Teraz jest piątek, 26 kwietnia 2024, 03:06

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Wrzesień 2016
PostNapisane: niedziela, 4 września 2016, 10:06 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Sonda SDO świadkiem podwójnego zaćmienia
Wysłane przez tuznik
Wczesnym rankiem 1 września 2016 roku, sonda NASA Solar Dynamics Observatory (SDO), złapała zarówno tranzytującą Ziemię i Księżyc, które przechodziły jednocześnie przed tarczą Słońca.

1 września, Ziemia zupełnie zaćmiła Słońce z perspektywy SDO. Było tak jakby Księżyc rozpoczął swoją podróż po tarczy Słońca. Koniec zaćmienia Ziemi w sam raz wpasował się na ostatnie chwile księżycowego tranzytu. Z danych sondy SDO, można wywnioskować, że Ziemię i cienie Księżyca dzieliły od siebie właśnie ich krawędzie: Ziemia jest rozmyta, a Księżyc jest ostry i wyraźny. To dlatego, że atmosfera ziemska pochłania część światła słonecznego, tworząc niejasne krawędzie.

Z drugiej strony, Księżyc nie ma atmosfery, tworząc jednocześnie ostry horyzont. Ta wyjątkowa geometria Ziemi, Księżyca i Słońca miała wpływ na przyglądanie się ziemi, a także na równoczesne zaćmienie obrączkowe widoczne z południowej Afryki. Zaćmienie to jest podobne do całkowitego zaćmienia Słońca, oprócz tego, że dochodzi do niego gdy Księżyc jest w takim punkcie swojej orbity dalej od Ziemi niż średnia jego odległość.

Zwiększona odległość powoduje, że pozorny rozmiar tarczy Księżyca jest mniejszy, dzięki czemu nie zasłania całej tarczy Słońca. Pozostawia to tym samym jasny, wąski pierścień powierzchni naszej Dziennej Gwiazdy widoczny właśnie, podczas samego zaćmienia.

Źródło: NASA

Opracował:
Adam Tużnik

Więcej informacji:
NASA’s SDO Witnesses a Double Eclipse

Na ilustracji:
Ziemia jest rozmyta, a Księżyc jest ostry i wyraźny podczas zaćmienia Słońca. Źródło: NASA
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/son ... -2465.html


Załączniki:
Sonda SDO świadkiem podwójnego zaćmienia.jpg
Sonda SDO świadkiem podwójnego zaćmienia.jpg [ 79.41 KiB | Przeglądane 3515 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Wrzesień 2016
PostNapisane: niedziela, 4 września 2016, 10:08 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Radomska Astrobaza cieszy się dużą frekwencją
Wysłane przez tuznik
Mimo tego, że przez ostatnie dwa miesiące mieliśmy wakacje - Astrobaza w Radomiu cieszyła się dużym zainteresowaniem. W sumie w lipcu i sierpniu Astrobazę Radom odwiedziło łącznie blisko 1000 osób!

Obserwatorium Astronomiczne znajdujące się w Radomiu powstało dzięki projektowi Budżetu Obywatelskiego. Projekt kosztował łącznie około 700 tys. złotych. Inicjatorami pomysłu byli: Karol Klimowicz, Jakub Krajewski, Joanna Szymańska oraz Maciej Stępnikowski. Astrobaza została wybudowana na placu Szkoły Podstawowej numer 17 przy ulicy Wierzbickiej w Radomiu.

Na wyposażeniu Obserwatorium znajduje się główny teleskop Meade LX600 14" f/8 oraz kilka innych, mniejszych:

- Sky-Watcher Dobson GoTo 10"
- Sky-Watcher Dobson GoTo 8"
- Sky-Watcher BKP15075EQ3-2
- Teleskop słoneczny Coronado PST 40/400

Astrobaza otwarta jest dla zainteresowanych w ciągu dnia, jak również w warunkach dobrej widoczności wieczorami oraz w godzinach nocnych, w szczególności w trakcie ważnych zjawisk astronomicznych (koniunkcje i tranzyty planet, maksima meteorów i inne).

Harmonogram pracy obserwatorium jest zamieszczany na stronie internetowej www.astrobaza.radom.pl i dedykowany różnym grupom odbiorców – uczniom szkół podstawowych, gimnazjów, jak i szkół ponadgimnazjalnych.

Nauczyciele fizyki radomskich szkół mają możliwość przeprowadzania własnych zajęć ze swoimi uczniami w budynku obserwatorium zarówno w ciągu dnia, jak i wieczorami.

Źródło: astrobaza.radom.pl

Opracował:
Adam Tużnik

Na ilustracji:
Budynek astrobazy w Radomiu. Źródło: astrobaza.radom.pl
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/rad ... -2466.html


Załączniki:
Radomska Astrobaza cieszy się dużą frekwencją.jpg
Radomska Astrobaza cieszy się dużą frekwencją.jpg [ 126.13 KiB | Przeglądane 3514 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2016
PostNapisane: niedziela, 4 września 2016, 10:10 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Słońce też obraca się wokół własnej osi, podobnie jak Ziemia
Chociaż o tym, że Słońce nie okrąża Ziemi, lecz stoi w miejscu, wiemy dzięki Mikołajowi Kopernikowi już od szesnastego wieku, to jednak wtedy wielki astronom nie wiedział, że nie do końca jest to prawdą. Słońce wcale nie jest nieruchome. Jak to możliwe?
Gdy w 1543 roku Mikołaj Kopernik opublikował rewolucyjne dzieło "O obrotach sfer niebieskich" nie wiedział, że Słońce wcale nie stoi w miejscu, choć rzeczywiście nie wykonuje ruchu obiegowego. Podlega jednak ruchowi obrotowemu i podobnie jak Ziemia obraca się wokół własnej osi. Oznacza to, że na Słońcu można mówić o występowaniu doby.
Ziemi pełny obrót wokół własnej osi zajmuje tylko 24 godziny, natomiast Słońcu od 25 dni na równiku do 31 dni w rejonie biegunów. Potwierdzeniem tego jest obserwacja ciemnych plam na powierzchni Słońca.
Jeśli będziemy prowadzić obserwacje codziennie, to zauważymy, że plamy każdego następnego dnia znajdować się będą coraz dalej w kierunku prawej strony słonecznej tarczy.
Widoczne będą tylko przez kilkanaście dni, po czym przejdą na niewidoczną z Ziemi stronę Słońca, gdzie również wędrować będą przez kilkanaście dni, oczywiście jeśli w międzyczasie nie zanikną, co możecie zobaczyć na poniższym filmiku.
Poznajmy inne liczby, które uświadomią nam jak gigantyczne jest Słońce. Gdybyśmy znajdowali się na słonecznym równiku, to obracalibyśmy się w ruchu wirowym z prędkością aż 7 tysięcy kilometrów na godzinę, a mimo to powrócilibyśmy do tej samej pozycji dopiero po 600 godzinach.
Nasza gwiazda wcale nie znajduje się w centrum galaktyki, a jedynie na jednym z jej ramion, w całkiem przypadkowym miejscu, niczym szczególnym się nie wyróżniającym. Gdybyśmy ze Słońca próbowali dolecieć z prędkością światła do centrum galaktyki, to zajęłoby nam to 26 tysięcy lat.
Słońce obiega naszą galaktykę, czyli Drogę Mleczną, z prędkością 220 kilometrów na sekundę, dzięki czemu wykonało już podczas swojego istnienia, wynoszącego 5 miliardów lat, zaledwie 20 obiegów. Przed nim jeszcze tylko drugie, a potem wygaśnie.
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... jak-ziemia


Załączniki:
Słońce też obraca się wokół własnej osi.jpg
Słońce też obraca się wokół własnej osi.jpg [ 66.07 KiB | Przeglądane 3513 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2016
PostNapisane: niedziela, 4 września 2016, 10:13 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Zdjęcia z sondy STEREO ukazują miejsce narodzin wiatru słonecznego
Radosław Kosarzycki
Od czasu odkrycia wiatru słonecznego w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku, astronomowie obserwują istotną granicę między tym wypływem a samym Słońcem. Zbliżając się do Ziemi wiatr słoneczny charakteryzuje się zaburzonym, nierównomiernym ruchem, jednak w pobliżu Słońca, tam gdzie powstaje, wiatr słoneczny jest jednorodny i przypomina pojedyncze, równe promienie takie jak często widzimy na prostych rysunkach Słońca stworzonych przez dzieci. Szczegóły przejścia z wyraźnych promieni w koronie, górnej warstwie atmosfery Słońca, w wiatr słoneczny jak dotąd były tajemnicą.
Dzięki Solar Terrestrial Relations Observatory (STEREO) naukowcy byli w stanie po raz pierwszy zaobserwować krawędź Słońca i opisać miejsce, w którym powstaje wiatr słoneczny. Określenie szczegółów tej granicy pozwoli nam lepiej poznać otoczenie Słońca skąpane w materii słonecznej – otoczenie, które musimy lepiej poznać, aby móc bezpiecznie eksplorować dalsze ostępy Układu Słonecznego. Artykuł opisujący wyniki badań został opublikowany wczoraj, 1 września 2016 roku, w periodyku The Astrophysical Journal.
„W końcu mamy globalny obraz ewolucji wiatru słonecznego,” mówi Nicholeen viall, współautorka artykułu oraz heliofizyczka z NASA Goddard Space Flight Center w Greenbelt. „Ta wiedza naprawdę zmieni nasze rozumienie ewolucji naszego otoczenia kosmicznego.”
Zarówno w pobliżu Ziemi jak i daleko za orbitą Plutona, nasze otoczenie kosmiczne zdominowane jest przez aktywność słoneczną. Słońce i jej atmosfera składają się z plazmy – mieszaniny dodatnio i ujemnie naładowanych cząstek, które oddzieliły się od siebie w niesamowicie wysokich temperaturach, a które przemieszczają się wzdłuż linii pola magnetycznego. Materia z korony emitowana jest w przestrzeń kosmiczną wypełniając cały układ słoneczny olbrzymimi ilościami wiatru słonecznego.
Jednak naukowcy odkryli, że wraz z odległością plazmy od Słońca wiele się zmienia: Słońce stopniowo traci magnetyczną kontrolę, tworząc granicę określającą zewnętrzną koronę – krawędź Słońca.
„Oddalając się od Słońca, siła pola magnetycznego spada szybciej niż ciśnienie materii,” mówi Craig DeForst, główny autor opracowania i heliofizyk z Southwest Research Institute w Boulder, Kolorado. „W pewnym momencie materia zaczyna zachowywać się bardziej jak gaz, a mniej jak magnetycznie ustrukturyzowana plazma.”
Rozbicie promieni przypomina sposób, w który woda wylatuje z tryskacza. Na początku woda leci w gładkim i jednorodnym strumieniu, a dopiero po chwili rozpada się na krople, a pojedyncze krople na mniejsze krople tworzące swego rodzaju mgłę. Zdjęcia wykonane w ramach badań przedstawiają plazmę właśnie na etapie przechodzenia z jednorodnych promieni na niejednorodny wiatr słoneczny.
Przed przeprowadzeniem tych badań naukowcy uważali, że to oddziaływania magnetyczne odpowiadały za kształtowanie krawędzi korony. Niemniej jednak jak dotąd niemożliwe było zaobserwowanie tego zjawiska ze względu na problemy z obróbką zdjęć przedstawiających ten region. Trzydzieści milionów kilometrów od Słońca emitowana przez nie plazma stanowi bardzo delikatną warstwę zawierającą wolne elektrony, które rozpraszają światło słoneczne. Oznacza to, że można je obserwować, ale są one bardzo słabe i zdjęcia tego obszaru wymagają dokładnej obróbki.
Aby dostrzec strefę przejścia korony w wiatr słoneczny naukowcy musieli oddzielić światło wiatru słonecznego od szumu tła i nawet 100-krotnie jaśniejszych źródeł promieniowania: gwiazd tła, zbłąkanych promieni słonecznych, a nawet pyłu z wewnętrznych obszarów układu słonecznego.
Zdjęcia korony zamieniającej się w wiatr słoneczny stanowią istotne elementy układanki pozwalającej na zrozumienie całego Słońca, od jego jądra do krawędzi heliosfery.
Tego typu obserwacje prowadzone w ramach misji STEREO – która rozpoczęła się w 2006 roku – pomagają planować kolejne generacje obserwacji Słońca. W 2018 roku NASA planuje wyniesienie w przestrzeń kosmiczną sondy Solar Probe Plus, która wleci w koronę słoneczną zbierając cenne informacje o pochodzeniu i ewolucji wiatru słonecznego.
STEREO to trzecia misja realizowana przez NASA Heliophysics Division w ramach programu Solar Terrestrial Probes.
Źródło: NASA Goddard Space Flight Center
Tagi: Heliosfera, korona słoneczna, Solar Probe Plus, STEREO, Słońce, Wiatr Słoneczny, wyrozniony
http://www.pulskosmosu.pl/2016/09/02/zd ... onecznego/


Załączniki:
Zdjęcia z sondy STEREO ukazują miejsce narodzin wiatru słonecznego.jpg
Zdjęcia z sondy STEREO ukazują miejsce narodzin wiatru słonecznego.jpg [ 112.01 KiB | Przeglądane 3512 razy ]
Zdjęcia z sondy STEREO ukazują miejsce narodzin wiatru słonecznego2.jpg
Zdjęcia z sondy STEREO ukazują miejsce narodzin wiatru słonecznego2.jpg [ 156.56 KiB | Przeglądane 3512 razy ]
Zdjęcia z sondy STEREO ukazują miejsce narodzin wiatru słonecznego3.jpg
Zdjęcia z sondy STEREO ukazują miejsce narodzin wiatru słonecznego3.jpg [ 53.44 KiB | Przeglądane 3512 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2016
PostNapisane: niedziela, 4 września 2016, 10:29 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Projekt Genesis – nowe życie na egzoplanetach
Radosław Kosarzycki
Czy życie można przeszczepić na znajdujące się poza naszym Układem Słonecznym planety, które tylko okresowo sprzyjają powstawaniu życia? To pytanie, na które starał się odpowiedzieć prof. Claudius Gros z Instytutu Fizyki Teoretycznej na Uniwersytecie Goethego we Frankfurcie w artykule, który ukazał się w periodyku naukowym Astrophysics and Space Science.
W ostatnich latach w ramach poszukiwań egzoplanet naukowcom udało się odkryć planety najróżniejszych typów. „Dlatego też pewnym jest, że z czasem odkryjemy wiele planet, które tylko okresowo sprzyjają powstaniu życia. W związku z tym życie na takich planetach byłoby możliwe, jednak nie miałoby ono wystarczająco dużo czasu na niezależny rozwój,” mówi Gros. Mając to na uwadze, dr gros zbadał czy możliwe byłoby dostarczenie/zasianie życia na takich planetach.
Z technicznego punktu widzenia, z pomocą międzygwiezdnych sond bezzałogowych realizacja takiej misji będzie w naszym zasięgu w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat. Docierając do docelowej planety sonda uruchamiałaby automatyczne laboratorium, które syntetyzowałoby jednokomórkowe organizmy, których zadaniem byłoby stworzenie ekosfery wielokomórkowych organizmów na planecie docelowej, które mogłyby rozwijać się autonomicznie, a z czasem także w bardziej złożone formy życia. „W ten sposób moglibyśmy przeskoczyć ok. 4 miliardów lat, które na Ziemi zajęło dojście do prekambryjskiego etapu rozwoju życia, kiedy to na Ziemi pojawił się świat zwierząt jakieś 500 milionów lat temu,” tłumaczy Gros. Aby nie zagrozić jakiemukolwiek życiu, które mogłoby już istnieć na planecie docelowej, sondy Genesis kierowane by były jedynie w stronę niezamieszkanych planet.
Czas trwania lotu sond Genesis nie była brana pod uwagę z uwagi na fakt, że skala następującego po nim rozwoju życia na planecie docelowej to kilkadziesiąt do stu milionów lat. Projekt Genesis nie niesie żadnych bezpośrednich korzyści dla ludzkości.
Źródło: Goethe University Frankfurt am Main
Tagi: Genesis, Projekt Genesis, wyrozniony, Życie w kosmosie
http://www.pulskosmosu.pl/2016/09/02/pr ... planetach/


Załączniki:
Projekt Genesis – nowe życie na egzoplanetach.jpg
Projekt Genesis – nowe życie na egzoplanetach.jpg [ 93.4 KiB | Przeglądane 3510 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2016
PostNapisane: niedziela, 4 września 2016, 10:30 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Najlepsze zdjęcie układu Alfa Centauri – Hubble
Radosław Kosarzycki
Najbliższym do Ziemi układem gwiazd jest słynna Alfa Centauri. Układ znajdujący się w odległości 4.26 lat świetlnych od Ziemi, w kierunku Gwiazdozbioru Centaura składa się z dwóch gwiazd Alfa Centauri A oraz Alfa Centauri B, wokół których krąży słaby czerwony karzeł Alfa Centauri C znany także jako Proxima Centauri.
Powyższe zdjęcie wykonane za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a przedstawia jasne gwiazdy Alfa Centauri A (po lewej) oraz Alfa Centauri B (po prawej) świecące niczym wielkie kosmiczne reflektory. Zdjęcie zostało wykonane za pomocą kamery Wide-Field and Planetary Camera 2 (WFPC2). WFPC2 była najczęściej wykorzystywanym instrumentem Hubble’a przez pierwsze 13 lat pracy teleskopu, aż do momentu kiedy to w 2009 roku została wymieniona na kamerę Wide-Field Camera 3 (WFC3) podczas Misji Serwisowej 4. Powyższy portret układu Alfa Centauri złożony został ze zdjęć wykonanych w zakresie optycznym i w bliskiej podczerwieni.
W porównaniu do Słońca Alfa Centauri A charakteryzuje się tym samym typem gwiazdowym, G2, i jest nieco większa, podczas gdy Alfa Centauri B to gwiazda typu K1, nieco mniejsza od Słońca. Obie gwiazdy okrążają wspólny środek masy z okresem 80 lat zbliżając się do siebie na odległość 11 jednostek astronomicznych (AU). Z uwagi na fakt, że obie te gwiazdy, wraz z Proximą Centauri, są najbliższymi gwiazdami do Układu Słonecznego, są najdokładniej zbadanymi gwiazdami przez astronomów. Stanowią one także jeden z głównych celów dla poszukiwaczy egzoplanet w ekostrefach.
Wykorzystując instrument HARPS astronomowie Europejskiego Obserwatorium Południowego odkryli planetę krążącą wokół Alfa Centauri B, a 24 sierpnia br. astronomowie ogłosili odkrycie skalistej planety w ekostrefie wokół najbliższej nam gwiazdy – Proximy Centauri.
Źródło: NASA
Tagi: Alfa Centauri, Alfa Centauri A, Alfa Centauri B, Proxima Centauri, wyrozniony
http://www.pulskosmosu.pl/2016/09/02/na ... ri-hubble/


Załączniki:
Najlepsze zdjęcie układu Alfa Centauri – Hubble.jpg
Najlepsze zdjęcie układu Alfa Centauri – Hubble.jpg [ 59.32 KiB | Przeglądane 3509 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2016
PostNapisane: poniedziałek, 5 września 2016, 08:13 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Detekcja tranzytu egzoplanety przez polskiego miłośnika astronomii
Wysłane przez tuznik
W nocy z 28 na 29 sierpnia miłośnik astronomii z oddziału PTMA Białystok - Gabriel Murawski obserwował przejście planety pozasłonecznej HD 189733 b na tle macierzystej gwiazdy.

Po wielu próbach zarejestrowania takiego obiektu, tym razem detekcja okazała się się udana. Egzoplaneta znajduje się w konstelacji Liska i krąży wokół gwiazdy o jasności 7.67 magnitudo. Na skutek przesłonięcia dochodzi do spadku jasności o 0.028 magnitudo. Lustrzanka z obiektywem Jupiter 4/200 wykazała się wystarczającą precyzją, aby uchwycić tak niewielką zmianę blasku.

Wykorzystany sprzęt do obserwacji tranzytu to: Canon EOS 60D, obiektyw Jupiter 4/200 na mocowaniu M42, montaż EQ5. Oprogramowanie: Muniwin 2.1. Każda klatka o parametrach: ISO 400, ogniskowa 200mm, przysłona f/4.0, czas ekspozycji 10 sekund.

Egzoplaneta HD 189733 b znajduje się w odległości około 60 lat świetlnych od nas. Została odkryta w 2005 roku i należy do kategorii tzw.gorących jowiszów. Jej masa wynosi około 1,14 MJ, a średnica 1,14 średnicy Jowisza.

Naukowcy dzięki użyciu Kosmicznego Teleskopu Spitzera w lipcu 2007 roku, na podstawie obserwacji stwierdzili z dużym prawdopodobieństwem, że w atmosfera egzoplanety HD 189733 b może zawierać parę wodną.
Źródło: bialystok.ptma.pl

Opracował:
Adam Tużnik

Na ilustracji:
Sprzęt użyty do zarejestrowania tranzytu egzoplanety HD 189733 b. Źródło: bialystok.ptma.pl
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/obs ... -2467.html


Załączniki:
Detekcja tranzytu egzoplanety przez polskiego miłośnika astronomii.jpg
Detekcja tranzytu egzoplanety przez polskiego miłośnika astronomii.jpg [ 151.77 KiB | Przeglądane 3506 razy ]
Detekcja tranzytu egzoplanety przez polskiego miłośnika astronomii 2.jpg
Detekcja tranzytu egzoplanety przez polskiego miłośnika astronomii 2.jpg [ 100.54 KiB | Przeglądane 3506 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2016
PostNapisane: poniedziałek, 5 września 2016, 08:15 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
XMM-Newton ujawnia wybuchową przeszłość Drogi Mlecznej
Wysłane przez nowak
Gigantyczny bąbel otaczający centrum Drogi Mlecznej pokazuje, że sześć milionów lat temu supermasywna czarna dziura w naszej Galaktyce była w ogniu gwałtownych energii. Rzuca to również światło na ukryte miejsce “brakującej” materii Galaktyki. Oprócz tajemniczej ciemnej materii astronomowie musieli jeszcze znaleźć zwykłą - tak zwaną barionową - materię w Drodze Mlecznej. Było to możliwe m.in. dzięki XMM-Newton.

Dokładna analiza archiwalnych obserwacji wykazała, że istnieje ogromna ilość rozproszonej barionowej materii w Galaktyce. XMM-Newton odnalazł ją w postaci gazu o temperaturze miliona stopni, który przenika zarówno dyski Galaktyki, gdzie znaleziono większość gwiazd, jak również sferyczny obłok otaczający całą Drogę Mleczną. Obłok ten jest ogromny. Nasze Słońce znajduje się w odległości 26.000 lat świetlnych od centrum Galaktyk, natomiast obłok rozciąga się na co najmniej 200.000 - 650.000 lat świetlnych.

Fabrizio Nicastro, z Istituto Nazionale di Astrofisica, Osservatorio Astronomico di Roma, Włochy i jego koledzy, od ponad 15 lat byli na tropie brakujących barionów. Ich odkrycie pokazuje, że w Galaktyce jest wystarczająca ilość gorącego gazu, który jest za nie odpowiedzialny. Ponieważ nie emitują światła widzialnego, przez tak długi czas nie można było ich wykryć. Astronomowie odkryli je dzięki temu, że tlen w obłoku pochłania promienie rentgenowskie na bardzo specyficznej długości fali światła emitowanego przez odleglejsze ciała niebieskie.

Przeglądając dane XMM-Newton astronomowie odkryli coś jeszcze. Według fizyki grawitacyjnej gęstość gazu powinna zmniejszać się od centrum Galaktyki do jej brzegów. Tymczasem okazało się, że jest inaczej. Nicastro spędził trzy miesiące analizując dane w tym modelu. Próbując wszystkiego innego, przeniósł pik gęstości poza centrum Drogi Mlecznej. W odległości około 20.000 lat świetlnych od centrum model pasuje lepiej. Odległość ta równa jest wielkości dwóch dużych “balonów” promieniowania gamma, które rozciągają się na dziesiątki tysięcy lat świetlnych centrum naszej Galaktyki. Zostały odkryte w 2010 roku przez obserwatorium promieni gamma Fermi.

Nicastro skonstruował inny model gęstości, w którym centralny bąbel niskiej gęstości gazu rozciągał się na odległość 20.000 lat świetlnych. Gdy zastosował ten model do danych rentgenowskich, okazało się, że wszystko idealnie pasuje. Obserwacje te nasuwają wniosek, że coś wycisnęło gaz z centrum Galaktyki na zewnątrz, tworząc gigantyczną bańkę. Astronomowie wiedzą, że w centrum Drogi Mlecznej znajduje się uśpiona supermasywna czarna dziura. Ale bąbel sugeruje, że jeszcze 6 milionów lat temu było inaczej.

Supermasywna czarna dziura rwie gwiazdy i obłoki gazowe na kawałki, połykając zawartość. W tym procesie obiekty nagrzewają się i uwalniają ogromne ilości energii, która mogła otworzyć bąbel. Spoglądając szerzej na Wszechświat astronomowie widzą, że niewielki procent galaktyk posiada bardzo jasne jądro. Nazywane są aktywnymi jądrami galaktyk, i w wyniku badań astronomicznych wiemy już, nasza Galaktyka miła kiedyś takie.

Sześć milionów lat później, fala uderzeniowa wytworzona w wyniku tej aktywności przekroczyła rozmiar 20.000 lat świetlnych tworząc bąbel, który zobaczył XMM-Nwton. Tymczasem supermasywnej czarnej dziurze brakło pożywienia w okolicy i znowu zamilkła. Według Nicastron owo odkrycie jest silnym dowodem na to, że w przeszłości Droga Mleczna była bardziej aktywna, niż teraz.

Więcej informacji:
XMM-NEWTON REVEALS THE MILKY WAY'S EXPLOSIVE PAST


Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
ESA

Na zdjęciu: Wizja artystyczna naszej Drogi Mlacznej podas jej aktywnej fazy istnienia. Źródło: Mark A. Garlick/CfA.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/xmm ... -2468.html


Załączniki:
XMM-Newton ujawnia wybuchową przeszłość Drogi Mlecznej.jpg
XMM-Newton ujawnia wybuchową przeszłość Drogi Mlecznej.jpg [ 79.53 KiB | Przeglądane 3505 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2016
PostNapisane: wtorek, 6 września 2016, 08:40 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Niebo w końcu pierwszej dekady września 2016 roku
W pierwszym tygodniu w całości należącym do września na wieczorne niebo powróci Księżyc. Z początku będzie nieśmiało pokazywał się nisko nad widnokręgiem i zachodził niewiele po Słońcu, ale z upływem kolejnych dni przebywał on będzie na nocnym niebie coraz dłużej, mijając ponownie coraz szerszą parę planet Mars – Saturn, natomiast w przyszłym tygodniu wspinał się będzie po nieboskłonie i minie planety Neptun oraz Uran. Dwa ostatnie gazowe olbrzymy Układu Słonecznego, w związku z bliskością ich opozycji, są widoczne praktycznie całą noc.
Tydzień temu pisałem, że nów Księżyca miał miejsce w środę 1 września, ale ze względu na bardzo niekorzystne nachylenie ekliptyki do wieczornego widnokręgu (we wrześniu i październiku osiąga ono wartości minimalne) naturalny satelita Ziemi jest widoczny dopiero w tym tygodniu, w którym przemierzy obszar nieba od gwiazdozbioru Panny, przez Wagę, Skorpiona, Wężownika. docierając w niedzielę 11 września do wschodnich rejonów gwiazdozbioru Strzelca. Początkowo Księżyc będzie nadal widoczny bardzo słabo. W poniedziałek 5 września godzinę po zniknięciu Słońca z nieboskłonu (mniej więcej na tę porę wykonana jest mapka), miał on fazę 17% i zajmował pozycję na wysokości niecałych 6°, zachodząc zaledwie 40 minut później. W drugiej części tygodnia, przy większej fazie i oddaleniu od Słońca Księżyc powinien być bez problemu widoczny po południu na niebie dziennym.
Dwie następne wieczory Księżyc spędzi w gwiazdozbiorze Wagi. We wtorek 6 września jego tarcza będzie oświetlona w 25% i o tej samej porze będzie się wznosić jakieś 10° ponad widnokrąg. Mniej więcej 3,5 stopnia na południe od niego (na godzinie 7) będzie można szukać gwiazdy Zuben Elgenubi, czyli gwiazdy Wagi, oznaczanej na mapach nieba grecką literą α. Ze względu na jasne jeszcze wtedy tło nieba warto się w tych poszukiwaniach wspomóc choćby lornetką. Dobę później sierp Księżyca urośnie do 34%, a będzie się on znajdował prawie w połowie drogi między gwiazdami γ i η Lib. Od obu gwiazd Srebrny Glob będzie oddalony o około 1°. Jednocześnie po odpowiednio 8 i 9 stopni w kierunku południowo-wschodnim znajdował się będzie charakterystyczny łuk gwiazd z konstelacji Skorpiona, z gwiazdami Graffia i Dschubba.
Przez gwiazdozbiór Skorpiona Księżyc przemknie w środę 8 września, jeszcze zanim zajdzie Słońce i wieczorem dotrze on już do sąsiedniego gwiazdozbioru Wężownika. Tego wieczoru tarcza Srebrnego Globu będzie oświetlona w 43%. Tym razem Księżyc będzie przecinał linię, łączącą gwiazdy φ oraz χ Ophiuchi, mające jasności obserwowane około +4,2 magnitudo. W tym samym momencie około 3,5 stopnia na południe od Księżyca będzie świeciła planeta Saturn, natomiast 9° dalej prawie w tym samym kierunku – planeta Mars. Dobę później faza Srebrnego Globu urośnie do 53% (I kwadra wypada przed godziną 14), przechodząc 7° nad Marsem. Tego wieczoru Księżyc zakryje gromadę kulistą 9. wielkości M9, choć w naszym kraju obserwacja będzie bardzo trudna, ponieważ podczas zakrycia tło nieba będzie jeszcze jasne.
Druga z wymienionych wyżej planet szybko przesuwa się na wschód i wyraźnie oddala się od pierwszej z nich. Na początku tygodnia obie planety + gwiazda Antares tworzyły trójkąt równoramienny, z ramionami skierowanymi ku Marsowi. Od obu ciał niebiańskich dzieliło Marsa około 7°. Czerwona Planeta do końca tygodnia osłabi swój blask do -0,1 wielkości gwiazdowej i jednocześnie rozmiar swojej tarczy do 10″. Wciąż mała jest faza tej planety, która wynosi 85%. We wtorek 6 września Mars przejdzie niecały stopień na północ od gromady kulistej gwiazd M19, świecącej blaskiem obserwowanym +8,5 magnitudo. Również warunki widoczności Saturna stale się pogarszają. W niedzielę 11 września jego jasność będzie wynosiła +0,5 wielkości gwiazdowej, przy tarczy o średnicy 17″. Maksymalna elongacja Tytana (tym razem zachodnia) przypadła w poniedziałek 5 września.
Weekend Księżyc spędzi w odwiedzinach u gwiazdozbioru Strzelca. W sobotę 10 września jego tarcza będzie oświetlona w 62%, w niedzielę 11 września – jeszcze o 10% więcej. Ciekawostka jest taka, że w niedzielę 11 września Księżyc przejdzie niecałe 3° na północ od Plutona, który jednak będzie niewidoczny, ponieważ jego blask +14,2 magnitudo nie pozwoli przebić się przez tło zorzy wieczornej.
Przez całą noc (a przynajmniej przez tę jej najciemniejszą część) widoczne są dwa ostatnie planetarne olbrzymy Układu Słonecznego. Pierwszy wschodzi, góruje i zachodzi Neptun, który jest już po opozycji. Najwyżej nad widnokręgiem Neptun znajduje się około godziny 1 w nocy. Planeta cały czas oddala się od gwiazdy λ Aquarii. Do końca tego tygodnia odległość między tymi ciałami niebiańskimi urośnie do 1,5 stopnia. Natomiast Neptun przejdzie niecałe 0,5 stopnia na południe od świecącej tylko 0,5 magnitudo jaśniej od Neptuna gwiazdy, o oznaczeniu katalogowym HIP112604. Jasność gwiazdy to +7,3 wielkości gwiazdowej, zaś jasność Neptuna – 7,8 magnitudo.
Druga z planet olbrzymów góruje mniej więcej 2 godziny później, a do jej opozycji zostało jeszcze półtora miesiąca. Uran już od dłuższego czasu wędruje kilkadziesiąt minut kątowych na północ od charakterystycznego układu gwiazd, wśród których najjaśniejsze to HIP7243 oraz HIP6868. Ich blask wynosi około +6,2 wielkości gwiazdowej, zatem wyraźnie mniej niż jasność Urana, który świeci blaskiem +5,7 wielkości gwiazdowej. Stąd odróżnienie Urana od sąsiednich gwiazd nie powinno być trudne, jeśli tylko uda się odnaleźć odpowiedni fragment nieba.
Cały czas niecałe 10° na zachód od gwiazdy Menkar, choć już nie na linii, łączącej Menkara z gwiazdą Kaffalijidhma, wędruje pierwsza z odkrytych planetoid, przekształcona potem na planetę karłowatą (1) Ceres. Jej jasność jest pośrednia między jasnością Urana i Neptuna, ponieważ wynosi +7,3 wielkości gwiazdowej. Dokładna mapka z trajektorią Ceres i Neptuna do końca br. jest do pobrania tutaj.
http://news.astronet.pl/index.php/2016/ ... 2016-roku/


Załączniki:
Niebo w końcu pierwszej dekady września 2016 roku.jpg
Niebo w końcu pierwszej dekady września 2016 roku.jpg [ 136.61 KiB | Przeglądane 3500 razy ]
Niebo w końcu pierwszej dekady września 2016 roku 2.jpg
Niebo w końcu pierwszej dekady września 2016 roku 2.jpg [ 69.4 KiB | Przeglądane 3500 razy ]
Niebo w końcu pierwszej dekady września 2016 roku 3.jpg
Niebo w końcu pierwszej dekady września 2016 roku 3.jpg [ 65.86 KiB | Przeglądane 3500 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2016
PostNapisane: wtorek, 6 września 2016, 08:42 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Znany fizyk opowie o poszukiwaniach życia we Wszechświecie
Czy jesteśmy sami we Wszechświecie? Odpowiedzi na to pytanie - podczas wykładu otwartego - będzie szukał światowej sławy fizyk – prof. Paul C.W. Davies. Wykład odbędzie się w czwartek, 15 września, w Akademii Morskiej w Szczecinie, ale będzie można go też śledzić on-line.
Wykład organizują Uniwersytet Szczeciński, Akademia Morska oraz szczeciński oddział Polskiego Towarzystwa Fizycznego.

Podczas spotkania prof. Paul C.W. Davies omówi główne możliwości oraz wyzwania związane z dalszymi etapami poszukiwania sygnałów od cywilizacji pozaziemskich w oparciu o swoją najnowszą książkę "Upiorna cisza" ("Eerie silence").

Profesor jest laureatem Nagrody Templetona z roku 1995 oraz członkiem Komitetu Sterującego Projektu SETI - Poszukiwania Życia Pozaziemskiego. Pracuje obecnie w Centrum Fundamentalnych Koncepcji w Nauce na Uniwersytecie Arizona w USA. Jest autorem wielu książek popularnonaukowych m.in. wydanej w języku polskim „Bóg i nowa fizyka”.

Davies zajmuje się głównie fizyką teoretyczną i kosmologią, ale jego zainteresowania sięgają także genezy życia we Wszechświecie, medycyny nowotworów oraz filozofii nauki. Jest zwolennikiem podróży w jedną stronę na Marsa, a od 2005 pracuje w projekcie SETI, którego celem jest znalezienie kontaktu z pozaziemskimi cywilizacjami poprzez poszukiwanie sygnałów radiowych i świetlnych sztucznie wytworzonych, pochodzących z przestrzeni kosmicznej, ale których autorem nie jest człowiek. Profesor jest przekonany o istnieniu życia pozaziemskiego i możliwości jego dotarcia w przeszłości na Ziemię, sugeruje poszukiwanie jego śladów w ekstremalnych środowiskach takich jak pustynie, słone jeziora czy wulkany.

Wykład odbędzie się w czwartek - 15 września, o godz. 18.30 w Akademii Morskiej w Szczecinie, przy ul. Szczerbcowej 4. Wykład będzie miał charakter otwarty, wygłaszany będzie w języku angielskim z tłumaczeniem symultanicznym oraz transmisją on-line live.

Wykład odbędzie się w ramach międzynarodowej konferencji “Varying Constants and Fundamental Cosmology” – VARCOSMOFUN'16 (Zmienne stałe fizyki i kosmologia fundamentalna) organizowanej przez Szczecińską Grupę Kosmologiczną Instytutu Fizyki US w dniach 12-17 września.

Celem konferencji jest zgromadzenie specjalistów w zakresie badania problemów dynamicznych (zmiennych w czasie i przestrzeni) stałych fizyki oraz kosmologii fundamentalnej i multiwszechświata.

Organizatorami międzynarodowej konferencji są: Uniwersytet Szczeciński, Polskie Towarzystwo Fizyczne, Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych (Kraków), Narodowe Centrum Badań Jądrowych (Świerk) oraz Akademia Morska w Szczecinie. Konferencja naukowa ma charakter zamknięty.

PAP - Nauka w Polsce

ekr/ mrt/
Tagi: akademia morska w szczecinie , davies
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... iecie.html


Załączniki:
Znany fizyk opowie o poszukiwaniach życia we Wszechświecie.jpg
Znany fizyk opowie o poszukiwaniach życia we Wszechświecie.jpg [ 25.79 KiB | Przeglądane 3499 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2016
PostNapisane: wtorek, 6 września 2016, 08:43 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Trwa nabór uczniów chętnych na obóz astronomiczny we Włoszech
Polscy uczniowie mogą się ubiegać o udział w obozie astronomicznym we Włoszech - ESO Astronomy Camp 2016. Można wygrać stypendia pokrywające koszt uczestnictwa – poinformowało Polskie Towarzystwo Astronomiczne, które prowadzi polski konkurs.
Od kilku lat Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO), czołowa europejska instytucja zajmująca się badaniami kosmosu, organizuje obozy astronomiczne dla młodzieży. Tegoroczna edycja odbędzie się we Włoszech w alpejskim Obserwatorium Astronomicznym Autonomicznego Regionu Aosta Valley w Saint Barthélemy w okresie od 26 grudnia 2016 r. do 1 stycznia 2017 r. W obozie wezmą udział uczniowie z różnych krajów, w tym z Polski.

Zajęcia na obozie prowadzone są w języku angielskim, a więc kandydaci powinni porozumiewać się w tym języku przynajmniej w stopniu podstawowym. Astronomiczną tematykę przedstawią naukowcy z różnych krajów, uczestnicy do dyspozycji będą mieć sprzęt do obserwacji nieba, a oprócz zajęć o kosmosie będą także zabawy integracyjne, wycieczki i inne atrakcje.

Obóz przeznaczony jest dla uczniów w wieku od 16 do 18 lat, a dokładniej dla roczników 1998, 1999 i 2000. Zadanie konkursowe polega na przygotowaniu krótkiego filmu wideo na temat „I would most like to discover/invent ...... because........”. Film nie może mieć więcej niż 3 minuty, musi być w języku angielskim i powinien w nim wystąpić kandydat do wyjazdu na obóz. Do nakręcenia filmiku nie potrzeba specjalnego sprzętu, wystarczy smartfon. Film należy przesłać poprzez formularz zgłoszeniowy na stronie obozu (http://www.sterrenlab.com/camps/eso-ast ... camp-2016/).

Zgłoszenia od chętnych przyjmowane są do 4 października 2016 r. Później w poszczególnych krajach jury ocenia otrzymane zgłoszenia i wyłania czołową grupę, której proponowane są miejsca na obozie. Mogą to być miejsca stypendialne (stypendium pokrywa koszt udziału i biletów lotniczych) lub niestypendialne. W ubiegłych latach większość uczestników z Polski uzyskała stypendia pokrywające całość lub część kosztów.

„W tym roku mamy zagwarantowane przynajmniej jedno stypendium dla polskiego ucznia, a być może będzie ich kilka – jest złożony wniosek grantowy do unijnego projektu Erasmus+ i jeszcze czekamy na ogłoszenie wyników. Oprócz tego Polacy są brani pod uwagę w konkursie na dodatkowe stypendium od ESO, bowiem nasz kraj należy do tej organizacji. Podobnie jak w latach ubiegłych, jeśli stypendiów będzie mniej niż przyznanych Polsce miejsc, będziemy starali się pomóc w znalezieniu dofinansowania wyjazdu od instytucji z okolicy zamieszkania laureata: od szkoły czy instytucji samorządowych” - wyjaśnia Krzysztof Czart z Sieci Popularyzacji Nauki Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO).

W polskim konkursie biorą udział uczniowie uczęszczający do szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych w Polsce. Natomiast Polacy mieszkający i uczący się poza granicami naszego kraju mogą się ubiegać o miejsce w ramach puli dla danego kraju, w którym mieszkają.

Więcej informacji o obozie i polskim konkursie można znaleźć na stronie internetowej https://www.pta.edu.pl/eso-camp

PAP - Nauka w Polsce

cza/ agt/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... szech.html


Załączniki:
Trwa nabór uczniów chętnych na obóz astronomiczny we Włoszech.jpg
Trwa nabór uczniów chętnych na obóz astronomiczny we Włoszech.jpg [ 21.54 KiB | Przeglądane 3498 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2016
PostNapisane: wtorek, 6 września 2016, 08:50 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Ahuna Mons to w rzeczywistości kriowulkan?
Radosław Kosarzycki
Samotna, wysoka na 5 kilometrów góra na powierzchni Ceres najprawdopodobniej ma historię wulkaniczną, a cała Ceres może charakteryzować się wyjątkowo rzadką, okresową atmosferą. T tylko dwie z wielu nowych informacji o Ceres uzyskanych przez sondę Dawn i opublikowanych w ubiegłym tygodniu w sześciu różnych artykułach w periodyku Science.
„Sonda Dawn odkryła, że Ceres jest bardzo zróżnicowanym globem, który stosunkowo niedawno w swojej historii wykazywał aktywność geologiczną,” powiedział Chris Russell, główny badacz misji Dawn z University of California w Los Angeles.
Okresowa atmosfera
Jedno z zaskakujących odkryć zostało opisane w artykule autorstwa samego Russella: sonda Dawn mogła wykryć obecność delikatnej, okresowej atmosfery. Detektor GRaND (Gamma-Ray and Neutron Detector) dostrzegł dowody na obecność przy Ceres elektronów wiatru słonecznego przyspieszanych do bardzo wysokich energii w okresie około sześciu dni. Teoretycznie tego typu obserwacje można wytłumaczyć poprzez oddziaływanie energetycznych cząstek wiatru słonecznego z cząsteczkami tworzącymi atmosferę.
Obserwacje tymczasowej atmosfery zgadzałyby się z parą wodną zarejstrowaną na Ceres przez Kosmiczne Obserwatorium Herschel w latach 2012-2013. Elektrony wykryte przez GRaND mogły powstać w skutek zderzeń cząstek wiatru słonecznego z cząsteczkami wody obserwowanymi przez Herschela, jednak jak na razie naukowcy poszukują także alternatywnych możliwości.
Ahuna Mons kriowulkanem
Według najnowszej analizy przeprowadzonej przez Ottaviano Ruesch z NASA Goddard Space Flight Center w Greenbelt w stanie Maryland Ahuna Mons w rzeczywistości jest kopułą wulkaniczną nieprzypominającą żadnej innej w Układzie Słonecznym. Ruesch wraz ze współpracownikami zbadał modele powstawania kopuł wulkanicznych, 3D mapy terenu, zdjęcia wykonane przez sondę Dawn jak również analogiczne formacje geologiczne na innych ciałach Układu Słonecznego. Badania te doprowadziły naukowców do wniosku, że pojedyncza, samotna góra na powierzchni Ceres jest formacją natury wulkanicznej, a dokładniej kriowulkanem – wulkanem, którego erupcje wyrzucają z wnętrza planety np. wodę. „To jedyny znany nam przykład kriowulkanu, który potencjalnie mógł powstać z zasolonej mieszaniny cieczy i to całkiem niedawno w geologicznej historii planety,” powiedział Ruesch.
Ceres światem skalistym czy lodowym?
Choć z Ahuna Mons mogła kiedyś wypływać ciekła woda, to sonda Dawn wykryła jej obecność na Ceres także teraz – pisze Jean-Philippe Comber z Bear Fight Institute w Wintrop. Combe wraz ze współpracownikamy wykorzystał spektrometr VIR (Visible and Infrared Mapping Spectrometer) do wykrycia lodu wodnego w kraterze Oxo – niewielkim, jasnym zagłębieniu na Ceres.
Odsłonięty lód wodny jest rzadkością na powierzchni Ceres jednak niska gęstość tej planety karłowatej oraz samo istnienie Ahuna Mons wskazują, że skorupa Ceres w dużej części składa się z lodu wodnego. Takie wnioski zgadzają się także z badaniami różnorodnych formacji geologicznych na powierzchni Ceres przeprowadzonymi przez Haralda Hiesingera z Westfälische Wilhelms-Universität w Münster, w Niemczech.
Kratery impaktowe to najczęściej występujące formacje geologiczne na Ceres, a ich różnorodne kształty pomagają naukowcom zrozumieć skomplikowaną historię tego globu. Kratery kształtem najbardziej przypominające wielokąty wskazują na silne spękanie skorupy Ceres. Na dnie niektórych kraterów także widać liczne pęknięcia.
Niektóre, takie jak niewielki Oxo, charakteryzują się tarasami, podczas gdy inne, takie jak duży Krater Urvara (170 km średnicy) posiadają wzniesienia centralne. Na powierzchni Ceres znajdziemy także kratery występujące na powierzchni innych kraterów czy łańcuchy małych kraterów. Jasne kropki taże występują licznie na Ceres, przy czym najjaśniejsze znajdują się w Kraterze Occator. Część kształtów kraterów wskazuje, że pod powierzchnią znajduje się lód wodny.
Opisana powyżej różnorodność kraterów tej planety karłowatej zgadzają się z teorią mówiącą o tym, że zewnętrzna powłoka Ceres nie jest ani czystą skałą ani czystym lodem, a raczej mieszaniną skał i lodu – to wnioski zgodne z uzyskanymi w toku także innych badań. Oprócz tego naukowcy ustalili, że na północnej półkuli Ceres jest znacznie więcej kraterów niż na południowej, gdzie znajdują się duże kratery Urvara i Yalode.
Źródło: NASA

Tagi: Ahuna Mons, Ceres, kriowulkany, Sonda Dawn, wyrozniony
http://www.pulskosmosu.pl/2016/09/05/11065/


Załączniki:
Ahuna Mons to w rzeczywistości kriowulkan.jpg
Ahuna Mons to w rzeczywistości kriowulkan.jpg [ 219.06 KiB | Przeglądane 3497 razy ]
Ahuna Mons to w rzeczywistości kriowulkan 2.jpg
Ahuna Mons to w rzeczywistości kriowulkan 2.jpg [ 242.14 KiB | Przeglądane 3497 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2016
PostNapisane: wtorek, 6 września 2016, 08:57 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Philae odnaleziony!
Radosław Kosarzycki
Niecały miesiąc przed końcem misji Rosetta, jej kamera dostrzegła lądownik Philae wciśnięty w ciemną szczelinę na powierzchni komety 67P/Czuriumow-Gerasimienko.
Zdjęcie wykonane zostało 2 września za pomocą kamery wąskokątnej OSIRIS gdy orbiter zbliżył się do powierzchni jądra komety na odległość zaledwie 2,7 kilometrów. Na zdjęciu wyraźnie widać korpus lądownika oraz dwie z jego trzech nóg.
Zdjęcia umożliwiają także ustalenie orientacji lądownika – dzięki temu naukowcy natychmiast zrozumieli dlaczego tak trudno było ustanowić połączenie z lądownikiem od momentu jego lądowania 12 listopada 2014 roku.
„Na zaledwie miesiąc przed końcem misji Rosetta udało nam się w końcu dostrzec i sfotografować lądownik Philae. Jesteśmy zachwyceni, że możemy go zobaczyć tak wyraźnie,” mówi Cecilia Tubiana z zespołu naukowego instrumentu OSIRIS, pierwsza osoba, która ujrzała lądownik po tym jak zdjęcia dotarły wczoraj na Ziemię.
„Po miesiącach pracy, kiedy to mieliśmy coraz więcej dowodów wskazujących na tę właśnie lokalizację, jesteśmy zachwyceni, że w końcu udało nam się wykonać to właściwe zdjęcie lądownika Philae spoczywającego w regionie Abydos,” mówi Laurence O’Rourke (ESA), który koordynował wysiłki poszukiwawcze w ostatnich miesiącach.
Philae po raz ostatni widziany był gdy wylądował w rejonie Agilkia, odbił się od powierzchni, leciał przez kolejne dwie godziny, aż skończył w obszarze później nazwanym Abydos.
Po trzech dniach, główne źródło zasilania lądownika zostało wyczerpane i urządzenie przeszło w stan hibernacji. Dopiero w czerwcu i lipcu 2015 roku Philae kilkukrotnie na chwilę skontaktował się z Ziemią.
Do dzisiaj nie znaliśmy dokładnego położenia lądownika. Pomiary radiowe pozwoliły ustalić jego położenie z dokładnością do kilkudziesięciu metrów, jednak potencjalne miejsca położenia Philae sfotografowane były ze stosunkowo niską rozdzielczością, przez co nie można było szczegółowo ich przeanalizować.
Z odległości 2,7 km rozdzielczość kamery OSIRIS wynosi 5 cm/piksel na powierzchni – co jest wartością wystarczającą, aby dostrzec metrowych rozmiarów konstrukcję lądownika.
„To odkrycie pozwala nam umieścić dane zebrane w ciągu trzech dni pracy lądownika w odpowiednim kontekście!” mówi Matt Taylor, główny naukowiec projektu Rosetta.
Źródło: ESA
Tagi: Lądownik Philae, Sonda Rosetta, wyrozniony
http://www.pulskosmosu.pl/2016/09/05/ph ... naleziony/


Załączniki:
Philae odnaleziony.jpg
Philae odnaleziony.jpg [ 190.36 KiB | Przeglądane 3496 razy ]
Philae odnaleziony 2.jpg
Philae odnaleziony 2.jpg [ 93.05 KiB | Przeglądane 3496 razy ]
Philae odnaleziony3.jpg
Philae odnaleziony3.jpg [ 416.2 KiB | Przeglądane 3496 razy ]
Philae odnaleziony4.jpg
Philae odnaleziony4.jpg [ 122.08 KiB | Przeglądane 3496 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2016
PostNapisane: wtorek, 6 września 2016, 09:01 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Pierwsze fale grawitacyjne powstają po 10 milionach lat
Radosław Kosarzycki
Po zderzeniu dwóch galaktyk proces łączenia ich centralnych czarnych dziur prowadzi do emisji fal grawitacyjnych. Międzynarodowy zespół badaczy obliczył teraz, że do emisji pierwszych fal grawitacyjnych dochodzi około 10 milionów lat po połączeniu obu galaktyk – dużo szybciej niż dotychczas uważano.
Już 100 lat temu w ramach swojej Ogólnej Teorii Względności Albert Einstein przewidział istnienie fal grawitacyjnych; w tym roku udało się je zaobserwować bezpośrednio. Amerykańskie obserwatorium fal grawitacyjnych LIGO wykryło fale grawitacyjne wyemitowane w wyniku połączenia dwóch masywnych czarnych dziur. Badania nad falami grawitacyjnymi – a tym samym nad początkiem Wszechświata – wciąż trwają: od 2034 roku w ramach misji eLISA (Evolved Laser Interferometer Space Antenna) realizowanego przez ESA w przestrzeń kosmiczną wysyłane będą kolejno trzy satelity, które będą zdolne wykrywać fale grawitacyjne o jeszcze niższej częstotliwości.
Jak dotąd naukowcy nie byli w stanie ostatecznie przewidzieć momentu, w którym emitowane są fale grawitacyjne podczas procesu łączenia dwóch galaktyk. Międzynarodowy zespół astrofizyków z Uniwersytetu w Zurychu, Instytutu Technologii Kosmicznych w Islamabadzie, Uniwersytetu w Heidelbergu oraz Chińskiej Akademii Nauk ogłosił właśnie, że przy wykorzystaniu obszernych symulacji uzyskał odpowiedź na to pytanie.
Każda masywna galaktyka posiada w swoim centrum supermasywną czarną dziurę, której masa może sięgać nawet kilku miliardom mas Słońca. W ramach realistycznej symulacji Wszechświata zbadano proces łączenia dwóch leżących blisko siebie galaktyk w wieku ok. 3 miliardów lat. Przy pomocy superkomputerów naukowcy obliczyli czas, który musi upłynąć od połączenia dwóch galaktyk do tego, aby dwie centralne czarne dziury o masie ok. 100 milionów mas Słońca wyemitowały silne fale grawitacyjne.
„Wyniki są zaskakujące,” tłumaczy Lucio Mayer z Instytutu Nauk Obliczeniowych z Uniwersytetu w Zurychu: „Połączenie dwóch czarnych dziur doprowadziło do emisji fal grawitacyjnych już po 10 milionach lat – prawie 100 razy szybciej niż zakładaliśmy.”
Symulacje komputerowe, których przeprowadzenie zajęło ponad rok, prowadzono w Chinach, Zurychu i Heidelbergu. Projekt badawczy wymagał zastosowania innowacyjnego podejścia obliczeniowego z wykorzystaniem różnych kodów numerycznych analizowanych na różnych superkomputerach. W toku badań każdy superkomputer odpowiedzialny był za obliczanie innej fazy łączenia dwóch masywnych czarnych dziur i ich galaktyk macierzystych.
W porównaniu do wcześniejszych modeli, w najnowszych symulacjach uwzględniono stosunek między orbitami centralnych czarnych dziur a realistyczną struktur ich galaktyk macierzystych. „Nasze obliczenia dzięki temu pozwolą na przewidywanie tempa łączeń supermasywnych czarnych dziur na wczesnym etapie rozwoju Wszechświata,” tłumaczy Mayer. „Dzięki temu będziemy w stanie ocenić fale grawitacyjne, które w najbliższej przyszłości będą odkrywane przez obserwatorium eLISA.”
Źródło: Uniwersytet w Zurychu
Tagi: eLISA, Fale grawitacyjne, wyrozniony
Radosław Kosarzycki
http://www.pulskosmosu.pl/2016/09/06/pi ... onach-lat/


Załączniki:
Pierwsze fale grawitacyjne powstają po 10 milionach lat.jpg
Pierwsze fale grawitacyjne powstają po 10 milionach lat.jpg [ 55.1 KiB | Przeglądane 3495 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2016
PostNapisane: środa, 7 września 2016, 08:20 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Freddie Mercury był gwiazdą. Teraz jest... asteroidą


Bezimienna dotąd asteroida numer 17473 dostała imię Freddiego Mercury'ego, nieżyjącego wokalisty legendarnego zespołu Queen. Z okazji przypadającej we wtorek 70. rocznicy urodzin muzyka, ogłosił to gitarzysta Queen Brian May, który jest doktorem astrofizyki.


Asteroidę odkryto w 1991 roku - kiedy Mercury zmarł na AIDS. Ma ona 3,5 kilometra średnicy i przemierza przestrzeń kosmiczną między Marsem a Jowiszem. Jej trajektorię May zaprezentował, przypominając hit "Don't Stop Me Now".
Nowa pełna nazwa asteroidy brzmi: 17473 Freddiemercury.

Obchody 70. rocznicy urodzin Mercury'ego trwały przez weekend w Londynie. Na domu w Feltham w zachodniej części miasta, gdzie przyszły piosenkarz spędził dzieciństwo, May odsłonił pamiątkową tablicę.
(mal)
http://www.rmf24.pl/nauka/news-freddie- ... Id,2264384


Załączniki:
Freddie Mercury był gwiazdą. Teraz jest... asteroidą.jpg
Freddie Mercury był gwiazdą. Teraz jest... asteroidą.jpg [ 48.09 KiB | Przeglądane 3490 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2016
PostNapisane: środa, 7 września 2016, 08:22 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Program popularnonaukowy „Astronarium” - znów w TVP 1

"Astronarium", telewizyjny serial naukowy o kosmosie, jest znów emitowany przez trzy ogólnopolskie kanały telewizyjne, m.in. TVP 1 – informuje Polskie Towarzystwo Astronomiczne, które jest koproducentem programu.
"Astronarium" - reklamowane jako "program o tajemnicach kosmosu i polskich naukowcach, którzy je badają", powraca po przerwie wakacyjnej, i oprócz dotychczasowych anten ogólnopolskich, TVP 3 i TVP Polonia będzie pokazywane co tydzień także w głównym kanale Telewizji Polskiej, czyli w TVP 1.

W telewizyjnej "jedynce" będzie je można oglądać w soboty o godz. 10:30 (od 10 września), a także w piątki o godz. 8:20 (od 23 września). Pierwszy odcinek na antenie TVP 1 będzie poświęcony Europejskiemu Obserwatorium Południowemu (ESO) - wielkiej organizacji zajmującej się badaniami kosmosu prowadzonymi z powierzchni Ziemi. ESO posiada olbrzymie teleskopy na pustyni Atakama w Chile. Polska stała się członkiem ESO w ubiegłym roku.

Z kolei na ogólnopolskiej antenie TVP 3, czyli we wszystkich regionalnych kanałach Telewizji Polskiej, program będzie pokazywany w środy (o godz. 15:35 i po północy o 00:50) i w czwartki (godz. 9:50). Tutaj premierowy odcinek będzie dotyczył badań nad początkami materii we Wszechświecie. Polscy naukowcy pracujący w laboratoriach CERN opowiedzą, w jaki sposób dzięki eksperymentom w Wielkim Zderzaczu Hadronów można poznać własności materii z początkowych chwil po Wielkim Wybuchu.

Dodatkowo, powtórki wcześniejszych odcinków będą pokazywane w TVP Polonia w środy o godz. 15:55. Zdjęcia do programu są realizowane przez ekipę TVP 3 Bydgoszcz, dlatego na tej regionalnej antenie będą dodatkowe emisje we wtorki wieczorem o godz. 20:15.

"Astronarium" to seria popularnonaukowych programów o astronomii i kosmosie realizowanych we współpracy Polskiego Towarzystwa Astronomicznego i Telewizji Polskiej, przy wsparciu finansowym od Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Oficjalna strona internetowa programu ma adres www.astronarium.pl. "Astronarium" jest także obecne w mediach społecznościowych, na Facebooku, Twitterze, Instagramie oraz na YouTube.

PAP - Nauka w Polsce

cza/ zan/
Tagi: astronarium

http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... tvp-1.html


Załączniki:
Program popularnonaukowy.jpg
Program popularnonaukowy.jpg [ 17.62 KiB | Przeglądane 3490 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2016
PostNapisane: środa, 7 września 2016, 08:24 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
W Podzamczu Chęcińskim odbył się Astro Piknik
Wysłane przez tuznik
W dniach 3-4 września 2016 r. w Podzamczu Chęcińskim miał miejsce Astro Piknik. Zorganizowany został przez Regionalne Centrum Naukowo-Technologiczne w Podzamczu Chęcińskim.

Podczas astronomicznego pikniku w Podzamczu Chęcińskim obecne było m.in. PTMA Kielce i reprezentanci Planetarium Śląkiego, UJK w Kielcach oraz Klubu Astronomicznego Almukantarat.

Osoby, które fascynuje astronomia i kosmos, miały możliwość spojrzenia w niebo, co umożliwiło mobilne obserwatorium astronomiczne Supernova, a także podglądania plam na Słońcu przy pomocy dostarczonej przez Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika w Chorzowie lunety z pryzmatem Herschela. Obserwatorium Astronomiczne Królowej Jadwigi w Rzepienniku Biskupim również udostępniło swoje lunety, a także pokazy multimedialne. Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii (PTMA) przywiozło ze sobą średniowieczny zegar astronomiczny, a także przygotowało prelekcje o kosmicznym kinetoskopie i o kometach.

Z kosmosem związane były także inne atrakcje Astro Pikniku 2016: wystawa oraz film dokumentalny poświęcony lotowi Jurija Gagarina w kosmos, wystawy „Era Nowych Odkryć - 50 lat NASA” oraz „Curiosity Wins, czyli Zwycięża Ciekawość”. Można było nawet podyskutować w ramach "panelu ufologicznego".

Pasjonaci fizyki mieli możliwość wzięcia udziału w pokazach zorganizowanych przez Instytut Fizyki Plazmy i Laserowej Mikrosyntezy im. Sylwestra Kaliskiego w Warszawie. Naukowcy opowiedzieli o zasadach działania syntezy jądrowej, zademonstrowali wizualizację fuzji laserowej i w prosty sposób przybliżyli teorię fizyki plazmy oraz syntezy termojądrowej.

Dla miłośników ekstremalnych wrażeń przygotowano loty motoparalotnią w tandemie, także przejazd terenowy quadem. Z kolei Aeroklub Kielecki zaprezentował symulator lotu szybowcem i samolotem.

Źródło: rcnt.pl

Opracował:
Adam Tużnik

Więcej informacji:
- Relacja - PTMA Kielce

Na ilustracji:
Wystawcy PTMA Kielce podczas Astro Pikniku w Podzamczu Chęcińskim. Źródło: kielce.ptma.pl
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ast ... -2474.html


Załączniki:
W Podzamczu Chęcińskim odbył się Astro Piknik.jpg
W Podzamczu Chęcińskim odbył się Astro Piknik.jpg [ 36.28 KiB | Przeglądane 3490 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2016
PostNapisane: środa, 7 września 2016, 08:25 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
NASA zatwierdza start misji Mars InSight na 2018 rok
Radosław Kosarzycki
Po uzyskaniu ostatecznej zgody z Dyrektoratu Misji Naukowych w ubiegłym tygodniu NASA otrzymała zielone światło na start misji Mars InSight wiosną 2018 roku.
Misja InSight (Interior Exploration using Seismic Investigations, Geodesy and Heat Transport) pierwotnie miała zostać wyniesiona w podróż na Marsa w marcu br, jednak w grudniu 2015 roku NASA wstrzymała przygotowania do startu z uwagi na wykrycie wycieku z jednego z głównych instrumentów naukowych – SEIS (Seismic Experiment for Interior Structure).
Nowe okno startowe dla misji rozpoczyna się 5 maja 2018 roku, a lądowanie na Marsie planowane jest na 26 listopada 2018 roku.
Instrument SEIS – zaprojektowany do pomiaru ruchów gruntu z dokładnością do połowy średnicy atomu wodoru – wymaga idealnej próżni wokół trzech swoich głównych czujników. W ramach nowego planu misji, Jet Propulsion Laboratory (JPL) w Pasadenie będzie odpowiedzialne za przeprojektowanie, udoskonalenie i wykonanie próżniowej obudowy instrumentu, która zawiodła ostatnim razem. Francuska agencja kosmiczna, Centre National d’Etudes Spatiales (CNES) skupi się na budowie i dostawie kluczowych czujników instrumentu, ich integrację w obudowie oraz końcowy montaż instrumentu na pokładzie sondy.
Niemieccy naukowcy z DLR dostarczą instrument Heat Flow and Physical Properties Package (HP3).
Budżet NASA przeznaczony na misję InSight wynosił 675 milionów dolarów. Przeprojektowanie instrumentu oraz dwuletnie opóźnienie dorzucą do rachunku dodatkowe 154 miliony dolarów. Ten dodatkowy koszt nie spowoduje opóźnienia lub anulowania żadnej obecnie realizowanej misji, aczkolwiek wpłynie na ilość nowych misji planowanych w latach 2017-2020.
Źródło: NASA

Tagi: Mars, Mars InSight, misje marsjańskie, wyrozniony
http://www.pulskosmosu.pl/2016/09/06/na ... -2018-rok/


Załączniki:
NASA zatwierdza start misji Mars InSight na 2018 rok.jpg
NASA zatwierdza start misji Mars InSight na 2018 rok.jpg [ 87.16 KiB | Przeglądane 3490 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2016
PostNapisane: środa, 7 września 2016, 08:28 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Brązowe karły chowają się tuż pod naszym nosem
Radosław Kosarzycki
Chłodne brązowe karły są obecnie gorącym tematem w astronomii. Jako obiekty mniejsze od gwiazd i większe od gazowych olbrzymów dają nam nadzieję na poznanie wielu informacji zarówno o ewolucji gwiazd jak i powstawaniu planet. Nowe badania przeprowadzone m.in. przez naukowców z Carnegie pozwoliły na dostrzeżenie kilku ultra-chłodnych brązowych karłów w naszym własnym gwiezdnym otoczeniu. Wyniki badań zostały opublikowane w periodyku Astrophysical Journal.
Brązowe karły nazywane są czasami nieudanymi gwiazdami. Ich rozmiary nie pozwalają na utrzymanie procesów fuzji wodoru, które napędzają gwiazdy, dlatego też od momentu powstania ich temperatura powoli spada, rozmiary się kurczą i spada ilość emitowanego promieniowania.
Brązowe karły fascynują astronomów z wielu różnych powodów, głównie dlatego, że mogą stanowić brakujące ogniwo między gwiazdami a planetami, oraz mogą nam powiedzieć jak jedne wpływają na drugie, szczególnie pod względem składu chemicznego jak i właściwości ich atmosfer. Jednak wielu rzeczy o nich jeszcze nie wiemy.
„Każdy może skorzystać na badaniach brązowych karłów, ponieważ często odkrywamy je jako samotne obiekty, co oznacza, że dużo łatwiej możemy zbierać dane o ich właściwościach, gdy w ich bezpośrednim otoczeniu nie ma jasnej gwiazdy oślepiającej nasze instrumenty,” mówi Jonathan Gagne z Carnegie, współpracownik Instytutu Badań nad Egzoplanetami (iREx) na Uniwersytecie w Montrealu.
Odkrycie nowych brązowych karłów pozwoli naukowcom lepiej ocenić częstotliwość ich występowania w naszym gwiezdnym otoczeniu jak i znacznie dalej. Informacje o obfitości i rozkładzie brązowych karłów w galaktyce dostarczą nam wiedzy o rozkładzie masy we Wszechświecie oraz o mechanizmach powstawania brązowych karłów, np. czy powstają w izolacji czy może są wyrzucane z większych układów planetarnych.
Właśnie w tym celu zespół kierowany przez Jasmin Robert z Uniwersytetu w Montrealu doszedł do wniosku, że choć odkryto już setki ultra-chłodnych brązowych karłów, techniki wykorzystane do ich identyfikacji pomijały obiekty o bardziej nietypowym składzie chemicznym, które pozostawałyby niewidoczne w przeglądach opierających się na barwie.
Dlatego też astronomowie przeanalizowali 28 procent nieba i odkryli tam 165 ultra-chłodnych brązowych karłów, z których 1/3 charakteryzowała się nietypowym składem chemicznym lub innymi osobliwościami. Gdy mowa o brązowych karłach, słowo ultra-chłodny określa obiekty o temperaturze poniżej 1900 stopni Celsjusza (2200K).
„Poszukiwania ultra-chłodnych brązowych karłów w sąsiedztwie Układu Słonecznego jeszcze długo się nie zakończy,” mówi Gagne. „Wyniki naszych badań wskazują, że jeszcze wiele takich obiektów skrywa się przed nami w danych z wykonanych przeglądów nieba.”
Źródło: Carnegie Institution for Science
Tagi: Brązowy karzeł, wyrozniony
http://www.pulskosmosu.pl/2016/09/06/br ... zym-nosem/


Załączniki:
Brązowe karły chowają się tuż pod naszym nosem.jpg
Brązowe karły chowają się tuż pod naszym nosem.jpg [ 22.78 KiB | Przeglądane 3490 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2016
PostNapisane: czwartek, 8 września 2016, 07:50 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
To przegięcie!
Widoczne na zdjęciach pierścienie Saturna, zamiast niknąć za tarczą planety, uginają się tuż przy jej brzegu. Jest to związane z przechodzeniem światła przez atmosferę gazowego olbrzyma i towarzyszącym temu zjawiskiem refrakcji.
Otaczające Saturna pierścienie nie świecą własnym światłem, lecz odbijają docierające do nich promienie słoneczne. Następnie to odbite światło „wędruje” w kierunku wykonującej zdjęcie sondy. Jeżeli jednak po drodze natrafi na przeszkodę – zewnętrzną warstwę atmosfery Saturna – ulega ugięciu. Tak właśnie dzieje się przy brzegu tarczy Saturna na poniższym zdjęciu wykonanym przez sondę Cassini. Zjawisko to nazywamy refrakcją.
Na tym zdjęciu pierścienie widoczne są od nieoświetlonej strony. Nieco ponad miesiąc wcześniej sonda wykonała zdjęcie bardzo podobne, lecz ukazujące pierścienie od oświetlonej przez Słońce strony. Okazuje się, że zaskakująco różni się ono od powyższego obrazu.
Na czym polega ta różnica? Na pierwszym zdjęciu szeroki pierścień A jest znacznie ciemniejszy, co wynika z jego budowy. Jest on złożony z dużych cząstek, które odbijają znaczną część promieni słonecznych z powrotem w stronę Słońca, przez co od nieoświetlonej strony pierścień pozostaje ciemny. Zupełnie na odwrót zachowuje się wąski pierścień F – na wykonanym wcześniej zdjęciu był ciemny i słabo widoczny, natomiast od nieoświetlonej strony staje się zaskakująco jasny. Również ten fenomen wyjaśnia budowa pierścieni. W odróżnieniu od pierścienia A, na cienki pierścień F składa się drobny pył, który przepuszcza i rozprasza światło, co wywołuje złudzenie świecenia tego pasma.
Te dwa z pozoru bardzo podobne zdjęcia sondy Cassini doskonale ukazują, jak wiele przeszkód musi pokonać światło w drodze do obserwatora i jak wiele ciekawych zjawisk jest z tym związanych.
Autor: Katarzyna Mikulska
http://news.astronet.pl/index.php/2016/ ... rzegiecie/


Załączniki:
To przegięcie.jpg
To przegięcie.jpg [ 48.9 KiB | Przeglądane 3484 razy ]
To przegięcie2.jpg
To przegięcie2.jpg [ 32.58 KiB | Przeglądane 3484 razy ]
To przegięcie3.jpg
To przegięcie3.jpg [ 33.28 KiB | Przeglądane 3484 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 113 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL