Teraz jest piątek, 19 kwietnia 2024, 21:37

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: sobota, 5 marca 2016, 09:26 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Wykonała misję, ale rozbiła się przy lądowaniu. Połowiczny sukces rakiety Falcon 9
Rakieta nośna Falcon 9, którą wystrzelono z przylądka Canaveral na Florydzie, umieściła na orbicie satelitę. Rozbiła się jednak podczas lądowania na platformie pływającej po Atlantyku - poinformował w piątek wieczorem czasu lokalnego właściciel firmy SpaceX.
Elon Musk, do którego należy SpaceX, zaznaczył, że nie spodziewano się, iż rakieta zdoła wylądować na platformie, a to ze względu na konieczność zwiększenia prędkości jej najniższego członu. Było to niezbędne, aby drugi człon mógł umieścić na orbicie satelitę komunikacyjnego, należącego do luksemburskiego operatora SES.
Pierwszy i jedyny jak dotąd udany lot rakiety Falcon 9 odbył się w grudniu. Wtedy to na Ziemię, a dokładnie na miejsce startu, powrócił pierwszy, nośny stopień rakiety, a drugi wyniósł na orbitę okołoziemską 11 niewielkich satelitów telekomunikacyjnych.
Lądowanie bez powodzenia
Wcześniejsze próby powrotu rakiety na Ziemię i wylądowania na pływającej po morzu platformie zakończyły się niepowodzeniem. 28 czerwca 2015 roku rakieta Falcon 9 eksplodowała. Miała ona za zadanie wynieść na orbitę bezzałogowy statek transportowy Dragon, na pokładzie którego były dwie tony sprzętu i zapasów dla załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
W styczniu br. kolejna misja rakiety Falcon 9 zakończyła się połowicznym sukcesem, gdyż po umieszczeniu satelity na orbicie jej część nośna rozbiła się podczas lądowania na Pacyfiku.

 NASA po wycofaniu cztery lata temu ze służby kosmicznych wahadłowców korzysta z usług prywatnych firm - SpaceX i Orbital Sciences - którym zleca dostarczanie ładunków na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Źródło: ENEX
Autor: mar/rp
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 6,1,0.html


Załączniki:
2016-03-05_09h15_38.jpg
2016-03-05_09h15_38.jpg [ 49.68 KiB | Przeglądane 4006 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: sobota, 5 marca 2016, 09:28 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Wszechświat skończy się Wielkim Skurczem za 2,8 miliarda lat
Wszystko ma swój kres, to tyczy się także i naszego Wszechświata. Astronomowie nie mają wątpliwości, że jego dni są policzone, jednak do tej pory nie wiedzieliśmy tylko, kiedy dokładnie będzie miała miejsce jego "śmierć". Teraz data ta mniej więcej została określona.
Co to oznacza w praktyce? W sumie nic, ponieważ wcześniej dojdzie do zniszczenia naszej planety, więc ucieczka na inną, np. Marsa, póki co jest dla nas większym problemem.
Naukowcy z Uniwersytetu Lizbońskiego w Portugalii przeanalizowali zgromadzone dane na temat naszego Wszechświata i doszli do wniosku, że koniec nastąpi nie wcześniej niż za 2,8 miliarda lat. To oznacza jedno, możecie dziś spać spokojnie, skupią się nad tym następne nasze pokolenia.
Scenariusz, któremu przyjrzeli się naukowcy, to tak zwane Wielkie Rozdarcie (Big Rip), a mianowicie koncepcja, którą opracowano w 2003 roku. Oczywiście bardzo popularna hipoteza Wielkiego Kolapsu lub jak kto woli Wielkiego Skurczu (Big Crunch) nadaj jest aktualna, jednak naukowców coraz częściej przekonuje ta pierwsza.
Dzieje się tak dlatego, że badacze doceniają potęgę siły odpowiadającej za rozszerzanie się Wszechświata. Nie jest tajemnicą, że jest ona coraz większa, gdyż w przestrzeni pojawia się coraz więcej ciemnej energii. To kiedyś zaowocuje rozerwaniem wszystkiego, co znamy, począwszy od galaktyk, a na atomach kończąc.
Co ciekawe, wcześniejsze scenariusze zakładały koniec za 22 miliardy lat. Aktualna korekta bazuje na bardziej szczegółowych danych na temat ciemnej energii.
Chociaż 2,8 miliarda lat wydaje się sporą ilością czasu na podjęcie próby ucieczki z naszego Wszechświata do innego, to jednak sam fakt tego, że np. nasza dzienna gwiazda "pożyje" dłużej (5 miliardów lat), uświadamia nam, jak faktycznie mało czasu nam pozostało.
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... liarda-lat


Załączniki:
2016-03-05_09h12_53.jpg
2016-03-05_09h12_53.jpg [ 59.54 KiB | Przeglądane 4005 razy ]
2016-03-05_09h13_13.jpg
2016-03-05_09h13_13.jpg [ 66.99 KiB | Przeglądane 4005 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: sobota, 5 marca 2016, 09:31 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
HST obserwuje najdalej położoną galaktykę we Wszechświecie
Wysłane przez nowak
Międzynarodowy zespół astronomów, korzystając z Kosmicznego Teleskopu Hubble’a złamał rekord odległości we Wszechświecie, mierząc dystans do najdalej położonej galaktyki. Tę zaskakująco jasną, niemowlęcą galaktykę o nazwie GN-z11, obserwujemy jaką była 13,4 miliarda lat temu, czyli zaledwie 400 milionów lat po Wielkim Wybuchu. Galaktyka znajduje się w kierunku gwiazdozbioru Wielkiej Niedźwiedzicy.

Astronomowie zbliżają się do pierwszych galaktyk, jakie powstały we Wszechświecie. Do niedawna sądzono, że na takie odległości sięgnie dopiero ciągle budowany Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. Pomiary te, dokonane dzięki HST pokazują, że niektóre z odkrytych jasnych galaktyk mogą być równie dalekie. Odległość do GN-z11 wyznaczono dzięki wykorzystaniu Wide Field Camera 3, dzieląc spektroskopowo światło na jego kolory składowe.

Pomiaru tak dużych odległości astronomowie dokonują określając przesunięcie ku czerwieni galaktyki. Zjawisko to jest wynikiem rozszerzania się Wszechświata. Każdy odległy obiekt w kosmosie oddala się od nas a jego światło rozciąga się w kierunku dłuższego końca widma, fali czerwonej. Im większe przesunięcie ku czerwieni, tym odleglejszy obiekt. Obserwacje spektroskopowe galaktyki pokazały, że znajduje się ona znacznie dalej, niż początkowo sądzono, na granicy obserwowalności HST.

Zanim astronomowie określili odległość do GN-z11, najdalsza zaobserwowana galaktyka miała przesunięcie ku czerwieni równe 8,68 (13,2 miliarda lat wstecz). Redshift GN-z11 wynosi 11,1; prawie 200 milionów lat bliżej chwili Wielkiego Wybuchu. Jest to niezwykłe osiągnięcie dla teleskopu Hubble’a. Zajrzał dalej, niż jakikolwiek naziemny teleskop do tej pory.

Połączone obrazy z Hubble’a i Spitzera pokazują, że GN-z11 jest 25 razy mniejsza od Drogi Mlecznej i ma masę zaledwie 1% tej, jaką ma nasza Galaktyka. Jednakże nowo narodzona GN-z11 formuje gwiazdy w tempie około 20 razy większym, niż nasza Galaktyka dzisiaj. To sprawia, że tak odległa galaktyka jest wystarczająco jasna, by astronomowie mogli ją znaleźć i przeprowadzić obserwacje przy pomocy Hubble’a i Spitzera.

Wyniki pokazują interesujące wskazówki na temat natury bardzo wczesnego Wszechświata. Zaskakującym jest fakt, że tak masywne galaktyki istniały 200-300 milionów lat po tym, jak pierwsze gwiazdy zaczęły się tworzyć. Odkrycie to pokazuje, że Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba będzie w stanie sięgnąć być może nawet do pierwszych galaktyk, które powstały w kosmosie.

Więcej informacji:
Hubble Team Breaks Cosmic Distance Record


Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Hubblesite

Na zdjęciu: Galaktyka GN-z11. Źródło: NASA, ESA, P. Oesch (Yale University), G. Brammer (STScI), P. van Dokkum (Yale University), oraz G. Illingworth (University of California, Santa Cruz)
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/hst ... -2227.html


Załączniki:
HST obserwuje najdalej położoną galaktykę we Wszechświecie.jpg
HST obserwuje najdalej położoną galaktykę we Wszechświecie.jpg [ 191.35 KiB | Przeglądane 4005 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: sobota, 5 marca 2016, 09:34 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Zagadka plutonowych wzgórz
Artykuł napisała Angelika Godlewska.
Jedną z geologicznych osobliwości Plutona stanowią „unoszące się” na powierzchni skupiska wzgórz, które składają się głównie z lodu azotowego. Te wzgórza mogą dać nam wskazówki co do głębokości i historii procesów geologicznych równiny.
W ciągu kilku dni od przelotu New Horizons obok Plutona 14 lipca 2015 roku opublikowano zdjęcia pokazujące niespodziewanie wysokie góry częściowo otoczone szeroką i bardzo płaską równiną. Równina ta, zwana Sputnik Planum, która stanowi bardziej wyraźną połówkę serca Tombaugh Regio (obszar nazwano na pamiątkę Clyde’a Tombaugha - odkrywcy Plutona), jednego z jaśniejszych obszarów Plutona, pokryta jest najprawdopodobniej lodem z tlenku węgla, podczas gdy otaczające ją wyżyny składają się głównie z lodu wodnego.

Równina Sputnik Planum ma wielkość porównywalną do Zatoki Hudsona (ok. 1050 na 800 km) i jest przecięta płytkimi pęknięciami, które dzielą ten obszar na wielokątne płyty. Na Sputnik Planum z otaczających go kraterów i dolin zdają się spływać lodowce zbudowane najprawdopodobniej z lodu azotowego. Ruch ten podobny jest do ruchu lodowców na Ziemi.
Ostatnio zaprezentowano obraz równiny Sputnik Planum, który ukazuje coś nowego: skupiska wzgórz na powierzchni równiny. Mają do kilku kilometrów średnicy, wydają się poruszać wzdłuż kier lodowych i koncentrują się przy krańcach wielokątnych obszarów. Naukowcy zajmujący się geologią Plutona sugerują, że te tajemnicze wzgórza mogą być fragmentami wodnego lodu z wyżyn, które częściowo otaczają Sputnik Planum. Te lodowe wyspy wydają się być analogiczne do oceanicznych gór lodowych na Ziemi, i jako takie mogą dać nam podpowiedź co do głębokości azotowego „morza” na równinie Sputnik Planum.

Przy założeniu, że te wzgórza naprawdę mogą się swobodnie poruszać i biorąc pod uwagę zasadę równowagi izostatycznej, masa ułamkowa każdego wzgórza poniżej powierzchni jest proporcjonalna do stosunku jego gęstości podzielonej przez gęstość otoczenia. Czysty lód wodny w bardzo niskiej temperaturze ma gęstość 0.934 g/cm3, a lód azotowy 1.027 g/cm3. Stosunek dwóch podanych wcześniej wielkości wynosi 0.91, więc około 91% masy (a zatem również objętości) każdego wzgórza leży pod powierzchnią Sputnik Planum.
Jedna duża grupa nazwana Challenger Colles (dla upamiętnienia straconych na pokładzie promu kosmicznego Challenger w 1986 roku) o wymiarach 60 na 35 km nie znajduje się w środku Sputnik Planum, a bliżej wschodniego krańca obszaru, w pobliżu wyżyn w centrum Tombaugh Regio. Możemy więc przypuszczać, że prawdopodobnie te wzgórza stanowią granicę, za którą warstwa azotowego lodu staje się zbyt płytka.

Chociaż wcześniej spodziewano się, że Pluton jest zupełnie zmrożoną i martwą kulą, geolodzy z fascynacją obserwują ogromne zróżnicowanie jego powierzchni, na której nadal przebiegają aktywne procesy geologiczne.

Dodała: Redakcja AstroNETu

Źródło: Sky & Telescope
http://news.astronet.pl/7769


Załączniki:
Zagadka plutonowych wzgórz.jpg
Zagadka plutonowych wzgórz.jpg [ 80.64 KiB | Przeglądane 4005 razy ]
Zagadka plutonowych wzgórz2.jpg
Zagadka plutonowych wzgórz2.jpg [ 105.61 KiB | Przeglądane 4005 razy ]
Zagadka plutonowych wzgórz3.jpg
Zagadka plutonowych wzgórz3.jpg [ 50.93 KiB | Przeglądane 4005 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: sobota, 5 marca 2016, 09:35 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Nowe zdjęcia pokrytych śniegiem szczytów na Plutonie
Wysłane przez Iwanicki
Naukowcy wyodrębnili ze zdjęć Plutona przesłanych przez sondę New Horizons obrazy przedstawiające zaśnieżone szczyty na południowej jego półkuli. Najprawdopodobniej wierzchołki wchodzące w skład długiego łańcucha górskiego pokryte są zamrożonym metanem, który w atmosferze Plutona zachowuje się podobnie jak woda w atmosferze ziemskiej.
Opisywane szczyty odnaleziono na terenie regionu Cthulhu, mającego wielkość Alaski i leżącego na zachód od słynnego obszaru w kształcie serca. Sam łańcuch górski ma ok. 420 kilometrów długości i znajduje sie w południowo-wschodniej części Cthulhu. Otaczająca go ciemna powierzchnia powstała najprawdopodobniej wskutek ekspozycji metanu na promienie słoneczne, dzięki czemu posiada charakterystyczną, czerwonawą barwę.
Odkryte szczyty zlokalizowane są wśród kraterów i ostrych dolin oddzielających poszczególne wierzchołki, przy czym najwyższe partie łańcucha górskiego pokryte są jasną substancją, która kontrastuje z ciemnoczerwoną powierzchnią regionu Cthulhu.
Badacze sugerują, że ta jasna substancja może być zbudowana w większości z metanu, który osiadł na odkrytych szczytach wytrącony z górnych warstw atmosfery Plutona. John Stansberry z misji badawczej New Horizons uważa, że metan w górnych warstwach atmosfery Plutona zachowuje się jak woda w atmosferze ziemskiej, stąd tylko wierzchnie partie opisywanych szczytów pokryte zostały jego lodową warstwą.
Zdjęcia, na podstawie których wyciągnięto opisane przypuszczenia powstały na 45 minut przed największym zbliżeniem się sondy New Horizons do Plutona. Wykonane zostały z odległości ok. 34 tysięcy kilometrów od powierzchni Plutona, a ich rozdzielczość wynosi 680 metrów na piksel.
Sonda New Horizons przeleciała przez system Plutona w lipcu 2015 roku, przesyłając pierwsze szczegółowe zdjęcia tej planety karłowatej jak i jego księżyców. Obecnie sonda zmierza do kolejnego obiektu z Pasa Kuipera przesyłając cały czas pakiety danych sporządzone podczas przelotu obok Plutona.
Więcej informacji:
• Methane Snow on Pluto's Peaks

Opracowanie:
Grzegorz Iwanicki
Źródło:
NASA
Na zdjęciu: Region Cthulhu Plutona (po lewej) oraz ośnieżone szczyty w powiększeniu (po prawej). Na skrajnie prawym obrazku fioletowe obszary przedstawiające lód metanowy, odpowiadające opisywanym szczytom łańcucha górskiego. Źródło: NASA/JHUAPL/SwR.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/now ... -2226.html


Załączniki:
Nowe zdjęcia pokrytych śniegiem szczytów na Plutonie.jpg
Nowe zdjęcia pokrytych śniegiem szczytów na Plutonie.jpg [ 100.61 KiB | Przeglądane 4004 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: niedziela, 6 marca 2016, 10:31 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Czesi walczą z polską żywnością skarżąc się na "świetlny smog"
Dwa miliony dolarów wyda firma z Bogatyni na zasłonięcie szklarni, które przeszkadzają Czechom. Przedsiębiorstwo reaguje w ten sposób na kolejną odsłonę polsko-czeskiej wojny o żywność.
Sprawa dotyczy szklarni w pobliżu Bogatyni, nieopodal czeskiej granicy. W okresie zimowym są one sztucznie doświetlane, aby przedłużyć okres wegetacji hodowanych tam owoców i warzyw. Pomysł nie spodobał się czeskim astronomom, którzy oskarżyli Polaków o to, że emitują świetlny smog.
Mimo iż sprawa ma charakter lokalny, zaangażowano w nią czeskiego ministra środowiska, który interweniował w Warszawie. Pojawiła się również zapowiedź poruszenia kwestii na forum europejskim. Dlatego firma zadeklarowała, że do jesieni zasłoni wszystkie swoje szklarnie. Koszt tej inwestycji wyniesie co najmniej 2 miliony dolarów.
Temat został wykreowany i jest nagłaśniany przez media należące do czeskiego wicepremiera i ministra finansów Andreja Babisza, który jednocześnie jest właścicielem holdingu Agrofert - największego w Czechach producenta żywności.
Już wcześniej Andrej Babisz prowadził głośną kampanię przeciwko polskim producentom żywności, rozpowszechniając nieprawdziwe informacje dyskredytujące polskich rolników. Z kolei po aferze solnej media należące do czeskiego wicepremiera wielokrotnie manipulowały informacjami dotyczącymi polskich produktów spożywczych.
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/ue/cze ... mog/3sekx0

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: niedziela, 6 marca 2016, 10:33 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Fale grawitacyjne umożliwiają spojrzenie w przeszłość, ale czy kiedykolwiek dostrzeżemy w nich ślady Wielkiego Wybuchu?
Artykuł napisał Tomasz Grzesiak.
Einstein nie mylił się – zmiany grawitacyjne naprawdę rozchodzą się po przestrzeni jako jej „zmarszczki”. Eksperyment LIGO wykrył takie fale, powstałe w wyniku kolizji dwóch czarnych dziur o masach 36 i 29 razy większych od masy Słońca. Jednak połączenie 65 mas Słońca doprowadziło do powstania obiektu o „zaledwie” 62 masach Słońca. Co stało się z pozostałą masą? Została użyta jako źródło energii dla wybuchu fal grawitacyjnych, spektakularnej demonstracji słynnego wzoru Einsteina, E=Mc2, zrównującego między sobą masę i energię.
To dopiero początek. Wiedząc już, jak mierzyć fale grawitacyjne, możemy użyć eksperymentu LIGO i podobnych mu do badania zjawisk, do których wcześniej nie byliśmy w stanie dotrzeć, takich jak kolizje supermasywnych czarnych dziur we wczesnym Wszechświecie. Pojawiają się pytania: jak daleko możemy się cofnąć w czasie? I co z tzw. pierwotnymi falami grawitacyjnymi pochodzącymi z początków Wszechświata? Czy odkrycie LIGO pomoże nam takie odkryć?

Pomimo, że obiekty zaangażowane w to zjawisko były masywne jak na kosmiczne standardy, są one karzełkami przy supermasywnych czarnych dziurach, które według astronomów są obecne w centrum prawie każdej galaktyki. Nasza galaktyka, Droga Mleczna, zawiera w sobie czarną dziurę o masie równej prawie 4 milionom mas Słońca, wykrytej dzięki analizie ruchów gwiazd ją orbitujących. Jednak nawet ona jest dość kiepskim przykładem w porównaniu z czarnymi dziurami, które są 10 miliardów razy cięższe od Słońca i, zgodnie z naszymi przewidywaniami, znajdują się w centrach największych galaktyk.

Jest wiele rzeczy, których astronomowie chcieliby się dowiedzieć o takich czarnych dziurach. Obecnie obserwujemy je jedynie dzięki ogromnym ilościom promieniowania elektromagnetycznego produkowanego przez opadający na nie gaz. Wiadomo, że ten proces pomaga czarnym dziurom rosnąć. Nie mniej jednak ich rozmiar ciągle stanowi tajemnicę, ponieważ większość gazu w galaktykach porusza się zbyt szybko i jest zbyt daleko od czarnych dziur, żeby te mogły go wchłonąć.

Jednym z możliwych rozwiązań tej zagadki są kolizje pomiędzy supermasywnymi czarnymi dziurami, szczególnie kiedy były one stosunkowo młode i nie zebrały jeszcze zbyt wiele gazu. Jednakże taka fuzja mogłaby zachodzić jedynie w przypadku kolizji i połączenia się dwóch galaktyk z czarnymi dziurami w ich centrach. Jest to niesłychanie rzadkie zjawisko w bliskim Wszechświecie, jako że galaktyki rozmieszczone są daleko od siebie. Ale musiało ono być dużo częstsze wkrótce po Wielkim Wybuchu, gdy Wszechświat był znacznie mniejszy niż obecnie.

Tak więc wykrywanie fal grawitacyjnych pochodzących z takich kolizji oznacza patrzenie w przeszłość, obserwację najdalszych galaktyk. Światło pochodzące z nich wyruszyło w podróż do nas stosunkowo krótko po Wielkim Wybuchu. To może dać nam bezpośrednie wskazówki, jak ważne takie zdarzenia były dla tworzenia supermasywnych czarnych dziur w początkach ich życia. To istotne dla naszego własnego życia – promieniowanie elektromagnetyczne wyprodukowane przez rosnące czarne dziury miało znaczący wpływ na kształtowanie się galaktyk, w których gwiazdy i planety, włącznie z naszą, w spokoju unoszą się w przestrzeni.

Aby przeprowadzić takie obserwacje, potrzeba odbiornika o wiele większego od 4-kilometrowych ramion. Proponowany eksperyment eLISA ma na celu umieszczenie na orbicie okołosłonecznej trzech satelitów tworzących trójkąt równoboczny o boku dłuższym od promienia orbity Księżyca.

Jednak nawet kolizje supermasywnych czarnych dziur nie są ostatecznym celem. Wielki Wybuch, a dokładnie epoka bardzo szybkiej ekspansji, nazywana inflacją, która według wielu ekspertów nastąpiła krótko po początku Wszechświata, musiała wprawić ogromne masy w ruch z prędkościami bliskimi prędkości światła. Oznacza to, że musiały one wyprodukować ogromne ilości fal grawitacyjnych. Tak więc, najsilniejszy sygnał pochodzi od mas, których rozmiary są porównywalne z całym Wszechświatem. Jako, że promieniowanie grawitacyjne ma zazwyczaj długość fali większą od rozmiaru obiektu emitującego ją, fala tego „pierwotnego” promieniowania ma długość podobną do rozmiaru Wszechświata. Tak więc LIGO, jak i każdy inny eksperyment, który jest mniejszy od Wszechświata, nie będzie w stanie ich wykryć.

Detekcja takich fal musi najprawdopodobniej zostać przeprowadzona pośrednio, poprzez obserwację ich wpływu na kosmiczne mikrofalowe promieniowanie tła (KMPT) – promieniowania - pozostałości po Wielkim Wybuchu.

Kiedy fala świetlna drga w określonym kierunku, mówimy, że światło ma konkretną polaryzację. Jeśli fale grawitacyjne były obecne, gdy powstawało KMPT, powinny one pozostawić szczególny wzór – rotację w polaryzacji światła – nazywaną polaryzacją typu B. Wyniki oparte na badaniu polaryzacji typu B zostały ogłoszone kilka lat temu, jednak okazało się, że sygnał był wywołany przez kosmiczny pył. To tylko jeden z wielu czynników, które mogą zakłócać polaryzację KMPT. Pokazuje to, jak trudne będzie uzyskanie czystego sygnału. Stawka jest bardzo wysoka. Pozytywny wynik dałby nam dowody popierające teorię inflacji i umożliwiłby wyjaśnienie kilku zastanawiających zjawisk we Wszechświecie, takich jak dlaczego rozkład materii jest tak równomierny. Jednakże wykrycie takiego sygnału jest ogromnym wyzwaniem, tak jak pół wieku temu wyzwaniem było samo wykrycie fal grawitacyjnych.

Dodała: Redakcja AstroNETu
Poprawił: Michał Matraszek

Źródło: phys.org
http://news.astronet.pl/7770
Ilustracja galaktyki z dżetami z supermasywnej czarnej dziury.

Dodała: Redakcja AstroNETu

Źródło: phys.org


Załączniki:
2016-03-06_10h15_16.jpg
2016-03-06_10h15_16.jpg [ 58.79 KiB | Przeglądane 3997 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: niedziela, 6 marca 2016, 10:36 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Cień Księżyca cofnie się w czasie. Przed nami nadzwyczajne całkowite zaćmienie Słońca
8 i 9 marca będzie miało miejsce całkowite zaćmienie Słońca. Będzie widoczne m.in. w Indonezji. W wielu regionach Słońce zostanie przykryte częściowo. Nadchodzące wydarzenie będzie wyjątkowe, ponieważ... rozpocznie się dzień później niż się zakończy.
Już za kilka dni przebywający w Indonezji będą mieli możliwość obserwowania całkowitego zaćmienia Słońca. Żeby je zobaczyć, trzeba wybrać się do Indonezji.
Cień cofnie się w czasie
Zaćmienie to będzie wyjątkowe, ponieważ zakończy się dzień wcześniej niż się rozpocznie. To możliwe, dlatego że ścieżka cienia Księżyca przetnie linię zmiany daty.
Całkowite zaćmienie Słońca rozpocznie się 9 marca w okolicy Sumatry (na zachód od linii zmiany daty), a zakończy się nad północno-wschodnią częścią Pacyfiku, gdzie jeszcze będzie 8 marca. Wydarzenie to potrwa ponad cztery godziny,
Częściowe zaćmienie na Alasce
W wielu regionach pojawi się także częściowe zaćmienie Słońca. W jego zasięgu znajdzie się Alaska, większość Australii, Kamczatka, Japonia, południowo-wschodnie Chiny i Indie.
Tak wygląda ścieżka cienia Księżyca, która pokazuje miejsca, gdzie pojawi się zaćmienie.
Niezapomniany lot
Linie lotnicze Alaska Airlines stworzyły niezwykły projekt. Wprowadzono specjalny lot z miasta Anchorage na Alasce do Honolulu na Hawajach. Wszystko po to, aby pasażerowie mogli podziwiać zaćmienie Słońca z pokładu samolotu. Na lot zapisało się 870 pasażerów.
W Polsce dopiero w 2020 roku
Kolejną okazję, żeby zobaczyć cień Księżyca na naszej planecie, będziemy mieli pierwszego września. Częściowe zaćmienie Słońca pojawi się w południowej Afryce i na Madagaskarze. 26 lutego 2016 roku zaćmienie pojawi się w południowej części Chile i Argentyny, przetnie Atlantyk i zobaczą je jeszcze mieszkańcy takich krajów afrykańskich, jak Angola, Zambia czy Demokratyczna Republika Konga. Kolejne całkowite zaćmienie Słońca będą mieli okazję oglądać mieszkańcy Stanów Zjednoczonych. Stanie się to 21 sierpnia 2017 roku.
W Polsce zaćmienie Słońca obejrzymy 21 czerwca 2020 r. Niestety będzie to bardzo płytkie zaćmienie częściowe widoczne na części obszaru Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
Zaćmienie z marca 2015 r.
Ostatnie zaćmienie Słońca w Polsce miało miejsce 20 marca 2015 roku.
Źródło: space.com
Autor: AD/map
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 5,1,0.html


Załączniki:
2016-03-06_10h22_54.jpg
2016-03-06_10h22_54.jpg [ 44.82 KiB | Przeglądane 3996 razy ]
2016-03-06_10h23_20.jpg
2016-03-06_10h23_20.jpg [ 44.2 KiB | Przeglądane 3996 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: niedziela, 6 marca 2016, 10:37 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
W stronę Ziemi zmierza asteroida. Przetnie orbitę satelitów
Już na dniach za pomocą teleskopu będziemy mogli podziwiać przelot asteroidy. Znajdzie się ona od Ziemi ponad dziesięć razy bliżej niż Księżyc. Jej trasa przecina orbitę, po której krążą satelity, dlatego istnieje ryzyko, że kosmiczny obiekt może zniszczyć jedną z nich.
8 marca naszą planetę minie asteroida 2013 TX68. Naukowcy nie wiedzieli, jak daleko znajdzie się ona od Ziemi. W ostatnim oświadczeniu podali jednak, że obiekt minie naszą planetę najprawdopodobniej w odległości 24 tysięcy kilometrów. Oznacza to, że zagraża on satelitom geostacjonarnym, które znajdują się w odległości 35 tys. km od naszej planety. Dla porównania Księżyc - znajduje się 384 tys. km od Ziemi.
- Asteroida potencjalnie zagraża naszym satelitom, jednak do zderzenia obydwu ciał dochodzi bardzo rzadko, mniej więcej raz na dziesięć lat - powiedział Sean Marshall z Uniwersytetu Cornella w Nowym Jorku.
30 metrów średnicy
Średnica obiektu wynosi 30 metrów, a do obserwacji jego przelotu nadadzą się najprostsze teleskopy. Nie ma powodów do obaw, ponieważ naukowcy mówią, że szanse, że asteroida uderzy w Ziemię, są niewielkie. Nawet gdyby weszła w naszą atmosferę, to wyrządziłaby szkody podobne do tych, jakie uczynił meteor z Czelabińska w 2013 roku.
Źródło: IFL Science
Autor: AD/map
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 0,1,0.html
www.astrokrak.pl


Załączniki:
2016-03-06_10h25_01.jpg
2016-03-06_10h25_01.jpg [ 59.13 KiB | Przeglądane 3996 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: niedziela, 6 marca 2016, 10:39 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
:oops: "Panuje tam nieuk tany hałas".
Posłuchaj odgłosów z Rowu Mariańskiego

Ocean jest głębią tajemnic. Ostatnie badania dowiodły, że na jego dnie panuje ciągły hałas. Dźwięki blisko jedenaście kilometrów pod poziomem morza wywołują m.in. trzęsienia ziemi, zwierzęta a także tajfuny i statki z powierzchni oceanu.
Naukowcy na dnie Rowu Mariańskiego umieścili tytanowy hydrofon (to mikrofon służący do odbierania dźwięków rozchodzących się w wodzie). Znajduje się około 11 tysięcy metrów poniżej poziomu morza. Sprzęt nagrywał dźwięki przez trzy tygodnie. Naukowców zaskoczyło to, co usłyszeli.
Tajfun, wieloryby, trzęsienia ziemi i statki
Głębia Challengera to najgłębiej położone miejsce w Rowie Mariańskim. To tam właśnie umieszczono hydrofon.
- Pole akustyczne w okolicy głębi Challengera jest zdominowane przez dźwięki z trzęsienia ziemi, jęki jakie wydobywają z siebie fiszbinowce oraz odgłosy wrzawy, jaką powoduje przechodzący na powierzchni oceanu tajfun czwartej kategorii - twierdzi Dziak. - Zarejestrowaliśmy także dźwięki statków - dodaje.

- Można by pomyśleć, że najgłębsza część oceanu będzie jednym z najspokojniejszych miejsc na Ziemi - powiedział Robert Dziak, naukowiec z Amerykańskiej Narodowej Służby Oceanicznej i Meteorologicznej NOAA. - W rzeczywistości panuje tam nieustany hałas, zarówno ze źródeł naturalnych, jak i sztucznych.
Cenny sprzęt, ważne badania
Sondę, za pomocą której nagrano podwodny hałas, umieszczano z prędkością nie większą niż pięć metrów na sekundę, żeby nie zniszczyć cennego sprzętu, który jest wrażliwy na zmiany w środowisku.

Celem badań, nad którymi pieczę trzymali naukowcy z NOAA oraz Oregon State University wraz z władzami Straży Wybrzeża Stanów Zjednoczonych, jest określenie, jak zmienia się poziom hałasu na dnie oceanu z biegiem lat.
Źródło: IFL Science
Autor: AD/map

http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 8,1,0.html


Załączniki:
2016-03-06_10h29_12.jpg
2016-03-06_10h29_12.jpg [ 27.54 KiB | Przeglądane 3996 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: poniedziałek, 7 marca 2016, 10:27 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Ekstremalnie bliski przelot asteroidy 2013 TX68 nastąpi później niż sądzono
admin
Według ekspertów z NASA, 8 marca bieżącego roku dojdzie do niezwykłego zjawiska astronomicznego. W odległości nawet jedynie 20 tysięcy kilometrów od powierzchni Ziemi przeleci asteroida 2013 TX68. Istnieją obawy, że ciało niebieskie może się znaleźć bardzo blisko orbitujących wokół Ziemi satelitów, a nawet, że dojdzie do kolizji z naszą planetą.
Asteroida 2013 TX68 ma około 30 metrów średnicy i została wypatrzona w ramach skanu nieba w poszukiwaniu potencjalnie niebezpiecznych asteroid docierających bardzo blisko naszej Ziemi, tak zwanych NEO ( Near Earth Object). Problem z tym ciałem niebieskim polega na tym, że astronomowie dysponują danymi z zaledwie 10 dni obserwacji, co powoduje, że ustalona orbita jest bardzo niepewna.
Wystarczy tylko przypomnieć, że wcześniej astronomowie sądzili, iż asteroida 2013 TX68 osiągnie perygeum 5 marca, ale tak się nie stało. Teraz zmieniono spodziewaną datę zbliżenia na 8 marca. Nadal nie sposób powiedzieć, czy obiekt ten minie naszą planetę, a jeśli tak, to w jakiej odległości. Może to być kilka milinów kilometrów albo kilkanaście tysięcy kilometrów.
Eksperci twierdzą,, że szanse na to, aby asteroida 2013 TX68 zderzyła się z naszą planetą są minimalne, czym jednocześnie potwierdzają, że taka ewentualność istnieje. Gdyby doszło do tego, że obiekt ten wpadnie w atmosferę prawie na pewno czeka nas powtórka scenariusza z Czelabińska w 2013 roku.
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/eks ... iz-sadzono


Załączniki:
2016-03-07_10h22_03.jpg
2016-03-07_10h22_03.jpg [ 52.35 KiB | Przeglądane 3986 razy ]
2016-03-07_10h22_47.jpg
2016-03-07_10h22_47.jpg [ 102.65 KiB | Przeglądane 3986 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: wtorek, 8 marca 2016, 09:14 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Niebo w drugim tygodniu marca 2016 roku

Mapka pokazuje położenie Księżyca i Urana w drugim tygodniu marca 2016 roku
Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Dodał: Ariel Majcher

Źródło: StarryNight
W środę 9 marca, o godz. 2:55 polskiego czasu Księżyc przejdzie przez nów, a po powierzchni Ziemi będzie wędrował jego cień, dzięki czemu w południowo-wschodniej Azji będzie można obserwować całkowite zaćmienie Słońca. Niestety jest to daleko od Europy, zatem niczego nie zobaczymy, a już następnego dnia Księżyc pojawi się na niebie wieczornym, na którym minie Urana i podąży w kierunku Aldebarana. Przez całą noc można obserwować będącego w opozycji Jowisza, natomiast w drugiej części nocy - parę planet Mars i Saturn.

Mieszkańcom wysp Indonezji, w tym Sumatry, Bornego, Celebes oraz Archipelagu Moluków Północnych dane będzie Słońca zaćmienie. My nie będziemy mieli tyle szczęścia. W czasie, gdy po powierzchni naszej planety będzie wędrował cień Księżyca, większość Europejczyków będzie spała. Jednak już następnego dnia, niecałe dwie doby po tym wydarzeniu, na europejskim niebie tuż po zmierzchu będzie można próbować dostrzec tarczę Srebrnego Globu. Lecz Nie będzie to takie proste, ponieważ godzinę po zachodzie Słońca (na tę porę mniej więcej wykonana jest mapka) będzie miał tarczę oświetloną w zaledwie 4% i będzie zajmował pozycję na wysokości 7° nad zachodnim widnokręgiem, zaś Około 6° prawie dokładnie nad Księżycem będzie wtedy świecić planeta Uran. Trzeba zatem dysponować odpowiednio odsłoniętym zachodnim nieboskłonem.

Siódma planeta Układu Słonecznego jest już widoczna słabo i jest o wiele trudniejsza do odnalezienia, ponieważ do jej obserwacji potrzebne jest dość ciemne niebo, a zanim to nastąpi, planeta wyraźnie zbliża się do widnokręgu. W momencie pokazanym na mapce Uran znajduje się na wysokości jakichś 13°, zaś na początku nocy astronomiczne - około godz. 19:30) Uran jest już tylko w połowie tej wysokości. Obecnie Uran świeci blaskiem +5,9 magnitudo i zbliża się do gwiazdy ζ Ryb, ale zanim przejdzie blisko niej - zginie w blasku zorzy wieczornej. A w przyszłym sezonie obserwacyjnym będzie kreślił pętlę na północny wschód od tej gwiazdy.

Jeśli w środę nie uda się odnaleźć Księżyca, to w czwartek 11 marca nie powinno już z tym być żadnego kłopotu, ponieważ o tej samej porze naturalny satelita Ziemi będzie zajmował pozycję prawie 20° nad zachodnim horyzontem, a jego faza urośnie do 10%. Tego wieczoru Księżyc schowa się za widnokręgiem już prawie 3,5 godziny po Słońcu. W dalszym ciągu w jego najbliższym sąsiedztwie nie będzie jasnych gwiazd. Ponad 5° na prawo od niego (na godz. 9) będzie świecić Alresha, czyli gwiazda Ryb, oznaczana na mapach nieba grecką literą α, natomiast Uran będzie się wtedy znajdował prawie 10° na zachód od Księżyca (na godzinie 4).

W weekend Księżyc będzie wędrował na pograniczu gwiazdozbiorów Barana, Wieloryba i Byka. W sobotę 12 marca tarcza Księżyca będzie oświetlona w 18%. Około 15° na północny zachód od niej świecić będą najjaśniejsze gwiazdy konstelacji Barana, zaś 8° w przeciwnym kierunku - druga co do jasności - choć oznaczana grecką literą α - gwiazda Menkar z Wieloryba. Dobę później Księżyc wkroczy do gwiazdozbioru Byka, zwiększając swoją fazę do 28% i zachodząc już prawie 6 godzin po Słońcu. Około 10%deg; na północ od niego świecić będą Plejady, a 2,5 stopnia dalej, lecz na wschód - najjaśniejsza gwiazda całego gwiazdozbioru Byka, czyli Aldebaran.

Mapka pokazuje położenie Jowisza w drugim tygodniu marca 2016 roku.
Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Dodał: Ariel Majcher

Źródło: StarryNight
We wtorek 8 marca Międzynarodowy Dzień Kobiet. W tym roku Jowisz uświetni go swoją opozycją względem Słońca. Tego dnia wzejdzie on, gdy Słońce będzie chowało się za widnokrąg, a zajdzie w momencie jego wschodu, górując około północy. W tym roku podczas opozycji Jowisz ma jasność -2,5 magnitudo, a jego tarcza ma średnicę 44 sekundy kątowe. Jak już kiedyś pisałem tegoroczna opozycja nie należy do tych korzystnych. Przy bardziej sprzyjających warunkach Jowisz może osiągnąć jasność prawie -3 magnitudo i średnicę ponad 50". Zatem wyraźnie więcej niż teraz. Jednak na takie opozycje Jowisza trzeba będzie poczekać do lat 2021-23. W tym roku w opozycji największa planeta Układu Słonecznego znajduje się niedaleko gwiazdy σ Leonis, świecącej z jasnością obserwowaną +4 magnitudo. W dniu opozycji oba ciała niebiańskie będzie dzieliło mniej więcej 43 minuty kątowy, czyli jakieś 1,5 średnicy kątowej Księżyca.

W układzie księżyców galileuszowych zachodzi właśnie opisywana już wcześniej zmiana: do opozycji cień Jowisza był po zachodniej jego stronie i dlatego mogliśmy obserwować początek zaćmienia i potem wyjście danego księżyca zza jowiszowej tarczy. A gdy jakiś księżyc wędrował przed tarczą swojej planety macierzystej, to najpierw na niej pojawiał się jego cień. W dniu opozycji zakrycie i odkrycie danego księżyca będzie zachodziło równocześnie z wejściem i wyjściem z jowiszowego cienia, a gdy jakiś księżyc będzie wchodził na tarczę Jowisza, to równocześnie będzie się na niej pojawiał jego cień. Natomiast po opozycji cień Jowisza będzie po jego wschodniej stronie, zatem będzie można obserwować początek zakrycia danego księżyca przez jowiszową tarczę, a potem wyjście z cienia. A gdy jakiś księżyc będzie wchodził na tarczę, to jego cień będzie się na niej pojawiał po nim. I w miarę, jak od opozycji będzie mijało coraz więcej czasu, tym większa będzie różnica między wejściem danego księżyca na tarczę, a pojawieniem się na niej jego cienia, zaś gdy dany księżyc będzie wychodził z cienia swojej planety macierzystej, to będzie to robił coraz dalej od niej.

Szczegółowe informacje na temat konfiguracji księżyców galileuszowych Jowisza (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night) zawiera poniższa lista. Warto zwrócić szczególnie uwagę na noc z 9 na 10 marca, gdy wszystkie 4 księżyce będą bardzo blisko tarczy swojej planety macierzystej (jeden z nich na tarczy), potem jeden z księżyców schowa się za tarczę, a kolejny z nich wejdzie na nią, zatem w pewnej chwili z trzech widocznych nawet w małych instrumentach księżyców zostanie tylko jeden, ale jeszcze przed północą będą widoczne już wszystkie cztery. Dwa z nich po wschodniej stronie tarczy, pozostałe dwa - po zachodniej.
• 7 marca, godz. 4:14 - Io chowa się w cień Jowisza, 0,5" na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia).
• 8 marca, godz. 0:10 - wejście cienia Europy na tarczę Jowisza,
• 8 marca, godz. 0:12 - wejście Europy na tarczę Jowisza,
• 8 marca, godz. 1:28 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 8 marca, godz. 1:30 - wejście Io na tarczę Jowisza,
• 8 marca, godz. 2:58 - zejście Europy i jej cienia Europy z tarczy Jowisza,
• 8 marca, godz. 3:44 - zejście Io i jej cienia z tarczy Jowisza,
• 9 marca, godz. 0:58 - wyjście Io z cienia Jowisza (koniec zakrycia, prawie równocześnie z wyjściem zza tarczy planety),
• 9 marca, godz. 17:36 - od zmierzchu Ganimedes i jego cień na tarczy Jowisza, w północno-wschodniej ćwiartce planety,
• 9 marca, godz. 18:46 - minięcie się Io (N) i Kallisto w odległości 22", 21" na wschód od tarczy Jowisza,
• 9 marca, godz. 18:52 - Europa chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
• 9 marca, godz. 19:54 - zejście Ganimedesa z tarczy Jowisza,
• 9 marca, godz. 19:56 - wejście Io na tarczę Jowisza,
• 9 marca, godz. 19:58 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 9 marca, godz. 20:08 - zejście cienia Ganimedesa z tarczy Jowisza,
• 9 marca, godz. 21:40 - wyjście Europy z cienia Jowisza, 1" na wschód od tarczy planety (koniec zaćmienia),
• 9 marca, godz. 22:10 - zejście Io z tarczy Jowisza,
• 9 marca, godz. 22:12 - zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
• 10 marca, godz. 19:26 - wyjście Io z cienia Jowisza, 1" na wschód od tarczy planety (koniec zaćmienia),
• 11 marca, godz. 5:30 - minięcie się Europy (N) i Io w odległości 4", 107" na wschód od tarczy Jowisza,
• 11 marca, godz. 22:40 - minięcie się Europy (N) i Io w odległości 5", 92" na zachód od tarczy Jowisza,
• 14 marca, godz. 0:45 - minięcie się Europy (N) i Ganimedesa w odległości 4", 168" na wschód od tarczy Jowisza,
Mapka pokazuje położenie planet Mars i Saturn w drugim tygodniu marca 2016 roku.
Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Dodał: Ariel Majcher

Źródło: StarryNight
W drugiej połowie nocy dobrze widoczne gołym okiem są kolejne dwie planety Układu Słonecznego. Pierwsza z nich - Mars - pojawia się na nieboskłonie około północy i do końca tygodnia będzie świecić na tle gwiazdozbioru Wagi, choć zbliża się wyraźnie do gwiazdy Graffias w Skorpionie, która na mapach nieba jest oznaczana grecką literą β i świeci z jasnością obserwowaną +2,5 wielkości gwiazdowej. Jest ona zatem wyraźnie słabsza od Czerwonej Planety, której blask urósł już do 0 magnitudo, a więc porównywalnie z o wiele wyżej świecącymi Wegą z Lutni i Arkturem z Wolarza. Tarcza Marsa zwiększyła swoją średnicę do 10" i dzięki temu coraz mniejsze instrumenty optyczne są potrzebne do dostrzeżenia jej fazy, która wynosi 91%. Na koniec tygodnia dystans między Marsem a gwiazdą Graffias zmaleje poniżej 1°. Sama gwiazda też jest warta skierowania na nią teleskopu, albo dużej lornetki, gdyż jest to gwiazda podwójna, o separacji składników aż 14".

Już mniej niż 15° na południowy wschód od Marsa znajduje się planeta Saturn, która wędruje przez sąsiedni gwiazdozbiór Wężownika. Saturn pojawia się na nieboskłonie niecałe 1,5 godziny po Marsie. Jego jasność i średnica kątowa też rosną, ale zmiana nie jest tak szybka, jak ma to miejsce w przypadku Czerwonej Planety. W tym tygodniu Saturn świeci z jasnością +0,4 wielkości gwiazdowej, natomiast jego tarcza ma średnice 17". Maksymalna elongacja Tytana przypada dopiero na początku przyszłego tygodnia i będzie to elongacja zachodnia.

Dodał: Ariel Majcher
Uaktualnił: Ariel Majcher
http://news.astronet.pl/7772


Załączniki:
Mapka pokazuje położenie Księżyca i Urana w drugim tygodniu marca 2016 roku.jpg
Mapka pokazuje położenie Księżyca i Urana w drugim tygodniu marca 2016 roku.jpg [ 93.73 KiB | Przeglądane 3973 razy ]
Mapka pokazuje położenie Jowisza w drugim tygodniu marca 2016 roku.jpg
Mapka pokazuje położenie Jowisza w drugim tygodniu marca 2016 roku.jpg [ 71.69 KiB | Przeglądane 3973 razy ]
Mapka pokazuje położenie planet Mars i Saturn w drugim tygodniu marca 2016 roku.jpg
Mapka pokazuje położenie planet Mars i Saturn w drugim tygodniu marca 2016 roku.jpg [ 87.71 KiB | Przeglądane 3973 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: wtorek, 8 marca 2016, 09:22 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Dwie noce z rzędu oglądaliśmy w Polsce wspaniałe zorze polarne
W nocy z niedzieli na poniedziałek oraz z poniedziałku na wtorek na niebie pojawiły się zorze polarne. Zazwyczaj można obserwować je na wysokich szerokościach geograficznych, m.in. w Norwegii, ale tym razem widoczna była także w Polsce i Niemczech. "Zjawisko trwało około 40 minut" opisuje Reporter 24.
W nocy z poniedziałku na wtorek w Bergen w Norwegii na niebie zaświeciła zorza polarna. Zielone smugi tańczyły na niebie, a na zdjęciu uwiecznił je Reporter Kontakt 24 woytas. Również w Polsce mieliśmy szansę obserwować zorzę.
„W poniedziałek około godziny 23 zauważyłem zorzę polarną na obrzeżach mojego miasta. Zjawisko zostało zaobserwowane w Zawierciu w województwie Śląskim” relacjonuje Reporter 24 Michał.
Dwie noce z rzędu
W nocy z niedzieli na poniedziałek również warto było spoglądać wieczorem w niebo. Zorze polarne widać było w Polsce m.in. w Wielkopolsce. Zjawisko zarejestrował Reporter 24 o nicku astrografia.pl. Wysłał na Kontakt 24 imponujące zdjęcie.
"Zjawisko trwało około 40 minut i było widoczne nawet dużo dalej na południe" - napisał w komentarzu do fotografii, którą prezentujemy poniżej.
Może i nadchodzącej nocy na niebie pojawi się zorza polarna. Bądź czujny, zrób zdjęcie, nakręć film i prześlij go na Kontakt 24.
Zorza polarna w nocy z niedzieli na poniedziałek była doskonale widoczna także z niemieckiej Brandenburgii. Poniższe zdjęcia wykonano nieopodal miasta Lietzen.
Zorza polarna w Brandenburgii
Zorza polarna na marcowym niebie. Widziana niedaleko Lietzen w Brandenburgii
Burza magnetyczna
Zorza polarna powstaje w wyniku rozbłysków słonecznych, podczas których duże ilości naładowanych cząstek są wyrzucane ze Słońca i mkną przez Układ Słoneczny, czasem wpadając na naszą planetę.
- Ziemia ma naturalnego obrońcę w postaci magnetosfery. Ona wyłapuje cząstki, sprawiając, że poruszają się wzdłuż linii naszego pola magnetycznego. Pole magnetyczne dotyka naszej planety tylko w dwóch miejscach - na biegunach, zupełnie jak w magnesie. Cząstki poruszając się po liniach pola magnetycznego dochodzą do ziemskiej atmosfery właśnie w okolicach podbiegunowych. Tam, uderzając w naszą atmosferę, pobudzają do świecenia cząstki gazu - wyjaśniał Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik.
Źródło: Kontakt24/TVN Meteo
Autor: mar/map/jap
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 0,1,0.html


Załączniki:
2016-03-08_09h20_07.jpg
2016-03-08_09h20_07.jpg [ 44.01 KiB | Przeglądane 3971 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: wtorek, 8 marca 2016, 09:39 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Asteroida 2013 TX68 zagrozi 8 marca satelitom?
Anita Kaźmierska
Amerykańska agencja kosmiczna NASA ujawniła, że myliła się co do dnia, w którym asteroida 2013 TX68 minie Ziemię. Wcześniej agencja poinformowała, że 2013 TX68 minie naszą planetę w sobotę, 5 marca. Teraz wiadomo już, że dojdzie do tego we wtorek, 8 marca. Czy asteroida zagrozi satelitom geostacjonarnym?
Już wcześniej wiedzieliśmy, że ta asteroida, 2013 TX68, bezpiecznie minie Ziemię na początku marca, ale te dodatkowe dane pozwalają nam uzyskać lepszy wgląd na tor jej lotu - powiedział Paul Chodas, kierownik Centrum Badań Obiektów Bliskich Ziemi w NASA. - Dane wskazują, że ta mała asteroida prawdopodobnie minie Ziemię znacznie dalej niż wcześniej sądzono - dodał.
Obliczenia NASA wskazują, że 2013 TX68 może minąć Ziemię przecinając orbitę satelitów geostacjonarnych i GPS, 35.786 km nad równikiem. Może też minąć Ziemię w odległości 40-krotnego dystansu do Księżyca. Niestety dokładne dane nie są dostępne.

Amerykański astronom Sean Marshall z Cornell University w Nowym Jorku, który bada obiekty bliskie Ziemi, takie jak komety i asteroidy, powiedział:
Jeśli ta planetoida przeleci bliżej niż satelity geostacjonarne, byłby to rzadki przypadek - to zdarza się tylko raz na dziesięć lat w przypadku dużych asteroid. Wiemy na pewno, że w tym miesiącu nie będzie kolidować z Ziemią, więc nie panikujmy. Jest też bardzo mało prawdopodobne, że zderzy się z jakimś satelitą. Trajektoria TX68 przebiegają przez ogromny obszar przestrzeni kosmicznej, a satelity są bardzo małymi obiektami. Asteroida uderzająca satelitę byłoby jak osoba z zawiązanymi oczami rzucająca kamyk i trafiająca w jedną małą igłę w ogromnym stogu siana.
Marshall dodał, że asteroida nie miałaby „absolutnie żadnych szans” na kolizję z Międzynarodową Stacją Kosmiczną, która okrąża Ziemię na wysokości około 400 km. Według niego, najmniejsza odległość, z jaką TX68 może ewentualnie minąć Ziemię, wynosi 24.000 km.

Chociaż TX68 teraz prawdopodobnie tylko minie naszą planetę, NASA nie wyklucza zderzenia tej asteroidy z Ziemią w przyszłym roku, kiedy ponownie zbliży się do Ziemi. Na szczęście NASA uważa, że prawdopodobieństwo kolizji w dniu 28 września 2017 roku jest „nie większe niż 1 na 250 mln”.

Gdyby asteroida trafiła naszą planetę, prawdopodobnie eksplodowałaby w atmosferze, wyzwalając tyle energii co potężna bomba atomowa, unicestwiając wszystko znajdujące się pod nią.
- Prawdopodobieństwo kolizji podczas któregoś z trzech przyszłych przelotów jest zbyt małe, aby stanowiło realną troskę - powiedział Paul Chodas. - Oczekuję, że wszelkie przyszłe obserwacje zmniejszą to prawdopodobieństwo jeszcze bardziej.
Aktualizacja:

Według Minor Planet Center, asteroida 2013 TX68 minęła Ziemię w odległości 4.092.497 km (około 10-krotność dystansu pomiędzy Ziemią a Księżycem), 7 marca 2016 roku o godz. 14:42 polskiego czasu.
http://satkurier.pl/news/126195/asteroi ... litom.html


Załączniki:
2016-03-08_09h35_23.jpg
2016-03-08_09h35_23.jpg [ 5.6 KiB | Przeglądane 3969 razy ]
2016-03-08_09h34_25.jpg
2016-03-08_09h34_25.jpg [ 36.13 KiB | Przeglądane 3969 razy ]
2016-03-08_09h34_57.jpg
2016-03-08_09h34_57.jpg [ 17.06 KiB | Przeglądane 3969 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: wtorek, 8 marca 2016, 11:13 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Naukowcy wwiercą się w krater po planetoidzie, która uśmierciła dinozaury
Naukowcy zamierzają rozpocząć badania w obszarze Zatoki Meksykańskiej - miejscu, w które 65 milionów lat temu uderzyła planetoida, przyczyniając się do masowego wymierania dinozaurów. Wszystko po to, by uzupełnić lukę w historii życia na Ziemi.
Wiele dowodów wskazuje na to, że to właśnie gigantyczna planetoida zmiotła dinozaury i wiele innych form życia z powierzchni Ziemi, gdy 65,5 miliona lat temu uderzyła w obszar, który dziś nazywany jest Zatoką Meksykańską. To, co stało się po tym wydarzeniu jest tajemnicą, ale wygląda na to, że nie pozostanie nią na długo.
Przed pierwszym kwietnia naukowcy wykonają odwiert w powierzchni krateru uderzeniowego Chicxulub, położonego na wyspie Jukatan i na dnie Zatoki Meksykańskiej. Ich celem jest przeprowadzenie badań na temat rozwoju życia na Ziemi tuż po wielkim wymieraniu kredowym. Zespół będzie szukał próbek DNA, mikroskamieniałości, zmian w rodzaju skał w różnych warstwach geologicznych, by ocenić wpływ uderzenia asteroidy oraz to, jak organizmy radziły sobie w trudnych warunkach, które się po nim pojawiły.
Naukowcy uważają, że odpowiedzi na swoje pytania odnajdą na głębokości od 800 do 1500 metrów. Mają nadzieję, że tam odnajdą oznaki pierścienia szczytowego lub wewnętrznej warstwy krateru. Dzięki pozyskanym danym będzie można zweryfikować istniejące modele wielkiego wymierania kredowego, a także dowiedzieć się, czy wspomniany pierścień był doskonałą pożywką dla drobnoustrojów, które pomogły w przywróceniu życia w tym regionie. Jeżeli tak rzeczywiście było, sugerowałoby to, że pierwsze organizmy, które pojawiły się po katastrofie, korzystały z bogactwa żelaza i siarki osadzonych w okolicy – pierwiastków, które zazwyczaj nie uznaje się za „życiodajne”.
Platforma wiertnicza będzie pracowała przez dwa miesiące, ale procedura ta będzie niezwykle ryzykowna. Jeżeli w jej trakcie coś pójdzie nie tak, nie będzie drugiej szansy na wykonanie kolejnego odwiertu. Jeśli jednak badania się powiodą, być może wypełniona zostanie spora luka w historii Ziemi.
http://www.conowego.pl/aktualnosci/nauk ... 61647929=1


Załączniki:
2016-03-08_11h10_04.jpg
2016-03-08_11h10_04.jpg [ 75.77 KiB | Przeglądane 3966 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: środa, 9 marca 2016, 09:56 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Czy księżyc Plutona Charon ma starożytny podziemny ocean?
Artykuł napisała Karolina Bargieł.
Kiedy „New Horizons” po raz pierwszy przysłała nam zdjęcia pochodzące z rejonów Plutona i Charona stało się jasne, że ta jałowa ziemia wcale nie jest jałowa. Jest to kraina bogata geologicznie w liczne kratery, góry i wiele więcej...
Dla astronomów wszystko wydawało się niezmiernie ciekawe, ale jedno miejsce przykuło ich szczególną uwagę. Nieformalnie nazywany kanion „Serenity Chasma” jest częścią jednego z najdłuższych systemu pęknięć w Układzie Słonecznym. Cały pas pęknięć jest długi na 1800 kilometrów i głęboki na 7,5 kilometrów, obdarzając księżyc ogromnym równikowym pasem.

Według NASA przyczyną powstania owego kanionu może być skrywany pod powierzchnią lodowej skorupy Charona ocean. Naukowcy sądzą, iż prawdopodobnym jest, że w momencie, w którym Charon zaczął się schładzać, ocean ten zamarzł „wysadzając” wyrwę widoczną dzisiaj jako kanał. Podobne procesy mogły zachodzić na Europie, chociaż tam na ruch wody wpływają także silne pływy pochodzące od Jowisza.

Niemniej jednak ta teoria pokazuje, że woda naprawdę może powstawać w różnych regionach Układu Słonecznego. To z kolei może mieć znaczący wpływ na poszukiwanie pozaziemskiego życia. Wizerunek regionu Serenity Chasma został sfotografowany przez Imager (LORRI) podczas najbliższego podejścia 14 lipca 2015 roku. Zdjęcie zostało zrobione z odległości około 78700 kilometrów od Charona, o rozdzielczości 394 metrów na piksel.

Dodała: Redakcja AstroNETu

Źródło: IFLScience
http://news.astronet.pl/7773
Charon wraz z zaznaczonym obszarem kanionu.

Dodała: Redakcja AstroNETu

Źródło: NASA


Załączniki:
Charon wraz z zaznaczonym obszarem kanionu..jpg
Charon wraz z zaznaczonym obszarem kanionu..jpg [ 92.99 KiB | Przeglądane 3954 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: środa, 9 marca 2016, 09:58 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Asteroida 2013 TX68 bezpiecznie minęła Ziemię
admin
W ostatnich tygodniach wiele mówiło się o asteroidzie 2013 TX68, której niepewna orbita zagroziła nawet zderzeniem z Ziemią. Naukowcy byli bardzo niepewni co do odległości w jakiej obiekt ten minie naszą planetę. Rozpiętość dystansu określano w zakresie od kilkunastu tysięcy do kilku milionów kilometrów. Ostatecznie asteroida 2013 TX68, przeszła wczoraj o 13:42 czasu UTC, w odległości 4 milionów kilometrów od naszej planety.
Dokładna odległość w jakiej ta trzydziestometrowa kosmiczna skała znalazło się najbliżej Ziemi to 4 092 497 km. Jest to mniej więcej dziesięć razy dalej niż średnia odległość do Księżyca, więc na skalę kosmiczną to bardzo blisko, jednak znacznie dalej niż odległość na jakiej operują satelity geostacjonarne, a przelot w tamtej okolicy wcześniej przewidywano.
Niepewność odnośnie tego ciała niebieskiego polegała na tym, że na podstawie ubogich danych obserwacyjnych udało się wyznaczyć kilka skrajnie różnych orbit, po których może się poruszać to ciało niebieskie. Ten bliski przelot dostarczył jednak kolejnych cennych danych, które pozwolą w przyszłości na lepsze przewidywanie zachowania tego ciała niebieskiego w przyszłości.
Asteroida 2013 TX68 wzbudziła wielkie zainteresowanie zwolenników teorii spiskowych. Podejrzewano, że dojdzie do kolizji z Ziemią, wskazywano na niedawną wielką eksplozję meteoru nad południowym Atlantykiem i spodziewano się "atrakcji" podobnych do tego, które zanotowano 3 lata temu nad Czelabińskiem w Rosji.
Następna ryzykowna data jeśli chodzi o 2013 TX68 nastąpi 28 września 2017 roku, ale naukowcy uważają, że szansa na kolizję z Ziemią wynosi jak 1 do 250 milionów. Trzeba jednak pamiętać, że takie obiekty potrafią wchodzić w interakcje z innymi silnymi źródłami grawitacji, co zmienia ich orbity.
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/ast ... ela-ziemie


Załączniki:
Asteroida 2013 TX68 bezpiecznie minęła Ziemię.jpg
Asteroida 2013 TX68 bezpiecznie minęła Ziemię.jpg [ 37.48 KiB | Przeglądane 3954 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: środa, 9 marca 2016, 09:59 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Najpotężniejszy pulsar w Galaktyce jest gwiazdą o średnicy 10 kilometrów
admin
Hiszpański zespół astronomów ogłosił nagle bardzo interesujące odkrycie. Uczeni byli w stanie odkryć najpotężniejsze źródło promieniowania impulsowego jakie kiedykolwiek obserwowanego ze strony gwiazdy neutronowej. Obiektem okazał się pulsar w Mgławicy Kraba.
Pulsar powstał jako skutek eksplozji supernowej w mgławicy Kraba. Masa obiektu wynosi około 1,5 masy Słońca a jego średnica to 10 kilometrów. Pulsar ma okres 30 obrotów na sekundę i jest otoczony przez obszar intensywnego pola magnetycznego, które jest miliardy razy silniejsze niż to emitowane przez Słońce.
Obszar ten nazywany jest magnetosferą. Obrót pola magnetycznego powoduje również silne pole elektryczne, które dosłownie wyciąga elektrony z powierzchni. Ponieważ przyspieszone elektrony przelewają się na zewnątrz, produkują one wiązki promieniowania, które astronomowie widzą za każdym razem jako wiązka przecinająca linię widzenia.
W 2011 roku naukowcy przeprowadzili szeroko zakrojone obserwacje pulsara w Mgławicy Kraba za pomocą teleskopu MAGIC, aby zrozumieć istotę tego zjawiska i zmierzyć maksymalną energię emanującą z pulsujących fotonów. Nowe obserwacje pokazują energie sięgające do poziomu powyżej TeV (teraelektronwolty), które są kilka razy większe niż te uzyskane w poprzednim pomiarze, który przemodelował wszystkie wcześniejsze badania teoretyczne związane z gwiazdami neutronowymi.
Pulsar w Mgławicy Kraba został utworzony w wyniku wybuchu supernowej i leży około 6500 lat świetlnych od Ziemi, w środku mgławicy widocznej w gwiazdozbiorze Byka. Jest on najpotężniejszym pulsarem w naszej galaktyce i jednym z niewielu pulsarów wykrytych na wszystkich długościach fal, od radia do promieni gamma. W wirującym polu magnetycznym, elektrony i pozytony są przyspieszane do relatywistycznych prędkości i emitują promieniowanie docierające do naszych teleskopów w postaci impulsów co 33 milisekund, za każdym razem gdy gwiazda obraca się.
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/naj ... kilometrow


Załączniki:
Najpotężniejszy pulsar w Galaktyce jest gwiazdą o średnicy 10 kilometrów.jpg
Najpotężniejszy pulsar w Galaktyce jest gwiazdą o średnicy 10 kilometrów.jpg [ 69.95 KiB | Przeglądane 3954 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: środa, 9 marca 2016, 10:01 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Sonda Dawn od roku krąży wokół Ceres

Wysłane przez czart
W tym tygodniu minął rok od wejścia sondy Dawn na orbitę wokół Ceres, planety karłowatej, największego obiektu w pasie planetoid pomiędzy Marsem, a Jowiszem. NASA przypomniała o tej rocznicy i zaprezentowała najnowsze zdjęcia tajemniczej góry Ahuna Mons na powierzchni Ceres.

Sonda Dawn weszła na orbitę wokół ceres w dniu 6 marca 2015 r. Gdy się zbliżała do planety karłowatej, wykonała zdjęcia obiektu, który wzbudził zainteresowanie naukowców i nie tylko ich. W lutym 2015 r. na pierwszych zdjęciach Ceres, jeszcze przed wejściem na orbitę, dostrzeżono górę, którą nazwano Ahuna Mons. Były to zdjęcia wykonane z odległości 46 tysięcy kilometrów, przy czym oczywiście widok nie był tak wyraźny jak na zaprezentowanym powyżej zdjęciu (które jest z grudnia 2015 r.). Gdy na Ziemię zaczęły napływać kolejne zdjęcia, z coraz mniejszych dystansów od Ceres, okazało się, że góra ma kształt piramidy. Jeszcze dokładniejsze oględziny góry wskazują, że najlepszym porównaniem jej kształtu, według NASA, jest kopuła z gładkimi, stromymi ścianami.

Najnowsze zdjęcia Ahuna Mons wykonano z odległości 120 razy bliższej niż fotografie z lutego ubiegłego roku. Widać na nich, ze zbocza góry pokryte są sporymi ilościami jasnego materiału, ale nie jest to pokrycie równomierne - w niektórych miejscach jest go więcej, a w innych mniej. Co ciekawe, jasne plamy na powierzchni wykryto także w innym miejscu, w kraterze Occator odległym o 670 kilometrów na północny-zachód od góry Ahuna Mons. W przypadku krateru, na pierwszych zdjęciach była widoczna po prostu jasna plama. Potem okazało się, że są to co najmniej dwie jasne plamy, a kolejne zdjęcia pokazały że plam jest aż 10 i znajdują się w środku krateru. Nie wiadomo czy biały materiał w kraterze i na stokach góry jest taki sam.

Sama góra Ahuna Mons ma średnia wysokość 4 kilometrów, a w najwyższym miejscu mierzy 5 kilometrów. Na powierzchni Ceres udało się zidentyfikować także inne struktury trochę podobne do Ahuna Mons, ale nie tak wysokie.

NASA informuje, że badacze zaprezentują najnowsze zdjęcia Ceres za dwa tygodnie, 22 marca 2016 r., podczas 47. Kongresu Nauk Księżycowych i Planetarnych, który odbędzie się w The Woodlands w Teksasie (USA).

Więcej informacji:
• Dawn's First Year at Ceres: A Mountain Emerges


Źródło: NASA

Na zdjęciu:
Góra Ahuna Mons na powierzchni planety karłowatej Ceres, sfotografowana przez sondę Dawn w grudniu 2015 r. z wysokości 385 kilometrów nad powierzchnią obiektu. Źródło: NASA/JPL-Caltech/UCLA/MPS/DLR/IDA/PSI.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/son ... -2230.html


Załączniki:
Sonda Dawn od roku krąży wokół Ceres.jpg
Sonda Dawn od roku krąży wokół Ceres.jpg [ 111.64 KiB | Przeglądane 3953 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: środa, 9 marca 2016, 10:03 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Całkowite zaćmienie Słońca w Indonezji - transmisja na żywo
Wysłane przez czart
Dzisiaj w nocy polskiego czasu nastąpi całkowite zaćmienie Słońca w Indonezji. Uczestnicy polskiej wyprawy na obserwacje tego zjawiska przeprowadzą w portalu Uranii transmisję na żywo z fazy całkowitej zaćmienia.

Pas zaćmienia całkowitego będzie przebiegał przez Ocean Indyjski i Ocean Spokojny, fazę całkowitą będzie można też oglądać na niektórych wyspach w Indonezji. Pas fazy całkowitej rozpocznie się 9 marca 2016 r. o godz. 0:16 UT w połowie drogi pomiędzy Półwyspem Indyjskim, a wyspą Jawa. Następnie pas zaćmienia całkowitego będzie przemieszczać się na wschód, przez Jawę, Bornego i Celebes, a dalej przez Ocean Spokojny. Zaćmienie zakończy się o godz. 3:38 UT około 3000 km na wschód od archipelagu Midway.

Centralna faza zaćmienia całkowitego w średnie południe nastąpi o godzinie 1:58:20 ok. 400 km na północ od archipelagu Mikronezji. Maksymalny czas trwania fazy całkowitej wyniesie 4 minuty i 9,5 sekundy, dla obserwatora przebywającego w odpowiednim miejscu na powierzchni Ziemi.

Zaćmienie nie będzie widoczne w Polsce. Te niedogodność postanowili naprawić uczestnicy polskiej wyprawy, którzy przeprowadzą w internecie w portalu Uranii (www.urania.edu.pl/indonezja2016) transmisję na żywo z fazy całkowitej zaćmienia. Zorganizowana przez planetarium w Grudziądzu wyprawa znajduje się na pokładzie statku, który przepłynie przez pas zaćmienia całkowitego. W punkcie, gdzie znajduje się statek, faza całkowita nastąpi w nocy polskiego czasu z wtorku na środę o godzinie 1:35.

Więcej informacji:
• Transmisja z całkowitego zaćmienia Słońca w Indonezji
• Galeria zdjęć
• Almanach Astronomiczny 2016 zawierający m.in. informacje o zaćmieniach
• Almanach Astronomiczny 2016 w wersji na tablety i smartfony
• Strona NASA o zaćmieniach Słońca


Na zdjęciu:
Jedno z dawniejszych zaćmień Słońca.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/cal ... -2234.html


Załączniki:
Całkowite zaćmienie Słońca w Indonezji - transmisja na żywo.jpg
Całkowite zaćmienie Słońca w Indonezji - transmisja na żywo.jpg [ 14.26 KiB | Przeglądane 3953 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 93 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL