Teraz jest czwartek, 28 marca 2024, 11:40

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: środa, 24 grudnia 2014, 09:39 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Monumentalny klif na komecie, sceneria jak z filmów science fiction. To zdjęcie zdobywa internet
Piotr Cieśliński

Tak wygląda prawdziwa kometa - stalowoszara, trochę złowroga, ale wspaniała. W te zdjęcia można się długo wpatrywać. Nic dziwnego, że jedno z nich NASA wybrała dzisiaj na astronomiczną fotografię dnia.
Wykonała je dwa tygodnie temu sonda Rosetta, która od dwóch miesięcy krąży wokół komety Czuriumow-Gierasimienko. Od komety dzieliło ją wtedy 20 km.

Kometa mierzy około 4 km w najszerszym miejscu, składa się z dwóch sczepionych ze sobą części, co z bardzo daleka przypominało sylwetkę gumowej kaczuszki. Z bliska nie wygląda już tak niewinnie. Jej powierzchnia jest postrzępiona i nierówna. Są tam obszary przypominające plażę lub pustynię, pokryte drobnym pyłem, ale tuż obok wyrastają skaliste progi i klify, pod którymi leżą stosy głazów.

Poniższa fotografia z 10 grudnia jest jedną z najlepszych, jakie do tej pory Rosetta przysłała na Ziemię. To mozaika czterech zdjęć tak połączonych, aby utworzyć panoramę obejmującą większość komety (kliknij w zdjęcie, aby je powiększyć):

Jeden punkt na tej fotografii ma rozmiary 1,7 m, całe zdjęcie obejmuje obszar 2,9 km na 2,6 km.

Majestatyczny klif, bohater "Astronomicznego zdjęcia dnia" na stronie NASA, znajduje się w pobliżu "szyi" komety, czyli miejsca, gdzie jej dwie obłe części łączą się ze sobą. Stroma ściana klifu schodzi do "szyi", a u jej podnóża widać skalne rumowisko. Największe z głazów mają ok. 20 m średnicy.

Na poniższym kadrze widać ten klif w całej okazałości. Grawitacja komety jest na tyle niewielka, że człowiek mógłby zeskoczyć z samego szczytu w dół i raczej nic by mu się nie stało.

http://wyborcza.pl/1,75476,17174299,Mon ... ilmow.html


Załączniki:
Monumentalny klif na komecie.jpg
Monumentalny klif na komecie.jpg [ 96.14 KiB | Przeglądane 5137 razy ]
Kometa_Czuriumow_Gierasimienko.jpg
Kometa_Czuriumow_Gierasimienko.jpg [ 69.78 KiB | Przeglądane 5137 razy ]
Klif_na_komecie_Czuriumow_Gierasimienko.jpg
Klif_na_komecie_Czuriumow_Gierasimienko.jpg [ 67.43 KiB | Przeglądane 5137 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: środa, 24 grudnia 2014, 09:42 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
„Oko Saurona” – nowa metoda pomiaru odległości do galaktyk
Zespół naukowców kierowany przez Sebastiana Hoeniga z Uniwersytetu w Southampton w Anglii dokładnie zmierzył naszą odległość do najbliższej galaktyki NGC 4151, używając w tym celu interferometru z Obserwatorium WM Kecka. Astronomowie zastosowali nową technikę, która pozwala im mierzyć odległości do dalekich galaktyk bardziej precyzyjne niż dotąd. Nowa technika jest podobna do tej stosowanej przez geodetów, którzy mierzą zarówno fizyczne, jak i kątowe - lub "pozorne" rozmiary odległego obiektu, aby obliczyć jej rzeczywistą odległość od obserwatora.
Poprzednio szacowana odległość do NGC 4151, galaktyki, która zawiera masywną, czarną dziurę, wahała się od 4 do 29 megaparseków (13 do 94,5 milionów lat świetlnych). Przy użyciu nowego, bardziej dokładnego sposobu naukowcy wyznaczyli naszą odległość od jej czarnej dziury - to 19 megaparseków (62 milionów lat świetlnych).

NGC 4151 jest przez astronomów nazywana "Okiem Saurona" ze względu na swe podobieństwo do oka swego imiennika z filmowej trylogii Władca Pierścieni. Tak jak i w słynnej sadze ów pierścień odgrywa kluczową rolę – tym razem w przeprowadzaniu nowego pomiaru odległości. Wiemy, że wszystkie duże galaktyki mają w swych centrach masywne czarne dziury, a u około 10 procent wszystkich galaktyk te czarne dziury urastają z czasem do ogromnych rozmiarów dzięki temu, że „żywią się” ogromnymi ilościami gazu i pyłu, jakie zasysają wprost z otaczającego je środowiska. W tym procesie połykana materia nagrzewa się silnie i staje się dzięki temu bardzo jasna - stając się ostatecznie najbardziej energetycznym źródłem promieniowania elektromagnetycznego we Wszechświecie. Wówczas taki obiekt określamy mianem AGN - aktywnym jąder galaktyki.

W „Oku Saurona” taki gorący pył tworzy pierścień wokół czarnej dziury i emituje również promieniowanie podczerwone, które naukowcom może służyć jako pewien wyznacznik odległości. Jednak widoczny rozmiar pierścienia w „Oku Saurona” jest tak mały, że obserwacje te musiały być przeprowadzone przy użyciu interferometru Keck, czyli połączonych możliwości dwóch 10-metrowych teleskopów z Obserwatorium Kecka na Hawajach. To jedne z największych teleskopów optycznych na Ziemi – w takim duecie osiągają zdolność rozdzielczą odpowiadającą jednemu teleskopowi ze średnicą zwierciadła aż 85 metrów.
Aby wyznaczyć fizyczny rozmiar pierścienia pyłowego naukowcy zmierzyli opóźnienie pomiędzy emisją światła z okolic czarnej dziury i bardziej odległą emisją pyłu - w podczerwieni. Odległość od środka czarnej dziury do obłoku gorącego pyłu, czyli promień pierścienia, to po prostu to opóźnienie w otrzymaniu przez nas obu sygnałów, podzielone przez prędkość światła. Łącząc znajomość fizycznego rozmiaru pierścienia z wiedzą na temat jego pozornej wielkości zmierzonej przez teleskopy Kecka naukowcy byli już w stanie wyznaczyć naszą odległość do galaktyki NGC 4151.
Jednym z wniosków z tych badań jest to, że odległość może być ta metodą wyznaczona dość precyzyjne - z dokładnością do 90 procent. Ten prosty sposób, oparty na zwykłych regułach geometrycznych, umożliwia dziś zatem najbardziej precyzyjne pomiary odległości do innych galaktyk. Ponadto może on być też łatwo zaadoptowany do wielu innych obiektów. Wyznaczanie takich odległości jest kluczowe dla oszacowania pewnych parametrów kosmologicznych, które opisują nasz wszechświat. A sama NGC 4151 może być odtąd idealnym narzędziem do kalibracji różnych technik wyznaczania mas czarnych dziur. Znając bowiem jej nową, doprecyzowaną odległość wiemy już, że masy te mogły być wcześniej systematycznie niedoszacowywane o jakieś 40 procent. "

Hoenig i jego współpracownicy z Danii i Japonii opracowują obecnie nowy program rozszerzenia swych metod na przypadki innych AGN-ów. Ich celem będzie wyznaczenie dokładnych odległości do kilkunastu galaktyk, a następnie ich wykorzystanie do zawężenia wartości kilku znanych parametrów kosmologicznych. Może się to przyczynić m.in. do lepszego zrozumienia historii ekspansji Wszechświata.
Cały artykuł: Hönig, S., Watson, D., Kishimoto, M., Hjorth, J., A dust-parallax distance of 19 megaparsecs to the supermassive black hole in NGC 4151, Nature 2014
Źródło: Elżbieta Kuligowska | astronomy.com

http://orion.pta.edu.pl/oko-saurona-now ... o-galaktyk
Galaktyka NGC 4151 zwana "Okiem Saurona" ze względu na podobieństwo do postaci z filmu „Lord of the Rings”. Widoczna jest tutaj supermasywna czarna dziura, wciąż bardzo aktywna i zasysająca gaz i pył ze swojego otoczenia. Proces ten prowadzi do silnej emisji promieniowania UV, które podgrzewa obłok pyłowy w kształcie pierścienia, który okrąża czarną dziurę na ciasnej orbicie. To właśnie ten obłok jest źródłem promieniowania w podczerwieni. Źródło: NASA


Załączniki:
Galaktyka NGC 4151.jpg
Galaktyka NGC 4151.jpg [ 22.8 KiB | Przeglądane 5137 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: środa, 24 grudnia 2014, 09:43 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Pierwszą wigilijną gwiazdką może być.. planeta Wenus
W tym roku do miana pierwszej gwiazdki w wieczór wigilijny pretendują dwie planety: Wenus i Mars oraz gwiazdy Wega i Kapella. Można zacząć ich wypatrywać około godziny 16.
Zgodnie z polską tradycją wieczerza wigilijna rozpoczyna się, gdy na niebie pojawi się „pierwsza gwiazdka”. Ma to symbolizować Gwiazdę Betlejemską, która według Biblii zwiastowała narodziny Jezusa Chrystusa.

Jak wyjaśniają astronomowie, to, który obiekt astronomiczny na niebie stanie się dla nas "pierwszą gwiazdką", zależy od strony świata, na którą spojrzymy. Często bywa tak, że pierwszą gwiazdką wcale nie jest gwiazda, a rolę tę przejmuje któraś z planet.

Jeśli dojrzymy planetę, a nie gwiazdę, to nie będzie to stanowić żadnej sprzeczności z historią, bowiem według ustaleń historyków i astronomów Gwiazdą Betlejemską była prawdopodobnie kometa albo koniunkcja planet (czyli ich bliskie siebie ustawienie na niebie).

W tym roku 24 grudnia zachód Słońca nastąpi około godziny 15.30, niebo musi jednak jeszcze trochę się ściemnić, więc wypatrywania pierwszej gwiazdki możemy na dobre zacząć od około 16.00. Według astronomów największe są szanse na to, że jako pierwszą dostrzeżemy planetę Wenus. A to dlatego, że jest to najjaśniejszy po Księżycu obiekt na nocnym niebie. W drugiej połowie grudnia świeci jako tzw. Gwiazda Wieczorna, bardzo nisko nad południowo-zachodnim horyzontem tuż po zachodzie Słońca. Wieczorem w Wigilię Wenus będzie widoczna poniżej Księżyca. Zajdzie za horyzont około godz. 16.30. Po tej samej stronie nieba, ale nieco wyżej i bardziej na południe można będzie także dostrzec słabszego Marsa.

Gdyby jednak ta część horyzontu była np. przesłonięta budynkami albo zachmurzona, to trzeba będzie poszukać prawdziwych gwiazd. Najjaśniejsza spośród wtedy widocznych będzie Wega w gwiazdozbiorze Lutni. Można ją dostrzec wysoko nad zachodnim horyzontem, mniej więcej w połowie wysokości do zenitu. Z kolei po wschodniej stronie nieba najjaśniejsza będzie Kapella z konstelacji Woźnicy. (PAP)

cza/ agt/
Tagi: wenus
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... wenus.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: środa, 24 grudnia 2014, 09:47 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
NASA chce zaludnić Planetę Miłości. Zbudują kolonię sterowców nad jej powierzchnią
Nie tylko Mars jest wyzwaniem dla naukowców. Badacze z amerykańskiej agencji kosmicznej nie wykluczają zaludnienia innych planet, w tym Wenus. Mimo że, warunki na jej powierzchni nie są najlepsze, to zasiedlanie Planety Miłości ma naukowe uzasadnienie.
Badacze z NASA wybiegają w daleką przyszłość. Kolonizacja innych planet jest nieunikniona. Postępująca globalizacja i zanieczyszczenie środowiska mogą przyczynić się do zniszczenia naszej poczciwej Ziemi. Ludzkość będzie wtedy zmuszona do zasiedlenia alternatywnej planety.
Pierwszy w kolejności - Mars
Pierwszy w kolejce jest Mars. Już w tym roku, 5 grudnia rozpoczęto fazę testową, która jest kolejnym krokiem do eksploracji kosmosu. Pracownicy amerykańskiej agencji kosmicznej informują, że jeśli testy się powiodą, pierwsi ludzie na Marsie staną już po 2030 roku. Według naukowców warunki panujące na powierzchni Czerwonej Planety są najbardziej przyjazne dla człowieka.
Nad zasiedlaniem Marsa pracuje również holenderski przedsiębiorca Bas Lansdorp.
Zasiedlenie Wenus

NASA Langley Research Centre niedawno ogłosiła, że pracuje także nad misją załogową na Wenus. Brzmi niewiarygodnie, ponieważ warunki panujące na Planecie Miłości są wyjątkowo nieprzyjazne. Na jej powierzchni temperatury sięgają niemal 500 st. C, a ciśnienie jest 90- krotnie wyższe niż na Ziemi. Jednak to nie powierzchnia, a wyższe partie atmosfery Wenus interesują naukowców.
HAVOC
Eksperci z NASA: Dale Arney i Chris Jones, pracują nad projektem nazwanym High Altitude Venus Operational Concept (HAVOC).
- Gdy słyszymy o załogowym locie na Wenus, mamy przed oczami wizję powierzchni planety, na której jest tak gorąco, że topi się ołów, a ciśnienie jest podobne co milę pod powierzchnią oceanu. Niewiele osób zwróciło uwagę na dość przyjazne środowisko w atmosferze planety i pomyślało, że można by tam przez jakiś czas przebywać - mówił podczas konferencji prasowej Jones.
Atuty Wenus
Na wysokości około 50 km nad powierzchnią Wenus klimat staje się coraz bardziej przyjazny. Temperatura powietrza wynosi około 75 st. C. Również grawitacja i ciśnienie w wysokich partiach atmosfery przypominają warunki panujące na naszej planecie. Poziom promieniowania kosmicznego jest zbliżony do ziemskiego i jednocześnie 40-krotnie mniejszy niż na Marsie.
Dodatkowo Planeta Miłości pod względem wielkości i masy przypomina Ziemię. Znajduje się też znacznie bliżej niż Mars, więc przygotowania do zasiedlenia byłyby sprawniejsze. Lot na Wenus trwałby około 110 dni, przy czym misja na Czerwoną Planetę - ponad 500 dni, przy użyciu tej samej technologii.
• Sterowiec z gondolą
By człowiek mógł funkcjonować w wysokich partiach atmosfery Wenus, Amey i Jones pracują nad stworzeniem specjalnego sterowca, napełnionego helem i zasilanego energią słoneczną. W zamieszczonej pod pojazdem gondoli mieszkaliby ludzie. Dodatkowo eksperci przewidują udostępnienie maszyny umożliwiającej szybki powrót na Ziemię.
Pięć etapów do sukcesu
Misja HAVOC składała się z kilku etapów. Pierwszy z nich zakłada wysłanie robotów testujących warunki panujące na wysokości 50 km nad powierzchnią Wenus. Kolejny etap ma być załogowy, podczas którego astronauci znajdą się na orbicie Planety Miłości. Potem dwóch astronautów znajdzie się już na wysokości 50 km nad powierzchnią Wenus i spędzi tam 30 dni. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, NASA zamierza wysłać pracowników na cały rok i zbudować specjalną bazę złożoną z kilku specjalnych sterowców.
By stworzyć podniebne miasteczko, potrzebna jest dobrze rozwinięta technologia. Jednak jak podkreślają pracownicy NASA, wszystko jest w zasięgu.
Źródło: phys.org, NASA,
Autor: PW/aw
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 4,1,0.html


Załączniki:
2014-12-24_08h30_36.jpg
2014-12-24_08h30_36.jpg [ 45.16 KiB | Przeglądane 5137 razy ]
2014-12-24_08h30_49.gif
2014-12-24_08h30_49.gif [ 155.53 KiB | Przeglądane 5137 razy ]
2014-12-24_08h31_33.jpg
2014-12-24_08h31_33.jpg [ 40.47 KiB | Przeglądane 5137 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: czwartek, 25 grudnia 2014, 10:18 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
ISS ma dzisiaj szansę zaświecić nad Europą niczym Gwiazda Betlejemska
Akurat w tym czasie, gdy większość dzieci będzie wyglądać pierwszej gwiazdki na niebie, dojdzie do ciekawego zjawiska. Nastąpi przelot Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, która będzie dzisiaj bardzo jasnym obiektem nieba.
Zjawiska planowo rozpocznie się o 16:46m a stacja kosmiczna nadleci z zachodu. Przelot potrwa 6 minut 34 sekundy i stracimy ją z oczu o 16:53. Jasność obiektu w maksymalnym momencie wyniesie -2,8 Mag a to oznacza, że będzie to najjaśniejszy punkt na niebie.
Orbita, na jakiej porusza się stacja to obecnie około 417 km, a prędkość przelotu to mniej więcej 7,66 km/s. Jeszcze dzisiaj w mniej więcej dwie godziny później ISS ponownie zawita na naszym niebie, ale warunki do jego obserwacji będą dużo trudniejsze, a jasność obiektu znacznie spadnie.
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/iss ... etlejemska

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: czwartek, 25 grudnia 2014, 10:21 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Kometa C/2014 Q2 Lovejoy będzie ozdobą nieba na Boże Narodzenie
Astronomowie sugerują, że kometa C/2014 Q2 Lovejoy ma szanse stać się ozdobą ziemskiego nieba podczas tegorocznego Bożego Narodzenia. To już kolejne tego typu ciało niebieskie odkryte przez australijskiego astronoma Terrego Lovejoy'a.
Obiektu o oficjalnej sygnaturze C/2014 Q2 nie można nazwać kometą wieku, ale można ją z powodzeniem obserwować już od kilku miesięcy z półkuli południowej. Oczekuje się, że po przekroczeniu jasności +7 Mag, stanie się łatwym celem z Ziemi i to nie tylko teleskopem, ale nawet za pomocą lornetki i przy sprzyjającej pogodzie gołego oka.
To już piąta kometa odkryta przez Terrego Lovejoy'a. Tym razem odkryte przez niego ciało zbliżyło się do Ziemi na odległość 70 milionów km. Kometa w Układzie Słonecznym to zawsze znakomita okazja na ciekawe obserwacje.
Dotychczas najwięcej zamieszania z komet Lovejoy wywołała C/2011 W3, która zamiast zgodnie z prawami nauki spłonąć zbliżając się na odległość 120 tysięcy kilometrów od powierzchni gwiazdy, po prostu przeleciała przez koronę gwiazdy i nieco uszczuplona odleciała w siną dal kosmosu.
Zobacz również:
http://zmianynaziemi.pl/wideo/kometa-lo ... ierunku-...
http://zmianynaziemi.pl/wideo/szok-kome ... elot-prz...

Dodaj ten artykuł do społeczności
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/kom ... narodzenie
Kometa C/2014 Lovejoy, 21 grudnia 2014, teleskop Hyperstar 14", F/1.9


Załączniki:
To już piąta kometa odkryta przez Terrego Lovejoy'a.jpg
To już piąta kometa odkryta przez Terrego Lovejoy'a.jpg [ 108.3 KiB | Przeglądane 5119 razy ]
Kometa 2014 Q2 Lovejoy.jpg
Kometa 2014 Q2 Lovejoy.jpg [ 185.23 KiB | Przeglądane 5119 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: czwartek, 25 grudnia 2014, 10:24 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Wszystkiego najlepszego na Święta i Nowy Rok!
Wszystkim P.T. Czytelnikom życzymy spokojnych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego Nowego Roku. Życzymy tylu lądowań co startów, udanych obserwacji, pogodnych nocy, "odlotowych" pierników, kosmicznych bombek, interesujących wydarzeń astronomicznych i wielu ciekawych informacji w nadchodzącym 2015 roku.
Orion
http://orion.pta.edu.pl/wszystkiego-naj ... i-nowy-rok


Załączniki:
PTA ORION.png
PTA ORION.png [ 569.72 KiB | Przeglądane 5119 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: czwartek, 25 grudnia 2014, 10:26 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Spojrzenie w niebo A.D. 2015
O jednej porze, raz do roku, w zimowej nocy ciemnym mroku, gdzieś, gdzie nie sięga ludzki wzrok, schodzi się z rokiem rok. Ludwik Jerzy Kern
Tak oto, po raz kolejny, znów stajemy u progu Nowego Roku. Nie jest to rok przestępny, lecz zwyczajny, ale suma jego cyfr wynosi osiem! Ósemka zaś, jest symbolem nieskończoności Wszechświata, oraz ósmej sfery gwiazd stałych u Mikołaja Kopernika. Osiem łączy się z obrazem porządku doskonałego, zatem obserwując nieboskłon, niezależnie od różnych wydarzeń na Ziemi, wszystko powinno przebiegać według klasycznych praw astronomii, matematyki i fizyki, znanych ludzkości – lepiej lub gorzej – od wielu stuleci. Czekają nas, w tym magicznym 2015 roku, zjawiska okresowe i niespodziewane. Tych drugich, często najciekawszych i wywołujących nie tylko u astronomów dreszcz emocji, nadal nie można wcześniej dokładnie przewidzieć.
Natomiast ze zjawisk okresowych, a mimo to zawierających zawsze w sobie choć odrobinę tajemniczości, wystąpią w tym roku dwa zaćmienia Słońca: 20.III. i 13.IX. To pierwsze, będzie zaćmieniem całkowitym (widocznym np. na Spitsbergenie), u nas obserwowane będzie przed południem, jako częściowe (około 73%) - wtedy rożki Słońca będą skierowane do góry, zaś to drugie zjawisko będzie tylko zaćmieniem częściowym, niewidocznym w Polsce.
Wystąpią też, dwa całkowite zaćmienia Księżyca: 4.IV. i 28.IX. Tylko to drugie zjawisko będzie widoczne w Polsce. Początek zaćmienia częściowego: o godz.01.10, całkowitego 03.11, koniec zaćmienia całkowitego: 04.24, a częściowego 06.24. Warto będzie poświęcić drugą połowę nocy z 27/28.IX., na obserwacje tego zaćmienia, oby nam tylko pogoda dopisała. Jeśli zaś chodzi o naszą gwiazdę, to jej aktywność magnetyczna jest już po maksimum 24 cyklu, a zatem powoli, przez 3-4 lata będzie zmierzać ona do minimum, czyli wtedy nie będzie plam na Słońcu. Należy się jednak zawsze liczyć, ze sporadycznym wzrostem lub nagłym spadkiem jego aktywności, co może pociągnąć za sobą powstawanie rozmaitych zjawisk geofizycznych i zaburzeń nie tylko w pogodzie kosmicznej. Szczegóły na: www.spaceweather.com
Natomiast na powitanie Nowego Roku, od 1 do 5 stycznia, promieniować będą Kwadrantydy. Nazwa tego roju pochodzi od nieużywanej współcześnie nazwy gwiazdozbioru, a obecnie, radiant roju leży w gwiazdozbiorze Wolarza. Spodziewana liczba meteorów widocznych w ciągu godziny, podczas maksimum (3.I.) może wynieść nawet 100, czyli około 2 przelotów na minutę. W tym roku, ich wieczornym obserwacjom będzie przeszkadzał Księżyc - bliski pełni. Ponadto zawsze mogą się do tego pojawić jakieś niezwykłości, np. przelot bolidu, czy też jasna kometa, która zbliżywszy się do Słońca, rozwinęłaby piękny warkocz tak, abyśmy ją mogli podziwiać na niebie gołym okiem.
Spoglądając z zainteresowaniem w Rocznik Astronomiczny, dowiadujemy się jakie ważniejsze zjawiska niebieskie czekają nas w 2015 roku, które zostały precyzyjnie obliczone na podstawie wcześniejszych obserwacji astronomicznych. Wiosna, na którą czekamy zawsze z utęsknieniem, rozpocznie się 20 marca o godz. 23.45, Lato: 21 czerwca o godz. 18.38, Jesień: 23 września o godz. 10.21, a Zima: 22 grudnia o godz. 05.48.
W dniu 4 stycznia o godz. 08, Ziemia w swym rocznym ruchu po orbicie eliptycznej będzie najbliżej Słońca, czyli w peryhelium, w odległości od niego niewiele ponad 147 mln km. Będzie się wtedy Ziemia poruszała najszybciej w 2015 roku na swej orbicie, bo z prędkością 30,27 km/sek., czyli ponad 100 000 km/godz. Jest to dla nas pocieszający znak, że dnia będzie przybywało coraz szybciej. W Nowy Rok, gdy wielu mieszkańców Małopolski, będzie jeszcze odpoczywało po udanej - mam nadzieję - zabawie sylwestrowej, Słońce wzejdzie o godz. 7.38, a zajdzie o 15.48 – zatem dzień będzie trwał 8 godz. i 10 minut i będzie już dłuższy od najkrótszego dnia roku o 5 minut.
Na pocieszenie pragnę tylko przypomnieć, że Zima kalendarzowa na naszej półkuli, przynajmniej teoretycznie, jest najkrótszą porą roku. Trwa bowiem tylko, lub aż 89 dni! W praktyce, jak wiemy, bywa z nią różnie. Natomiast Ziemia będzie w aphelium (najdalej od Słońca – prawie 153 mln km) w dniu 6 lipca o godz. 22.
Zmiana czasu z zimowego na letni, czeka nas 28/29 marca, a powrót na czas zimowy, czyli środkowo-europejski w nocy 24/25 października. Jeśli chodzi o święta ruchome, to w magicznym 2015 roku, Popielec wypada 18.II., Wielkanoc przypadnie 5.IV., w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca, ta zaś będzie o godz. 14.06 w sobotę 4.IV., Zielone Świątki 24.V., zaś święta Bożego Ciała 4.VI.
Księżyc powita Nowy Rok podążając do pełni, a zakończy 2015 rok, będąc parę dni po pełni. Ponadto tarcza Księżyca będzie zakrywać Merkurego (2x), Wenus (3x), Marsa (2x), Urana (12x) oraz Aldebarana (12x) najjaśniejszą gwiazdę w konstelacji Byka. Z tych ciekawych zjawisk, tylko zakrycia Aldebarana: 10.VIII. o godz. 02 i 29.X. o godz. 24, powinny być widoczne z regionu Polski.
W tym roku kilkadziesiąt skatalogowanych komet okresowych powróci do peryhelium (punkt ich orbity najbliższy Słońca), lecz niestety, będą one w zasadzie widoczne tylko przez teleskop.
Jeśli chodzi o planety to Merkurego, który zawsze wędruje na niebie blisko Słońca, można zaobserwować nisko nad horyzontem, na wschodnim niebie o świcie, lub na zachodzie o zmierzchu. Jeśli pogoda obserwacyjna nam dopisze, to najłatwiej będzie go można dostrzec przed wschodem Słońca w połowie października. Zaś wieczorem, najlepsze warunki do jego obserwacji, będą na przełomie kwietnia i maja.
Wenus, w roli Gwiazdy Wieczornej, wystąpi od początku roku, aż do końca pierwszej dekady sierpnia. Zaś wspaniale błyszczącą Wenus jako Jutrzenkę, będzie można podziwiać od 25 sierpnia do końca roku. W pozostałych okresach, skryje się ona w promieniach Słońca. Ponadto, 21.II. o godz. 21 oraz 3.XI. o godz. 17 dojdzie do koniunkcji, czyli zbliżenia na niebie Wenus z Marsem, a 31.VII. o godz. 22 z Jowiszem.
Mars, widoczny będzie na wieczornym niebie, od początku roku do połowy kwietnia. Początkowo będzie w gwiazdozbiorze Koziorożca, następnie przemieści się przez gwiazdozbiór Wodnika do Ryb, gdzie zakreśli pętlę i przejdzie do Barana, by schować się końcem kwietnia w promieniach Słońca. Pojawi się nam na porannym niebie w pierwszym tygodniu sierpnia w gwiazdozbiorze Bliźniąt, by przez konstelacje Raka i Lwa we wrześniu, przejść do Panny w listopadzie, gdzie zastanie go koniec roku. Mars w czasie tych wędrówek po niebie zbliży się 24.VIII. do Regulusa i 21.XII. do Spiki. Czerwonawy Mars będzie w koniunkcji z Wenus 31.VII.
Natomiast Jowisz, jak przystało na planetę olbrzyma, będzie mógł być obserwowany od początku roku w gwiazdozbiorze Lwa i to przez większa część nocy. Następnie przejdzie do Raka, gdzie 6.II. będzie w opozycji do Słońca i będziemy go mogli obserwować przez całą noc. Od połowy maja będzie widoczny już tylko na wieczornym niebie. Przejdzie z powrotem w drugim tygodniu czerwca do Lwa, gdzie zbliży się 10.VIII. do Regulusa, by tydzień później, zniknąć w promieniach zachodzącego Słońca. Pojawi się nam w połowie września na porannym niebie, nadal w gwiazdozbiorze Lwa, gdzie obserwowany w drugiej połowie nocy, pozostanie tam do końca roku. Jowisz będzie w koniunkcji z Wenus 31.VII. około godz. 22.
Saturn na początku roku gości w gwiazdozbiorze Wagi, przejdzie następnie w połowie stycznia do Skorpiona, by w połowie maja powrócić do Wagi, gdzie 23.V. będzie w opozycji do Słońca i wtedy można go będzie obserwować przez całą noc. W połowie października wróci do Skorpiona, gdzie będzie dostępny do obserwacji na wieczornym niebie. W połowie listopada skryje się za Słońcem, by pojawić się na porannym niebie, w ostatnich dwóch tygodniach roku, w gwiazdozbiorze Wężownika.
Uran od początku roku będzie widoczny na wieczornym niebie w gwiazdozbiorze Ryb, w którym pozostanie do końca roku. W połowie marca nastąpi jego złączenie ze Słońcem, aby się nam pojawić końcem kwietnia na porannym niebie, wydłużając stopniowo okres przebywania nad horyzontem. W opozycji będzie 12.X., a jeszcze pod koniec grudnia, widoczny będzie na niebie od wieczora, w pierwszej połowie nocy.
Neptun cały rok spędzi w gwiazdozbiorze Wodnika. Na początku roku będzie widoczny na wieczornym niebie. Z początkiem lutego zniknie w promieniach Słońca, by pojawić się rankiem w połowie marca. W opozycji będzie 1.IX., a od grudnia będzie widoczny coraz to krócej na wieczornym niebie. Do obserwacji planety Uran i Neptuna musimy użyć lunety.
W tym roku z 18 większych rojów meteorów, które rokrocznie promieniują, polecałbym do obserwacji Perseidy z 13 sierpnia, wspomniane już na wstępie Kwadrantydy z maksimum 3 stycznia i Geminidy z 14 grudnia. Bardzo dobre warunki do ich obserwacji będą mieć Perseidy – Księżyc będzie w nowiu, oraz Geminidy – Księżyc będzie trzy dni po nowiu. W czasie zaś przelotów Kwdrantyd, Księżyc będzie dwa dni przed pełnią, co nam utrudni ich obserwacje.
Ponadto, w tym magicznym roku, będziemy się mogli emocjonować bogactwem napływających wyników obserwacji nieba w różnych zakresach widma elektromagnetycznego, a uzyskiwanymi w Europejskim Południowym Obserwatorium (ESO) w Chile, do którego przystąpiła wreszcie Polska w dniu 28.X.2014, oraz informacjami przesyłanymi z pokładów pozaziemskich obserwatoriów. Korzystając zaś z każdej wolnej chwili, w długie wieczory zimowe, spójrzmy spokojnie w niebo z niewątpliwie najpiękniejszym gwiazdozbiorem Orionem i pamiętajmy przy tym o przysłowiu:
„Co zima wychłodzi - lato wynagrodzi”
Jednym słowem byle do pogodnej i ciepłej wiosny, tego nowego magicznego 2015 roku.
http://orion.pta.edu.pl/niebo/spojrzeni ... bo-ad-2015

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: czwartek, 25 grudnia 2014, 10:31 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Potężny rozbłysk na Słońcu. Zakłócił fale radiowe na Ziemi
Do potężnego rozbłysku słonecznego doszło wieczorem w piątek. Kilka dni wcześniej na dziennej gwieździe występowały burze słoneczne.
Rozbłysk słoneczny według pomiarów został zaklasyfikowany jako X 1,8, jest to jeden z najpotężniejszych rozbłysków jaki został zarejestrowany przez Obserwatorium Dynamiki Słońca w NASA. Zdarzenie wpłynęło na fale radiowe na Ziemi, zgodnie z przewidywaniami Amerykańskiej Narodowej Służby Oceanicznej i Meteorologicznej.
• Burze słoneczne
Rozbłysk nastąpił z obszaru aktywnej plamy słonecznej określonej symbolem 2242. Przewiduje się, że pojawią się kolejne burze słoneczne.
Piątkowy rozbłysk słoneczny był ostatnim jaki zarejestrowano w mijającym tygodniu. Wcześniej z obszaru AR 2441 doszło do dwóch rozbłysków, jeden miał miejsce we wtorek (M 8,7), a drugi w czwartek (M 6,9).
Skutki rozbłysków
Rozbłyski klasy X są najsilniejszymi, jakie powstają na słońcu. Jeśli wyrzucają masę w stronę naszej planety, może to skutkować zakłóceniem komunikacji, systemów nawigacji GPS, a nawet stanowić zagrożenie dla satelitów i astronautów w przestrzeni kosmicznej.
Rozbłyski klasy M są jedną dziesiątą rozbłysków klasy X, a na Ziemi mogą wywołać spektakularne zorze polarne.
Źródło: space.com
Autor: mab/rp
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 5,1,0.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: piątek, 26 grudnia 2014, 11:07 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Kosmiczne święta na orbicie. Nieważkość na bożonarodzeniowe ozdoby źle nie wpływa
Ubieranie choinki na Ziemi, gdzie grawitacja jest silna, to niekiedy nie lada wyzwanie. Jeszcze większym wyczynem wydaje się być udekorowanie drzewka w miejscu, gdzie grawitacja nie obowiązuje. Kosmonauci przebywający obecnie na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej zdołali nie tylko ozdobić niewielką choinkę, ale i resztę stacji.
Przebywająca obecnie na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) 42. ekspedycja składa się z 6-osobowej załogi, dowodzonej przez Barry'ego Wilmore'a.
Komenderuje on Elenie Serowej, Aleksandrowi Samokutyaev, Antonowi Shkaplerov, Terry'emu Virts oraz Samancie Cristoforetti, pierwszej Włoszce na ISS.
Choinka w stanie nieważkości
Będąc 400 kilometrów nad Ziemią w okresie świątecznym nietrudno poczuć tęsknotę za bliskimi. W złożonej z kapsuł ISS bez odpowiednich rekwizytów nie da się również "poczuć magii świąt".
O odpowiednią oprawę i atmosferę zadbali kosmonauci, dekorując wnętrze orbitującej wokół Błękitnej Planety stacji świątecznymi ozdobnymi skarpetami i przystrajając niewielką choinkę. Nie zapomnieli również nagrać i opublikować życzeń dla najbliższych i wszystkich pozostałych ludzi znajdujących się 400 km poniżej, na powierzchni planety.
Źródło: NASA, TVN 24
Autor: mb/aw
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 8,1,0.html


Załączniki:
Życzenia.jpg
Życzenia.jpg [ 134.42 KiB | Przeglądane 5095 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: sobota, 27 grudnia 2014, 10:00 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Ciężko jest pojąć ogrom otaczającego nas świata
Filip Geesowski
Jeśli myślicie, że wszystko widzieliście i nic już nie jest w stanie Was zaskoczyć, to muszę Was zmartwić. Po obejrzeniu filmu przygotowanego przez BuzzFeedBlue, Wasze pojęcie o otaczającym nas Wszechświecie może diametralnie się odmienić.
Żyjemy na planecie zwanej Ziemią, która jest tak naprawdę tylko ziarenkiem piasku leżącym gdzieś pośrodku nieskończonej pustyni, jaką jest Wszechświat.
Obejrzyjcie film, który trwa tylko 209 sekund, i podzielcie się z nami swoimi wrażeniami.
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/2146 ... nas-swiata


Załączniki:
Film.jpg
Film.jpg [ 73.46 KiB | Przeglądane 5084 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Ostatnio edytowano sobota, 27 grudnia 2014, 10:05 przez Paweł Baran, łącznie edytowano 1 raz
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: sobota, 27 grudnia 2014, 10:04 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Tranzyty małych egzoplanet da się obserwować z Ziemi
Udało się zbadać tranzyt planety 55 Cancri e. Należy ona do licznego i ciekawego układu, badanego już od prawie dwudziestu lat.
Z teleskopami na Ziemi kojarzymy raczej metodę prędkości radialnych czyli pomiary chybotania gwiazdy. Do obserwacji tranzytów egzoplanet na tle tarczy gwiazd służy przede wszystkim kosmiczny teleskop Keplera. A jednak tranzyty można obserwować nie tylko z kosmosu i tym razem był to najsłabszy taki spadek jasności obserwowany naziemnym teleskopem. Przejście planety na tle tarczy osłabiło gwiazdę o 0,4 mmag (czyli milimagnitudo, tysięcznych części magnitudo).

Do obserwacji posłużył teleskop o średnicy lustra 256 cm oraz zwykły spektrograf niskiej rozdzielczości (Nordic Optical Telescope, Wyspy Kanaryjskie, 28 stopni szerokości północnej). Astronomowie przy następnej okazji zalecają lekkie rozogniskowanie instrumentu dla zmniejszenia wpływu scyntylacji, jak przy zwykłych obserwacjach gwiazd zmiennych.

Promień planety oszacowano na podstawie dwóch tranzytów na 0,0198 promienia gwiazdy. Taki stosunek dla naszej Ziemi względem naszego Słońca wynosi 0,0091 (6378 / 696342 km). Masa planety zmierzona radialnie to 8,3 mas Ziemi. Jest to bardzo dobry zbieg okoliczności, że planetę 55 Cnc e da się badać jednocześnie tranzytowo i radialnie a więc ustalić jednocześnie masę i promień a więc średnią gęstość. Następnie możnaby scharakteryzować atmosferę. Astronomowie właśnie tak zamierzają postępować gdy wejdzie do użytku satelita TESS (start planowany na sierpień 2017 r.), zaprojektowany aby wykryć małe planety wokół bliskich gwiazd na całym niebie (Kepler wykrywa tylko w wybranych polach, wokół odległych gwiazd i nie skupia się na planetach małych).

Gwiazda 55 Cancri A ma rozmiary i masę bardzo zbliżoną do naszego Słońca ale jest od niego starsza, ma 8 mld lat, obraca się wolniej bo nie w 25 a w 42 dni. Ma także znacząco niższą temperaturę, świeci słabiej a to przekłada się na mniej ciepła w tych samych odległościach. Mając jasność obserwowaną V = 5,95 jest to obecnie najjaśniejsza gwiazda z tranzytującą planetą. W odległości ponad 1000 j. a. od niej krąży czerwony karzeł 55 Cancri B.

Układ gwiazdy 55 Cancri A był znany już w latach dziewięćdziesiątych. Był to jeden z pierwszych układów z wieloma planetami, także niezbyt masywnymi. W dodatku jest bardzo blisko czyli 40 lat świetlnych od nas (12,3 pc). Z pięcioma planetami jest to nie tylko jeden z najliczniejszych układów, ale posiada zimnego superjowisza oraz niezbyt masywnego gazowego olbrzyma krążącego całkowicie w obrębie ekosfery.


Dodał: Michał Baranowski

Źródło: arXiv.org e-Print archive
http://news.astronet.pl/7538
Porównanie rozmiarów Ziemi i planety 55 Cancri e
Dodał: Michał Baranowski

Źródło: Harvard-Smithsonian CfA


Załączniki:
Porównanie rozmiarów Ziemi i planety 55 Cancri e.jpg
Porównanie rozmiarów Ziemi i planety 55 Cancri e.jpg [ 11.16 KiB | Przeglądane 5084 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: niedziela, 28 grudnia 2014, 10:30 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Nowe terytoria Kuplera
Teleskop kosmiczny Kepler nie patrzy już stale w jednym kierunku ale może rozglądać się po innych obszarach nieba. Właśnie opublikowano artykuł o pierwszej planecie wykrytej w ten sposób.
Planeta HIP116454 ma: promień 2,53 razy większy od Ziemi (według Keplera), masę 11,82 (według spektrografu wysokiej rozdzielczości HARPS-N), okres obiegu 9.1 dnia. Gwiazda macierzysta jest pomarańczowa, świeci na niebie z jasnością 10,1 mag, ma promień 0,71 proemienia Słońca i masę 0,77, odległość 55,2 pc. Sygnał planety było trudniej wyizolować niż kiedyś ponieważ Kepler ma już tylko dwa sprawne koła reakcyjne i dostarcza bardzo zaszumione dane.
Gdy w maju 2013 zawiódł drugi z czterech stabilizatorów, wydawało się, że to już koniec misji Keplera, ponieważ nie będzie mógł precyzyjnie celować w bogate pole wielu gwiazd, obejmujące część gwiazdozbiorów Łąbędzia, Lutni i Smoka (łącznie pokrywało obszar 116 stopni kwadratowych). Jednak wkrótce potem udało się opracować nowy sposób korzystania z tego teleskopu. A mianowicie, wykorzystując do orientacji pozostałe dwa sprawne stabilizatory oraz silniczki korygujące, może on wystarczająco dokładnie celować w pola gwiazdowe co prawda nie w Łabędziu, ale w obrębie ekliptyki czyli płaszczyzny, w której poruszają się planety naszego Układu Słonecznego, ponieważ w ten sposób zmniejszy się wpływ ciśnienia promieniowania słonecznego. Tak rozpoczęła się przedłużona misja Keplera czyli K2.
Zakończyły się już pomiary w polu testowym 0, czyli w okolicach punktu przeciwnego do jądra naszej galaktyki (objęto między innymi często obserwowaną przez amatorów astronomii gromadę otwartą M 35), polu nr 1 czyli w okolicach północnego bieguna galaktycznego w Warkoczu Bereniki oraz letnim polu nr 2 blisko środka galaktyki, obejmującym gromadę kulistą M 4. W październiku przez pole widzenia teleskopu przeleciała kometa Siding Spring. Teraz trwa kampania nr 3 czyli okolice południowego bieguna galaktycznego a w polu widzenia znajdzie się także Neptun i Mars. Natomiast w lutym 2015 r. Kepler będzie szukać planet między innymi krażących wokół gwiazd w Plejadach – widocznej nawet gołym okiem gromadzie gwiazd, znanej także pod nazwą M 45.
Kepler został wyniesiony w kosmos 7 marca 2009, rakieta nośna: Delta 2. Optycznie jest to: teleskop systemu Schmidta o średnicy lustra 95 cm. Detektor: 42 jednostki CCD po 2200 x 1024 pikseli. Orbita: wokółsłoneczna, z okresem 372 dni.


Dodał: Michał Baranowski
Uaktualnił: Michał Baranowski -

Źródło: arXiv.org e-Print archive
http://news.astronet.pl/7539
Tak Kepler widzi gromady otwarte M 35 i NGC 2158, popularny zimowy cel obserwacji amatorskich.

Dodał: Michał Baranowski

Źródło: NASA/Ames


Załączniki:
Tak Kepler widzi gromady otwarte M 35 i NGC 2158.jpg
Tak Kepler widzi gromady otwarte M 35 i NGC 2158.jpg [ 58.33 KiB | Przeglądane 5059 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: niedziela, 28 grudnia 2014, 10:32 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Kosmos 2015
Karol Wójcicki
Trochę jakby złośliwie w 2014 roku najciekawsze zjawiska astronomiczne omijały nas szerokim łukiem albo okazywały się kompletną klapą. W roku 2015 będzie inaczej. Już dziś zaplanujcie sobie noce, które będziecie musieli odespać
Karol Wójcicki - popularyzator astronomii, pracuje w planetarium Niebo Kopernika, autor serwisu "Z głową w gwiazdach" na Facebooku.

Wypadałoby zacząć trzęsieniem ziemi (a później napięcie powinno już tylko rosnąć), ale astronomiczne podsumowanie 2014 roku, uczciwie mówiąc, wypada blado. Z Polski nie było widać żadnego zaćmienia Słońca ani Księżyca. Najbardziej efektowne złączenie Jowisza i Wenus na porannym sierpniowym niebie skutecznie przysłoniły chmury. Cieszyć może jedynie to, że mimo pełni Księżyca całkiem nieźle dopisały meteory z roju Perseidów.

Tyle w Polsce. A na świecie? Jeszcze gorzej. Prawdopodobnie nikomu w Stanach Zjednoczonych nie udało się zaobserwować murowanego hitu obserwacyjnego roku - zakrycia najjaśniejszej gwiazdy Lwa przez planetoidę. W żadnej innej części globu przez cały rok nie było więcej chmur niż nad miejscem tego unikatowego zjawiska.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/magazyn/1,142466,171 ... z3NAtLONfi
http://wyborcza.pl/1,75476,17183282,Kosmos_2015.html
W oczekiwaniu na zaćmienie Słońca. Przygotujcie się na ten spektakl 20 marca (Sandra Mu/Getty Images)


Załączniki:
W oczekiwaniu na zaćmienie Słońca. Przygotujcie się na ten spektakl 20 marca.jpg
W oczekiwaniu na zaćmienie Słońca. Przygotujcie się na ten spektakl 20 marca.jpg [ 55.36 KiB | Przeglądane 5058 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Ostatnio edytowano niedziela, 28 grudnia 2014, 10:40 przez Paweł Baran, łącznie edytowano 1 raz
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: niedziela, 28 grudnia 2014, 10:35 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Kosmiczne rozczarowanie: fajerwerki odwołane. Czarna dziura się nie przebudziła


Astronomowie od kilku lat szykowali się na pierwszy taki spektakl w dziejach. Obłok G2 zbliżał się z ogromną prędkością do gigantycznej czarnej dziury i wszystko wskazywało, że w tym roku zostanie rozerwany na strzępy. Ziemia miała być świadkiem niezwykłych fajerwerków z błyskami promieniowania X.
Nic z tego, obłok G2 - lekceważąc sobie naukowe prognozy - przeleciał obok czarnej dziury, nie doznając najmniejszego uszczerbku. Jak to się stało? - zastanawiają się rozczarowani astrofizycy, dla których miało to być największe od dekad wydarzenie w kosmosie. Teorii jest kilka.

Głodna czarna dziura

Akcja rozgrywa się ok. 27 tys. lat świetlnych od Ziemi - w samym sercu naszej Galaktyki, zwanej Drogą Mleczną. Mieści się tam gigantyczna czarna dziura,
http://wyborcza.pl/1,75476,17185495,Kos ... zarna.html
Obłok G2 rozerwany przez czarną dziurę (symulacja) (ESO)


Załączniki:
Obłok G2 rozerwany przez czarną dziurę.jpg
Obłok G2 rozerwany przez czarną dziurę.jpg [ 45.52 KiB | Przeglądane 5059 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: niedziela, 28 grudnia 2014, 10:37 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Grawitacja mogła uratować Wszechświat po wielkim wybuchu
Nowe badania przeprowadzone przez europejskich fizyków mogą wyjaśnić, dlaczego Wszechświat nie zapadł się tuż po Wielkim Wybuchu. Przetrwać ten „trudny okres” ekspansji pomogła mu grawitacja.
Wnikliwe badania Cząstki Higgsa, odkrytej w 2012 roku w CERN i odpowiedzialnej za nadawanie masy wszystkim innym cząstkom elementarnym, sugerują, że to właśnie produkcja Cząstek Higgsa podczas przyspieszającej ekspansji wczesnego Wszechświata (tzw. epoki inflacji) powinny były doprowadzić do jego destabilizacji i kolapsu. Naukowcy próbują więc już od kilku lat dowiedzieć się, dlaczego tak się jednak nie stało. Próbowano to tłumaczyć jakimiś nieznanymi dotychczas prawami fizyki.
Jednak teraz fizycy z Imperial College w Londynie i z Uniwersytetów w Kopenhadze i Helsinkach wierzą, że istnieje dużo prostsze wyjaśnienie. W swej nowej publikacji zespół opisał, w jaki sposób krzywizna czasoprzestrzeni – a w efekcie grawitacja – zapewniała młodemu Kosmosowi stabilność niezbędną do przetrwania jego gwałtownej ekspansję we wczesnym okresie inflacji. Naukowcy wykazali, że nawet bardzo niewielka tego rodzaju interakcja byłaby na tyle silna, aby w rezultacie ustabilizować młody Wszechświat.

Standardowy model fizyki cząstek, używany przez naukowców do wyjaśnienia istnienia różnych cząstek elementarnych i ich oddziaływań, jak dotąd nie dawał nam żadnych odpowiedzi na pytanie, dlaczego Wszechświat nie zapadł się zaraz po Wielkim Wybuchu. Nowe badania dotyczą ostatniego nieznanego jeszcze naukowcom parametru modelu standardowego, czyli oddziaływaniach pomiędzy bozonem Higgsa i grawitacją. Parametr ten nie może być mierzone w doświadczeniach przeprowadzanych w akceleratorach cząstek, jednak wywierał silny wpływ na tzw. niestabilność Higgsa w epoce inflacji kosmologicznej. Nawet jego stosunkowo mała wartość wystarcza do wyjaśnienia przetrwania Wszechświata w tej epoce – i to bez odwoływania się do nowych, nieznanych praw fizyki.
Zespół planuje kontynuować badania i zweryfikować swe hipotezy przy pomocy obserwacji kosmologicznych. W szczególności wykorzysta w tym celu dane zebrane w obecnych i przyszłych misjach Europejskiej Agencji Kosmicznej ESA, takich jak precyzyjne pomiary kosmicznego, mikrofalowego promieniowania tła i natężenia fal grawitacyjnych. Jeśli się to uda, współczesna nauka dostanie przybliżoną wartość ostatniej nieznanej wartości w standardowym modelu fizyki cząstek.

Cały artykuł: Herranen, M., Markkanen, T., Nurmi, S., Rajantie, A., Spacetime Curvature and the Higgs Stability During Inflation

Źródło: Elżbieta Kuligowska | astronomy.com

http://orion.pta.edu.pl/grawitacja-mogl ... im-wybuchu
Oś czasu Wszechświata. Źródło: NASA/WMAP Science Team


Załączniki:
Oś czasu Wszechświata.jpg
Oś czasu Wszechświata.jpg [ 198.65 KiB | Przeglądane 5059 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: niedziela, 28 grudnia 2014, 10:38 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
4 stycznia na Ziemi zaniknie grawitacja? NASA ostrzega
NASA wieści, że 4 stycznia 2015 roku od godziny 18:47 zacznie dochodzić do zaburzeń w ziemskim polu grawitacyjnym, na skutek czego wszelkie organizmy żywe i przedmioty znajdujące się na powierzchni Ziemi, staną się lżejsze. Do czego to może doprowadzić?
Tydzień ciemności, którego mieliśmy doświadczyć tuż przed świętami, skończył się fiaskiem, a już media społecznościowe obiegła kolejna mrożąca krew w żyłach wiadomość. Tym razem mamy utracić swoją naturalną wagę, a to za sprawą pewnego, nie do końca poznanego zjawiska.
Jest nim wzajemne oddziaływanie grawitacyjne Plutona i Jowisza. Oba ciała niebieskie wraz z Ziemią mają się znaleźć na jednej linii w dniu 4 stycznia 2015 roku o godzinie 18:47 czasu polskiego (9:47 rano czasu pacyficznego). Ma to ponoć doprowadzić do zaniku grawitacji i wytworzenia się tzw. mikrograwitacji, którą znamy chociażby z pokładu Stacji Kosmicznej.
Tak wieści wpis na Twitterze, który miała opublikować NASA. Oczywiście wpis okazał się być spreparowany, bo żadnej takiej wiadomości NASA nigdy nie zamieściła:
Nie wiadomo też dokładnie, jak miałby wyglądać owy fenomen. Według jednej wersji zaczęlibyśmy się, wraz z wszelkimi przedmiotami, unosić w powietrze, a według innych wersji, tylko "zrzucić" kilka kilo wagi. Oczywiście na pierwszy rzut oka brzmi to zabawnie. W rzeczywistości mikrograwitacja na Ziemi mogłaby doprowadzić do kataklizmu, bo np. budynki obracałyby się w ruinę, a ludzie unosiliby się nad ulicami, niczym baloniki wypełnione helem.
Skąd wzięła się ta ponura wizja? Otóż wymyślił ją rzekomy brytyjski astronom Patrick Moore. Jeśli rzeczywiście jest naukowcem, i w ogóle istnieje, to z pewnością wie, że siły grawitacyjne planet innych niż Ziemia, ze względu na odległość, nie mają na nas żadnego, ale to żadnego wpływu. Jakby tego było mało, to jeszcze 4 stycznia Pluton, Jowisz i Ziemia wcale nie znajdą się na jednej linii. Cała teoria trzęsie się tym samym w posadach.
Jedynym prawdziwym zjawiskiem, które czeka nas 4 stycznia 2015 roku o godzinie 8:00 rano, będzie znalezienie się Ziemi w tzw. peryhelium, czyli w punkcie orbity najbliższym Słońcu. Dzieje się tak każdego roku na początku stycznia. Ziemia będzie odległa od naszej dziennej gwiazdy o 147 milionów kilometrów i będzie się poruszać po orbicie z największą prędkością w całym roku, osiągając 100 tysięcy kilometrów na godzinę. Jedynym efektem tego zjawiska będzie to, że dnia będzie przybywać coraz szybciej.
Szkoda, że bzdury w internecie szerzą się znacznie szybciej, niż prawdziwa wiedza, poparta solidnymi naukowymi dowodami. Z czasem, gdy takich apokaliptycznych wizji będzie coraz więcej, nawet nie zwrócimy uwagi na prawdziwe niebezpieczeństwo, które zapewne zostanie przez nas zbagatelizowane. To właśnie może doprowadzić do większej tragedii, aniżeli nagłe zrzucenie wagi przez wszystkich ludzi na naszej planecie.
Źródło: Twoja Pogoda
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... --ostrzega

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: poniedziałek, 29 grudnia 2014, 09:58 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Niebo na przełomie roku 2014 i 2015
Animacja pokazuje położenie planet Wenus, Mars, Neptun i Merkury na przełomie 2014 i 2015
Animację wykonano w GIMP-ie (aa href="http://www.gimp.org">http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Dodał: Ariel Majcher

Źródło: StarryNight
W ostatnich dniach grudnia i na początku stycznia coraz lepiej będzie widoczny Księżyc, który zacznie tydzień w I kwadrze, a skończy w pełni i w związku z tym będzie świecił coraz jaśniej, przez coraz większą część nocy. Na wieczornym niebie do widocznych od dłuższego czasu planet Mars, Neptun i Uran niedawno dołączyła Wenus, a pod koniec tego tygodnia niedaleko Wenus pojawi się Merkury. W drugiej części nocy bardzo dobrze widoczny jest Jowisz. Jego księżyce galileuszowe w najbliższych dniach również dadzą ciekawy spektakl. Nad samym ranem coraz wyżej wspina się Saturn, przez całą noc widoczne będą meteory z roju Kwadrantydów, natomiast w środku nocy widoczna będzie kometa Lovejoya. Jednak w obserwacjach szczególnie komety i meteorów bardzo będzie przeszkadzał blask Księżyca.

Na wieczornym niebie jeszcze kilkanaście dni temu widoczne były tylko 3 planety Układu Słonecznego: Mars, którego można dostrzec gołym okiem oraz Neptun i Uran, do których dostrzeżenia potrzebna jest przynajmniej lornetka. Jednak sytuacja bardzo się zmieniła kilka dni temu, gdy tuż po zmierzchu zaczęła pojawiać się planeta Wenus, a pod koniec tygodnia dołączy do niej Merkury. Wenus zostanie z nami na dłużej, zaś Merkury będzie widoczny tylko przez następne 3 tygodnie. Niestety tych pięciu planet nie będzie można obserwować jednocześnie. Dwie pierwsze planety od Słońca będą widoczne niewiele po zmierzchu, obserwacje Marsa będą możliwe dopiero, jak się nieco ściemni, czyli jak już Merkury z Wenus schowają się pod widnokrąg, a Neptuna da się zobaczyć jeszcze później, ponieważ jego jasność jest najmniejsza i o godzinie podanej na mapkach animacji jeszcze nie będzie go widać.

Wenus, czyli najjaśniejszy po Słońcu i Księżycu naturalny obiekt na naszym niebie stopniowo wznosi się coraz wyżej. Na początku tygodnia 45 minut po zmierzchu (na tę porę wykonane są mapki animacji) planeta będzie zajmowała pozycję na wysokości 2,5 stopnia dokładnie nad punktem SW horyzontu i do niedzieli 4 stycznia będzie półtora stopnia wyżej. Wenus jest wciąż daleko od Ziemi, dlatego jej tarcza ma średnicę 10" i fazę bardzo bliską pełni: 96%. Stąd nie będzie ona jeszcze atrakcyjnym celem dla posiadaczy teleskopów, ale ładnie będzie się prezentować w obserwacjach bez pomocy przyrządów optycznych, co ułatwi jej już duża jasność -3,9 wielkości gwiazdowej.

Wenus w tym tygodniu przejdzie z gwiazdozbioru Strzelca, w którym znajduje się obecnie Słońce, do gwiazdozbioru Koziorożca. W Strzelcu oprócz Słońca przebywa również Merkury. Ta planeta przejdzie do Koziorożca na początku przyszłego tygodnia, zbliżając się na niewielką odległość do Wenus. Pierwsza planeta od Słońca zacznie być widoczna wraz z początkiem nowego roku, choć pierwotnie nie będzie łatwo ją dostrzec. 1 stycznia około godziny 16:30 Merkury będzie się wznosił na wysokość mniejszą, niż 1° nad południowo-zachodni widnokrąg. Tego wieczora będzie się on znajdował niecałe 3° od Wenus, na godzinie 5. Natomiast w niedzielę 4 stycznia o tej samej porze Merkury będzie się wznosił już ponad 2° nad widnokrąg, a dystans dzielący go od Wenus będzie o stopień mniejszy.

Odnalezienie pierwszej planety od Słońca ułatwi jej duża jasność, choć nie tak duża, jak jasność Wenus. Przez cały tydzień Merkury będzie świecił blaskiem -0,8 magnitudo tarczą o średnicy około 5" i ubywającej fazie około 90%. Tarcza Merkurego będzie zatem 2 razy mniejsza od tarczy Wenus, za to faza będzie bardzo podobna. Jednak raczej nie da się tego dostrzec, ze względu na niskie położenie obu planet nad widnokręgiem.

Kolejną planetą według wysokości nad widnokręgiem po zmierzchu jest Mars, który już od dłuższego czasu przemierza gwiazdozbiór Koziorożca. Do Marsa dość szybko zbliża się Wenus. W tym tygodniu odległość między drugą a czwartą planetą Układu Słonecznego zmniejszy się od ponad 25° w poniedziałek 29 grudnia do 22,5 stopnia w niedzielę 4 stycznia. W tym czasie Mars minie dwie jasne gwiazdy znajdujące się w północno-wschodnim rogu głównej figury Koziorożca, czyli Nashirę (γ Cap, jasność +3,6 wielkości gwiazdowej) i Deneb Algiedi (δ Cap, jasność +2,8 wielkości gwiazdowej). W czwartek 1 stycznia Mars przejdzie 1,5 stopnia na północ od Nashiry, zaś w niedzielę w prawie takiej samej odległości przejdzie też na północ od Deneb Algiedi.

W weekend Mars w jeszcze bliższej odległości minie gwiazdę 45 Capricorni, czyli najbardziej na południe położoną gwiazdą z charakterystycznej trójki gwiazd 5. i 6. wielkości nad gwiazdą Deneb Alegiedi. Niestety w Europie do największego zbliżenia Marsa do tej gwiazdy dojdzie, gdy oba ciała niebiańskie będą pod horyzontem. Z Polski w sobotę 3 stycznia będzie można dostrzec Marsa około 30' na zachód od 45 Cap, a dobę później - 22' na wschód od niej. Natomiast np. mieszkańcy zachodniego wybrzeża Ameryki Północnej będą mogli obserwować Marsa oddalonego od 45 Cap o niecałe 3'.

Tarcza Czerwonej Planety pod względem rozmiarów i fazy jest obecnie bardzo podobna do tarczy Merkurego, gdyż ma ona średnicę nieco mniejszą od 5" i fazę mniej więcej 94%. Znacznie mniejsza jest za to jej jasność, która wynosi +1,1 magnitudo, czyli prawie 6 razy mniej. Stąd na dostrzeżenie Marsa trzeba czekać nieco dłużej po zmierzchu, ale gdy już się odpowiednio ściemni, to jest to o wiele łatwiejsze zadanie, niż szukanie Merkurego, ponieważ 45 minut po zachodzie Słońca Mars znajduje się na wysokości prawie 20° nad horyzontem SSW. Mimo to jego tarcza będzie równie nieatrakcyjna dla posiadaczy teleskopów, jak tarcze Wenus i Merkurego.

Jeszcze bardziej na północny wschód, już w sąsiednim gwiazdozbiorze Wodnika przebywa Neptun. Ostatnia planeta Układu Słonecznego o godzinie podanej na mapkach animacji jest jeszcze niemożliwa do odszukania, ze względu na jasne tło nieba, ponieważ jej jasność obserwowana to zaledwie +7,9 magnitudo. Żeby ją dostrzec trzeba poczekać do zapadnięcia odpowiednich ciemności, czyli gdzieś do godziny 17:30. Na szczęście o tej porze Neptun jest wciąż dość wysoko nad horyzontem, na wysokości ponad 20°. Neptun rozpędził się już w ruchu prostym i na początku przyszłego tygodnia przejdzie 30' na północ od gwiazdy σ Aquarii.
Animacja pokazuje położenie Wenus na przełomie 2014 i 2015
Animację wykonano w GIMP-ie (aa href="http://www.gimp.org">http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Dodał: Ariel Majcher
Źródło: StarryNight
Następną w kolejności planetą, już piątą, widoczną na naszym niebie jest przebywający w Rybach Uran. W nocy z niedzieli 28 grudnia na poniedziałek 29 grudnia siódmą planetę Układu Słonecznego w odległości niecałego 1° minie Księżyc w I kwadrze. Niestety do największego zbliżenia dojdzie już po zachodzie Urana i Księżyca. Z Polski w niedzielę 28 grudnia będzie można dostrzec Urana około 5° na wschód od Księżyca (na godzinie 8, jeśli za 12 przyjąć północ), natomiast dobę później - mniej więcej 9° na zachód od niego (na godzinie 4 w tych samych okolicznościach). Sam Uran ma obecnie jasność +5,8 wielkości gwiazdowej i nadal przebywa niecałe 3,5 stopnia na południe od gwiazdy δ Piscium.

W dalszej części tygodnia Księżyc przemierzy pozostałą część gwiazdozbioru Ryb, a potem odwiedzi jeszcze konstelacje Barana, Byka, Oriona i Bliźniąt. We wtorek 30 grudnia księżycowa tarcza będzie oświetlona w 72% i będzie wędrowała przez gwiazdozbiór Barana, mniej więcej 10° na południe od trzech najjaśniejszych gwiazd tej konstelacji, czyli Hamala, Sheratana i Mesarthim, z których najciekawsza dla dysponujących niezbyt dużym sprzętem obserwatorów jest ta najsłabiej świecąca, czyli Mesarthim. Już w teleskopach o średnicy obiektywów kilku cm rozpada się ona na dwie gwiazdy odległe od siebie o jakieś 8".

Noc sylwestrową Księżyc spędzi na pograniczu konstelacji Barana i Byka, a pierwsze 2 dni nowego, 2015 roku - w gwiazdozbiorze Byka. Wieczorem 1 stycznia Srebrny Glob będzie miał już fazę 89% i będzie przebywał już głęboko wewnątrz Byka. O godzinie podanej na mapce Księżyc znajdzie się nieco ponad 8° na południowy wschód od Plejad i jednocześnie prawie tyle samo na zachód od Aldebarana, czyli najjaśniejszej gwiazdy Byka. W trakcie dnia Księżyc minie Aldebarana i wieczorem 2 stycznia zobaczyć go będzie można na wschód od Aldebarana, ale w zwiększonej fazie 93%. O zmierzchu Księżyc będzie oddalono od najjaśniejszej gwiazdy Byka o około 2°, a podczas nocy dystans ten będzie się zwiększał i do rana urośnie do prawie 8°.

W niedzielę 4 stycznia Księżyc będzie miał fazę 100% (pełnia przypada w poniedziałek 5 stycznia przed godziną 6 naszego czasu) i dotrze on już do gwiazdozbioru Bliźniąt, będąc w jego południowo-zachodniej części. Wieczorem tego dnia Srebrny Glob minie w odległości trochę większej od 1° trzecią co do jasności gwiazdę tej konstelacji, czyli Alhenę. Do największego zbliżenia między oboma ciałami niebiańskimi dojdzie przed północą, potem dystans ten będzie się zwiększał.

Tak jasny blask naturalnego satelity Ziemi oznacza, że Kometa Lovejoya (C/2014 Q2) nie będzie łatwym celem do odnalezienie, mimo rosnącej wysokości nad widnokręgiem oraz jej jasności. Kometa wędruje na północny zachód i każdej kolejnej doby przebywa wyraźnie dłużej i wyraźnie wyżej nad widnokręgiem: w niedzielę 4 stycznia kometa będzie górować na wysokości prawie 28°. Niestety, aby w pełni docenić jej urodę trzeba poczekać kilkanaście dni, aż Księżyc straci swój silny blask. Warto jednak czekać, bo wtedy kometa będzie jeszcze wyżej. Obecnie jasność komety oceniana jest na jakieś 5 magnitudo, zatem w sprzyjających warunkach można ją próbować dostrzec gołym okiem, a na pewno powinno się to udać z pomocą nawet niewielkiej lornetki. Gdyby ktoś chciał ją sfotografować, to powinno się to udać już na kilkusekundowej ekspozycji nieruchomym aparatem, ustawionym na odpowiedni fragment nieba.

W nocy z poniedziałku 29 grudnia na wtorek 30 grudnia będzie można dostrzec kometę oddalającą się od gromady kulistej M79. O godzinie podanej na mapce odległość między tymi ciałami niebiańskimi będzie wynosiła prawie 100', czyli ponad 3 średnice Księżyca. Następnie kometa przejdzie między gwiazdami β (Nihal) i ε Leporis, a sobotę 3 stycznia będzie można ją odnaleźć około 2° na północny wschód od gwiazdy 4 wielkości 53 Eridani. Jednak, jak już pisałem, pełnia Srebrnego Globu nie będzie ułatwiać jej dostrzeżenia, delikatnie pisząc.

Dokładna pozycja komety na godzinę 0 UT pokazana jest na tej mapce, wygenerowanej w programie Nocny Obserwator (http://astrojawil.pl/blog/moje-programy ... bserwator/).
Mapka pokazuje położenie Jowisza na przełomie 2014 i 2015
Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Dodał: Ariel Majcher

Źródło: StarryNight
Po najjaśniejszej planecie na naszym niebie przyszedł czas na największą planetę w Układzie Słonecznym. Na początku roku Jowisz pojawia się nad widnokręgiem po godzinie 19 i pozostaje dostępny obserwacjom aż do samego rana, czyli przez prawie 12 godzin. Jasność i rozmiary kątowe planety cały czas rosną i pod koniec tygodnia osiągną odpowiednio -2,5 wielkości gwiazdowej oraz 44". W tym samym czasie dystans dzielący Jowisza od Regulusa zwiększy się do 8,5 stopnia.

Księżyce galileuszowe Jowisza nie odpuszczają i w tym tygodniu również pokażą spektakl ciekawy dla posiadaczy nawet niezbyt dużych teleskopów. Z terenu Polski będzie można m.in. 2-krotnie dostrzec na tarczy Jowisza 2 księżyce i ich cienie jednocześnie! Oto opis najciekawszych nocy:
• Noc 28/29 grudnia: początkowo z księżyców galileuszowych widoczna tylko Kalisto, będąca ponad 5' na zachód od Jowisza. Jednak Io szybko zejdzie z tarczy, potem zza tarczy wyjdzie Europa, a następnie z tarczy zejdzie Ganimedes. Jeszcze zanim Ganimedes zejdzie z jowiszowej tarczy, jego cień przesłoni Io. W trakcie nocy Io zacznie zawracać w kierunku Jowisza i przejdzie za Ganimedesem, ale wcześniej na Io ponownie pojawi się cień Ganimedesa. Na koniec nocy cień Ganimedesa pojawi się jeszcze na zbliżającej się do Jowisza Kalisto.
• Noc 31 grudnia/1 stycznia: od wschodu Jowisza (ok. 19:20) przez większą część nocy Europa i Ganimedes 5-6 sekund kątowych od siebie. Po godzinie 23 księżyce zaczną się do siebie zbliżać, aż ok. godziny 2:25 miną się one w odległości 1" (Starry Night pokazuje, że Europa troszeczkę przesłoni wtedy Ganimedesa). Przez cały czas oba księżyce będą się zbliżały do Jowisza i nad ranem najpierw Ganimedes, a potem Europa schowają się w cieniu Jowisza. Pół godziny po zniknięciu Europy na tarczę planety wejdzie cień Io, a potem sam księżyc. Zatem tuż przed świtem w małych instrumentach widoczna będzie tylko Kalisto.
• Noc 2/3 stycznia: od wschodu Jowisza (19:11) Io i Europa ok. 2" od siebie, 145" na wschód od Jowisza. Z biegiem czasu oba księżyce będą zbliżać się do siebie i jednocześnie do Jowisza. Ok. godz. 22:15 odległość między Io i Europą osiągnie minimum, nieco ponad 1". Od północy przed i po tarczy Jowisza będą wędrowały najpierw cienie obu księżyców, a za nimi one same.
• Noc 4/5 stycznia: od wschodu Jowisza (no prawie) cienie Io i Ganimedesa oraz Io na tarczy planety. Po zejściu cienia Io i tuż przed zejściem samej Io na tarczy Jowisza zamelduje się Ganimedes. Europa będzie wtedy schowana w cieniu Jowisza, zatem ponownie przez kilkadziesiąt minut łatwo widoczna będzie tylko Kalisto, znajdująca się wtedy jakieś 8,5 minuty kątowej na wschód od Jowisza. Przed 22:40 Europa wyjdzie zza tarczy planety, zaś po godzinie 1 z tarczy zejdzie Ganimedes i po obu stronach Jowisza będą widoczne 2 księżyce.


Szczegółowe dane na temat zjawisk w układzie księżyców galileuszowych Jowisza zawiera poniższe zestawienie (na podstawie stron IMCCE oraz Sky and Telescope):
• 29 grudnia, godz. 2:56 - zaćmienie Io przez Ganimedesa (początek),
• 29 grudnia, godz. 3:03 - zaćmienie Io przez Ganimedesa (koniec),
• 29 grudnia, godz. 6:24 - zakrycie Io przez Ganimedesa, 124" na zachód od Jowisza (początek),
• 29 grudnia, godz. 6:33 - zakrycie Io przez Ganimedesa (koniec),
• 29 grudnia, godz. 6:53 - zaćmienie Kalisto przez Ganimedesa (początek),
• 29 grudnia, godz. 7:05 - zaćmienie Kalisto przez Ganimedesa (koniec),
• 29 grudnia, godz. 23:46 - wejście Kalisto w cień Jowisza (początek zaćmienia),
• 30 grudnia, godz. 4:42 - wyjście Kalisto z cienia Jowisza (koniec zaćmienia),
• 30 grudnia, godz. 5:05 - minięcie się Io i Europy w odległości 1", 117" na wschód od Jowisza,
• 30 grudnia, godz. 20:23 - zaćmienie Io przez Europę (początek),
• 30 grudnia, godz. 20:38 - zaćmienie Io przez Europę (koniec),
• 30 grudnia, godz. 22:37 - częściowe zakrycie Io przez Europę, 126" na zachód od tarczy Jowisza (początek),
• 30 grudnia, godz. 22:50 - częściowe zakrycie Io przez Europę (koniec),
• 1 stycznia, godz. 2:25 - minięcie się Europy i Ganimedesa w odległości 1", 83" na zachód od Jowisza,
• 1 stycznia, godz. 4:18 - wejście Ganimedesa w cień Jowisza (początek zaćmienia),
• 1 stycznia, godz. 4:58 - wejście Europy w cień Jowisza (początek zaćmienia),
• 1 stycznia, godz. 5:26 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 1 stycznia, godz. 6:16 - wejście Io na tarczę Jowisza,
• 2 stycznia, godz. 2:40 - wejście Io w cień Jowisza (początek zaćmienia),
• 2 stycznia, godz. 3:49 - częściowe zakrycie Ganimedesa przez Europę, 203" na wschód od brzegu tarczy Jowisza (początek),
• 2 stycznia, godz. 4:06 - częściowe zakrycie Ganimedesa przez Europę (koniec),
• 2 stycznia, godz. 5:48 - wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 2 stycznia, godz. 22:15 - minięcie się Io i Europy w odległości 1", 65" na zachód od Jowisza,
• 2 stycznia, godz. 23:36 - wejście cienia Europy na tarczę Jowisza,
• 2 stycznia, godz. 23:54 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 3 stycznia, godz. 0:42 - wejście Io na tarczę Jowisza,
• 3 stycznia, godz. 1:14 - wejście Europy na tarczę Jowisza,
• 3 stycznia, godz. 2:12 - zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
• 3 stycznia, godz. 2:32 - zejście cienia Europy z tarczy Jowisza,
• 3 stycznia, godz. 3:00 - zejście Io z tarczy Jowisza,
• 3 stycznia, godz. 4:10 - zejście Europy z tarczy Jowisza,
• 3 stycznia, godz. 21:08 - wejście Io w cień Jowisza (początek zaćmienia),
• 4 stycznia, godz. 0:14 - wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 4 stycznia, godz. 19:01 - od wschodu Jowisza cienie Io i Ganimedesa na tarczy planety (oba przy wschodnim brzegu tarczy), Io 2" na wschód od krawędzi tarczy planety,
• 4 stycznia, godz. 19:08 - wejście Io na tarczę Jowisza,
• 4 stycznia, godz. 20:40 - zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
• 4 stycznia, godz. 21:18 - wejście Ganimedesa na tarczę Jowisza,
• 4 stycznia, godz. 21:26 - zejście Io z tarczy Jowisza,
• 4 stycznia, godz. 21:54 - zejście cienia Ganimedesa z tarczy Jowisza,
• 4 stycznia, godz. 22:38 - wyjście Europy zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 5 stycznia, godz. 0:56 - zejście Ganimedesa z tarczy Jowisza,
• 5 stycznia, godz. 6:59 - zaćmienie Io przez Ganimedesa (początek),
• 5 stycznia, godz. 7:06 - zaćmienie Io przez Ganimedesa (koniec),
Mapka pokazuje położenie Saturna na przełomie roku 2014 i 2015
Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night(http://www.starrynighteducation.com).

Dodał: Ariel Majcher

Źródło: StarryNight
Coraz śmielej nad południowo-wschodnim widnokręgiem tuż przed świtem poczyna sobie Saturn. Szósta planeta Układu Słonecznego wschodzi już około godziny 4:30, czyli ponad 3 godziny przed Słońcem, a na godzinę przed wschodem Słońca znajduje się już na wysokości 15° nad horyzontem. Planeta cały czas zbliża się do gwiazdy Graffias. W niedzielę 4 stycznia odległość między tymi ciałami niebiańskimi zmniejszy się do jakichś 143' (niecałe 2,5 stopnia). Obecnie Saturn świeci z jasnością +0,5 magnitudo, a jego tarcza ma średnicę 16". Maksymalna elongacja Tytana (wschodnia) przypada w tym tygodniu w Sylwestra i Nowy Rok.
Mapka pokazuje położenie radiantu Kwadrantydów 4 stycznia.

Mapkę wykonano w GIMPie (http://www.gimp.org) na podstawie obrazków z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Dodał: Ariel Majcher

Źródło: StarryNight
Ostatnim akcentem tego tygodnia, choć popsutym przez bardzo silny blask Księżyca są coroczne meteory z roju Kwadrantydów. Radiant tego roju znajduje się około 10° na północ od głównej figury gwiazdozbioru Wolarza, czyli w obszarze okołobiegunowym, a więc nigdy nie zachodzącym. Kwadrantydy promieniują od 28 grudnia do 12 stycznia, z wąskim maksimum około 4 stycznia. W okolicach maksimum można spodziewać się co najmniej 120 meteorów na godzinę, jednak w tym roku wszystko zniweczy pełnia Księżyca, która znacznie ograniczy liczbę widocznych zjawisk.

Dodał: Ariel Majcher
Uaktualnił: Ariel Majcher
http://news.astronet.pl/7541


Załączniki:
Mapka pokazuje położenie radiantu Kwadrantydów 4 stycznia..png
Mapka pokazuje położenie radiantu Kwadrantydów 4 stycznia..png [ 226.64 KiB | Przeglądane 5046 razy ]
Mapka pokazuje położenie Saturna na przełomie roku 2014 i 2015.png
Mapka pokazuje położenie Saturna na przełomie roku 2014 i 2015.png [ 156.36 KiB | Przeglądane 5046 razy ]
Mapka pokazuje położenie Jowisza na przełomie 2014 i 2015.png
Mapka pokazuje położenie Jowisza na przełomie 2014 i 2015.png [ 147.46 KiB | Przeglądane 5046 razy ]
Animacja pokazuje położenie Wenus na przełomie 2014 i 2015.gif
Animacja pokazuje położenie Wenus na przełomie 2014 i 2015.gif [ 702.74 KiB | Przeglądane 5046 razy ]
Animacja pokazuje położenie planet Wenus, Mars, Neptun i Merkury na przełomie 2014 i 2015.gif
Animacja pokazuje położenie planet Wenus, Mars, Neptun i Merkury na przełomie 2014 i 2015.gif [ 331.91 KiB | Przeglądane 5046 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: poniedziałek, 29 grudnia 2014, 10:05 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Badacze prawdopodobnie odkryli sygnał od ciemnej materii
Naukowcom z EPFL (Politechniki Federalnej w Lozannie) udało się zarejestrować nietypową emisję fotonów rentgenowskich pochodzących z przestrzeni kosmicznej. Stwierdzili, że może to być dowód istnienia cząstek ciemnej materii.

Artykuł napisała Aleksandra Sztabkowska.

Czy może to być w końcu namacalne świadectwo istnienia czarnej materii we Wszechświecie? Po przeglądzie danych o promieniowaniu Rentgena, naukowcy z Laboratorium Fizyki Cząstek i Kosmologii (LPPC) Politechniki Federalnej w Lozannie i z Uniwersytetu w Lejdzie (Holandia) wierzą, że zarejestrowali sygnały cząstek ciemnej materii. Te ciała, których istnienie dotychczas było czysto hipotetyczne, nie są „napędzane” przez jakikolwiek standardowy model fizyki, inny niż opisujący siłę grawitacji. Badania zostało opublikowane w Physical Review Letters.

Kiedy fizycy studiują ruch galaktyk lub gwiazd, na każdym kroku stykają się z tajemnicami. Jeżeli wezmą pod uwagę tylko materię widzialną, ich „obliczenia” nie będą się zgadzać: elementy, które mogą być zaobserwowane nie wystarczają, aby wytłumaczyć rotację obiektów lub występowanie sił grawitacyjnych. Czegoś wyraźnie brakuje. Stąd przypuszczenie, że musi istnieć niewidzialne „coś”, co nie oddziałuje ze światłem, ale oddziałuje za pomocą sił grawitacji. To „coś”, nazwane ciemną materią, wypełnia prawie 80% naszego Wszechświata.

Andromeda i Perseusz ponownie nawiedzani

Dwie grupy naukowców ostatnio ogłosiły, że zrealizowali wiele poszukiwań dotyczących tego sygnału. Jednej z nich, prowadzonej przez naukowców z EPFL – Olega Ruchajskiego i Aleksieja Bojarskiego udało się tego dokonać dzięki analizie promieniowania rentgenowskiego emitowanego przez dwa obiekty: galaktykę Perseusza i galaktykę Andromedy. Po zebraniu tysięcy sygnałów z teleskopu Europejskiej Agencji Kosmicznej XMM-Newton (X-ray Multi-Mirror) i po wyeliminowaniu wszystkich wpływów wszystkich znanych cząstek i atomów, wykryli pewną anomalię, która nawet wobec możliwości błędów urządzeń i pomiarów przyciągnęła ich uwagę.

Sygnał pojawia się w spektrum promieniowania Rentgena jako słaba, nietypowa emisja fotonów, która nie może być nadana przez żadną znaną formę materii. Poza tym, źródło tych sygnałów wewnątrz galaktyki odpowiada dokładnie temu, czego oczekiwano od ciemnej materii, to znaczy – skoncentrowania i intensywności w centrum obiektów, a słabości i rozproszenia na ich granicach.

Nowa era

Opisywane sygnały pochodzą z bardzo rzadkich zjawisk we Wszechświecie: z fotonów wyemitowanych w wyniku destrukcji hipotetycznej cząstki, prawdopodobnie niepodzielnego neutrino. Jeżeli odkrycie zostanie potwierdzone, otworzy to nowe drogi badań w fizyce cząstek. Ponadto, „może to rozpocząć nową erę w astronomii”, jak twierdzi Ruchajskij. „Potwierdzenie tego odkrycia może prowadzić do zbudowania nowych teleskopów, specjalnie zaprojektowanych do badania sygnałów od ciemnej materii” – dodaje. „Dowiemy się, gdzie szukać śladów ciemnych struktur w przestrzeni kosmicznej i będziemy mogli poznać proces powstawania Wszechświata”.
Dodała: Redakcja AstroNETu
Poprawił: Michał Matraszek

Źródło: EurekAlert
http://news.astronet.pl/7540


Załączniki:
2014-12-29_08h35_00.jpg
2014-12-29_08h35_00.jpg [ 57.99 KiB | Przeglądane 5046 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: poniedziałek, 29 grudnia 2014, 10:22 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Ziemia widziana z kosmosu zapiera dech w piersiach. Najlepsze satelitarne zdjęcia NASA roku 2014


Na stronie "Earth Observatory" NASA codziennie dzieli się najciekawszymi fotografiami Ziemi, jakie z orbity nadsyłają satelity lub załoga stacji orbitalnej. Pokazują one zmiany, zarówno w skali globalnej, jak i lokalnej. Widać, jak niektóre regiony pustynnieją na skutek ocieplenia klimatu, inne są transformowane przez rosnącą rzeszę ludzi lub kataklizmy. Ale widać też jeszcze jedno: z wysokości kilkuset kilometrów świat jest po prostu piękny. Na zdjęciu: Bałtyk i zarys północnej Polski z Półwyspem Helskim w promieniach zachodzącego Słońca (zdjęcie wykonane ze stacji orbitalnej ISS)

Więcej zdjęć na :

http://wyborcza.pl/5,75476,17186306,Zie ... iach_.html


Załączniki:
Ziemia z  Kosmosu.jpg
Ziemia z Kosmosu.jpg [ 132.29 KiB | Przeglądane 5045 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL