Zielona zorza polarna tańczyła nad Polską. Zobacz zdjęciaZa nami wyjątkowa noc, bo minęła ona pod znakiem zorzy polarnej, która przez wiele godzin tańczyła nad północnym horyzontem. Zielona wstęga musiała jednak przedzierać się przez chmury, co utrudniało obserwacje. Mimo to udało się ją uwiecznić. Zobaczcie, jak wyglądała.
Mimo, że aktywność słoneczna jest niska, to jednak od czasu do czasu na chwilę rośnie, czego efektem są zorze polarne pojawiające się nad Skandynawią, ale również nad Polską.
Minionej nocy do ziemskich biegunów magnetycznych docierały spore ilości wiatru słonecznego, co zaowocowało pojawieniem się kolorowej zorzy na umiarkowanych szerokościach geograficznych.
Burza geomagnetyczna osiągnęła klasę G3 (Kp=7), co oznaczało, że okresami zorza pojawiła się nisko nad północnym horyzontem w Polsce. Najlepiej było ją obserwować w województwach północnych, gdzie było do niej najbliżej. Im dalej na południe tym warunki obserwacyjne były gorsze, ale mimo to można było zobaczyć zieloną wstęgę.
Niestety, obserwatorzy narzekali na spore zachmurzenie, mgły i niską temperaturę, a także na Księżyc zbliżający się do pełni, który rozjaśnił niebo, tym samym osłabiając jasność samej zorzy.
To piękne zjawisko możecie zobaczyć na zdjęciach od naszych czytelników oraz internautów, publikujących fotografie na serwisach społecznościowych. Jesienno-zimowe noce sprzyjają długim obserwacjom nieba, mamy nadzieję, że zorza jeszcze nas odwiedzi, a wówczas noc nie będzie zbyt zimna, zaś niebo będzie wolne od chmur.
Czym jest i jak powstaje zorza polarna?
Zorze polarne to przepiękne różnokolorowe wstęgi, zasłony lub smugi, falujące lub pulsujące na niebie, w szczególności w okolicach koła podbiegunowego, a niekiedy można je także podziwiać na średnich i niskich szerokościach geograficznych, czyli m.in. w całej Europie i w Polsce.
Jednak niewiele ludzi wie, że powstawanie zorzy polarnych ma bezpośredni związek z wybuchami plam słonecznych i ogólnie aktywnością Słońca. Gdy Słońce znajduje się w fazie szczytu aktywności, jak ma to miejsce obecnie, na jego powierzchni tworzy się duża ilość plam.
Szczyt aktywności Słońca następuje regularnie co 11 lat. Wielkie plamy tworzą się jednak także poza szczytem, jak miało to miejsce jesienią 2003 roku, kiedy to trio gigantycznych plam obfitowało w potężne wybuchy i rozbłyski zapisujące się w historii badań naszej dziennej gwiazdy.
Każdej nowo uformowanej plamie (grupie plam) nadawany jest kolejno numer, który ma na celu jej identyfikację. W skład plamy o danym numerze może wchodzić od kilku do kilkudziesięciu plam różnej wielkości. Plamy to nic innego jak miejsca gdzie temperatura jest o wiele niższa niż w pozostałych regionach powierzchni Słońca.
Dzieje się tak na skutek otaczających plamę pól magnetycznych, a czym są one silniejsze, tym plama staje się większa i chłodniejsza, zaś reakcje w niej zachodzące bardziej gwałtowne. W plamach co jakiś czas dochodzi do eksplozji, czyli do wyrzutów materii i rozbłysków promieniowania rentgenowskiego o różnej sile, a czym potężniejszy jest wybuch, tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia zorzy polarnej na Ziemi.
Najlepsze warunki do powstania zorzy na średnich i niskich szerokościach geograficznych, czyli między innymi w Europie, w tym także w Polsce, następują wówczas, gdy wybuchowi plamy towarzyszy koronalny wyrzut masy (tzw. CME), a ona sama znajduje się w bezpośrednim polu rażenia Ziemi, czyli w okolicach środka widocznej z Ziemi tarczy Słońca.
Wówczas z plamy wyrzucana jest chmura silnie naładowanych cząstek, elektronów i protonów, tzw. wiatr słoneczny, który od kilkunastu do kilkudziesięciu godzin po wybuchu, w zależności od siły wybuchu, dociera do naszej planety, uderzając w ziemskie bieguny magnetyczne, powoduje powstanie burzy magnetycznej, której efektem jest pojawienie się przepięknych zórz polarnych.
Zorza polarna to zjawisko świetlne występujące w górnych warstwach atmosfery czyli w jonosferze lub egzosferze na wysokości od 65 do 400 kilometrów nad powierzchnią Ziemi. Najczęściej w odległości 20-25 stopni od bieguna geomagnetycznego Ziemi - północnego lub południowego. Kolory zorzy polarnej są efektem reakcji cząsteczek wiatru słonecznego z cząsteczkami powietrza.
Gdy smugi mają kolor czerwony to wówczas cząsteczki wiatru słonecznego wchodzą w reakcję z azotem, jeśli zielone to z tlenem, inne są mieszaniną. Na północnej półkuli, aby zobaczyć zorzę trzeba patrzeć w kierunku północnym. Najlepsze warunki do obserwacji zorzy mają miejsce około północy, gdy ta część Ziemi, na której się znajdujemy, jest zwrócona przeciwnie do Słońca.
Bardzo silne burze magnetyczne szalejące w górnych warstwach atmosfery ziemskiej powodują także zakłócenia w łączności satelitarnej i radiowej a emitowane podczas ich trwania promieniowanie rentgenowskie może być groźne dla astronautów, pilotów i pasażerów samolotów lecących na wysokich szerokościach geograficznych.
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... cz-zdjecia