html


Załączniki:
Za nami pełnia.jpg
Za nami pełnia.jpg [ 24.53 KiB | Przeglądane 3601 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Październik 2016
PostNapisane: niedziela, 16 października 2016, 10:33 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Uran może mieć jeszcze dwa dodatkowe księżyce
Radosław Kosarzycki
Wokół Urana po bardzo ciasnych orbitach mogą krążyć dwa małe, dotąd niezauważone księżyce. Mogłyby one tłumaczyć falistą strukturę pierścieni wokół planety.
Lodowy olbrzym posiada 27 znanych księżyców – dużo mniej niż 67 i 62 naturalne satelity krążące wokół odpowiednio Jowisza i Saturna. Uran jest jednak mniejszą od nich planetą, co może po części tłumaczyć tę różnicę.
Możliwe jednak, że wcześniej po prostu nie mieliśmy okazji poszukać kolejnych księżyców Urana. W przeciwieństwie do gazowych olbrzymów, w pobliżu Urana przeleciała tylko jedna sonda – Voyager 2. To właśnie obserwacje z tej sondy trzykrotnie zwiększyły liczbę znanych księżyców. Jak na razie na orbicie wokół Urana nie znalazła się żadna sonda.
Oprócz księżyców Uran posiada ciemne, wąskie pierścienie. Naukowcy odkryli pierwszy z nich w 1977 roku gdy planeta i jej pierścienie przyćmiły światło docierające do nas od odległej gwiazdy. Później sonda Voyager 2 odkryła dwa księżyce – Kordelię i Ofelię- krążące po obu stronach najbardziej zewnętrznego pierścienia zwanego Epsilon. Grawitacyjne oddziaływanie ze strony tych dwóch księżyców umieszczało cząstki tworzące pierścień w bardzo ciasnym i wąskim pierścieniu.
Teraz planetolodzy Rob Chancia i Matthew Hedman z University of Idaho w Moscow ponownie przeanalizowali dane z Voyagera i dostrzegli faliste struktury w dwóch innych pierścieniach zwanych Alfa i Beta. Wytłumaczeniem dla tych struktur tak samo może być przyciąganie grawitacyjne ze strony księżyca leżącego na zewnątrz każdego z tych pierścieni.
„Te księżyce są bardzo małe,” mówi Chancia – o średnicy rzędu 4 do 14 kilometrów (jeżeli w ogóle istnieją). To znaczyłoby, że są mniejsze niż jakikolwiek ze znanych księżyców Urana – i zbyt małe, aby mógł je wyraźnie zarejestrować jakikolwiek instrument sondy Voyager.
Wnioskując po pierścieniach można przypuszczać, że domniemane księżyce są stosunkowo ciemne. „Nie tylko pierścienie Urana są ciemne – ciemna jest też większość jego księżyców w tym regionie,” dodaje Hedman.
Istnienie obu księżyców jest „bardzo prawdopodobne,” mówi Mark Showalter z Instytutu SETI w Mountain View w Kalifornii, który ma na swoim koncie odkrycia księżyców Saturna, Urana, Neptuna i Plutona.
W nadchodzących miesiącach Showalter wraz ze ze współpracownikami planuje przeanalizować obserwacje Urana za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a, który pozwolił odkryć cztery najmniejsze księżyce Plutona jeszcze przed wizytą sondy New Horizons.
Jeżeli nie uda się odkryć księżyców w danych z Hubble’a, kolejną szansę będzie miała dopiero sonda, która weszłaby na orbitę wokół tego lodowego olbrzyma.
Więcej informacji:
• artykuł naukowy
Źródło: newscientist, Elthiryel
Tagi: księżyce Urana, pierścienie Urana, Uran, wyrozniony
http://www.pulskosmosu.pl/2016/10/15/ur ... -ksiezyce/


Załączniki:
Uran może mieć jeszcze dwa dodatkowe księżyce.jpg
Uran może mieć jeszcze dwa dodatkowe księżyce.jpg [ 32.71 KiB | Przeglądane 3600 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Październik 2016
PostNapisane: niedziela, 16 października 2016, 10:35 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Lądownik Schiaparelli odłącza się od sondy Trace Gas Orbiter
Radosław Kosarzycki
Po trzynastu latach od pierwszej, nieudanej próby, jutro (niedziela) Europa ponownie osiągnie krytyczny moment w nowej próbie poszukiwania na Czerwonej Planecie śladów życia – tym razem w ramach misji realizowanej wspólnie z Rosją.
Kontrolerzy misji polecą sondzie znajdującej się 175 milionów kilometrów od Ziemi uwolnienie i odpowiednie skierowanie niewielkiego lądownika, który ma osiąść na zimnej, suchej powierzchni Czerwonej Planety.
Celem lądownika, który w środę (19 października) dotrze na powierzchnię Marsa, jest wyłącznie przetarcie szlaku dla łazika, który dotrze na Marsa za kilka lat, a który będzie miał za zadanie wwiercić się pod powierzchnię Marsa w poszukiwaniu śladów życia.
„Naszym celem jest potwierdzenie, że potrafimy dotrzeć na powierzchnię, wykonywać na niej eksperymenty i zebrać dane naukowe,” mówi Mark McCaughrean z ESA.
Dumnie noszący imię Schiaparelli, ważący 600 kilogramów lądownik oddzieli się od swojego transportera – sondy Trace Gas Orbiter (TGO) – po siedmiomiesięcznej podróży z Ziemi na Marsa, podczas której wspólnie pokonali 496 milionów kilometrów.
Lądownik Schiaparelli oraz sonda TGO – która wejdzie na orbitę Marsa, skąd będzie badała jego atmosferę w poszukiwaniu gazów wydalanych przez organizmy żywe – stanowią pierwszą fazę wspólnego, europejsko-rosyjskiego projektu ExoMars.
Druga faza, której start zaplanowano na 2020 rok (po dwuletnim opóźnieniu), składa się z łazika ExoMars. To właśnie przed startem tego łazika Schiaparelli ma sprawdzić czy ESA posiada odpowiednią technologię wejścia w atmosferę i miękkiego lądowania na powierzchni Marsa.
Ponad połowa amerykańskich, rosyjskich i europejskich prób lądowania na powierzchni Marsa podjętych od lat sześćdziesiątych zakończyła się niepowodzeniem.
Dla Europy ostatnią próbą była brytyjska misja Beagle 2, w której lądownik zamilkł tuż po oddzieleniu się od sondy Mars Express w grudniu 2003 roku.
Lądownik został dostrzeżony na zdjęciach powierzchni Marsa dopiero w styczniu 2015 roku. Okazało się, że pomimo niepowodzenia w nawiązywaniu kontaktu z Ziemią, Beagle 2 wylądował na powierzchni Marsa.
Jak dotąd tylko amerykańska agencja kosmiczna była w stanie wylądować i operować łazikami na powierzchni Marsa.
Jeżeli na Marsie istnieje życie – nie uda się go znaleźć na powierzchni, bowiem jest ona bombardowana dużą ilością promieniowania ultrafioletowego i promieniami kosmicznymi.
Jednak naukowcy zauważają, że śladowe ilości metanu w rzadkiej atmosferze Marsa mogą wskazywać, że pod powierzchnią wciąż mogą zachodzić jakieś procesy biologiczne. Cząsteczki metanu szybko są rozkładane pod wpływem promieniowania ultrafioletowego, dlatego jeżeli gaz ten wciąż zauważalny jest w atmosferze Marsa, to musi skądś pochodzić, coś musi produkować metan.
Jednym z możliwych źródeł metanu mogą być podziemne wulkany.
Innym może być życie na Marsie: jednokomórkowe mikroby zwane metanogenami, które na Ziemi żyją w środowisku beztlenowym, np. w żołądkach zwierzęcych, w których zamieniają dwutlenek węgla na metan.
Naukowcy mają nadzieję, że łazik ExoMars – wyposażony w instrumenty, które będą w stanie wwiercić się 2 metry pod powierzchnię Marsa – dostarczy wskazówek co do pochodzenia marsjańskiego metanu.
Zanim jednak do tego dojdzie, wyniki uzyskane w przyszłym tygodniu przez lądownik Schiaparelli, pozwolą lepiej zaprojektować podwozie łazika.
Lądownik odczepi się od TGO jutro około godziny 16:30 w odległości ok. 1 miliona kilometrów od Czerwonej Planety. W atmosferę Marsa Schiaparelli wejdzie w środę na wysokości ok. 121 kilometrów i przy prędkości prawie 21 000 kilometrów na godzinę.
Gorący i burzliwy lot przez atmosferę Czerwonej Planety potrwa około sześciu minut.
Przez pierwsze trzy-cztery minuty lotu przez atmosferę lądownik będzie chroniony przez osłonę aerodynamiczną, która będzie pochłaniała i rozpraszała gorąco generowane przez opór atmosfery.
Po osiągnięciu wysokości 11 kilometrów i zwolnieniu do 1700 km/h zostanie otwarty spadochron naddźwiękowy. Po dalszym zmniejszeniu prędkości lądownik odrzuci osłonę i spadochron, a następnie uruchomi dziewięć silników kontrolujących prędkość. Zwolni niemal do zera na wysokości 2 metrów, po czym wyłączy silniki i opadnie na powierzchnię.
Energia uderzenia o powierzchnie ma być pochłonięta przez specjalnie do tego przystosowaną strukturę na dolnej części lądownika – podobną do strefy zgniotu w samochodach.
Zasilany jedynie akumulatorami i pozbawiony paneli słonecznych lądownik powinien przetrwać na powierzchni Marsa od dwóch do trzech dni.
„Nawet jeżeli nie zadziała w ogóle, uzyskamy dużo nowych informacji. Jak coś pójdzie nie tak, będziemy wiedzieli co jest przyczyną niepowodzenia.”
Po uwolnieniu lądownika, TGO zmieni tor lotu, aby uniknąć zderzenia z Marsem. Następnie rozpocznie się trwający 12 miesięcy proces hamowania aerodynamicznego, w którym sonda będzie ocierała się o marsjańską atmosferę, aby wytracić energię i zmniejszyć prędkość – z czasem zmieniając swoją wydłużoną orbitę na kołową.
Na początku 2018 roku sonda rozpocznie analizowanie atmosfery Marsa z wysokości 400 kilometrów.
Jeżeli uwolnienie lądownika w dniu jutrzejszym zakończy się niepowodzeniem, kontrolerzy misji mają jeszcze jedną szansę na wykonanie tego manewru w poniedziałek.
Źródło: AFP
Tagi: Mars, misje marsjańskie, Schiaparelli, TGO, Trace Gas Orbiter, wyrozniony
http://www.pulskosmosu.pl/2016/10/15/la ... s-orbiter/


Załączniki:
Lądownik Schiaparelli odłącza się od sondy Trace Gas Orbiter.jpg
Lądownik Schiaparelli odłącza się od sondy Trace Gas Orbiter.jpg [ 42.28 KiB | Przeglądane 3599 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Październik 2016
PostNapisane: niedziela, 16 października 2016, 10:37 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Juno ma problemy z głównym silnikiem
Radosław Kosarzycki
Sonda Juno działa bez zarzutu odkąd 4 lipca weszła na orbitę wokół Jowisza – na tyle bez zarzutu, na ile może iść kiedy promieniowanie powoli niszczy sondę.
Etap pracy bez zarzutu skończył się jednak w czwartek kiedy to menedżerowie misji podjęli próbę wysłania do sondy jednej z komend.
Zgodnie z informacją przekazaną prasie przez NASA, dwa zawory odgrywające istotną rolę podczas uruchamiania głównego silnika sondy nie zadziałały prawidłowo podczas wykonywania sekwencji komend. „Zawory miały się otworzyć w kilka sekund, a zajęło im to kilka minut,” mówi Rick Nybakken, menedżer projektu Juno w Jet Propulsion Laboratory. „Musimy najpierw lepiej zrozumieć problem, aby móc prawidłowo uruchomić silnik główny.”
NASA planowała uruchomić silnik Leros 1b, jej główne źródło napędu, w nadchodzącą środę. Celem było skrócenie okresu orbitalnego sondy z 53.4 do 14 dni. Idealnym momentem na wykonanie tego typu manewru jest moment, w którym sonda znajduje się najbliżej planety. Następna okazja w przypadku Juno będzie dopiero 11 grudnia. To miało być ostatnie uruchomienie silnika Leros 1b, który zadziałał bez zarzutu 4 lipca wprowadzając sondę na precyzyjną orbitę wokół Jowisza. Wszystkie następne manewry mogą być wykonywane przez mniejsze silniki pokładowe.
Naukowcy przyznają, że dłuższy okres orbitalny nie wpłynie na jakość danych naukowych zbieranych przez sondę podczas zbliżeń do biegunów planety. Niemniej jednak jeżeli problemu nie da się rozwiązać, sonda nie będzie w stanie wykonać zaplanowanej liczby okrążeń wokół planety. Według pierwotnych planów sonda Juno miała okrążyć Jowisza 36 razy w ciągu najbliższych 20 miesięcy.
Źródło: arstechnica

Tagi: Jowisz, Sonda Juno, sondy do Jowisza, wyrozniony
http://www.pulskosmosu.pl/2016/10/15/ju ... silnikiem/


Załączniki:
Juno ma problemy z głównym silnikiem.jpg
Juno ma problemy z głównym silnikiem.jpg [ 43.15 KiB | Przeglądane 3598 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Październik 2016
PostNapisane: niedziela, 16 października 2016, 11:18 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Wykopano 30 tonowe Campo del Cielo!
Rewelacyjne znalezisko w Argentynie. W obszarze zwanym Campo del Cielo czyli Niebiańskie Pole wydobyto czwarty najcięższy meteoryt na świecie. Ale można się tego było spodziewać po największym polu rozrzutu meteorytów.
Każdy kto interesuje się meteorytami wie co to jest Campo del Cielo i ma fragment tego meteorytu. Okazów z tego spadku znaleziono już nie setki czy tysiące, ale dziesiątki tysięcy, a całkowita waga wszystkich meteorytów idzie w setki ton. Dlatego jest to najbardziej popularny meteoryt jaki można nabyć. Okazy oferowane na giełdach i aukcjach wahają się zazwyczaj od 100 gram do kilkudziesięciu kilo. Takie okazy są najpopularniejsze i szeroko dostępne. Słyszałem o okazach mających kilkaset kilo do kilku ton, ale nigdy żadnego nie widziałem osobiście.
Okaz znaleziony w Argentynie jest dopiero czwartym pod względem wagi na świecie.
Pierwsze miejsce niepodzielnie trzyma 60 tonowy ataksyt HOBA z Namibii.
Meteoryt Campo del Cielo „Gancedo” to ogromna bryła żelaza z niklem. Okaz na razie nie wygląda zbyt efektownie. Jest on pokryty bardzo grubą warstwą rdzy i zwietrzeliny która powstała z korodującego żelaza które skleiło ziemię która go otaczała przez parę tysięcy lat. Jeśli władze zdecydują się go oczyścić, okaz będzie wyglądał bardzo efektownie.
Dla porównania proszę spojrzeć na okazy które zostały wykopane dosłownie dzień przed znalezieniem 30 tonowego Campo ale w Polsce, w Morasku koło Poznania. One także nie wyglądają jak meteoryty żelazne które możecie zobaczyć na zdjęciach w internecie. Żeby z tego „kosmicznego złomu” zrobić ładny meteoryt trzeba się trochę namęczyć mimo, że już samo poszukiwanie takiego okazu to bardzo ciężka robota o czym opowiem w osobnym artykule/relacji z poszukiwań.
Nowe zdjęcia
Ostatnio na Facebooku pokazały się nowe informacje o 30 tonowym okazie. Jak widać okaz zupełnie nie przypomina meteorytu. Pokryty jest zwietrzeliną grubą na co najmniej 5cm choć w niektórych miejscach będzie jej znacznie więcej. Zapewne będzie musiał być opiaskowany żeby odsłonić czyste żelazo.
Pan Pelin Rodriguez który jest autorem wszystkich nowych zdjęć nakręcił też bardzo fajny film który możecie sobie obejrzeć poniżej. Daje to możliwość przyjrzenia się jak wygląda praktycznie kazdy meteoryt po znalezieniu. Tak, czy to Campo czy Morasko czy meteoryt żelazny czy chondryt wszystkie będą podobnie zardzewiałe. Jeśli nie będzie tak oblepiony rdzą to nie będzie to meteoryt.
http://www.meteoryty.pl/wykopano-30-8-t ... del-cielo/


Załączniki:
Wykopano 30 tonowe Campo del Cielo.jpg
Wykopano 30 tonowe Campo del Cielo.jpg [ 95.68 KiB | Przeglądane 3595 razy ]
Wykopano 30 tonowe Campo del Cielo2.jpg
Wykopano 30 tonowe Campo del Cielo2.jpg [ 104.07 KiB | Przeglądane 3595 razy ]
Wykopano 30 tonowe Campo del Cielo3.jpg
Wykopano 30 tonowe Campo del Cielo3.jpg [ 122.96 KiB | Przeglądane 3595 razy ]
Wykopano 30 tonowe Campo del Cielo4.jpg
Wykopano 30 tonowe Campo del Cielo4.jpg [ 101.19 KiB | Przeglądane 3595 razy ]
Wykopano 30 tonowe Campo del Cielo5.jpg
Wykopano 30 tonowe Campo del Cielo5.jpg [ 74.87 KiB | Przeglądane 3595 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Październik 2016
PostNapisane: poniedziałek, 17 października 2016, 08:21 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Alan Shepard cz.1 – „Podpalcie tę świeczkę!”
Anna Wizerkaniuk
Był pierwszym Amerykaninem w kosmosie. Dla Alana Sheparda słowa: „To zbyt trudne” nie istniały, a swojej pasji nigdy nie przestał rozwijać.
Alan B. Shepard Jr Przyszedł na świat 18 listopada 1923r. w rodzinie potomków pierwszych angielskich kolonizatorów Ameryki. Już od małego interesował się lotnictwem. W wieku 15 lat, jako prezent pod choinkę otrzymał przelot na pokładzie samolotu Douglas DC-3. Od następnego roku wykonywał dodatkową pracę na lotnisku Manchester w stanie New Hampshire w zamian za przejażdżki samolotem lub lekcje pilotażu.
Wraz z wybuchem II Wojny Światowej, Shepard, po roku nauki w Akademii Admirała Farraguta, zdał egzaminy do Akademii Morskiej, którą ukończył w 1944r. Do końca wojny służył na niszczycielu USS Cogswell, który pływał po wodach Pacyfiku. Wziął udział m.in. w bitwie o Okinawę, gdzie Amerykanie stawili czoła kamikaze. W listopadzie 1945r. Shepard rozpoczął szkolenie na pilota myśliwców, jednak nie szło mu najlepiej – musiał przerwać kurs i wziąć prywatne lekcje pilotażu. „Skrzydła” zdobył dwa lata później. Został przydzielony na lotniskowiec USS Roosevelt jako pilot F4U Corsair. Na początku lat 50-tych ukończył szkołę pilotów testowych.
Kiedy w 1958r. powstało NASA, wybrano 110 pilotów testowych, którzy spełniali minimalne wymagania, aby zostać astronautą. Shepard był rozczarowany, ponieważ nie dostał zaproszenia. Jak się okazało, jego nazwisko znajdowało się na liście, a jedynie list nie dotarł do adresata. W końcu został wybrany do „Siódemki Mercury” wraz z Virgilem Grissomem, Johnem Glennem, Donaldem Slaytonem, Malcolmem Carpenterem, Walterem Schirrą oraz Gordonem Cooperem, których Ameryka poznała jako pierwszych astronautów – przyszłych zdobywców przestrzeni kosmicznej.
Do pierwszego lotu Amerykanina w kosmos wybrano trzech kandydatów: Glenna, Grissoma oraz Sheparda. Mimo, że nie został jeszcze wskazany „ten pierwszy”, załoga Centrum Kontroli Merkury już się domyślała, że tym szczęśliwcem będzie Shepard, który najczęściej pojawiał się na testach. Jednak oficjalna decyzja musiała pozostać tajemnicą do momentu, kiedy astronauta będzie musiał wejść do windy, która zawiezie go do kapsuły Freedom 7. Nie udało się to ze względu na przełożenie startu Mercury-Redstone 3 i czujność dziennikarzy.
5 maja 1961r. odbyło się drugie podejście, aby wysłać pierwszego Amerykanina w kosmos. Odliczanie wsteczne było kilka razy przerywane. Zniecierpliwiony Shepard w końcu zabrał głos: „Może usuniecie te małe usterki i podpalicie tę świeczkę?” Po czterech godzinach opóźnienia rakieta wystartowała, a pierwszy Amerykanin odbył swój 15-minutowy lot w przestrzeń kosmiczną. Podczas tzw. „skoku pchły”, kapsuła Freedom 7 osiągnęła maksymalną wysokość 187,4km. Według meldunków astronauty, cały lot przebiegł tak jak w symulatorze. 23 dni po locie Jurija Gagarina, Ameryka w końcu miała swojego człowieka w kosmosie, jednak nadal przegrywała ze Związkiem Radzieckim w wyścigu kosmicznym.
Następną misją Alana Sheparda miał być lot Mercury-Atlas 10. Został on odwołany przez Jamesa Webba, który tym samym zakończył program Mercury. W zamian za to, Shepard został przydzielony do misji Gemini 1. Odsunięto go, gdy wykryto u niego chorobę ucha, która powodowała nudności oraz zaburzenie równowagi. W takim stanie pilot nie mógł polecieć w kosmos. Choroba w tym momencie wygrała.
Ciąg dalszy nastąpi…
http://news.astronet.pl/index.php/2016/ ... -swieczke/


Załączniki:
Alan Shepard cz.1.jpg
Alan Shepard cz.1.jpg [ 190.53 KiB | Przeglądane 3587 razy ]
Alan Shepard cz.1 2.jpg
Alan Shepard cz.1 2.jpg [ 66.11 KiB | Przeglądane 3587 razy ]
Alan Shepard cz.1 3.jpg
Alan Shepard cz.1 3.jpg [ 101.18 KiB | Przeglądane 3587 razy ]
Alan Shepard cz.14.jpg
Alan Shepard cz.14.jpg [ 258.26 KiB | Przeglądane 3587 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Październik 2016
PostNapisane: poniedziałek, 17 października 2016, 08:23 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Kolejny skok na Marsa tuż, tuż...
Misja sondy ExoMars2016 wchodzi w decydującą fazę. Już w środę na powierzchni Czerwonej Planety wyląduje próbnik Schiaparelli. W tym samym czasie na orbitę Marsa wejdzie sonda Trace Gas Orbiter. Oba pojazdy dotarły do Marsa wspólnie, by w ramach programu Europejskiej Agencji Kosmicznej i rosyjskiej agencji Roskosmos poszukiwać tam śladów biologicznego życia. Dziś się rozłączą. O celach misji mówi RMF FM jeden z polskich naukowców, uczestniczących w tym programie, dr Paweł Wajer z Centrum Badań Kosmicznych PAN w Warszawie.

Grzegorz Jasiński: Bardzo dziękuję, że zechciał pan poświecić nam teraz trochę czasu, rozumiem, że to taki emocjonujący etap przygody, związanej z sondą ExoMars...
Dr Paweł Wajer: Faktycznie emocjonujący, trzymamy kciuki, żeby wszystko się udało...
Ta misja składa się z kilku etapów. Ona na pierwszy rzut oka przypomina nieco misję Rosetta do jądra komety. Tam były orbiter i lądownik, i tu także są. Sonda Trace Gas Orbiter pozostanie na orbicie Marsa, lądownik Schiaparelli w środę wyląduje na powierzchni Czerwonej Planety i będzie wykonywał pomiary już w ciągu najbliższych dni. Zacznijmy więc od lądownika, którego misja zaczyna się w niedzielę od odłączenia od orbitera...
Po odłączeniu się od orbitera lądownik będzie zmierzał w kierunku powierzchni Marsa. Ponieważ będzie poruszał się z bardzo dużą prędkością, po wejściu w atmosferę się rozgrzeje, dlatego ma osłonę termiczną. Będzie wyhamowywał, potem otworzy spadochron, który też zmniejszy jego prędkość. Na samym końcu zostaną włączone silniczki hamujące i swobodnie wyląduje na powierzchni. Zaplanowano, że będzie pracował tylko kilka dni, ale w tym czasie wykona różnego rodzaju pomiary.
Jak rozumiem, już samo lądowanie będzie pewnego rodzaju eksperymentem...
Tak, to będzie okazja do testów technik lądowania, które przydadzą się przed kolejnymi misjami. Misja ExoMars składa się z dwóch części, teraz w 2016 roku mamy lądownik i orbiter, w 2020 roku planowane jest wysłanie na powierzchnię Marsa łazika.
Pańska praca jest związana bardziej z orbiterem i tym, jakie wyniki mogą przynieść badania wykonywane z pomocą jego instrumentów. Ale zatrzymajmy się jeszcze chwilę na lądowniku i powiedzmy, czego naukowcy spodziewają się po jego pracy. Czego chcą się dowiedzieć?
Naukowcy chcą się dowiedzieć, jaka będzie temperatura, ciśnienie, prędkość wiatru, czy pole elektryczne w miejscu lądowania. Interesuje ich też poziom zapylenia. Przy czym - jak już mówiliśmy - będzie testowany też proces samego lądowania, wchodzenie w atmosferę, wyhamowywanie, chcemy sprawdzić, czy potrafimy dobrze to zrobić, nauczyć się czegoś dla przyszłych misji. W obu pojazdach zamontowane są urządzenia wyprodukowane w Polsce. W przypadku lądownika są to czujniki termiczne, w przypadku orbitera jednym z instrumentów jest kamera stereoskopowa CaSSIS. Układ zasilania tej kamery został zaprojektowany i przetestowany w Centrum Badań Kosmicznych PAN.
Wyniki badań tej kamery to coś, co pana osobiście najbardziej interesuje...
Tak, aczkolwiek musimy pamiętać, że te instrumenty będą współpracowały, ich obszary badań będą się w pewnym stopniu przenikać. Mówiąc w skrócie, jednym z celów orbitera jest zbadanie obecności gazów śladowych, czyli takich, które występują w atmosferze w małym stężeniu, takich jak na przykład odkryty tam niedawno metan. Inne instrumenty będą szukały tego metanu, natomiast jednym z celów działania kamery CaSSIS będzie przyjrzenie się tym miejscom, z których ten metan się wydobywa.
Metan to gaz, który na Ziemi kojarzy się nam z życiem, w związku z tym, wszyscy ci, którzy marzą o znalezieniu śladów życia na Marsie, właśnie na tych miejscach, z których on się wydziela, będą koncentrowali uwagę szczególnie. Czy cokolwiek o tych miejscach wiemy? Czy wiemy, gdzie ich szukać?
W przypadku metanu sprawa jest dość tajemnicza, ponieważ on pojawia się bardzo szybko i bardzo szybko potrafi zniknąć. My w tej chwili nie wiemy, jakie są źródła tego metanu. Nie wiemy też, dlaczego tak szybko potrafi uciekać. Istnieje tu kilka hipotez, które tłumaczą pochodzenie metanu. Mówi się na przykład o tak zwanych klatratach metanowych. Metan jest uwięziony w takich klatkach otoczonych wodą i co jakiś czas jest uwalniany na powierzchnię. Pytanie jest, jak ten metan powstał, czy kiedyś i teraz jest tylko uwalniany, czy też na bieżąco. Jest też pytanie, czy mogły się do jego powstania przyczynić organizmy żywe, czy są jakieś inne mechanizmy, nie wymagające życia biologicznego. To tylko niektóre z pytań, na które ta misja ma dać odpowiedź.
Na wyniki badań tej kamery będziemy musieli trochę poczekać, bo orbiter nie wchodzi w ten weekend na ostateczną orbitę, z której będzie prowadził obserwacje, tylko na wstępną, która z czasem zostanie doprecyzowana. W tym celu wykorzysta tak zwany "aerobreaking", skoryguje orbitę wykorzystując opór samej atmosfery...
Orbiter na ostateczną orbitę wejdzie mniej więcej za rok. Aerobreaking wykorzystuje to, że atmosfera stawia opór i dzięki temu możemy zmienić kształt orbity. Oczywiście orbiter wykorzysta też własne silniczki. Docelowa orbita ma znajdować się na wysokości 400 km nad powierzchnią, będzie nachylona do płaszczyzny równika pod kątem 74 stopni.
Wiemy, że atmosfera Marsa jest bardzo cienka i rzadka, a jednak, kiedy przychodzi do kosmicznych manewrów z olbrzymimi prędkościami okazuje się, że jej opór wywołuje poważne termiczne efekty i lądownik musi być przed nimi chroniony. Jak możemy te procesy porównać do tego, co dzieje się przy wejściu do ziemskiej atmosfery?
W porównaniu z atmosferą ziemską, atmosfera Marsa jest rzeczywiście bardzo rzadka, ale prędkość z jaka lądownik będzie się początkowo poruszał sięgnie ponad 20 tysięcy km/h. Mimo, że atmosfera jest tak rzadka, to przy takiej prędkości jej opór będzie duży, na tyle duży, że potrzebna jest osłona termiczna. Przypuszcza się, że ta osłona może ogrzać się do temperatury przekraczającej nawet 1000-1500 stopni Celsjusza.
To co będzie się działo wokół lądownika, ta rozgrzana plazma będzie miała podobną strukturę, jak w przypadku ziemskiej atmosfery? Czy lądownik pomoże to zbadać?
Struktura będzie podobna, procesy zachodzące przy rozgrzewaniu się są tam i tu podobne. Z tą różnicą, że w atmosferze ziemskiej mamy dużo tlenu, a w marsjańskiej niemal 100 procent dwutlenku węgla. W trakcie lotu lądownik także będzie prowadził pomiary, choćby temperatury, ale też innych parametrów.
Wspomniał pan o tym, że misja ExoMars będzie miała ciąg dalszy, będzie wysyłana kolejna sonda. Na ile wyniki tych wstępnych badań, które poznamy po lądowaniu Schiaparellego i ewentualnie jeszcze badania z orbity, wpłyną jeszcze na drugą część misji? Czy już nie ma szans, wszystko jest już zaplanowane...
To jak będzie się zachowywał lądownik przyda się do zaplanowania drugiej części misji. To bardzo skomplikowany proces, schodzimy z bardzo dużą prędkością, w odpowiednim momencie musi otworzyć się spadochron, muszą być włączone silniczki hamujące. Natomiast obserwacje orbitera też dostarczą ważnych informacji, choćby zdjęć trójwymiarowych. I tu wszyscy głównie spodziewamy się odpowiedzi na pytania dotyczące tego metanu.
Kiedy państwo spodziewacie się pierwszych konkretnych wyników pomiarów lądownika? Kiedy dotrą na Ziemię?
On będzie działał przez kilka dni i w tym czasie będzie przesyłał dane na bieżąco. Pierwsze wyniki powinny być od razu. Oczywiście później trzeba to będzie wszystko opracować...
• Grzegorz Jasiński

http://www.rmf24.pl/nauka/news-kolejny- ... Id,2290899


Załączniki:
Kolejny skok na Marsa tuż2.jpg
Kolejny skok na Marsa tuż2.jpg [ 79.7 KiB | Przeglądane 3586 razy ]
Kolejny skok na Marsa tuż.jpg
Kolejny skok na Marsa tuż.jpg [ 52.28 KiB | Przeglądane 3586 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Październik 2016
PostNapisane: poniedziałek, 17 października 2016, 08:25 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Rozwój supermasywnych czarnych dziur napędzany gęstymi gazowymi dyskami
Wysłane przez nowak

Dzięki obserwacjom ALMA naukowcy odkryli, że gęste dyski gazowe dostarczają gaz do supermasywnych czarnych dziur.
Zespół naukowców z Uniwersytetu w Tokio oraz ich współpracownicy, korzystając z teleskopów ALMA i innych, obserwujących kosmos na falach radiowych wykazał, że gęste molekularne dyski gazowe o rozmiarach kilkuset lat świetlnych, zlokalizowane w centrach galaktyk dostarczają gaz do znajdujących się tam supermasywnych czarnych dziur. Odkrycie to ujawnia ważne informacje na temat rozwoju czarnych dziur na przestrzeni czasu.

Supermasywne czarne dziury ponad milion razy masywniejsze od Słońca istnieją w centrach wielu galaktyk, ale nie jest jasne, jak do tego doszło. Znany był związek pomiędzy tempem, w jakim gwiazdy powstają w centralnych obszarach galaktyk a ilością gazu, który wpada do supermasywnych czarnych dziur. Doprowadziło to niektórych naukowców do sugestii, że aktywność zaangażowana w formowanie się gwiazd napędza rozwój czarnych dziur.

Badacze z Tokio odkryli po raz pierwszy, korzystając z danych uzyskanych z ALMA oraz z innych teleskopów, że gęste gazowe dyski molekularne zajmują regiony o rozmiarach kilku lat świetlnych w centrach galaktyk, dostarczając gaz bezpośrednio do czarnych dziur. Zespołowi udało się także wyjaśnić, zgodnie z modelem teoretycznym, że obserwowane rzeczywiste zmiany w poziomach gazu były wynikiem rosnącej ilości gazu opadającego do supermasywnych czarnych dziur wewnątrz gazowych dysków wzmacnianych przez silne turbulencje generowane przy wybuchu supernowych, gdy gwiazd znajdująca się wewnątrz gęstego dysku gazowego umiera.

Więcej informacji:
Growth of supermassive black holes driven by dense molecular gas discs


Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Astronomy Now

Na zdjęciu: Wizja artystyczna gazu pędzącego do czarnej dziury w następstwie wybuchu supernowej. Silna turbulencja spowodowana wybuchem supernowej wewnątrz gęstego gazowego dysku w centralnym regionie galaktyki zakłóca stabilny ruch gazu. Źródło: The University of Tokyo.

http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/roz ... -2552.html


Załączniki:
Rozwój supermasywnych czarnych dziur napędzany gęstymi gazowymi dyskami.jpg
Rozwój supermasywnych czarnych dziur napędzany gęstymi gazowymi dyskami.jpg [ 124.5 KiB | Przeglądane 3585 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Październik 2016
PostNapisane: poniedziałek, 17 października 2016, 08:27 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Wkrótce największa pełnia Księżyca
od początku wieku

Za nami wyjątkowa pełnia Księżyca, bo w ten weekend był on stosunkowo blisko Ziemi. Za miesiąc będzie jeszcze bliżej (o ok. 2 tys. km) i wtedy będzie wydawać się jeszcze większy i jaśniejszy niż teraz.
Naukowcy NASA twierdzą, że jeszcze w tym roku (14 listopada) czeka nas największa i najjaśniejsza pełnia Księżyca w 2016 r., bo wtedy będzie on jeszcze bliżej Ziemi niż ubiegłej nocy. Jednocześnie będzie to największa pełnia od początku XXI wieku.
Pełnia Księżyca polega na tym, że Srebrny Glob znajduje się po przeciwnej stronie Ziemi niż Słońce. W tym czasie dla obserwatorów na Ziemi półkula Księżyca skierowana w stronę naszej planety jest cała oświetlona i okrągła.
Na Kontakt 24 dostaliśmy od Was zdjęcia pełni Księżyca nad Polską w ten weekend.

Autor: AD/tw

http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 9,1,0.html


Załączniki:
Pelnia Ksiezyca.jpg
Pelnia Ksiezyca.jpg [ 31.91 KiB | Przeglądane 3584 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Październik 2016
PostNapisane: poniedziałek, 17 października 2016, 19:56 
Offline
Administrator
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 29 czerwca 2014, 17:05
Posty: 101
Lokalizacja: Krzeszowice/Kraków
Z przykrością zawiadamiamy, że dzisiaj, w wieku 95 lat zmarł wieloletni członek Oddziału Kraków PTMA, Tadeusz Szufa. W roku 1972 został odznaczony Srebrną Odznaką PTMA. Był autorem kilku artykułów w Uranii na temat budowy teleskopów. W latach 1968-1971, 1972-1975 i 2014-2016 członek Komisji Rewizyjnej Zarządu Głównego PTMA.


Załączniki:
Tadeusz Szufa.jpg
Tadeusz Szufa.jpg [ 53.4 KiB | Przeglądane 3578 razy ]

_________________
Pozdrawiam,
Agnieszka Nowak
Prezes O/Kraków PTMA, krakow[at]ptma.pl, Facebook
SOS PTMA
Vega
Urania
Sky Watcher 127/1500, Canon EOS 350D, Canon ESO 700D, Canon 75-300, Samyang Fish Eye 8mm, FASTRON 5s


Wielka wyprawa Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii na całkowite zaćmienie Słońca. USA 2017.

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Październik 2016
PostNapisane: wtorek, 18 października 2016, 00:10 
Offline
Moderator globalny
Moderator globalny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 15:33
Posty: 5189
Lokalizacja: Katowice-Janów
Wyrazy współczucia :(

_________________
Moje Fotki
tel.512174124 , 511960672
gg: 11790876 e-mail: grzegorzczerneckiastro@interia.pl
TS APO 102/520 f5.1, EQ6R, QHY294M Pro, ZWO ASI 290 MM Mini, Canon EOS 550D.

------------------------------------------------------------
https://drive.google.com/file/d/18pMRcxQoFbOvi1dYEZwy3l8hyanneo3k/view?usp=sharing


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Październik 2016
PostNapisane: wtorek, 18 października 2016, 08:03 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Zagadka pochodzenia pierścieni rozwiązana
Redakcja AstroNETu
Artykuł napisała Jagienka Naglik
Chariklo to obecnie największy znany centaur (czym są owe obiekty dowiecie się za chwilę) o średnicy wynoszącej około 250 km. Jest to niewielka planetoida, krążąca wokół Słońca pomiędzy Saturnem a Uranem, ocierająca się o orbitę tego ostatniego. Drugim co do wielkości centaurem prawdopodobnie jest Chiron (średnica 220 km).
Centaury są mniejszymi ciałami orbitującymi między Saturnem a Neptunem. Ich obecne lub byłe orbity przecinają orbity olbrzymich planet. Szacuje się, że istnieje około 44 tysiące centaurów o średnicy większą niż jeden kilometr.
Zespół naukowców w końcu zdołał wyjaśnić pochodzenie niedawno odkrytych pierścieni wokół Chariklo i Chirona. Dalsza analiza wyników badań wykazała prawdopodobieństwo występowania pierścieni również wokół innych centaurów. Odkrycia te zostały opublikowane 29 sierpnia w Astrophysical Journal Letters.
Do niedawna sądzono, że tylko cztery ostatnie są zaobrączkowanymi ciałami niebieskimi w naszym Układzie Słonecznym. Jednak obserwacje okultacji gwiazd (zjawisko występujące, gdy światło emitowane przez gwiazdę nie dociera do obserwatora, ponieważ jest blokowane przez znajdujące się bliżej ciało niebieskie) przeprowadzone w 2014 roku wykazały, że również wokół centaura 1099 Chariklo występują pierścienie. Niedługo po tym naukowcy odkryli, że prawdopodobnie znajdują się one również wokół Chirona. Ich pochodzenie nadal pozostawało jednak tajemnicą…
Zaczęto podejrzewać, że centaury mijały wystarczająco blisko planety olbrzymy, aby zostały zniszczone przez ich siły pływowe. Dogłębna analiza wykazała, że około 10 procent z nich mogło doświadczyć tak bliskiego spotkania. W celu zbadania zakłóceń spowodowanych tym zjawiskiem, podczas mijania się centaurów z „olbrzymami”, posłużono się symulacją komputerową. Okazało się, że wynik zależał od takich czynników jak wstępne wirowanie centaurów, wielkości ich rdzenia i najmniejszej odległości na jaką zbliżała się planetoida do planet gigantów.
Zespół badawczy odkrył, że jeżeli przelatujące centaury są niejednolite i mają krzemowe jądro, pokryte lodowym płaszczem, ich częściowo zniszczone fragmenty często rozprzestrzeniają się wokół większych pozostałości ciała niebieskiego formując pierścienie.
Wyniki badań wskazują na to, że istnienie pierścieni wokół centaurów mogłoby być bardziej powszechnym zjawiskiem niż pierwotnie sądzono. Na swoje odkrycie czekają jeszcze prawdopodobnie inne podobne obiekty otoczone pierścieniami i/lub małymi księżycami.
Source :
Astronomy Now
http://news.astronet.pl/index.php/2016/ ... ozwiazana/


Załączniki:
Zagadka pochodzenia pierścieni rozwiązana.jpg
Zagadka pochodzenia pierścieni rozwiązana.jpg [ 199.31 KiB | Przeglądane 3566 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Październik 2016
PostNapisane: wtorek, 18 października 2016, 08:05 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Sonda Juno opóźnia ważny manewr
Opóźnia się kolejny etap misji sondy Juno. Centrum kontroli lotu podjęło decyzję o przełożeniu planowanego na środę manewru, korygującego orbitę próbnika. Odpalenie głównego silnika sondy miało zmniejszyć jej okres obiegu wokół Jowisza z 53,4 do 14 dni. NASA poinformowała jednak, że potrzebuje więcej czasu na analizę zauważonych wczoraj nieprawidłowości w pracy zaworów paliwowych. Kolejna okazja do korekty orbity przypadnie podczas następnego zbliżenia do Jowisza, 11 grudnia.

Przy okazji manewru PRM (period reduction maneuver) silnik główny sondy zostanie włączony po raz ostatni. Podczas testów pojawiły się jednak niepokojące sygnały, dotyczące pracy zaworów uszczelniających instalację helową. Dane telemetryczne wskazują, że dwa zawory zwrotne, odgrywające istotną rolę podczas odpalania silnika, nie pracowały właściwie po zainicjowaniu sekwencji komend - mówi Rick Nybakken z Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie. Zawory powinny się otworzyć w ciągu paru sekund, zajęło im to kilka minut. Zanim zdecydujemy się na odpalenie silnika głównego musimy lepiej zrozumieć co się stało - dodał.
Sonda Juno krąży obecnie po silnie eliptycznej orbicie i zbliża się do Jowisza. Najlepszy moment na wykonanie takiego manewru przypada w chwili maksymalnego zbliżenia do planety. Po rezygnacji ze środowego terminu, kolejna okazja pojawi się 11 grudnia. Po udanym przelocie w pobliżu Jowisza 27 sierpnia, NASA planowała, że teraz większość aparatury badawczej sondy będzie wyłączona. Skoro manewru PRM nie będzie, naukowcy wykorzystają przelot do zebrania większej ilości danych.
Okres obiegu nie wpływa na jakość danych, zbieranych podczas maksymalnego zbliżenia do Jowisza - podkreśla Scott Bolton z Southwest Research Institute in San Antonio. Misja jest bardzo elastyczna. Dane, zebrane podczas przelotu 27 sierpnia były dla nas prawdziwym objawieniem, jestem przekonany, że 19 października będzie podobnie - dodał.

Powyższe zdjęcie Juno wykonała 27 sierpnia z odległości około 195000 kilometrów od centrum Jowisza, mniej wiecej dwie godziny przed chwilą najwiekszego zbliżenia. Największej planety naszego Układu Słonecznego nie widzieliśmy z tej perspektywy od czasu, gdy sonda Pioneer 11 minęła ją w 1974 roku. Na zdjeciu widać formacje chmur nie widziane do tej pory na żadnym z gazowych olbrzymów naszego układu.

Podczas pierwszego z 36 planowanych okrążeń Jowisza sonda znalazła się w minimalnej odległości 4200 kilometrów od górnej powierzchni jego chmur. Przez 6 godzin zebrała około 6MB danych, których przesłanie na Ziemię trwało potem około półtorej doby. Pierwszy rzut oka na biegun północny pokazał widoki, jakich wcześniej nigdzie indziej nie obserwowano - mówił na początku września Bolton. Widzimy tam wiele burz, nie widzimy charakterystycznych pasów, z trudem możemy rozpoznać, że to Jowisz. Mamy wrażenie, że niektóre z tych chmur rzucają cienie, co oznacza, że wznoszą się one wyżej od otoczenia - mówił.
Grzegorz Jasiński

http://www.rmf24.pl/nauka/news-sonda-ju ... Id,2292071


Załączniki:
Sonda Juno opóźnia ważny manewr.jpg
Sonda Juno opóźnia ważny manewr.jpg [ 34.13 KiB | Przeglądane 3565 razy ]
Sonda Juno opóźnia ważny manewr 2.jpg
Sonda Juno opóźnia ważny manewr 2.jpg [ 73.51 KiB | Przeglądane 3565 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Październik 2016
PostNapisane: wtorek, 18 października 2016, 08:06 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Orionidy, kolejny jesienny rój meteorów - już widoczny
Wysłane przez tuznik

Od 2 października do 7 listopada w naszym kraju możemy obserwować kolejny jesienny rój meteorów o nazwie Orionidy. Wszystkich, którzy lubią podziwiać "spadające gwiazdy" na niebie, zachęcamy do prowadzenia obserwacji.

Orionidy to coroczny rój meteorów mający swój radiant w gwiazdozbiorze Oriona. Konstelację tę nie sposób nie zlokalizować, a jej charakterystycznym elementem jest tzw. "Pas Oriona", w którym znajdują się trzy jasne gwiazdy o podobnej jasności. Rój ten co roku manifestuje się dość sporą ilością zjawisk widocznych na niebie. Liczba ta waha się pomiędzy 25 a 30 zjawiskami widocznymi w ciągu jednej godziny.

Obiekty pochodzące z tego roju wchodzą w ziemską atmosferę z prędkością około 66 km/s. Tegoroczne maksimum przewidziane jest na 21 października. Warto również wiedzieć, że Orionidy powiązane są ze słynną kometą Halleya.

Tak jak już wcześniej wspominaliśmy, radiant roju znajduje się na pograniczu konstelacji Oriona i Bliźniąt. Gwiazdozbiór Oriona graniczy między innymi: Jednorożcem, Bliźniętami, Erydanem czy Zającem. Prosimy również pamiętać, by nie wybierać się na obserwacje bez odpowiedniej odzieży.

Wszystkich naszych czytelników zapraszamy oczywiście do obserwacji Orionidów i zachęcamy również do fotografowania "spadających gwiazd". Najlepsze swoje prace można wysyłać na adres mailowy redakcji "Uranii", niektóre z nich być może zostaną opublikowane na łamach czasopisma "Urania-Postępy Astronomii".

Autor: Adam Tużnik

Więcej informacji:
Almanach Astronomiczny na rok 2016 (wersja PDF)

Na ilustracji:
Mapka gwiazdozbioru Oriona i jego okolic. Źródło: astrojawil.pl
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ori ... -2553.html


Załączniki:
Orionidy, kolejny jesienny rój meteorów - już widoczny.jpg
Orionidy, kolejny jesienny rój meteorów - już widoczny.jpg [ 106.24 KiB | Przeglądane 3565 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Październik 2016
PostNapisane: wtorek, 18 października 2016, 08:09 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Ramiona spiralne wspomagają narodziny planet
Ewa Stokłosa
Astronomowie odkrywają fale gęstości w okołogwiezdnym dysku protoplanetarnym
Zespół naukowców z Max Planck Institute odkrył intrygującą strukturę ramion spiralnych w dysku gazowo-pyłowym wokół młodej gwiazdy Elias 2-27. Struktura znajduje się wewnątrz płaszczyzny dysku – rejonu, w którym możliwe jest powstawanie planet. Oznaczać to może dwie rzeczy: ramiona spiralne pojawiły się w wyniku obecności młodych planet lub to właśnie one tworzą warunki, w których powstają nowe planety.
Planety rodzą się wewnątrz dysków gazu i pyłu wokół młodych gwiazd. Model ten ma długą historię, ale dopiero niedawno astronomom udało się bezpośrednio zaobserwować takie dyski. Wczesnym przykładem było odkrycie sylwetek dysków w latach 90-tych XX wieku przy pomocy Kosmicznego Teleskopu Hubble’a. Jednak szczegółowe obrazy udało się uzyskać dużo później. Na przykład w 2014 roku, gdy przy pomocy sieci teleskopów ALMA dostrzeżono luki w dyskach protoplanetarnych.
Sieć radioteleskopów Atacama Large Millimeter/submillimeter Array (ang. Duża Sieć Anten Sub/milimetrowych na Atakamie) w chilijskich Andach, której 66 anten czyni ją największą na świecie, została użyta to obserwacji młodej gwiazdy Elias 2-27, znajdującej się w gwiazdozbiorze Wężownika w odległości 450 lat świetlnych od Ziemi. Zespół odkrył wspomnianą strukturę, bez której planety prawdopodobnie w ogóle nie mogłyby powstać.
Przyczyna leży w procesie narodzin: wewnątrz dysku materii cząsteczki pyłu wpadają na siebie i tworzą grudki. Z czasem powstają z nich coraz większe obiekty. Problemy pojawiają się, gdy uzyskują one kilkumetrowe średnice. Otaczający je gaz powoduje wówczas taki ciąg, że gdy obiekty poruszają się po swojej orbicie wokół gwiazdy, mogą jednocześnie przemieścić się ku wnętrzu w ciągu mniej niż 1000 lat i spaść na gwiazdę.
W ten sposób proces narodzin zostaje przerwany, gdyż ciała potrzebują o wiele więcej czasu na zebranie ilości materii wystarczającej do powstania planet, których wielkość sprawia, że gaz nie ma na nie wielkiego wpływu. Jak zatem powstają większe obiekty? Rozpatruje się kilka możliwych mechanizmów, które umożliwiłyby prymitywnym odłamkom z pomocą grawitacji urosnąć do rozmiarów planet.
W gęstszych rejonach obserwowanych fal gęstości powstanie planet może odbywać się o wiele szybciej z powodu działającej tam większej siły grawitacji oraz wyższego prawdopodobieństwa zderzeń.
„Struktura zaobserwowana przez nas w Elias 2-27 to pierwszy ślad spiralnych ramion wynikających z różnicy w gęstości w dysku protoplanetarnym”, powiedziała Laura Pérez, kierownik projektu. „Widzimy, że stabilność w dysku może zostać zaburzona, co prowadzi do pojawiania się rejonów o zdecydowanie większej gęstości, dzięki czemu powstają planety.” Takie zaburzenia stabilności pojawiają się nie tylko w dyskach protoplanetarnych; prawdopodobnie najlepiej znanym przykładem takiego mechanizmu są fale gęstości w galaktykach spiralnych, które prowadzą do pojawienia się charakterystycznych struktur spiralnych.
Może też być inaczej: to planety mogą wywoływać fale gęstości orbitując wokół gwiazdy. Aby rozróżnić te procesy – ramiona powodujące powstanie planet lub ramiona powstałe w wyniku ruchu młodych planet – konieczne jest zrozumienie szczegółów, a obserwacje dokonane dzięki ALMA mają w tym swój udział.
„Po latach pomiarów jedynie całości promieniowania dysków wokół gwiazd, teraz jesteśmy w stanie dostrzec całe ich piękno i różnorodność, jak również ramiona spiralne. Dzięki temu lepiej rozumiemy proces formowania się planet”, powiedział Thomas Henning zaangażowany w badania.
„W ostatnich dekadach astronomowie stwierdzili sporą różnorodność egzoplanet. Możemy ją wyjaśnić jedynie poprzez zrozumienie wczesnych etapów powstawania planet. Ważną rolę w tym zrozumieniu odgrywają imponująco szczegółowe obrazy uzyskane dzięki ALMA”, stwierdził Hendrik Linz, naukowiec z Max Planck Institute.
Dwa powłóczyste ramiona spiralne wokół Elias 2-27 rozciągają się na ponad 10 miliardów kilometrów od niej – czyli dalej niż pas Kuipera od Słońca. „Obecność spiralnych fal gęstości tak oddalonych od gwiazdy może tłumaczyć istnienie egzoplanet okrążających swoją macierzystą gwiazdę w dużej odległości”, stwierdziła Laura Pérez. Zgodnie z tradycyjnymi modelami takie planety nie są w stanie powstać w pobliżu gwiazdy.
Młoda Elias 2-27 jest elementem znacznie większego rejonu formowania się gwiazd, zwanego Rho Ophiuchi w gwiazdozbiorze Wężownika. Powstała ona zaledwie jakiś milion lat temu – czyli bardzo niedawno w porównaniu do Słońca, które przeżyło już 4,6 miliarda lat. Naukowcy wiedzieli, że wokół gwiazdy znajduje się dysk; jednak według wcześniejszych obserwacji, wykonanych z rozdzielczością 0,6-1,1 sekundy łuku, jego szczegóły były niemożliwe do zaobserwowania.
Najnowsze obserwacje wykonane przez ALMA z rozdzielczością 0,24 sekundy łuku obrazują promieniowanie o długości 1,3 milimetra. Jest ono spowodowane obecnością cząsteczek pyłu, które stanowią od 1 do 10% całkowitej masy dysku. Obserwując to promieniowanie astronomowie byli w stanie prześledzić wspomniany wzór spiralny przebiegający w odległości od około 100 AU (100 jednostek astronomicznych, czyli 100-krotnie dalej niż średnia odległość Ziemi od Słońca) do 300 AU od gwiazdy macierzystej.
Jak już wspomniano, spiralna struktura mogła zostać spowodowana obecnością planety w dysku. ALMA rzeczywiście odkryła wąskie pasmo z o wiele mniejszą ilością gazu, jednak nie jest ono na tyle szerokie, aby pomieścić planetę wystarczająco dużą, żeby mogła ona spowodować obserwowany wzór spiralny.
Grawitacja samego dysku również może wywołać zaburzenia prowadzące do powstania ramion spiralnych. Uwzględniając całą masę samego dysku oraz rodzaj symetrii ramion spiralnych, autorzy badania uważają, że taka możliwość jest bardzo prawdopodobna.
„Tego rodzaju obserwacje przy użyciu ALMA są coraz częstsze i powinny dostarczyć nam więcej obrazów niejednorodnych struktur w dyskach protoplanetarnych”, powiedział Karl Menten, dyrektor Max Planck Institute, współautor artykułu, który ukazał się w czasopiśmie Science. „Powinniśmy z coraz większą pewnością być w stanie opisać właściwości tych struktur i wyjaśnić ich rolę w powstawaniu planet.”
Źródło: MPG
Tłumaczenie: Ewa Stokłosa
Tagi: ALMA, Egzoplanety, Elias 2-27, fale gęstości, wyrozniony
http://www.pulskosmosu.pl/2016/10/17/ra ... ny-planet/


Załączniki:
Ramiona spiralne wspomagają narodziny planet.jpg
Ramiona spiralne wspomagają narodziny planet.jpg [ 140.13 KiB | Przeglądane 3564 razy ]
Ramiona spiralne wspomagają narodziny planet2.jpg
Ramiona spiralne wspomagają narodziny planet2.jpg [ 222.81 KiB | Przeglądane 3564 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 9  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL