Teraz jest czwartek, 28 marca 2024, 22:02

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: czwartek, 17 marca 2016, 08:24 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Spotkanie Ziemi i Księżyca. Niezwykłe zdjęcie

NASA po raz kolejny opublikowała niezwykłe zdjęcie Ziemi. Widać na nim Księżyc przechodzący przed naszą planetą. Obraz został zarejestrowany dzięki kamerze EPIC, która znajduje się na sondzie DSCOVR.
Niezwykły obraz uchwyciła amerykańska sonda kosmiczna Deep Space Climate Observatory (DSCOVR), gdy przelatywała między Księżycem a Ziemią. Powierzchnia naszego satelity jest oświetlona przez Słońce. Zdjęcie to jest tym bardziej fascynujące, że widać na nim "ciemną", niezbyt dobrze zbadaną, stronę Księżyca, której nie widzimy z Ziemi.
Kamera EPIC
Niezwykłe zdjęcia wykonało urządzenie Earth Polychromatic Imaging Camera (EPIC). To teleskop i kamera z matrycą CCD o rozdzielczości czterech megapikseli, zainstalowane na sondzie DSCOVR, która znajduje się na orbicie ok. 1,6 mln km od Ziemi. Kamera EPIC zapewnia codzienne obserwacje ozonu, roślinności, wysokości chmur i aerozoli w powietrzu. Zdjęcia, na których Ziemia i Księżyc znajdują się razem, powstają mniej więcej dwa razy w roku, gdy orbita sondy DSCOVR przecina płaszczyznę orbity Księżyca.
Obrazy, na których widać przejście Księżyca przed Ziemią, zostały wykonane podczas pięciogodzinnego przelotu sondy 16 lipca 2015 roku.
"Ciemna" strona Księżyca
Niewidoczna strona Księżyca po raz pierwszy została zaobserwowana w 1959 roku, gdy bezzałogowa sonda Łuna 3 dostarczyła zdjęcia. Od tamtej pory "ciemna" strona naszego satelity była uwieczniana podczas kilku misji NASA oraz innych agencji kosmicznych.
Z Ziemi zawsze widzimy jedną stronę Księżyca. Dzieje się tak dlatego, że znajduje się on w synchronicznej rotacji. Oznacza to, że jego okres obrotu wokół własnej osi jest równy okresowi obiegu wokół Ziemi.
Obrazy, które tworzy EPIC są generowane przez połączenie trzech oddzielnych ekspozycji monochromatycznych, wykonywanych przez kamerę w krótkich odstępach czasu. Urządzenie robi serię 10 zdjęć, używając różnych filtrów spektralnych - od ultrafioletu do bliskiej podczerwieni. EPIC wykorzystuje trzy kanały barwne: czerwony, zielony i niebieski.
Źródło: earthobservatory.nasa.gov, wikipedia
Autor: zupi/map
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 5,1,0.html


Załączniki:
2016-03-17_08h19_42.jpg
2016-03-17_08h19_42.jpg [ 42.08 KiB | Przeglądane 5734 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: czwartek, 17 marca 2016, 08:27 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Plamy na Ceres jeszcze bardziej zagadkowe

Tajemnicze, jasne plamy na powierzchni planety karłowatej Ceres stały się jeszcze bardziej zagadkowe. Białe formacje na dnie krateru Occator odkryła ponad rok temu sonda Dawn, naukowcy do tej pory nie są w stanie wyjaśnić ich pochodzenia. Opublikowane właśnie na łamach czasopisma "Monthly Notices of the Royal Astronomical Society" wyniki obserwacji z Ziemi wskazują, że jasność tych plam się zmienia. Być może tworzący je materiał, paruje pod wpływem Słońca.


Obserwacje Ceres prowadzono wcześniej z pomocą krążącej wokół niej, wysłanej przez NASA sondy Dawn. Potem włączyło się w nie także Europejskie Obserwatorium Południowe. Badania prowadzone z pomocą spektrografu HARPS, zainstalowanego na 3,6-metrowym teleskopie w La Silla w Chile pokazały nie tylko ruch plam związany z obrotem Ceres wokół własnej osi, ale też zaskakujące dodatkowe zmiany ich jasności. Astronomowie podejrzewają, że materiał tworzący plamy może znikać pod wpływem promieniowania słonecznego.

Gdy tylko poinformowano o odkryciu zagadkowych, jasnych plam na Ceres, zaczęliśmy się zastanawiać nad możliwością obserwowania ich z Ziemi - mówi pierwszy autor pracy, Paolo Molaro z INAF-Trieste Astronomical Observatory. Tym bardziej, że ruch wirowy planety karłowatej powinien prowadzić do zauważalnych różnic widma, odbitego od plam i docierającego do Ziemi, promieniowania - przyznaje. Okres obrotu Ceres wynosi 9 godzin, a liniowa prędkość punktu na jej powierzchni zaledwie 20 km/h. Mimo to związany z tymi różnicami efekt Dopplera jest z pomocą aparatury typu HARPS możliwy do zmierzenia.

Obserwacje przeprowadzono w dwie noce, w lipcu i sierpniu ubiegłego roku. Ku zaskoczeniu badaczy, ich wyniki pokazały różnice wykraczające poza zmiany widma, związane z ruchem obrotowym Ceres. To była dla nas prawdziwa niespodzianka - mówi Antonino Lanza z INAF-Catania Astrophysical Observatory. Dostrzegliśmy w tym promieniowaniu, miedzy tymi nocami, zauważalne różnice innej natury - dodaje.

W opublikowanym dziś artykule astronomowie stawiają hipotezę, że te zmiany muszą być wynikiem uwalniania się z tych plam lotnych materiałów, które tworzą nad nimi obłoki, zmieniające sposób odbicia promieni słonecznych. Obłoki te potem się rozpływają i charakterystyka obitego promieniowania ulega kolejnej zmianie. Sonda Dawn będzie miała okazję, by przez kilka miesięcy obserwować Ceres z wysokości 385 kilometrów. Po zakończeniu jej misji, obserwacje z Ziemi będą prawdopodobnie kontynuowane.



(dp)
Grzegorz Jasiński



http://www.rmf24.pl/nauka/news-plamy-na ... Id,2163586


Załączniki:
2016-03-17_08h13_51.jpg
2016-03-17_08h13_51.jpg [ 92.46 KiB | Przeglądane 5733 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: czwartek, 17 marca 2016, 08:28 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Urzekający magnetyzm Słońca
NASA opublikowała niezwykłe zdjęcie, opisujące aktywność magnetyczną Słońca. To złożenie obrazu naszej gwiazdy, zarejestrowanego w dalekim ultrafiolecie z wynikami symulacji linii sił pola magnetycznego w słonecznej atmosferze. Widoczne linie to wynik pracy modelu PFSS - Potential Field Source Surface, który symuluje ich przebieg w oparciu o pomiary magnetyczne powierzchni Słońca.


Linie sił pola magnetycznego są gęstsze w rejonie jasnych plam na powierzchni Słońca, odpowiadających na tym obrazie obszarom o najsilniejszej aktywności magnetycznej. Widać też, jak linie pola magnetycznego łączą podobne obszary o podwyższonej aktywności.
Zdjęcie zostało wykonane 12 marca 2016 roku przez sondę Solar Dynamics Observatory. Analiza wyników podobnych symulacji pomaga naukowcom zrozumieć dynamikę zmian własności magnetycznych naszej gwiazdy.
Grzegorz Jasiński

http://www.rmf24.pl/nauka/news-urzekaja ... Id,2163547


Załączniki:
2016-03-17_08h15_44.jpg
2016-03-17_08h15_44.jpg [ 148.9 KiB | Przeglądane 5733 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: czwartek, 17 marca 2016, 09:12 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Odkryto brakującą część materii we wszechświecie
Zespół naukowców potwierdził słuszność obecnego modelu dystrybucji materii we wszechświecie. Dokonano tego dzięki pierwszej w historii identyfikacji źródła szybkiego błysku radiowego (Fast Radio Burst, FRB).

Zjawisko szybkiego, pozagalaktycznego błysku radiowego (FRB) zostało zaobserwowane 18 kwietnia 2015 roku przez organizację Commonwealth Scientific and Industrial Reseearch Organisation (CSIRO), która wykorzystała przy tym 64-metrowy radioteleskop Parkes w Australii. Obserwacja ta wywoła alarm i wkrótce wiele innych obserwatoriów, m.in. Australian Telescope Compact Array (ATCA), zwróciło swoje detektory ku prawdopodobnej lokalizacji FRB.
Sygnały FRB to tajemnicze, jasne błyski radiowe, które trwają zazwyczaj kilka milisekund. Geneza ich występowania jest wciąż nieznana, a naukowcy zebrali całą listę zjawisk, które mogą być z nimi powiązane. Błyski FRB są niezwykle trudne w detekcji. Przed opisywanym w tym artykule zjawiskiem zaobserwowano wcześniej jedynie szesnaście takich wydarzeń.
Reklama

W przeszłości błyski FRB znajdywane były miesiące a nawet lata po ich rzeczywistym zajściu w toku prowadzonych analiz zebranych materiałów naukowych. Dalsze obserwacje miejsc błysków FRB w takiej sytuacji były niemożliwe. W związku z tym naukowcy z Swinburne University of Technology w Australii opracowali metodologię pozwalającą na prowadzenie detekcji i obserwacji sygnałów FRB w sekundy po ich wystąpieniu, z jednoczesnym zaalarmowaniem innych obserwatoriów celem poszukiwania powiązanych zjawisk i efektów.
Właśnie przy opisywanym w niniejszym artykule błysku wykorzystano sześć 22-metrowych radioteleskopów obserwatorium ATCA, dzięki czemu udało się ustalić lokalizację sygnału FRB najdokładniej w historii. Radioteleskopy ATCA zaobserwowały poświatę po błysku FRB, która utrzymywała się przez sześć dni. Określona lokalizacja zjawiska jest tysiąc razy bardziej dokładna od wcześniej przeprowadzonych estymacji.
Członkowie zespołu badawczego z Narodowego Obserwatorium Astronomicznego Japonii (NAOJ) na Uniwersytecie Tokijskim i Uniwersytecie Konan przenalizowali następnie zdjęcia optyczne rejonu wystąpienia FRB, które zostały wykonane następnego dnia po zajściu błysku. Wykorzystano w tym celu 8,2-metrowy teleskop Subaru na Hawajach.
Zdjęcia ukazały prawdopodobne źródło zjawiska – eliptyczną galaktykę oddaloną od nas o 6 miliardów lat świetlnych. Odległość została ustalona spektroskopowo po pomiarze przesunięcia ku czerwieni. Jednocześnie sam błysk FRB naprowadził na inne ciekawe kwestie związane z otaczającym nas wszechświatem.
Opóźnienie w drodze, jaką przebył sygnał radiowy z błysku FRB, wskazuje na ilość materiału, jaka znalazła się na drodze przejścia. Z informacji o gęstości środowiska pomiędzy Ziemią a źródłem FRB naukowcy mogli uzyskać informacje „ile waży wszechświat ”, albo przynajmniej ile normalnej (widzialnej i dającej się zaobserwować dostępną technologią) materii zawiera. W toku tych działań wykorzystywany jest dostępny model dystrybucji masy wszechświata.
Obecnie zakłada się, że wszechświat w 70 proc. składa się z ciemnej energii, w 25 proc. z ciemnej materii oraz w 5 proc. ze zwykłej, znanej nam materii. Naukowcy poprzez obserwację gwiazd, galaktyk i wszechobecnego wodoru wyliczyli, że jak na razie jesteśmy w stanie potwierdzić obecność połowy zwykłej materii (a zatem 2,5 proc.). Reszta pozostawała do tej pory trudna w detekcji.
Teraz jednak dzięki obserwacji błysku FRB i weryfikacji dystrybucji masy we wszechświecie, naukowcy ogłosili, że „brakująca materia” jest obecna – przynajmniej w przebadanym liniowo obszarze wszechświata. W ten sposób jedno astrofizyczne zjawisko (FRB) posłużyło do wyjaśnienia innego, z obszaru kosmologii.
Natura zjawisk FRB pozostaje w tym momencie wciąż nieznana. Z czasem danych o większej dokładności będzie przybywało, więc odpowiedź będzie coraz bliżej. W poszukiwaniach pomogą nowe obserwatoria, takie jak Thirty Meter Telescope, a może nawet… dalsze badania fal grawitacyjnych. Jedna z hipotez zakłada, że błyski FRB mogą być również źródłami tego potwierdzonego ostatnio zjawiska.
Artykuł pochodzi z kategorii: Technauka

Źródło informacji: Kosmonauta.
http://nt.interia.pl/technauka/news-odk ... Id,2162117


Załączniki:
2016-03-17_09h09_04.jpg
2016-03-17_09h09_04.jpg [ 77.26 KiB | Przeglądane 5731 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: piątek, 18 marca 2016, 08:50 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Kryzys oddala Rosję od Księżyca. Moskwa tnie wydatki na program kosmiczny
Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew zgodził się w czwartek obciąć wydatki na rosyjski program kosmiczny o 30 proc. - informuje Reuters wskazując, że jest to element starań o zapanowanie nad wydatkami państwa w obliczu pogłębiającego się kryzysu gospodarczego.
Aprobując plan przedstawiony w styczniu przez agencję Roskosmos, Miedwiediew polecił zredukowanie budżetu programu kosmicznego na lata 2016-2025 z 2 bilionów rubli (28,16 mld USD) do 1,4 biliona (19,71 mld USD).
"To jest wielki program; potrzebujemy takich dużych programów, nawet w sytuacjach, kiedy nie wszystko ma się dobrze w gospodarce" - zacytowała premiera agencja TASS.
Przedmiot rosyjskiej dumy
Reuters pisze, że program kosmiczny, zakorzeniony jeszcze w "wyścigu kosmicznym" z czasów zimnej wojny, jest w Rosji przedmiotem dumy. Jednak wraz z innymi kosztownymi projektami, takimi jak przygotowania do piłkarskich Mistrzostw Świata w 2018 roku, państwowe wsparcie dla Roskosmosu pada ofiarą recesji gospodarczej, podsycanej przez spadek cen ropy naftowej i zachodnie sankcje.
W związku z redukcją finansowania Roskosmos zgodził się opóźnić o pięć lat załogowy lot na Księżyc, co planowano na 2030 rok, a także zrezygnować z planów skonstruowania rakiety wielokrotnego użytku.
http://tvn24bis.pl/ze-swiata,75/kryzys- ... 28195.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: piątek, 18 marca 2016, 08:53 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Dokonano pomiaru rotacji supermasywnej czarnej dziury
Międzynarodowa grupa badawcza, złożona z naukowców z 58 instytutów naukowych, zmierzyła spin supermasywnej czarnej dziury, czyli jej tempo obrotu dookoła własnej osi. W gronie badaczy byli polscy astronomowie z kilku placówek z naszego kraju.

Zbadany obiekt to supermasywna czarna dziura w kwazarze OJ 287, który znajduje się 3,5 miliarda lat świetlnych od nas. Czarna dziura w centrum tego kwazara ma aż 18 miliardów mas Słońca. Jej wyznaczone tempo rotacji wynosi jedną trzecią maksymalnej wartości dopuszczalnej przez ogólną teorię względności, a opisywanej tzw. parametrem Kerra.

Aby zebrać dane do analizy, naukowcy zorganizowali dużą kampanię obserwacyjną, w której wzięło udział ponad 20 teleskopów optycznych. Za koordynację kampanii odpowiedzialny był prof. Stanisław Zoła z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Obserwacje prowadziło ponad 50 osób z Japonii, Korei Południowej, Indii, Turcji, Grecji, Finlandii Niemiec, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Stanów Zjednoczonych, Meksyku oraz z Polski, a w gronie tym byli także miłośnicy astronomii posiadający własne teleskopy wyposażone w kamery CCD. Dodatkowo obserwacje były prowadzone także za pomocą znajdującego się w kosmosie i należącego do NASA teleskopu rentgenowskiego Swift.

W przypadku Polski udział w kampanii wzięli udział obserwatorzy z Uniwersytetu Pedagogicznego (obserwatorium na Suhorze), z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, a także doktorant z Zielonej Góry, który wykonywał obserwacje na Suhorze i zdalnie w Turcji.

Oprócz bieżących obserwacji udało się także zebrać wiele danych archiwalnych, bowiem kwazar leży bardzo blisko trasy Słońca podczas jego ruchu po sferze niebieskiej (patrząc z Ziemi), a to właśnie ten rejon przeszukują różne projekty związane z planetoidami i kometami, dzięki czemu dostępne są dane fotometryczne od ponad 100 lat.

Co takiego dowiedziano się o kwazarze? Analizy danych wskazują, że obiekt OJ 287 cechuje się prawie periodycznymi wybuchami (pojaśnieniami) w zakresie widzialnych, które następują od 1981 roku co około 12 lat. Najnowsze dane obserwacyjne pokazują dodatkowo występowanie dwóch maksimów w trakcie pojaśnień.

Postanowiono opracować model, który wytłumaczyłby obserwowane efekty. Zajęła się tym grupa, którą kierował prof. Mauri Valtonen z Uniwersytetu w Turku w Finlandii. Opracowany model sugeruje, że mamy do czynienia z dwoma supermasywnymi czarnymi dziurami różniącymi się masą. Jedna ma masę 18 miliardów mas Słońca i jest otoczona dyskiem akrecyjnym złożonym z materii stopniowo opadającej na czarną dziurę. Druga natomiast jest zdecydowanie mniej masywna, ma "zaledwie" 150 milionów mas Słońca i krąży po orbicie wokół swojej masywniejszej towarzyszki. Dzięki wskazaniom modelu, z uwzględnieniem ogólnej teorii względności, można przewidzieć kiedy powinno nastąpić podwójne pojaśnienie.

Celem kampanii obserwacyjnej było sprawdzenie czy przewidywania te się sprawdzą. Okazało się, że tak - pojaśnienie rozpoczęło się około około 18 listopada 2015 r. i uzyskało maksimum 4 grudnia 2015 r. Ustalenie momentu rozbłysku pozwoliło na określenie spinu masywniejszej z czarnych dziur.

Publikacja w czasopiśmie naukowym "The Astrophysical Journal Letters" wskazuje też, że obserwacje potwierdziły, że utrata energii orbitalnej przez układ jest zgodna z ogólną teorią względności na poziomie dokładności 2 procent. Oznacza to, że zweryfikowano ogólną teorię względności z takim właśnie błędem.

Oto lista polskich autorów publikacji: Stanisław Zoła (OA UJ oraz Obserwatorium Astronomiczne na Suhorze), Bartłomiej Dębski (OA UJ), Marek Dróżdż (Obserwatorium Astronomiczne na Suhorze), Waldemar Ogłoza (Obserwatorium Astronomiczne na Suhorze), Michał Siwak (Obserwatorium Astronomiczne na Suhorze), Michał Żejmo (Instytut Astronomii Uniwersytetu Zielonogórskiego). Na liście znajduje się także Toma Tomov, Bułgar pracujący w Centrum Astronomii UMK.

Na zakończenie warto wspomnieć, że kampania obserwacyjna nadal trwa i obecnie uczestniczy w niej 12 teleskopów z obserwatoriów instytucjonalnych oraz kilku miłośników astronomii. Model przewiduje, że kolejne rozbłyski kwazara powinny pojawić się w 2019 i 2022 roku.

Więcej informacji:
• Clocking the rotation rate of a supermassive black hole (EurekAlert)
• Clocking the rotation rate of a supermassive black hole (TIFR)
• Strona kampanii obserwacyjnej
• Artykuł naukowy

Źródło: Tata Institute of Fundamental Research / EurekAlert

Na ilustracji u góry:
Schemat układu dwóch czarnych dziur w kwazarze OJ 287. Rys.: Martin Mobberley.
Optyczna fotometria kwazara OJ 287 z okresu od października do grudnia 2015 r. Pomiary w paśmie optycznym R (czerwone kwadraty) względem gwiazdy porównania GSC 1400-222. Linia przedstawia model teoretyczny. Rys.: Valtonen et al. / ApJ Letters.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/dok ... -2246.html


Załączniki:
Dokonano pomiaru rotacji supermasywnej czarnej dziury.jpg
Dokonano pomiaru rotacji supermasywnej czarnej dziury.jpg [ 26.02 KiB | Przeglądane 5719 razy ]
Dokonano pomiaru rotacji supermasywnej czarnej dziury2.jpg
Dokonano pomiaru rotacji supermasywnej czarnej dziury2.jpg [ 58.84 KiB | Przeglądane 5719 razy ]
Dokonano pomiaru rotacji supermasywnej czarnej dziury3.jpg
Dokonano pomiaru rotacji supermasywnej czarnej dziury3.jpg [ 55.48 KiB | Przeglądane 5719 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: piątek, 18 marca 2016, 08:56 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Inwazja publikacji z... Plutona

Tygodnik "Science" opublikował zestaw pięciu prac, podsumowujących pierwszy etap analizy danych przesłanych przez sondę New Horizons po przelocie w pobliżu Plutona. Przekazują one informacje dotyczące zarówno samej powierzchni planety karłowatej, otaczającej ją atmosfery, jak i zestawu pięciu krążących wokół niej księżyców. Niedawna plamka w obiektywie teleskopu odsłania przed nami całą swoją złożoność.

Te publikacje całkowicie zmieniają nasz obraz Plutona, który okazuje się być prawdziwym światem z różnorodnymi i wciąż aktywnymi procesami geologicznymi, egzotycznymi procesami chemicznymi na powierzchni, złożoną atmosferą, zaskakująco oddziałującą ze Słońcem, i intrygującym systemem małych księżyców - mówi szef naukowy misji New Horizons, Alan Stern z Southwest Research Institute (SwRI) w Boulder.

Na powyższym zdjęciu, wykonanym z pomocą kamery MVIC (Ralph/Multispectral Visible Imaging Camera), widać około 20 warstw mgieł w atmosferze Plutona. Niektóre z nich rozciągają się na setki kilometrów, ale - co ciekawe - niekoniecznie pozostają równoległe do powierzchni planety. Badania pokazują, że atmosfera jest zimniejsza i mniej rozległa, niż przypuszczano, co prawdopodobnie wpływa na to, jak oddziałuje z wiatrem słonecznym - strumieniem naładowanych cząstek docierających tam od naszej gwiazdy. To z kolei wpływa na to, jak szybko cząsteczki atmosfery uciekają w otwartą przestrzeń kosmiczną.

Odkryliśmy, że poprzednie szacunki dotyczące tempa rozpraszania się atmosfery Plutona były mocno przesadzone - przyznaje pierwszy autor dotyczącej tej atmosfery publikacji, Fran Bagenal z University of Colorado w Boulder. Wydawało nam się, że ucieka ona tak szybko, jak w przypadku komety, podczas gdy proces ten przypomina raczej to, co dzieje się z atmosferą Ziemi - wyjaśnia. Co ciekawe, z atmosfery Plutona ucieka głównie metan, choć jej powierzchnia składa się w 99 procentach z azotu - dodaje natomiast Randy Gladstone z SwRI.

Analiza powierzchni Plutona i największego z jego księżyców - Charona, a głównie widocznych tam kraterów - pozostałości kolizji z kosmicznymi skałami, wskazuje, że w ciągu minionych 4 miliardów lat powierzchnia Plutona była geologicznie aktywna. Charakterystyczna połówka "serca", nazwana nieoficjalnie Sputnik Planum, pokryta lodem i pozbawiona kraterów, wydaje się względnie młoda, nie starsza niż 10 milionów lat.
Powierzchnia Charona wydaje się bardzo stara. Ułożone w rejonie równika gładkie, rozległe płaskowyże, nazwane Vulcan Planum, pokryte są pozostałościami po wybuchach kriowulkanów nawet sprzed 4 miliardów lat. To pozostałość po prawdopodobnym zamarzaniu wewnętrznego oceanu, podczas którego doszło do gigantycznego, wyraźnie widocznego pęknięcia powierzchni Charona.
Różnice składu powierzchni Plutona - od rejonów bogatych w zestalony azot, przez metan, po pokryte lodem wodnym - zaskakują. Niczego podobnego nie obserwuje się w Układzie Słonecznym nigdzie indziej.
Przed misją New Horizons uważano, że obecność w układzie Plutona aż pięciu księżyców może sugerować, że krąży tam jeszcze wiele groźnego dla aparatury sondy pyłu. Pomiary pokazały, że to nieprawda, gęstość pyłu jest równie mała jak w innych znanych nam regionach Układu Słonecznego. Małe satelity Plutona okazały się mieć wysokie, sięgające 50, a nawet 80 procent albedo. Tak wysoka zdolność odbijania światła - znacznie większa niż u obiektów w tzw. Pasie Kuipera - wskazuje na to, że Pluton ich nie przechwycił, ale od razu powstały na jego orbicie. To kolejne z ustaleń zawartych w opublikowanych właśnie w "Science" pracach.
• Grzegorz Jasiński


http://www.rmf24.pl/nauka/news-inwazja- ... Id,2164917


Załączniki:
Inwazja publikacji z... Plutona.jpg
Inwazja publikacji z... Plutona.jpg [ 61.17 KiB | Przeglądane 5718 razy ]
Inwazja publikacji z... Plutona 2.jpg
Inwazja publikacji z... Plutona 2.jpg [ 78.59 KiB | Przeglądane 5718 razy ]
Inwazja publikacji z... Plutona 3.jpg
Inwazja publikacji z... Plutona 3.jpg [ 93.59 KiB | Przeglądane 5718 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: piątek, 18 marca 2016, 09:01 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Nad Wielką Brytanią widziano przelot sporego świecącego na zielono meteoru
autor: Admin3
Dzisiaj w nocy, 17 marca na niebie nad Wielką Brytanią widziano przelot jasnego meteoru. Świadkowie twierdzili, że obiekt poruszał się z południa na północ. Niektórzy widzieli zielony lub niebieski błysk, który trwał kilka sekund i pozostawił na niebie wyraźny szlak.
Meteor był widziany między innymi w Londynie, Hampshire, Stafford i na wschodnim wybrzeżu Anglii. Zdarzenie wystąpiło wcześnie rano a najwcześniej było obserwowane o 3:16 UTC. Niektórzy widzieli ten spektakularny upadek również w północnych Niemczech i w Holandii.
Zjawisko zostało sfilmowany przez liczne kamery monitorujące nocne niebo w poszukiwaniu takich zjawisk. Łowcy meteorów z Wielkiej Brytanii twierdzą, że było to największe ciało niebieskie, które udało się sfotografować w ostatnim czasie. Wszystko trwało przez kilka sekund i było widziane przez setki osób na wielkim obszarze.
Obecnie jest jeszcze zbyt wcześnie, aby powiedzieć, skąd pochodził ten obiekt. Dzięki obszernemu materiałowi filmowemu powinno się udać ustalić z jakiej rodziny planetoid pochodził ten obiekt. Obecnie eksperci zastanawiają się czy przypadkiem nie był to przypadek upadku dwóch podążających razem kosmicznych skał, mniejszej i większej. Bardzo możliwe, że szczątki w postaci meteorytów doleciały do powierzchni Ziemi.
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/nad ... no-meteoru


Załączniki:
Nad Wielką Brytanią widziano przelot sporego świecącego na zielono meteoru.jpg
Nad Wielką Brytanią widziano przelot sporego świecącego na zielono meteoru.jpg [ 22.2 KiB | Przeglądane 5717 razy ]
Nad Wielką Brytanią widziano przelot sporego świecącego na zielono meteoru2.jpg
Nad Wielką Brytanią widziano przelot sporego świecącego na zielono meteoru2.jpg [ 24.45 KiB | Przeglądane 5717 razy ]
Nad Wielką Brytanią widziano przelot sporego świecącego na zielono meteoru3.jpg
Nad Wielką Brytanią widziano przelot sporego świecącego na zielono meteoru3.jpg [ 30.02 KiB | Przeglądane 5717 razy ]
Nad Wielką Brytanią widziano przelot sporego świecącego na zielono meteoru4.jpg
Nad Wielką Brytanią widziano przelot sporego świecącego na zielono meteoru4.jpg [ 34.78 KiB | Przeglądane 5717 razy ]
Nad Wielką Brytanią widziano przelot sporego świecącego na zielono meteoru5.jpg
Nad Wielką Brytanią widziano przelot sporego świecącego na zielono meteoru5.jpg [ 33.78 KiB | Przeglądane 5717 razy ]
Nad Wielką Brytanią widziano przelot sporego świecącego na zielono meteoru6.jpg
Nad Wielką Brytanią widziano przelot sporego świecącego na zielono meteoru6.jpg [ 24.75 KiB | Przeglądane 5717 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: piątek, 18 marca 2016, 19:03 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Tak wczesnej fazy powstawania planety, jeszcze nie widzieliśmy

Astronomowie podglądnęli bardzo wczesną, nieobserwowaną nigdy wcześniej, fazę powstawania planet. Obserwacje wykonane z pomocą sieci radioteleskopów Karl G. Jansky Very Large Array (VLA) pokazują wewnętrzną część otaczającego gwiazdę HL Tauri dysku pyłów z niezwykłą, niedostępną wcześniej, dokładnością. I widać tam, coś, co zapewne w przyszłości będzie planetą. To tym większy sukces, że dzieli nas od niej około 450 lat świetlnych.

Wszystko zaczęło się w 2014 roku, kiedy gwiazda i otaczający ją dysk były przedmiotem obserwacji sieci ALMA (Atacama Large Millimeter/submillimeter Array). To wtedy pojawił się pierwszy, tak dokładny obraz pyłowego dysku, w którym wyraźnie tworzą się planety. Widać było miedzy innymi przerwy w dysku, spowodowane prawdopodobnie przez planety, wymiatające wszystko, co znajdzie się na ich drodze. To, pierwsze, tak wyraźne potwierdzenie teorii na temat powstawania planet. Było ono jednak dla astronomów zaskoczeniem. Nie spodziewali się tak ukształtowanej struktury wokół bardzo młodej, liczącej zaledwie około 100 milionów lat, gwiazdy.

Na ówczesnym obrazie nie było jednak widać szczegółów, najbliższych gwieździe, wewnętrznych warstw dysku, gdyż ich większa gęstość tłumi rejestrowane przez ALMA krótkie fale radiowe. Dlatego astronomowie postanowili zwrócić na gwiazdę "spojrzenie" VLA, który rejestruje fale o niższej częstości. To był strzał w dziesiątkę.

Na najnowszym obrazie z VLA widać nawet w obrębie wewnętrznych warstw dysku coś na kształt "grudki" pyłu o masie 3 do 8 razy większej, niż masa Ziemi. Jesteśmy przekonani, że ta grudka to wczesna faza powstawania protoplanety - mówi Thomas Henning z Max Planck Institute for Astronomy (MPIA). Nigdy wcześniej tej fazy nie widzieliśmy - przyznaje.

To ważne odkrycie, bo w przypadku planet nie mieliśmy okazji oglądać większości faz ich powstawania - dodaje Carlos Carrasco-Gonzalez z Institute of Radio Astronomy and Astrophysics (IRyA) i National Autonomous University of Mexico (UNAM). To zupełnie inna sytuacja, niż w przypadku gwiazd, które obserwujemy na bardzo różnych etapach rozwoju. W przypadku planet nie mieliśmy dotąd takiego szczęścia, wiec ten przypadek jest szczególnie cenny -mówi Carrasco-Gonzalez.
Analiza danych z VLA wskazuje na obecność, w wewnętrznych warstwach dysku, ziaren materiału o średnicy około 1 cm. Te ziarna stopniowo rosną zbierając pył z otoczenia, a potem zbijają się w większe struktury, które nabierają masy i dają początek planetom.

Obserwacje z pomocą VLA prowadzono w 2014 i 2015 roku, rejestrowano fale o długości 7 mm. Wcześniejsze obserwacje ALMA były prowadzone dla fal o długości 1 mm. Obserwacje VLA sa najbardziej czułe i najdokładniejsze ze wszystkich badań HL Tauri dla nieco większych długości fal - mówi Claire Chandler z National Radio Astronomy Observatory (NRAO). Zdolność VLA do rejestrowania tak dokładnych obrazów tego obszaru będzie miała kluczowe znaczenie dla dalszych starań zrozumienia wstępnych faz powstawania planet - podkreśla.
Grzegorz Jasiński



http://www.rmf24.pl/nauka/news-tak-wcze ... Id,2165579


Załączniki:
Tak wczesnej fazy powstawania planety, jeszcze nie widzieliśmy.jpg
Tak wczesnej fazy powstawania planety, jeszcze nie widzieliśmy.jpg [ 37.08 KiB | Przeglądane 5708 razy ]
Tak wczesnej fazy powstawania planety, jeszcze nie widzieliśmy 2.jpg
Tak wczesnej fazy powstawania planety, jeszcze nie widzieliśmy 2.jpg [ 38.4 KiB | Przeglądane 5708 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: piątek, 18 marca 2016, 19:05 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Czarna dziura w sercu galaktyki daje cząstkom astronomicznego kopa

Czarna dziura w samym centrum naszej galaktyki działa jak supersilny kosmiczny akcelerator. Za jej sprawą cząstki zyskują ogromne energie i w otaczającej przestrzeni kosmicznej wytwarzają promieniowanie gamma, które dociera potem do Ziemi. Wyjątkowe cechy tego promieniowania odkryli m.in. badacze z Polski.
Wyniki międzynarodowych badań, w których brali udział badacze z 12 krajów, w tym naukowcy z 5 polskich ośrodków, opublikowano w prestiżowym tygodniku "Nature".

"W samym centrum naszej galaktyki znajduje się masywna czarna dziura, która ma masę czterech milionów mas Słońca. A my zaobserwowaliśmy, że z tamtych obszarów dociera do nas promieniowanie gamma wysokich energii" - wyjaśnia w rozmowie z PAP uczestnik badań prof. Michał Ostrowski z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Analiza tego promieniowania pokazała, że czarna dziura - o nazwie Sgr A* - może przyspieszać cząstki promieniowania kosmicznego do energii sto razy większych niż te osiągnięte w największym naziemnym akceleratorze cząstek - Wielkim Zderzaczu Hadronów w CERN.

ALEŻ TA CZARNA DZIURA ŚWIECI!

"Wbrew temu, co by się powszechnie wydawało, czarne dziury są obiektami, które we wszechświecie... najmocniej świecą!" - zwraca uwagę prof. Ostrowski. Zaznacza jednak, że promieniowanie powstaje z materii w okolicy czarnej dziury - która dopiero jest w trakcie spadania, a nie z materii, która już do czarnej dziury wpadła (z wnętrza czarnej dziury światło już nie ucieknie). "Za sprawą silnej grawitacji kilogram materii, która spada na czarną dziurę, może wydzielić dużo więcej energii niż kilogram materii w bombie termojądrowej" - porównuje astronom.

ZAWIŁE DROGI CZĄSTEK

Przyspieszane w pobliżu czarnej dziury cząstki takie jak protony, elektrony i jądra atomowe nie docierają jednak do Ziemi bezpośrednio. To byłoby zbyt proste! Ich tor lotu odchylany jest przez międzygwiazdowe pole magnetyczne. Najczęściej więc trafiają na naszą planetę (tworząc tzw. promieniowanie kosmiczne) z innego kierunku niż ich źródło. Trudno więc stwierdzić, skąd pochodzą.

Na szczęście jednak czasem cząstki w pobliżu swojego kosmicznego akceleratora zderzają się z gazem międzygwiazdowym i wzbudzają fale elektromagnetyczne - promieniowanie gamma, które już bez większych przeszkód dociera do Ziemi. Gdy promień gamma o bardzo wysokiej energii wpada do atmosfery, tworzy w niej kaskadę cząstek wtórnych, elektronów i pozytonów, które emitują tzw. promieniowanie Czerenkowa.

CZARNA DZIURA OBSERWOWANA Z CZARNEGO LĄDU

Takich ultrakrótkich - trwających nanosekundy - błysków światła w ziemskiej atmosferze poszukuje się m.in. w Obserwatorium H.E.S.S. (High Energy Stereoscopic System) w Namibii. Ośrodek prowadzą naukowcy z 12 krajów, w tym Polacy. Prof. Ostrowski wyjaśnia, że z tego obserwatorium na południowej półkuli naszego globu najlepiej widać centrum galaktyki, w którym znajduje się badana czarna dziura. A to właśnie z tego kierunku docierało promieniowanie gamma opisane w "Nature". Z badań wynikło, że Sgr A* jest najprawdopodobniej miejscem przyspieszenia protonów do energii rzędu petaelektronowoltów (PeV). PeV odpowiada energii milion miliardów razy większej niż energia promieniowania widzialnego. Dla porównania w LHC cząstki zderzają się z maksymalną energią 0,013 PeV (13 TeV).

"Nasze badania pozwalają zrozumieć nieznane wcześniej aspekty związane z działaniem akceleratorów cząstek w obiektach kosmicznych. Badając takie procesy możemy zobaczyć, w jakich obiektach działa mechanizm akceleracji cząstek i odkryć naturę zachodzących tam procesów fizycznych" - podsumowuje naukowiec.

Rolę koordynatora projektu H.E.S.S. w Polsce pełni Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika PAN w Warszawie. W skład polskiego konsorcjum wchodzą ponadto: Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, Instytut Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie, Uniwersytet Warszawski i Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu.

PAP - Nauka w Polsce, Ludwika Tomala

lt/ ula/
Tagi: hess , akcelerator , czarna dziura , promieniowanie gamma
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... -kopa.html


Załączniki:
Czarna dziura w sercu galaktyki daje cząstkom astronomicznego kopa.jpg
Czarna dziura w sercu galaktyki daje cząstkom astronomicznego kopa.jpg [ 25.8 KiB | Przeglądane 5708 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: piątek, 18 marca 2016, 19:08 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Polacy zaobserwowali spadającą planetę
Za około milion lat jedna z pozasłonecznych planet spadnie na swoją macierzystą gwiazdę - wykazały prace zespołu Centrum Astronomii UMK. Orbita planety zacieśnia się o około 600 m rocznie, a za zjawisko odpowiadają pływy, jakie planeta wzbudza na swojej macierzystej gwieździe.
Zjawisko świadczące o tym, że jedna z pozasłonecznych planet spada na swoją macierzystą gwiazdę zaobserwował dr Gracjan Maciejewski z Centrum Astronomii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika wraz z kierowanym przez siebie międzynarodowym zespołem badawczym.

Chodzi o planetę WASP-12 b. "Została odkryta w 2008 roku w ramach projektu Wide Angle Search for Planets (WASP) i od samego początku zadziwiała astronomów" - mówi dr Gracjan Maciejewski.

Planeta zaliczana jest do gazowych olbrzymów, czyli planet podobnych do Jowisza czy Saturna. Znajduje się jednak zaskakująco blisko swojej macierzystej gwiazdy, bo w odległości zaledwie 3,4 mln km (17 razy bliżej niż Merkury od Słońca). To powoduje, że na planecie panuje wysoka temperatura rzędu 2 tys. st. Celsjusza. "Co więcej, orbita planety WASP-12 b jest zorientowana w taki sposób, że obserwujemy zjawisko tranzytu, czyli chwilowe osłabienia blasku gwiazdy wskutek zasłonięcia fragmentu jej tarczy przez planetę. Dzieje się to cyklicznie, co zaledwie 26 godzin i 12 minut, czyli co pełen okres obiegu planety wokół swojej gwiazdy. Dla porównania: Ziemia potrzebuje jednego roku, czyli 8766 godzin na dokonanie pełnego obiegu wokół Słońca" - informuje UMK w przesłanym komunikacie.

"Badania tego pozasłonecznego układu planetarnego prowadzę już od 2010 roku. Początkowo moją uwagę przyciągnęły pewne cechy orbity planety, które mogłyby świadczyć o istnieniu w tym układzie dodatkowych planet. Analizując materiał obserwacyjny zauważyłem, że okres obiegu planety systematycznie skraca się w tempie 26 tysięcznych sekundy na rok. Innymi słowy - orbita zacieśnia się o około 600 m rocznie" - wyjaśnia astronom z UMK.

Obliczenia wskazują, że planeta ostatecznie spadnie na gwiazdę za około milion lat. Jest to bardzo krótki czas w porównaniu z szacowanym na około 2 miliardy lat wiekiem badanego układu planetarnego. Za zacieśnianie orbity odpowiedzialne są pływy, jakie planeta wzbudza na swojej macierzystej gwieździe. Podobne zjawisko obserwujemy na Ziemi w postaci pływów morskich, za powstanie których odpowiedzialna jest siła grawitacji Księżyca i Słońca. Wyniki badań dostarczają unikatowych informacji o własnościach wnętrza gwiazdy.

Ze względu na ogromną odległość układu planetarnego - tarczy gwiazdy nie można dostrzec nawet za pomocą największych teleskopów. Jednak w czasie tranzytu część światła emitowanego przez gwiazdę zasłania tarcza planety, co obserwuje się jako subtelny spadek blasku. W przypadku planety WASP-12 b zjawisko to trwa 3 godziny, a w jego czasie blask gwiazdy spada o 1,5 proc. Większość obserwacji wykonano teleskopami ulokowanymi w południowej Hiszpanii, Bułgarii i na Wyspach Kanaryjskich. Część kluczowych obserwacji wykonano teleskopem fotometrycznym w Centrum Astronomii w podtoruńskich Piwnicach.

W zespole dra Maciejewskiego, poza współpracownikami z Bułgarii, Hiszpanii, Niemiec i Korei Południowej, znaleźli się także dr Grzegorz Nowak z Centrum Astronomii UMK oraz dr Łukasz Bukowiecki - absolwent studiów doktoranckich na UMK.

Wyniki badań zostaną opublikowane w kwietniowym numerze czasopisma "Astronomy and Astrophysics". Odnośnik do oryginalnego artykułu jest dostępny na stronie internetowej.

PAP - Nauka w Polsce

ekr/ mki/
Tagi: umk
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... anete.html


Załączniki:
Polacy zaobserwowali spadającą planetę.jpg
Polacy zaobserwowali spadającą planetę.jpg [ 14.36 KiB | Przeglądane 5708 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: piątek, 18 marca 2016, 19:12 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Zbadano dziewięć gwiazd o masach ponad 100 mas Słońca
Wysłane przez czart
Gwiazdy o masach przekraczających 100 mas Słońca są niezwykle rzadkie. Dzięki obserwacjom prowadzonym za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble'a w ultrafiolecie, zidentyfikowano dziewięć takich "gwiazd wagi ciężkiej". Należą one do gromady R136 w Wielkim Obłoku Magellana.

Gromada R136 ma rozmiary kilku lat świetlnych, jest bardzo młoda (2-3 miliony lat) i zawiera dużo masywnych gwiazd. Stanowi centralną część gromady otwartej NGC 2070. Znajduje się w Mgławicy Tarantula w Wielkim Obłoku Magellana, czyli galaktyce sąsiadującej z Drogą Mleczną, odległej o około 170 tysięcy lat świetlnych.

Do tej pory było wiadomo o czterech gwiazdach tej gromady, których masy przekraczają 150 mas Słońca. Jedną z nich jest obiekt R136a1 o masie ponad 250 mas Słońca - jest to najbardziej masywna gwiazda we Wszechświecie spośród znanych. Kosmiczny Teleskop Hubble zbadał ponownie wspomniane gwiazdy, a dodatkowo dołożył do tej liczby jeszcze pięć, których masy przekraczają 100 mas Słońca. W gromadzie zidentyfikowano także dziesiątki innych gwiazd o masach przekraczających 50 razy masę naszej dziennej gwiazdy.

Takie monstrualne gwiazdy nie dość, że są masywne, to jeszcze do tego są niezwykle jasne. Gdyby zebrać razem dziewięć najmasywniejszych, to świeciłyby 30 milionów razy jaśniej niż Słońce.

Badania dotyczyły także materii, którą masywne gwiazdy tracą poprzez niezwykle intensywne wiatry gwiazdowe. Zidentyfikowano takie wypływy materii u gwiazd z gromady R136 i ustalono, że miesięcznie gwiazdy te tracą materię, której masa jest równa masie Ziemi, a prędkość wyrzucanej materii osiąga 1 procent prędkości światła.

"Występują sugestie, że te 'potwory' powstają w wyniku połączenia się mniej ekstremalnych gwiazd w ciasnych układach podwójnych. Ale z tego co wiemy o częstotliwości masywnych mergerów, scenariusz ten nie może być brany pod uwagę dla wszystkich prawdziwie masywnych gwiazd widocznych w R136. Dlatego wydaje się, że obiekty te pochodzą ze zwykłych procesów formowania się gwiazd" tłumaczy Saida Caballero-Nieves z University of Sheffield w Wielkiej Brytanii, jedna z autorek publikacji.

Naukowcy z międzynarodowej grupy, którą kieruje Paul A. Crowther z University of Sheffield, zapowiadają kontynuację badań, gdyż chcą lepiej poznać pochodzenie najmasywniejszych gwiazd. Mają też nadzieję na zaobserwowanie w gromadzie R136 ciasnych układów podwójnych złożonych z bardzo masywnych gwiazd. Takie układy mogą doprowadzić do powstania dwóch czarnych dziur, które potem połączą się ze sobą, a to zdarzenie powinno wytworzyć fale grawitacyjne.

Publikacja opisująca wyniki badań ukazała się w czasopiśmie naukowym "Monthly Notices of the Royal Astronomical Society”, wydawanym w imieniu brytyjskiego Królewskiego Towarzystwa Astronomicznego. Czasopismo to jest jednym z najbardziej renomowanych wśród czasopism naukowych z dziedziny astronomii i astrofizyki.

Więcej informacji:
• Hubble unveils monster stars

Źródło: NASA / ESA / spacetelescope.org

Na zdjęciu u góry:
Zdjęcie centralnego obszaru Mgławicy Tarantula w Wielkim Obłoku Magellana. W prawej dolnej części widać gromadę gwiazd R136, zawierającą wiele masywnych gwiazd. Źródło: NASA, ESA, P Crowther (University of Sheffield).
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/zba ... -2247.html
Po lewej: gromada gwiazd R136 w zakresie ultrafioletowym. Po prawej: sztuczny obraz utworzony z ultrafioletowych widm zebranych za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble'a. Źródło: ESA/Hubble, NASA, K.A. Bostroem (STScI/UC Davis).


Załączniki:
Zbadano dziewięć gwiazd o masach ponad 100 mas Słońca.jpg
Zbadano dziewięć gwiazd o masach ponad 100 mas Słońca.jpg [ 47.23 KiB | Przeglądane 5708 razy ]
Zbadano dziewięć gwiazd o masach ponad 100 mas Słońca2.jpg
Zbadano dziewięć gwiazd o masach ponad 100 mas Słońca2.jpg [ 68.44 KiB | Przeglądane 5708 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: piątek, 18 marca 2016, 19:13 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Astronarium nr 21 o planetach wokół pulsara
Wysłane przez czart
Najnowszy odcinek programu telewizyjnego "Astronarium" będzie poświęcony planetom pozasłonecznym, a dokładniej planetom wokół pulsara. Będą piękne zdjęcia z Obserwatorium Arecibo oraz rozmowa z odkrywcą pierwszego układu planetarnego prof. Aleksandrem Wolszczanem. Premiera w sobotę 19 marca 2016 r o godz. 17.00 na kanale TVP 3, czyli we wszystkich regionalnych kanałach Telewizji Polskiej.

Planety krążące wokół innych gwiazd astronomowie próbowali znaleźć od dawna. Pierwszym, któremu się to udało był polski astronom, prof. Aleksander Wolszczan. Odkrycie opublikowane w 1992 było bardzo zaskakujące - nikt nie spodziewał się planet okrążających pulsara, umarłą gwiazdę powstałą w wyniku wybuchu supernowej. W kolejnych latach znaleziono następne planety, już koło normalnych gwiazd, a obecnie znamy ich już setki, a nawet pojedyncze tysiące.

"Astronarium" nr 21 jest końcowym odcinkiem drugiej serii cyklu. Nagrania odbywały się przy radioteleskopie Arecibo - największym radioteleskopie świata. To właśnie tym instrumentem polski naukowiec odkrył planety towarzyszące pulsarowi.

Emisja premierowa zapowiedziana jest na sobotę 19 marca 2016 r. o godz. 17.00 na antenie TVP 3, czyli w TVP Warszawa, TVP Poznań, TVP Gdańsk, itd. w zależności od regionu kraju. Powtórka odcinka będzie po północy, a później w środę. Program można także oglądać w internecie (na TVP Stream) we wszystkich godzinach, w których jest emitowany na antenie telewizyjnej. Po paru tygodniach odcinki trafiają także na oficjalny kanał programu na YouTube.

Zaplanowana jest już trzecia seria "Astronarium", która będzie liczyła 13 odcinków.

Więcej informacji:
• Witryna internetowa „Astronarium”
• Forum dyskusyjne programu
• „Astronarium” na Facebooku
• „Astronarium” na Twitterze
• Odcinki „Astronarium” na YouTube

Na zdjęciu:
Profesor Aleksander Wolszczan podczas nagrania do programu "Astronarium" w Obserwatorium Arecibo w Portoryko.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ast ... -2248.html


Załączniki:
Astronarium nr 21 o planetach wokół pulsara.jpg
Astronarium nr 21 o planetach wokół pulsara.jpg [ 36.86 KiB | Przeglądane 5708 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: piątek, 18 marca 2016, 19:14 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
W niedzielę przywitamy astronomiczną wiosnę
W niedzielę o godz. 5.30 rozpocznie się astronomiczna wiosna. Od tego momentu półkula północna będzie otrzymywała więcej Słońca niż południowa. W tym roku na wiosennym niebie atrakcji nie zabraknie - będzie można podziwiać m.in. rój Lirydów i przejście Merkurego na tle tarczy Słońca.
Pory roku zawdzięczamy odpowiedniemu nachyleniu osi obrotu naszej planety do płaszczyzny jej ruchu okołosłonecznego (ekliptyki). Oś obrotu tworzy z ekliptyką kąt 66,5 stopnia, dzięki czemu przez pół roku na działanie promieni słonecznych bardziej wystawiona jest półkula północna, a przez drugie pół roku - półkula południowa.
Dwa razy w roku Słońce znajduje się w punktach, w których ekliptyka przecina się z równikiem niebieskim (czyli rzutem równika ziemskiego na sferę niebieską). W momentach tych mamy do czynienia ze zrównaniem dnia z nocą i początkiem astronomicznej wiosny lub jesieni. Wtedy każda półkula otrzymuje taką samą dawkę promieniowania słonecznego.
Punkt przecięcia ekliptyki z równikiem, w którym Słońce przechodzi z półkuli południowej na północną, nazywa się punktem Barana (choć obecnie, na skutek zjawiska precesji, nie leży już w gwiazdozbiorze Barana, lecz w konstelacji Ryb). Gdy nasza dzienna gwiazda znajdzie się w tym punkcie, rozpoczyna się astronomiczna wiosna. W tym roku zaczyna się w niedzielę 20 marca dokładnie o godzinie 5.30.
Ruchome święta
Początek astronomicznej wiosny jest istotny dla wyznaczania daty Wielkanocy. Ustala się ją na pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. W tym roku początek astronomicznej wiosny to 20 marca, pełnia Księżyca nastąpi 23 marca, a Wielkanoc 27 marca.
Roje meteorów
Jakie atrakcje czekają wiosną na miłośników astronomii? Między 16 a 25 kwietnia aktywne będzie rój Lirydów, związany z kometą okresową C/1861 G1 (Thatcher), przylatującą w okolice Słońca co 415 lat. W okresie maksimum można dostrzec około 18 niezbyt szybkich, białych meteorów w ciągu godziny. Wydają się one wybiegać z gwiazdozbioru Lutni, stąd ich nazwa (od łacińskiej nazwy gwiazdozbioru). Z kolei 6-7 maja swoje maksimum będzie miał rój o nazwie Eta Akwarydy. Są to bardzo szybkie, długie meteory ze śladami, związane z kometą Halleya. Mogą osiągać 40-85 zjawisk w ciągu godziny.
Merkury na tle Słońca
Z kolei 9 maja nastąpi rzadkie zjawisko astronomiczne: tranzyt Merkurego na tle tarczy Słońca. Planeta będzie przez kilka godzin przechodzić na tle tarczy naszej dziennej gwiazdy. W Polsce zjawisko będzie widoczne, przy czym jego końcowa faza nastąpi przy zachodzie Słońca. Poprzedni raz można było w Polsce zobaczyć tranzyt Merkurego w 2003 roku, następna okazja będzie w 2019 roku, a później dopiero w 2032 roku. Zainteresowani obserwacją tranzytu Merkurego powinni pamiętać, że nie wolno patrzeć na Słońce przez lornetkę lub teleskop, jeśli nie są wyposażone w odpowiednie filtry, bowiem grozi to uszkodzeniem wzroku.
Widoczny Jowisz
Spośród planet przez najbliższe miesiące prym na nocnym niebie będzie wiódł Jowisz - największa planeta Układu Słonecznego. Będzie widoczny praktycznie przez całą noc, a przy tym będzie bardzo jasny. Pola Jowiszowi będzie próbował dotrzymać Mars, który na początku wiosny wschodzi przed północą, ale z upływem kolejnych tygodni wschód tej planety będzie następował coraz wcześniej.
Księżyc w towarzystwie planet
Wiosną nastąpi też kilka koniunkcji Księżyca z planetami. Są to dość widowiskowe zjawiska, kiedy nasz naturalny satelita zbliża się na niebie do danej planety. I tak 28 marca nastąpi zbliżenie Księżyca do Marsa, a 29 marca do Saturna. Natomiast 18 kwietnia nastąpi koniunkcja Księżyca z Jowiszem, a 25 kwietnia ponownie z Marsem i Saturnem.
Źródło: PAP
Autor: AD/map
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 0,1,0.html


Załączniki:
2016-03-18_19h00_10.jpg
2016-03-18_19h00_10.jpg [ 94.38 KiB | Przeglądane 5708 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: sobota, 19 marca 2016, 08:55 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Ciemna materia w nowej odsłonie
Ciemna materia jest wszędzie wokół nas. Choć nikt jej nigdy nie widział i nikt nie wie, czym naprawdę jest, niepodważalne obliczenia fizyczne pokazują, że około 27% Wszechświata to ciemna materia. Tylko 5% to materia, z której składa się wszystko, co jest nam znane: od najmniejszej mrówki po największe galaktyki.

Przez dziesięciolecia naukowcy próbowali wykryć tę niewidoczną materię. Zarówno na Ziemi, jak i w przestrzeni zostało wystawionych kilka rodzajów urządzeń do wychwytywania cząstek, z których powinna się składać ciemna materia. Podejmowano również eksperymenty, w których starano się stworzyć mroczną cząstkę ciemnej materii poprzez zderzanie cząstek zwykłej materii w bardzo wysokich temperaturach.

Jednak nawet jeśli taka kolizja któregoś dnia się uda, nie będziemy w stanie bezpośrednio zobaczyć wyprodukowanej cząstki ciemnej materii. Natychmiast odleci z detektorów, ale zabierze ze sobą część energii, której strata zostanie zarejestrowana i wykaże, że wyprodukowano cząstkę ciemnej materii. Ciemne cząstki w tej teorii zostały nazwane masywnymi, słabo oddziałującymi cząstkami (WIMPy). Powstały w niewyobrażalnie dużej liczbie krótko po narodzinach Wszechświata - 13,7 miliarda lat temu.

Pomimo tych wszystkich inicjatyw, żadna ciemna cząstka nie została jeszcze wykryta. Naukowcy tłumaczą, że może to być spowodowane tym, że szukamy ciemnej materii w sposób, w jaki nigdy nie będziemy w stanie jej ujawnić. Być może ciemna materia ma inny charakter i musimy jej szukać inaczej. Skoro żadne eksperymenty nie zarejestrowały śladu WIMPów, być może powinniśmy szukać cięższych cząstek ciemnej materii, które współdziałają tylko grawitacyjnie, a zatem niemożliwe jest ich bezpośrednie wykrycie.

W czasopiśmie Physical Review Letters naukowcy z CERNu prezentują nowy pomysł na to, czym może być ciemna materia. Swoją wersję takiej ciężkiej cząstki nazywają cząstką PIDM (Planckian Interacting Dark Matter). W nowym modelu obliczają, czy wymagana liczba cząstek PIDM mogła powstać we wczesnym Wszechświecie.

“To byłoby możliwe, o ile było bardzo gorąco. Aby być bardziej precyzyjnym, temperatury we wczesnym Wszechświecie musiałyby być wyższe niż w teorii Wielkiego Wybuchu” - mówi jeden z naukowców.

Model PIDM sugeruje dużą liczbę pierwotnych fal grawitacyjnych, które mogłyby produkować sygnał wykrywalny w przyszłych obserwacjach kosmicznego promieniowania tła.

Planowanych jest ponad dziesięć różnego rodzaju eksperymentów. Mają one na celu zmierzenie polaryzacji kosmicznego promieniowania tła albo z ziemi albo poprzez instrumenty wysłane w balonie bądź satelicie, aby uniknąć zakłóceń atmosferycznych.

Czy potwierdzą one nowy model ciemnej materii? Być może dowiemy się tego w najbliższej przyszłości.

Dodała: Julia Liszniańska

Źródło: ScienceDaily
http://news.astronet.pl/7786
Ciemna materia nie emituje ani nie absorbuje światła, ale zdradza swoją obecność poprzez grawitacyjne oddziaływanie ze zwykłą materią.

Dodała: Julia Liszniańska

Źródło: Space.com


Załączniki:
Ciemna materia w nowej odsłonie.jpg
Ciemna materia w nowej odsłonie.jpg [ 168.43 KiB | Przeglądane 5699 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: sobota, 19 marca 2016, 08:56 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Statek kosmiczny Sojuz TMA-20M połączył się ze stacją ISS
Rosyjski statek kosmiczny Sojuz TMA-20M z trzyosobową załogą, który wystartował z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie, zacumował pomyślnie do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) - poinformowała nad ranem rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos.

Na pokładzie Sojuza przybyli na ISS rosyjscy kosmonauci Aleksiej Owczynin i Oleg Skripoczka oraz amerykański astronauta Jeffrey Williams.
Dla 58-letniego Williamsa jest to już czwarty lot w kosmos. Zgodnie z terminarzem funkcjonowania ISS powróci na Ziemię we wrześniu z bilansem łącznie 534 dni spędzonych w przestrzeni kosmicznej. Ustanowi w tej dziedzinie kolejny amerykański rekord. Owczynin odbywa swój pierwszy lot w kosmos a Skripoczka drugi.

Po połączeniu Sojuza TMA-20M z międzynarodową stacją jej załoga zwiększy się do sześciu ludzi.
(j.)
http://www.rmf24.pl/nauka/news-statek-k ... Id,2165679


Załączniki:
Statek kosmiczny Sojuz TMA-20M połączył się ze stacją ISS.jpg
Statek kosmiczny Sojuz TMA-20M połączył się ze stacją ISS.jpg [ 109.68 KiB | Przeglądane 5698 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: niedziela, 20 marca 2016, 10:06 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Chmura soczewkowata i iryzacja.
Dwa rzadkie zjawiska na jednym zdjęciu

UFO nad Hongkongiem? Nie, to soczewkowata chmura na tle Słońca. To wyjątkowe zdjęcie zachwyciło nawet naukowców z NASA.
Nad Hongkongiem w tym samym czasie pojawiły się dwa rzadkie zjawiska meteorologiczne. Powstały one za sprawą dwóch chmur - soczewkowatej, w kształcie statku kosmicznego na pierwszy planie, oraz opalizującej chmury w tle. Unikatowe zdjęcie wykonał 28-letni entuzjasta astronomii Alfred Lee.
Lenticularis i iryzacja
Najbardziej rzucającą się w oczy chmurą jest obłok na pierwszym planie. Przypomina UFO. Takie chmury powstają rzadko i nazywają się lenticularis (chmura soczewkowata, albo falista).

W tle widnieje warstwowa chmura, przez którą przebija Słońce. Dlaczego ona świeci się w różnych barwach? Promienie słoneczne składają się z fal o różnych długościach. Każdej długości przypisany jest inny kolor z palety barw. Jeśli jakieś odcienie nakładają się na siebie to powstaje tzw. iryzacja. Widoczna jest ona na zdjęciu pod postacią chmury, która mieni się barwami tęczy.
Wyróżniona przez NASA
Zdjęcie docenili także naukowcy z NASA. Lee wysłał im je, żeby pochwalić się "zdobyczą", a specjaliści zachwyceni widokiem, użyli fotografię, jako zdjęcie dnia.
Chmura soczewkowata pojawiła się 6 marca na południu Polski. Jej zdjęcia wysłał nam na skrzynkę Kontaktu 24 Dawid Kaleta:
Źródło: dailystar.co.uk, hongkong.coconuts.co
Autor: AD/jap
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 9,1,0.html


Załączniki:
2016-03-20_10h03_57.jpg
2016-03-20_10h03_57.jpg [ 58.04 KiB | Przeglądane 5685 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: poniedziałek, 21 marca 2016, 12:01 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Czeka nas niezwykłe zjawisko. Dwie komety zbliżą się do Ziemi dzień po dniu
W poniedziałek 21 marca ogromna kometa zbliży się do Ziemi. Co ciekawe, nie będzie sama. Już dzień później obok naszej planety przeleci kolejna. Tak duże zbliżenie dwóch ciał niebieskich do Ziemi w tak krótkim czasie jest dość niezwykłe. Jedna z komet będzie tak blisko Ziemi, że nie powinno się to zdarzyć przez kolejne 150 lat.
Pierwsza z komet, która niedługo się do nas zbliży, to 252P/LINEAR. Ma ok. 230 metrów i minie Ziemię 21 marca ok. godz. 14.15 naszego czasu, w odległości ok. 5,2 mln km. Będzie się wtedy znajdować 14 razy dalej od naszego globu niż Księżyc. To piąte największe zbliżenie komety do Ziemi w historii.
252P/LINEAR ma piękny odcień zieleni. Jest to spowodowane ulatniającym się z jej powierzchni gazem węglowym. W różnych warunkach świeci on na zielono, m.in. podczas jonizacji cząsteczek.
Zagadkowe ciała niebieskie
Druga kometa, która zbliży się do nas 22 marca, to P/2016 BA14 (Pan-STARRS). Jest prawie dwa razy mniejsza od swojej koleżanki, ale przeleci znacznie bliżej Ziemi. Będzie ją dzielił od nas dystans 3,5 mln km (dziewięć razy taka odległość jak od naszej planety do Księżyca), co wystąpi ok. godz. 16.30 naszego czasu. To trzeci pod względem bliskości taki przelot komety niedaleko Ziemi w historii.
Dwa ciała niebieskie, które zbliżą się do Ziemi w tak krótkim okresie czasu, są rzadkością. Nic dziwnego, że naukowcy starają się dowiedzieć, jak mogło do tego dojść.
- To jeden z rekordów - mówi Michael Kelley z amerykańskiej uczelni University of Maryland, który nigdy nie słyszał o zbliżeniu dwóch komet do Ziemi w odstępie jednego dnia. - To wspaniała okazja dla profesjonalistów, aby dowiedzieć się więcej na temat komet, a gdy ma się szansę, by próbować je odnaleźć - dodaje.
Przeszłość komet
Pojawiła się teoria, że mniejsza z komet (P/2016 BA14) mogła w przeszłości oderwać się od większej 252P/LINEAR.
- Kometa P/2016 BA14 jest prawdopodobnie fragmentem 252P/LINEAR. Mogły mieć ze sobą związek, bo ich orbity są bardzo podobne - twierdzi Paul Chodas, kierownik Center for NEO Studies (CNEOS) w NASA Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie w Kalifornii. Zdaniem naukowca tak bliski przelot komety obok Ziemi, jak w przypadku P/2016 BA14, nie wystąpi przez co najmniej 150 lat.
Kometę 252P/LINEAR odkryto już w 2000 roku. Stało się to w Instytucie Technologicznym w Massachusetts, dzięki programowi badawczemu Lincoln Near Earth Asteroid Research (LINEAR). Mniejsza kometa - P/2016 BA14 została wykryta dopiero niedawno, 22 stycznia 2016 roku, przy pomocy teleskopu PanSTARRS, należącego do uczelni University of Hawaii w rejonie Haleakala na wyspie Maui.
Dzięki badaniom Kosmosu, obecnie możliwe są rzeczy, o których jeszcze jakiś czas temu nie moglibyśmy nawet pomarzyć. Luksemburg chce zostać potęgą górniczą w Kosmosie i wydobywać minerały m.in. z asteroid.
http://tvnmeteo.tvn24.pl/

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Ostatnio edytowano poniedziałek, 21 marca 2016, 12:02 przez Paweł Baran, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: poniedziałek, 21 marca 2016, 12:02 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Marsjański łazik Curiosity po raz pierwszy sfotografował Ziemię z powierzchni Marsa w czasie swojego 529 dnia pobytu na czerwonej planecie.
Zdjęcie zostało wykonane 31 Stycznia 2016. Według NASA, człowiek będący na Marsie bez trudu zobaczy na niebie Ziemie z Księżycem, co w zasadzie nie jest dziwne skoro my widzimy Marsa doskonale. Piękny widok. Niby mała kropka, ale sama świadomość że to Ziemia - nasz dom budzi ogromny sentyment.
http://www.space.com/24593-mars-rover-c ... hotos.html


Załączniki:
2016-03-21_11h54_04.jpg
2016-03-21_11h54_04.jpg [ 59.49 KiB | Przeglądane 5665 razy ]
2016-03-21_11h54_36.jpg
2016-03-21_11h54_36.jpg [ 19.86 KiB | Przeglądane 5665 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2016
PostNapisane: poniedziałek, 21 marca 2016, 12:35 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Kometa P/2016 BA14 wykona historyczny przelot w pobliżu Ziemi
Nie tylko jedna, ale aż dwie komety przelecą niespotykanie blisko Ziemi 21 i 22 marca! Oto informacje i wskazówki, jak je zobaczyć.

Kometa PanSTARRS (P/2016 BA14) 22 marca około 17:00 czasu środkowoeuropejskiego znajdzie się w odległości jedynie 3,4 miliona kilometrów od Ziemi – to tylko około 9 długości Ziemia-Księżyc! To daje jej zaszczytne drugie miejsce na liście najbliższych przelotów komet obok Ziemi, jakie kiedykolwiek zarejestrowano. Musielibyśmy przenieść się w przeszłość o aż 246 lat, aby zobaczyć kometę, która zbliżyła się do Ziemi bardziej…

Niekwestionowaną mistrzynią jest kometa Lexella. Minęła Ziemię o jedynie 2,2 miliona kilometrów 1 lipca 1770. Chociaż została odkryta w czerwcu tego roku przez samego Charlesa Messiera, niestrudzonego poszukiwacza komet, nazwano ją po astronomie i matematyku Andersie Johanie Lexellu, który obliczył jej orbitę. Gdy kometa przemierzała niebo na przełomie czerwca i lipca, Messier opisał komę jako czterokrotnie większą od Księżyca w pełni i mającą jasność +2 magnitudo. Imponujące!

Kometa P/2016 BA14 została zauważona po raz pierwszy 21 stycznia 2016 przez teleskop PanSTARRS 1 i z początku uznana za planetoidę. Niedługo po odkryciu rosyjski astronom Denis Denisenko zauważył, że jej orbita jest niezwykle podobna do orbity komety 25P/LINEAR, odkrytej w roku 2000 i zmierzającej ku bliskiemu spotkaniu z Ziemią w tym miesiącu.
Czy mogą być spokrewnione? Astronomowie Michael Kelley i Matthew Knight chcieli się dowiedzieć, więc w lutym obserwowali „planetoidę” 2016 BA14. To ich zdjęcia ukazały warkocz kometarny. Dwie komety na prawie identycznych orbitach i ze zbliżonymi okresami obiegu, równymi 5,32 (252/P) i 5,25 lat (BA14), najpewniej mają wspólne pochodzenie. Najbardziej prawdopodobny scenariusz? P/2016 BA14 dały początek odpryski, które oderwały się od komety 252/P LINEAR.
Powoli zbliżając się do widoczności gołym okiem, 252P/LINEAR już przyciąga uwagę astronomicznej społeczności, choć jak na razie jest obserwowalna tylko z południowej półkuli. Ale przygotujcie się! Szybko porusza się ku północy i już za kilka dni pojawi się jako obiekt 6 wielkości gwiazdowej w ogonie Skorpiona. Tymczasem jej rodzeństwo także zmierza na północ z szybkością rakiety! Na razie widoczna jako malutka i znikomo jasna (15 magnitudo), P/2016 BA14 powinna szybko pojaśnieć i osiągnąć 12 magnitudo podczas największego zbliżenia. Oczekuje się, że ukaże znacznej wielkości komę, szczególnie na zdjęciach z długimi czasami naświetlania.
Choć Księżyc w pełni będzie krzyżować obserwacyjne plany, doczekamy się przerwy 24 marca, kiedy Księżyc będzie wschodzić pod koniec zmierzchu, co da nam krótki moment ciemności. W tym czasie kometa P/2016 BA14 będzie już przelatywać przez Wielką Niedźwiedzicę w tempie 13 stopni na dzień – to więcej niż średnica tarczy Księżyca na godzinę! W okolicach największego zbliżenia - między 21 a 22 marca - w morderczym tempie przesunie się o 20 stopni przez 24 godziny. To pozwoli już wykryć jej ruch przez teleskop podczas mniej niż minuty! Oczywiście, jeżeli nie zawiedzie i przybierze na jasności tak, jak obecnie przewidujemy…
Już niedługo będziemy wiedzieć więcej o tych dwóch kometach. Michael Kelley zarezerwował czas obserwacyjny teleskopu Hubble’a, żeby przyjrzeć się dokładnie 252/P LINEAR. Widma pomogą astronomom stwierdzić, czy składy komet są podobne, i być może udowodnić ich wspólną przeszłość. Obserwacje radarowe P/2016 BA14, mające pomóc poznać kształt i rozmiar jądra oraz inne cechy komety, będą wykonane z użyciem Green Bank Telescope i Deep Space Network NASA. Niestety, 305-metrowy radioteleskop Arecibo, który mógłby zostać użyty do takich obserwacji, prawdopodobnie będzie niedostępny z powodu konserwacji.
Ci z nas, którzy nie mają własnych teleskopów, także mogą zobaczyć kometę P/2016 BA14! Astronom Gianluca Masi, który prowadzi stronę internetową Virtual Telescope, udostępni obraz z teleskopu podczas historycznego przejścia komety na żywo. Relacja zacznie się około godziny 22. Także serwis Sky & Telescope na bieżąco będzie zamieszczał nowe informacje o kometach.

Virtual Telescope: http://www.virtualtelescope.eu
Sky & Telescope: http://www.skyandtelescope.com

Dodała: Zosia Kaczmarek
Uaktualniła: Zosia Kaczmarek
Poprawił: Michał Matraszek

Źródło: Sky & Telescope
http://news.astronet.pl/7787


Załączniki:
Kometa P 2016 BA14 wykona historyczny przelot w pobliżu Ziemi.jpg
Kometa P 2016 BA14 wykona historyczny przelot w pobliżu Ziemi.jpg [ 72.08 KiB | Przeglądane 5662 razy ]
Kometa P 2016 BA14 wykona historyczny przelot w pobliżu Ziemi 2.jpg
Kometa P 2016 BA14 wykona historyczny przelot w pobliżu Ziemi 2.jpg [ 70.78 KiB | Przeglądane 5662 razy ]
Kometa P 2016 BA14 wykona historyczny przelot w pobliżu Ziemi 3.jpg
Kometa P 2016 BA14 wykona historyczny przelot w pobliżu Ziemi 3.jpg [ 156.95 KiB | Przeglądane 5662 razy ]
Kometa P 2016 BA14 wykona historyczny przelot w pobliżu Ziemi4.jpg
Kometa P 2016 BA14 wykona historyczny przelot w pobliżu Ziemi4.jpg [ 207.51 KiB | Przeglądane 5662 razy ]
Kometa P 2016 BA14 wykona historyczny przelot w pobliżu Ziemi5.jpg
Kometa P 2016 BA14 wykona historyczny przelot w pobliżu Ziemi5.jpg [ 132.66 KiB | Przeglądane 5662 razy ]
Kometa P 2016 BA14 wykona historyczny przelot w pobliżu Ziemi6.jpg
Kometa P 2016 BA14 wykona historyczny przelot w pobliżu Ziemi6.jpg [ 174.43 KiB | Przeglądane 5662 razy ]
Kometa P 2016 BA14 wykona historyczny przelot w pobliżu Ziemi7.jpg
Kometa P 2016 BA14 wykona historyczny przelot w pobliżu Ziemi7.jpg [ 137.4 KiB | Przeglądane 5662 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL