Teraz jest czwartek, 28 marca 2024, 14:04

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Sierpień 2016
PostNapisane: niedziela, 14 sierpnia 2016, 09:46 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Astronomowie zbadali tlen w odległej galaktyce
Amerykańscy astronomowie użyli jednego z największych teleskopów na świecie do zbadania tlenu w odległej galaktyce, od której światło biegnie do nas 12 miliardów lat - informuje W. M. Keck Observatory.
Tlen jest trzecim najbardziej powszechnym pierwiastkiem we Wszechświecie. Jest tworzony wewnątrz gwiazd i uwalniany do międzygwiazdowego gazu, gdy gwiazdy umierają.

Na zawartość tlenu w galaktyce mają wpływ głównie trzy czynniki. Po pierwsze – ile tlenu pochodzi od masywnych gwiazd, które wybuchając jako supernowe, rozprzestrzeniają go w materii międzygwiazdowej. Po drugie – jaka jego część jest wyrzucana z galaktyki dzięki tzw. superwiatrom o prędkościach setek tysięcy kilometrów na godzinę. Po trzecie – jak wiele tlenu dociera do galaktyki z przestrzeni międzygalaktycznej. Mierząc poziom tlenu, można następnie wnioskować o wymienionych procesach i ulepszać modele ewolucji galaktyk.

Zbadana galaktyka nosi oznaczenie COSMOS-1908. Zawiera zaledwie około miliarda gwiazd – dla porównania w Drodze Mlecznej jest ich około 100 razy więcej. Charakteryzuje się bardzo wysokim tempem formowania nowych gwiazd (rzędu 50 mas Słońca na rok). Tzw. przesunięcie ku czerwieni wynosi dla tej galaktyki z = 3,08, co oznacza, że światło z galaktyki COSMOS-1908 potrzebuje 12 miliardów lat, aby dotrzeć do Ziemi, naukowcy mają zatem okazję zbadać stan galaktyki w dość wczesnym etapie ewolucji Wszechświata.

Jest to największy dystans, dla którego udało się zmierzyć bezpośrednio jedną z linii zjonizowanego tlenu. Znajomość zawartości tlenu w galaktykach jest istotna dla badań ewolucji galaktyk i procesów gwiazdotwórczych. O ile w przypadku bliskich galaktyk astronomowie są w stanie dość precyzyjnie ustalić, jak dużo tlenu występuje w tych obiektach, to dla galaktyk odległych o miliardy lat świetlnych stosowane są zwykle mało precyzyjne metody pośrednie. W przypadku COSMOS-1908 udało się jednak dokonać bezpośrednich pomiarów.

Do obserwacji użyto instrumentu o nazwie Multi-Object Spectrometer for Infra-Red Exploration (MOSFIRE), pracującego na 10-metrowym teleskopie Kecka w obserwatorium na Manua Kea na Hawajach. Jest to spektrograf służący do rozdzielania światła na poszczególne długości fali (barwy), dzięki czemu można określić, ile energii jest emitowane dla konkretnej długości fali. Ponieważ poszczególne pierwiastki mają charakterystyczne długości fali, na których emitują lub absorbują światło, można w ten sposób badać ich występowanie w materii międzygwiazdowej czy gwiazdach.

Dane, które analizowano, zostały zebrane w ramach przeglądu nieba MOSFIRE Deep Evolution Field (MOSDEF). Od 2012 do 2016 roku projekt MOSDEF miał przydzielone prawie 50 nocy obserwacyjnych na teleskopie Keck I (jednym z największym teleskopów optycznych na świecie), aby badać odległe galaktyki.

Pomiary wykazały, że zawartość tlenu w COSMOS-1908 jest na poziomie 20 proc. zawartości tego pierwiastka obserwowanej na Słońcu (chodzi o względną zawartość tlenu w stosunku do wodoru i innych pierwiastków). Wyniki badań opisano w „Astrophysical Journal Letters”. (PAP)

cza/ mrt/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... ktyce.html


Załączniki:
Astronomowie zbadali tlen w odległej galaktyce.jpg
Astronomowie zbadali tlen w odległej galaktyce.jpg [ 20.68 KiB | Przeglądane 4169 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Sierpień 2016
PostNapisane: niedziela, 14 sierpnia 2016, 09:47 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
W końcu historia Wszechświata opowiedziana od "Początku"
Wydawałoby się, że chronologiczna kolejność to najbardziej oczywisty sposób opowiadania o historii Wszechświata. Jim Baggott podejmuje się tego zadania w książce "Początek - Naukowa historia stworzenia" i okazuje się, że wcale nie jest to takie proste.
Przyzwyczailiśmy się już, że historie opowiadane są od początku do końca - dzięki temu łatwiej nam zrozumieć logiczne następstwo wydarzeń. Chronologiczna opowieść o historii Wszechświata wcale nie jest jednak pomysłem oczywistym.

Ja tam z początkiem "Początku" długo się męczyłam - czułam, że Baggott się mota w swojej opowieści. I wątpiłam, że uda mu się z twarzą wybrnąć z pomysłu chronologicznego układu książki. Im bowiem bliżej do Wielkiego Wybuchu, tym bardziej skomplikowanej wiedzy z zakresu fizyki cząstek potrzeba, by to wszystko zrozumieć. Można więc powiedzieć, że Baggott swoją opowieść zaczyna od końca. Autor zdaje sobie sprawę z tej sporej przeszkody. Nie poddaje się jednak. I - jak się okazuje - bardzo dobrze.

Z czasem jednak - kiedy oddalamy się od szalonych wydarzeń Wielkiego Wybuchu - książka staje się coraz bardziej klarowna i uporządkowana i coraz przyjemniej się ją czyta. Wybór porządku chronologicznego zaczyna się Baggottowi opłacać - opowieść zaczyna płynąć bardziej linearnie. Dygresje przestają być kluczowe do zrozumienia treści, a zaczynają być jej miłym urozmaiceniem. Ponieważ treść nie jest już tak skomplikowana, w książce pojawia się coraz więcej ciekawostek.

Mnie np. zaskoczyło, że, jak pisze Baggott, że "próżnia doświadcza ciężkich dreszczy - doznaje fluktuacji elektromagnetycznych, które uśredniają się do zera". W pamięci utkwiły mi też informacje o ciemnej materii, której masa wynosi 5-10 razy więcej niż masa materii barionowej - autor "Początku" wyjaśnia, że halo takiej ciemnej materii otacza każdą galaktykę.

Nie było też dla mnie wcześniej jasne, że w historii wszechświata były Wieki Ciemne. Miały one miejsce w czasach od 380 tys. do 300 mln lat po Wielkim Wybuchu - wszechświat był wtedy, jak komentuje Baggott "ciemnym i ponurym miejscem", którego gwiazdy nie rozświetlały jeszcze tak jak dziś. Fascynująca była też dla mnie historia o powstaniu Ziemi oraz Księżyca - hipoteza wielkiego zderzenia mówi, że nasza planeta miała wcześniej sąsiadkę o rozmiarach Marsa - Teję. A w czasie ich kolizji z pewnością atmosfera na naszej planecie siadła...

Baggott przegryza się przez najnowsze publikacje z bardzo różnych dziedzin. To naprawdę kawał dobrej roboty. Kiedy mowa o pierwszych chwilach po Wielkim Wybuchu, w książce przywoływane są badania z zakresu fizyki cząstek. Potem - wraz z wiedzą o formowaniu się gwiazd, galaktyk i planet - stopniowo pojawiają się informacje z zakresu astronomii. Aby dowiedzieć się, jak powstawała Ziemia i jak jest ona zbudowana, Baggott sięga do informacji z zakresu geologii.

Kiedy mowa o początkach życia na Ziemi, przydaje się wiedza z zakresu chemii i biologii. Potem, aby zrozumieć przebieg ewolucji gatunków przechodzimy do wiedzy z zakresu genetyki i paleontologii. Pojawienie się człowieka to z kolei część książki, w której czytelnik zdobędzie informacje z zakresu antropologii. Z kolei w rozdziale o świadomości i ludzkim umyśle Baggott przechodzi do tematów związanych z neurobiologią, psychologią i filozofią.

To nie tylko podróż w czasie, ale podróż po najrozmaitszych dziedzinach nauki. I tylko dzięki temu, że wszystkie one rozwijają się równolegle, możemy mieć tak szeroki obraz historii naszego wszechświata.

"Początek - Naukowa historia stworzenia" - Jim Baggott, Warszawa 2016, Prószyński i S-ka.

PAP - Nauka w Polsce, Ludwika Tomala

lt/ agt/
Tagi: historia wszechświata
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... zatku.html


Załączniki:
W końcu historia Wszechświata opowiedziana.jpg
W końcu historia Wszechświata opowiedziana.jpg [ 13.74 KiB | Przeglądane 4169 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Sierpień 2016
PostNapisane: niedziela, 14 sierpnia 2016, 09:49 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Burza słoneczna niemal rozpętała wojnę światową
Trzecia Wojna Światowa mogła wybuchnąć 23 maja 1967 roku i to całkiem przypadkowo. Doszło wówczas do olbrzymiego wybuchu na Słońcu, który wzięty został przez amerykańską armię za wypowiedzenie wojny przez Związek Radziecki. Kto nas uratował przed zagładą?
W czasach Zimnej Wojny miało miejsce wiele incydentów, które niemal doprowadziły do wybuchu wojny o zasięgu globalnym. Za każdym razem udawało się nam jej uniknąć z równie prozaicznych powodów, co przyczyny jej potencjalnego wybuchu.
Jedną z nich była gigantyczna burza geomagnetyczna, która rozpętała się w wysokich warstwach atmosfery w dniu 23 maja 1967 roku. Strumień cząstek docierających do Ziemi ze Słońca był tak gęsty, że doszło do poważnych zakłóceń w łączności.
Amerykańska armia straciła sygnał z trzech stacji radarowych wchodzących w skład systemu wczesnego ostrzegania balistycznego. Dowództwo armii uznało, że to sprawka Rosjan i potraktowało incydent, jako oficjalne wypowiedzenie wojny.
Gdy od wybuchu Trzeciej Wojny Światowej dzielił nas tylko krok, Dowództwo Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej (NORAD) zdecydowało zapytać się specjalistę od pogody kosmicznej, Arnolda L. Snydera, czy zakłócenie łączności ze stacjami radarowymi może mieć związek z aktywnością słoneczną.
Snyder, którego cytuje serwis phys.org, miał głośno krzyknąć: "Tak, oderwało się pół Słońca", a następnie zdać szczegółowy raport. Gdyby nie wiedza na temat pogody kosmicznej ludzkość mogłaby już nie istnieć.
Jednak w latach 50. amerykańska armia zainteresowała się zjawiskami, które mają wpływ na instalacje wojskowe, a ich źródłem nie jest ziemska atmosfera, lecz najbliższa nam gwiazda. Rozpoczęto intensywne badania nad tzw. pogodą kosmiczną, która w latach 60. była w powijakach.
Nie dysponowano taką siecią sond kosmicznych, jak dzisiaj, które 24 godziny na dobę monitorują to, co dzieje się na Słońcu, a następnie, jak wpływa to na nasze życie. Obserwowano powierzchnię dziennej gwiazdy za pomocą teleskopów. Skrupulatnie notowano liczbę plam, ich rozmiary i lokalizację. Następnie badano wysokie warstwy atmosfery ziemskiej i zakłócenia fal radiowych.
Burza geomagnetyczna, która miała miejsce 23 maja 1967 roku, została przewidziana 18 maja. Geofizycy wydali wówczas ostrzeżenie, że do Ziemi może docierać wiatr słoneczny i powodować różnorodne zakłócenia. Burza była skutkiem licznych bardzo silnych rozbłysków promieniowania rentgenowskiego i koronalnych wyrzutów masy z olbrzymich kompleksów plam słonecznych, które były skierowane bezpośrednio w stronę naszej planety.
Docierająca do biegunów magnetycznych słoneczna plazma zaowocowała powstaniem zorzy polarnej, która była widoczna nawet w krajach śródziemnomorskich. Była to jedna z największych burz słonecznych w spisanej historii i niewiele brakowało, a skończyłaby się tragicznie.
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... e-swiatowa


Załączniki:
Burza słoneczna niemal rozpętała wojnę światową.jpg
Burza słoneczna niemal rozpętała wojnę światową.jpg [ 94.82 KiB | Przeglądane 4169 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Sierpień 2016
PostNapisane: wtorek, 16 sierpnia 2016, 08:05 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Inauguracja teleskopu w PTMA Kielce
Wysłane przez tuznik
23 lipca 2016 r. w Kielcach odbyło się spotkanie inauguracyjne z okazji oddania do użytku teleskopu PTMA Kielce – Uniwersał 270/1500. Prace renowacyjne nad szesnastoletnim dziś już teleskopem trwały od lipca 2013 roku i wymagały od Członków oraz Przyjaciół wielkiego zapału, a także wytrwałości.

"Przed rokiem, w lipcu 2015 r., na I Zebraniu Zarządu Oddziału jednogłośnie podjęliśmy decyzję o konieczności wykonania montażu Dobsona pod ten teleskop. Do pierwszych prac przystąpiliśmy już w następnym miesiącu w nadziei na jak najszybsze oddanie go do użytku. Tak też się stało 23 lipca." - powiedział prezes O/Kielce, Mikołaj Sabat. W czasie integracyjnego spotkania PTMA Kielce Mikołaj Sabat, przedstawił kolejne etapy wykonywanych prac renowacyjnych i zaprezentował obecny stan gotowego już do użytku teleskopu. Tego samego dnia członek PTMA Kielce, Krzysztof Duda, przekazał na rzecz oddziału szukacz optyczny 8×50 do użytku przy teleskopie Uniwersał.

Osoby szczególnie aktywne podczas prac renowacyjnych zostały uhonorowane na tabliczce z podziękowaniami, umieszczonej na frontowej części montażu. Teleskop Uniwersał będzie wykorzystywany przez PTMA Kielce podczas imprez popularnonaukowych oraz pokazów nieba. Miłośnicy astronomii będą mogli także na określony czas wypożyczyć teleskop do własnego użytku.

Wkrótce na stronie PTMA Kielce udostępniona zostanie specjalna zakładka poświęcona teleskopowi i formularz najmu.

Źródło: kielce.ptma.pl

Na ilustracji:
Teleskop PTMA Kielce – Uniwersał 270/1500. Źródło: kielce.ptma.pl
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ina ... -2436.html


Załączniki:
Inauguracja teleskopu w PTMA Kielce.jpg
Inauguracja teleskopu w PTMA Kielce.jpg [ 32.75 KiB | Przeglądane 4162 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Sierpień 2016
PostNapisane: wtorek, 16 sierpnia 2016, 08:07 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Ognista kula Hubble'a
Wysłane przez tuznik
Opublikowano niedawno spektakularne zdjęcie mgławicy M1-67. Ten dramatyczny wybuch kolorów ukazuje kosmiczny obiekt z równie dramatyczną historią.

Falujące chmury gazu i pyłu, które tworzą mgławicę zwaną M1-67, wraz z jasną gwiazdą Hen 2-427 (inna nazwa WR 124). Gwiazda jest tak ogromna, jak krajobraz rozwijający się wokół niej. Jest to gwiazda typu Wolfa-Rayeta. Jak wiadomo mają one bardzo wysokie temperatury powierzchniowe, sięgające nawet ponad 25.000 K, (w porównaniu ze stosunkowo chłodnym Słońcem - 5.500 K) i ogromną masę, która waha się pomiędzy 5-20 mas Słońca.

Gwiazdy takie stale tracą duże ilości masy. Hen 2-427 jest odpowiedzialna za tworzenie całej pięknej scenerii przedstawionej na ilustracji. Zdjęcie zostało wykonane przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a. Gwiazda ta odpowiedzialna jest za ogromny materiał zawierający się w M1-67 w przestrzeni-tworząc rozszerzający się pierścień ejecta. Od tego czasu, gwiazdę oraz mgławicę nadal zalewają masywne skupiska gazu i intensywnego promieniowania jonizującego.

M1-67 przypomina kształtem pierścień, ale nie ma jasnej struktury-jest to w istocie zbiór dużych, masywnych, przegrzanych węzłów gazu skupionych wokół gwiazdy centralnej.

Źródło:
ESA


Opracował:
Adam Tużnik

Na ilustracji:
Spektakularne zdjęcie mgławicy M1-67. Źródło: ESA/Hubble NASA Acknowledgement: J. Schmidt (geckzilla.com)
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ogn ... -2437.html


Załączniki:
Ognista kula Hubble.jpg
Ognista kula Hubble.jpg [ 25.18 KiB | Przeglądane 4161 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Sierpień 2016
PostNapisane: wtorek, 16 sierpnia 2016, 08:09 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Hubble odkrywa parę galaktyk pochodzącą z kosmicznego pustkowia
Wysłane przez nowak
Kosmiczny Teleskop Hubble’a odkrył dwie małe galaktyki karłowate, które przywędrowały z odległego kosmicznego pustkowia w zatłoczone rejony wypełnione galaktykami. Po trwającym miliardy lat spokoju, galaktyki gotowe są na “burzę” narodzin nowych gwiazd. Owe zdjęcia z Hubble’a mogą być przebłyskami tego, jakimi galaktyki karłowate mogły być w przeszłości. Badanie tych i podobnych im galaktyk może dostarczyć dalszych wskazówek dotyczących powstawania i ewolucji galaktyk karłowatych.

Obserwacje z Hubble’a sugerują, że obie galaktyki, zwane Pisces A i Pisces B, spędziły większość czasu swojego istnienia w Lokalnej Pustce, regionie Wszechświata słabo “usianego” galaktykami. Obszar ten ma rozmiar około 150 milionów lat świetlnych.

Pod wpływem stałej grawitacyjnej samotne galaktyki karłowate trafiły w region bardziej zatłoczony, w gęsty międzygalaktyczny gaz. W tym bogatym w gaz środowisku powstawanie gwiazd mogło zostać wywołane przez jego opadanie na galaktyki, gdy te sunęły przez gęstszy region. Inny scenariusz jest taki, że para napotkała na swojej drodze gazowe włókno, które skompresowało gaz w galaktykach i rozpoczęło proces powstawania gwiazd. Bazując na lokalizacji galaktyk zespół astronomów ustalił, że znajdują się one na skraju pobliskiego włókna gęstego gazu. Każda z tych galaktyk zawiera około 10 milionów gwiazd.

Jeżeli prawdą jest, że galaktyki te spędziły większość swojego życia w pustce, środowisko to zwolniłoby proces ich ewolucji. Dowodem na przebywanie w galaktycznej pustce jest zawartość wodoru w nich, która jest znacznie wyższa w porównaniu z podobnymi galaktykami. W przeszłości galaktyki zawierały większe stężenie wodoru jako paliwa niezbędnego w procesie tworzenia się gwiazd. Jednakże galaktyki te wydają się utrzymywać bardziej prymitywny skład, zamiast wzbogaconej kompozycji, jaką mają te współczesne, ze względu na mniej energiczny proces formowania się gwiazd w ich przeszłości. Są one również bardziej zwarte w porównaniu z galaktykami w naszym sąsiedztwie, w których proces powstawania gwiazd był bardziej typowy.

Galaktyki karłowate są małe i słabe, zatem znalezienie ich jest bardzo trudne. Astronomowie odnajdują je przy użyciu radioteleskopów przeznaczonych do pomiaru zawartości wodoru w Drodze Mlecznej. Obserwacje przechwytują tysiące małych bąbli gęstego wodoru. Większość z nich to gazowe obłoki wewnątrz naszej Galaktyki, ale astronomowie zidentyfikowali około 30-50 takich bąbli jako prawdopodobne galaktyki. Naukowcy wykorzystali teleskop WIYN znajdujący się w Arizonie, aby zbadać w świetle widzialnym 15 z najbardziej obiecujących kandydatów. Na podstawie tych obserwacji wybrali dwa, które były najbardziej prawdopodobnymi kandydatami na pobliskie galaktyki i analizowali je, używając Advanced Camera for Surveys teleskopu Hubble’a. Pozwoliło to astronomom potwierdzić, że Pisces A i Pisces B to rzeczywiście galaktyki karłowate.

Teleskop Hubble’a jest idealnie dostosowany do badania pobliskich, słabych galaktyk karłowatych, ponieważ może analizować poszczególne gwiazdy i pomóc astronomom oszacować galaktyczne odległości. Jest to ważne do określenia jasności, a przy tych obserwacjach Hubble’a także do obliczenia, jak daleko galaktyki znajdują się od najbliższych pustek. Pisces A leży w odległości 19 milionów lat świetlnych od Ziemi a Pisces B około 30 milionów lat świetlnych stąd.

Analiza kolorów gwiazd pozwoliła astronomom na prześledzenie historii powstawania obu galaktyk. Każda z nich zawiera około 20-30 jasnych, niebieskich gwiazd, co znaczy, że są bardzo młode - mniej niż 100 milionów lat. Naukowcy szacują, że mniej niż 100 milionów lat temu podwoiły one swoje tempo formowania się gwiazd. Powstawanie gwiazd może zostać znowu spowolnione, jeżeli galaktyki staną się galaktykami satelitarnymi innych, znacznie większych.

Więcej informacji:
Hubble Uncovers a Galaxy Pair Coming in from the Wilderness


Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
hubblesite

Na zdjęciu: Kosmiczny Teleskop Hubble’a uchwycił blask nowych gwiazd w małych, prastarych galaktykach. Pisces A na zdjęciu z lewej, Pisces B na zdjęciu z prawej strony. Źródło: NASA, ESA, oraz E. Tollerud (STScI).
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/hub ... -2438.html


Załączniki:
Hubble odkrywa parę galaktyk pochodzącą z kosmicznego pustkowia.jpg
Hubble odkrywa parę galaktyk pochodzącą z kosmicznego pustkowia.jpg [ 21.83 KiB | Przeglądane 4161 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Sierpień 2016
PostNapisane: wtorek, 16 sierpnia 2016, 08:12 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Bezpośrednie obrazowanie pasa planetezymali wokół HR8799
Radosław Kosarzycki
Planety mają swój początek w pyłowym dysku materii otaczającym gwiazdę, która dopiero co zaczęła świecić. Według większości modeli pył w takim dysku zaczyna się ze sobą sklejać do momentu, w którym poszczególne zagęszczenia są wystarczająco masywne, aby przyciągać inne zagęszczenia grawitacyjnie. Astronomowie uważają, że proces formowania się planet i rozpraszania dysku trwa około 10 milionów lat. Jednak wielu informacji wciąż nie znamy: chociażby tendencji pyłu do niesklejania się czy prawdopodobieństwa tego, że zderzające się ze sobą zagęszczenia ulegają zniszczeniu zamiast aglomeracji. Najnowsze odkrycia egzoplanet zaczęły stopniowo nachodzić na badania dysków protoplanetarnych i pozwalać astronomom na badanie rozwoju i ewolucji układów planet wokół młodych gwiazd i ich interakcji z dyskami.
Bezpośrednie obrazowanie dysków pyłowych było dotąd bardzo ograniczone i głównie pozwalało na badania obszarów dysków w zewnętrznych strefach układów planetarnych – podobnych do Pasa Kuipera w naszym układzie planetarnym. Jednocześnie, znaczna większość egzoplanet dotąd odkrytych i zbadanych znajduje się bardzo blisko swojej gwiazdy, czasami znacznie bliżej niż Merkury od Słońca.
Gwiazda HR8799 jest jak na razie jedyną gwiazdą, wokół której metodą obrazowania bezpośredniego udało się odkryć kilka planet. O istnieniu dysku wokół tej gwiazdy naukowcy wiedzą od kilkudziesięciu lat. Według modeli dysk posiada trzy strefy: wewnętrzny analog pasa planetoid, pas planetezymali w odległości 100-430 AU od gwiazdy, oraz obszar halo rozciągający się do 1500 AU.
Denis Barkats, astronom z CfA wraz ze współpracownikami wykorzystał sieć ALMA do wykonania zdjęcia dysku wokół HR8799 w skali do 32 AU, co umożliwiło zbadanie wewnętrznych stref dysku. Zespół naukowców ustalił, że wewnętrzna krawędź dysku planetezymali znajduje się w odległości ok. 145 AU od gwiazdy i rozciąga się do 430 AU.
Znane już w tym układzie cztery egzoplanety krążą właśnie przy tej wewnętrznej krawędzi. Najodleglejsza z tych planet, planeta b charakteryzuje się chaotyczną orbitą, która z czasem doprowadzi do zmiany orbity, a tym samym zagraża stabilności układu.
Astronomowie rozważają dwie interesujące możliwości: albo orbita planety b zmieniała się bardziej w czasie niż uważamy, lub gdzieś w pobliżu znajduje się piąta, jak na razie nieodkryta mała planeta na większej orbicie, której grawitacja w pewnym stopniu stabilizuje układ.
Niezależnie od tego, która z tych teorii się sprawdzi, artykuł naukowy opisujący odkrycie niejako rozpoczyna nową erę obrazowania i analizowania pozasłonecznych układów planetarnych.
Źródło: Center for Astrophysics
http://www.pulskosmosu.pl/2016/08/15/be ... ol-hr8799/


Załączniki:
Bezpośrednie obrazowanie pasa planetezymali wokół HR8799.jpg
Bezpośrednie obrazowanie pasa planetezymali wokół HR8799.jpg [ 30.62 KiB | Przeglądane 4160 razy ]
Bezpośrednie obrazowanie pasa planetezymali wokół HR8799 2.jpg
Bezpośrednie obrazowanie pasa planetezymali wokół HR8799 2.jpg [ 42.09 KiB | Przeglądane 4160 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Sierpień 2016
PostNapisane: wtorek, 16 sierpnia 2016, 08:13 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Brązowe karły odkrywają przed nami tajemnice egzoplanet
Radosław Kosarzycki
Brązowe karły są mniejsze niż gwiazdy lecz masywniejsze niż olbrzymie planety. Jako takie stanowią naturalne łącze między astronomią a planetologią. Niemniej jednak, tego typu obiekty wykazują niesamowitą różnorodność jeżeli chodzi o rozmiary, temperatury, skład chemiczny i wiele innych cech, przez co naukowcom bardzo trudno je zrozumieć.
Nowe prace prowadzone pod kierownictwem Jacqueline Fanrty z Carnegie skupiały się na przeglądzie różnych właściwości 152 obiektów podejrzewanych o to, że są młodymi brązowymi karłami. Celem badań było skategoryzowanie ich różnorodności. Okazało się, że właściwości ich atmosfer mogą odpowiadać za większość różnic – takie odkrycie może także rzucić nowe światło na badania planet krążących wokół gwiazd innych niż Słońce. Wyniki badań opublikowano w periodyku The Astrophysical Journal Supplement Series.
Naukowcy są bardzo zainteresowani badaniem brązowych karłów, które mogą nam wiele powiedzieć zarówno o ewolucji planet, lecz także i gwiazd. Obiekty te dużo trudniej dojrzeć niż masywniejsze i jaśniejsze od nich gwiazd, jednak jednocześnie jest ich wielokrotnie więcej niż gwiazd takich jak Słońce. Brązowe karły to najmniejsze i najlżejsze obiekty, które mogą powstawać w ten sam sposób co gwiazdy.
Jak na razie, zebrane dane dotyczące brązowych karłów mogą być wykorzystywane w zastępstwie egzoplanet, które mamy nadzieje badać dopiero powstającymi instrumentami obserwacyjnymi takimi jak Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba.
„Brązowe karły dużo łatwiej badać niż planety, bowiem nie skrywają się one w blasku gwiazdy macierzystej,” tłumaczy Faherty.
Jednak ogromna różnorodność właściwości w populacji brązowych karłów oznacza, że jeszcze bardzo wielu rzeczy nie wiemy o tej klasie obiektów.
Brązowe karły są za małe aby utrzymać procesy fuzji wodoru charakterystyczne dla gwiazd, dlatego też po uformowaniu po woli stygną i z czasem się kurczą, a grawitacja na ich powierzchni rośnie. Oznacza to, że ich temperatury mogą mieścić się w zakresie od temperatur obserwowanych na gwiazdach do temperatur typowych dla planet, co z kolei istotnie wpływa na warunki atmosferyczne na powierzchni takiego obiektu. Co więcej, ich masa także może mieścić się w zakresie od masy gwiazdy do masy olbrzymiej planety. To samo dotyczy ich wieku i składu chemicznego.
Określając obserwowalne właściwości tak wielu młodych brązowych karłów Faherty wraz ze swoim zespołem, była w stanie wykazać, że wśród tych obiektów da się zauważyć rozległą różnorodność barw, cech widmowych i wielu innych. Identyfikując miejsce narodzin wielu z tych brązowych karłów, Faherty była w stanie wyeliminować różnice w wieku i składzie chemicznym jako powody tej różnorodności. Pozostały zatem warunki atmosferyczne – co oznacza, że zjawiska pogodowe lub różnice w składzie chemicznym i strukturze chmur – mogą być głównym podejrzanym w kwestii tego co prowadzi do tak ekstremalnych różnic między obiektami o podobnym pochodzeniu. Wszystkie zidentyfikowane miejsca narodzin brązowych karłów charakteryzują się także występowaniem egzoplanet, więc wyniki mogą także wiele nam powiedzieć o gazowych olbrzymach krążących wokół pobliskich gwiazd.
„Uważam te młode brązowe karły za bliźniaków olbrzymich egzoplanet. Niczym bliskich członków jednej rodziny, możemy je wykorzystać do badania procesu starzenia sie planet,” dodaje Faherty.
Źródło: Carnegie Institution for Science
http://www.pulskosmosu.pl/2016/08/16/br ... gzoplanet/


Załączniki:
Brązowe karły odkrywają przed nami tajemnice egzoplanet.jpg
Brązowe karły odkrywają przed nami tajemnice egzoplanet.jpg [ 44.14 KiB | Przeglądane 4159 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Sierpień 2016
PostNapisane: środa, 17 sierpnia 2016, 07:24 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Trailer największego radioteleskopu na świecie: Square Kilometer Array
Radosław Kosarzycki
Jak wyglądał Wszechświat gdy powstawały pierwsze galaktyki? Czym jest ciemna materia? Czy gdzieś tam jeszcze jest życie? To jedne z najważniejszych pytań, które wciąż stoją przed astronomami.
Jednak aby na nie odpowiedzieć, musimy posiadać urządzenia jakich jeszcze nie było. Swego rodzaju wehikuł czasu.
Setki inżynierów ze wszystkich stref czasowych wspólnie pracują przesuwając granice technologii – jednocześnie odkrywając nową wiedzę, która może nam się przydać na co dzień – budując największe urządzenia naukowe na świecie tylko po to aby badać głęboki kosmos.
Co odkryją? Nieznane.
Executive Producers: SKA Organisation Communications Office
Made by Polar Media
With Thanks to ASTRON / CBBC Newsround / CETC54 / CSIRO / Emil Lenc (CAASTRO/SIfA) / MWA – Curtin University / NRC / NWO / SKA SA for footage supplied; the University of Manchester’s Jodrell Bank Discovery Centre and Onsala Space Observatory for access; the SKA staff who made this video possible.
Copyright: CC-BY-NC-ND
http://www.pulskosmosu.pl/2016/08/16/tr ... ter-array/


Załączniki:
Trailer największego radioteleskopu na świecie.jpg
Trailer największego radioteleskopu na świecie.jpg [ 236.72 KiB | Przeglądane 4151 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Sierpień 2016
PostNapisane: środa, 17 sierpnia 2016, 07:27 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Niebo w trzecim tygodniu sierpnia 2016 roku
Ariel Majcher
Noce w środkowej części sierpnia będą rozświetlone przez tarczę Księżyca w okolicach pełni. Przez to trudno będzie obserwować słabsze obiekty mgławicowe i gwiazdowe, a także nadal promieniujące meteory z roju Perseidów. Srebrny Glob w środku tygodnia minie planetę Neptun oraz zakryję gwiazdę φ Aquarii, natomiast pod koniec tygodnia zbliży się do planety Uran. Niedaleko Urana swoją pętlę na niebie kreśli widoczna przez lornetki planeta karłowata (1) Ceres. Przed północą można obserwować parę planet Mars – Saturn, która z dnia na dzień wyraźnie staje się coraz ciaśniejsza.
W nadchodzących dniach Księżyc odwiedzi gwiazdozbiory Strzelca, Koziorożca, Wodnika, Ryb i Wieloryba, najmniej czasu spędzając w ostatnim z wymienionych gwiazdozbiorów. Niestety sąsiadujące z nim gwiazdy nie będą łatwe do odszukania, ponieważ tło nieba będzie silnie rozświetlone jego łuną i słabsze gwiazdy (a przeważnie właśnie takie będzie spotykał Srebrny Glob na swojej drodze w tym tygodniu) będą w niej ginąć. Ten tydzień Księżyc zaczął w gwiazdozbiorze Strzelca, z tarczą oświetloną w 92%. O godzinie podanej na mapce około 11° na południowy zachód (na godzinie 5) od niego świeciła gwiazda Nunki, jedna z jaśniejszych gwiazd tej konstelacji, zaś około 13° na północny wschód – para gwiazd Algedi i Dabih, z sąsiedniego Koziorożca.
Właśnie dwie następne noce Księżyc spędzi w gwiazdozbiorze Koziorożca i na pograniczu tej konstelacji z konstelacja Wodnika. We wtorkowy wieczór 16 sierpnia faza naturalnego satelity Ziemi będzie wynosić 97%, a będzie go można dostrzec na południe od dość jasnych gwiazd w zachodniej części Koziorożca, Algiedi (&;alpha; Cap) i Dabih (&;beta; Cap). Od pierwszej z wymienionych gwiazd Księżyc będzie oddalony o prawie 5°, natomiast druga z nich będzie dwukrotnie bliżej.
Prawie dokładnie w środowe południe naszego czasu, 17 sierpnia o godzinie 11:27, Księżyc przejdzie przez pełnię, stąd wieczorem tego dnia jego tarcza będzie oświetlona w 100%. Najbliżej niego świecące w tym momencie dość jasne gwiazdy, to Nashira (γ Cap), odległa o nieco ponad 5°, położona 1,5 stopnia dalej Deneb Algiedi (δ Cap) oraz odległa o ponad 9° gwiazda Sad al Suud (&;beta; Aqr). Jednak wszystkie te gwiazdy trudno będzie wyłowić z księżycowej łuny. Przy próbie ich odnalezienia na pewno warto zasłonić sobie księżycową tarczę dłonią.
Dwie kolejne noce naturalny satelita Ziemi świecił będzie na tle konstelacji Wodnika, w której przebywa planeta Neptun. W czwartek 18 sierpnia o godzinie podanej na mapce faza Księżyca nadal będzie wynosiła prawie 100%, zaś niecałe 9° na wschód od niego świecić będzie gwiazda λ Aquarii, a tuż obok niej – planeta Neptun. Obecność Księżyca praktycznie w pełnie tak blisko niej oznacza, że jest ona bardzo blisko opozycji. I faktycznie tak jest, ponieważ w tym roku ostatnia planeta Układu Słonecznego będzie po przeciwnej stronie Ziemi niż Słońce w dniu 2 września. Jednak Neptun, przy jasności +7,8 wielkości gwiazdowej będzie trudny wtedy do dostrzeżenia. Do rana Księżyc zbliży się do Neptuna na odległość 6°, potem zajdzie, a kolejnej nocy będzie przebywał już jakieś 5° na północy wschód od Neptuna. W międzyczasie, przebywając pod horyzontem Srebrny Glob zakryje Neptuna, co będzie można obserwować z północnych wybrzeży Pacyfiku oraz południowego Oceanu Arktycznego, na północ od Ameryki Północnej o wschodniej Azji, czyli północno-zachodniej Kanady, Alaski, a także z północno-wschodniej Rosji i Japonii. Oczywiście również na wyspach, znajdujących się między Ameryką Północną i Azją.
Z Europy nie będzie można obserwować zakrycia Neptuna przez Księżyc, ale za to będziemy mogli być świadkami zakrycia przez niego dużo jaśniejszej gwiazdy φ Aquarii, o jasności obserwowanej +4,2 magnitudo. Zjawisko będzie widoczne z zachodniej Azji, południowo-wschodniej Europy (poza wybrzeżami mórz Bałtyckiego i Północnego) oraz z północnej Afryki. W Polsce całe zakrycie będzie dobrze widoczne prawie z całego kraju, poza najbardziej na północny zachód wysuniętymi jej krańcami, gdzie Księżyc minie tę gwiazdę w małej odległości. Gdzieś na Pomorzu będzie widoczne zakrycie brzegowe. Jednak nadal duża faza Księżyca, 97% w momencie zakrycia, sprawi, że zjawisko będzie bardzo trudne do obserwacji.
Dwie ostatnie doby tego tygodnia Srebrny Glob spędzi w odwiedzinach u gwiazdozbioru Ryb, w którym nie ma jasnych gwiazd. W sobotni wieczór jego tarcza będzie oświetlona w 92%, dobę później – w 88.
Ponad 40&adeg; na północny wschód od Neptuna swoją pętlę po niebie kreśli planeta Uran. W nocy z 20 na 21 sierpnia jakieś 22° na południowy zachód od niej świecić będzie Księżyc w fazie 92%, co już będzie znacznie utrudniać jej obserwację. Siódma planeta Układu Słonecznego zmieniła niedawno kierunek swojego ruchu z prostego na wsteczny i również zbliża się do opozycji. W następnych miesiącach Uran będzie oddalał się od gwiazdy o Psc i jednocześnie zbliżał do gwiazdy ζ Psc, niedaleko której wędrował w zeszłym sezonie obserwacyjnym. Uran świeci blaskiem +5,7 magnitudo, zatem na ciemnym, bezksiężycowym niebie (o co trudno w tym tygodniu) można go próbować dostrzec gołym okiem. Jednak znacznie łatwiej odnaleźć go przy pomocy lornetki.
Wysoko nad Uranem znajduje się radiant słynnych Perseidów. Jest już co prawda po maksimum ich aktywności, ale nadal można obserwować meteory z tego roju, choć w tym tygodniu nie będzie tego zadania ułatwiał bliski pełni Księżyc. Na szczęście jest on daleko od radiantu i Perseidy można obserwować, mając wzrok odwrócony od Księżyca, przez co jest szansa na ich dostrzeżenie.
Mniej więcej 15° na południowy wschód od Urana, na tle gwiazdozbioru Wieloryba wędruje w tym sezonie obserwacyjnym pierwsza i największa z odkrytych planetoid (1) Ceres. Obecnie jej jasność to +8,6 wielkości gwiazdowej, a znajduje się ona prawie na linii, łączącej gwiazdę Menkar (α Cet) z gwiazdą γ Cet, czyli dwóch południowych gwiazd z charakterystycznego wielokąta w północnej części Wieloryba, jakieś 4,5 stopnia od drugiej z wymienionych gwiazd, zatem w jednym polu widzenia lornetki. Dokładna, wykonana w programie Nocny Obserwator mapka z trajektorią Ceres i Urana do końca tego roku jest dostępna tutaj.
Wieczorem stopniowo, lecz systematycznie pogarszają się warunki widoczności pary planet Mars – Saturn. Obie planety zbliżają się powoli do Słońca i jednocześnie do widnokręgu, przez co widoczne są coraz gorzej. Sytuację ratuje trochę coraz wcześniej zapadający zmierzch, dzięki czemu warunki widoczności obu planet pogarszają się dużo wolniej, niż byłoby to w przypadku, gdyby dzień się wydłużał. Niestety, zanim zrobi się ciemno, planety są już bardzo nisko nad widnokręgiem. O godzinie podanej na mapce Mars znajduje się na wysokości zaledwie 2°, zaś Saturn – na wysokości 7,5 stopnia. Do końca tygodnia dystans między planetami spadnie do niecałych 5°. Cały czas 6° na południe od drugiej z wymienionych planet świeci Antares, najjaśniejsza gwiazda Skorpiona. W tym tygodniu Mars zmniejszy swoją jasność do -0,4 wielkości gwiazdowej, jego tarcza zmniejszy swój rozmiar do 11″, bardzo mała jest faza Czerwonej Planety, która wynosi tylko 85%. Blask Saturna to +0,4 magnitudo, a jego tarcza ma średnicę 17″. Maksymalna elongacja Tytana, tym razem zachodnia, przypada w tym tygodniu w sobotę 20 sierpnia.
http://news.astronet.pl/index.php/2016/ ... 2016-roku/


Załączniki:
Niebo w trzecim tygodniu sierpnia 2016 roku.jpg
Niebo w trzecim tygodniu sierpnia 2016 roku.jpg [ 53.51 KiB | Przeglądane 4150 razy ]
Niebo w trzecim tygodniu sierpnia 2016 roku 2.jpg
Niebo w trzecim tygodniu sierpnia 2016 roku 2.jpg [ 51.59 KiB | Przeglądane 4150 razy ]
Niebo w trzecim tygodniu sierpnia 2016 roku 3.jpg
Niebo w trzecim tygodniu sierpnia 2016 roku 3.jpg [ 45.44 KiB | Przeglądane 4150 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Sierpień 2016
PostNapisane: czwartek, 18 sierpnia 2016, 08:27 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Niekontrolowane zejście stacji Tiangong-1
Ośmiotonowy moduł orbitalny Tiangong-1 w sposób niekontrolowany obniża swoją orbitę. W ciągu kilku miesięcy spłonie w atmosferze i z pewnością niektóre elementy konstrukcji uderzą w Ziemię.
Na początku tego roku Chiny poinformowały, iż jednomodułowa stacja Tiangong-1 zakończyła pracę po 1630 dniach lotu. Moduł wyniesiony na orbitę we wrześniu 2011 roku przyjął na pokład dwie załogi w ramach misji Shenzhou-9 (czerwiec 2012) i Shenzhou-10 (czerwiec 2013). Od tego czasu Tiangong-1 pozostawał niezamieszkany, choć do początku 2016 roku pozostawał pod kontrolą.
Informacja o zakończeniu pracy Tiangong-1 oznacza, że od kilku miesięcy okrążą on w niekontrolowany sposób Ziemię. Z dostępnych informacji wynika, że moduł nie jest już prawidłowo zorientowany ku Słońcu, co oznacza, że panele słoneczne nie są w stanie zasilać pokładowych systemów i baterii. To z kolei oznacza, że schodzenie z orbity Tiangong-1 nie jest kontrolowane, i Chiny nie będą w stanie przyśpieszyć lub opóźnić jego deorbitacji.
Masa startowa Tiangong-1 wynosiła ponad 8,5 tony. Na pokładzie modułu znajdują się również elementy, które mogą przetrwać przejście przez atmosferę. Jednocześnie Tiangong-1 posiada zbiorniki paliwa, które teoretycznie mogą eksplodować podczas deorbitacji.
Zwykle obiekty, które w niekontrolowany sposób schodzą z orbity są stosunkowo małe – do kilku ton. Największym obiektem, który w niekontrolowany sposób w ostatnich latach tak zakończył lot był satelita Upper Atmosphere Research Satellite (UARS) o masie około 6,5 tony*. Większe obiekty, takie jak radziecka/rosyjska stacja kosmiczna Mir, czy pojazdy Cygnus po misjach zaopatrzeniowych, są deorbitowane w sposób kontrolowany, z dala od obszarów zamieszkanych.
Tiangong-1 krąży po dość niskiej orbicie okołoziemskiej, o wysokości około 365 na 385 km. Na orbicie o tej wysokości nie ma wielu „śmieci kosmicznych”, gdyż dość szybko obniżają one swoją wysokość i płoną w atmosferze. Deorbitacja Tiangong-1 nastąpi nie wcześniej, niż za kilka miesięcy, prawdopodobnie w 2017 roku. Nachylenie orbity Tiangong-1 wynosi 42,77 stopnia, co oznacza, że nie ma nawet teoretycznego ryzyka upadku tego modułu na terenie Polski. Istnieje duże prawdopodobieństwo, iż jego resztki wpadną do oceanu albo spadną na teren niezamieszkały, jednak pozostaje niewielkie ryzyko, iż dokona zniszczeń na Ziemi.
Warto dodać, że wiele nieczynnych satelitów nie zejdzie z orbity tak szybko jak Tiangong-1. Na wysokości pomiędzy 700 a 1000 km przebywa wiele działających oraz zepsutych satelitów, jak również górne stopnie rakiet oraz powstałe już fragmenty śmieci kosmicznych. Pomiędzy nimi porusza się m.in. europejski satelita Envisat, o wielkości dużego autobusu i masie ponad 9 ton. Nad Envisatem od kwietnia 2012 roku nie ma kontroli, a „naturalne” zejście z orbity może trwać nawet 150 lat.
Wizualizacja satelitów i “kosmicznych śmieci” wokół Envisata / Credits – Hugh Lewis
Tak długi czas pobytu oznacza dość wysokie ryzyko kolizji z innym obiektem, co w konsekwencji stworzyłoby kolejne fragmenty śmieci kosmicznych. Dlatego też Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) planuje lepszy monitoring przestrzeni kosmicznej oraz rozwija technologie, które już za kilka mogą „przechwytywać” nieczynne satelity. Dzięki tym technologiom w przyszłej dekadzie Envisat powinien zostać sprowadzony z orbity.
(PFA, NK, NSF, Tw, GPR, H-W)
*Nie licząc katastrofy promu Columbia w 2003 roku.
http://kosmonauta.net/2016/08/rozpoczyn ... iangong-1/


Załączniki:
2016-08-18_08h25_29.jpg
2016-08-18_08h25_29.jpg [ 54.82 KiB | Przeglądane 4144 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Sierpień 2016
PostNapisane: czwartek, 18 sierpnia 2016, 08:29 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Polacy zaobserwowali przebudzenie... gwiazdy nowej

W gwiazdozbiorze Centaura zaobserwowano niezwykłe wydarzenie: przebudziła się tzw. gwiazda nowa. W czasie wybuchu układ był 2 mln razy jaśniejszy niż wcześniej. Polscy astronomowie już od lat obserwowali ten fragment nieba i po raz pierwszy potwierdzili mechanizm takiej eksplozji.

Analiza precyzyjnych obserwacji gwiazdy V1213 Centauri (Nova Centauri 2009) wykonanych w latach 2003-2016 stanowi przełom w interpretacji mechanizmów prowadzących do gigantycznych kataklizmów kosmicznych, jakimi są wybuchy gwiazd nowych. Odkrycia dokonano w ramach prowadzonego w Obserwatorium Astronomicznym Uniwersytetu Warszawskiego przeglądu nieba The Optical Gravitational Lensing Experiment (OGLE). Wyniki prac Polaków opublikowano w prestiżowym tygodniku "Nature".
To pierwsza od ponad 20 lat czysto polska praca naukowa w Nature, powstała wyłącznie w polskiej instytucji, a nie we współpracy z naukowcami z zagranicy czy dzięki uczestnictwu w wielkich międzynarodowych kolaboracjach - komentuje współautor pracy, prof. Andrzej Udalski, dyrektor Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego (OA UW) i kierownik zespołu OGLE.

Doktorant OA UW Przemek Mróz, pierwszy autor publikacji w "Nature", wyjaśnia w rozmowie z PAP, że naukowcy zaobserwowali niezwykłe zjawisko w gwiazdozbiorze Centaura. W maju 2009 r. nastąpił tam wybuch tzw. gwiazdy nowej. W chwili, kiedy gwiazda była najjaśniejsza, była 2 mln razy jaśniejsza niż przed wybuchem. Z czasem nowa przygasła, ale nawet teraz, po siedmiu latach od zaobserwowania tego zjawiska, jest 50 razy jaśniejsza niż na początku obserwacji - mówi Przemek Mróz.

Zespołowi Polaków udało się nie tylko zaobserwować taki wybuch na powierzchni gwiazdy, ale i wyjaśnić mechanizmy, które tam zachodziły - i ciągle zachodzą. Zdaniem naukowców obserwacje są zgodne z teorią hibernacji nowych. Teoria ta czekała na potwierdzenie od 30 lat. Nasze badania stanowią przełom w poznawaniu mechanizmów prowadzących do tych gigantycznych eksplozji we Wszechświecie - komentuje z kolei prof. Udalski.

Gwiazdy nowe to układy podwójne składające się z dwóch gwiazd krążących po bardzo ciasnych orbitach - w przypadku badanego układu gwiazdy okrążały się raz na 5 godzin. Częścią takiego układu jest biały karzeł, czyli "wypalona" gwiazda, we wnętrzu której nie zachodzą już reakcje termojądrowe. Druga gwiazda - w przypadku układu z gwiazdozbioru Centaura całkiem podobna do Słońca - jest zaś rozciągnięta przez siły grawitacyjne i traci materię, która przepływa w kierunku białego karła, gromadząc się na jego powierzchni. Kiedy masa zgromadzonego tam gazu jest dostatecznie duża, rozpoczyna się łańcuch reakcji termojądrowych. Obserwujemy wówczas gwałtowny kataklizm, ogromne pojaśnienie całego układu - wybuch gwiazdy nowej.

Teoria hibernacji, dzięki której wyjaśnić można to, co zaobserwowali naukowcy, zakłada, że taka nowa po wybuchu po jakimś czasie się uspokaja, przygasa i następuje jej "hibernacja". Materia jednak ciągle stopniowo gromadzi się na powierzchni białego karła. Po jakimś czasie cykl znowu się powtórzy. Może to jednak potrwać od kilkunastu tysięcy do kilku milionów lat. Ta skala czasowa jest znacznie dłuższa niż dostępne historyczne obserwacje, więc na razie nie ma co czekać na następny wybuch tej samej nowej.

Gwiazdę obserwujemy od 2003 r. Zanim ona znacznie pojaśniała, widzieliśmy dodatkowe mniejsze wybuchy. Czegoś takiego wcześniej nie obserwowano. Te wybuchy wynikały z niskiego i niestabilnego przepływu masy między gwiazdami - mówi Mróz. Z każdym takim pojaśnieniem masa wodorowej otoczki białego karła rosła, aż w końcu osiągnęła wartość krytyczną, co wywołało wybuch V1213 Centauri jako gwiazdy nowej w maju 2009 roku. Po kosmicznej eksplozji z kolei gwiazda sąsiadka prawdopodobnie traci masę szybciej niż przed wybuchem, dlatego cały układ jest jaśniejszy niż wcześniej.

Nova Centauri 2009 znajduje się w odległości 23 tys. lat świetlnych od Ziemi. Gwiazdy nie można zobaczyć na niebie nad Polską - można ją dostrzec tylko przez teleskopy umieszczone na półkuli południowej. Analizowane dane zostały zebrane przy użyciu Teleskopu Warszawskiego w stacji OA UW w Obserwatorium Las Campanas w Chile. Nasze odkrycie to kolejny przykład, gdy wieloletnie obserwacje projektu OGLE umożliwiają badanie unikalnych zjawisk - mówi profesor Andrzej Udalski. Kilka lat temu zaobserwowaliśmy proces łączenia się dwóch gwiazd, który doprowadził do innego typu wielkiego wybuchu - tzw. gwiazdy czerwonej nowej. Przegląd nieba OGLE działa od prawie dwudziestu pięciu lat i jest jednym z największych współczesnych przeglądów nieba na świecie - dodaje.

Obserwujemy miliardy gwiazd. Ale cała sztuka polega na tym, aby wyszukiwać spośród nich te prawdziwe perełki - podsumowuje Przemek Mróz.

Opublikowana praca została wykonana w ramach projektu nagrodzonego "Diamentowym Grantem" Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
(mal)
http://www.rmf24.pl/nauka/news-polacy-z ... Id,2253281


Załączniki:
Polacy zaobserwowali przebudzenie... gwiazdy nowej.jpg
Polacy zaobserwowali przebudzenie... gwiazdy nowej.jpg [ 72.96 KiB | Przeglądane 4144 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Sierpień 2016
PostNapisane: czwartek, 18 sierpnia 2016, 08:31 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Miłośnicy astronomii spotkają się w Kopernicy
Od 1 do 4 września w miejscowości Kopernica w sercu Borów Tucholskich potrwa zlot miłośników astronomii. Organizatorem zlotu jest Internetowy Portal Astronomiczny AstroVisioN.pl.
W 2010 roku pasjonaci zgromadzeni wokół Internetowego Portalu Astronomicznego - AstroVisioN.pl, zorganizowali pierwszy w historii zlot w "stolicy polskiej astronomii" - Toruniu (Toruński Zlot Miłośników Astronomii - TZMA). Toruński Zlot Miłośników Astronomii doczekał się już pięciu edycji.

W tym roku twórcy TZMA postanowili zorganizować zlot w innym miejscu - kierując się przede wszystkim argumentem ciemnego nieba. Zlot odbędzie się w miejscowości Kopernica nad jeziorem Charzykowskim w sercu Borów Tucholskich. "Mamy nadzieję, iż piękna przyroda, ciemne niebo, prelekcje zawodowych astronomów i wreszcie sama nazwa miejscowości nawiązująca do Mikołaja Kopernika przyciągną pasjonatów astronomii na pierwszy zlot w Kopernicy" - zachęcają organizatorzy.

Pierwszy Zlot Miłośników Astronomii KOPERNICA 2016 odbędzie się w dniach 1-4 września 2016 r. (czwartek-niedziela). Organizatorem zlotu jest Internetowy Portal Astronomiczny AstroVisioN.pl.

Część merytoryczna zlotu będzie składała się z prelekcji i warsztatów astronomicznych. Oprócz solidnej porcji wiedzy będzie czas na wypoczynek. Na uczestników zlotu czeka rejs statkiem pirackim po jeziorze Charzykowskim, spływ kajakowy rzeką Brdą, a także piesza wycieczka po Parku Narodowym Bory Tucholskie. Dla fanów astronomii atrakcją będzie też z pewnością możliwość spędzenia niezapomnianych chwil pod ciemnym niebem. Na każdego z uczestników czeka również upominek ufundowany przez czasopismo "Astronomia".

Wykłady poprowadzą zawodowi astronomowie oraz doświadczeni miłośnicy. Wykład inauguracyjny pt. "Późne etapy ewolucji gwiazd" poprowadzi prof. Ryszard Szczerba z Centrum Astronomicznego im. M. Kopernika w Toruniu. W planach jest też m.in. wykład pt. "ABCs of Radio Astronomy", który poprowadzi gość z Hongkongu - Yung Hong Kiu Bosco.

Oprócz wykładów odbędą się warsztaty o postprocessingu w astrofotografii, które przygotował Alan Chamernik. Zajęcia będą polegały na omówieniu obróbki przykładowego zdjęcia z równoczesną możliwością niezależnej pracy nad zdjęciem przez każdego z uczestników z laptopem.

Aby się zarejestrować, trzeba wypełnić formularz dostępny na witrynie internetowej KOPERNICA 2016: www.kopernica2016.pl. Całkowity koszt uczestnictwa w zlocie - wraz z wyżywieniem wynosi 260 zł za osobę, a bez wyżywienia - 180 zł za osobę.

PAP - Nauka w Polsce

lt/ mrt/
Tagi: kopernica , zlot

http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... rnicy.html


Załączniki:
Miłośnicy astronomii spotkają się w Kopernicy.jpg
Miłośnicy astronomii spotkają się w Kopernicy.jpg [ 22.13 KiB | Przeglądane 4143 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Sierpień 2016
PostNapisane: czwartek, 18 sierpnia 2016, 08:32 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Burzliwa granica ogromnego obłoku molekularnego
Wysłane przez tuznik
Powyższe zdjęcia prezentują nam krawędź ogromnego obłoku molekularnego znajdującego się w Mgławicy Oriona, zlokalizowanej 1400 lat świetlnych od Ziemi.

Obraz po lewej pokazuje szerokokątny widok regionu, jaki widzi instrument HAWK-I, zainstalowany na Bardzo Dużym Teleskopie (VLT). Niewielki obszar w białym prostokącie pokazuje region bogaty jest w przepiękne szczegóły obserwowane z Atacama Large Millimeter / submilimetrowej Array (ALMA).

Obłoki molekularne to gwiezdne żłobki a na ich obrzeżach atomy oddziałują i kształtują cząsteczki jako kluczowe procesy astrochemiczne. Dzięki ALMA naukowcy byli w stanie przeanalizować przejście od atomowego do molekularnego gazu na granicy obłoku molekularnego Oriona. Mgławica Oriona to najbliższy ogromny region formowania się gwiazd i jest to idealny cel, aby dowiedzieć się więcej na temat tych astrochemicznych procesów, a także oferuje nam możliwość studiowania interakcji nowo powstałych gwiazd wraz z ich otoczeniem.

Obserwacje pokazują, że astrochemiczne zmiany od stanu atomowego do molekularnego gazu ma miejsce w bardzo dynamicznie rozwijającym się środowisku. Widok z anten ALMA na mgławicę przypomina nam ciemne chmury oraz ogromną zbliżającą się burzę w atmosferze ziemskiej.

Źródło: ESO/Goicoechea et al.

Opracował:
Adam Tużnik

Na ilustracji:
Krawędź ogromnego obłoku molekularnego, który leży u podstaw znanej Mgławicy Oriona, 1400 lat świetlnych od Ziemi. Źródło: ESO

http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/bur ... -2439.html


Załączniki:
Burzliwa granica ogromnego obłoku molekularnego.jpg
Burzliwa granica ogromnego obłoku molekularnego.jpg [ 25.36 KiB | Przeglądane 4142 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Sierpień 2016
PostNapisane: czwartek, 18 sierpnia 2016, 08:34 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Meteoryt z jeziora Tagish mógł pochodzić z Pasa Kuipera
Radosław Kosarzycki
Trzech naukowców uważa, że meteoryt odkryty na powierzchni jednego z zamarzniętych jezior Kanady mógł przybyć na Ziemię z Pasa Kuipera – jeżeli okazałoby się to prawdą, byłby to pierwszy obiekt tego typu, który udało się odkryć na powierzchni Ziemi. W artykule opublikowanym w periodyku Astronomical Journal, William Bottke, David Nesvorny (SwRI) oraz David Vokrouhlicky (Uniwersytet Karola, Praga) opisują powody dla których uważają, że meteoryt nie pochodzi z pasa planetoid a ze znacznie dalszych obszarów Układu Słonecznego.
Oprócz ośmiu planet, nasz Układ Słoneczny posiada pas planetoid krążących wokół Słońca między orbitami Jowisza i Marsa. Natomiast poza orbitą Neptuna, ostatniej planety Układu Słonecznego znajduje się kolejny pierścień obiektów krążących wokół Słońca, zwany Pasem Kuipera (nazwany tak na cześć holenderskiego astronoma Gerarda Kuipera), którego największym obiektem jest Pluton. Przeprowadzane dotychczas badania wskazują, że wszystkie meteoryty znalezione na powierzchni Ziemi pochodzą z pasa planetoid. Jednak teraz może się okazać, że znaleźliśmy wyjątek – badacze twierdzą, że posiadają dowody na to, że meteoryt z jeziora Tagish (który spadł na Ziemię w kanadyjskiej Kolumbii Brytyjskiej w 2000 roku) przybył do nas z Pasa Kuipera.
Od momentu upadku szesnaście lat temu naukowcy bardzo dokładnie przyglądają się tej skale ponieważ nie przypomina ona innych meteorytów. Wstępna analiza wskazała, że skała w dużej mierze składa się z węgla lecz posiada wyższe stężenie aminokwasów niż inne meteorytów – w niektórych fragmentach meteorytu jest ich nawet 100 razy więcej.
Bottke, Nesvorny oraz Vokrouhlicy wskazują, że jej skład chemiczny przypomina skład materii w pobliżu gazowych olbrzymów naszego Układu Słonecznego – Jowisza i Saturna. Co więcej, badacze informują, że ich symulacje wskazują, że tego typu planetoidy kiedyś należały do Pasa Kuipera, jednak zostały ściągnięte (wraz z innymi) do wnętrza Układu Słonecznego gdy planetarne olbrzymy zmieniały swoje orbity – niektórzy nawet wskazują, że kiedyś w naszym Układzie Słonecznym istniał jeszcze jeden gazowy olbrzym. Część z tych planetoid mogła dotrzeć do pasa planetoid, który z czasem mógł umożliwić im podróż w kierunku Ziemi.
Swoją drogą NASA niedawno zatwierdziła nową misję sondy New Horizons do kolejnego obiektu Pasa Kuipera. Być może dane obserwacyjne zebrane w ramach tej misji pozwolą potwierdzić podobieństwo składu chemicznego docelowego obiektu misji i meteorytu z jeziora Tagish tym samym potwierdzając teorię naukowców.
Źródło: phys.org
Tagi: jezioro Tagish, meteoryt z jeziora Tagish, meteoryty, Obiekty Pasa Kuipera, wyrozniony
http://www.pulskosmosu.pl/2016/08/17/me ... a-kuipera/


Załączniki:
Meteoryt z jeziora Tagish mógł pochodzić z Pasa Kuipera.png
Meteoryt z jeziora Tagish mógł pochodzić z Pasa Kuipera.png [ 54.86 KiB | Przeglądane 4142 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Sierpień 2016
PostNapisane: piątek, 19 sierpnia 2016, 08:05 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
"Księżyc niczym wielka pomarańcza".
Psia pełnia na Waszych zdjęciach
To się nazywa mieć szczęście. Od południa możemy obserwować niezwykłą pełnię Księżyca. Na wyjątkową okazję do zrobienia jej zdjęć natrafili Reporterzy 24. A my czekamy na więcej!
Satelita znalazł się dokładnie na przeciwko Słońca już o godzinie 11:28. Jednak ze względu na bardzo ładną, słoneczną pogodę, za dnia gołym okiem nie było można pełni dostrzec. Dopiero od późnych godzin wieczornych bardzo jasną, okrągłą tarczę, możemy podziwiać w pełnej okazałości.
Jesiotry i wyjące psy
Pełnię, którą bardzo dobrze możemy podziwiać od zmroku, amerykańscy Indianie nazywali kukurydzianą, bądź zbożową. To także księżyc jesiotrów, bo właśnie w sierpniu, najłatwiej złapać ten rodzaj ryby. Równie często przypadającą pełnię nazywano psim księżycem. Dlaczego? Podobno czworonogi miały tego dnia bardzo głośno wyć.
Jedno jest pewne, zapierających dech w piersiach widoków nie zabraknie. A księżyc pokazał nam się też w czerwieni. - Niczym wielka pomarańcza - napisała z Ornontowic (woj. dolnośląskie) Jaga_.
Wy również obserwujecie dzisiejszy księżyc? Czekamy na Wasze zdjęcia i filmy. Przyślijcie je na Kontakt 24.
Źródło: Kontakt 24, farmersalmanac.com
Autor: ank/aw
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 9,1,0.html


Załączniki:
Księżyc niczym wielka pomarańcza.jpg
Księżyc niczym wielka pomarańcza.jpg [ 10.87 KiB | Przeglądane 4136 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Sierpień 2016
PostNapisane: piątek, 19 sierpnia 2016, 08:07 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Wielki sukces polskich astronomów. Potwierdzili teorię "hibernacji" gwiazd nowych
To przełom w interpretacji mechanizmów prowadzących do gigantycznych kataklizmów kosmicznych, jakimi są wybuchy gwiazd nowych. Odkrycie Polaków zostało zaprezentowane na łamach prestiżowego tygodnika naukowego "Nature".
Gwiazdy nowe to układy podwójne. Składają się z dwóch gwiazd krążących po bardzo ciasnych orbitach - tak ciasnych, że układ zmieściłby się wewnątrz Słońca. Jednym elementem układu jest biały karzeł, czyli "wypalona" gwiazda, we wnętrzu której nie zachodzą już reakcje termojądrowe. Druga gwiazda jest rozciągnięta przez siły grawitacyjne i traci materię, która przepływa w kierunku białego karła, gromadząc się na jego powierzchni. Polscy astronomowie z Uniwersytetu Warszawskiego od 13 lat przyglądają się gwieździe V1213 Centauri, która wybuchła 8 maja 2009 roku. Po wybuchu stała się gwiazdą, która traciła materię na rzecz białego karła.
W momencie, gdy masa zgromadzonego na białym karle gazu jest dostatecznie duża, rozpoczyna się łańcuch reakcji termojądrowych. Obserwujemy wówczas gwałtowny kataklizm, ogromne pojaśnienie całego układu czyli wybuch gwiazdy nowej.
- Wybuchy gwiazd nowych należą do największych eksplozji gwiazdowych obserwowanych we Wszechświecie. W ciągu kilku godzin nowe jaśnieją ponad kilkanaście tysięcy razy, stając się jednymi z najjaśniejszych obiektów w Galaktyce - wyjaśnia Przemysław Mróz, pierwszy autor publikacji w czasopiśmie "Nature", doktorant z Obserwatorium Astronomicznego UW.
Teoria 'hibernacji"
Polscy astronomowie skupili swoje badania na tym, co dzieje się po tym wielkim kosmicznym wybuchu. Okazuje się, że po pewnym czasie od eksplozji materia zaczyna ponownie gromadzić się na powierzchni białego karła. Astronomowie przewidują, że w danym układzie wybuchy nowych powinny się powtarzać po czasie od kilkunastu tysięcy do kilku milionów lat. Ta skala czasowa jest znacznie dłuższa niż dostępne historyczne obserwacje. Nie wiadomo więc, co dzieje się z systemem gwiazdy nowej pomiędzy kolejnymi wybuchami, jednak Polacy stworzyli kilka hipotez, tłumaczących "hibernację" gwiazd. Według niej kilkadziesiąt lub kilkaset lat po wybuchu nowej układ powinien znaleźć się w stanie o niskiej aktywności (zwanym "hibernacją"), gdy przepływ masy praktycznie ustaje. Według tej hipotezy wybuch termojądrowy na powierzchni białego karła, a w konsekwencji - bardzo silne oświetlenie towarzysza, wpływa na jego strukturę. Sąsiad białego karła puchnie i traci materię w znacznie szybszym tempie. Przepływ gazu ustaje dopiero po kilkuset latach, kiedy oświetlenie znacząco zmaleje. Na korzyść tej teorii przemawiają odkrycie bardzo słabych otoczek wokół dwóch układów o małej aktywności - pozostałości po wybuchach nowych sprzed kilku tysięcy lat.
- Nasze obserwacje są zgodne z przewidywaniami teorii hibernacji. Po raz pierwszy mogliśmy tak dokładnie prześledzić ewolucję nowej przed wybuchem i po nim - mówi Przemysław Mróz.
50 razy jaśniejsza
Jasność V1213 Centauri przed wybuchem nie była stała. Obserwowano charakterystyczne pojaśnienia układu trwające po kilka dni - zachowanie typowe dla tzw. gwiazd nowych karłowatych. Świadczyło ono o niewielkim i niestabilnym przepływie materii w układzie, a każde pojaśnienie było wywołane zrzuceniem na powierzchnię białego karła drobnej porcji gazu o masie zbliżonej do masy średniej wielkości planetoidy. Z każdym takim pojaśnieniem masa wodorowej otoczki rosła, aż w końcu osiągnęła wartość krytyczną, co wywołało wybuch V1213 Centauri jako gwiazdy nowej.
Obecnie, siedem lat po wybuchu nowej, gwiazda jest około pięćdziesiąt razy jaśniejsza. Potwierdza to, że tempo utraty materii przez gwiazdę sąsiadkę znacznie wzrosło. Najprawdopodobniej wzrost ten wynika z bardzo silnego oświetlenia powierzchni gwiazdy w trakcie wybuchu nowej. Obserwacje opublikowane przez zespół naukowców dostarczają więc przełomowych danych empirycznych testujących kluczowe przewidywania teorii hibernacji.
Nasze odkrycie to kolejny dowód na to, że wieloletnie obserwacje projektu OGLE umożliwiają badanie unikalnych zjawisk - mówi profesor Andrzej Udalski, dyrektor Obserwatorium Astronomicznego UW i kierownik zespołu OGLE. - Kilka lat temu zaobserwowaliśmy proces łączenia się dwóch gwiazd, który doprowadził do innego typu wielkiego wybuchu - tzw. gwiazdy czerwonej nowej. Przegląd nieba OGLE działa od prawie dwudziestu pięciu lat i jest jednym z największych współczesnych przeglądów nieba na świecie - dodaje prof. Udalski.
Co dalej z nową?
Jaki będzie dalszy los nowej V1213 Centauri? Przez najbliższe kilkadziesiąt lat jej jasność będzie dalej słabła wraz ze zmniejszającym się ciągle transferem masy z gwiazdy sąsiadki na białego karła. Gdy spadnie on do niewielkich wartości, układ przekształci się ponownie w nową karłowatą lub ulegnie pełnej hibernacji na długie tysiące lat, aż do kolejnego przebudzenia i wybuchu jako gwiazda nowa.
V1213 Centauri Znajduje się w gwiazdozbiorze Centaura w odległości 23 tysięcy lat świetlnych od Ziemi. Dane do analizy zostały zebrane przy użyciu 1,3-m Teleskopu Warszawskiego w stacji UW znajdującej się w Obserwatorium Las Campanas w Chile.
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 4,1,0.html


Załączniki:
Wielki sukces polskich astronomów.jpg
Wielki sukces polskich astronomów.jpg [ 88.04 KiB | Przeglądane 4136 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Sierpień 2016
PostNapisane: piątek, 19 sierpnia 2016, 08:09 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Odgłosy ludzkości napędzane laserem
Ewa Stokłosa
Ludzkość pragnie pozostawić po sobie ślad we Wszechświecie. Wynikać to może z chęci kontaktu z innymi inteligentnymi istotami, z potrzeby pozostania choć trochę nieśmiertelną, a może ze zwykłego narcyzmu. Pioneer 10 w drodze do Aldebarana, Pioneer 11 wyprzedzony już przez oba Voyagery – wszystkie transportują w kosmiczną przestrzeń informacje o naszym gatunku i położeniu naszej planety. Podobny, choć zakrojony na nieco większą skalę, pomysł ma zespół profesora Lubina z University of California w Santa Barbara, który zamierza wykorzystać swój oryginalny projekt napędu laserowego (PLT – Photonic Laser Thruster) do wysłania w przestrzeń kosmiczną krążka o średnicy 10 cm, zawierającego „Chip ludzkości” (Humanity Chip). Miałby on zawierać informacje wszelakiego rodzaju nadesłane od wszystkich chętnych Ziemian, czyli „Odgłosy ludzkości” (Voices of Humanity).
Pierwszy „Chip ludzkości” – Humanity Chip 1.0 – ma zostać wysłany na niską orbitę okołoziemską w 2017 roku. Kolejny – z nowymi informacjami – rok później, a z czasem mogłyby one być wysyłane dalej, aż dotarłyby na szlak ku innym gwiazdom. Chipy miałyby stanowić znak rozpoznawczy każdego obiektu stworzonego przez ludzkość i wysłanego w kosmos. Zespół rozpoczął kampanię społeczną na Kickstarterze. Naukowcy potrzebują 30 000 dolarów na realizację pierwszej fazy projektu.
Najciekawsze w projekcie wydaje się jednak wykorzystanie do jego realizacji napędu laserowego. Projekty DEEP IN (Directed Energy Propulsion for Interstellar Exploration – Napęd wiązkowy w eksploracji międzygwiazdowej) oraz DEIS (Directed Energy Interstellar Study – Międzygwiazdowe badanie wiązkowe), nad którymi pieczę sprawuje profesor Lubin, dopracowują system, który przy pomocy sieci laserów ustawionych na powierzchni Ziemi, a z czasem na orbicie okołoziemskiej, umożliwiłby rozpędzenie obiektów do prędkości dotąd dla nas nieosiągalnych. Wyemitowana przez nie wiązka światła odbijałaby się od żagla o bardzo wysokim współczynniku refleksyjności.
Zespół szacuje, że system mógłby rozpędzić dziesięciocentymetrowy krążek z żaglem o boku 1 m do prędkości równej 26% prędkości światła w 10 minut. Jak piszą naukowcy w swoim raporcie, taka prędkość umożliwiłaby „dotarcie do Marsa w 30 minut, minięcie Voyagera 1 w niecałe trzy dni, pokonanie odległości 1 000 AU w 12 dni i dotarcie do Alpha Centauri w 20 lat”.
Jeśli wysilimy wyobraźnię i przyjmiemy, że pomysł ma jednak szansę realizacji, podróż do Alpha Centauri da nam co najwyżej możliwość rzucenia okiem na gwiazdę (choć nie ma na razie mowy o możliwości kontaktu krążka z ziemią), zanim pojazd pomknie dalej. Sceptycy powinni jednak zamilknąć i przyznać, że rozwijanie technologii rodem z science-fiction przyniosło nam w historii sporo dobrego. Sieć laserów mogłaby zostać wykorzystana chociażby do zmiany toru lotu asteroid czy komet zagrażających Ziemi. O potencjale tego rozwiązania świadczy fakt, że badania profesora Lubina w zakresie napędu laserowego finansowane są przez NASA w ramach NIAC (NASA Innovative Advance Concepts – Innowacje dla rozwoju).
Źródła:
http://www.universetoday.com/130301/pro ... ves-stars/
https://www.nasa.gov/sites/default/file ... tagged.pdf
Tagi: DEEP IN, DEIS, Directed Energy Interstellar Study, Voices of Humanity, wyrozniony
http://www.pulskosmosu.pl/2016/08/18/od ... e-laserem/


Załączniki:
Odgłosy ludzkości napędzane laserem.jpg
Odgłosy ludzkości napędzane laserem.jpg [ 41.4 KiB | Przeglądane 4135 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Sierpień 2016
PostNapisane: piątek, 19 sierpnia 2016, 08:11 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
GJ1132b: Na tej planecie może być tlen, ale nie życie
Radosław Kosarzycki
Egzoplaneta GJ 1132b intryguje astronomów od momentu odkrycia jej w zeszłym roku. Znajdująca się zaledwie 39 lat świetlnych od Ziemi planeta może posiadać atmosferę pomimo wysokich temperatur rzędu 230 stopni Celsjusza panujących na jej powierzchni. Jednak czy taka atmosfera byłaby gęsta czy rzadka? Nowe badania wskazują, że bardziej prawdopodobna jest ta druga opcja.
Astronomka z Harvardu Laura Schaefer (CfA) wraz ze współpracownikami zbadała co by się stało z GJ 1132b z czasem gdyby na początku była planetą otoczona atmosferą bogatą w parę wodną.
Z uwagi na fakt, że krąży bardzo blisko swojej gwiazdy macierzystej – w odległości zaledwie 2 milionów kilometrów – planeta zalewana jest silnym strumieniem promieniowania ultrafioletowego. Tego typu promieniowanie rozbija cząsteczki wody na wodór i tlen, które z łatwością z czasem uciekają w przestrzeń kosmiczną. Niemniej jednak z uwagi na fakt, że wodór jest lżejszy, ucieka z atmosfery znacznie szybciej, podczas gdy tlenowi ten proces zajmuje więcej czasu.
„Na chłodniejszych planetach tlen może być oznaką życia i warunków sprzyjających do jego powstania, jednak na gorących planetach takich jak GJ 1132b oznacza coś wręcz przeciwnego – wręcz sterylizowaną planetę,” mówi Schaefer.
Z uwagi na fakt, że para wodna jest gazem cieplarnianym, planeta może charakteryzować się silnym efektem cieplarnianym, który jeszcze zwiększa intensywność promieniowania docierającego do planety od gwiazdy. Z tego też powodu powierzchnia planety może pozostawać półpłynna przez miliony lat.
Ocean magmy może oddziaływać z atmosferą pochłaniając część tlenu. Jednak jak dużo? Według modelu stworzonego przez Schaefer i jej współpracowników – około jednej dziesiątej. Większość pozostałych 90% tlenu ucieka w przestrzeń kosmiczną.
„Ta planeta może być pierwszą planetą spoza Układu Słonecznego, na której odkryjemy tlen,” mówi współautor opracowania Robin Wordsworth. Jeżeli w atmosferze tej planety pozostało jeszcze trochę tlenu to teleskopy następnej generacji takie jak Wielki Teleskop Magellana czy Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba będą w stanie go wykryć.
Model atmosfery opartej na oceanie magmy może pomóc naukowcom rozwiązać zagadkę ewolucji Wenus. Bliźniaczka Ziemi rozpoczęła swoje życie z podobną ilością wody co Ziemia, jednak z czasem cząsteczki wody uległy rozbiciu przez intensywne światło słoneczne. Niemniej jednak niewielkie ilości tlenu wciąż na niej pozostały. Problem brakującego tlenu wciąż zastanawia astronomów.
Źródło: Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics
Tagi: bliźniaczka Wenus, Egzoplanety, GJ 1132b, wyrozniony
http://www.pulskosmosu.pl/2016/08/18/gj ... nie-zycie/


Załączniki:
Na tej planecie może być tlen.jpg
Na tej planecie może być tlen.jpg [ 79.37 KiB | Przeglądane 4134 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Sierpień 2016
PostNapisane: sobota, 20 sierpnia 2016, 08:21 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Pięć planet wokół jednej gwiazdy z K2 Keplera!
Radosław Kosarzycki
Naukowcy ogłosili odkrycie pięciu planet krążących wokół jednej gwiazdy, dzięki danym z fazy K2 misji Kepler.
Kosmiczny teleskop Kepler już teraz jest odpowiedzialny za prawdziwą rewolucję w naszym postrzeganiu Wszechświata. Dzięki niemu wiemy, że Wszechświat jest wręcz “przepełniony” planetami pozasłonecznymi, zarówno dużymi gazowymi gigantami, jak i małymi skalistymi obiektami wielkości Ziemi.
W maju tego roku poinformowano o odkryciu 1284 egzoplanet z danych misji Kepler. Dwa miesiące później opublikowano dane o kolejnych 104 planetach pozasłonecznych wykrytych przez teleskop Kepler.
Przez większość czasu swojej misji Kepler stale obserwował region gwiazdozbiorów Lutni i Łabędzia. Jednakże, po utracie dwóch z czterech precyzyjnych żyroskopów w 2013 roku, Kepler realizuje misję K2, która polega na krótszych obserwacjach innych regionów nieba. Ta niedogodność nie zamknęła całkowicie możliwości detekcji nowych egzoplanet – Kepler wciąż dokonuje odkryć. Misja K2 stała się możliwa dzięki opracowaniu nowej metody wykorzystującej promieniowanie Słońca oraz pozostałe urządzenia do stabilizacji teleskopu we wszystkich trzech osiach. Nowa technika narzuciła również pewne ograniczenia – ponieważ pozycja Słońca względem teleskopu zmienia się w czasie, konieczne są periodyczne zmiany orientacji Keplera, które powodują, że pojedyncze okno obserwacyjne nie może być dłuższe niż 83 dni.
Jedno z najnowszych odkryć dotyczy detekcji aż pięciu obiektów w jednym układzie planetarnym. Układ o oznaczeniu HIP 41378 składa się z pięciu planet, o promieniu od ok. 2,5 do 10 promieni Ziemi (czyli ok. 1 promień Jowisza). Gwiazda układu, HIP 41378, jest bardziej masywna od Słońca i ma temperaturę powierzchniową około 6200 K. Obiekty planetarne otrzymały oznaczenia HIP 41378 b, HIP 41378 c, HIP 41378 d, HIP 41378 e i HIP 41378 f.
Egzoplanety HIP 41378 b, HIP 41378 c, HIP 41378 d i HIP 41378 e mają promień od 2,5 do 5,5 promienia Ziemi. Są to prawdopodobnie obiekty klasy „super-Ziemia”, czyli o skalistym podłożu, albo podobne do Neptuna, czyli małe gazowe giganty.
Co ciekawe, wszystkie odkryte egzoplanety w tym układzie krążą blisko swojej gwiazdy. Okres obiegu tych planet to od około 5,7 dnia (HIP 41378 b) do około 157 dni (HIP 41378 e). HIP 41378 b i HIP 41378 c krążą bliżej swej gwiazdy niż Merkury od Słońca. Najdalej od tej gwiazdy krąży gazowy gigant HIP 41378 f w odległości około 1 jednostki astronomicznej z czasem 357 dni. Ta planeta jest porównywalna rozmiarami z Jowiszem.
Małe orbity wykrytych egzoplanet w układzie HIP 41378 oznaczają, że te obiekty otrzymują dużą ilość promieniowania od swojej gwiazdy. To z kolei oznacza, że możliwe będzie wyznaczenie składu ich atmosfer, co powinno pozwolić na określenie typu tych obiektów oraz możliwych procesów na nich zachodzących.
Aktualnie lista znanych i potwierdzonych planet pozasłonecznych składa się z 3502 obiektów.
(K2, NASA, EPE)
Źródło: Kosmonauta.net
Tagi: egzoplanety Kepler, HIP 41378, Kosmiczny Teleskop Keplera
http://www.pulskosmosu.pl/2016/08/19/pi ... 2-keplera/


Załączniki:
Pięć planet wokół jednej gwiazdy z K2 Keplera.jpg
Pięć planet wokół jednej gwiazdy z K2 Keplera.jpg [ 55.61 KiB | Przeglądane 4130 razy ]
Pięć planet wokół jednej gwiazdy z K2 Keplera2.jpg
Pięć planet wokół jednej gwiazdy z K2 Keplera2.jpg [ 232.06 KiB | Przeglądane 4130 razy ]
Pięć planet wokół jednej gwiazdy z K2 Keplera3.jpg
Pięć planet wokół jednej gwiazdy z K2 Keplera3.jpg [ 134.9 KiB | Przeglądane 4130 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL