Teraz jest sobota, 20 kwietnia 2024, 08:09

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 9  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Czerwiec 2016
PostNapisane: niedziela, 12 czerwca 2016, 09:50 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Koniunkcja Księżyca i Jowisza. Wyjątkowe zdjęcia
Ziemia, Księżyc i Jowisz ułożyły się w jednej linii i utworzyły koniunkcję. Na zdjęciach uwiecznił ją Reporter 24.
W nocy z soboty na niedzielę Księżyc znajdował się w pierwszej kwadrze. Oznacza to, że widoczna była polowa jego tarczy. W jego sąsiedztwie jasno zalśnił pewien obiekt kosmiczny. Nie była to gwiazda tylko planeta, a mianowicie Jowisz. Znalazł się po prawej stronie Srebrnego Globu. Zaraz za Wenus, Jowisz jest najjaśniejszym obiektem, jaki widzimy z Ziemi na sklepieniu niebieskim. Co więcej, była to koniunkcja Księżyca i Jowisza.
Koniunkcja oznacza, że planety ustawiły się w jednej linii. W nocy z soboty na niedzielę linie prostą tworzyły Ziemia, Księżyc i Jowisz. Reporter 24 TataZosi wysłał zdjęcia, które wykonał w Warszawie o godzinie 23.10. Widać na nich wyraźnie Księżyc i na prawo od niego jasny punkt czyli Jowisz.
Czekamy na więcej zdjęć. Wyślij je na Kontakt 24.
Największa planeta
Jowisz jest gazowym olbrzymem. Ta piąta w kolejności od Słońca planeta jest największa i najcięższa w Układzie Słonecznym. Na jego powierzchni widnieją wielkie czerwone plamy, które jak się okazało, są gigantycznymi burzami, trwające setki lat. Jowisz ma 67 księżyców, a największym z nich jest Europa.
Źródło: Kontakt 24, al.com, space.com
Autor: AD/rp
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 3,1,0.html


Załączniki:
Koniunkcja Księżyca i Jowisza. Wyjątkowe zdjęcia.jpg
Koniunkcja Księżyca i Jowisza. Wyjątkowe zdjęcia.jpg [ 21.4 KiB | Przeglądane 3829 razy ]
Koniunkcja Księżyca i Jowisza. Wyjątkowe zdjęcia2.jpg
Koniunkcja Księżyca i Jowisza. Wyjątkowe zdjęcia2.jpg [ 45.78 KiB | Przeglądane 3829 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Czerwiec 2016
PostNapisane: niedziela, 12 czerwca 2016, 09:52 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Ekosferyczny przegląd Keplera, cz. 2: Kepler-705b
Napisany przez Radosław Kosarzycki
Zapraszamy na drugą część przeglądu najciekawszych małych egzoplanet z ostatniego zestawu danych z kosmicznego teleskopu Kepler. W tym artykule opisujemy Keplera-705b.
Wraz z serwisem Kosmonauta.net publikujemy dostępne informacje na temat dziewięciu małych, prawdopodobnie skalistych egzoplanet z ostatniego zestawu danych z kosmicznego teleskopu Kepler. Te dziewięć planet pozasłonecznych krąży wewnątrz lub bardzo blisko ekosfery swoich gwiazd. Oznacza to, że warunki na niektórych z tych egzoplanet mogą być zbliżone do tych, jakie występują na Ziemi. Planety otrzymały oznaczenia Kepler-1638b, Kepler-1606b, Kepler-1544b, Kepler-1455b, Kepler-560b, Kepler-1410b, Kepler-705b, Kepler-1229b i Kepler-1593b.
W pierwszej części tego przeglądu przedstawiliśmy Keplera-560b. W tym artykule spojrzymy na Keplera-705b.
Kepler-705b krąży wokół czerwonego karła o średnicy i masy nieco większej od połowy masy i średnicy naszego Słońca. Temperatura efektywna tej gwiazdy to około 3720 K, czyli o ponad 2 tysiące stopni mniej od naszej Dziennej Gwiazdy. Układ Kepler-705b znajduje się około 820 lat świetlnych od naszego Układu Słonecznego.
Egzoplaneta Kepler-705b ma średnicę około 2,1 raza większą od średnicy Ziemi. Stawia to tę planetę pozasłoneczną prawdopodobnie w kategorii “super-Ziemia”, czyli obiektów większych i masywniejszych od naszej planety, ale mniejszych od małych gazowych gigantów, takich jak Uran czy Neptun. Jest także możliwe, że może to być tzw. “mini-Neptun”, czyli bardzo mały gazowy gigant. Masa tej egzoplanety nie jest jeszcze znana, ale z pewnością jest to więcej od około 3-5 mas Ziemi.
Kepler-705b krąży wokół swej gwiazdy z czasem około 56 dni. Parametry orbity tej planety nie są jeszcze znane, ale jeśli nie jest ona zbyt ekscentryczna, wówczas Kepler-705b krąży wewnątrz ekosfery, stosunkowo daleko od zarówno wewnętrznej jak i zewnętrznej granicy tej strefy. Ta egzoplaneta otrzymuje około 82% energii od swej gwiazdy w porównaniu z Ziemią.
Kepler-705b jest ciekawym obiektem, gdyż prawdopodobnie ma grubą atmosferę, która z kolei może zatrzymywać więcej ciepła od atmosfery Ziemi. W konsekwencji, temperatura na powierzchni tej planety może utrzymywać się poniżej punktu zamarzania wody. Jeśli jest to obiekt typu “super-Ziemia”, wówczas jest możliwe, że jest to oceaniczna planeta, w całości pokryta oceanem o grubości kilkudziesięciu lub więcej kilometrów. Ta egzoplaneta może mieć wszystkiego pod dostatkiem, by mogło się na niej rozwinąć proste życie – o ile oczywiście jest na niej bezpośredni dostęp do odpowiedniego źródła energii. Takim przykładem źródła energii mogą być kominy hydrotermalne na dnie – o ile dno jest dostępne, a nie pokryte warstwą egzotycznych lodów. Jeśli na Keplerze-705b grubość oceanu nie jest zbyt duża, jest też możliwe, że na takiej oceanicznej planecie powstałoby bardziej zaawansowane życie – być może nawet odpowiedniki ziemskich ryb.
Mniej prawdopodobne jest natomiast, by mogła tam powstać tam cywilizacja techniczna, m.in. z uwagi na większe problemy w pozyskaniu surowców. Rok temu na Polskim Forum Astronautycznym trwała dyskusja na temat możliwości powstania cywilizacji technicznej na oceanicznej planecie. Pojawiły się m.in. koncepcje “cywilizacji biotechnologicznej” oraz możliwości istnienia latających organizmów w grubej atmosferze ponad oceanem.
Jest także możliwe, że Kepler-705b to jałowy glob, pokryty grubą warstwą wodoru i helu. Na takim obiekcie życie, nawet w najbardziej prymitywnej formie, prawdopodobnie nie będzie w stanie się rozwinąć.
Podsumowując, Kepler-705b to z pewnością ciekawy obiekt do dalszych badań. Z pewnością nie jest to “druga Ziemia”, ale w jej oceanach może występować życie.
http://www.pulskosmosu.pl/2016/06/11/ek ... pler-705b/


Załączniki:
Ekosferyczny przegląd Keplera, cz. 2 Kepler-705b.jpg
Ekosferyczny przegląd Keplera, cz. 2 Kepler-705b.jpg [ 62.37 KiB | Przeglądane 3829 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2016
PostNapisane: niedziela, 12 czerwca 2016, 09:54 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Hubble odkrywa galaktycznego samotnika. UGC 4879
Napisany przez Radosław Kosarzycki
Zbieranina gwiazd widoczna na tym zdjęciu tworzy galaktykę znaną pod nazwą UGC 4879. To nieregularna galaktyka karłowata – jak sama nazwa wskazuje, galaktyki tego typu są nieco mniejsze i bardziej chaotyczne niż ich kosmiczni kuzyni charakteryzujący się majestatycznymi ramionami spiralnymi czy zwartością budowy galaktyk eliptycznych.
UGC 4879 ma wszędzie daleko
To wyjątkowo samotna galaktyka. Między nią, a jej najbliższym sąsiadem – Leo A odległość wynosi 2 300 000 lat świetlnych, co jest porównywalne z odległością dzielącą Drogę Mleczną od Galaktyki w Andromedzie.
Tajemniczy okres spokoju
Takie odizolowane położenie tej galaktyki oznacza, że nigdy w swojej historii nie wchodziła w interakcje z żadną inną galaktyką – przez co jest idealnym laboratorium do badania procesów formowania gwiazd. Badania UGC 4879 odkryły wysoką intensywność procesów gwiazdotwórczych w pierwszych czterech miliardach lat po Wielkim Wybuchu, po których nastąpił osobliwy, trwający 9 miliardów lat, brak procesów gwiazdotwórczych. Co więcej – ten spokój zakończył się około 1 miliarda lat temu, kiedy to tempo powstawania gwiazd znowu istotnie wzrosło. Powód takiego zachowania tej galaktyki pozostaje jak dotąd nieznany, a nasz galaktyczny samotnik bezustannie dostarcza nowego materiału do badań dla astronomów starających się rozwikłać tajemnice narodzin nowych gwiazd we Wszechświecie.
Źródło: NASA/ESA
http://www.pulskosmosu.pl/2016/06/11/hu ... -ugc-4879/


Załączniki:
Hubble odkrywa galaktycznego samotnika. UGC 4879.jpg
Hubble odkrywa galaktycznego samotnika. UGC 4879.jpg [ 211.45 KiB | Przeglądane 3829 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2016
PostNapisane: poniedziałek, 13 czerwca 2016, 08:52 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Niebo w trzecim tygodniu czerwca 2016 roku
Mapka pokazuje położenie Księżyca oraz planet Mars i Saturn w trzecim tygodniu czerwca 2016 roku.
Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).
Dodał: Ariel Majcher
Źródło: StarryNight
W zeszłym tygodniu Księżyc minął Jowisza, natomiast w tym przejdzie blisko Marsa i Saturna. Będzie zmierzał przy tym do pełni, choć w tym tygodniu jej nie osiągnie, przez co każdej kolejnej nocy będzie on coraz bardziej przeszkadzał w obserwacjach innych ciał niebieskich. Wieczorem wyraźnie pogarszają się warunki obserwacyjne Jowisza, zaś po północy warto przyglądać się gwieździe zmiennej R Andromedae.

W piątek 17 czerwca Słońce pojawi się na nieboskłonie najwcześniej w całym roku, w środkowej Polsce będzie to godzina 4:23. Od tego dnia rankiem nocy zacznie przybywać. Inaczej niż zimą, gdy najwcześniejszy zachód od najpóźniejszego wschodu Słońca dzieli 17 dni, najpóźniejszy zachód Słońca będzie miał miejsce 8 dni po najwcześniejszym wschodzie, czyli 25 czerwca. Miedzy tymi zdarzeniami, w następny wtorek 21 czerwca, o godzinie 0:34 naszego czasu, Słońce osiągnie najbardziej na północ wysunięty punkt na swojej drodze na niebie i tym samym rozpocznie się astronomiczne lato. W tym dniu Słońce będzie przebywało nad widnokręgiem najdłużej w ciągu roku i począwszy od następnej doby nocy zacznie przybywać. Natomiast prawie dokładnie 12 godzin wcześniej, we wtorek 20 czerwca tuż po 13 naszego czasu Księżyc przejdzie przez pełnię.

Do końca tego tygodnia naturalny satelita Ziemi odwiedzi gwiazdozbiory Panny, Wagi, Skorpiona i Wężownika, spotykając się po drodze z kilkoma jasnymi gwiazdami oraz dwoma planetami. Już w wieczór poniedziałkowy 13 czerwca w małej odległości minie on Porrimę, czyli jedną z jaśniejszych gwiazd w Pannie, mającej jasność obserwowaną 3,4 magnitudo. Przed północą Księżyc w fazie 65% świecił będzie 1,5 stopnia prawie dokładnie pod Porrimą. Dobę później tarcza Srebrnego Globu będzie oświetlona w 73%, a o tej samej porze 4,5 stopnia na południe od niej znajdowała się będzie najjaśniejsza w całej konstelacji Panny Spica.

W czwartek i piątek, 16 i 17 czerwca, naturalny satelita Ziemi będzie wędrował przez gwiazdozbiór Wagi. W nocy z czwartku na piątek, przy fazie 88%, będzie on przecinał linię, łącząca dwie najjaśniejsze gwiazdy tej konstelacji, czyli Zuben Eschamali (β) oraz Zuben Elgenubi (α), mijając drugą z nich w odległości nieco ponad 3°. Jednocześnie 10,5 stopnia na południowy wschód od niego znajdował się będzie jasny Mars. Bliżej Marsa Księżyc będzie następnej nocy, w której jego faza urośnie już do 94%. O godzinie podanej na mapce oba ciała niebiańskie będzie dzieliło niecałe 7,5 stopnia. Prawie w takiej samej odległości, tylko na południowy wschód od niego świecić będzie Dschubba, a półtora stopnia bliżej - Graffias, dwie gwiazdy z charakterystycznego łuku gwiazd w północno-zachodniej części Skorpiona. Sam Mars szykuje się już do pokonania zakrętu na kreślonej przez siebie wśród gwiazd pętli i znacznie już zwolnił swój ruch względem nich. Niestety do końca tego tygodnia blask Czerwonej Planety spadnie do -1,6 wielkości gwiazdowej, natomiast jej tarcza zmaleje do 18".

Noc z soboty 18 czerwca na niedzielę 19 czerwca Księżyc spędzi w sąsiedztwie kolejnej z planet, Saturna. Tej nocy faza Księżyca będzie miała już 96%. Saturn będzie się wtedy znajdował jakieś 3° na godz. 7 względem księżycowej tarczy, zaś niecałe 9° dokładnie pod nią świecić będzie Antares, najjaśniejsza gwiazda Skorpiona. Jasność Saturna również powoli słabnie. Do niedzieli 19 czerwca jego blask osiągnie +1 magnitudo. Natomiast tarcza szóstej planety Układu Słonecznego będzie miała taki sam rozmiar, jak tarcza planety czwartej, czyli 18". W niedzielę obie planety będą oddalone od siebie o ponad 18°.

W nocy z niedzieli 19 czerwca na poniedziałek 20 czerwca Księżyc będzie niewiele ponad pół doby przed pełnią i jego tarcza będzie oświetlona praktycznie w 100%. Do tego czasu zdąży się on oddalić od Saturna na ponad 11°, a pozostałe gwiazdy z jego bezpośredniego sąsiedztwa będą ginąć w wytwarzanej przezeń łunie.
Wieczorem, jeszcze zanim Księżyc się wzniesie nad horyzont, można obserwować planetę Jowisz, choć daleka jest ona już od swojej dość dobrej widoczności podczas marcowej opozycji. O godzinie 22:30, a więc na jasnym jeszcze niebie, planeta znajduje się na wysokości zaledwie 20° nad zachodnim widnokręgiem. W kolejnych tygodniach widoczność Jowisza będzie się wyraźnie pogarszać, ze względu na zmieniające się na niekorzystne nachylenie ekliptyki (zaznaczanej na mapkach zielona linią) do widnokręgu o tej porze doby. Jasność Jowisza spadła już od -1,9 wielkości gwiazdowej, zaś rozmiar jego tarczy - do 36".

W tym tygodniu Jowisz nadal jest blisko gwiazdy χ Leonis (do końca tygodnia oba ciała niebiańskie będą bliżej siebie niż 1°), która świeci z jasnością obserwowaną +4,6 magnitudo i niektórzy mogą brać ją za jeden z księżyców galileuszowych tej planety. Inną taką gwiazdą, która może mylić się z księżycem Jowsza, jest znacznie słabsza gwiazda, o oznaczeniu katalogowym HIP54274, której blask to +7,2 magnitudo, jest ona zatem znacznie słabsza od czterech najjaśniejszych księżyców Jowisza, co może uchronić przed pomyłką.

A wśród nich w tym tygodniu będzie można dostrzec następujące zjawiska (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night:
• 13 czerwca, godz. 21:26 - wyjście Europy z cienia Jowisza, 29" na wschód od tarczy planety (koniec zaćmienia),
• 14 czerwca, godz. 23:20 - minięcie się Europy (N) i Ganimedesa w odległości 7", 121" na wschód od tarczy Jowisza,
• 16 czerwca, godz. 22:24 - wejście Io na tarczę Jowisza,
• 16 czerwca, godz. 23:40 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 17 czerwca, godz. 21:03 - od zmierzchu Ganimedes na tle północno-wschodniej ćwiartki tarczy Jowisza,
• 17 czerwca, godz. 23:18 - wyjście Io z cienia Jowisza, 19" na wschód od tarczy planety (koniec zaćmienia),
• 17 czerwca, godz. 23:50 - zejście Ganimedesa z tarczy Jowisza,
• 19 czerwca, godz. 0:34 - wejście Europy na tarczę Jowisza.
Mapka pokazuje położenie Jowisza w trzecim tygodniu czerwca 2016 roku, Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).
Dodał: Ariel Majcher
Źródło: StarryNight
Po drugiej stronie nieba, znacznie wyżej i na ciemniejszym niebie widoczny jest gwiazdozbiór Andromedy, a w nim m.in. gwiazda zmienna R Andromedae, która - jak wszystkie chyba gwiazdy oznaczone literką „R” jest mirydą, czyli gwiazdą pulsującą, zmieniającą swoją jasność o prawie 10 magnitudo w okresie kilkuset dni. Około godz. 2 po północy gwiazda ta znajduje się na wysokości ponad 35° nad wschodnim widnokręgiem i wciąż jest dobrze widoczna przez lornetki, choć jej blask spadł już poniżej 7 wielkości gwiazdowej, co - w przypadku złej pogody - można sprawdzić na stronie AAVSO, gdzie można dodawać również swoje obserwacje każdej z gwiazd zmiennych.
Dodał: Ariel Majcher
http://news.astronet.pl/7862


Załączniki:
Niebo w trzecim tygodniu czerwca 2016 roku.jpg
Niebo w trzecim tygodniu czerwca 2016 roku.jpg [ 125.92 KiB | Przeglądane 3822 razy ]
Niebo w trzecim tygodniu czerwca 2016 roku2.jpg
Niebo w trzecim tygodniu czerwca 2016 roku2.jpg [ 78.07 KiB | Przeglądane 3822 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2016
PostNapisane: poniedziałek, 13 czerwca 2016, 09:19 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Konkurs "Scenariusze misji na YSS"
Wysłane przez tuznik
Stowarzyszenie Polaris OPP zachęca do udziału w konkursie na napisanie scenariuszy misji dla Youth Space Station (YSS). Do wygrania są zaproszenia na darmowy pobyt w ośrodku astroturystyki w Sopotni Wielkiej w trakcie nadchodzących wakacji.

Konkurs trwa do 30 czerwca 2016 r. Mogą w nim wziąć udział osoby indywidualne lub zespoły złożone z maksymalnie dwóch osób. Można zgłosić do pięciu scenariuszy.

Poniżej opis Youth Space Station (YSS) zaczerpnięty z ogłoszenia o konkursie:

Młodzieżowa Stacja Kosmiczna YSS jest jedną z najbardziej nietypowych i futurystycznych atrakcji w Beskidach, funkcjonującą od blisko 10 lat. Pomieszczenie ogrywa rolę nie tylko miejsca spotkań i atrakcyjnego spędzania wolnego czasu przez młodzież lokalną, ale stało się także scenerią do wielu filmów i materiałów telewizyjnych, punktem w regionie najczęściej odwiedzanym przez turystów zaraz po Starej Karczmie w Jeleśni i Wodospadzie w Sopotni Wielkiej, salą audiowizualną goszczącą różnych znanych przedstawicieli świata nauki i techniki, miejscem licznych prelekcji, symulacji komputerowych, doświadczeń edukacyjnych, a nawet... pierwszym w Polsce, dydaktycznym habitatem do ćwiczeń "analogowych astronautów" i ich reakcji w odosobnieniu.

Te ostatnie, znane jako misje 24h lub nieco krótsze, pokazowe - po 70 min, stały się sławne na całą Polskę za sprawą licznych konkursów w szkołach, centrach handlowych, piknikach i festynach miejskich, a nawet dzięki współpracy z siecią kin czy amerykańską agencją NASA w 2008 roku. W 2016 roku Stowarzyszeni Polaris OPP również organizuje konkurs adresowany do szerokiego grona odbiorców, którzy interesują się astronautyką i dziedzinami pokrewnymi. Tym razem uczestnicy są zaproszeni do współtworzenia scenariuszy symulacji misji kosmicznych.

Model powstał przy zaangażowaniu młodzieży lokalnej z Sopotni Wielkiej i okolic, która chciała pokazać, że nawet najbardziej nietypowe, a nawet szalone pomysły służące czemuś dobremu, można zrealizować, gdy naprawdę chce się coś osiągnąć. A zaczęło się od słów: "Tu nic się nie uda... prędzej stacja kosmiczna wam wyląduje, niż się w Sopotni Wielkiej coś zmieni". I tak oto się zmieniło. Warto zobaczyć, że z pozoru zwykłe, pół-piwniczne pomieszczenie może stać się punktem ogromnej aktywności społecznej i miejscem wyrównywania szans edukacyjnych wśród dzieci i młodzieży, a nierzadko także dorosłych. Młodzieżowa Stacja Kosmiczna YSS daje szerokie pole do popisu wielu pasjonatom różnych dziedzin.

Wśród najciekawszych warsztatów, jakie realizowane były na pokładzie YSS przez młodzież, można m.in. wymienić:
- system sterowania stacją YSS oparty o sensor Kinect oraz interfejs mowy,
- model jednej z pierwszych toalet kosmicznych używanych na stacji kosmicznej,
- zdalnie sterowane roboty pokładowe Sferies,
- realistyczny model iluminatora pokładowego z widokiem z orbity okołoziemskiej na żywo,
- ćwiczenia wytrzymałości "astronautów" z generatorem dźwięków BVG (aplikacja NASA),
- hodowlę prostych sadzonek na gruncie meteorytowym uzyskanym w efekcie kruszenia tego typu okazów,
- warsztaty z różnymi typami lewitacji przedmiotów w celu zademonstrowania praw fizyki,
- ćwiczenia z żywnością liofilizowaną i model kosmicznej lodówki GLACIER,
- warsztaty konstruktorskie pt. elektro-inspiracje i artystyczne,
- testy wytrzymałości na trenażerze kosmicznym ASTROLABIUM,
- warsztaty team-buildingowe dla załóg z możliwością obserwacji zachowań z zewnątrz,
- symulacje misji kosmicznych z możliwością np. wcielenia się w rolę filmowych astronautów z Apollo 13 lub Grawitacji itp.

To właśnie te ostatnie stały się inspiracją do wielu pomysłów i scenariuszy, których autorami byli zarówno pierwsi budowniczy Stacji YSS jak i kolejni przedstawiciele młodego pokolenia. Oparty o różne czujniki czy sensory ruchu system sterowania komputerowego pn. Meteorix 4.0, do którego stworzenia przyłączyli się także liczni studenci z Politechniki Śląskiej, Krakowskiej czy Uniwersytetu Warszawskiego, pozwala na losowy wybór różnych, tzw. interaktywnych scenariuszy misji, dzięki czemu przebieg symulacji praktycznie za każdym razem jest inny. System sterowania sam reaguje na zachowanie uczestników na pokładzie, dobiera odpowiednie polecenia czy uruchamia sprzęt i wyposażenie pokładowe odpowiedzialne także za efekty specjalne! I tak możemy przeżyć m.in. awarię filtrów powietrza czy systemu ECLSS, pożar na pokładzie modułu Destiny Labolatory, uderzenie meteoroidu lub szereg prostych doświadczeń lub czynności związanych z życiem i pracą astronautów na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).

Wszystko w tonie dobrej i jedynej tego typu zabawy edukacyjnej w Polsce, z możliwością obejrzenia, a nawet przymierzenia pamiątek pozostawionych po wizycie astronauty z NASA - George'a D. Zamka w Sopotni Wielkiej, czy przesłanych przez gen. Mirosława Hermaszewskiego.

Źródło: polaris.org.pl

Więcej informacji:
• Regulamin konkursu

Na ilustracji:
Plakat konkursu "Scenariusze misji na YSS". Źródło: polaris.org.pl
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/kon ... -2386.html


Załączniki:
Konkurs Scenariusze misji na YSS.jpg
Konkurs Scenariusze misji na YSS.jpg [ 148.68 KiB | Przeglądane 3821 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2016
PostNapisane: poniedziałek, 13 czerwca 2016, 09:21 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
2500 fanów "Uranii" na Facebooku
Wysłane przez czart
Licznik lajków naszej facebookowej strony przekroczył 2500. Dziękujemy wszystkim fanom portalu i czasopisma "Urania - Postępy Astronomii"! Zachęcamy też do śledzenia nas na Instagramie.

Grono fanów "Uranii" przekroczyło liczbę 2500 w dniu 10 czerwca 2016 r. Wzrost o "pięćsetkę" nastąpił w zaledwie trzy miesiące, bowiem że na początku marca licznik wskazywał 2000.

Przypomnijmy, że oprócz Facebooka, od niedawna jesteśmy obecni także na Instagramie, a od jakiegoś czasu również na Twitterze.

"Urania - Postępy Astronomii" to polski portal i czasopismo poświęcone astronomii i badaniom kosmosu.

Więcej informacji:
• Fanpage Uranii na Facebooku
• Urania na Twitterze
• Urania na Instagramie
• Internetowy sklep Uranii
• Urania w wersji cyfrowej na smartfony i tablety
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/250 ... -2390.html


Załączniki:
2500 fanów Uranii na Facebooku.jpg
2500 fanów Uranii na Facebooku.jpg [ 24.72 KiB | Przeglądane 3821 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2016
PostNapisane: poniedziałek, 13 czerwca 2016, 09:22 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Obłoki srebrzyste zalśniły nad Bałtykiem


Trwa sezon na obłoki srebrzyste. Te wysokie chmury pojawiają się rzadko na niebie, ale w nocy z soboty na niedzielę udało się je zaobserwować Reporterowi 24.
Reporter 24 MasterBodzio zrobił zdjęcia obłoków mezosferycznych nad Bałtykiem. Zobaczył je kiedy w sobotę spacerował po plaży w Niechorzu (woj. zachodniopomorskie).
Obłoki srebrzyste (chmury mezosferyczne, z ang. noctilucent clouds - NLC) to najwyższe chmury obserwowane z powierzchni Ziemi. Wznoszą się ponad 70 km nad chmurami, które obserwujemy na co dzień. Ich wysokość określa się na około 75-85 km ponad powierzchnią Ziemi.
Sezon na wysokie obłoki
Na półkuli północnej od maja do końca sierpnia trwa sezon na obłoki srebrzyste. W tym czasie pojawiają się na niebie najczęściej. Bądźcie czujni, obserwujcie niebo po zmroku i może także Wam uda się zobaczyć to rzadkie zjawisko. Jeśli będziesz świadkiem tego rzadkiego zjawiska, chwyć za aparat, nagraj film, zrób zdjęcie i prześlij na Kontakt 24.
Kiedy najlepiej je obserwować? Najłatwiej dostrzec je na niebie w półzmroku, przy zmierzchu lub o świcie, kiedy słońce znajduje się 6-16 stopni poniżej horyzontu.
Źródło: Kontakt 24, tvnmeteo.pl
Autor: AD/rp
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 3,1,0.html
Z badań przeprowadzonych w 2012 roku wynika, że obłoki mezosferyczne są to okruchy spalających się w ziemskiej atmosferze meteoroidów.


Załączniki:
Obłoki srebrzyste zalśniły nad Bałtykiem.jpg
Obłoki srebrzyste zalśniły nad Bałtykiem.jpg [ 62.19 KiB | Przeglądane 3821 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2016
PostNapisane: poniedziałek, 13 czerwca 2016, 09:25 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
"Niezwykłe zjawisko" nad Bydgoszczą
"Zaobserwowaliśmy ciekawe zjawisko na niebie. Wszyscy podziwiamy" - napisał Reporter 24, któremu udało się uchwycić na zdjęciach efekt halo wokół Słońca. To niecodzienne widowisko cieszyło oczy mieszkańców m.in. Bydgoszczy.
"Dzisiaj w godzinach około południowych w okolicach Chełmna w województwie kujawsko-pomorskim zaobserwowano niecodzienne, rzadkie zjawisko meteorologiczne tzw. halo słoneczne. Popatrzcie, jak pięknie wygląda w serii kilku zdjęć" - napisał Reporter 24.
Świetlisty pierścień
Reporterzy 24 uchwycili na swoich zdjęciach efekt halo. To zjawisko optyczne, które może powstawać zarówno wokół tarczy Słońca, jak i Księżyca. Pierścień może przybierać różne barwy - od bieli po kolory tęczy. Wszystko to za sprawą kryształków lodu w atmosferze. To na nich załamuje się światło i tworzy świetlisty pierścień. Efekt ten powstaje także na chmurach pierzastych, najwyższych.
Halo podziwiali dziś mieszkańcy głównie Wielkopolski, Kujaw i Mazowsza.
Źródło: Kontakt24, tvnmeteo.pl
Autor: aw/map
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 9,1,0.html


Załączniki:
Niezwykłe zjawisko nad Bydgoszczą.jpg
Niezwykłe zjawisko nad Bydgoszczą.jpg [ 30.67 KiB | Przeglądane 3821 razy ]
Niezwykłe zjawisko nad Bydgoszczą 2.jpg
Niezwykłe zjawisko nad Bydgoszczą 2.jpg [ 50.19 KiB | Przeglądane 3821 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2016
PostNapisane: poniedziałek, 13 czerwca 2016, 09:27 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Tajemnice „strefy zmierzchu” na Plutonie
Napisany przez Radosław Kosarzycki
Sonda New Horizons wykonała te zachwycające zdjęcia Plutona zaledwie kilka minut po maksymalnym zbliżeniu do powierzchni planety karłowatej w dniu 14 lipca 2015 roku. Zdjęcie zostało wykonane podczas gdy Słońce znajdowało się po drugiej stronie Plutona. Jak widać powyżej promieniowanie słoneczne przechodzi oświetla złożone warstwy mgły w atmosferze Plutona. Na górnym zdjęciu widzimy także południowe obszary równin lodu azotowego nazwanych nieformalnie Sputnik Planum, jak również góry nieformalnie zwane Norgay Montes wzdłuż łuku horyzontu Plutona.
Spojrzenie na Plutona uwiecznionego na zdjęciach tego typu wykonanych za pomocą instrumentów na pokładzie sondy New Horizons pozwala naukowcom uzyskać informacje o mgłach i właściwościach powierzchni, których nie mogli dotąd uzyskać ze zdjęć wykonanych podczas zbliżania do Plutona.
Zdjęcie zostało wykonane za pomocą instrumentu MVIC (Ralph/Multispectral Visual Imaging Camera) z odległości 21 550 kilometrów od Plutona, około 19 minut po momencie maksymalnego zbliżenia do Plutona. Skala na zdjęciu to 430 metrów/piksel. Średnica Plutona to 2374 km
Zdjęcie w górnym prawym rogu przedstawia szczegóły łuku horizontu Plutona, włącznie z intrygującą jasną smugą (blisko środka zdjęcia) o rozmiarach kilkudziesięciu kilometrów, która może być pojedynczą, niską chmurą w atmosferze Plutona. Jeżeli tak faktycznie jest, byłaby jak dotąd jedyną taką niską chmurą na zdjęciach wykonanych przez sondę New Horizons. Obłok ten – jeżeli faktycznie nim jest – widoczny jest z tego samego powodu, który powoduje, że warstwy mgieł są tak jasne: oświetlenie promieniami słonecznymi pod niewielkim kątem. Modele atmosferyczne wskazują na to, że obłoki metanowe mogą od czasu do czasu pojawiać się w atmosferze Plutona. Fragment przedstawia obszar o długości ok. 230 km.
Zdjęcie w dolnym prawym rogu przedstawia więcej szczegółów tzw. nocnej strony Plutona. Teren na tym zdjęciu jest widoczny dzięki temu, że jest podświetlony od tyłu przez mgły, które rozciągają się na horyzoncie. Topografia wydaje się bardzo zróżnicowana, wzdłuż krawędzi widać zarówno szerokie doliny jak i ostre szczyty o wysokości nawet 5 kilometrów. To zdjęcie, wykonane z dużo mniejszej odległości, jest dużo lepsze od zdjęcia tego samego obszaru w mniejszej rozdzielczości wykonane kilka dni przed maksymalnym zbliżeniem do planety. Fragment na tym zdjęciu przedstawia obszar o szerokości 750 kilometrów.
Źródło: NASA
http://www.pulskosmosu.pl/2016/06/06/ta ... -plutonie/


Załączniki:
Tajemnice „strefy zmierzchu” na Plutonie.jpg
Tajemnice „strefy zmierzchu” na Plutonie.jpg [ 60.16 KiB | Przeglądane 3821 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2016
PostNapisane: wtorek, 14 czerwca 2016, 12:08 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Mars Orbiter ujawnia formę sezonowych zamieci pyłowych
Po dekadach pracy nad próbą wyodrębnienia różnych form marsjańskich zamieci pyłowych ze zdjęć powierzchni planety, okazuje się, że można to zrobić dzięki pomiarom temperatury atmosfery Marsa.
Temperatura zarejestrowana przez Mars Reconnaissance Orbiter (MRO), podczas ostatnich 6 lat marsjańskich (ok. 12 lat na Ziemi) odsłania formę 3 typów potężnych pyłowych burz sezonowych. Występują one co roku, mniej więcej w tym samym okresie - wiosny i lata na półkuli południowej.
David Kass, odpowiedzialny za obsługę i analizę danych zebranych przez instrument Mars Climate Sounder na pokładzie sondy, opowiada, że dopiero po obejrzeniu struktury temperaturowej zamiast zdjęć pyłu, w końcu można było dostrzec jakąś regularność w burzach. Twierdzi, że rozpoznanie wzorca w występowaniu lokalnych zamieci jest krokiem ku zrozumieniu fundamentalnych właściwości atmosfery, kontrolujących te zjawiska. "Nadal musimy się wiele dowiedzieć, ale to daje nam dobry start."
Istnieje bezpośredni związek pomiędzy pyłem wzniesionym przez wiatr a temperaturą atmosfery na Marsie. Pył absorbuje światło słoneczne, przez co zapylone powietrze nagrzewa się bardziej niż czyste. W niektórych przypadkach różnica w temperaturze między czystym a zanieczyszczonym powietrzem może sięgać nawet 35oC. Ocieplenie może również wpłynąć na globalne rozmieszczenie wiatrów, co może skutkować ruchami, które ogrzeją powietrze spoza regionów zamieci pyłowych.
Udoskonalenie umiejętności przewidywania na wysoką skalę potencjalnie niebezpiecznych zamieci przyniosłoby korzyści w postaci danych, które miałyby wpływ na planowanie bezpiecznych misji na powierzchni Czerwonej Planety, zarówno dla robotów jak i ludzi. Rozpoznanie formy i kategorii burzy jest też pomocne w zrozumieniu jak sezonowe, lokalne zjawiska wpływają na pogodę na całej planecie w ciągu roku marsjańskiego.
NASA obsługuje orbitery na Marsie nieprzerwanie od 1997r. Instrumenty: Thermal Emission Spectrometer znajdujący się na sondzie Mars Global Surveyor (czynna w latach 1997-2006) oraz Mars Climate Sounder na MRO (dotarł do Marsa w 2006r.) przeprowadzały obserwacje w podczerwieni, aby oszacować temperaturę atmosfery. Kass oraz współautorzy raportu dotyczącego odkryć związanych z zamieciami pyłowymi, przeanalizowali dane reprezentujące szeroką warstwę atmosfery, znajdującą się ok. 25km nad powierzchnią Marsa. Jest ona na tyle wysoko, by znalazła się bardziej pod wpływem burz regionalnych niż lokalnych.
Większość marsjańskich burz obejmuje obszar mniejszy niż 2000km i rozprasza się w przeciągu kilku dni. Niektóre jednak stają się zjawiskiem regionalnym, występującym na obszarze do 1/3 powierzchni planety i utrzymującym się nawet do 3 tygodni. Może się zdarzyć, że pokryją nawet całą południową półkulę. Od 1997r. tylko dwukrotnie zamieć spowiła całą planetę. Zachowanie ogromnych zamieci pyłowych nie jest do końca przejrzyste, więc lata, kiedy wystąpiły, nie zostały uwzględnione w nowej analizie.
Największe regionalne burze zostały podzielone na 3 typy: A, B i C. Pojawiały się one co roku w czasie 6 lat marsjańskich, kiedy to prowadzono obserwacje.
Wiele małych burz formuje się w okolicy bieguna północnego Czerwonej Planety w sezonie jesiennym na tamtej półkuli. Przypominają one ziemskie burze arktyczne, które w sezonie zimowym nawiedzają głównie Amerykę Północną, ale też i Europę. "Na Marsie niektóre z nich przemieszczają się dalej na południe" informuje Kass. "Jeśli wkroczą na południową półkulę, gdzie jest środek wiosny, ocieplają się i mogą zamienić się w dużo większą zamieć pyłową typu A."
Wiosna i lato na południu Marsa są dużo cieplejsze niż na północy. Wynika to z ekscentryczności orbity. Planeta znajduje się najbliżej Słońca właśnie w czasie sezonu wiosennego na południowej półkuli. Już dawno stwierdzono, że w tym okresie stężenie pyłu w atmosferze jest największe, mimo że nie była jeszcze znana szczegółowa forma zamieci. Kiedy burza typu A przemieści się na południe, oświetlony pył powoduje ogrzanie się atmosfery, wpływa to na wzrost prędkości wiatrów. Kiedy nabierają one na sile mogą wznieść większe ilości pyłu, co zwiększa obszar i pionowy zasięg zamieci.
W przeciwieństwie do typy A, burze typu B powstają blisko bieguna południowego na początku lata. Możliwe jest, że pochodzą od wiatrów generowanych na krawędzi wycofującej się pokrywy lodowej. Liczne zamiecie tego typu mogą przyczynić się do powstania regionalnych mgieł.
Typ C występuje na biegunie północnym, kiedy umilkną burze typu B, i przemieszcza się tak samo jak typ A. Siła zamieci każdego typu zmienia się rocznie w zależności od temperatury i czasu trwania, ale to ten ostatni typ ewoluuje najgwałtowniej.


Dodała: Anna Wizerkaniuk
Uaktualniła: Anna Wizerkaniuk

Źródło: Jet Propulsion Labolatory - NASA
http://news.astronet.pl/7863


Załączniki:
Mars Orbiter ujawnia formę sezonowych zamieci pyłowych.jpg
Mars Orbiter ujawnia formę sezonowych zamieci pyłowych.jpg [ 139.98 KiB | Przeglądane 3813 razy ]
Mars Orbiter ujawnia formę sezonowych zamieci pyłowych2.jpg
Mars Orbiter ujawnia formę sezonowych zamieci pyłowych2.jpg [ 117.92 KiB | Przeglądane 3813 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2016
PostNapisane: wtorek, 14 czerwca 2016, 12:11 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Odkryto największą znaną dotąd planetę "Tatooine"

Miłośnicy astronomii i... "Gwiezdnych Wojen" mają powody, by zapamiętać nazwę Kepler-1647b. To największa odkryta dotąd planeta, która krąży wokół dwóch gwiazd. Widok jej nieba prawdopodobnie przypomina to, co mógł oglądać na swojej macierzystej planecie "Tatooine" Luke Skywalker. Odkrycie ogłoszono podczas zjazdu American Astronomical Society w San Diego. Publikacja na ten temat ukaże się na łamach czasopisma "Astrophysical Journal".

Planeta Kepler-1647b krąży wokół swej pary gwiazd w gwiazdozbiorze Łabędzia, około 3700 lat świetlnych od Ziemi. Jak sama nazwa wskazuje, dostrzeżono ją z pomocą teleskopu kosmicznego Keplera, którego zadaniem było wychwytywanie okresowych spadków jasności gwiazd, które mogą być związane z przejściem przed ich tarczą planet. Jak przyznaje współautor pracy, William Welsh z San Diego State University, odkrywanie planet, krążących wokół gwiazdy podwójnej jest trudniejsze, bowiem czas trwania spadków jasności, ich odstęp, a nawet głębokość może się istotnie różnić.
Pierwsza obserwacja planety pochodzi z 2011 roku, ostateczne potwierdzenie jej istnienia oraz wykazanie, że krąży wokół pary gwiazd wymagało jeszcze lat obserwacji i analiz. Uczestniczyli w nich nie tylko zawodowcy, ale i astronomowie amatorzy.
Wiemy, że Kepler-1647b okrąża dwie gwiazdy podobne do Słońca. Sama jest praktycznie równie stara jak Ziemia, astronomowie szacują jej wiek na 4,4 miliarda lat. Pełen obieg po orbicie zajmuje jej 1107 ziemskich dni, czyli około 3 naszych lat. Promień orbity jest - jak na planetę okrążającą gwiazdę podwójną - bardzo duży, co sprawia, że może ona znajdować się w tak zwanej strefie zamieszkiwalnej, w której woda może występować w stanie ciekłym. Sama jednak jest podobnym do Jowisza gazowym olbrzymem, jeśli faktycznie może tam istnieć życie, to tylko na ewentualnych, krążących wokół niej księżycach.
• Grzegorz Jasiński

http://www.rmf24.pl/nauka/news-odkryto- ... Id,2218009


Załączniki:
Odkryto największą znaną dotąd planetę Tatooine 2.jpg
Odkryto największą znaną dotąd planetę Tatooine 2.jpg [ 32.26 KiB | Przeglądane 3813 razy ]
Odkryto największą znaną dotąd planetę Tatooine 2.jpg
Odkryto największą znaną dotąd planetę Tatooine 2.jpg [ 32.26 KiB | Przeglądane 3813 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2016
PostNapisane: wtorek, 14 czerwca 2016, 12:14 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Pomysł na wakacje? Obóz astronomiczny w Załęczu Wielkim
W Ośrodku Szkoleniowo – Wypoczynkowym ZHP „Nadwarciański Gród” w Załęczu Wielkim w województwie łódzkim od wielu lat odbywają się letnie obozy astronomiczne organizowane przez Klub Astronomiczny Almukantarat. Tegoroczny obóz przewidziany jest dla gimnazjalistów klas trzecich oraz dla licealistów. Chętni mogą zapisywać się jeszcze do 15 czerwca 2016.
Legendarny „Nadwarciański Gród” schowany jest w lasach kilka kilometrów od wsi Załęcze Wielkie w województwie łódzkim, w powiecie wieluńskim, w gminie Pątnów na terenie Załęczańskiego Parku Krajobrazowego nad rzeką Wartą. W okolicy tej stanicy harcerskiej znajduje się budynek starego młyna, a w okolicznych lasach można spotkać postaci z miejscowych legend. Ogromnym plusem tego miejsca jest oddalenie od miast, miasteczek i wsi, a zatem piękne ciemne niebo nieskażone światłami latarni i gotowe do obserwacji.
Obóz astronomiczny organizowany jest przez Klub Astronomiczny Almukantarat, który działa już od 33 lat. Nazwa Almukantarat (inaczej almukantar) pochodzi z języka arabskiego i oznacza koło na sferze niebieskiej przechodzące przez punkty o tej samej wysokości (inaczej elewacji), to jest o tej samej kątowej odległości od płaszczyzny horyzontu. (wg. Encyklopedii Powszechnej PWN).
Głównym celem statutowym Almukantaratu jest popularyzacja astronomii i pokrewnych dziedzin nauki, szczególnie wśród młodzieży. Klub organizuje obozy letnie oraz spotkania śródroczne, na których prowadzone są wykłady teoretyczne z astronomii, jak również obserwacje nieba. Te spotkania to nie tylko nauka, ale również wypoczynek w przepięknie położonych polskich miejscowościach. Więcej informacji nt. klubu pod linkiem: http://almukantarat.pl/
Letni obóz astronomiczny organizowany jest w dwóch turach. Dla gimnazjalistów (głównie z klas trzecich, ale jak ktoś będzie z drugiej to też zostanie przyjęty) w dniach 31 lipca - 13 sierpnia 2016 oraz dla licealistów w dniach od 14 do 28 sierpnia 2016.
„Jeszcze do 15 czerwca możesz zapisać się na jedyny w swoim rodzaju obóz astronomiczny! Jeżeli właśnie kończysz gimnazjum i lubisz naukę przedmiotów ścisłych w przyjemnej i motywującej atmosferze to jest obóz dla Ciebie!”
W czasie obozu prowadzone będą zajęcia z astronomii (w tym nocne obserwacje nieba), matematyki, fizyki, zajęć technicznych, a także pozostałych dziedzin wiedzy. Nie zabraknie również wycieczek krajoznawczych, różnych typów gier i zabaw oraz ognisk różnego typu.
Planowane są także niespodzianki.
Szczegóły co do rejestracji, przygotowań i programu można znaleźć pod linkiem: http://obserwator.almukantarat.pl/spotkania/2016/oboz/
Wszelkie pytania można kierować na adres mailowy: oboz@almukantarat.pl lub oboz2016uczestnicy@gmail.com albo bezpośrednio do Barbary Machnik (kontakt na stronie głównej obozu).
Koszt dwutygodniowego obozu to 950 zł.
Klub Astronomiczny Almukantarat zaprasza!
http://orion.pta.edu.pl/pomysl-na-wakac ... zu-wielkim


Załączniki:
Pomysł na wakacje Obóz astronomiczny w Załęczu Wielkim.jpg
Pomysł na wakacje Obóz astronomiczny w Załęczu Wielkim.jpg [ 70.36 KiB | Przeglądane 3812 razy ]
Pomysł na wakacje Obóz astronomiczny w Załęczu Wielkim2.jpg
Pomysł na wakacje Obóz astronomiczny w Załęczu Wielkim2.jpg [ 188.27 KiB | Przeglądane 3812 razy ]
Pomysł na wakacje Obóz astronomiczny w Załęczu Wielkim3.jpg
Pomysł na wakacje Obóz astronomiczny w Załęczu Wielkim3.jpg [ 70.76 KiB | Przeglądane 3812 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2016
PostNapisane: wtorek, 14 czerwca 2016, 12:17 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Utworzono park ciemnego nieba na terenie Wielkiego Kanionu Kolorado
Wysłane przez Iwanicki
W ubiegłym tygodniu ogłoszono powstanie parku ciemnego nieba obejmującego obszar Parku Narodowego Wielkiego Kanionu. Znany z wielu filmów krajobraz przełomu rzeki Kolorado oficjalnie objęty został ochroną przed zanieczyszczeniem świetlnym i posiada status międzynarodowego parku ciemnego nieba.
Niedawno w jednym z artykułów informowaliśmy o tym, iż jedna trzecia ludzkości nie ma szans na zobaczenie Drogi Mlecznej w miejscu swojego zamieszkania. W krajach wysokorozwiniętych odsetek ten często przekracza trzy czwarte ogółu społeczeństwa, a sytuacja ta związana jest z postępującym zanieczyszczeniem sztucznym światłem. Jednym z pomysłów na walkę z tym negatywnym zjawiskiem jest tworzenie obszarów ciemnego nieba, których obecnie funkcjonuje na całym świecie kilkadziesiąt. Większość z nich powołana została pod patronatem Międzynarodowego Związku Ciemnego Nieba (IDA), tak samo jak najnowszy z nich: Park Ciemnego Nieba Wielkiego Kanionu.
Nowo powołany obszar zajmuje powierzchnię ponad 4 tys. kilometrów kwadratowych w północnej części amerykańskiego stanu Arizona. Utworzony został na terenie jednego z najstarszych parków narodowych Stanów Zjednoczonych, który prowadzi ochronę miejscowego krajobrazu od 1919r., jednak już w 1893 r. władze federalne ustanowiły tutaj rezerwat leśny. Pod koniec lat 70 ubiegłego wieku obszar Wielkiego Kanionu został wpisany na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Zaangażowanie personelu parku w proces minimalizacji oddziaływania zanieczyszczenia świetlnego sprawiło, że wniosek o przyznanie statusu parku ciemnego nieba był jednym z najbardziej kompleksowych z jakimi do tej pory IDA miała styczność. Obecnie ponad 40 procent oświetlenia na terenie parku spełnia kryteria IDA, w związku z czym przyznano mu częściowy status ochrony ciemnego nieba, a pełny certyfikat wydany ma być w 2019 r. upamiętniając w ten sposób 100 lecie istnienia Parku Narodowego Wielkiego Kanionu. Ochrona ciemnego nieba w parku przyczyni się, oprócz podwyższenia walorów astroturystycznych, do ochrony zamieszkującej tam fauny (ponad 350 gatunków patyków, ssaków, gadów i płazów), w tym zwłaszcza gatunków charakteryzujących się nocnym trybem życia.
Większość istniejących obszarów ochrony ciemnego nieba utworzona została w Ameryce Północnej i Europie Zachodniej, jednak w Polsce również możemy odwiedzać takie tereny. Najstarszym z polskich parków ciemnego nieba jest Izerski Park Ciemnego Nieba, położony w Sudetach. Na drugim końcu południowej Polski, przy granicy z Ukrainą i Słowacją rozciąga się Park Gwiezdnego Nieba "Bieszczady", a trzeci park realizowany jest w Wielkopolsce, na terenie Izdebskiej Ostoi Ciemnego Nieba. Należy wspomnieć również o miejscowości Sopotnia Wielka na Żywiecczyźnie, w której działa zmodernizowane oświetlenie uliczne i która jest jednocześnie siedzibą Stowarzyszenia POLARIS-OPP (prowadzącego Program Ciemne Niebo), będącego polskim partnerem IDA.
Więcej informacji:
• Grand Canyon Designated a Dark Sky Park
• Międzynarodowe parki ciemnego nieba w portalu IDA
• Program Ciemne Niebo

Opracowanie:
Grzegorz Iwanicki
Źródło:
IDA
Na ilustracji:
Widok Drogi Mlecznej nad Wielkim Kanionem. Źródło: IDA/NPS.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/utw ... -2393.html


Załączniki:
Utworzono park ciemnego nieba na terenie Wielkiego Kanionu Kolorado.jpg
Utworzono park ciemnego nieba na terenie Wielkiego Kanionu Kolorado.jpg [ 23.01 KiB | Przeglądane 3812 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2016
PostNapisane: wtorek, 14 czerwca 2016, 12:18 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Budżet partycypacyjny Warszawa 2017 - astronomiczne projekty czekają na głosy

Mieszkańcy Warszawy mają okazję głosowania na projekty w ramach budżetu partycypacyjnego 2017. W rywalizacji o fundusze na realizację pomysłów są również projekty związane z astronomią - w kategoriach poszczególnych dzielnic. Zachęcamy do głosowania!

W okresie od 14 do 24 czerwca 2016 r. każdy mieszkaniec Warszawy będzie mógł oddać głosy na projekty zgłoszone do sfinansowania z miejskiej kasy w ramach realizacji budżetu partycypacyjnego stolicy na 2017 rok. Głosowanie na społeczne projekty w Warszawie odbywa się już po raz trzeci. Tym razem do zagospodarowania z budżetów dzielnic jest prawie 59 milionów złotych.

W rywalizacji o realizacje są również projekty związane z astronomią. Niestety występują one na listach inicjatyw jedynie kilku dzielnic stolicy. Miłośnicy astronomii z innych dzielnic Warszawy będą mogli na nie głosować, ale wówczas nie będą mogli poprzeć projektów zgłoszonych w ich dzielnicach.

Na Ursynowie, dysponującym 6,2 mln zł do zagospodarowania, jako ogólnodzielnicowy zgłoszono projekt pt. "Mobilne planetarium do pokazów astronomicznych dla dzieci i młodzieży z Ursynowa". Zgłaszająca projekt Magdalena Zamielska chciałaby, aby za kwotę 39 tysięcy złotych sfinansować zakup mobilnego planetarium z wyposażeniem oraz przeszkolić korzystające z niego osoby.

Mobilna kopuła ma służyć na co dzień dzieciom i młodzieży z ursynowskich szkół oraz przedszkoli w edukacji przyrodniczo-astronomicznej, rozwijaniu zdolności konstrukcyjnych i plastycznych. Z planetarium zdeponowanego w urzędzie dzielnicy lub w jednej z ursynowskich szkół będą mogły korzystać również ośrodki kultury oraz inne publiczne i niepubliczne placówki organizujące w ramach dzielnicy np. festyny, eventy oraz warsztaty astronomiczne.

Inny pomysł na edukację i popularyzację astronomii ma grupa mieszkańców Targówka. Z kwoty około 625 tysięcy złotych przypadającej w tej dzielnicy na Bródno, chcą, by 400 tysięcy złotych przeznaczono na realizację projektu pt. "Park nauki i rozrywki dla dzieci". W stworzonym w parku koło Domu Kultury "Świt" centrum naukowo-rozrywkowym, dla dzieci głównym elementem infrastrukturalnym ma być kopuła astronomiczna wyposażona w sterowany komputerowo teleskop. Jej wykonanie i wyposażenie wraz z przyłączeniem zasilania wstępnie oszacowano na 110 tysięcy złotych.

W parku objętym całodobowym monitoringiem, a otwartym dla wszystkich w godzinach od 8 do 20, dzieci będą zapoznawać się z zagadnieniami naukowymi, wykorzystując sprzęt obserwacyjny oraz interaktywne zabawki. Trzy domki na drzewach, miejsca do gier planszowych oraz liczne ławki mają dodatkowo wzbogacić im i ich bliskim rozrywkę. Autor projektu Bartosz Wieczorek po raz kolejny stawia na park z astronomią w tle. W ubiegłorocznym głosowaniu podobna jego inicjatywa pt. "Bródnowski Raj Dzieci" dotycząca tej samej lokalizacji niestety nie otrzymała wystarczającej do wygrania rywalizacji liczby głosów.

Wyniki czerwcowego głosowania mają być ogłoszone do 15 lipca br. Dowiemy się wówczas, czy i jakie "astronomiczne projekty" zostaną wybrane do realizacji w 2017 roku w stolicy.

W 2015 roku Warszawie ze środków partycypacyjnych budżetu Dzielnicy Białołęka sfinansowano realizację projektu pt. "Planetarium mobilne przy ul. Strumykowej". Do sukcesu realizacyjnego projektu szacowanego na 38 tysięcy złotych wystarczyły 1223 głosy w głosowaniu przeprowadzonym w 2014 roku.

Budżet partycypacyjny - Warszawa 2017
• Strona główna budżetu partycypacyjnego Warszawa 2017
• Mobilne planetarium do pokazów astronomicznych dla dzieci i młodzieży z Ursynowa
• Park nauki i rozrywki dla dzieci

Budżet partycypacyjny - Warszawa 2016
• Bródnowski Raj Dzieci

Budżet partycypacyjny - Warszawa 2015
• Planetarium mobilne przy ul. Strumykowej
• O planetarium na stronie Gimnazjum nr 123 w Warszawie

Źródło: Urząd m.st. Warszawy


Zdjęcie:
Mobilne planetarium w Gimnazjum nr 123 w Warszawie. Źródło: Gimnazjum nr 123 w Warszawie.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/bud ... -2370.html


Załączniki:
Budżet partycypacyjny Warszawa 2017 - astronomiczne projekty czekają na głosy.jpg
Budżet partycypacyjny Warszawa 2017 - astronomiczne projekty czekają na głosy.jpg [ 27.45 KiB | Przeglądane 3812 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2016
PostNapisane: wtorek, 14 czerwca 2016, 12:22 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Smog świetlny zakrywa już 80 proc. powierzchni Ziemi
Czy wyobrażacie sobie świat, w którym nikt już nie patrzy w gwiazdy, bo niebo jest zbyt jasne, nawet w środku nocy? Ta ponura wizja spełnia się na naszych oczach. Aż 83 procent ludzkości mieszka w strefie smogu świetlnego. Co to jest i jak z tym walczyć?
Najnowsza mapa zanieczyszczenia świetlnego nocnego nieba potrafi zjeżyć włosy na głowie. Okazuje się, że aż 80 procent powierzchni naszego globu tonie w tzw. smogu świetlnym. 83 procent ludności świata nie może zobaczyć nocami czarnego, usianego gwiazdami nieba, w tym aż 99 procent Europejczyków i Amerykanów.
W sumie daje to aż 4,5 miliarda ludzi, którzy przestają patrzeć w nocne niebo, bo niczego nie widzą. Do najbardziej zanieczyszczonych światłem krajów, biorąc pod uwagę ich populację, należy Singapur, a w dalszej kolejności Kuwejt, Katar i Zjednoczone Emiraty Arabskie. To świetliste punkty na mapie nocnego nieba.
Zanieczyszczenie światłem jest poważnym problemem dzisiejszego, silnie zurbanizowanego, rozświetlonego neonami świata. Ci z nas, którzy mieszkają w dużych miastach mogli nigdy nie mieć szansy zobaczyć pięknego nieba pełnego gwiazd. Teraz możemy pomóc w walce z tym zanieczyszczeniem, nie tylko po to by móc patrzeć w gwiazdy, lecz także by zadbać o ekologię
Wszystkiemu winna jest charakterystyczna pomarańczowa łuna unosząca się nad miastami, która osłabia czerń nieba. To efekt nadmiernego używania energii elektrycznej, począwszy od lamp ulicznych po tablice reklamowe.
W największych metropoliach, gdzie ludzie od młodości po starość niemal nie ruszają się z miejsca, miliony ludzi nigdy nie widziało gwiazd. Na grafice, którą zamieszczamy u góry można porównać jaka jest widoczność gwiazd w poszczególnych miejscach, w samym centrum miasta, na jego przedmieściach czy też na obszarach wiejskich.
W sercu największych miast niemożliwe jest dostrzeżenie nawet większych gwiazd. Nieco lepiej jest na przedmieściach, gdzie możemy odnaleźć na niebie jasne gwiazdy, lecz słabszych nie ujrzymy. W całkowitej głuszy, pośród lasów, niebo jest tak ciemne, że możliwe jest zobaczenie nawet fragmentu Drogi Mlecznej.
Od lat 80. ubiegłego stulecia z jeszcze gwałtowniejszych rozwojem przemysłowym, zanieczyszczenie świetlne powiększa się w sposób dramatyczny, aż o 6 procent rocznie. Każdego dnia w miastach pojawiają się nowe neony, podświetlane są wciąż to nowe historyczne budynki, zwiększa się też liczba samochodów.
Miasta pogrążają się w smogu, czyli toksycznej mgiełce, która sprawia, że światło odbija się od warstwy zanieczyszczeń i powraca na powierzchnię ziemi. Tworzy się wyspa świetlna, bardzo podobna do tej znanej nam z efektu cieplarnianego.
W największych miastach świata, takich jak Meksyk, Tokio, Nowy Jork, Pekin, Hongkong czy Moskwa, gwiazd na niebie nie można zobaczyć przez cały rok. W mniejszych miastach zobaczenie obiektów na niebie możliwe jest tylko przez kilka, kilkanaście dni w roku, oczywiście tylko wtedy, kiedy na niebie nie ma chmur.
Naukowcy opublikowali najnowszą mapę nocnego nieba. Sami możecie dzięki niej sprawdzić, jak bardzo zanieczyszczone smogiem są Wasze miejscowości, a także gdzie można się wybrać, aby zobaczyć czerń nocnego nieba... Zobacz mapę
W Polsce najbardziej zanieczyszczony światłem jest Górnośląski Okręg Przemysłowy z Katowicami na czele. Problem z dostrzeżeniem wszystkich gwiazd mają zwłaszcza mieszkańcy całej południowej i środkowej części naszego kraju. Najmniej zanieczyszczone światłem są dzielnice wschodnie, a zwłaszcza północny wschód.
W skali całej Europy najgorzej jest w Krajach Beneluksu, na zachodzie Niemiec, północy Włoch oraz w Anglii. Najłatwiej dostrzec gwiazdy na północy Skandynawii oraz na wschodzie kontynentu.
W skali całego świata gwiazd nie można zobaczyć szczególnie w całej wschodniej części Stanów Zjednoczonych, w Europie i w rejonie Japonii, która jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych światłem krajów na naszej planecie.
Naukowcy podkreślają, że głównym problemem jest coraz większy brak kontaktu człowieka z naturalnym środowiskiem, co zmienia nasz styl i jakość życia. Wybierzmy się więc dzisiaj wieczorem na spacer, aby sprawdzić widoczność nieba i wziąć udział w globalnej akcji "GLOBE at Night (Glob w Nocy)".
Polega ona na przesłaniu raportu z obserwacji nocnego nieba w swojej okolicy za pomocą specjalnego formularza na stronie internetowej akcji. Wystarczy tylko spojrzeć w kierunku konstelacji Wolarza, określić stopień widoczności gwiazd, podać stopień zachmurzenia nieba, podać dokładną datę obserwacji nieba i wskazać swoją lokalizację... Wyślij raport z obserwacji
Od początku 2016 roku w akcji wzięło udział prawie 9 tysięcy obserwatorów z całego świata, również z Polski. Na podstawie tych danych naukowcy sporządzają specjalne mapy intensywności świetlnego smogu. Akcja ma na celu uświadomienie mieszkańcom i władzom najbardziej zanieczyszczonych miast, że ochrona gwieździstego nieba jest grą wartą świeczki. Szczególnie zachęcamy do wzięcia udziału w akcji mieszkańców konurbacji katowickiej.
Góry Izerskie i Bieszczady najciemniejsze
Aby zobaczyć naprawdę ciemne niebo nie trzeba wcale wybierać się do Afryki, Australii czy na obszary polarne. W Polsce powstały dwa parki ciemnego nieba. Jeden z nich, Izerski Park Ciemnego Nieba, w zachodniej części Sudetów, w tym roku obchodzi właśnie swoje 7. urodziny.
W dolinie Izery i Jizery, w tym w okolicach schronisk Chatka Górzystów i Orle, nocne niebo jest dwukrotnie jaśniejsze od nieba nieskażonego światłem, ale i tak jest znacznie ciemniejsze od nieba miejskiego, gdzie jasność nocnego nieba może być ponad 40 razy większa od naturalnej.
Na obszarze o powierzchni 75 kilometrów kwadratowych turyści mogą zachwycać się niezwykle ciemnym niebem usianym milionami gwiazd, z dala od obszarów zabudowanych. Pomysł utworzenia parku ciemnego nieba w Górach Izerskich powstał z potrzeby przekazania społeczeństwu wiedzy na temat zanieczyszczenia światłem.
Zadanie to ważne, ponieważ wciąż zbyt mało informacji o tym zjawisku dociera do społeczeństwa a przeciwdziałanie zanieczyszczeniu świtałem powinno być uwzględnione w naszych działaniach mających na celu ochronę środowiska naturalnego. Projekt był realizowany podczas Międzynarodowego Roku Astronomicznego w porozumieniu ze stroną czeską.
Szlak prowadzący przez Halę Izerską i schronisko ma długość 10-15 kilometrów. Niebo usiane jest miliardami świecących punkcików, których w takiej liczbie w mieście nie zobaczymy. Szczególnie polecamy wycieczkę Drogą Izerską, ponieważ przy niej w skali 1:1 miliarda rozstawione są kamienie z symbolami planet krążących wokół Słońca.
Tymczasem w budynku dawnej huty Karsthal w osadzie Orle, powstała nowoczesna pracownia dydaktyczna wyposażona w teleskopy, komputery, sprzęt fotograficzny i inne urządzenia do prowadzenia obserwacji astronomicznych.
Drugie takie miejsce to Park Gwiezdnego Nieba "Bieszczady", który oficjalnie został powołany do życia 8 marca 2013 roku. Obejmuje on 114 tysięcy hektarów obszaru w Ciśniańsko-Wetlińskim Parku Krajobrazowym, Parku Krajobrazowym Doliny Sanu i Bieszczadzkim Parku Narodowym.
Najciemniejszym niebem może się poszczycić rejon dawnej wsi Bukowiec, około 1,5 kilometra od granicy polsko-ukraińskiej. Znajduje się tam pole biwakowe kontrolowane przez Straż Graniczną, która pozwala amatorom gwieździstego nieba na nocne obserwacje.
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... chni-ziemi


Załączniki:
Smog świetlny zakrywa już 80 proc. powierzchni Ziemi.jpg
Smog świetlny zakrywa już 80 proc. powierzchni Ziemi.jpg [ 65.49 KiB | Przeglądane 3811 razy ]
Smog świetlny zakrywa już 80 proc. powierzchni Ziemi2.jpg
Smog świetlny zakrywa już 80 proc. powierzchni Ziemi2.jpg [ 101.37 KiB | Przeglądane 3811 razy ]
Smog świetlny zakrywa już 80 proc. powierzchni Ziemi3.jpg
Smog świetlny zakrywa już 80 proc. powierzchni Ziemi3.jpg [ 85.56 KiB | Przeglądane 3811 razy ]
Smog świetlny zakrywa już 80 proc. powierzchni Ziemi4.jpg
Smog świetlny zakrywa już 80 proc. powierzchni Ziemi4.jpg [ 71.02 KiB | Przeglądane 3811 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2016
PostNapisane: wtorek, 14 czerwca 2016, 12:27 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Obłoki srebrzyste rozświetlają niebo. Jak je obserwować?
Od kilku dni, po zachodzie Słońca, możemy ujrzeć nietypowe i zarazem bardzo ciekawe zjawisko, którego pochodzenie wciąż nie jest do końca rozwikłane. Mowa o obłokach srebrzystych. Mamy dla Was poradnik, jak, gdzie i kiedy je obserwować.
Od kilku dni, mniej więcej po upływie godziny od zachodu Słońca, na niebie północno-zachodnim, możemy obserwować bardzo ciekawe zjawisko. Są to obłoki srebrzyste, które wciąż spędzają sen z powiek naukowcom. W ubiegłych latach mogliśmy podziwiać prawdziwą eksplozję tego zjawiska.
Tajemnicze obłoki
Obłoki srebrzyste, które często są mylone z zorzami polarnymi, chociaż zupełnie się od nich różnią, wciąż pozostają zjawiskiem w znacznej części tajemniczym, ponieważ do tej pory naukowcom nie udało się do końca wyjaśnić tego jak powstają.
Na nocnym niebie, gdy dni są najdłuższe w całym roku, a noc zapada na zaledwie kilka godzin, na niebie zobaczyć można obłoki, które tylko z pozoru wyglądają normalnie. W rzeczywistości są to obłoki o barwie niebieskawej lub srebrzystej, a czasami pomarańczowej do czerwonej. Dzięki temu odcinają się na tle ciemnego nocnego nieba. Są one bardzo podobne do chmur wysokiego piętra, a więc cirrus i altostratus.
Zjawisko to występuje jedynie w północnej części strefy umiarkowanej, gdyż tylko tam w porze letniej Słońce chowa się za horyzont najpłycej, z uwagi na bliską obecność terenów panowania dnia polarnego.
Obłoki srebrzyste unoszą się na wysokości 85 kilometrów nad powierzchnią ziemi, a więc o ponad 70 kilometrów wyżej niż nawet najbardziej rozbudowane w pionie zwyczajne chmury, w tym cumulonimbus i cirrus.
Sonda odkrywa sekrety
Naukowcy nie są ostatecznie pewni o sposobie ich powstawania. Dlatego też w 2007 roku wysłali sondę kosmiczną AIM, której celem jest zbadanie i odkrycie wszystkich tajemnic niezwykłych obłoków srebrzystych. Sonda została wyniesiona na orbitę, na wysokość 600 kilometrów nad powierzchnię Ziemi.
Wyposażona jest w instrumenty wykonujące zdjęcia satelitarne chmur, dokonujące pomiaru limbu, co umożliwia określenie pionowej struktury atmosfery, a także w instrument, który pozwala na ocenę źródła cząstek pyłu kosmicznego w górnej atmosferze.
Urządzenie jest zasilane poprzez panele słoneczne. Wyniki jej badań mogą okazać się przełomem w dziedzinie poznawania ziemskiej atmosfery, która wciąż ma wiele tajemnic.
Skąd się biorą?
Obecnie sądzi się, że obłoki srebrzyste są zbudowane z drobnego pyłu kosmicznego. Inna teoria mówi o czynnikach bezpośrednio związanych z globalnym ociepleniem, a więc gazami cieplarnianymi powstałymi w skutek działalności ludzkiej. Wiemy, że od kilku lat obłoki są widoczne coraz dalej na południe od bieguna północnego, a to oznacza, że stale rozszerzają swój zasięg.
Nową teorię zaproponował Tony Phillips, badacz atmosfery w San Francisco. Według niego gazy cieplarniane trafiając do mezosfery ulegają ochłodzeniu i przyspieszają formowanie się obłoków zbudowanych z kryształków lodowych.
Wiemy też, że pierwsza ich obserwacja została poczyniona dopiero w 1885 roku, czyli dwa lata po erupcji wulkanu Krakatau, jednej z największych erupcji w dziejach ludzkości. Dlatego też nie wyklucza się tego, że wywoływać je może obecność popiołów wulkanicznych lub gazów. Tak czy inaczej obłoki są tak niecodziennym zjawiskiem, że warto je wypatrywać tego lata.
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... obserwowac


Załączniki:
Obłoki srebrzyste rozświetlają niebo. Jak je obserwować.jpg
Obłoki srebrzyste rozświetlają niebo. Jak je obserwować.jpg [ 63.04 KiB | Przeglądane 3809 razy ]
Obłoki srebrzyste rozświetlają niebo. Jak je obserwować2.jpg
Obłoki srebrzyste rozświetlają niebo. Jak je obserwować2.jpg [ 79.46 KiB | Przeglądane 3809 razy ]
Obłoki srebrzyste rozświetlają niebo. Jak je obserwować3.jpg
Obłoki srebrzyste rozświetlają niebo. Jak je obserwować3.jpg [ 72.51 KiB | Przeglądane 3809 razy ]
Obłoki srebrzyste rozświetlają niebo. Jak je obserwować4.jpg
Obłoki srebrzyste rozświetlają niebo. Jak je obserwować4.jpg [ 73.91 KiB | Przeglądane 3809 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2016
PostNapisane: wtorek, 14 czerwca 2016, 12:30 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
"Deszcz" nad supermasywną czarną dziurą. Uczeni przewidywali, że nastąpi
Międzynarodowy zespół astronomów, po raz pierwszy w historii, zaobserwował przewidywane wcześniej zjawisko. Umożliwił im to teleskop, wycelowany w oddaloną o miliardy lat świetlnych czarną dziurę.
Dzięki teleskopowi ALMA (Atacama Large Millimeter/submillimeter Array - przyp. red.) naukowcy po raz pierwszy mogli obserwować zjawisko, na temat którego dotychczas tylko teoretyzowali.
Spodziewany dowód
Mowa o "deszczu" padającym na supermasywną czarną dziurę, stanowiącą centrum gromady około 50 galaktyk, znajdujących się w odległości około 50 mln lat świetlnych od Drogi Mlecznej. To fenomen, którego wcześniej nie widziano, ale którego się spodziewano.
- Jest to jeden z pierwszych niezaprzeczalnych dowodów obserwacyjnych na istnienie chaotycznego, zimnego deszczu zasilającego supermasywną czarną dziurę - podkreślił Grant Tremblay, astronom z Yale University w New Haven, Connecticut, USA, główny autor najnowszej publikacji. Ów "deszcz" to pierwotnie gorący, ale nagle znacznie ochłodzony gaz, który opadając wgłąb galaktyki schładzał się. Najnowsze obserwację ALMA zmieniają poglądy astronomów na sposób zasilania supermasywnych czarnych dziur w procesie zwanym akrecją.
Gazowy deszcz w kosmosie
- Ekscytująca jest świadomość, że przypuszczalnie obserwujemy ulewę rozciągającą się na całą galaktykę, zasilającą czarną dziurę, o masie wynoszącej około 300 milionów mas Słońca - podkreślił.
Do tej pory sądzono, że znajdujące się w centrum największych galaktyk supermasywne czarne dziury "żywią się" powolnie, zasysając gorący, zjonizowany gaz z halo galaktycznego.
Nowe obserwacje ALMA pokazują, że gdy warunki międzygalaktycznej pogody są odpowiednie, czarne dziury mogą "połykać" także "chaotyczną ulewę" z olbrzymich obłoków zimnego gazu molekularnego.
Potwierdzenie i źródło zasilenia
Nowe obserwacje, dokonane wycelowanym w gromadę galaktyk Abell 2597 teleskopem ALMA, są pierwszym i bezpośrednim potwierdzeniem na to, że gęste obłoki mogą i powstają z gorącego gazu międzygalaktycznego, który zanurzając się wgłąb galaktyki skrapla się i zasila supermasywną czarną dziurę w jej centralnym punkcie.
- Ten bardzo, bardzo gorący gaz może szybko się ochłodzić a następnie ulec kondensacji i skropleniu w podobny sposób, jak na Ziemi, gdzie z ciepłego, wilgotnego powietrza w ziemskiej atmosferze "rodzą się" deszczowe chmury i opady - wyjaśniał naukowiec. Dodał, że "świeżo skondensowane obłoki, spadając tak jak deszcz na Ziemi, zasilają zachodzące w galaktyce procesy powstawania gwiazd oraz supermasywną czarną dziurę".
Obłoki i ich cienie
Obserwujący obszar Wszechświata teleskop pozwolił także na ustalenie, że w kierunku znajdującej się w centrum galaktyki supermasywnej czarnej dziury, z prędkością około miliona kilometrów na godzinę zmierzają trzy masywne chmury zimnego gazu, zawierające materię o masie milionów słońc o rozmiarach dziesiątek lat świetlnych każda.
Naukowcy zwracają uwagę, że ich zarejestrowanie byłoby najpewniej niemożliwe, gdyby obłoki nie rzucały długich na miliard lat świetlnych "cieni". Wspomniane obserwuje się gdy nieprzezroczyste obłoki gazu spadając blokują światło tła na falach o milimetrowej długości emitowane przez spiralnie poruszające się wokół pól magnetycznych elektrony, znajdujące się bardzo blisko supermasywnej czarnej dziury.
Źródło: iflscience.com, ESO
Autor: msb/jap
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 3,1,0.html


Załączniki:
Deszcz nad supermasywną czarną dziurą. Uczeni przewidywali, że nastąpi.jpg
Deszcz nad supermasywną czarną dziurą. Uczeni przewidywali, że nastąpi.jpg [ 48.3 KiB | Przeglądane 3808 razy ]
Deszcz nad supermasywną czarną dziurą. Uczeni przewidywali, że nastąpi2.jpg
Deszcz nad supermasywną czarną dziurą. Uczeni przewidywali, że nastąpi2.jpg [ 60.84 KiB | Przeglądane 3808 razy ]
Deszcz nad supermasywną czarną dziurą. Uczeni przewidywali, że nastąpi3.jpg
Deszcz nad supermasywną czarną dziurą. Uczeni przewidywali, że nastąpi3.jpg [ 34.6 KiB | Przeglądane 3808 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2016
PostNapisane: wtorek, 14 czerwca 2016, 12:31 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Rozbłyski na brązowych karłach – i to całkiem silne
Napisany przez Radosław Kosarzycki
Choć astronomowie często mówią, że brązowe karły są „nieudanymi gwiazdami,” to naukowcom z University of Delaware udało się odkryć co najmniej jeden z tego typu obiektów, który potrafi emitować silne rozbłyski.
Zespół badawczy pracujący pod kierownictwem Johna Gizisa, profesora astronomii na UD, odkrył „ultrachłodnego” brązowego karła o nazwie 2MASS 0355+23, którego temperatura wynosi zaledwie 2700K, a który potrafi wyemitować rozbłyski silniejsze niż obserwowane na Słońcu. Gizis poinformował wczoraj (13.6.2016) o swoim odkryciu podczas dorocznego spotkania American Astronomical Society w San Diego.
„Ten brązowy karzeł jest bardzo młody jak na gwiazdę – ma zaledwie 23 miliony lat,” mówi Gizis. „Obserwujemy na nim wiele rozbłysków, równie gorących a nawet gorętszych od tych obserwowanych na pełnoprawnych gwiazdach. Oznacza to, że cieplejsze brązowe karły mogą generować rozbłyski o podłożu magnetycznym tak jak inne gwiazdy. Nasze prace wskazują jednak, że chłodniejsze brązowe karły nie mogą wygenerować rozbłysków nawet jeżeli posiadają pole magnetyczne.”
Brązowe karły rozpoczynają swoje życie tak samo jak gwiazdy, powstając w kolapsie obłoku pyłu i gazu, jednak nie są one wystarczająco masywne i gorące, aby w ich jądrach rozpoczęła się fuzja wodoru w hel, która napędza standardowe gwiazdy.
Gizis wraz ze swoim zespołem oraz ze współpracownikami z University of California w San Diego i z Harvard University, dokonał swojego odkrycia za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a, który monitorował tego brązowego karła rejestrując jego obraz co minutę przez trzy miesiące.
Analizując tysiące zdjęć rozmiaru znaczka pocztowego, zespół poszukiwał nagłych wzrostów jasności. Podczas takich rozbłysków brązowy karzeł świecił dwa razy jaśniej przez dwie do czterech minut. W okresie trzech miesięcy zarejestrowano kilkanaście takich rozbłysków.
„Te rozbłyski są wyjątkowo silne – silniejsze niż na Słońcu. To pokazuje nam do czego było zdolne Słońce gdy było młodsze,” mówi Gizis.
Sam Gizis jest de facto odkrywcą tego brązowego karła – odkrycia dokonał w 1999 roku podczas pracy na University of Massachusetts w Amherst, gdzie pracował w ramach projektu 2MASS (Two Micron All Sky Survey). Teraz wiemy, że jest on elementem grupy Beta Pictoris, zbioru gwiazd, który powstał w tym samym czasie, a którego gwiazdy synchronicznie poruszają się w przestrzeni kosmicznej, aktualnie 63 lata świetlne od Ziemi.
Wszystkie te gwiazdy pierwotnie stanowiły fragment obłoku międzygwiezdnego, skupiska pyłu, gazu i plazmy. Gdy ten obłok uległ kolapsowi, brązowe karły zostały wywiane z obłoku.
Gizis ma nadzieję dowiedzieć się więcej o zwykłych gwiazdach poprzez badanie najbardziej nietypowych i ekstremalnych obiektów, takich jak np. brązowe karły.

Jedną z nietypowych cech brązowych karłów jest ich tempo obrotu – zaledwie 5 godzin.
„Pod pewnymi względami brązowe karły przypominają planety takie jak Jowisz, gazowy olbrzym w Układzie Słonecznym,” mówi Gizis. „Z czasem brązowe karły przybierają mniej więcej te same rozmiary i ulegają stopniowemu ochłodzeniu, tak jak planety. Co więcej, niektóre brązowe karły także posiadają chmury.”
Gizis w ramach prowadzonych przez siebie badań poszukuje chmur oraz planet krążących wokół brązowych karłów.
„Uważamy, że wokół brązowych karłów mogą krążyć planety, choć rozbłyski powstające na powierzchni brązowych karłów, mogą być dla nich istotnym problemem,” mówi Gizis.
Źródło: University of Delaware
http://www.pulskosmosu.pl/2016/06/14/ro ... iem-silne/


Załączniki:
Rozbłyski na brązowych karłach – i to całkiem silne.jpg
Rozbłyski na brązowych karłach – i to całkiem silne.jpg [ 100.34 KiB | Przeglądane 3808 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2016
PostNapisane: wtorek, 14 czerwca 2016, 12:33 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
To nie Pandora zburzyła strukturę saturnowego pierścienia F
Napisany przez Radosław Kosarzycki
Widzicie tą jasną przerwę w wąskim pierścieniu F wokół Saturna? Wskazuje ona na to, że to miejsce zostało niedawno zaburzone. Winnym najprawdopodobniej nie jest Pandora – księżyc o średnicy ok. 81 kilometrów – który znajduje się w pobliżu (niżej, na prawo). Najprawdopodobniej luka powstała wskutek oddziaływań małego obiektu znajdującego się wewnątrz pierścienia z materią tworzącą środek pierścienia. Naukowcy czasami nazywają takie kształty w strukturze pierścienia dżetami.
Ponieważ tego rodzaju obiekty są małe i znajdują się wewnątrz samego pierścienia F, bardzo trudno je zauważyć na zdjęciach wykonanych kamerami zainstalowanymi na pokładzie sondy Cassini. To właśnie ich oddziaływania sprawiają, że możemy dostrzec ich obecność w pierścieniu. Naukowcy wykorzystują sondę Cassini do badania tych niewidzialnych rzeźbiarzy pierścienia F.
Zdjęcie wykonane zostało w zakresie widzialnym 8 kwietnia 2016 roku, z odległości ok. 2,2 milionów kilometrów od Saturna.
Źródło zdjęcia: NASA/JPL-Caltech/Space Science Institute
http://www.pulskosmosu.pl/2016/06/13/pa ... scienia-f/


Załączniki:
To nie Pandora zburzyła strukturę saturnowego pierścienia F.jpg
To nie Pandora zburzyła strukturę saturnowego pierścienia F.jpg [ 64.14 KiB | Przeglądane 3807 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2016
PostNapisane: środa, 15 czerwca 2016, 08:04 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Tymczasem, w nie tak odległej galaktyce...
Artykuł napisał Michał Bugała.
Kreacje fantastycznych światów z uniwersum "Gwiezdnych wojen" są zaskakująco podobne do niektórych prawdziwych planet w naszej galaktyce Drodze Mlecznej. Zamarznięta super-Ziemia? Przypomina lodową planetę Hoth. A odległy świat z podwójnym zachodem słońca? Na myśl przychodzi piaskowe Tatooine.
Nie udało się wykryć śladów życia na żadnej z tych prawie dwóch tysięcy potwierdzonych egzoplanet, więc nie wiemy, czy któreś z nich są zamieszkane przez Wookiech albo Mynocków, ani czy znajdują się na nich kosmiczne bary lub chociaż obce bakterie.

Mimo to warto przyjrzeć się niektórym z tych prawdziwych egzoplanet i porównać je z ich odpowiednikami z "Gwiezdnych wojen".

Znacznie starsza Ziemia

Ostatnio odkryta ziemiopodobna egzoplaneta, Kepler-452b, może być niezłym kandydatem na odpowiednik Coruscant - bardzo zaawansowanego technologicznie świata widzianego w niektórych filmach "Gwiezdnych wojen", którego cała powierzchnia jest pokryta wielkim, globalnym miastem. Kepler-452b należy do systemu gwiezdnego, który jest starszy o 1,5 miliarda lat od Słonecznego. Cywilizacja, która by się tam rozwinęła, mogłaby dzięki temu mieć ogromną przewagę technologiczną nad naszą, ziemską, bo miałaby o wiele więcej czasu na jej rozwinięcie. Klimat na Coruscant też jest w pełni kontrolowany przez zamieszkujących ją ludzi. Na Keplerze-452b warunki do życia są coraz trudniejsze - planeta staje się coraz gorętsza, co jest spowodowane starzeniem się jej gwiazdy. Jeśli na tej podobnej do Ziemi planecie, będącej około półtora raza od niej większej, faktycznie istnieje jakaś cywilizacja, prawdopodobnie sama musiałaby potrafić kontrolować jej klimat.

Miasto w chmurach

Wydobywanie surowców z atmosfer gazowych gigantów jest na razie tylko domeną science-fiction. NASA jednak niegdyś zbadała tą kwestię i odkryła, że gazy takie jak hel-3 oraz wodór mogłyby zostać wydobyte z atmosfer Urana i Neptuna. Zarówno w naszym Wszechświecie, jak i w tych fikcyjnych, jest pełno gazowych olbrzymów wszelkiej maści: w "Imperium kontratakuje" na gazowym gigancie Bespin zostało wybudowane "Miasto w Chmurach" zajmujące się wydobyciem surowców z atmosfery. Budynki w kształcie grzybów dają tymczasowe schronienie uciekającej Księżnicce Lei i jej przyjaciołom - to jest zanim pojawił się Darth Vader i dokonał typowej dla siebie rozwałki.

Wiele z gazowych gigantów jak dotąd odrytych przez Kosmiczny Teleskop Keplera to tak zwane "gorące Jowisze" - planety tak bliskie swoich gwiazd, że są zbyt mocno nagrzane, aby mogły powstać na nich latające miasta. Jednak niedawne odkrycie pokazuje, że "egzogiganty" mogą orbitować gwiazdy w odległościach podobnych do tych w naszym Układzie Słonecznym. Międzynarodowa grupa astronomów odkryła bliźniaka naszego Jowisza, który orbituje swoją gwiazdę w takiej samej odległości, co Jowisz od Słońca. Gwiazda ta, HIP 11915, jest w mniej więcej tym samym wieku i ma podobny skład, jak nasza. Ta planeta znajduje się około 186 lat świetlnych od Ziemi i została odkryta przy użyciu teleskopu o średnicy 3,6 metra w obserwatorium La Silla w Chile.

Atmosfera Bespin zawiera tlen, którym można oddychać, co jest wielkim ułatwieniem w budowie i w utrzymywaniu latających miast. W naszej galaktyce dzięki rozwijającej się techologii jesteśmy w stanie badać składy prawdziwych egzoplanet, wliczając w to gazowe giganty. Niestety jak na razie na żadnym z nich nie wykryto takiej, która nadawałaby się do podtrzymywania życia.
Podkręćcie temperaturę

Planeta Mustafar, na którym odbył się epicki pojedynek pomiędzy Obi-Wanem Kenobim a Anakinem Skywalkerem w "Zemście Sithów" ma liczne egzoplanetarne odpowiedniki. Te pokryte lawą światy, takie jak Kepler-10b i Kepler-78b, to skaliste planety wielkością zbliżone do Ziemi naprawdę przypominają piekło. Kepler-78b będący około 20% większy od Ziemi jest dwa razy od niej cięższy. Ich porównywalna gęstość oznacza, że może się składać z kamieni i żelaza. Nadawałaby się więc, podobnie jak Mustafar, do wydobywania z niej surowców, pomimo tego, że jej bardzo niewielka odległość od macierzystej gwiazdy wraz z piekielnymi temperaturami nie zapewniają dobrych warunków do rozwoju przemysłu - ani na szermierkę na miecze świetlne.

Kepler-10b nie jest wiele przyjemniejszy. Ten pierwszy skalisty świat odkryty przez Teleskop Keplera również jest naprawdę blisko swojej gwiazdy - około 20 razy bliżej niż Merkury krąży wokół naszej. W typowy, słoneczny dzień na tej planecie panują temperatury ponad 1400 stopni Celsjusza, co jest jeszcze gorętsze niż lawa na Ziemi. Powierzchnia tej pozbawionej atmosfery planety może być w całości pokryta gotującym się żelazem i krzemianami.

Jednak temperatura planety CoRoT-7b bije Keplera-10b na głowę - tam dochodzi ona do rzędów 2000 stopni Celsjusza. Odkryta przez francuskiego satelitę CoToT, znajdująca się w odległości około 480 lat świetlnych, ma średnicę o 70% większą niż ziemska, a jej masa jest prawie pięć razy większa. Jest prawdopodobnie pozostałością po planecie wielkości Saturna, a jej orbita jest naprawdę bardzo bliska swojej gwiazdy, a nasłoneczniona strona wciąż płynna.
Zamrażarka

Odkryta w 2005 roku planeta OGLE-2005-BLG-390 o przydomku "Hoth" jest zimną super-Ziemią, która może być niedoszłym Jowiszem. Nie był wstanie osiągnąć odpowiednio dużej wielkości i musiał pozostać przy masie pięciu Ziem. Jego powierzchnia ma niezwykle niską temperaturę, którą się szacuje na -220 stopni Celsjusza - czyli tylko około 50 stopni więcej od zera absolutnego. To oznacza, że raczej nie ma tam wierzchowców w postaci Tauntauntów ani również podobnych do Yeti Wampów. Jest to jedna z pierwszych egzoplanet, do odkrycia której użyto techniki mikrosoczewkowania. Polega ona na obserwowaniu gwiazd i wykrywaniu chwilowych przyciemnień ich światła, które wynikają z przechodzenia planet przed gwiezdną tarczą.

Planeta leży w kierunku centrum Drogi Mlecznej, gdzie większa gęstość gwiazd sprawia, że przechodzenie planet przed tarczą którejś z nich jest bardziej prawdopodobne. Takie przejście odległego Hoth zostało wykryte przez program OGLE (Optical Gravitational Lensing Experiment) i potwierdzone przez różne urządzenia.

Nie musimy jednak podróżować 20.000 lat świetlnych, by dotrzeć na lodowe światy. Jeden z księżyców Saturna, Tytan, gdzie próbnik Huygens sondy Cassini wylądował w 2005 jest w części pokryty morzami płynnego metanu i otoczona gęstą, węglowodorową mgłą. Jest tam tak zimno, że lód powstały z wody niczym się nie różni od skał. Inny księżyc Saturna, Enceladus, wygląda jak kulka ze śniegu, ale pod jego powierzchnią znajduje się wielki ocean. Bardzo w tym przypomina Europę - jeden z księżyców Jowisza, którego podziemne połacie lodu są roztapiane przez tarcie wewnętrzne ciała wywołane grawitacją Jowisza.

Zachód słońca? Niech będzie podwójny

Planeta macierzysta Luke'a Skywalkera, Tatooine, na której panują trudne, pustynne warunki, orbituje wokół podwójnego słońca. Na prawdziwych planety krążących woków wielokrotnych dniach warunki są jeszcze trudniejsze. Kepler-16b była pierwszą planetą na "okołopodwójnej" orbicie - biegnąca wokół dwóch gwiazd, a nie tylko jednej, w systemie podwójnym. Jednak ta planeta jest prawdopodobnie zimna i gazowa, chociaż częściowo składająca się ze skał i mniej więcej wielkości Saturna. Leży poza obszarem wokół gwiazd, w którym warunki termiczne umożliwiłyby podtrzymanie wody w stanie ciekłym i rozwój życia.

Całkiem niedawno odkryta egzoplaneta Kepler-453b również krąży po okołopodwójnej orbicie i też jest gazowym gigantem, ale jej orbita jest w strefie, w której temperatura jest umiarkowana i może sprzyjać powstaniu życia, jest więc szansa, że mogło się ono rozwinąć na jednym z księżyców planety. Jest to dziesiąte odkryte ciało krążące po okołopodwójnej orbicie.
Oceaniczny świat

Kepler-22b, będący analogią do planety Kamino (na której powstała armia żołnierzy klonów), jest super-Ziemią która może być cała pokryta globalnym oceanem. Morska, burzowa planeta pojawia się w filmie "Atak Klonów".

Naukowcy z Uniwersytetu Technologicznego w Cambridge przeprowadzili symulacje na temat tego, jak mogłyby naprawdę wyglądać warunki na Keplerze-22b, który jest 2,4 raza większy od Ziemi. Okazuje się, że taka duża planeta w danej odległości od gwiazdy mogłaby utrzymać komfortowe warunki do utrzymania życia, temperatura na niej wynosiłaby średnio około 15,5 stopni Celsjusza. Jednak ze względu na jej duże przechylenie osi jej bieguny byłyby na przemian oświetlane przez gwiazdę i pokryte ciemnością po pół roku, podobnie jak na Ziemi.

Naukowcy wcześniej uważali, że taka planeta na przemian by się gotowała i zamrażała, czyniąc je niemożliwą do zamieszkania. Ale trójwymiarowa symulacja przeprowadzona przez naukowców z MIT wykazała, że planeta z nawet względnie płytkim oceanem o głębokości około 50 metrów mogłaby przyjmować ciepło w czasie lata i wydalać je w zimie bez osiągania skrajnych temperatur. Dzięki temu przez cały rok warunki termiczne byłyby tam umiarkowane.

Swoją drogą płytkie oceany byłyby idealne do wybudowania na nich platform, takich jak na Kamino, na których można by zbudować miasta na powierzchni.
Polećmy na egzoksiężyc

Endor, leśny świat Ewoków, który zobaczyliśmy w "Powrocie Jedi", jest księżycem gazowego olbrzyma. Wykrywanie egzoksiężyców jest wciąż bardzo trudne z naszą obecną technologią. Przypuszczamy, że jeden z nich został odkryty 2014 dzięki mikrosoczewkowaniu. Jednak prawdopodobnie nigdy tego nie uda się potwierdzić, ponieważ takie wydarzenie można zaobserwować tylko raz. Jeśli egzoksiężyc faktycznie istnieje, to orbituje samotniczą planetę, która przemierza swobodnie kosmos, nie orbitując wokół żadnej gwiazdy. Grupa astronomów z Japonii, Nowej Zelandii i Ameryki zanalizowała dane zebrane w 2011 teleskopami w Nowej Zelandii i Tasmanii i również zasugerowali prawdopodobnie odkrycie jednego z nich. Stwierdzili jednaj, że przejście dużej planety przed małą gwiazdą dałyby podobny efekt, więc tutaj odkrycie nie mogło zostać potwierdzone.

Możliwe, że wkrótce zaczniemy odkrywać więcej egzoksiężyców. Harvardowy program HEK - Hunt for Exomoons with Kepler, czyli Polowanie na Egzoksiężyce z wykorzystaniem teleskopu Kepler - rozpoczął zbieranie danych z Keplera w celu szukania ich znaków. Na początku 2015 astronomowie przebadali już około 60 planet i stwierdzili, że obecna technologia jest już możliwa do wykrywania egzoksiężyców.

Może się okazać, że Polowanie może mieć bardzo duży wpływ na poszukiwanie życie poza ziemią, ponieważ zamieszkiwalne księżyce mogą przewyższać ilością zamieszkiwalne planety. Czy mogą zawierać różnorodne ekosystemy, nawet bardziej egzotyczne niż misie mieszkające na Endorze i skaczące między drzewami jak Tarzan? To się okaże.

(Ro)zrywanie jest bardzo trudne

W "Nowej nadziei" Księżniczka Leia obserwowała z przerażeniem, jak jej rodzinna planeta zostaje wysadzona na kawałki przez Gwiazdkę Śmierci. Prawdziwe egzoplanety też bywają totalnie zniszczone. W 2015 dzięki teleskopowi promieni X Chandra należącego do NASA, jak biały karzeł pożera resztki małej planety. Niewielki promień i bardzo duża gęstość białych karłów dzięki swoim wpływom grawitacyjnym są w stanie rozciągnąć planetę tak, że nie pozostanie po niej nic oprócz odłamków.

Obserwatorzy na początku sądzili, że widzieli czarną dziurę, która znajduje się w środku grupy gwiazd, które pożera na obrzeżach Drogi Mlecznej. Jedna obserwacje promieni rentgena pasowały raczej do modelu teoretycznego, że planeta jest rozrywana przez białego karła.

Podobna obserwacja innego, bliższego do nas karła została wykonana przez K2 w 2014 roku. W tym wypadku mały, skalisty obiekt, prawdopodobnie asteroida wyparował i zmienił się w pierścień pyłu, który obracał się wokół gwiazdy w ciągu 4,5 godziny.

Teleskop kosmiczny Spitzera również wykrył coś, co prawdopodobnie jest odłamkami kolizji asteroid w 2014. Ale w tym przypadku to raczej nie był wynik zniszczenia planety, ale wydarzenie, które zaszło podczas tworzenia się jej. Gwiazda, a pobliżu której to wykryto, znajduje się 1200 lat świetlnych od nas i ma tylko 35 milionów lat i wciąż jest otoczona pierścieniem pyłu, gdzie takie kolizje są bardzo częste. Pozostałości po tych zderzeniach wówczas zaczynają się dzięki wzajemnemu przyciąganiu grawitacyjnemu skupiać w coraz większe obiekty, ostatecznie tym samym tworząc duże planety. Nasz Układ Słoneczny wówczas wyglądał bardzo podobnie.

Dodała: Redakcja AstroNETu

Źródło: NASA - Amerykańska Agencja Kosmiczna
http://news.astronet.pl/7864


Załączniki:
Tymczasem, w nie tak odległej galaktyce..jpg
Tymczasem, w nie tak odległej galaktyce..jpg [ 137.44 KiB | Przeglądane 3800 razy ]
Tymczasem, w nie tak odległej galaktyce.2.jpg
Tymczasem, w nie tak odległej galaktyce.2.jpg [ 131.98 KiB | Przeglądane 3800 razy ]
Tymczasem, w nie tak odległej galaktyce.3.jpg
Tymczasem, w nie tak odległej galaktyce.3.jpg [ 138.58 KiB | Przeglądane 3800 razy ]
Tymczasem, w nie tak odległej galaktyce.4.jpg
Tymczasem, w nie tak odległej galaktyce.4.jpg [ 135.51 KiB | Przeglądane 3800 razy ]
Tymczasem, w nie tak odległej galaktyce.5.jpg
Tymczasem, w nie tak odległej galaktyce.5.jpg [ 125.9 KiB | Przeglądane 3800 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 9  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 80 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL