Teraz jest czwartek, 26 grudnia 2024, 22:13

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Lipec 2015
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 09:06 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
4 godziny aktywności Słońca w kilkanaście sekund. Zobacz potężny rozbłysk
18 czerwca doszło do ogromnego wybuchu na Słońcu. Naukowcy z NASA uwiecznili go na niesamowitym filmie. Jesteście ciekawi efektu ich pracy? Warto zobaczyć.
W rzeczywistości eksplozja na Słońcu z 18 czerwca 2015 roku trwała około czterech godzin, ale specjalistom z NASA udało się ją pokazać w zaledwie kilkanaście sekund. Efekt jest wstrząsający. Sami zobaczcie wideo i oceńcie.
Materiał powstał dzięki rejestracji fal ultrafioletowych, a zdjęcia wykonało obserwatorium dynamiki Słońca SDO (ang. Solar Dynamics Observatory). Jest to sztuczny satelita badający dynamikę aktywności słonecznej. Został wyniesiony w przestrzeń kosmiczną w 2010 roku. Czas misji szacowano na 5 lat, ale istnieje szansa, że potrwa dwa razy dłużej. Panele ogniw słonecznych o powierzchni 6,5 m² mogą generować energię elektryczną o mocy do 1540 W.
Seria rozbłysków i zorze polarne w Polsce
W niedzielę 21 czerwca doszło do dwóch silnych koronalnych wyrzutów masy na Słońcu o sile M2 i M2,6. Rozbłyski były skierowane w stronę Ziemi. Dzięki temu w Polsce pojawiły się zorze polarne. Spowodował on zorzę polarną, która na polskim niebie tańczyła w nocy z poniedziałku na wtorek (22/23.06). W wielu regionach kraju duże zachmurzenie uniemożliwiło obserwacje zjawiska. Nasz internauta Andrzej przesłał do redakcji swoje trofeum fotograficzne. Pod Rzeszowem udało mu się uchwycić na zdjęciu zorzę polarną - atrakcję wieczoru.
W poniedziałek 22 czerwca na Słońcu doszło do kolejnego rozbłysku o sile M6,6.
Źródło: NASA Goddard, ENEX
Autor: AD/mk
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 1,1,0.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Lipec 2015
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 09:06 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Coraz bliżej Plutona
Już tylko dwa tygodnie pozostały do jednego z najbardziej oczekiwanych wydarzeń w dziejach badań Układu Słonecznego, przelotu sondy New Horizons obok Plutona. NASA informuje, że sonda dokonała przedwczoraj zaplanowanej korekty kursu, nieco też przyspieszyła tak, by 14 lipca przelecieć około 12,5 tysiąca kilometrów nad powierzchnią planety karłowatej. Zdjęcia przesyłane przez sondę pokazują coraz więcej szczegółów powierzchni Plutona i jego księżyca Charona, krążących wokół wspólnego środka ciężkości.


Sonda New Horizons wyruszyła w podróż w styczniu 2006 roku, jest piątym zbudowanym przez człowieka obiektem, który znalazł się poza orbitę Neptuna, ale pierwszym, który zbliży się w rejon Plutona i jego księżyców. Oczekuje się, że między innymi prześle dokładne zdjęcia powierzchni Plutona i pomoże zweryfikować hipotezy dotyczące jego atmosfery.

Wspomniany manewr był trzecim i ostatnim z serii, która miała doprecyzować trajektorię sondy przed spotkaniem z Plutonem. Silnik odpalono na 23 sekundy, co zwiększyło prędkość New Horizons o... 27 cm/s, niespełna kilometr na godzinę. Choć przy prędkości około 50 tysięcy kilometrów na godzinę zmiana wydaje się minimalna, jej znaczenie jest jednak kluczowe. Bez niej - jak podkreśla Yanping Guo z Johns Hopkins Applied Physics Laboratory (APL) w Laurel - sonda znalazłaby się 20 sekund za wcześnie w miejscu oddalonym o 184 kilometry od punktu, gdzie ma mierzyć właściwości atmosfery Plutona. Ten pomiar musi być ściśle skoordynowany z sygnałami radiowymi, wysyłanymi z Ziemi.

Od precyzji przelotu sondy zależy też jakość jej obserwacji. Instrukcje na temat tego, co i kiedy ma badać są zapisane w pamięci jej komputera i zostaną wykonane zgodnie z tym planem. Nie można pozwolić, by zamiast Plutona sonda fotografowała pustą przestrzeń. Dlatego właśnie, na podstawie najnowszych obserwacji zarówno radiowych, jak i optycznych, podjęto decyzję o korekcie kursu.

W tej chwili New Horizons jest około 16 milionów kilometrów od celu, blisko 4,8 miliarda kilometrów od Ziemi. Sygnał radiowy z Ziemi potrzebuje aż 4,5 godziny, by tam dotrzeć, co uniemożliwia sterowanie pojazdem na bieżąco. Odpowiednie instrukcje dotyczące najnowszego manewru wysłano w niedzielę, w poniedziałek o 17:01 polskiego czasu sonda odpaliła silniki, dane potwierdzające poprawność wykonania manewru spłynęły do centrum kontroli misji w APL za pośrednictwem sieci Deep Space Network wczoraj o 11:30.
"Jesteśmy już na ostatniej prostej" - mówi Glen Fountain z APL. "Każdego dnia jest coraz lepiej, a podniecenie rośnie". "Zarówno zespół kierujący misją, jak i sama sonda przeprowadziły manewr perfekcyjnie" - dodaje szef zespołu badawczego Alan Stern z Southwest Research Institute w Boulder w Colorado. "W tej chwili lecimy dokładnie środkiem planowanego toru podejścia do celu".
Artykuł pochodzi z kategorii: Nauka
Grzegorz Jasiński
http://www.rmf24.pl/nauka/news-coraz-bl ... Id,1844670



Pluton i Charon na zdjęciu wykonanym przez sondę New Horizons
/NASA/Johns Hopkins University Applied Physics Laboratory/Southwest Research Institute /


Załączniki:
Coraz bliżej Plutona.jpg
Coraz bliżej Plutona.jpg [ 2.26 KiB | Przeglądane 10105 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipec 2015
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 09:14 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
New Horizons dociera do celu
Po ponad dziewięcioletniej podróży sonda New Horizons zbliża się do celu. Maksymalne zbliżenie do Plutona już za dwa tygodnie.

New Horizons to sonda kosmiczna zbudowana przez NASA. Jest to pierwsza misja mająca na celu zbadanie Plutona, jego księżyca Charona oraz co najmniej jednego obiektu z Pasa Kuipera - obszaru rozciągającego się poza orbitą Neptuna. Podczas przelotu w pobliżu Plutona sonda ma za zadanie sporządzić mapy i określić skład jego powierzchni oraz przeprowadzić badania jego atmosfery.
Misja została rozpoczęta 19 stycznia 2006 roku. Przez ponad dziewięć lat sonda pokonywała dystans dzielący najbardziej znaną planetę karłowatą od Ziemi. Maksymalne zbliżenie do Plutona nastąpi 14 lipca, jednak sonda rozpoczęła jego obserwacje już w styczniu bieżącego roku. Od tego czasu wykonała pierwsze zdjęcia, dzięki którym będzie można sporządzić mapy powierzchni Plutona i Charona. Sonda przeprowadza również badania atmosfery "byłej planety". Podczas maksymalnego zbliżenia za pomocą kamery LORRI będzie można wykonać najdokładniejsze zdjęcia - będą na nich widoczne nawet elementy powierzchni o wielkości zaledwie 60 metrów. Po ominięciu planety karłowatej misja nie zostanie jeszcze zakończona - spojrzenie na ten obiekt od drugiej, nieoświetlonej przez promienie słoneczne strony będzie najlepszą okazją by poszukać wokół niego pierścieni oraz sprawdzić, czy powierzchnie Charona i Plutona są gładkie czy chropowate. Gdy sonda znajdzie się w cieniu Plutona, a Słońce i Ziemia ustawią się za nim, będzie to również najlepsza możliwość by zbadać jego atmosferę, odbierając światło słoneczne oraz fale radiowe wysyłane z Ziemi.
Po zakończeniu obserwacji Plutona, za zgodą NASA, misja będzie mogła być kontynuowana. Kolejnym celem sondy byłby jeden z dalszych obiektów Pasa Kuipera. Zostałby on wybrany już po przelocie w pobliżu głównego celu misji. Zbliżenie do obiektu byłoby podobne do wcześniejszego spotkania z Plutonem - sonda wykonałaby mapy powierzchni obiektu, zbadałaby jego skład, atmosferę oraz księżyce.


Pluton nie jest jednak pierwszym obiektem badanym podczas misji New Horizons. W lutym 2007 roku sonda zbliżyła się do Jowisza. Dzięki wykorzystaniu asysty grawitacyjnej największej planety Układu Słonecznego uzyskała większą prędkość, a czas przelotu do Plutona skrócił się o trzy lata. Podczas zbliżenia do gazowego olbrzyma sonda mogła również wykonać badania jego atmosfery, pierścieni i księżyców, które nie tylko są uzupełnieniem danych z poprzednich misji, lecz także dostarczają zupełnie nowych informacji. Dzięki misji New Horizons możliwe były między innymi obserwacje błyskawic w okolicach biegunów planety, chmur składających się z amoniaku w jej atmosferze, słabego pierścienia wraz z księżycami pasterskimi Metisem i Adrasteą oraz dokładniejsze badania Io - jednego z księżyców galileuszowych, charakteryzującego się aktywnością wulkaniczną. Przelot w pobliżu Jowisza zakończył się dużym sukcesem, ukazując możliwości sondy i dając nadzieję na równie owocne badania okolic Plutona.

Dodała: Katarzyna Mikulska
http://news.astronet.pl/7628
Najnowsze zdjęcia Plutona wykonane przez kamerę LORRI sondy New Horizons

Dodała: Katarzyna Mikulska

Źródło: NASA

Grafika ukazuje trajektorię lotu sondy New Horizons. Na zielono zaznaczono trasę już pokonaną przez sondę, a na czerwono dalszy planowany tor lotu.

Dodała: Katarzyna Mikulska
Zdjęcie Charona, największego księżyca Plutona, wykonane przez kamerę LORRI.

Dodała: Katarzyna Mikulska
Uaktualniła: Katarzyna Mikulska

Źródło: NASA
Infografika pokazująca najważniejsze wydarzenia z przebiegu misji oraz instrumenty naukowe sondy.

Dodała: Katarzyna Mikulska

Źródło: NASA


Załączniki:
New Horizons dociera do celu1.jpg
New Horizons dociera do celu1.jpg [ 128.85 KiB | Przeglądane 10105 razy ]
New Horizons dociera do celu2.jpg
New Horizons dociera do celu2.jpg [ 77.2 KiB | Przeglądane 10105 razy ]
New Horizons dociera do celu3.jpg
New Horizons dociera do celu3.jpg [ 100.26 KiB | Przeglądane 10105 razy ]
New Horizons dociera do celu4.jpg
New Horizons dociera do celu4.jpg [ 236 KiB | Przeglądane 10105 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipec 2015
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 09:15 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Pełnia burzliwego Księżyca na Waszych zdjęciach
Za nami pełnia Księżyca w lipcu. Dzięki pogodnemu niebu mogliśmy oglądać ją z każdego miejsca w kraju. Na Kontakt 24 przysłaliście swoje zdjęcia.
Pełnia Księżyca w lipcu 2015 roku przypadła na wczesne godziny poranne w czwartek 2 lipca. Według wyliczeń ekspertów Srebrny Glob osiągnął pełnię o godzinie 4:22.
Nazwy lipcowej pełni
Pełnia w lipcu nazywa się burzową. To w tym miesiącu notuje się najwięcej burz w ciągu roku. Czasem lipcowa pełnia określana jest też jako Pełnia Kozłów lub Pełnia Sianokosów.
Czyste niebo
Minionej nocy było niezwykle jasno. "Księżyc nad czystym od chmur niebie" - napisał Reporter 24 GrupaMT_pl. Według zapowiedzi naszych synoptyków pogodna aura ma się utrzymać przynajmniej do końca weekendu. Dzięki temu będzie sprzyjała podziwianiu nocnego nieba.
Udało Ci się uchwycić dzisiejszą pełnię? Pochwal się swoimi zdjęciami na Kontakt 24.
Źródło: Kontakt 24
Autor: AD/rp
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 8,1,0.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipec 2015
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 09:16 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Nadchodząca noc będzie najjaśniejszą w tym roku
Nadchodząca noc będzie najjaśniejszą w całym 2015 roku. Niepotrzebna będzie latarka, ponieważ pełnia Księżyca rozświetli największe mroki nocy. Będzie to również jedna z najkrótszych nocy w tym roku, bo potrwa zaledwie około 7 godzin.
"Białe noce" to termin używany przez mieszkańców północnej Europy. Nawet poza strefą dnia polarnego, noce są na tyle krótkie, a Słońce chowa się za horyzont na tyle płytko, że niebo pozostaje jasne. Dzisiaj naprawdę jasnej "białej nocy" będziemy mogli doświadczyć w Polsce.
Abyśmy mogli mówić o najjaśniejszej nocy w całym roku, musi był spełnionych kilka warunków jednocześnie. Po pierwsze musi być to jedna z najkrótszych nocy, wypadająca w okolicach pierwszego dnia astronomicznego lata, a więc około 21 czerwca. Po drugie podczas niej Księżyc musi się znajdować w pełni. Po trzecie noc musi być pogodna, a najlepiej bezchmurna, bo wówczas światło Księżyca rozjaśnia całe niebo.
Wszystkie te warunki zostaną spełnione nadchodzącej nocy ze środy na czwartek (1/2.07). Księżyc znajdzie się w pełni dokładnie o godzinie 4:20 nad ranem. Wcześniejszą pełnię, która miała miejsce 2 czerwca, od najkrótszej nocy w roku, dzieliło dwukrotnie więcej dni. Najbliższej nocy nie dość, że wypadnie ona zaledwie 10 dni po najkrótszej nocy to jeszcze prawie w całej Polsce będzie pogodna, przez co będzie też super jasna.
Nasz naturalny satelita od zachodu Słońca aż po jutrzejszy wschód Słońca będzie sobie wędrować między południowo-wschodnim a południowo-zachodnim niebem, nisko nad horyzontem, przez co wydawać się będzie znacznie większy niż zazwyczaj, choć to tylko złudzenie optyczne. Warto dodać, że w najkrótsze noce Księżyc w pełni naśladuje Słońce, wędrując po niebie równie nisko, co ono w najkrótsze dni w roku.
Rozświetlać będzie mroki nocy, sprawiając, że niebo, które w wielu regionach naszego kraju będzie wolne od chmur i usiane niezliczonymi gwiazdami, pozostanie bardzo jasne. Noc będzie trwać zaledwie 6-7 godzin, z czego głęboka ciemność tylko 2-3 godziny.
Z powodu jasności nieba nie będzie można dostrzec najsłabszych gwiazd, które bardzo dobrze widoczne są wyłącznie w zimowe noce. Nawet w najciemniejszych miejscach blask Księżyca najbliższej nocy będzie zastępował latarkę.
Mieszkańcy obszarów leśnych zaobserwują nietypowe zachowania zwierząt, które z powodu zbytniej jasności będą mieć problemy z żerowaniem i zapadnięciem w sen. W lasach często objawia się to przerażającym wyciem watah wilków.
Poprzednio Księżyc w pełni w piątek trzynastego znajdował się 13 sierpnia 2011 roku. Kolejnym razem pełnia w pechowy piątek wypadnie dopiero 13 października 2019 roku. Czasem zdarzały się jeszcze bardziej przerażające sytuacje.
Dodajmy jeszcze, że zdecydowanie najjaśniejszą noc będziemy mieć w 2016 roku. Wówczas pełnia Księżyca wypada dokładnie w najkrótszą noc w roku. Tego typu zbieg okoliczności ma miejsce średnio raz na około 20 lat i poprzednio wystąpił 20 czerwca 1997 roku.
Według starego almanachu farmera lipcowa pełnia nazywana jest czasem Pełnią Burzowego Księżyca, ponieważ rozpoczyna się właśnie okres najbardziej gwałtownych wyładowań atmosferycznych.
Źródło:
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... w-tym-roku


Załączniki:
Nadchodząca noc będzie najjaśniejszą w tym roku.png
Nadchodząca noc będzie najjaśniejszą w tym roku.png [ 291.85 KiB | Przeglądane 10105 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipec 2015
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 09:19 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Wschody i zachodzy Księżyca - lipiec i sierpień 2015
Lipiec Sierpień

Data Ws Za Data Ws Za
1. 20 00 04 16 1. 20 44 06 28
2. 20 50 05 15 2. 21 17 07 46
3. 21 34 06 22 3. 21 48 09 04
4. 22 11 07 34 4. 22 19 10 22
5. 22 45 08 49 5. 22 50 11 39
6. 23 16 10 05 6. 23 24 12 53
7. 23 45 11 21 7. - 14 04
8. - 12 36 8. 00 01 15 11
9. 00 15 13 50 9. 00 43 16 12
10. 00 46 14 03 10. 01 30 17 06
11. 01 20 16 13 11. 02 23 17 53
12. 01 59 17 18 12. 03 20 18 34
13. 02 43 18 18 13. 04 20 19 09
14. 03 33 19 11 14. 05 21 19 39
15. 04 28 19 56 15. 06 23 20 06
16. 05 28 20 34 16. 07 25 20 31
17. 06 29 21 08 17. 08 27 20 55
18. 07 31 21 36 18. 09 28 21 19
19. 08 34 22 02 19. 10 29 21 44
20. 09 36 22 27 20. 11 30 22 11
21. 10 37 22 50 21. 12 31 22 41
22. 11 38 23 14 22. 13 32 23 15
23. 12 40 23 40 23. 14 33 23 56
24. 13 42 - 24. 15 31 -
25. 14 44 00 08 25. 16 25 00 45
26. 15 47 00 41 26. 17 15 01 42
27. 16 48 01 19 27. 17 59 02 48
28. 17 46 02 04 28. 18 38 04 01
29. 18 39 02 59 29. 19 13 05 18
30. 19 26 04 02 30. 19 46 06 38
31. 20 08 05 12 31. 20 18 07 58

Dane wyznaczone na podstawie:

The American Ephemeris and Nautical Almanac * 2015
Staniątki, dnia 10 maja 2015
Adam Michalec
http://orion.pta.edu.pl/niebo/wschody-i ... rpien-2015

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipec 2015
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 09:20 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Wschody i zachody Słońca w Krakowie - Lipiec 2015
Dług. Dłuższy Krótszy Fazy Księżyca
Data Ws Za Dnia od od Przew. akt. Słonca
h m h m h m Najkrót Najdłuż (m, s, d, bd)

1.Śro 04 35 20 53 16 18 8 13 0 05 s - średnia h m
2.Czw 04 36 20 52 16 16 8 11 0 07 s Pełnia 04 20
3.Pia 04 37 20 52 16 15 8 10 0 08 s
4.Sob 04 38 20 52 16 14 8 09 0 09 s h
5.Nie 04 38 20 51 16 13 8 08 0 10 s Ks. w perygeum 21
6.Pon 04 39 20 50 16 11 8 06 0 12 s Ziemia w aphel.22
7.Wto 04 40 20 50 16 10 8 05 0 13 s h m
8.Śro 04 41 20 50 16 09 8 04 0 14 s Ost.kwadra 22 24
9.Czw 04 41 20 49 16 08 8 03 0 15 s
10.Pia 04 42 20 48 16 06 8 01 0 17 s

11.Sob 04 43 20 48 16 05 8 00 0 18 s
12.Nie 04 44 20 47 16 03 7 58 0 20 s
13.Pon 04 45 20 46 16 01 7 56 0 22 s
14.Wto 04 46 20 45 15 59 7 54 0 24 s
15.Śro 04 47 20 44 15 57 7 52 0 26 s h m
16.Czw 04 48 20 43 15 55 7 50 0 28 s Nów 03 24
17.Pia 04 49 20 42 15 53 7 48 0 30 s
18.Sob 04 51 20 41 15 50 7 45 0 33 s
19.Nie 04 52 20 40 15 48 7 43 0 35 s
20.Pon 04 53 20 39 15 46 7 41 0 37 s
h
21.Wto 04 54 20 38 15 44 7 39 0 39 s Ks. w apogeum 13
22.Śro 04 55 20 37 15 42 7 37 0 41 s
23.Czw 04 57 20 36 15 39 7 34 0 44 s h m
24.Pia 04 58 20 34 15 36 7 31 0 47 s I kwadra 06 04
25.Sob 05 59 20 33 15 33 7 29 0 49 s
26.Nie 05 01 20 32 15 31 7 26 0 52 s
27.Pon 05 02 20 30 15 28 7 23 0 55 s
28.Wto 05 04 20 29 15 25 7 20 0 58 s
29.Śro 05 05 20 28 15 23 7 18 1 00 s
30.Czw 05 06 20 26 15 20 7 15 1 03 s h m
31.Pia 05 08 20 25 15 17 7 12 1 06 s Pełnia 12 43

Dane wyznaczone na podstawie:
The American Ephemeris and Nautical Almanac 2015
Staniątki, dnia 10 maja 2015
Adam Michalec
http://orion.pta.edu.pl/niebo/wschody-i ... ipiec-2015

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipec 2015
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 09:22 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Spojrzenie w wakacyjne niebo 2015
Pomimo niespodziewanych kaprysów pogody tegorocznego lata, w okresie wakacji czy zasłużonych urlopów, będziemy się starać każdego dnia, w pełni korzystać z dobrodziejstw słonecznego nieba. Rzeczywiście, będzie to okres długich dni – chociaż już nie tak długich jak dni czerwcowe – bowiem mamy, mimo wszystko, nadal krótkie noce, które niezbyt sprzyjają obserwacjom astronomicznym. Mimo to wiele ciekawych zjawisk będziemy mogli zaobserwować w okresie tegorocznych wakacji na niebie, z których niewątpliwie na specjalne wyróżnienie, zasługują w końcu lipca meteory z roju Akwarydów, a w drugiej dekadzie sierpnia słynne Perseidy. Postarajmy się w tym celu wykorzystać wolny czas wakacyjny czy urlopowy, a być może również pogoda dostosuje się do naszych pragnień. Zatem z głową zadartą do góry, spójrzmy co tam na naszej sferycznej scenie szykuje nam pogodne niebo.
W wakacje na południowo-wschodnim niebie, gdy tylko się ściemni, króluje tzw. Trójkąt letni. Tworzą go trzy gwiazdy pierwszej wielkości: Deneb, Wega i Altair. Należą one, w kolejności, do gwiazdozbiorów: Łabędzia, Lutni i Orła. W trójkącie tym, najwyżej nad horyzontem, mieści się prawie w całości Łabędź (jego jasne gwiazdy tworzą krzyż), na prawo, nieco poniżej Lutnia i u dołu Orzeł. Przez wszystkie te trzy gwiazdozbiory przebiega Droga Mleczna, czyli nasza Galaktyka. Aby ją na niebie dostrzec, nie potrzeba lunet, wystarczy tylko mieć dobre oko i poświęcić jej kilka chwil w późny pogodny wieczór, ale z dala od zbędnego oświetlenia. Jedne z najlepszych warunków do jej wakacyjnego podziwiania, występują w ciemnym Parku Gwiaździstego Nieba w Bieszczadach, gmina Lutowiska.
Tuż przed północą, w dniu 6 lipca o godz. 22, Ziemia na orbicie okołosłonecznej znajdzie się najdalej od Słońca (w aphelium), w odległości ponad 152 mln. km. Natomiast Słońce w swej „wędrówce” po Ekliptyce podąża ku równikowi niebieskiemu, przez co jego deklinacja systematycznie maleje, a w związku z tym, dni stają się nieubłaganie coraz to krótsze.
W Małopolsce, dnia 1 lipca Słońce wschodzi o godz. 4.35, a zachodzi o godz. 20.53, czyli dzień będzie trwał 16 godzin i 18 minut. Będzie już krótszy od najdłuższego dnia w roku o 5 minut; natomiast 31 sierpnia Słońce wschodzi o 5.52 a zachodzi o 19.27, czyli będzie nam świecić przez 13 godzin i 35 minut: zatem przez wakacje ubędzie nam dnia aż o 2 godziny i 43 minuty. W międzyczasie zaś, Słońce w swej „wędrówce” wśród znaków Zodiaku, przejdzie 23 lipca o godz. 05.21, ze znaku Raka w znak Lwa, a w miesiąc później, 23 sierpnia o godz. 12.28 wstąpi w znak Panny. Jeśli zaś chodzi o aktywność magnetyczną Słońca, to utrzymuje się ona na średnim poziomie. Nieco zwiększona aktywność wystąpi na przełomie lipca i sierpnia, czego widomą oznaką będzie systematyczny, ale niewielki wzrost ilości plam i rozbłysków w fotosferze Słońca, co być może zaowocuje możliwością zaobserwowania w zorzy polarnej.
Natomiast Księżyc rozpocznie i zakończy wakacje bliski pełni, wędrując przy tym nisko nad horyzontem. Kolejność jego faz w lipcu będzie następująca: pełnia 2.VII. o godz. 04.20, ostatnia kwadra 8.VII. o godz. 22.24, nów 16.VII. o godz. 03.24, pierwsza kwadra 24.VII. o godz. 06.04 i znów pełnia 31.VII. o godz.12.43. W sierpniu zaś: ostatnia kwadra 7.VIII. o godz. 04.03, nów 14.VIII. o godz. 16.53, pierwsza kwadra 22.VIII. o godz. 21.31 i pełnia 29.VIII. o godz. 20.35.
W perygeum (najbliżej Ziemi) znajdzie się Księżyc 5.VII. o godz. 21, 2.VIII. o godz.12 oraz 10.VIII. o godz. 17. W apogeum (najdalej od Ziemi) będzie 21.VII. o godz. 13, oraz 18.VIII. o godz. 08. Warto też pamiętać, że 20 lipca minie już 46 lat, od kiedy to statek Apollo 11 wylądował na Księżycu, a dzień później, stopy człowieka (Neil Armstrong i Buzz Aldrin) po raz pierwszy dotknęły powierzchni Srebrnego Globu. Wypada zatem spojrzeć bardziej sentymentalnie na naszego naturalnego satelitę, gdzie jak głosi legenda, wciąż na nowych śmiałków (dotychczas było ich tylko 12) czeka Mistrz Twardowski.
Jeśli zaś chodzi o planety wakacyjne, to Merkurego będzie można obserwować na porannym niebie przed świtem, nisko nad wschodnim horyzontem, tylko do 16 lipca. Potem zniknie nam w promieniach Słońca, aby po 1 sierpnia pojawić się wieczorem, bardzo nisko na zachodnim niebie.
Natomiast Wenus, błyszcząca jako Gwiazda Wieczorna, będzie dostępna obserwacji do 10 sierpnia, lecz coraz niżej nad zachodnim horyzontem. Później zniknie nam w promieniach Słońca, aby pojawić się w ostatnim tygodniu wakacji na porannym niebie. Dla "uczczenia" rozpoczynających się wakacji, wieczorem 1 lipca do Wenus zbliży się Jowisz na odległość około pół stopnia. Polecam do obserwacji tej pięknej koniunkcji planet. Ponadto, wieczorem 14 lipca, Wenus osiągnie swoją maksymalną jasność na niebie (-4.5 magnitudo).
Czerwonawego Marsa, można będzie odnaleźć na porannym niebie, ale dopiero od ostatniego tygodnia lipca. Początkowo będzie świecił na tle gwiazdozbioru Bliźniąt, a później Raka. Warunki do jego obserwacji poprawiają się z upływem dni sierpniowych, gdyż wędruje on systematycznie coraz to wyżej nad wschodnim horyzontem.
Na wieczornym niebie w gwiazdozbiorze Lwa, możemy obserwować Jowisza ze swoją gromadką galileuszowych księżyców, lecz tylko do połowy sierpnia, bowiem resztę wakacji spędzi ukryty w promieniach Słońca.. Wieczorem 1 lipca dojdzie do jego bliskiej koniunkcji z Wenus. Gorąco polecam do obejrzenia - każdemu urlopowiczowi - tę piękną konfigurację planet, na południowo-zachodnim niebie. Również wieczorem, ale 10 sierpnia Jowisz zbliży się do Regulusa, najjaśniejszej gwiazdy w konstelacji Lwa, na odległość pół stopnia.
Saturn przystrojony w pierścienie – takie planetarne sombrero, które możemy podziwiać przez niewielką lunetę, gości w gwiazdozbiorze Wagi. Możemy go obserwować na wieczornym niebie przez całe wakacje. W dniach 26 lipca oraz 22 sierpnia do planety zbliży się Księżyc, na odległość 2-3 stopni.
Natomiast Uran i Neptun widoczne będą w drugiej połowie nocy, odpowiednio w gwiazdozbiorach Ryb i Wodnika. Końcówka wakacji będzie szczególnie dobrym okresem do obserwacji tych planet, w związku z ich przebywaniem blisko opozycji: Neptun – 1.IX., a Uran - 12.X. Niestety, aby je dostrzec, musimy się posłużyć chociażby lornetką, a najlepiej stosując do obserwacji lunetę taką, jaką dysponuje pod kopułą Młodzieżowe Obserwatorium Astronomiczne (tel. 12-281-15-61) w Niepołomicach.
W drugiej połowie lipca, z maksimum 28.VII., można obserwować powolne meteory z roju Akwarydów, których radiant leży w gwiazdozbiorze Wodnika; w obserwacjach skutecznie będzie nam przeszkadzał Księżyc podążający do pełni.
Natomiast od 17 lipca do 24 sierpnia promieniują – znane od stuleci – Perseidy, zwane też łzami św. Wawrzyńca. Główne ich maksimum wystąpi w nocy 12/13 sierpnia. Naszym obserwacjom nie będzie przeszkadzał Księżyc tuż przed nowiem. Zapraszam do obserwacji tego słynnego roju meteorów - warto bowiem zarwać trochę nocy, ze środy na czwartek, aby zobaczyć te liczne „spadające gwiazdy”.
Zatem w mnogości wakacyjnych zjawisk, które polecałbym Państwa uwadze, to wieczorne spotkanie Wenus z Jowiszem w dniu 1 lipca, na odległość mniej niż pół stopnia, oraz, a może przede wszystkim dla zdrowia, spacer w miłym chłodzie, przy wonnym kwieciu lipowym. Zostawmy, chociaż na chwilę, nasze przyziemne sprawy i spójrzmy wówczas w wakacyjne niebo. W tym miejscu wypada mi tylko Państwu życzyć oprócz pogody ducha, dobrej pogody obserwacyjnej, pamiętając o staropolskim przysłowiu:
„Lepsze jedno chłodne lato, niż dwie ciepłe zimy”

Adam Michalec
MOA w Niepołomicach, 27 maja 2015
http://orion.pta.edu.pl/niebo/spojrzeni ... niebo-2015

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipec 2015
PostNapisane: piątek, 3 lipca 2015, 08:27 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Kometa z dziurami
Sonda Rosetta, od sierpnia ubiegłego roku krążąca wokół jądra komety 67P/Churiumov-Gerasimenko dostrzegła oznaki ciekawego zjawiska. Na jego powierzchni zauważyła duże, okrągłe "dziury", przypominające leje krasowe. Takie formacje tworzą się na Ziemi, gdy woda wymyje grunt pod powierzchnią i w końcu ta powierzchnia się zapadnie. Na komecie, w związku z brakiem ciekłej wody, odbywa się to inaczej. O hipotezie na ten temat pisze w najnowszym numerze czasopismo "Nature".

Wyniki obserwacji komety 67P wskazują, że wygląd jej jądra daleki jest od śnieżnej kuli, jak sobie je wcześniej wyobrażano. To aktywna struktura, która w miarę zbliżania się do Słońca ulega wyraźnym zmianom. Jednym z przykładów takich zmian są właśnie leje o pionowych ścianach, prawdopodobna pozostałość po bryłach lodu, które w miarę zwiększania się padającego na jądro promieniowania zdążyły już sublimować, czyli bezpośrednio przekształcić się w parę.

Te dziwne, kuliste dziury są mniej więcej jednakowo głębokie i szerokie - tłumaczy współautor pracy, Dennis Bodewits, astronom z University of Maryland. Ich średnice są dość znaczne, sięgają od dziesiątków do setek metrów. Prawdopodobnie powstają, gdy pył i gruz z powierzchni zapada się w miarę znikania lodu.
Na zdjęciach wykonanych kamerą OSIRIS (Optical, Spectroscopic and Infrared Remote Imaging System) zauważono dwa rodzaje takich lejów - głębokie, o stromych brzegach i nieco płytsze i szersze o łagodniejszych brzegach, podobne do tych, jakie zaobserwowano na innych kometach, takich jak 9P/Tempel 1 i 81P/Wild. Zauważono też strumienie gazu i pyłu wypływające ze ścian tych głębszych dziur. Prawdopodobnie te strome leje są młodsze. Dopiero z chwilą ich zapadnięcia się odsłaniają się boczne lodowe ściany. Ich sublimacja sprawia, że leje stają się z czasem coraz szersze i łagodniejsze.
Europejska Agencja Kosmiczna oficjalnie przedłużyła czas trwania misji Rosetty do września przyszłego roku. To pozwoli analizować dane przesyłane przez sondę przez dłuższy czas po największym zbliżeniu do Słońca, które nastąpi 13 sierpnia bieżącego roku. Są szanse, że uda się więc zauważyć także zmiany powierzchni jądra komety, które będą zachodzić w miarę oddalania się od Słońca.
Grzegorz Jasiński


http://www.rmf24.pl/nauka/news-kometa-z ... Id,1845945

Lej, nazwany Seth_01
/Vincent et al., Nature Publishing Group /

Lej Seth_01 z innej perspektywy
/Vincent et al., Nature Publishing Group /


Załączniki:
Kometa z dziurami.jpg
Kometa z dziurami.jpg [ 73.95 KiB | Przeglądane 10092 razy ]
Kometa z dziurami2.jpg
Kometa z dziurami2.jpg [ 150.43 KiB | Przeglądane 10092 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipec 2015
PostNapisane: piątek, 3 lipca 2015, 08:31 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Jowisz i Wenus wciąz blisko siebie
1 lipca Wenus i Jowisz znalazły się zaledwie 20 minut kątowych od siebie. To jedno z bardziej efektownych złączeń, jakie możemy obserwować w 2015 roku. Kąt między planetami zwiększa się, ale...

... ale wciąż warto je obserwować i fotografować.

Jowisza (o jasności -1,8 wielkości gwiazdowej) i Wenus (-4,4 magnitudo) odnajdziemy około 40 minut po zachodzie Słońca stosunkowo nisko (10 stopni) ponad zachodnim horyzontem.

Minimalny kąt pomiędzy nimi wynosił (1 lipca) około 20 minut. Dobę później (w czwartek wieczorem) Jowisza i Wenus dzieli 50 minut kątowych, a po kolejnej dobie (w piątkowy wieczór) będzie to 65 minut. Dla porównania: średnica kątowa tarczy Księżyca to około 30 minut.

Zachęcamy do wieczornym obserwacji mimo, że najciekawszy moment koniunkcji już za nami!

Dodał: Michał Matraszek

http://news.astronet.pl/7629

Wenus (poniżej, po lewej) oraz Jowisz sfotografowane 1 lipca 2015 roku o godzinie 21:51, około 10 stopni ponad zachodnim horyzontem.
Odległości Ziemi od Wenus i Jowisza wynoszą odpowiednio: 76 milionów i 910 milionów kilometrów, a jasności planet: -4,4 oraz -1,8 magnitudo.
Kąt między nimi ma miarę 30 minut.

Dodał: Michał Matraszek


Załączniki:
Jowisz i Wenus wciąz blisko siebie.jpg
Jowisz i Wenus wciąz blisko siebie.jpg [ 73.76 KiB | Przeglądane 10092 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipec 2015
PostNapisane: piątek, 3 lipca 2015, 08:35 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Aktywny wulkanizm na Wenus
Sonda Venus Express wysłana przez ESA zdobyła, jak na razie, najlepsze dowody na występowanie aktywnego wulkanizmu na Wenus. Zobaczenie powierzchni planety jest bardzo trudne z powodu grubej warstwy atmosfery. Jednak badania radarowe dokonane podczas poprzedniej misji na Wenus mówią, że powierzchnia planety jest pokryta wulkanami i zastygłymi strumieniami lawy.
Wenus jest praktycznie takiej samej wielkości jak Ziemia i ma podobny skład, więc może posiadać wewnętrzne źródło ciepła. Ciepło to musi w jakiś sposób uciekać i jedną z możliwości są właśnie erupcje wulkanów na powierzchni. Niektóre modele ewolucji sugerują, że powierzchnia Wenus mogła ulec diametralnej zmianie podczas powodzi lawy, która miała miejsce około pół miliarda lat temu. Jednak czy Wenus pozostaje aktywna jest kwestią wciąż nierozwiązaną.
Sonda Venus Express, która w tamtym roku ukończyła ośmioletnie badania Wenus, dokonała sporej liczby obserwacji na różnych długościach fali w celu znalezienia odpowiedzi na powyższy problem. W badaniach opublikowanych w 2010r. stwierdzono, że promieniowanie podczerwone pochodzące z trzech wulkanicznych obszarów było inne w stosunku do otaczających je terenów. Wytłumaczono to tym, że promieniowanie to pochodzi ze stosunkowo świeżych strumieni lawy, na którą jeszcze nie miały dużego wpływu warunki pogodowe panujące na powierzchni. Oszacowano, że te strumienie lawy mają około 2,5 miliona lat, jednak badania nie potwierdziły obecnej wulkanicznej aktywności Wenus. W 2012r. pojawiły się kolejne informacje dotyczące wulkanizmu na Wenus, zgodnie z którymi nastąpił gwałtowny wzrost zawartości dwutlenku siarki w wyższych warstwach atmosfery w 2006 i 2007r. oraz stopniowy spadek na przestrzeni kolejnych pięciu lat. Powodem tego zjawiska mogła być zmiana układu wiatrów, jednak bardziej intrygującym wytłumaczeniem są przejawy aktywności wulkanicznej planety będącej powodem wystrzeliwania dużych ilości dwutlenku siarki do atmosfery.
Przy użyciu programu sondy, wykorzystującego bliską podczerwień do tworzenia map emisji termicznej na powierzchni planety, zanotowano zmiany jasności powierzchni pomiędzy zdjęciami wykonywanymi w przeciągu kilku dni. Zaobserwowano przypadki, w których konkretne miejsce na powierzchni robiło się nagle zdecydowanie cieplejsze, by po jakimś czasie znów wrócić do poprzedniej temperatury.
Cztery zanotowane „hotspoty”(gorące plamy) znajdują się, jak wynika z danych pochodzących z radarowych obserwacji, na strefach ryftu. Jednak dopiero teraz udało się ustalić, że są gorące i zmieniają temperaturę z dnia na dzień. Hotspoty zostały zarejestrowane wzdłuż strefy ryftu nazywanej Ganiki Chasma, w pobliżu wulkanów Ozza Mons i Maat Mons. Strefy ryftu są skutkiem pękania powierzchni, czemu często towarzyszy podnoszenie poziomu magmy pod skorupą planety. Może to prowadzić do wypływania lawy przez szczeliny i pęknięcia.
Obserwacje te są zbliżone do tych rejestrowanych bezpośrednio przez statki kosmiczne. Dokonanie ich było jednak niezmiernie trudne ze względu na grubą warstwę chmur ograniczających widok. VMS została zaprojektowana właśnie w celu wykonywania systematycznych obserwacji powierzchni i na szczęście udało się zarejestrować właśnie te regiony o zmieniającej się w czasie temperaturze wyraźnie przekraczającej średnią temperaturę powierzchni Wenus.
Ponieważ widok sondy jest zamazany przez chmury, obszary o zwiększonej emisji wydają rozciągać się na dużych powierzchniach przekraczających 100km szerokości, podczas gdy prawdopodobnie w rzeczywistości obszary te są zdecydowanie mniejsze. Rozmiar obszaru zajmowanego przez hotspot, znanego jako „Objekt A” określono na zaledwie jeden kilometr kwadratowy, z temperaturą 830 stopni Celsjusza, podczas gdy średnia temperatura powierzchni wynosi 480 stopni.
Strefa ryftu, Ganiki Chasma jest uważana za jedną z najwcześniej aktywnych geologicznie regionów na planecie, która ponadto wydaje się być aktywna do dziś. Wygląda na to, że możemy nareszcie zaliczyć Wenus do grona aktywnych wulkanicznie obiektów naszego układu słonecznego.
Badania pokazują że Wenus, nasza najbliższa sąsiadka, jest wciąż aktywna i zmienia się w dalszym ciągu. Jest to ważny krok na naszej drodze do zrozumienia różnic pomiędzy historią rewolucji naszej ojczystej planety i Wenus.


Dodała: Weronika Łajewska
Uaktualniła: Weronika Łajewska

Źródło: Europejska Agencja Kosmiczna
http://news.astronet.pl/7630


Załączniki:
Aktywny wulkanizm na Wenus.jpg
Aktywny wulkanizm na Wenus.jpg [ 90.44 KiB | Przeglądane 10092 razy ]
Aktywny wulkanizm na Wenus2.jpg
Aktywny wulkanizm na Wenus2.jpg [ 102.62 KiB | Przeglądane 10092 razy ]
Aktywny wulkanizm na Wenus3.jpg
Aktywny wulkanizm na Wenus3.jpg [ 133.16 KiB | Przeglądane 10092 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipec 2015
PostNapisane: piątek, 3 lipca 2015, 08:37 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Zanurzona w sercu olbrzyma
Ten bogaty widok wielu kolorowych gwiazd został uchwycony za pomocą kamery Wide Field Imager (WFI) na 2,2-metrowym teleskopie MPG/ESO w Obserwatorium La Silla w Chile. Pokazuje młodą gromadę otwartą gwiazd znaną jako NGC 2367 - niemowlęce zgrupowanie gwiazdowe leżące w centrum olbrzymiej i starej struktury na obrzeżach Drogi Mlecznej.

Jasna gromada gwiazd NGC 2367, odkryta 20 listopada 1784 roku z Anglii przez niestrudzonego obserwatora Sir Williama Herschela, leży około 7000 lat świetlnych od Ziemi i widać ją w konstelacji Wielkiego Psa. Istniejąca przez zaledwie pięć milionów lat, większość jej gwiazd jest młoda, gorąca i świeci intensywnym niebieskim światłem. Idealnie kontrastuje to na nowym zdjęciu z jedwabiście czerwoną barwą od otaczającego gazu wodorowego.

Gromady otwarte, takie jak NGC 2367, są powszechnym widokiem w galaktykach spiralnych, takich jak Droga Mleczna i zazwyczaj formują się w zewnętrznych rejonach swoich galaktyk. Podczas swojej podróży wokół galaktycznego centrum podlegają wpływom grawitacji od innych gromad, a także od wielkich obłoków gazu, koło których przechodzą. Ponieważ gromady otwarte są od początku luźno związane grawitacyjnie i ponieważ ciągle tracą masę, gdy część gazu jest odpychana przez promieniowanie młodych, gorących gwiazd, zaburzenia te często powodują migrację gwiazd od miejsc ich narodzin, co jak się uważa miało także miejsce w przypadku Słońca.

W międzyczasie gromady otwarte służą jako świetne obiekty do badań nad ewolucją gwiazd. Wszystkie wchodzące w skład gwiazdy powstały mniej więcej w tym samym czasie, z tego samego obłoku materii, co oznacza że łatwo je porównywać że sobą, ustalając wiek i obraz ewolucji.
NGC 2367, podobnie jak wiele innych gromad otwartych, jest zanurzona w mgławicy emisyjnej, z której powstały jej gwiazdy. Pozostałości są widoczne jako pasma i obłoki gazu wodorowego, zjonizowanego przez promieniowanie ultrafioletowe emitowane przez najgorętsze gwiazdy. Bardziej niespotykaną cechą jest fakt, że oddalając się od gromady i mgławicy zobaczymy znacznie większą strukturę: NGC 2367 i jej mgławica wydają się być jądrem większej mgławicy, znanej jako Brand 16, która z kolei jest fragmentem supershellu GS234-02.

Supershell GS234-02 leży w kierunku zewnętrznych części naszej galaktyki Drogi Mlecznej. Jest olbrzymią strukturą rozciągającą się na setki lat świetlnych, która rozpoczęła swoje istnienie gdy grupa szczególnie masywnych gwiazd generując silne wiatry spowodowała utworzenie pojedynczego, rozszerzającego się bąbla gorącego gazu. Sąsiadujące bąble połączyły się następnie tworząc superbąbel, a krótki czas życia gwiazd w jego centrum oznacza, że wybuchły jako supernowe w zbliżonym czasie, powodując dalszą ekspansję superbąbla, aż do momentu gdy połączył się z innymi superbąblami, aż powstał supershell. W efekcie mamy potencjalnie jedną z największych struktur w galaktyce.

Ten koncentrycznie ekspandujący system, równie stary jak olbrzymi, dostarcza cudownego przykładu skomplikowanych, powiązanych struktur, które są rzeźbione w galaktykach przez narodziny i śmierć gwiazd.
ESO jest wiodącą międzyrządową organizacją astronomiczną w Europie i najbardziej produktywnym obserwatorium astronomicznym na świecie. Wspiera je 16 krajów: Austria, Belgia, Brazylia, Czechy, Dania, Finlandia, Francja, Hiszpania, Holandia, Niemcy, Polska, Portugalia, Szwajcaria, Szwecja, Wielka Brytania oraz Włochy. ESO prowadzi ambitne programy dotyczące projektowania, konstrukcji i użytkowania silnych naziemnych instrumentów obserwacyjnych, pozwalając astronomom na dokonywanie znaczących odkryć naukowych. ESO odgrywa wiodącą rolę w promowaniu i organizowaniu współpracy w badaniach astronomicznych. ESO zarządza trzema unikalnymi, światowej klasy obserwatoriami w Chile: La Silla, Paranal i Chajnantor. W Paranal ESO posiada teleskop VLT (Very Large Telescope - Bardzo Duży Teleskop), najbardziej zaawansowane na świecie astronomiczne obserwatorium w świetle widzialnym oraz dwa teleskopy do przeglądów. VISTA pracuje w podczerwieni i jest największym na świecie instrumentem do przeglądów nieba, natomiast VLT Survey Telescope to największy teleskop dedykowany przeglądom nieba wyłącznie w zakresie widzialnym. ESO jest głównym partnerem ALMA, największego istniejącego projektu astronomicznego. Z kolei na Cerro Armazones, niedaleko Paranal, ESO buduje 39-metrowy teleskop E-ELT (European Extremely Large Telescope - Ekstremalnie Wielki Teleskop Europejski), który stanie się “największym okiem świata na niebo”.

Dodała: Redakcja AstroNETu

Źródło: Europejskie Obserwatorium Południowe
http://news.astronet.pl/7631
Zdjęcie ukazuje niezwykłe bogactwo barw gromady otwartej znanej jako NGC 2367. Wykonano je przy pomocy kamery WFI przymocowanej na stałe do 2,2-metrowego teleskopu MPG/ESO znajdującego się w Obserwatorium La Silla w Chile.

Dodał: Krzysztof Kapuściński

Źródło: ESO
Mapka przedstawia gwiazdozbiór Wielkiego Psa (Canis Major). Położenie gromady otwartej NGC 2367 - którą z powodzeniem można obserwować przy pomocy niewielkiego teleskopu - jest zaznaczone czerwonym okręgiem. Oprócz tego na mapce uwzględniono większość gwiazd możliwych do zaobserwowania gołym okiem przy dobrych warunkach.

Dodał: Krzysztof Kapuściński


Załączniki:
Zanurzona w sercu olbrzyma.jpg
Zanurzona w sercu olbrzyma.jpg [ 372.49 KiB | Przeglądane 10092 razy ]
Zanurzona w sercu olbrzyma2.jpg
Zanurzona w sercu olbrzyma2.jpg [ 117.11 KiB | Przeglądane 10092 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipec 2015
PostNapisane: piątek, 3 lipca 2015, 08:41 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Koniunkcję planet przerwały obłoki srebrzyste. Rewelacyjny time lapse

Mieszkańcy okolic Szczecina w nocy z wtorku na środę mieli doskonałą okazję, żeby za jednym razem podziwiać i koniunkcję Wenus i Jowisza oraz obłoki srebrzyste. Sytuację wykorzystał Jarosław Ryplewski z Zachodniopomorskich Łowców Burz. - Nie byłem do tego ani przygotowany, ani tego nie wyczekiwałem - opowiada.
We wtorkowy (30 czerwca) wieczór Jarosław Ryplewski wybrał się w okolice jeziora Głębokiego i Wołczykowa koło Szczecina i wykonał serię zdjęć, dzięki którym później zmontował time lapse nieba podczas zachodzącego słońca. Jednak to nie słońce było gwiazdą tego wieczoru. Wzrok przykuwała widoczna gołym okiem koniunkcja Jowisza i Wenus, pełnia Księżyca, a także pojawiające się po sąsiedniej stronie sklepienia niebieskiego, obłoki srebrzyste.
Majestatycznie płynące srebrne obłoki na północnym niebie, wśród promieni słońca, które oświetla druga stronę globu, to na prawdę ciekawe i warte do zaobserwowania zjawisko - opowiada Jarosław Ryplewski.
"Zwyczajny impuls"

Nie byłem do tego ani przygotowany, ani tego nie wyczekiwałem. Wiedziałem oczywiście że to zjawisko, które nie występuje każdego dnia i w zasadzie zobaczyć można je jedynie późna wiosną i latem. Natomiast tego dnia był to zwyczajny impuls, spontaniczna reakcja z racji tego, że była koniunkcja, którą mogłem fotografować również z okna. Złapałem aparat, statyw i wyjechałem zaledwie 3 km za granice miasta (Szczecina - przyp. red.) w okolice miejskiego jeziora Głębokie - przyznaje Ryplewski.
Koniunkcja i pełnia numerem jeden
Ryplewski chciał zarejestrować koniunkcję Jowisza i Wenus oraz pełnię Księżyca. Nie spodziewał się, że tej nocy jego oczom ukarzą się także obłoki mezosferyczne.
Pewnym zjawiskiem tego dnia była pełnia oraz koniunkcja o której wiedzieli w zasadzie wszyscy pasjonaci nocnego nieba. Przez kilka godzin, gdyż wyjechałem o 21.00, jedyne co udało mi się zarejestrować to właśnie koniunkcję oraz zachmurzenie piętra wysokiego, a że bardzo ładnie ono się pojawiało i zanikało w sposób majestatyczny, to już zostałem do około północy - powiedział Ryplewski. - Spakowany i gotowy do powrotu otrzymałem sms od Adriana Rudkiewicza (pierwszego członka grupy, któremu udało się sfotografować chmury mezosferyczne - przyp. red.) , który poinformował mnie że na wschodzie Polski już widać obłoki srebrzyste. Siłą rzeczy aparat wrócił na statyw i parę minut po północy właśnie się one ukazały - dodał.
Bądź czujny a zobaczysz i Ty
Pod koniec czerwca chmury mezosferyczne ukazały się mieszkańcom Lubelszczyzny.
Zazdrościsz? Nie zwlekaj tylko chwyć za aparat i wybierz się na wieczorny spacer. Pochwal się swoimi materiałami i prześlij na Kontakt 24. W najbliższych dniach zachmurzenie ma być niewielkie, co sprawia wspaniałą okazję do podziwiania nocnego nieba.
Źródło: TVN Meteo
Autor: AD/rp
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 7,1,0.html


Załączniki:
Koniunkcję planet przerwały obłoki srebrzyste. Rewelacyjny time lapse.jpg
Koniunkcję planet przerwały obłoki srebrzyste. Rewelacyjny time lapse.jpg [ 36.29 KiB | Przeglądane 10092 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipec 2015
PostNapisane: sobota, 4 lipca 2015, 08:27 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Dwa oblicza Plutona
Najnowsze zdjęcia przesłane przez sondę New Horizons pokazują dwa zaskakująco odmienne oblicza Plutona. Planeta karłowata po jednej stronie ukazuje w rejonie równika serię regularnych, równo od siebie oddalonych ciemnych plam. Każda z nich ma średnicę około 480 kilometrów. Astronomowie nie wiedzą na razie, czym mogą być, niecierpliwie czekają na kolejne zdjęcia, wykonywane z coraz mniejszej odległości.


Sonda New Horizons zmierza w stronę Plutona od stycznia 2006 roku, przeleci w pobliżu planety karłowatej już 14 lipca. Kolejne obserwacje powinny wyjaśnić wiele tajemnic, w tym pochodzenie tych ciemnych plam. Na razie to prawdziwa zagadka, nie mamy pojęcia czym te plamy są i nie możemy się doczekać, kiedy się dowiemy - mówi jeden z badaczy, Alan Stern z Southwest Research Institute w Boulder. Równie zagadkowa jest trwałą i bardzo znaczna różnica barw Plutona i jego ciemniejszego, szarego księżyca, Charona - dodaje.
Zdjęcia Plutona i Charona to złożenie czarno-białych obrazów, wykonanych z pomocą kamery LORRI (Long-Range Reconnaissance Imager) oraz kolorowych zdjęć niższej rozdzielczości wykonanych z pomocą przyrządu Ralph. W rezultacie otrzymujemy obrazy planety karłowatej i jej księżyca w ich naturalnych barwach, to znaczy widzimy je tak, jakbyśmy patrzyli z sondy New Horizons.

Jeśli nad Plutonem wiszą chmury, sonda New Horizons powinna je wykryć, zarówno LORRI, jak i Ralph będą ich wypatrywać zarówno podczas zbliżania, jak i oddalania się od planety karłowatej. W chwili maksymalnego zbliżenia sonda znajdzie się 12,5 tysiąca kilometrów od jej powierzchni. Jej prędkość jest zbyt duża, by mogła wejść na orbitę Plutona, wszystkie obserwacje musi zebrać podczas jednorazowego przelotu.
http://www.rmf24.pl/nauka/news-dwa-obli ... Id,1846142

Orientacja Plutona w chwilach wykonania zdjęć
/NASA/JHU-APL/SwRI /



Porównanie zdjęć Plutona, pokazujących różne półkule
/NASA/JHU-APL/SwRI /


Załączniki:
Dwa oblicza Plutona.jpg
Dwa oblicza Plutona.jpg [ 2.99 KiB | Przeglądane 10073 razy ]
Dwa oblicza Plutona2.jpg
Dwa oblicza Plutona2.jpg [ 19.94 KiB | Przeglądane 10073 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipec 2015
PostNapisane: sobota, 4 lipca 2015, 08:28 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Studencie, zostań wniebowzięty!
Tomasz Ulanowski
Europejska Agencja Kosmiczna ogłosiła superciekawy konkurs dla magistrantów i doktorantów. Zwycięzcy wezmą udział w locie parabolicznym samolotu A310 Zero-G, podczas którego zaplanowane przez siebie doświadczenia przeprowadzą w nieważkości.

W samolocie - zwanym też "żygolotem" (ang. - vomit comet) z uwagi na chorobę lokomocyjną, która atakuje jednak mniejszość uczestników lotu - symulowane są warunki panujące na orbicie okołoziemskiej. Mówiąc ściśle: jeden z tych warunków, a więc mikrograwitacja.

Podczas kilkugodzinnego lotu maszyna wykonuje 30 tzw. paraboli - wznosi się w górę pod kątem ok. 45 st., na chwilę zawisa w powietrzu, a potem nurkuje. Na górnym łuku każdej z paraboli przez 22 sek. uczestnicy lotu i ich samolot swobodnie spadają - i mogą cieszyć się uczuciem nieważkości.

A jest to wrażenie naprawdę wspaniałe! Góra i dół stają się umowne, można dowolnie ustawiać swój punkt odniesienia. Człowiek odczuwa, że naprawdę lewituje, ogarnia go niesamowita euforia.

Naukowcy badają, jak w takich warunkach zachowuje się nasze ciało, ciecze, metale, a także - jak przepływa prąd. Czasem z wrażenia zapominają, co mieli zrobić. Kiedyś podczas lotu parabolicznego organizowanego przez ESA nie udało się wykonać jednego z eksperymentów - człowiek, który miał go przeprowadzić, nie mógł sobie przypomnieć hasła do komputera. Od tego wydarzenia organizatorzy przypominają, żeby zabrać ze sobą wyraźne notatki.

Odkąd Polska przystąpiła do ESA, szansę na udział w takim locie zyskali też nasi naukowcy, a teraz także studenci. Agencja wybierze cztery studenckie pomysły na eksperymenty w nieważkości i sfinansuje ich przeprowadzenie, zapewniając przy tym pomoc doświadczonych europejskich naukowców. Wszyscy zwycięzcy wezmą udział w aż trzech lotach parabolicznych!

Zachęcamy, naprawdę warto.

Zgłoszenia można przysyłać do 21 września . Lot - z lotniska w Bordeaux - planowany jest na jesień 2016 r.

Relacja z lotu parabolicznego, w którym wziął udział dziennikarz "Gazety Wyborczej".


http://wyborcza.pl/1,75400,18289457,Stu ... iety_.html


Załączniki:
Studencie, zostań wniebowzięty.jpg
Studencie, zostań wniebowzięty.jpg [ 34.09 KiB | Przeglądane 10073 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipec 2015
PostNapisane: sobota, 4 lipca 2015, 08:30 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Rosyjski statek z zapasami dla ISS wystartował
Bezzałogowy rosyjski statek towarowy Progress wystartował w piątek z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. W niedzielę ma dotrzeć na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS), gdzie dostarczy zaopatrzenie i sprzęt badawczy dla załogi. Dwie poprzednie misje zaopatrzeniowe zakończyły się fiaskiem - zarówno kwietniowa misja Progressa, jak i start amerykańskiego Falcona 9 w zeszłym tygodniu.
Kosmonauci w ISS z niecierpliwością czekają na zapasy. Ostatni raz otrzymali je w połowie kwietnia.
Obecna załoga ISS - dwóch Rosjan i Amerykanin - ma zaopatrzenie, które wystarczy na cztery miesiące, tak więc ostatnie niepowodzenia nie stanowiły dla niej bezpośredniego zagrożenia.
Dwie nieudane misje w tym roku
W niedzielę amerykańska rakieta Falcon 9, z ładunkiem dla ISS, eksplodowała wkrótce po starcie z bazy wojsk lotniczych USA na przylądku Canaveral na Florydzie.
Niepowodzenie było przykrym zaskoczeniem dla agencji NASA, która umieściła w kapsule towarowej cenną aparaturę badawczą. Rakieta była skonstruowana i eksploatowana przez prywatną firmę SpaceX należącą do miliardera Elona Muska.

Była to już druga z rzędu zakończona niepowodzeniem misja, której celem było dostarczenie zapasów i sprzętu badawczego dla załogi ISS. W kwietniu rosyjski statek towarowy Progress nie zdołał dotrzeć na ISS z powodu problemów z rakietą nośną i spłonął w gęstych warstwach atmosfery.
Źródło: PAP
Autor: fil/gak
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 5,1,0.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipec 2015
PostNapisane: niedziela, 5 lipca 2015, 09:15 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Białe plamy na Plutonie zastanawiają astronomów
admin
W ciągu ostatnich miesięcy astronomowie mają bardzo dużo pracy związanej z kulminacją dwóch misji kosmicznych prowadzonych przez NASA. Chodzi o misji Dawn, która doleciała do planety karłowatej Ceres i misji New Horizons, która wkrótce dotrze do Plutona. Co ciekawe w obu przypadkach im bliżej do celu tym przesłane zdjęcia stają się coraz trudniejsze do wytłumaczenia. Na Plutonie też zlokalizowano jakieś jasne plamy.
Sonda kosmiczna Dawn przekazuje dziwne zdjęcia białych struktur niewiadomego pochodzenia. Mimo, że orbiter lata tam już dosyć długo nie rozwiązano tej zagadki. Teraz dochodzi do podobnego odkrycia. Sonda New Horizons, nadesłała fotki Plutona z dziwną białą plamą na powierzchni. Mowa o dwóch zdjęciach, które zostały uzyskane przez sondę z odległości około 23 milionów kilometrów. Oba wykonano 25 czerwca bieżącego roku.
Według naukowców, miejsce to jest blisko bieguna północnego Plutona. Jego wygląd może być wyjaśniony poprzez odbicie światła słonecznego na oblodzonej powierzchni tej planety karłowatej. Być może są tam również chmur w jakiejś atmosferze. Jaśniejsze promienie mogą być zamrożonym metanem lub wodą.
Sonda New Horizons została wystrzelona 19 stycznia 2006 r. W lipcu tego roku powinna zacząć krążyć wokół Plutona, stając się tym samym jego pierwszym sztucznym satelitą. Sonda ma za zadanie sporządzenie map Plutona i jego księżyca Charona. Urządzenie następnie poleci dalej w kierunku Pasa Kuipera. Misja zakończy się planowo w 2026 roku.
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/bia ... astronomow


Załączniki:
Białe plamy na Plutonie zastanawiają astronomów.jpg
Białe plamy na Plutonie zastanawiają astronomów.jpg [ 44.06 KiB | Przeglądane 10053 razy ]
Białe plamy na Plutonie zastanawiają astronomów2.jpg
Białe plamy na Plutonie zastanawiają astronomów2.jpg [ 11.06 KiB | Przeglądane 10053 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipec 2015
PostNapisane: niedziela, 5 lipca 2015, 09:19 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Misja Rosetta przedłużona
Przygodo trwaj! Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) ogłosiła 23. czerwca, że czas pracy misji Rosetta zostanie przedłużony do końca września 2016 roku. Misja zakończy się najprawdopodobniej lądowaniem sondy na powierzchni komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko.

Rosetta została wystrzelona w 2004 roku i dotarła do komety w sierpniu 2014 roku. Od tego czasu sonda towarzyszy komecie na jej orbicie wokół Słońca, badając jej jądro oraz środowisko. Na pokładzie sondy znajdował się również lądownik Philae, który 12. listopada 2014 roku wylądował na powierzchni komety. Niestety lądowanie nie przebiegło zgodnie z planem i po 57 godzinach pracy, lądownik przełączył się w stan hibernacji, gdyż jego położenie nie zapewniało odpowiedniego oświetlenia paneli słonecznych. Ostatnio Philae się wybudził i komunikacja z lądownikiem za pośrednictwem Rosetty została przywrócona.

Początkowo finansowanie misji Rosetta było zaplanowane tylko do końca grudnia 2015 roku. Na spotkaniu komitetu ESA ds. programów badawczych (ang. ESA’s Science Programme Committee) wydano oficjalną decyzję o przedłużeniu finansowania misji o kolejne dziewięć miesięcy. Kometa obecnie zbliża się do Słońca, peryhelium osiągnie 13. sierpnia, ale później zacznie się od niego oddalać co spowoduje, że panele słoneczne sondy będą coraz słabiej oświetlane. W efekcie, późną jesienią 2016 roku, na pokładzie zacznie brakować energii do odpowiedniego zasilania wszystkich instrumentów.

Naukowcy oczywiście bardzo się cieszą z decyzji ESA. Przedłużenie czasu trwania misji daje możliwość dokładniejszego zbadania komety, w szczególności będzie można porównać jakie zmiany zachodzą na komecie przed i po zbliżeniu się do Słońca. Obecnie aktywność na komecie stale rośnie, jednak po przekroczeniu momentu peryhelium aktywność zacznie powoli i systematycznie wygasać.

Dodatkowe obserwacje Rosetty pozwolą również na porównanie ich z uzupełniającymi naziemnymi obserwacjami. Obecnie, ze względu na bliskie położenie Słońca, obserwacje z Ziemi są utrudnione, ale im bardziej kometa będzie się oddalać tym obserwacji będzie więcej.

Kolejny aspekt przemawiający za przedłużeniem misji Rosetta, to zanikająca aktywność komety, która pozwoli na zbliżenie się sondy do jej powierzchni. Naukowcy będą mogli wówczas wykonać bardzo dokładne zdjęcia powierzchni komety i porównać je z tymi, które zostały wykonane wcześniej, przed przejściem przez peryhelium. Badacze liczą również, że dzięki zbliżeniu się sondy do komety uda się ostatecznie ustalić dokładne położenie Philae. Na podstawie zdjęć wykonanych z odległości 20 km wybrano już kilka potencjalnych miejsc lądowania Philae, ale zdjęcia wykonane z odległości 10 km, lub mniejszej, pozwolą na lepszą identyfikację lądownika.

Badacze planują również wykorzystać doświadczenie zdobyte podczas sterowania Rosettą i wykonać kilka bardziej ryzykownych manewrów np. przelot po “nocnej” stronie komety po to, by zbadać plazmę oraz pył i przyjrzeć się oddziaływaniom gazów w tym obszarze.

Wraz z oddalaniem się komety od Słońca, panele słoneczne sondy będą wytwarzały coraz mniej energii, która jest potrzebna m. in. do bezpiecznego sterowania sondą. Taka sytuacja już miała miejsce w czerwcu 2011 roku, kiedy to statek kosmiczny został przełączony w tryb hibernacji na 31 miesięcy. W październiku 2016 roku kometa i Rosetta, widziane z Ziemi, będą znów blisko Słońca na niebie, co utrudnia sterowanie sondą. Przełączanie sondy w tryb hibernacji niestety nie ma większego sensu, ponieważ zbiorniki gazu pędnego będą już praktycznie wyczerpane.

“Najbardziej logicznym zakończeniem misji będzie wylądować Rosettą na powierzchni komety” komentuje Patrick Martin kierownik misji. Jednak zanim zostanie podjęta ostateczna decyzja co do sposobu zakończenia misji naukowcy będą chcieli sprawdzić dokładnie stan sondy po przejściu przez peryhelium. Równocześnie będą się rozglądać za najlepszym miejscem do lądowania. Jeżeli ostatecznie lądowanie na komecie zostanie zatwierdzone, to sonda będzie zbliżać się do powierzchni po spirali przez około trzy miesiące. W tym czasie oczywiście wszelkie instrumenty będą zbierać dane, co w końcowej fazie pozwoli na uzyskanie obrazów i pomiarów komety z bardzo bliskiej odległości od powierzchni. Niestety jak tylko sonda wyląduje na powierzchni, mało prawdopodobne jest by mogła nadal funkcjonować i przesyłać dane na Ziemię. To będzie koniec jednej z najbardziej udanych i owocnych misji badających przestrzeń kosmiczną.
Hubert Siejkowski | Źródło: esa.int
http://orion.pta.edu.pl/misja-rosetta-przedluzona

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipec 2015
PostNapisane: niedziela, 5 lipca 2015, 09:19 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Istniejemy, bo Jowisz ustąpił nam miejsca
Michał Skubik
Do dzisiaj poznaliśmy wiele układów planetarnych odległych od nas o lata świetlne. Jednak jest coś, co czyni nasz Układ Słoneczny wyjątkowym.

W poznanych do tej pory układach planetarnych wielkie gazowe planety zwane gorącymi Jowiszami krążą wokół swoich gwiazd po ciasnych orbitach, nie zostawiając miejsca dla mniejszych planet skalistych. Drugim często obserwowanym rodzajem układów są te, w których krążą planety nieco większe od Ziemi lub nawet superziemie, ale na ogół również na tyle blisko swojej gwiazdy, że nie znajdują się w granicach ekosfery.

W naszym układzie znajdują się zarówno gazowe giganty, jak i planety skaliste. Jest też druga cecha, która dodatkowo odróżnia go od innych - wszystkie wielkie planety w naszym układzie krążą z dala od gwiazdy centralnej. Również planety skaliste krążą w większym oddaleniu niż w innych układach. Do tego w zależności od przyjmowanej definicji ekosfery aż 3 z nich mogą znajdować się w jej granicach. Niestety, ze względu na specyfikę i warunki geologiczne i klimatyczne Wenus i Marsa życie, nawet jeżeli istniało na nich miliony lub nawet miliardy lat temu, nie przetrwało do dzisiaj.


Czy nasz układ zawsze tak wyglądał?

Niestety, nie możemy liczyć na naocznych świadków, którzy opowiedzą nam o historii naszego układu. To, co pozostaje naukowcom, to modele matematyczne, dzięki którym można tworzyć symulacje komputerowe. Z najnowszych symulacji stworzonych na podstawie wieloletnich obserwacji wynika, że w początkowej fazie tworzenia planet z dysku akrecyjnego okrążającego młode wówczas Słońce Jowisz powstał na odległej orbicie.

Według Konstantina Batygina z California Institute of Technology Jowisz powstał wcześniej niż znane nam dzisiaj planety wewnętrzne. W podobnym czasie mogły powstać superziemie, krążące bliżej Słońca. Później wskutek zaburzeń grawitacyjnych Jowisz przesunął się w kierunku gwiazdy centralnej, przyczyniając się do unicestwienia ówczesnych planet skalistych. Dopiero uformowanie się Saturna spowodowało, że wskutek działania sił grawitacyjnych Jowisz ponownie oddalił się od Słońca, tworząc miejsce dla nowych planet skalistych.

Superziemie, które do tej pory odkryli naukowcy za pomocą teleskopu Kepplera, krążą na ciasnych orbitach wokół swoich gwiazd, a okres ich obiegu przeważnie wynosi około 100 dni. To, co najbardziej jednak zainteresowało naukowców, to stosunkowo duża zawartość wodoru w tych planetach. - Duża zawartość wodoru może świadczyć o tym, że planety te zgromadziły go we wczesnej fazie formowania układu - powiedział Batygin. - To kontrastuje z budową planet skalistych w naszym Układzie Słonecznym. Są one ubogie w wodór, co może oznaczać, że powstały na dużo późniejszym etapie, kiedy nie było już gazowego dysku protoplanetarnego - dodał.

Podczas swojej wędrówki Jowisz poza prawdopodobnym unicestwieniem wczesnych superziem mógł również wytrącać ze stabilnych orbit istniejące wtedy planetozymale. Dopiero po wędrówce Jowisza na dzisiejsze miejsce gruz pozostały po wcześniejszych planetach, jak i pozostałe planetozymale mogły zderzać się ze sobą, formując nowe planety.

Nie tylko Jowiszowi zawdzięczamy swoje istnienie. Naukowcy, bazując na swoim modelu, stwierdzili, że do wywołania odpowiednich zaburzeń grawitacyjnych i ściągnięcia gazów z dysku protoplanetarnego potrzebne były 2 gazowe giganty, w naszym wypadku Jowisz i Saturn.

Badania zostały opublikowane w czasopiśmieProceedings of the National Academy of Sciences.


http://wyborcza.pl/1,75400,18299899,Ist ... ejsca.html
Jowisz, gazowy gigant. Największa planeta w układzie słonecznym. To między innymi na jego księżycach NASA poszukuje śladów życia. A jest na czym, dzisiaj wiemy, że ma co najmniej 67 księżyców. (NASA)


Załączniki:
Istniejemy, bo Jowisz ustąpił nam miejsca.jpg
Istniejemy, bo Jowisz ustąpił nam miejsca.jpg [ 34.28 KiB | Przeglądane 10053 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipec 2015
PostNapisane: poniedziałek, 6 lipca 2015, 07:46 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Fascynujące zdjęcia Układu Słonecznego [GALERIA]
Jak wygląda zachód słońca na Marsie? Naukowcy z NASA wybrali fascynujące zdjęcia Układu Słonecznego.
http://nauka.newsweek.pl/spacer-po-ukla ... 878,1.html


Załączniki:
Fascynujące zdjęcia Układu Słonecznego.jpg
Fascynujące zdjęcia Układu Słonecznego.jpg [ 29.3 KiB | Przeglądane 10036 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL