Teraz jest wtorek, 23 kwietnia 2024, 17:13

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: wtorek, 16 grudnia 2014, 20:36 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Niebo w trzecim tygodniu grudnia 2014 roku
Animacja pokazuje położenie Księżyca i Saturna w trzecim tygodniu grudnia 2014 roku
Najbliższe dni to ostatni tydzień astronomicznej jesieni. W poniedziałek 22 grudnia zaraz po północy Słońce osiągnie najbardziej na południe wysunięty punkt ekliptyki. Od tego dnia Słońce zacznie wędrować na północ i przez następne pół roku dzień będzie się wydłużał, a noc - skracać. Na niebie porannym będzie można obserwować coraz węższy sierp zdążającego do nowiu Księżyca, który minie powracającego na niebo po kilkumiesięcznej nieobecności Saturna. Prawie przez całą noc można obserwować meteory z roju Geminidów oraz Jowisza, zaś w pierwszej połowie nocy - Marsa, Neptuna oraz Urana.

Srebrny Glob wschodzi już bardzo późno: na początku tygodnia około północy, zaś w niedzielę 21 grudnia - 6,5 godziny później, niewiele przed Słońcem. Odwiedzi w tym czasie gwiazdozbiory Panny, Wagi, Skorpiona i Wężownika, powoli zbliżając się do nowiu, który będzie miał miejsce tej samej nocy, co przesilenie zimowe, ale o godzinie 2:36, czyli 2,5 godziny później. Przez cały tydzień dobrze powinno być widoczne tzw. światło popielate Księżyca, czyli ta jego część, która nie jest oświetlona bezpośrednio przez Słońce, lecz odbija światło słoneczne, odbite wcześniej od naszej planety. Im bliżej końca tygodnia, tym światło popielate będzie widoczne lepiej. A ze względu na to, że Ziemia ma prawie 4-krotnie większą średnicę od swojego naturalnego satelity oraz odbija ok. 40% padającego na nią promieniowania i obserwowana z Księżyca ma fazę uzupełniającą do tej, jaką ma Księżyc obserwowany z Ziemi (czyli gdy faza Księżyca wynosi np. 25%, to faza Ziemi obserwowanej z Księżyca wynosi 75%), to Ziemia na księżycowym niebie świeci bardzo jasno. I mimo tego, że Księżyc odbija tylko nieco ponad 10% padającego na niego promieniowania, to wystarczy to do wyraźnego świecenia jego nocnej części.

Pierwsze trzy dni tego tygodnia Księżyc spędzi w gwiazdozbiorze Panny i na 45 minut przed świtem (na tę porę wykonane są mapki animacji) będzie on bliski górowania. W poniedziałkowy poranek tarcza naturalnego satelity Ziemi miała fazę 43%, a zajmowała ona pozycję około 17° na południe od Deneboli - drugiej co do jasności i najbardziej na wschód wysuniętej gwiazdy z głównej figury Lwa, oznaczanej na mapach nieba grecką literą β oraz jednocześnie 10,5 stopnia na zachód od Porrimy - jednej z jaśniejszych gwiazd Panny, oznaczanej na mapach nieba grecką literą γ.

W poranek wtorkowy 16 grudnia faza Księżyca spadnie do 34% i przesunie się on między Porrimę a Spikę, czyli najjaśniejszą gwiazdę w całej konstelacji Panny. O godzinie podanej na mapce dla tego dnia od Porrimy Księżyc będzie oddalony o niecałe 5°, natomiast od Spiki - trochę mniej niż 11°. Dobę później tarcza Srebrnego Globu będzie oświetlona w jeszcze mniejszym stopniu, jej faza zmaleje do 25%. Do tego czasu Księżyc minie już Spikę, a tuż przed świtem będzie się znajdował mniej niż 3° na północny wschód od niej.

Dwa kolejne dni tego tygodnia, czyli czwartek 18 grudnia i piątek 19 grudnia Księżyc spędzi na odwiedzinach gwiazdozbioru Wagi. W czwartek tarcza Księżyca będzie miała fazę 16%, zaś w piątek - już tylko 9%. W obu tych dniach Srebrny Glob będzie dość blisko gwiazdy Zuben Elgenubi, czyli gwiazdy Wagi oznaczanej na mapach grecką literą α, choć nie jest to najjaśniejsza gwiazda tej konstelacji. W czwartek Księżyc będzie się znajdował 7° na zachód od wspomnianej gwiazdy, dobę później - prawie tyle samo, ale na wschód.

Rok temu blisko Zuben Elgenubi wędrował Saturn, jednak w tym roku szósta planeta Układu Słonecznego przesunęła się kilkanaście stopni na południowy wschód i w tym roku będzie zajmował pozycję kilkanaście stopni na wschód lub południowy wschód od tej gwiazdy. W czwartek 18 grudnia Księżyc będzie oddalony od Saturna o ponad 21°, w piątek 19 grudnia - niecałe 8°. Najbliżej Saturna Księżyc będzie znajdował się w sobotę 20 grudnia, gdy o tej samej porze doby będzie świecił niecałe 6° na wschód od niego, przy fazie zaledwie 4%. Jednocześnie Księżyc będzie znajdował się prawie 3° na północny wschód od gwiazdy Graffias, czyli gwiazdy Skorpiona, oznaczanej na mapach nieba grecką literą β. Sam Saturn jest jeszcze daleko od Ziemi i świeci z jasnością +0,5 magnitudo. Przez teleskopy można próbować dostrzec jego tarczę o średnicy 15".

Ostatniego dnia tego tygodnia Księżyc wzejdzie około godziny 6:35, czyli jakieś 70 minut przed Słońcem, a jego faza będzie wynosiła zaledwie 1%. 45 minut przed wschodem Słońca Księżyc będzie zajmował pozycję na wysokości 2° nad południowo-wschodnim widnokręgiem, a niecałe 4° na północ nad nim znajdowała się będzie gwiazda Sabik, czyli η Wężownika. Jednak ze względu na jasne tło nieba do jej dostrzeżenia będzie potrzebna lornetka. Również Srebrny Glob nie będzie łatwy do odnalezienia na niebie i poza odsłoniętym widnokręgiem i idealną przejrzystością powietrza w tym rejonie nieba do jego odszukania również niezbędna może okazać się lornetka.
Mapka pokazuje położenie Jowisza i radiantu Geminidów w trzecim tygodniu grudnia 2014 roku
Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).
Dodał: Ariel Majcher
Źródło: StarryNight
Przez całą noc można jeszcze obserwować meteory z corocznego roju Geminidów (ale tylko przez pierwsze dwie noce tego tygodnia), natomiast przez jej większość widoczna jest planet Jowisz, która pojawia się nad widnokręgiem mniej więcej o godzinie 20. Według Międzynarodowej Organizacji Meteorowej w miniony weekend można było obserwować nawet 150 meteorów na godzinę, czyli więcej niż 2 na minutę. Obecnie ich aktywność osłabła już do około 20 meteorów na godzinę, ale jeszcze przez 2 dni można próbować obserwować ten rój.

Największa planeta Układu Słonecznego zmieniła już swój ruch z prostego na wsteczny i powoli nabiera prędkości. W niedzielę 21 grudnia Jowisz będzie oddalony od Regulusa z Lwa już o ponad 7,5 stopnia i w następnych tygodnia odległość ta będzie rosła. Obecnie Jowisz świeci z jasnością -2,4 wielkości gwiazdowej, a jego tarcza ma średnicę już 42".

W tym tygodniu również będzie się dużo działo w układzie księżyców galileuszowych Jowisza:
• noc 17/18 grudnia: ok 23:45 na zachód od Jowisza widoczna Europa, tuż przed północą wchodzi ona w cień Jowisza, ale tuż po północy po tej stronie Jowisza zastępuje ją Ganimedes, który jednak niewiele później chowa się za swoją planetą macierzystą. Przed godziną 5 rano oba Księżyce pojawiają się po wschodniej stronie tarczy planety, a po zachodniej widoczna jest Io, która zeszła z tarczy planety;
• noc 18/19 grudnia: początkowo Io po zachodniej stronie tarczy Jowisza, a 3 pozostałe księżyce po stronie wschodniej, w kolejności Europa, Ganimedes, Kallisto, Europa i Ganimedes 3" od siebie tuż po swoim wschodzie ok 20:30. Po godzinie 2 Io pojawi się po wschodniej stronie tarczy planety i wtedy po tej stronie Jowisza widoczne są wszystkie cztery księżyce galileuszowe, w kolejności wzrastającej odległości od swojej planety macierzystej;
• noc 19/20 grudnia: od wschodu Jowisza cienie Europy i Io na tarczy Jowisza, oba księżyce niewiele na wschód od tarczy. Kwadrans po 21 na tarczy planety zarówno cienie, jak i ich właściciele na tarczy, na której Io będzie doganiać Europę i jeszcze przed zejściem, obu księżyców z tarczy Io zacznie chować się za Europę. Zatem w pewnym momencie na tarczy Jowisza będą widoczne 2 księżyce galileuszowe oraz ich cienie! Po przejściu za Europą Io ją wyprzedzi, ale jeszcze przed końcem nocy zacznie zawracać w kierunku Jowisza i po godzinie 6:30 ponownie schowa się za Europę.
• noc 21/22 grudnia: wieczorem minięcie się Europy i Kallisto na wschód od tarczy Jowisza, rano - zakrycie Io przez Ganimedesa oraz zaćmienie Io przez Kallisto.


Więcej szczegółów na temat konfiguracji księżyców galileuszowych Jowisza (na podstawie stron IMCCE oraz Sky and Telescope) w poniższej tabeli:
• 15 grudnia, godz. 23:30 - minięcie się Io i Europy w odległości 1" (środki tarcz), 2' na wschód od Jowisza,
• 16 grudnia, godz. 5:04 - wejście cienia Europy na tarczę Jowisza,
• 16 grudnia, godz. 7:10 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 16 grudnia, godz. 7:18 - wejście Europy na tarczę Jowisza,
• 17 grudnia, godz. 3:24 - zaćmienie Ganimedesa przez Europę (początek),
• 17 grudnia, godz. 3:41 - zaćmienie Ganimedesa przez Europę (koniec),
• 17 grudnia, godz. 4:22 - wejście Io w cień Jowisza (początek zaćmienia),
• 17 grudnia, godz. 7:46 - wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 17 grudnia, godz. 8:05 - minięcie się Europy i Ganimedesa w odległości 1" (środki tarcz), 3' na zachód od Jowisza,
• 17 grudnia, godz. 20:20 - wejście Ganimedesa w cień Jowisza (początek zaćmienia),
• 17 grudnia, godz. 23:52 - wejście Europy w cień Jowisza (początek zaćmienia),
• 18 grudnia, godz. 0:02 - wyjście Ganimedesa zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 18 grudnia, godz. 0:38 - Ganimedes chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
• 18 grudnia, godz. 1:38 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 18 grudnia, godz. 2:42 - wejście Io na tarczę Jowisza,
• 18 grudnia, godz. 3:58 - zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
• 18 grudnia, godz. 4:16 - wyjście Ganimedesa zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 18 grudnia, godz. 4:50 - wyjście Europy zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 18 grudnia, godz. 5:00 - zejście Io z tarczy Jowisza,
• 18 grudnia, godz. 6:33 - częściowe zakrycie Ganimedesa przez Europę, ok. 26" na wschód od brzegu tarczy Jowisza (początek),
• 18 grudnia, godz. 7:21 - częściowe zakrycie Ganimedesa przez Europę (koniec),
• 18 grudnia, godz. 22:50 - wejście Io w cień Jowisza (początek zaćmienia),
• 19 grudnia, godz. 2:14 - wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 19 grudnia, godz. 20:11 - od wschodu Jowisza cienie Io i Europy na tarczy planety (cień Europy blisko środka, cień Io tuż przy wschodnim brzegu),
• 19 grudnia, godz. 20:30 - wejście Europy na tarczę Jowisza,
• 19 grudnia, godz. 21:10 - wejście Io na tarczę Jowisza,
• 19 grudnia, godz. 21:20 - zejście cienia Europy z tarczy Jowisza,
• 19 grudnia, godz. 22:26 - zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
• 19 grudnia, godz. 23:18 - częściowe zakrycie Io przez Europę (początek),
• 19 grudnia, godz. 23:24 - zejście Europy z tarczy Jowisza,
• 19 grudnia, godz. 23:26 - zejście Io z tarczy Jowisza,
• 19 grudnia, godz. 23:36 - częściowe zakrycie Io przez Europę (koniec),
• 20 grudnia, godz. 6:31 - częściowe zakrycie Io przez Europę (początek),
• 20 grudnia, godz. 6:51 - częściowe zakrycie Io przez Europę (koniec),
• 20 grudnia, godz. 20:40 - wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 21 grudnia, godz. 4:13 - zaćmienie Io przez Kallisto (początek),
• 21 grudnia, godz. 4:32 - zaćmienie Io przez Kallisto (koniec),
• 21 grudnia, godz. 5:11 - częściowe zakrycie Ganimedesa przez Io (początek), 102" na wschód od brzegu tarczy Jowisza,
• 21 grudnia, godz. 5:23 - częściowe zakrycie Ganimedesa przez Io (koniec),
• 21 grudnia, godz. 19:58 - od wschodu Jowisza cień Kallisto na tarczy planety, bliżej zachodniego brzegu,
• 21 grudnia, godz. 20:50 - minięcie się Europy i Kallisto w odległości 3" (środki tarcz), 40" na wschód od Jowisza,
• 21 grudnia, godz. 21:04 - zejście cienia Kallisto z tarczy Jowisza,
• 22 grudnia, godz. 1:32 - wejście Kallisto na tarczę Jowisza,
• 22 grudnia, godz. 3:05 - częściowe zakrycie Io przez Ganimedesa (początek),
• 22 grudnia, godz. 3:20 - częściowe zakrycie Io przez Ganimedesa (koniec),
• 22 grudnia, godz. 6:18 - zejście Kallisto z tarczy Jowisza,
• 22 grudnia, godz. 6:20 - zaćmienie Io przez Kallisto (początek),
• 22 grudnia, godz. 6:28 - zaćmienie Io przez Kallisto (koniec).
Mapka pokazuje położenie Marsa i Neptuna w trzecim tygodniu grudnia 2014 roku
Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).
Po południowo-zachodniej stronie nieba, niewiele po zachodzie Słońca widoczne są dwie kolejne planety Układu Słonecznego. Są to Mars i Neptun. Czerwona Planeta przechodzi przez środek gwiazdozbioru Koziorożca, zbliżając się powoli do świecącej z jasnością obserwowaną +4 magnitudo gwiazdą θ Capricorni. Nie jest ona podpisana na mapce, ale jest to gwiazda tuż nad Marsem dla daty 21 XII, na godzinie 11. W niedzielę 21 grudnia odległość między tymi ciałami niebiańskimi będzie wynosiła ok 75', czyli 2,5 średnicy kątowej Słońca czy Księżyca. Mars w dalszym ciągu słabnie i w tym tygodniu będzie świecił z jasnością +1,1 magnitudo.

Do końca tego tygodnia Mars zbliży się do Neptuna na odległość 22°. Ostatnia planeta Układu Słonecznego świeci z jasnością +7,9 wielkości gwiazdowej, a więc jest dostrzegalna przez lornetki i teleskopy. Neptun przez cały czas przebywa niedaleko jaśniejszej od niego o 3 magnitudo gwiazdy &simga; Aquarii. W niedzielę 21 grudnia odległość między tymi ciałami niebiańskimi spadnie poniżej 40'.

Gdy już się zapoluje na Neptuna, ustawienie teleskopu na tę planetę można wykorzystać do odszukania znanej mgławicy planetarnej Ślimak, oznaczanej także jako NGC 7293. Świeci ona z jasnością obserwowaną +6,5 magnitudo, czyli jest dostrzegalna przez lornetki. Mgławica Ślimak znajduje się około 10° prawie dokładnie na południe od gwiazdy &simga; Aquarii. Niestety nie wznosi się ona u nas wyżej, niż jakieś 16-20° nad widnokrąg, dlatego obserwacje z dużych północnych szerokości geograficznych nie są proste i jest ona trudniejsza do odnalezienia, niż można byłoby przypuszczać.
Mapka pokazuje położenie Urana w trzecim tygodniu grudnia 2014 roku
Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).
Dodał: Ariel Majcher
Źródło: StarryNight
Kolejne 37° na północny wschód od Neptuna znajduje się planeta Uran, przebywająca na tle sąsiedniego gwiazdozbioru Ryb. Urana można obserwować przez pierwszą połowę nocy, ponieważ zachodzi on mniej więcej o godzinie 1 w nocy. A najlepiej na niego polować około godziny 18:30, gdy znajduje się na wysokości ponad 40° nad południowym widnokręgiem. Uran już prawie nie porusza się względem gwiazd, ponieważ planeta przygotowuje się do zmiany ruchu ze wstecznego na prosty, co nastąpi w przyszłym tygodniu. Obecnie Uran świeci z jasnością +5,8 wielkości gwiazdowej, a można go odnaleźć niecałe 3,5 stopnia od świecącej z jasnością obserwowaną +4,4 magnitudo gwiazdą δ Psc.
Dodał: Ariel Majcher -
Uaktualnił: Ariel Majcher
http://news.astronet.pl/7535


Załączniki:
Animacja pokazuje położenie Księżyca i Saturna w trzecim tygodniu grudnia 2014 roku.gif
Animacja pokazuje położenie Księżyca i Saturna w trzecim tygodniu grudnia 2014 roku.gif [ 273.5 KiB | Przeglądane 4741 razy ]
Mapka pokazuje położenie Jowisza i radiantu Geminidów w trzecim tygodniu grudnia 2014 roku.png
Mapka pokazuje położenie Jowisza i radiantu Geminidów w trzecim tygodniu grudnia 2014 roku.png [ 129.21 KiB | Przeglądane 4741 razy ]
Mapka pokazuje położenie Marsa i Neptuna w trzecim tygodniu grudnia 2014 roku.png
Mapka pokazuje położenie Marsa i Neptuna w trzecim tygodniu grudnia 2014 roku.png [ 85.14 KiB | Przeglądane 4741 razy ]
Mapka pokazuje położenie Urana w trzecim tygodniu grudnia 2014 roku.png
Mapka pokazuje położenie Urana w trzecim tygodniu grudnia 2014 roku.png [ 36.38 KiB | Przeglądane 4741 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: wtorek, 16 grudnia 2014, 21:00 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Pierwsze kolorowe zdjęcie komety Czuriumow-Gierasimienko
mirol
Europejska Agencja Kosmiczna opublikowała pierwsze kolorowe zdjęcie komety Czuriumow-Gierasimienko. Jest zaskakująco szare.


Obraz pochodzi z urządzenia OSIRIS i jest obrazem złożonym z trzech zdjęć, zrobionych przy wykorzystaniu filtrów: czerwonego, zielonego i niebieskiego. Ponieważ kometa się obraca, przy składaniu obrazów trzeba było uwzględnić także przesunięcia.

Kolorowe zdjęcie potwierdza tylko wcześniejsze obserwacje dokonane z Ziemi. Kometa 67P jest - jak większość ciał w Układzie Słonecznym - po prostu szara. Kolor ten pochodzi od pyłu, którym jest pokryta. Podobną barwę ma większość skalistych ciał w Układzie Słonecznym (z wyjątkiem Marsa, którego czerwonawy kolor pochodzi od tlenów żelaza).

Kometa ma jednak też wyjątkowo jednorodny kolor, co upewniło badaczy, że jej skład jest jednolity. Nie ma na niej na przykład lodu, który na zdjęciu byłby niebieskawy.

Kliknij w zdjęcie, aby otworzyć większe w nowym oknie.


Dla porównania, wcześniejsze, czarno-białe zdjęcie:
Kolorowy obraz komety 67P/Czuriumow-Gierasimenko niewiele różni się od poprzednich, czarno-białych zdjęć. (ESA)


http://wyborcza.pl/1,75476,17140067,Pie ... ienko.html


Załączniki:
Dla porównania, wcześniejsze, czarno-białe zdjęcie.jpg
Dla porównania, wcześniejsze, czarno-białe zdjęcie.jpg [ 70.13 KiB | Przeglądane 4740 razy ]
Pierwsze kolorowe zdjęcie komety Czuriumow-Gierasimienko.jpg
Pierwsze kolorowe zdjęcie komety Czuriumow-Gierasimienko.jpg [ 64.62 KiB | Przeglądane 4740 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: wtorek, 16 grudnia 2014, 21:02 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Astronomia i badania kosmiczne w edukacji” - podsumowanie konferencji
W sobotę 8 listopada br. w Centrum Badań Kosmicznych PAN odbyła się konferencja „Astronomia i badania kosmiczne w edukacji”. Było to pierwsze wydarzenie łączące tematykę zarówno badań, jak i eksploracji przestrzeni kosmicznej, skierowane do wszystkich środowisk zajmujących się edukacją w tych dziedzinach: naukowców, nauczycieli przedmiotów ścisłych, stowarzyszeń, studenckich kół naukowych oraz popularyzatorów nauki.

Konferencja została zorganizowana przez Centrum Badań Kosmicznych PAN oraz Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii. Zasadniczym celem wydarzenia była wymiana doświadczeń dotyczących metod i sposobów popularyzacji astronomii wśród uczestników pracujących w różnych środowiskach, nie tylko naukowych. Duża część dyskusji dotyczyła implementacji w procesie nauczania wiedzy o celach i sposobach prowadzenia badań kosmicznych.

Konferencję otworzyli Pani Prof. Iwona Stanisławska – zastępca dyrektora CBK PAN ds. naukowych oraz Pan Mieczysław Janusz Jagła – prezes PTMA. Największe zainteresowanie wzbudziły referaty omawiające nowe formy i narzędzia edukacyjne: doskonałym przykładem może być tu projekt Pan Stanisław przedstawiony przez Panią Annę Rzepę z Gimnazjum nr 1 w Lęborku. Bardzo dobrze przyjęto także wystąpienia młodych pasjonatów kosmosu współpracujących z Centrum Badań Kosmicznych PAN: gimnazjalistów - Mateusza Zarembę i Adama Kitę oraz licealistę - Józka Dobrowolskiego. Wśród prelegentów byli także znani i lubiani popularyzatorzy nauki: dr Tomasz Rożek, Karol Wójcicki, Janusz Wiland i Jacek Kupras. Warto podkreślić, że wszystkie referaty były interesujące i świetnie przygotowane - każdy z nich ukazywał problem popularyzacji nauk ścisłych z innej perspektywy, tak jak odmienne są środowiska, z których wywodzą się mówcy.

W czasie przerw pomiędzy kolejnymi wystąpieniami można było zakupić książki dr. Tomasza Rożka, a nawet podyskutować z autorem i otrzymać jego autograf. Prezentowana była także książka Roberta Szaja i Przemysława Rudzia pt. „Wszechświat dla wszystkich. Podstawy astronomii i astrofizyki”, która jest pierwszym wydanym w tak dużym nakładzie podręcznikiem dla osób niewidomych i niedowidzących.

Uczestnicy konferencji mogli również zobaczyć laboratoria Centrum Badań Kosmicznych PAN. Pod opieką mgr. inż. Janusza Grzybowskiego zwiedzający oglądali miejsca, gdzie powstawały i były testowane m.in. pierwsze polskie satelity naukowe Lem i Heweliusz, wyrzutnik Dragon, penetratory Kret, Chomik czy penetrator kometarny MUPUS, będący jednym z przyrządów misji Rosetta.

Konferencję zorganizowali: Ryszard Gabryszewski i Paweł Z. Grochowalski z Centrum Badań Kosmicznych PAN oraz Krzysztof Piasecki, Janusz Wiland i Ireneusz Włodarczyk z Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii. Honorowy patronat nad wydarzeniem objął Minister Edukacji Narodowej. Natomiast patronat medialny nad konferencją sprawowały: Serwis edukacyjny Polskiego Towarzystwa Astronomicznego „Orion”, czasopismo i portal internetowy „Urania – Postępy Astronomii”, portale promujące badania kosmiczne Kosmonauta.net oraz KosmicznaPolska.pl, największy polski blog popularnonaukowy Crazy Nauka oraz miesięcznik „Astronomia”.

Organizacja konferencji przebiegła bardzo sprawnie m.in. dzięki pomocy Fundacji Edukacji Astronomicznej, która zapewniła pomoc wolontariuszy – uczniów Gimnazjum nr 96 w Warszawie. Młodzież prowadziła rejestrację uczestników i pomagała w działaniach organizacyjnych. Jednym z ich ważniejszych zadań była także prezentacja i tłumaczenie sposobu działania średniowiecznego zegara astronomicznego, którego replikę wykonał Pan Krzysztof Piasecki z PTMA o/Warszawa.

Program jednodniowej konferencji był bardzo bogaty i zróżnicowany. Wygłoszono aż 29 referatów podzielonych na 5 sesji tematycznych, przedstawiono łącznie 14 posterów. Największą liczbę wystąpień przygotowali organizatorzy, przedstawiały one m.in. wyjątkową ofertę edukacyjną obydwu instytucji, skierowaną do szkół i nauczycieli oraz do szerokiej publiczności (pikniki i festiwale nauki, konkursy). W konferencji uczestniczyło ponad 100 osób z całej Polski. Z uwagi na ogromną liczbę zgłoszonych referatów, czas prezentacji musiał zostać ograniczony do 10 - 15 minut. Wyjątkiem były sesja V, zawierająca dłuższe wystąpienie Pana Roberta Szaja, dotyczące sposobów pozyskiwania środków finansowych na edukacyjne projekty astronomiczne.

Konferencja zebrała entuzjastyczne opinie. Ponieważ zarówno prelegenci jak i uczestnicy dyskutowali o potrzebie kontynuacji spotkań w podobnej formule organizatorzy planują kolejną edycję w 2015 roku.



Paweł Z. Grochowalski
Ryszard Gabryszewski
Komitet Organizacyjny Konferencji
Centrum Badań Kosmicznych PAN


Materiały pokonferencyjne zawierające streszczenia, prezentacje, nagrania i opatrzone indeksami można znaleźć na stronach Sekcji Popularyzacji Astronomii PTMA:
www.spa.ptma.pl/wyklady/konferencja_2014.html
http://orion.pta.edu.pl/astronomia-i-ba ... onferencji
Dr Sylwester Kołomański opowiada o Parku Ciemnego Nieba
Fot. Paweł Grochowalski, Paweł Bajer


Załączniki:
Dr Sylwester Kołomański opowiada o Parku Ciemnego Nieba.jpg
Dr Sylwester Kołomański opowiada o Parku Ciemnego Nieba.jpg [ 27.57 KiB | Przeglądane 4740 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: wtorek, 16 grudnia 2014, 21:05 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Rozświetlony but. Tak Włochy prezentują się nocą z wysokości 400 km
Kolejny raz astronauci z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej udowadniają, że widoków zza okna możemy im tylko pozazdrościć. Tym razem w obiektywie uchwycili niezwykłą nocną scenerię Półwyspu Apenińskiego, którego kontur podkreśla oświetlone wybrzeże
Zdjęcie wykonała kamera umieszczona na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Żeby zrobić taką fotografię, trzeba trafić na idealne warunki atmosferyczne - na niebie nie może być ani jednej chmury, która przysłoniłyby światło emitowane przez aglomerację.
Świetliste punkty
Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że na zdjęciu przede wszystkim widać Włochy. Poznajemy je po charakterystycznym układzie linii brzegowej, która w tym przypadku zarysowana jest rozświetlonymi nadmorskimi kurortami Morza Śródziemnego. Wbrew pozorom najjaśniejszym obiektem na Półwyspie Apenińskim nie jest Rzym, ale Neapol. Stolica Włoch znajduje się po lewej stronie Neapolu.
W lewej części zdjęcia, w rejonie Alp, liniowe oświetlenie przedstawia miejscowości rozciągające się nad doliną Padu.
Rozświetlone wyspy Morza Śródziemnego
Na pierwszy plan wysuwa się Sycylia z miastem Katania na wschodzie.
Wyspa w lewym dolnym rogu zdjęcia to Sardynia, której najbardziej rozświetlonym regionem jest miasto Cagliari (południowy wschód wyspy).
Natomiast mały świetlisty punkt na południowy wschód od Sycylii to Malta

Źródło: earthobservatory.nasa.gov
Autor: AD/map
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 8,1,0.html
Rozświetlone Włochy okiem kamery z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej


Załączniki:
Rozświetlone Włochy okiem kamery z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej2.jpg
Rozświetlone Włochy okiem kamery z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej2.jpg [ 292.26 KiB | Przeglądane 4740 razy ]
Rozświetlone Włochy okiem kamery z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.jpg
Rozświetlone Włochy okiem kamery z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.jpg [ 257.13 KiB | Przeglądane 4740 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: środa, 17 grudnia 2014, 10:22 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Kosmiczna kolizja na naszych oczach. Niesamowity spektakl w konstelacji Wielkiego Psa
W odległym o 130 mln lat świetlnych gwiazdozbiorze Wielkiego Psa rozgrywa się właśnie niesamowite show. Na oczach naukowców dochodzi tam do zderzenia dwóch potężnych galaktyk spiralnych. Astronomowie chcą jak najlepiej poznać tajemnice tego zjawiska, dlatego starają się je na bieżąco śledzić.
W ciągu ostatnich kilkunastu lat w parze galaktyk NGC 2207 i IC 2163 zachodziły niesamowite zjawiska, m.in. "śmierć" trzech gwiazd, a także "narodziny" wielu mniejszych obiektów. Jednak naukowcy kierują swój wzrok na te dwie konstelacje głównie z innego powodu - znajduje się w nich mnóstwo bardzo jasnych obiektów, emitujących promieniowanie rentgenowskie. Te tak zwane ultraintensywne źródła rentgenowskie udaje się dostrzec naukowcom za pomocą należącego do NASA kosmicznego teleskopu Chandra.
Gwiazda, która wysysa energię swojego towarzysza
Ale, podobnie jak Droga Mleczna, galaktyki te tętnią również jasnymi źródłami promieniowania X, nazywanymi rentgenowskimi układami podwójnymi. To takie układy, które tworzy tzw. gwiazda zwarta (czarna dziura lub gwiazda neutronowa) i jej towarzysz, czyli gwiazda ciągu głównego. Silna grawitacja zwartych gwiazd wysysa materię obiektów, które wokół niej krążą. Zjawisko nazywa się akrecją. A kiedy materia dociera do obiektu, podgrzewana jest do milionów stopni Celsjusza. Właśnie wtedy zachodzi proces, który generuje ogromną ilość promieniowania rentgenowskiego. Podczas intensyfikacji procesu, emisja promieniowania z tych układów staje się coraz słabsza w porównaniu z emisją z ultraintensywnych źródeł rentgenowskich (ULX).
Czym są ULX?
ULX, jak sama nazwa wskazuje, to wyjątkowo jasne obiekty. Emitują znacznie więcej energii w postaci promieniowania rentgenowskiego niż emitowałoby milion słońc na wszystkich długościach fal. Mimo że kryją przed naukowcami jeszcze wiele tajemnic, wielu wierzy w to, że mogą one być czarnymi dziurami o około dziesięciu masach Słońca. ULX są niezwykle rzadkie, w naszej galaktyce nie zostały odnotowane. W ogóle większość galaktyk albo ich nie posiada albo ma co najwyżej jedno. Natomiast między NGC 2207 i IC 2163 istnieje około 28 ULX.
Młodość, która ma 10 mln lat
Naukowcy postanowili więc przyjrzeć się bliżej promieniowaniu X, które emitowane jest przez zderzającą się parę galaktyk. Wykorzystali przy tym dane zebrane przez kilka kosmicznych teleskopów - Chandra, GALEX i teleskop Spitzera. Astronomowie zauważyli, że można zauważyć silną korelację między źródłami rentgenowskimi i tempem, w którym formują się gwiazdy. Doskonale widać to na zdjęciu - te źródła promieniowania X wydają się najbardziej skoncentrowane w spiralnych ramionach galaktyk. Naukowcom zasugerowało to, że tzw. gwiazdy towarzysze muszą być bardzo młode.
Dotychczas udało się bardzo dobrze udokumentować fakt, że zderzenia galaktyk wywołują intensywne tempo powstawania gwiazd. Kolizja prowadzi do pojawienia się fali uderzeniowej, która następnie wędruje przez chmury pyłu i gazu, a to ostatecznie prowadzi do ich upadku, a tym samym do powstania gwiazdy. Naukowcy na łamach "Astrophysical Journal" szacują, że gwiazdy związane z ULX są bardzo młode, mają około 10 mln lat.
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 7,1,0.html
Promieniowanie rentgenowskie. (chandra.harvard.edu)
Podczerwień. (chandra.harvard.edu)
Promieniowanie widzialne. (chandra.harvard.edu)


Załączniki:
Podczerwień..jpg
Podczerwień..jpg [ 53.15 KiB | Przeglądane 4724 razy ]
Promieniowanie rentgenowskie.jpg
Promieniowanie rentgenowskie.jpg [ 72.44 KiB | Przeglądane 4724 razy ]
Promieniowanie widzialne.jpg
Promieniowanie widzialne.jpg [ 220.91 KiB | Przeglądane 4724 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: czwartek, 18 grudnia 2014, 09:20 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Łazik znalazł metan na Marsie. "Dokonaliśmy wielkiego odkrycia"
Amerykański łazik Curiosity wykrył na Marsie metan - gaz, który na Ziemi prawie wyłącznie pochodzi od organizmów żywych. Ponadto łazik wykrył inne molekuły organiczne w skałach - poinformowało czasopismo naukowe "Science".
Curiosity, który od sierpnia 2012 r. prowadzi badania wewnątrz liczącego 154 km średnicy krateru Gale, wykrył powtarzające się cyklicznie emisje metanu do atmosfery. W warunkach ziemskich metan jest w 95 proc. pochodzenia organicznego i związany jest ściśle z cyklem życiowym roślin i zwierząt. Ponownie więc powstaje kwestia czy na Marsie, teraz lub w zamierzchłej przeszłości, istniało życie.
Uczeni zastrzegają jednak, że metan na Marsie może pochodzić również z procesów geochemicznych, lub z całkiem innych nieznanych dotychczas źródeł.
Wielkie odkrycie
- Dokonaliśmy wielkiego odkrycia. Znaleźliśmy substancje organiczne na Marsie - powiedział na transmitowanej w internecie konferencji prasowej John Grotzinger z California Institute of Technology (CalTech) w Pasadenie. - Istnieje możliwość, że substancje te pochodzą od organizmów żywych. Musimy po prostu brać uwagę taką możliwość - dodał.

- Te okresowe znaczne wzrosty zawartości metanu w atmosferze - szybki wzrost a później spadek - wskazują, że ich źródło musi być stosunkowo niewielkie - przypuszcza Sushil Atreya z uniwersytetu stanu Michigan, który wchodzi w skład projektu Curiosity. - Może być wiele takich źródeł, biologicznych i niebiologicznych, takich jak np. reakcje zachodzące między wodą i skałami - dodał.
Curiosity prowadził badania zawartości metanu w atmosferze Marsa przez 20 miesięcy od listopada 2013 r. przy pomocy spektrometru i laboratorium pokładowego SAM (Sample Analysis on Mars).
Ponadto w trakcie podróży do wznoszącej się na środku krateru góry Sharp o wysokości prawie 5 km, łazik wykrył na skałach wyraźne ślady erozji wodnej, osady charakterystyczne dla pozostawionych przez płynącą wodę i molekuły organiczne podczas próbnych odwiertów w skałach. Ich pochodzenia dotychczas nie ustalono.
Misja Curiosity
Już wcześniej naukowcy opublikowali wyniki badań, z których wynika, że w zamierzchłej przeszłości krater był w całości wypełniony wodą. Zawarte w niej osady utworzyły w ciągu milionów lat górę Sharp. Łazik zmierza w kierunku jej podnóża aby dokładniej zbadać jej budowę.

Misja Curiosity, największego i dysponującego najnowocześniejszą aparaturą badawczą z dotychczasowych łazików marsjańskich, potrwa co najmniej do 2020 r.

Wyniki ostatnich badań opublikowano w najnowszym numerze czasopisma "Science" a oficjalnie zostaną zaprezentowane na dorocznej konferencji Amerykańskiej Unii Geofizycznej w San Francisco, która odbędzie się w tym tygodniu.
Źródło: PAP, TVN24
Autor: bieru/ja
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 8,1,0.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: czwartek, 18 grudnia 2014, 09:22 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Szczurek: budżet na 2015 r. pozwoli wyjść z procedury nadmiernego deficytu
Uchwalony w środę w nocy budżet na 2015 r. pozwoli wyjść Polsce z procedury nadmiernego deficytu; będzie też wspierał jej rozwój - uważa szef MF Mateusz Szczurek. Przyznaje, że martwią go poprawki dot. finansowania Polskiej Agencji Kosmicznej, przyjęte wbrew stanowisku komisji.
Minister odniósł się do przyjętej przez Sejm poprawki PO i PSL przewidującej przekazanie dodatkowych 16 mln zł na Muzeum Jana Pawła II w Świątyni Opatrzności Bożej. Zaznaczył, że taka była wola posłów koalicji.
Tym samym została ta poprawka zaakceptowana. Bardziej mnie martwią przegłosowane zmiany zwiększające finansowanie Polskiej Agencji Kosmicznej, bo one uszczuplają rezerwę na zmiany organizacyjne, z której to m.in. utrzymywane są systemy informatyczne, które nie mają już finansowania ze środków unijnych. Będzie to pewne wyzwanie w 2015 r. - powiedział minister finansów dziennikarzom po uchwaleniu przez Sejm ustawy budżetowej. Dodał, że być może będzie to wymagało oszczędności w innych dziedzinach.

Według Szczurka głosowanie nad budżetem poszło sprawnie, co - jego zdaniem - wynika z tego, że jest "to dobry, racjonalny, oszczędny budżet, który pozwala z nadzieją patrzeć w 2015 r.".

- To budżet, który pozwoli Polsce wyjść z procedury nadmiernego deficytu, a jednocześnie będzie nadal wspierał polskie możliwości rozwojowe - powiedział.

Pytany, czy sytuacja w Rosji nie zagraża realizacji budżetu na przyszły rok, powiedział, że jak dotąd ta sprawa nie jest problemem dla stabilności polskiego budżetu.

- Polska jest dziś zupełnie inną gospodarką niż była w 1998 r., kiedy mieliśmy do czynienia z poprzednim kryzysem rosyjskim. Jest to gospodarka znacznie bardziej stabilna, zrównoważona, a do tego zrównoważenia jeszcze dokładają się spadające ceny ropy - mówił.

Szczurek wyjaśnił, że sytuacja w Rosji jest właśnie po części pochodną spadających cen ropy.

- A to jest dla polskiej gospodarki korzystne. Oczywiście bardzo znaczące osłabienie kursu rubla, załamanie gospodarki rosyjskiej i osłabienie eksportu bezpośrednio przekłada się na sytuację niektórych firm w Polsce. Dlatego m.in. rząd przyjął projekt ustawy antykryzysowej we wtorek - dodał.

W środę przed północą Sejm uchwalił budżet na 2015 r. z deficytem nie wyższym niż 46 mld 80 mln zł. Wcześniej posłowie wprowadzili kilka poprawek do ustawy budżetowej, które w większości złożyli posłowie PO. Wśród nich znalazł się wniosek dotyczący przeniesienia 7,8 mln zł z wydatków na rodziny zastępcze, na wsparcie ośrodków adopcyjnych i pobytu dzieci cudzoziemców w pieczy zastępczej.

Posłowie opowiedzieli się też za poprawką, by przekazać 16 mln zł z budżetu kultury na nową rezerwę celową: "Środki na realizację zadań w zakresie kultury, w tym Muzeum Jana Pawła II w Świątyni Opatrzności Bożej". Poprawkę tę złożyli Izabela Mrzygłocka (PO) oraz Jan Bury (PSL). Wbrew rekomendacji komisji finansów posłowie przyjęli też dwie poprawki dotyczące przekazania pieniędzy na Polską Agencję Kosmiczną - w sumie 30 mln zł.

Przygotowany przez resort finansów budżet przewiduje, że przyszłoroczne dochody wyniosą 297 mld 252 mln 925 tys. zł (wobec 277 mld 782,2 mln zł zaplanowanych na 2014 r.), a wydatki w kwocie 343 mld 332 mln 925 tys. zł (wobec 325 mld 287,4 mln zł przewidzianych w tym roku).
http://finanse.wp.pl/kat,1034079,title, ... aid=114001

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: czwartek, 18 grudnia 2014, 19:40 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Spokojnie - tylko się palimy. Niesamowite nagranie z Sojuza

Karol Wójcicki

"Te spadające gwiazdy za oknem to tak naprawdę płonące fragmenty statku kosmicznego, którym lecimy. Nic nadzwyczajnego". Zobacz niezwykłe nagranie z wnętrza powracającego na Ziemię Sojuza.
Niejednokrotnie mogliśmy oglądać start rakiety ze statkiem kosmicznym na pokładzie. W sieci nie brakuje również nagrań z samego kosmosu ukazujących uroki życia codziennego astronautów. Moment lądowania astronautów na Ziemi w transmisjach "na żywo" śledził zwykle cały świat. Jednak zawsze był pewien moment lotu kosmicznego, który był zarezerwowany tylko dla garstki astronautów na pokładzie statku kosmicznego - to moment przedzierania się przez atmosferę.

Do niedawna znaliśmy ten obraz głównie dzięki wizualizacjom agencji kosmicznych lub za sprawą hollywoodzkich produkcji. Teraz światło dzienne ujrzał wyjątkowy film nakręcony przez kosmonautów wracających na Ziemię rosyjskim Sojuzem.

Jak "Grawitacja", tylko naprawdę

Na jedynym z portali internetowym kilkanaście godzin temu pojawił się krótki, trwający zaledwie 9 sekund film. Jednak pod wieloma względami przebija on wszystko, co do tej pory mogliśmy zobaczyć z fazy lotu kosmicznego, którą jest powrót przez atmosferę (ang. re-entry). Nagranie powstało w marcu tego roku podczas jednego z lotów rosyjskiej kapsuły Sojuz. Jego autorem jest amerykański astronauta Mike Hopkins.

W filmie można zobaczyć widok zza iluminatora kapsuły Sojuz wchodzącej w ziemską atmosferę. Przez moment widać Ziemię umykającą z kadru na skutek rotacji kapsuły. Chwilę później za oknem pojawiają się obiekty przypominające spadające gwiazdy - to prawdopodobnie spalające się w atmosferze i poruszające się z olbrzymią prędkością fragmenty osłony ablacyjnej. Na skutek dużej siły tarcia rozgrzewa się ona do temperatury rzędu 2000 stopni. Jej niewielkie fragmenty lub wręcz odpryski farby odłączają się od kapsuły i płoną tuż obok.

Wnętrze statku rozświetlane jest co chwilę przez silne błyski pomarańczowego i białego światła zza okna. To gorąca plazma, która tworzy się wokół mknącego przez atmosferę z prędkością kilku kilometrów na sekundę (kilkunastu tysięcy kilometrów na godzinę!) statku kosmicznego .

Podobne ujęcia fani kina mogli oglądać w filmie "Grawitacja" Alfonsa Cuarona. Główna bohaterka grana przez Sandrę Bullock powraca na Ziemię w chińskiej kapsule Shenzhou. Model tej kapsuły w olbrzymim stopniu bazuje na osiągnięciach Rosjan i do złudzenia przypomina Sojuz. Jednak widowiskowa scena powrotu przez atmosferę jest w całości jedynie wytworem pracy grafików i animatorów.

Niezwykłe filmy

Tego typu nagranie jest nie pierwszym i z pewnością niejedynym tego typu nagraniem, które można znaleźć w sieci. Kilka lat temu pojawiały się dosyć regularnie nagrania z wnętrza lądującego wahadłowca. Astronauci dysponujący kamerami zdolnymi nagrywać w rozdzielczości 480p nie byli w stanie w pełni oddać widoków za oknem. Dodatkowo należy pamiętać, że często w sporej przestrzeni wahadłowca siedzieli z dala od małych okien.
Kilka dni temu NASA poszła jednak o krok dalej - nadawała obraz na żywo z wnętrza lądującej kapsuły Orion. Obraz również był nie najwyższej jakości, ale jednak był nadawany na żywo, co jest przełomem.

Oficjalne nagranie, niestety, do tej pory nie jest przez NASA udostępnione.

Prezentowane powyżej nagranie jest prawdopodobnie pierwszym upublicznionym, które ma tak świetną jakoś obrazu i przedstawia tyle detali tego, co dzieje się tuż za iluminatorem kapsuły Sojuz. Aż chciałoby się zobaczyć całość nagrania.

http://wyborcza.pl/1,75476,17152979,Spo ... ranie.html

www.astrokrak.pl

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: czwartek, 18 grudnia 2014, 19:41 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Kometa zmierza w stronę Ziemi? Naukowcy już wiedzą jak nas ochronić przed kolizją
Pracownicy ESA oraz specjaliści z zakresu obrony cywilnej niedawno przeszli ćwiczenia, które uczyły, jak reagować w przypadku kiedy kosmiczna skała znajdzie się na kursie kolizyjnym z Ziemią.
W listopadzie naukowcy z Europejskiej Agencji Kosmicznej oraz specjaliści z zakresu obrony cywilnej spotkali się na dwudniowym szkoleniu, które przygotowało uczestników do reagowania w przypadku, gdy asteroida znajdzie się blisko naszej planety.
Scenariusz kolizji
Te pierwsze w historii ćwiczenia szkoliły naukowców, jak odliczać czas do uderzenia. Ponadto objaśniane były kroki, jakie powinny zostać podjęte w sytuacjach zagrożenia. Podczas ćwiczeń zostały przeanalizowane różne scenariusze, które zakładały rozmiar kosmicznej skały - od 12 metrowych do 38 metrowych meteorytów.
Naukowcy dowiedzieli się jak mają postępować w sytuacjach krytycznych 30, 26, 5 i 3 dni przed oraz 1 godzinę po uderzeniu meteorytu.
Symulacje
Istnieje wiele zmiennych, które trzeba wziąć pod uwagę w przewidywaniu skutków uderzenia każdej asteroidy. Sprawia to, że symulacje są bardzo skomplikowane - mówi Detlef Koschny, szef działalności NEO (która polega na wykrywaniu i śledzeniu obiektów bliskich Ziemi) w programie SSA (który zajmuje się podejmowaniem działań w celach ochrony mieszkańców Ziemi przed zagrożeniami z kosmosu).- Pod uwagę brane są wielkość, masa, prędkość i przewidywany kąt uderzenia. Skomplikowanie symulacji nie powinno powstrzymać Europy przed opracowaniem kompleksowych reguł postępowania, które muszą być na tyle ogólne, by przewidywały szereg możliwych skutków - dodaje.
Uczestnicy ćwiczeń pochodzili z różnych działów Europejskiej Agencji Kosmicznej. Byli to między innymi Niemcy i Szwajcarzy, w tym osoby z Niemieckiego Federalnego Urzędu Obrony Cywilnej. Podczas szkolenia naukowcy dowiedzieli się jak postępować w przypadku wykrycia zagrożenia, oraz komu takie informacje przekazać.
Decydujące trzy dni
Trzy dni przed przewidywanym zderzeniem istnieje wysokie prawdopodobieństwo przewidzenia rozmiaru, masy oraz składu komety - powiedział Gergard Drolshagen z NEO. - Wszystkie te informacje mają wpływ na skutki uderzenia w Ziemię. Dzięki temu władze mogą podjąć odpowiednie kroki - dodaje.
Źródło: ESA
Autor: mab/mk
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 4,1,0.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: piątek, 19 grudnia 2014, 09:16 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Astronomowie mają kłopoty z odróżnieniem asteroid i komet
admin
Zwykło się przyjmować, że asteroidy i komety to zupełnie inne ciała niebieskie. Jednak ostatnie badania wskazują na to, że podziały te mogą być tylko symboliczne i wynikają raczej z braków wiedzy nowoczesnej nauki.
Ostatnie badania wskazują na to, że różnice między oboma klasami kosmicznych obiektów są niejasne, a wyznacznikiem tego czy mamy do czynienia z kometą czy asteroidą nie jest już tylko warkocz ciągnięty za obiektem. Naukowcy odkrywają ostatnio asteroidy bardzo podobne do komet, oraz komety zachowujące się jak asteroidy.
Dotychczas utarło się twierdzenie, że komety to coś w rodzaju brudnych kul lodu. Oprócz tego zawierają one substancje lotne takie jak metan, amoniak, cyjanowodór czy dwutlenek węgla. Przyjęło się uważać, że powstały one jeszcze zanim powstało nasze Słońce, ponieważ tylko w niskich temperaturach związki te mogłyby się ustabilizować.
Komety mają przeważnie wydłużone orbity sięgające aż za orbitę Neptuna. Niektóre z nich zbliżają się do Słońca, co kilkadziesiąt lat, inne, co kilka tysięcy, a jeszcze inne pojawiają się w naszej okolicy tylko raz. Spektakularny warkocz komet, stanowiący ich znak rozpoznawczy, to oczywiście efekt oddziaływania ciepła słonecznego.
Z kolei planetoidy i asteroidy składają się przeważnie ze skał i metali, czyli powinny mieć znacznie większą gęstość. Jednak na ich powierzchni spotyka się też lód i inne substancje chemiczne, które mogą się zachowywać bardzo podobnie do komet.
Wątpliwości naukowców zostały jeszcze wzmożone po dwóch misjach kosmicznych, japońskiej Hayabusa, która zakończyła się lądowaniem na asteroidzie, oraz europejskiej Rosetta, której celem było zbadanie w podobny sposób komety.
Od wielu lat prowadzone są obserwacje obiektów znajdujących się w Pasie Asteroid między Marsem, a Jowiszem. W tym obszarze przestrzeni odnaleziono już kilkanaście obiektów, które wcześniej brano za asteroidy, ale które ewidentnie emitują pył i różnego rodzaju gazy.
Eksperci nazywają je raz kometami, a raz asteroidami aktywnymi. Mają to być obiekty, które w przeciwieństwie do komet nie zwiększają tak dynamicznie swojego warkocza zbliżając się do Słońca. Poza tym specjaliści sugerują, że takie asteroidy obracają się bardzo szybko rozpraszając emitowane przez nie substancje.
Spór odnośnie nomenklatury i definicji tak podobnych ciał niebieskich jak komety i asteroidy z pewnością potrwa jeszcze bardzo długo. Mogą się pojawić nowe dane i dowody, które ostatecznie przekonają naukowców, co do tego czy różnice między tymi typami obiektów są tylko kwestią umowną.
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/ast ... roid-komet
Dodaj ten artykuł do społeczności
Kometa ISON - foto: Michael Jäger
Asteroida P/2013 P5 z pyłowymi warkoczami - źródło: HST
Kometa 67P zbadana ostatnio w ramach msji Rosetta - źródło: ESA


Załączniki:
Kometa ISON.jpg
Kometa ISON.jpg [ 122.19 KiB | Przeglądane 4683 razy ]
Asteroida P 2013 P5.jpg
Asteroida P 2013 P5.jpg [ 218 KiB | Przeglądane 4683 razy ]
Kometa 67P.png
Kometa 67P.png [ 197.45 KiB | Przeglądane 4683 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: piątek, 19 grudnia 2014, 09:28 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Święta na Marsie
Aleksandra Stanisławska
Pasterka w kombinezonie astronauty, choinka z drukarki 3D i frykasy marsjańskiej kuchni. Oto jak polski naukowiec planuje wigilię na czerwonej planecie. Już tam poleciał

Pierniki upieczone przez mamę i frykasy takie jak tuńczyk i łosoś w puszce. Nie brzmi zachęcająco? To zależy, jak dawno nie byłeś na Ziemi.

- Mam jeszcze w planach czapkę Mikołaja i trochę świątecznych akcentów z domu. W ramach zajęć artystycznych spróbujemy ozdobić pomieszczenie motywami świątecznymi, a choinkę wydrukujemy na naszej drukarce 3D - mówi "Wyborczej" Michał Czapski, fizyk do niedawna związany z Organizacją Badań Jądrowych CERN. - Jestem przekonany, że to będą szczególne święta, które zapamiętam do końca życia.

Swojego przekonania Michał nie opiera bynajmniej na wykwintnym menu wigilijnym. Szczególne jest to, że nasz rodak spędzi tegoroczne święta na Marsie.

Mars Desert Research Station - miejsce, do którego trafił Michał - jest możliwie wiernym odbiciem bazy, w jakiej mogliby zamieszkać pierwsi eksploratorzy Czerwonej Planety. Na ostatnie dwa tygodnie 2014 roku domem Michała staje się więc futurystyczny cylinder o średnicy 10 m ustawiony na pustyni San Rafael w amerykańskim stanie Utah. W środku znajdują się: pomieszczenie do spania, kuchnia, laboratorium, niewielka łazienka i śluza przy wyjściu. Budynek można opuszczać tylko raz dziennie w stroju żywo przypominającym kombinezony astronautów.

- Podobnie jak nasza baza jest analogiem habitatu marsjańskiego, tak i stroje kosmiczne są dość realistycznie wyglądającą symulacją - opowiada Michał, który jest trzecim Polakiem w historii Mars Desert Research Station. - Na spacery poza bazę wkładamy coś w rodzaju skafandrodresu uzupełnionego rękawicami i bańkowatym hełmem. Do tego trzeba dźwigać ciężki plecak, bo właśnie taki zestaw jest w stanie dać nam wyobrażenie o trudnościach w poruszaniu się na Marsie. Przygotowanie się do wyjścia odbywa się w specjalnej śluzie, co trwa nawet do kilkudziesięciu minut, niemal tak jak w Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Obok habitatu wystawiono niewielką szklarnię, a całością zabudowań zawiaduje międzynarodowa organizacja The Mars Society, która wspiera ideę eksploracji Czerwonej Planety. Nieopodal znajduje się obserwatorium astronomiczne ufundowane przez Elona Muska, szefa firmy SpaceX produkującej statki i rakiety kosmiczne i wizjonera, którego celem są wyprawy załogowe na Marsa.

Specjały marsjańskiej kuchni

Wraz z Michałem Czapskim, który w bazie pełni obowiązki zastępcy dowódcy, naukowca i dziennikarza pokładowego, na marsjańsko-pustynnym zesłaniu znaleźli się też Amerykanka dr Susan Jewell, dowódca misji, lekarka i kilkakrotna uczestniczka analogowych wypraw marsjańskich, Kanadyjka Julielynn Wong, która jest odpowiedzialna za opiekę medyczną i szklarnię, a także Włoch Matteo Borri, inżynier pokładowy misji. Wszyscy są ochotnikami zrzeszonymi w organizacji Mars Without Borders, a zespół utworzyli na potrzeby tej dwutygodniowej misji.

Tak więc, kiedy 24 grudnia nad amerykańską pustynią zacznie zapadać zmierzch, czworo odzianych w kosmiczne kombinezony marsonautów karnie ruszy do obserwatorium Elona Muska, by zgodnie z polskim zwyczajem wypatrywać pierwszej gwiazdki. Kiedy już ją dostrzegą, wrócą do habitatu, gdzie będzie na nich oczekiwała wydrukowana choinka. To pod nią następnego ranka znajdą się upominki przeznaczone dla każdego z uczestników misji. Prezenty będą anonimowe, zgodnie z tradycją Mars Secret Santa.

- Niestety, na pustyni próżno szukać nawet najmniejszego krzaczka ozdobnego, więc musieliśmy się uciec do pomocy technologii - mówi Michał, dodając, że świąteczny nastrój pomogą wyczarować płonące świece (pożyczone z zestawu służącego do jednego z planowanych eksperymentów) i nagrania z kolędami ("na szczęście mamy tu sprzęt grający"). Na stole wigilijnym stanie tradycyjne nakrycie dla niespodziewanego gościa, mimo że na Marsie, nawet tym symulowanym, nie można tak po prostu przyjść do kogoś w odwiedziny. Procedury tu obowiązujące są tak restrykcyjne, że nie dopuszczają również późniejszego przyjazdu jednego z członków załogi, dlatego wśród uczestników 145. misji Mars Desert Research Station nie znalazł się Kanadyjczyk Ali Nasseri, który nie zdołał dojechać na czas. To właśnie jego nieobecność załoga upamiętni nadprogramowym nakryciem.

- Jestem ciekaw reakcji kolegów na przywiezione przeze mnie ryby w puszce, ale myślę, że uszanują nasze polskie postne obyczaje, bo tutaj trzeba koegzystować na wielu poziomach i być otwartym na poznawanie kultur pozostałych osób - mówi Michał. - W końcu zdrowie psychiczne załogi zależy w dużym stopniu od tego, na ile baza może symulować dom.

Po wieczerzy przyjdzie czas na śpiewanie znanych wszystkim anglojęzycznych kolęd, a jako że marsonauci od początku misji ćwiczą w ramach doraźnie utworzonego zespołu muzycznego, efekt może być bardziej niż satysfakcjonujący. Słowa kilku kolęd mają zostać zmienione, by miały akcent pozaziemski.
Przez cztery miesiące będą jeść, gotować, degustować, a czasem - wychodzić w kosmicznym skafandrze na spacer. Menu na Marsa

25 grudnia nie będzie, niestety, wolny od pracy - ostatecznie turnus trwa tylko dwa tygodnie, a załoga ma sporo zadań do wykonania. Mimo to gwoździem programu będzie możliwie wystawny obiad świąteczny. W tym dniu każdy dostanie zadanie stworzenia czegoś smacznego dla reszty załogi.

- Niestety, baza nie obfituje we frykasy - mówi Michał. - Dysponujemy głównie suchym prowiantem, zapasami przywiezionymi z domu i tym, co urodzi się w szklarnianym ogródku. Jest tu nawet poradnik kulinarny "kuchnia marsjańska", który został napisany, aby pomóc załogantom urozmaicić jadłospis. Na razie w planach mamy upieczenie świątecznego ciasta drożdżowego z jabłkami i cynamonem, podanie gulaszu wołowego i kilku świeżych listków sałaty.

Podsumowaniem dnia będzie przesłanie życzeń świątecznych z Marsa do ziemskiego centrum kontroli misji.

Poza granice

Na to wszystko załoga będzie musiała sobie wykroić czas spośród licznych zajęć. Jakich?

Warunkiem zakwalifikowania zespołu do udziału w misji było przedstawienie sensownych projektów, które chce tam zrealizować. Załoga, do której należy Michał Czapski, będzie m.in. testować procedury związane z terenową akcją ratowniczą, poszukiwać struktur geologicznych powstałych pod wpływem wody i badać je pod kątem obecności organizmów żywych, mapować najbliższą okolicę z wykorzystaniem dronów i łazików marsjańskich, prowadzić obserwacje astronomiczne, testować wpływ jogi i medytacji na zdrowie psychiczne członków załogi, a także drukować na drukarce 3D, a następnie testować stworzone w ten sposób instrumenty lekarskie.

- W analogu bazy marsjańskiej studenci i naukowcy z całego świata prowadzą różnego typu badania, od geologicznych, przez medyczne, po te związane z ergonomią czy psychologią - mówi Robert Lubański z zarządu organizacji Mars Society Polska. - Wyniki tych badań są uważnie śledzone przez agencje kosmiczne, które chcą wykorzystać zdobytą w ten sposób wiedzę podczas organizacji rzeczywistych lotów załogowych na Marsa.

Bo plany wysłania ludzi na Czerwoną Planetę nie są li i jedynie wizją futurystów, ale mocnym punktem planów m.in. NASA czy prywatnych przedsiębiorców takich jak Elon Musk. To ma być powrót lotów kosmicznych w wielkim stylu - takim jak w latach 60. program Apollo i w latach 80. promy kosmiczne. Na początku grudnia tego roku odbył się pierwszy lot testowy statku załogowego Orion, którym - po koniecznych ulepszeniach i modyfikacjach - NASA chce w latach 30. XXI wieku zaatakować Czerwoną Planetę.
Nasz człowiek na Marsie. Orion będzie w połowie europejski

Elon Musk planuje podobną wyprawę już w latach 20. W tym celu SpaceX projektuje i buduje kolejne wersje testowanych obecnie statków Dragon i rakiet Falcon. Mają one zawieźć na Marsa pierwszych kilkudziesięciu kolonistów. Dostaną oni bilet w jedną stronę, bo poziom technologiczny sprzętu najprawdopodobniej nie pozwoli na powrót na Ziemię. Tym niemniej do programu zgłosiło się ponad 200 tys. ochotników, spośród których wyłonionych zostanie kilkudziesięciu uczestników misji noszącej nazwę Mars One. Tym, co budzi najwięcej emocji, jest formuła wyprawy, która ma zostać sfinansowana dzięki wsparciu sponsorów i promocji telewizyjnej w ramach reality-show. Dla Mars One pracuje m.in. jeden z pomysłodawców "Big Brothera". Mimo to wielu ludzi traktuje ten projekt bardzo poważnie.
Jaki chłopiec nie chciałby polecieć na Księżyc czy Marsa? Polaków wyprawa na Marsa

- Mam jeszcze sporo do zrobienia i odkrycia na Ziemi, więc w podróż na Marsa się nie wybieram, ale znam osoby, które wzięły udział w eliminacjach do programu Mars One i twierdzą, że są gotowe tam polecieć i umrzeć na obcej planecie - mówi Michał Czapski. - Być może dla sławy. Być może po to, by udowodnić, że człowiek może i potrafi podbijać obce światy. To przecież cecha wszystkich odkrywców. Nie bylibyśmy ludźmi, gdybyśmy nie próbowali tej eksploracji poprowadzić dalej, poza znane dotąd granice.

Zgadza się z tym Robert Zubrin, twórca The Mars Society: - Podróż w jedną stronę na Marsa przyniesie wielkie sukcesy, ale i wiele łez - stwierdził w wywiadzie dla "Popular Science". - Nie wszyscy wyjdą z tego bogatsi, ale wszyscy będą mieli szansę na nowy początek. To właśnie z tego powodu miliony ludzi ze Starego Świata sprzedawały wszystko, co miały, by kupić bilet na statek do Ameryki. Niektórzy z nich nie
Mars One to prywatny projekt wysłania ludzi na Marsa w 2025 roku. Bilet będzie w jedną stronę. Chętni mają tam umrzeć. Jak szybko umrzemy na Czerwonej Planecie


Sucho jak na Marsie

Zgodnie z tą strategią jedną z form przygotowania się do wypraw załogowych jest umieszczanie zespołów misji kosmicznych w zamkniętych bazach mających symulować bazy pozaziemskie.

- Misje analogowe pojawiły wtedy, kiedy zaczęto wysyłać ludzi w kosmos - mówi dr Agata Kołodziejczyk z Instytutu Nauk o Środowisku Uniwersytetu Jagiellońskiego, która tworzy obecnie polską załogę do analogu Mars Desert Research Station. - I od razu naukowcom rzuciło się w oczy to, że czynnik ludzki w misjach kosmicznych jest obarczony znacznie większym ryzykiem błędu niż technologia. Z drugiej jednak strony agencje kosmiczne zdają sobie sprawę z tego, że ludzie mogą uratować misję, która zawisa na włosku, kiedy zawodzą maszyny.
Na razie wygrywamy konkursy marsjańskich łazików. Na Ziemi. Ale to dopiero początek. Polaku, leć na Marsa

I dlatego trwają zaawansowane badania nad zachowaniem załóg w ograniczonej przestrzeni. Przecież sam wielomiesięczny lot na Marsa i biorący w nim udział astronauci muszą umieć przetrwać tego typu obciążenie.

- W kosmosie przebywało do tej pory kilkaset osób i jest to zbyt mała próba, by móc wyciągnąć ogólne wnioski z ich zachowań - dodaje dr Kołodziejczyk. - Symulacje, zwłaszcza te prowadzone w rejonach arktycznych czy pod wodą, dają już niejakie wyobrażenie o ludzkich możliwościach w ekstremalnych warunkach.

Najdłuższym do tej pory eksperymentem tego typu był Mars 500, rosyjski projekt zrealizowany w 2010 i 2011 roku we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną. Polegał na zamknięciu na ograniczonej przestrzeni sześciu ochotników przez 520 dni, a więc czas zbliżony do tego, jaki astronauci spędziliby w podróży na Marsa i z powrotem. Uczestnicy badania znajdowali się w symulatorze w Instytucie Problemów Biomedycznych w Moskwie, a program został tak przygotowany, by mieli silne wrażenie realności symulowanej podróży na Marsa, 30-dniowego pobytu na jego powierzchni i powrotu do domu. Obserwowanie załogi pozwoliło naukowcom zebrać pokaźną ilość danych na temat psychiki i możliwości monitorowania stanu zdrowia ludzi znajdujących się w odosobnieniu.

Badania tego typu prowadzone są też m.in. w podwodnym habitacie Aquarius Reef Base u wybrzeży Florydy czy w należącej do The Mars Society bazie Flashline Mars Arctic Research Station na wyspie Devon w kanadyjskiej Arktyce.

- Warunki panujące na wyspie Devon zbliżone są do marsjańskich: i tu, i tu jest sucho i bardzo zimno. Organizowane są tam dłuższe sesje niż na pustyni w Utah, a biorą w nich udział również naukowcy z NASA - mówi Robert Lubański z Mars Society Polska. Dodaje, że wkrótce rozpocznie się tam marsjański eksperyment, który potrwa równo rok. Jego losy będzie śledziła specjalistka w dziedzinie badań psychologicznych prowadzonych w habitatach, dr Sheryl Bishop z University of Texas Medical Branch, która opiekuje się również grupą Michała Czapskiego na pustyni w Utah.

- Wbrew pozorom to nie są wakacje. Podchodzimy do pobytu w bazie bardzo poważnie, bo wierzymy, że nasze zachowanie i prowadzone przez nas eksperymenty mogą wnieść wiele nowego do tego programu - mówi Michał. - Chociażby to, że moja drużyna jest pierwszą w historii habitatu, która dysponuje drukarką 3D i bada możliwości wykorzystania jej w tych warunkach. W ten sposób chcemy dorzucić własną małą cegiełkę do organizacji przyszłych misji załogowych na Marsa.


http://wyborcza.pl/1,75476,17155094,Swi ... arsie.html


Załączniki:
Święta na Marsie.jpg
Święta na Marsie.jpg [ 41.85 KiB | Przeglądane 4682 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: piątek, 19 grudnia 2014, 09:30 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Smok uziemiony. Historyczny moment dopiero w styczniu
SpaceX zamierza zapisać się na kartach historii. Prywatna, kosmiczna firma ma nadzieję, że rakieta wynosząca Dragona w przestrzeń, będzie mogła powrócić na Ziemię i bezpiecznie wylądować na barce, a nie jak było tej pory, wodować w Pacyfiku. Pierwsze podejście do lądowania odbędzie się podczas misji, której start przesunięto na 9 stycznia.
Planowany na piątek start prywatnej rakiety z zaopatrującym Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) amerykańskim statkiem transportowym Dragon został odłożony o około trzy tygodnie - poinformowała w czwartek NASA.
Powody zmian
Z powodu nieprawidłowości silników rakiety na kosmodromie, niezbędnego przeglądu technicznego oraz zbliżających się świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku, jak też zmian położenia ISS względem Słońca, start Dragona będzie możliwy nie wcześniej niż 9 stycznia. Jak zaznaczyła NASA, nie grozi to zakłóceniami w funkcjonowaniu stacji orbitalnej, której obecną załogę stanowi sześciu ludzi - trzech Rosjan, dwóch Amerykanów i Włoch.
Nieprawidłowości zosały wykryte podczas próbnego włączenia silników rakiety na kosmodromie na przylądku Canaveral na Florydzie.
Zaopatrzenie ISS
Zarówno statki Dragon, jak i ich rakiety nośne Falcon 9 produkuje prywatna firma SpaceX, która na mocy kontraktu z NASA realizuje od 2012 roku loty zaopatrzeniowe na ISS.
Użycie przez Amerykanów w tym celu statków bezzałogowych stało się konieczne po wycofaniu w 2011 roku ze służby wszystkich wahadłowców.
Kontrakt na usługi transportowe NASA zawarła również z inną amerykańską prywatną firmą Orbital Sciences, której rakieta nośna ze statkiem Cygnus eksplodowała w październiku tuż po starcie.
Historyczny przełom
SpaceX ma nadzieję, rakieta nośna po odłączeniu się od Dragona, bezpiecznie powróc na Ziemię i wyląduje na barce, a nie jak było do tej pory będzie wodować na Pacyfiku. Ma to pozwolić na ponowne wykorzystanie rakiet i zmniejszyć koszty transportu na orbitę.
Jeśli zadanie się powiedzie, będziemy świadkami historycznego przełomu, który zrewolucjonizuje loty kosmiczne. SpaceX wylicza, że ma 50 proc. szans w pierwszym podejściu.
SpaceX podbija kosmos
Dragon zrealizował już cztery misje zaopatrzeniowe na ISS, a do roku 2016 ma ją odwiedzić jeszcze osiem razy. Poza lotami związanymi z transportem na Międzynarodową Stację Kosmiczną, SpaceX zamierza wykorzystać kapsułę do lotów komercyjnych po orbicie.
SpaceX pracuje również nad statkiem bezzałogowym, który miałby zostać wysłany jako lądownik na Marsa w 2018 roku.
Źródło: PAP, NASA
Autor: PW/mk
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 4,1,0.html
Wyobrażenie kapsuły Dragon lądującej na Marsie


Załączniki:
Wyobrażenie kapsuły Dragon lądującej na Marsie.jpg
Wyobrażenie kapsuły Dragon lądującej na Marsie.jpg [ 88.3 KiB | Przeglądane 4682 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: piątek, 19 grudnia 2014, 17:27 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Zobaczcie najciekawsze kosmiczne wydarzenia 2014 roku
Mijający rok obfitował w wiele ciekawych wydarzeń związanych z podbojem kosmosu. Byliśmy świadkami m.in. lądowania Philae na komecie 67P/Czuriumow-Gierasimienko i obserwowaliśmy pierwszą fazę testów Oriona. Poniżej przedstawiamy zaledwie garstkę ciekawych momentów w dziedziny astronomii.
Olbrzymi ocean wody na księżycu Saturna
Na początki kwietnia naukowcy NASA i ESA zdobyli dowody na obecność olbrzymiego zbiornika ciekłej wody na księżycu Saturna Enceladusie. Znajduje się on pod grubą na 30-40 km warstwą lodu. Badacze nie wykluczają, że może tam istnieć życie w formie mikrobów. Wyniki badań opisano w czasopiśmie „Science”.
Kolizyjne spotkanie komety Siding Spring i Marsa
19 października C/2013 A1 Siding Spring znalazło się w odległości około 140 tys. kilometrów od Marsa. To mniej niż dystans, jaki dzieli Księżyc od Ziemi. Kometa minęła Czerwoną Planetę z prędkością 56 km na sekundę.
Na orbicie Marsa pracują trzy sondy amerykańskie, jedna europejska i jedna indyjska. A po powierzchni tej planety chodzą dwa łaziki.
Wszystkie sondy były postawione w stan gotowości. Naukowcy mieli nadzieję, że będzie to okazja, by zebrać cenne dane na temat lecącej komety. Jednak jak podkreślali pracownicy NASA w najbardziej uprzywilejowanej pozycji do uchwycenia Siding Spring znajdowała się sonda MAVEN.
Pierwszy raz w historii umieszczono maszynę na komecie
Lądownik Philae wylądował na 67P/Czuriumow-Gierasimienko w środę, 12 listopada.
Sonda Rosetta wystartowała 2 marca 2004 roku z kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej. By dotrzeć do komety, próbnik wykorzystywał do zwiększenia swej prędkości pola grawitacyjne planet, zbliżając się w tym celu w latach 2005-2009 trzykrotnie do Ziemi i raz do Marsa.
12 listopada o godzinie 10.03 naszego czasu nastąpiło rozdzielenie Rosetty i lądownika Philae. Sonda kosmiczna, która leciała przez dziesięć lat i pięć miesięcy, pokonała dystans ponad 6 mld kilometrów, by stanąć na powierzchni 67P/Czuriumow-Gierasimienko.
Pierwsza faza testów na Orionie
5 grudnia rozpoczęła się bezzałogowa faza testowa Oriona podczas której statek zniósł się na orbitę. Znalazł się na niej po 17 minutach od chwili uruchomienia silników rakiety Delta IV Heavy. Rakieta, na grzbiecie której ważący 21 tys. kg Orion wzniósł się na orbitę okołoziemską, wraz z ładunkiem i paliwem waży aż 740 tys. kg. Na Ziemię wróciła jednak sama kapsuła, w której w przyszłości znajdowałaby się załoga.
Pierwsza faza testów miała ujawnić wszelkie braki i ewentualne pomyłki inżynierskie statku wybudowanego za miliony dolarów. Krytyczny jest zwłaszcza manewr polegający na osadzeniu maszyny z powrotem na powierzchni Ziemi. Podczas schodzenia z kilku tysięcy kilometrów Orion rozwinie prędkość 32 tys. km/h, co podniesie temperaturę do 2200 st. Celsjusza.
Kolejną fazą testów Oriona będą już loty załogowe, a po 2030 roku podbój Marsa.
Curiosity odkrył metan na Marsie
W połowie grudnia 2014 roku amerykański łazik Curiosity wykrył na Marsie metan - gaz, który na Ziemi prawie wyłącznie pochodzi od organizmów żywych. Ponadto łazik wykrył inne molekuły organiczne w skałach - poinformowało czasopismo naukowe "Science".
Źródło: PAP, NASA
Autor: PW/mk
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 6,1,0.html


Załączniki:
2014-12-19_16h17_56.jpg
2014-12-19_16h17_56.jpg [ 94.32 KiB | Przeglądane 4674 razy ]
2014-12-19_16h15_35.jpg
2014-12-19_16h15_35.jpg [ 54.94 KiB | Przeglądane 4674 razy ]
2014-12-19_16h14_51.jpg
2014-12-19_16h14_51.jpg [ 40.14 KiB | Przeglądane 4674 razy ]
2014-12-19_16h14_00.jpg
2014-12-19_16h14_00.jpg [ 39.42 KiB | Przeglądane 4674 razy ]
2014-12-19_16h17_08.jpg
2014-12-19_16h17_08.jpg [ 66.46 KiB | Przeglądane 4674 razy ]
2014-12-19_16h12_56.jpg
2014-12-19_16h12_56.jpg [ 65.63 KiB | Przeglądane 4674 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: sobota, 20 grudnia 2014, 08:54 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Teleskop Kepler działa i wykrył nową egzoplanetę
John Moll
W zeszłym roku, gdy teleskop Kepler został uszkodzony, wszyscy uważali że jego naprawa jest już niemożliwa i należy po prostu zakończyć misję. Naprawy faktycznie nie udało się dokonać ale NASA ogłosiła koncepcję nowej misji K2 i teleskop wykrył właśnie nową egzoplanetę.


Problemy z teleskopem kosmicznym zaczęły się, gdy doszło do awarii dwóch kół zamachowych, które odpowiedzialne są za sterowanie. Kepler posiada cztery takie koła ale do dalszej pracy wymagane są co najmniej trzy z nich. Dlatego też uważano, że teleskop nie może już kontynuować swojej pracy.
Agencja NASA, w ramach wspomnianej misji K2, postanowiła wykorzystać światło słoneczne jako trzecie koło zamachowe, dzięki czemu teleskop znów można ustawiać z dużą precyzją. Niestety naukowcy nie mogą wykorzystywać już wszystkich możliwości tego teleskopu.
Nowo odkryta egzoplaneta, HIP 116454b, jest 2.5 razy większa od Ziemi i znajduje się 180 lat świetlnych od nas w gwiazdozbiorze Ryb. Planeta ta wykonuje pełny obrót wokół własnej gwiazdy w ciągu 9 dni i panują na niej iście piekielne warunki.
Źródło: http://www.gizmag.com/kepler-reborn/35292/
Dodaj ten artykuł do społeczności
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/tel ... gzoplanete

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: sobota, 20 grudnia 2014, 08:56 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
W niedzielę początek astronomicznej zimy
W niedzielę o godz. 23.04 naszego czasu Słońce osiągnie najniższy punkt pod równikiem niebieskim, wstąpi w znak Koziorożca - tym samym rozpocznie astronomiczną zimę.
Orbita okołosłoneczna Ziemi wyznacza w przestrzeni płaszczyznę, którą astronomowie nazywają ekliptyką. Ekliptyka ta zrzutowana na rozgwieżdżone niebo przecina 13 gwiazdozbiorów: 12 dobrze znanych gwiazdozbiorów zodiakalnych i konstelację Wężownika. W tych właśnie trzynastu gwiazdozbiorach można obserwować Słońce na przestrzeni całego roku.

Gdyby oś obrotu naszej planety była nachylona pod kątem 90 stopni do ekliptyki, nie mielibyśmy pór roku. Na każdej szerokości geograficznej dzień trwałby zawsze tak samo długo, a Słońce zawsze górowało na jednej i określonej wysokości. Taka sytuacja panuje na przykład na Merkurym.

Oś obrotu Ziemi tworzy jednak kąt 66,5 stopnia z ekliptyką, dzięki czemu na naszej planecie występują zmiany pór roku spowodowane różną długością dnia i zmianami maksymalnej wysokości Słońca nad horyzontem.

Ze względu na nachylenie osi obrotu Ziemi do ekliptyki, ekliptyka tworzy kąt 23,5 stopnia z równikiem niebieskim (czyli rzutem równika ziemskiego na sferę niebieską). Słońce może więc znajdować się od 23,5 stopnia pod równikiem niebieskim do 23,5 stopnia nad nim. W pierwszym przypadku, na półkuli północnej, nasza dzienna gwiazda przebywa bardzo krótko nad horyzontem, a my nazywamy ten dzień przesileniem zimowym lub początkiem astronomicznej zimy. Pół roku później mamy do czynienia z drugim przypadkiem. Występuje przesilenie letnie, Słońce najdłużej przebywa nad horyzontem rozpoczynając tym samym astronomiczne lato.

W tym roku najniżej pod równikiem Słońce znajdzie się właśnie 21 grudnia o godz. 23.04. Nasza dzienna gwiazda wstąpi wtedy w znak Koziorożca i rozpocznie tym samym astronomiczną zimę.

PAP - Nauka w Polsce

aol/ agt/
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... -zimy.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: niedziela, 21 grudnia 2014, 10:53 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Pole magnetyczne w płaszczyźnie Drogi Mlecznej
Pastelowe kolory i delikatna tekstura widoczne na rysunku przypominają pociągnięcia pędzla malarza na płótnie, jednak w rzeczywistości są one wizualizacją danych zebranych przez należącą do Europejskiej Agencji Kosmicznej misję Planck. Na rysunku przedstawione zostało oddziaływanie międzygwiazdowego pyłu z polem magnetycznym w Drodze Mlecznej.

W latach 2009-2013 Planck skanował niebo w poszukiwaniu światła pochodzącego z początków Wszechświata, tzw. mikrofalowego promieniowania tła. Przy okazji zarejestrował również sporo promieniowania pochodzącego ze znacznie bliższych i młodszych obszarów w Galaktyce. Z kosmologicznego punkt widzenia sygnał ten nie ma większego znaczenia, jednak jest bardzo ważny dla badań nad narodzinami nowych gwiazd, a także nad wieloma innymi zjawiskami zachodzącymi w Drodze Mlecznej.

Jednym ze źródeł składających się na sygnał zarejestrowany przez Plancka jest kosmiczny pył. To jeden z elementów środowiska międzygwiazdowego, który wypełnia Galaktykę, składający się głównie z gazu i stanowiący surowiec przy tworzeniu nowych gwiazd.

Międzygwiazdowe obłoki gazu i pyłu oddziałują z polem magnetycznym Galaktyki. Ziarna pyłu kształtem przypominają nieco elipsoidę i w obecności pola magnetycznego ustawiają swoją oś wielką prostopadle do kierunku pola. W wyniku tego promieniowanie emitowane przez ziarna pyłu jest częściowo spolaryzowane, dzięki czemu instrumenty zamontowane na pokładzie Plancka mogły zmierzyć kierunek tej polaryzacji.
Naukowcy pracujący przy misji Planck wykorzystali emisję spolaryzowaną międzygwiazdowego pyłu do zrekonstruowania pola magnetycznego Galaktyki. Dzięki temu możliwe jest lepsze poznanie roli pola magnetycznego przy tworzeniu się struktur w Drodze Mlecznej, które prowadzą do powstawania nowych gwiazd.

Na rysunku kolorem oznaczono całkowite natężenie promieniowania pochodzącego z pyłu, ukazując tym samym strukturę międzygwiezdnych obłoków w Drodze Mlecznej. Teksturą wyróżniono kierunek pola magnetycznego, który wyznaczono na podstawie emisji spolaryzowanej pyłu.
Na rysunku widać, że związek pola magnetycznego ze strukturami środowiska międzygwiazdowego jest bardzo złożony. W szczególności pole jest bardziej uporządkowane w płaszczyźnie Galaktyki, gdzie podąża ono za strukturą spiralną. Jednak nad i pod płaszczyzną pojawiają się małe obłoki pyłu w miejscach gdzie pole jest mniej regularne.

Na podstawie obserwacji wykonanych przez satelitę Planck, a także podobnych wykonanych wcześniej, naukowcy odkryli, że międzygwiazdowe obłoki pyłowe kształtem przypominające włókna, układają się wzdłuż galaktycznego pola magnetycznego. Biorąc pod uwagę, że obłoki te stają się kolebką dla nowych gwiazd to znaczenie pola magnetycznego w ewolucji całej galaktyki jest bardzo duże.
Natężenie emisji pyłu wyznaczono ze złożenia obserwacji Plancka wykonanych na częstotliwości 353, 545 oraz 857 GHz. Informację o kierunku pola magnetycznego uzyskano z pomiarów polaryzacji na częstotliwości 353 GHz.
Hubert Siejkowski | Źródło: ESA
http://orion.pta.edu.pl/pole-magnetyczn ... i-mlecznej
Stuktura pola magnetycznego (tekstura) oraz rozkład promieniowania obłoków pyłowych (kolor) w Drodze Mlecznej na podstawie obserwacji misji Planck.
Źródło: ESA/Planck Collaboration. Acknowledgment: M.-A. Miville-Deschênes, CNRS – Institut d’Astrophysique Spatiale, Université Paris-XI, Orsay, France


Załączniki:
Stuktura pola magnetycznego.jpg
Stuktura pola magnetycznego.jpg [ 47.09 KiB | Przeglądane 4638 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: poniedziałek, 22 grudnia 2014, 21:26 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Niebo w czwartym tygodniu grudnia 2014 roku
Animacja pokazuje położenie Księżyca, Marsa, Neptuna, Urana i Wenus w czwartym tygodniu grudnia 2014 roku
Animację wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Dodał: Ariel Majcher
Źródło: StarryNight
Choć widok za oknem słabo na to wskazuje, przed chwilą zaczęła się astronomiczna zima. A jej początek w tym roku jest istotnie imponujący: nieco przed jej początkiem zaczął się sezon obserwacyjny Saturna, zaś w tym tygodniu na wieczornym niebie zacznie pojawiać się Wenus oraz cienki sierp Księżyca. Oczywiście w trakcie nocy można jeszcze obserwować kolejne cztery planety Układu Słonecznego: Marsa, Neptuna, Urana i Jowisza, a w przyszłym tygodniu do Wenus dołączy Merkury. Wraz z początkiem zimy na nocnym niebie pojawi się dość jasna Kometa Lovejoya (C/2014 Q2), natomiast w poniedziałek maksimum swojej aktywności mają meteory z roju Ursydów.

Astronomiczna zima na półkuli północnej i jednocześnie lato na półkuli południowej zaczęło się 3 minuty po północy, czyli tuż przed tym, jak zacząłem pisać ten tekst. Niestety za oknem mało mająca z zimą wspólnego plucha, więc prawdopodobnie tego, o czym właśnie piszę nie da się zobaczyć z terenu Polski, bo wszystko zasłonią chmury. Choć według niektórych prognoz w drugiej części tygodnia pogoda ma się poprawić i chmury mają się przerzedzić, więc może nie wszystko stracone.

Jak już pisałem we wstępie, w najbliższych dniach będzie się działo bardzo dużo. Zacznie się już wieczorem. Do widocznych już od dłuższego czasu o tej porze doby planet Mars, Neptun i Uran dołączy czwarta planeta: Wenus, która zacznie być widoczna po kilkumiesięcznej przerwie, spowodowanej przebywaniem za Słońcem. Wszystkie cztery planety odwiedzi powracający na wieczorne niebo Księżyc, którego nów wypada w tym miesiącu 2,5 godziny po rozpoczęciu się astronomicznej zimy.

Mapki animacji pokazującej położenie naturalnego satelity Ziemi i planet na wieczornym niebie przedstawiają wygląd nieba 45 minut po zachodzie Słońca, ze względu na szybko jeszcze chowającą się pod horyzont Wenus. W poniedziałek 22 grudnia o tej porze od nowiu Księżyca upłynie zaledwie 18 godzin, zatem jego faza będzie bardzo mała, zaledwie 1% i będzie on przebywał na wysokości około 1° nad południowo-zachodnim widnokręgiem. 9° na lewo od niego będzie się wtedy znajdowała Wenus, ale ze względu na bardzo niskie położenie nad widnokręgiem raczej nie da się dostrzec tej pary, pomimo tego, że Wenus świeci z jasnością -3,9 wielkości gwiazdowej.

Dobę później Srebrny Glob będzie widoczny dużo lepiej, ponieważ o tej samej porze będzie miał fazę 3% i będzie się znajdował niecałe 9° nad południowo-zachodnim horyzontem. W tym czasie Wenus będzie się znajdowała jakieś 8° prawie dokładnie pod Księżycem. Druga planeta od Słońca w tym tygodniu będzie widoczna jeszcze słabo. W niedzielę 28 grudnia 45 minut po zmierzchu Wenus będzie się wznosiła niecałe 2,5 stopnia nad południowo-zachodnim widnokręgiem. Jej odnalezienie będzie ułatwiała jej duża jasność, wynosząca -3,9 magnitudo.

Dwa następne dni Księżyc spędzi w gwiazdozbiorze Koziorożca, gdzie od kilku tygodni przebywa Mars. W środę 24 grudnia faza tarczy Księżyca urośnie do 9%, a o godzinie podanej na mapce dla tego dnia będzie ona znajdowała się na wysokości 17° nad południowo-zachodnim horyzontem. Natomiast w czwartek 25 grudnia faza Księżyca będzie jeszcze większa - będzie to już 17%, zaś będzie on zajmował pozycję na wysokości prawie 25°. Zatem Srebrny Glob szybko będzie zwiększał swoją wysokość nad widnokręgiem.

W tych dniach blisko Księżyca będzie znajdował się Mars oraz jasne gwiazdy konstelacji Koziorożca. W środę Czerwoną Planetę będzie można odnaleźć około 10° na lewo od tarczy Srebrnego Globu, zaś w czwartek - mniej więcej 7° pod Księżycem. Jednocześnie w środę około 4-5 stopni na zachód od Księżyca będą świecić gwiazdy Dabih i Algiedi, czyli α i β Capricorni, natomiast dobę później Księżyc przejdzie w połowie drogi między gwiazdami Nashira i Deneb Algiedi z Koziorożca z jednej strony, a gwiazdą Sal al Suud z Wodnika z drugiej.

Sam Mars świeci z jasnością +1,1 magnitudo, zatem na jego obserwacje trzeba zaczekać, aż się bardziej ściemni. Czerwona Planeta minie w tym tygodniu dwie dość jasne gwiazdy Koziorożca: w poniedziałek 22 grudnia Mars przejdzie około 40' na południe od gwiazdy θ Cap o jasności +4 magnitudo, natomiast w sobotę 27 grudnia Mars przejdzie niecałe 15' na północ od świecącej z jasnością obserwowaną +4,2 magnitudo gwiazdy ι Cap.

W ostatnich dniach tygodnia Księżyc odwiedzi dwie ostatnie z planet olbrzymów. W piątek 26 grudnia tarcza Srebrnego Globu będzie oświetlona już w 27%, a tego wieczoru niecałe 4° pod Księżycem będzie się znajdowała planeta Neptun. Do jej obserwacji trzeba poczekać, aż się dobrze ściemni, czyli gdzieś do godziny 17:30, ponieważ świeci ona blaskiem +7,9 magnitudo, ale niezbyt duża jeszcze faza Księżyca nie będzie bardzo utrudniała obserwacji Neptuna. Ostatnia planeta Układu Słonecznego zbliży się do gwiazdy σ Aquarii na odległość 34 minut kątowych.

W niedzielę 28 grudnia tarcza Księżyca będzie już w I kwadrze, która wypada tego dnia około godz. 19:31. Tej nocy Księżyc będzie zbliżał się do planety Uran. O godzinie podanej na mapce oba ciała niebieskie będą blisko górowania na wysokości mniej więcej 40°, a Srebrny Glob będzie się znajdował 7,5 stopnia na prawo od Urana. W trakcie nocy Księżyc będzie się zbliżał do Urana i tuż przed zachodem naturalnego satelity Ziemi niewiele po północy zmniejszy on swój dystans do siódmej planety Układu Słonecznego do 4°. Sam Uran zmienił już swój ruch z wstecznego na prosty i w następnych tygodniach nabierze rozpędu w tym ruchu. Na razie jednak planeta wciąż znajduje się niecałe 3,5 stopnia prawie dokładnie na południe od gwiazdy δ Psc i świeci z jasnością +5,8 magnitudo.
Mapka pokazuje położenie Jowiszaa w czwartym tygodniu grudnia 2014 roku
Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).
Dodał: Ariel Majcher
Źródło: StarryNight
Kolejną, piątą już planetą Układu Słonecznego, którą można obserwować tej nocy jest Jowisz, który wschodzi już przed godziną 20. Jowisz przebywa na tle gwiazdozbioru Lwa, ale porusza się ruchem wstecznym i kieruje się ku gwiazdozbiorowi Raka. Do końca tygodnia Jowisz oddali się od Regulusa, czyli najjaśniejszej gwiazdy Lwa, na ponad 8°. Największa planeta Układu Słonecznego świeci z jasnością -2,4 wielkości gwiazdowej, a jej tarcza ma średnicę 43". Obie wielkości cały czas rosną, zatem coraz łatwiej jest obserwować szczegóły na jowiszowej tarczy, w szczególności jej słynne pasy.

Tradycyjnie już w tym sezonie obserwacyjnym bardzo dużo będzie się działo w układzie księżyców galileuszowych Jowisza. Szczególnie warte uwagi są noce 24/25, 26/27 i 28/29 grudnia:
• Noc 24/25 grudnia: od wschodu Jowisza niedaleko jego zachodniego brzegu przebywają Ganimedes z Europą. Po północy oba księżyce wejdą w cień Jowisza i przestaną być widoczne. Najpierw zrobi to Ganimedes, a potem Europa; nad ranem Ganimedes wyjdzie z jowiszowego cienia, ale chwile później schowa się za tarczę swojej planety macierzystej. W tym samym mniej więcej czasie na tarczę Jowisza wejdzie cień Io, a godzinę później zamelduje się tam sama Io. Przed godziną 8 zarówno Europa, jak i Ganimedes (w tej właśnie kolejności, bo Europa porusza się szybciej) wyjdą zza jowiszowej tarczy, co być może da się zobaczyć z północno-zachodnich krańców Polski, gdzie Słońce wstaje najpóźniej.
• Noc 26/27 grudnia: od wschodu Jowisza niewiele na wschód od jowiszowej tarczy będą przebywać Io z Europą. W trakcie nocy oba księżyce będą się do siebie zbliżać i najpierw cienie obu księżyców wejdą na tarczę Jowisza, a potem to samo zrobią księżyce. W pewnym momencie przez około godzinę na tarczy będą 2 cienie księżyców galileuszowych oraz ich właściciele. Około godziny 23:05, już po wejściu Io i Europy na tarczę Jowisza Io minie Europę w odległości 1". Pod koniec nocy na Io pojawi się jeszcze cień Europy.
• Noc 28/29 grudnia: początkowo z księżyców galileuszowych widoczna tylko Kalisto, będąca ponad 5' na zachód od Jowisza. Jednak Io szybko zejdzie z tarczy, potem zza tarczy wyjdzie Europa, a następnie z tarczy zejdzie Ganimedes. Jeszcze zanim Ganimedes zejdzie z jowiszowej tarczy, jego cień przesłoni Io. W trakcie nocy Io zacznie zawracać w kierunku Jowisza i przejdzie za Ganimedesem, ale wcześniej na Io ponownie pojawi się cień Ganimedesa. Na koniec nocy cień Ganimedesa pojawi się jeszcze na zbliżającej się do Jowisza Kalisto.


Pełna informacja na temat możliwych do zaobserwowania z Polski zjawisk wśród księżyców galileuszowych Jowisza zawiera poniższa tabela (na podstawie stron IMCCE oraz Sky and Telescope):
• 22 grudnia, godz. 1:32 - wejście Kalisto na tarczę Jowisza,
• 22 grudnia, godz. 3:05 - częściowe zakrycie Io przez Ganimedesa (początek),
• 22 grudnia, godz. 3:20 - częściowe zakrycie Io przez Ganimedesa (koniec),
• 22 grudnia, godz. 6:18 - zejście Kalisto z tarczy Jowisza,
• 22 grudnia, godz. 6:20 - zaćmienie Io przez Kalisto (początek),
• 22 grudnia, godz. 6:28 - zaćmienie Io przez Kalisto (koniec),
• 23 grudnia, godz. 2:11 - minięcie się Io i Europy w odległości 1" (środki tarcz), 2' na wschód od Jowisza,
• 23 grudnia, godz. 19:59 - częściowe zakrycie Io przez Europę (początek),
• 23 grudnia, godz. 20:15 - częściowe zakrycie Io przez Europę (koniec),
• 24 grudnia, godz. 6:16 - wejście Io w cień Jowisza (początek zaćmienia),
• 24 grudnia, godz. 7:24 - zaćmienie Ganimedesa przez Europę (początek),
• 24 grudnia, godz. 7:45 - zaćmienie Ganimedesa przez Europę (koniec),
• 25 grudnia, godz. 0:18 - wejście Ganimedesa w cień Jowisza (początek zaćmienia),
• 25 grudnia, godz. 2:26 - wejście Europy w cień Jowisza (początek zaćmienia),
• 25 grudnia, godz. 3:32 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 25 grudnia, godz. 3:00 - wyjście Ganimedesa zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 25 grudnia, godz. 3:10 - Ganimedes chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
• 25 grudnia, godz. 4:30 - wejście Io na tarczę Jowisza,
• 25 grudnia, godz. 5:50 - zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
• 25 grudnia, godz. 6:48 - zejście Io z tarczy Jowisza,
• 25 grudnia, godz. 7:10 - wyjście Europy zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 25 grudnia, godz. 7:50 - wyjście Ganimedesa zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 25 grudnia, godz. 0:44 - wejście Io w cień Jowisza (początek zaćmienia),
• 25 grudnia, godz. 4:02 - wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 25 grudnia, godz. 23:55 - częściowe zakrycie Ganimedesa przez Europę, 186" na wschód od brzegu tarczy Jowisza (początek),
• 26 grudnia, godz. 0:16 - częściowe zakrycie Ganimedesa przez Io (koniec),
• 26 grudnia, godz. 21:00 - wejście cienia Europy na tarczę Jowisza,
• 26 grudnia, godz. 22:00 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 26 grudnia, godz. 22:54 - wejście Europy na tarczę Jowisza,
• 26 grudnia, godz. 22:56 - wejście Io na tarczę Jowisza,
• 26 grudnia, godz. 23:56 - zejście cienia Europy z tarczy Jowisza,
• 27 grudnia, godz. 0:20 - zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
• 27 grudnia, godz. 1:14 - zejście Io z tarczy Jowisza,
• 27 grudnia, godz. 1:48 - zejście Europy z tarczy Jowisza,
• 27 grudnia, godz. 6:33 - zaćmienie Io przez Europę (początek),
• 27 grudnia, godz. 6:52 - zaćmienie Io przez Europę (koniec),
• 27 grudnia, godz. 22:28 - wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 28 grudnia, godz. 5:25 - zaćmienie Io przez Ganimedesa (początek),
• 28 grudnia, godz. 5:26 - zaćmienie Io przez Ganimedesa (koniec),
• 28 grudnia, godz. 19:28 - od wschodu Jowisza Io i Ganimedes na tarczy planety (Io przy zachodnim brzegu, Ganimedes - na środku tarczy),
• 28 grudnia, godz. 19:40 - zejście Io z tarczy Jowisza,
• 28 grudnia, godz. 20:10 - zaćmienie Io przez Ganimedesa (początek),
• 28 grudnia, godz. 20:20 - wyjście Europy zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 28 grudnia, godz. 20:22 - zaćmienie Io przez Ganimedesa (koniec),
• 28 grudnia, godz. 21:28 - zejście Ganimedesa z tarczy Jowisza,
• 29 grudnia, godz. 2:56 - zaćmienie Io przez Ganimedesa (początek),
• 29 grudnia, godz. 3:03 - zaćmienie Io przez Ganimedesa (koniec),
• 29 grudnia, godz. 6:24 - zakrycie Io przez Ganimedesa (początek),
• 29 grudnia, godz. 6:33 - zakrycie Io przez Ganimedesa (koniec),
• 29 grudnia, godz. 6:53 - zaćmienie Kalisto przez Ganimedesa (początek),
• 29 grudnia, godz. 7:05 - zaćmienie Kalisto przez Ganimedesa (koniec).
Animacja pokazuje położenie Komety Lovejoya (C/2014 Q2) w czwartym tygodniu grudnia 2014 roku
Animację wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).
Dodał: Ariel Majcher
Źródło: StarryNight
Jednak najatrakcyjniejszym obiektem, który można obserwować z dużych północnych szerokości geograficznych jest kometa Lovejoya (C/2014 Q2). Terry Lovejoy odkrył już dość sporo komet, stąd powinno się chyba jakoś ponumerować odkryte przez niego komety, tak samo, jak komety odkrywane przez parę Shoemaker-Levy, z których najsłynniejsza - Kometa Shoemaker-Levy'ego 9 - zderzyła się z Jowiszem już ponad 20 lat temu.

Obecnie widoczna kometa jest dość jasna, ponieważ jej całkowita jasność, to około +6 magnitudo, a więc można ją dostrzec przez lornetki. Na razie jest to jednak trudne, ponieważ przebywa ona bardzo nisko nad horyzontem, gdyż przechodzi na tle gwiazdozbioru Gołębia, który jest pod Orionem i Zającem, i w naszych szerokościach geograficznych jego część jest stale pod widnokręgiem.

Na początku tygodnia około godziny 23:45, czyli w momencie górowania, kometa znajdowała się będzie około 5° nad południowym widnokręgiem, jakieś 5,5 stopnia na wschód od najjaśniejszej gwiazdy Gołębia Phact, której jasność obserwowana to +2,6 magnitudo. Jednak kometa przesuwa się na północy zachód i jej wysokość nad widnokręgiem będzie szybko wzrastać. Pod koniec tygodnia przed godziną 23 kometa wzniesie się na wysokość ponad 13°, zbliżając się do znanej gromady kulistej gwiazd w Zającu M79, świecącej z jasnością obserwowaną +8,5 wielkości gwiazdowej. W niedzielę 28 grudnia o godzinie podanej na mapce odległość między tymi ciałami niebiańskimi będzie wynosiła 49 minut kątowych i przed zachodem gromady kulistej i komety około godziny 2 zmniejszy się do 30 minut kątowych.

Dalszą trajektorię komety aż do końca stycznia przyszłego roku można prześledzić na mapce, wykonanej w programie Nocny Obserwator (http://astrojawil.pl/blog/moje-programy ... bserwator/).
Mapka pokazuje położenie radiantu Ursydów w trzecim tygodniu grudnia 2012 roku.
Mapkę wykonano w GIMPie (http://www.gimp.org) na podstawie obrazków z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Dodał: Ariel Majcher

Źródło: StarryNight
Kolejną atrakcją tego tygodnia są meteory z roju Ursydów, promieniujące od 17 do 26 grudnia, z maksimum aktywności około 22 grudnia. Nie są one tak liczne, jak promieniujące niedawno Geminidy, ale mają bardzo podobną do nich prędkość zderzenia z ziemską atmosferą, wynoszącą 33 km/s. Radiant roju znajduje się niecałe 2,5 stopnia od drugiej co do jasności w gwiazdozbiorze Małej Niedźwiedzicy gwiazdy Kochab i jednocześnie mniej niż 20' od gwiazdy 5 UMi, zatem jest on w obszarze, który dla większości północnej półkuli Ziemi jest stale nad widnokręgiem i meteory z tego roju można obserwować przez całą długą grudniową noc. Na naszych szerokościach geograficznych wysokość radiantu nad horyzontem zmienia się od mniej więcej 37° około godziny 19:30 do 65° 12 godzin później. Cały czas na północ od zenitu. Według prognoz na początku tego tygodnia można się spodziewać około 10 meteorów na godzinę, choć zdarzały się lata, gdy było ich znacznie więcej. W tym roku w ich obserwacjach nie będzie przeszkadzał Księżyc, będący w małej fazie tuż po nowiu.
Mapka pokazuje położenie Saturna w czwartym tygodniu grudnia 2014 roku
Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).
Dodał: Ariel Majcher - 2014-12-22 00:17:17+01

Źródło: StarryNight
Na koniec zostało opisanie tego, co jest widoczne nad samym ranem. O tej porze doby, nisko nad południowo-wschodnim widnokręgiem można odnaleźć Saturna, który znajduje się w gwiazdozbiorze Wagi, niedaleko granicy ze Skorpionem i na 45 minut przed wschodem Słońca zajmuje pozycję około 15° nad południowo-wschodnim widnokręgiem. Saturn wschodzi już przed godziną 5, stąd można go obserwować przez jakieś 2 godziny. Obecnie szósta planeta Układu Słonecznego świeci z jasnością +0,5 wielkości gwiazdowej, a jej tarcza ma średnicę 15". Maksymalna elongacja Tytana (zachodnia) przypada we wtorek 23 grudnia. Tytan oddali się wtedy na ponad 2,5 minuty kątowej od swojej planety macierzystej.

W tym tygodniu Saturn przejdzie około 1,5 stopnia na południe od gwiazdy 4 wielkości θ Lib, kierując się ku gwieździe Graffias ze Skorpiona, oznaczanej na mapach nieba grecką literą β i świecącej z jasnością obserwowaną +2,5 wielkości gwiazdowej. Pod koniec tygodnia odległość między tymi ciałami niebiańskimi spadnie poniżej 3°. Warto skierować na tę gwiazdę większe lornetki i teleskopy, w których w odległości 13" będzie można dostrzec jej towarzysza, świecącego z jasnością +4,9 magnitudo.

Dodał: Ariel Majcher -
Uaktualnił: Ariel Majcher –
http://news.astronet.pl/7537


Załączniki:
Animacja pokazuje położenie Komety Lovejoya (C 2014 Q2) w czwartym tygodniu grudnia 2014 roku.gif
Animacja pokazuje położenie Komety Lovejoya (C 2014 Q2) w czwartym tygodniu grudnia 2014 roku.gif [ 323.38 KiB | Przeglądane 4615 razy ]
Animacja pokazuje położenie Księżyca, Marsa, Neptuna, Urana i Wenus w czwartym tygodniu grudnia 2014 roku.gif
Animacja pokazuje położenie Księżyca, Marsa, Neptuna, Urana i Wenus w czwartym tygodniu grudnia 2014 roku.gif [ 455.22 KiB | Przeglądane 4615 razy ]
Mapka pokazuje położenie Jowiszaa w czwartym tygodniu grudnia 2014 roku.jpg
Mapka pokazuje położenie Jowiszaa w czwartym tygodniu grudnia 2014 roku.jpg [ 42.43 KiB | Przeglądane 4615 razy ]
Mapka pokazuje położenie radiantu Ursydów w trzecim tygodniu grudnia 2012 roku..jpg
Mapka pokazuje położenie radiantu Ursydów w trzecim tygodniu grudnia 2012 roku..jpg [ 86.59 KiB | Przeglądane 4615 razy ]
Mapka pokazuje położenie Saturna w czwartym tygodniu grudnia 2014 roku.jpg
Mapka pokazuje położenie Saturna w czwartym tygodniu grudnia 2014 roku.jpg [ 25.96 KiB | Przeglądane 4615 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: poniedziałek, 22 grudnia 2014, 21:34 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
NASA wysłała na orbitę klucz nasadowy... e-mailem
Piotr Cieśliński
Astronauci na stacji orbitalnej użyli drukarki 3D, aby wydrukować klucz do nakrętek, którego wzór dostali e-mailem z Ziemi.


Po raz pierwszy sprzęt potrzebny do pracy na orbicie został przesłany w ten sposób. O zapadkowy klucz nasadowy poprosił Barry Wilmore, amerykański astronauta, który we wrześniu rozpoczął swój drugi pobyt na stacji. Wcześniej taka prośba mogła być spełniona dopiero po tygodniach, a nawet miesiącach. Astronauci musieli czekać na statek towarowy z dostawą zapasów.

Mike Chen, założyciel firmy, która wykonała dla NASA drukarkę, mówi: - Doszło do nas, że Barry Wilmore wspominał przez radio, że potrzebuje takiego klucza, więc zaprojektowaliśmy go za pomocą oprogramowania CAD i natychmiast posłaliśmy.

Drukarka 3D została zainstalowana na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej 17 listopada. 25 listopada została użyta po raz pierwszy do wydrukowania jednej z części do drukarki, a potem całej serii kilkudziesięciu elementów, ale wszystkie zostały zaplanowane i zaprojektowane jeszcze przed dostarczeniem maszyny na orbitę. Teraz po raz pierwszy użyto jej do wydrukowania całkiem nowej rzeczy.

NASA twierdzi, że tego typu drukarki uniezależnią astronautów od Ziemi, szczególnie w dłuższych i dalszych lotach. Już teraz planuje wysłanie na stację większej drukarki, aby możliwe było drukowanie komponentów o większych rozmiarach.

W futurystycznych planach drukarki 3D mają "drukować" elementy, z których powstaną przyszłe bazy na Księżycu lub Marsie. A wykorzystają do tego surowce dostępne na miejscu.

Zobacz, jak wygląda drukarka 3D astronautów i jej instalacja na stacji kosmicznej:

Źródło: NASA

http://wyborcza.pl/1,75476,17168638,NAS ... ailem.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: poniedziałek, 22 grudnia 2014, 21:37 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Nowa i najpotężniejsza z rosyjskich rakiet kosmicznych szykuje się do startu
Piotr Cieśliński


To Angara-5, rakieta nowej generacji, jedna z najcięższych na świecie. Stoi już na platformie startowej na wojskowym kosmodromie Plesieck, 900 km na północ od Moskwy. Planowo ma wystartować jutro rano - informuje agencja ITAR-TASS.


To pierwszy start najcięższej wersji tej rakiety, która ma udźwig porównywalny do najmocniejszych amerykańskich rakiet Atlas-5, Delta-4 czy Falcon-9. Jest efektem 22-letnich prac rozwojowych, które - według rosyjskiej agencji prasowej - kosztowały blisko 3 mld dol.

Rosjanie zabrali się do konstrukcji nowej rakiety krótko po rozpadzie ZSRR, gdy część zakładów kosmicznych byłego imperium znalazła się poza granicami kraju, m.in. na Ukrainie. Angara ma zastąpić starzejące się rakiety Proton, Rokot i Zenit (a być może też Sojuzy) i przenieść rosyjski przemysł kosmiczny w XXI wiek. Będzie startować z kosmodromu Plesieck, co sprawi, że Rosja ograniczy swoją zależność od leżącego w Kazachstanie Bajkonuru. Jeśli testy Angary się powiodą, wkrótce Rosjanie będą mogli wynieść w kosmos dowolnego satelitę z własnego terytorium.

Rakieta ma budowę modułową - w zależności od potrzeb jej pierwszy stopień może składać się tylko z jednego modułu z silnikiem RD-191 albo kilku (trzech lub pięciu). W lipcu po raz pierwszy wystartowała z Plesiecka do lotu suborbitalnego najlżejsza wersja - jednomodułowa.

Rodzina rakiet Angara (makiety):


Teraz zostanie odpalona ciężka wersja Angary, która składa się z pięciu modułów. Na starcie waży 852 tony, jej paliwem jest nafta, a utleniaczem - ciekły tlen. Może wynieść ładunek 24,5 tony na niską wokółziemską orbitę albo 5,4 tony na orbitę geostacjonarną (36 tys. km nad powierzchnią).

Rosja nie miała tak mocnej rakiety od czasu, gdy karierę zakończyła potężna rakieta Energia, która w końcu lat 80. zeszłego wieku wynosiła rosyjski prom kosmiczny Buran.

W tym pierwszym locie Angara-5 niesie tylko makietę satelity. Rosjanie nie poinformowali, na jaką orbitę ma ją wynieść, ale eksperci przypuszczają, że najpewniej będzie to orbita geostacjonarna.


http://wyborcza.pl/1,75476,17171117,Now ... znych.html


Załączniki:
Angara-5 gotowa do startu (Rosyjskie minsterstwo obrony).jpg
Angara-5 gotowa do startu (Rosyjskie minsterstwo obrony).jpg [ 52.49 KiB | Przeglądane 4615 razy ]
Rodzina rakiet Angara (makiety).jpg
Rodzina rakiet Angara (makiety).jpg [ 79.12 KiB | Przeglądane 4615 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: wtorek, 23 grudnia 2014, 09:05 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
A gdyby meteoryt runął na Warszawę. Jak temu zapobiec?
Po zdarzeniu, które miało miejsce w ubiegłym roku w Czelabińsku w Rosji, nie ma wątpliwości, że meteoryty mogą spadać wszędzie, również na polskie miasta. Na szczęście naukowcy wiedzą już, jak się przed nimi obronić. Poznajmy najnowsze metody.
Uderzenia kosmicznych skał to podobnie, jak trzęsienia ziemi, zjawiska, których do tej pory nie można było przewidzieć, a co za tym idzie, się przed nimi obronić. Jednak po incydencie, który miał w ubiegłym roku miejsce w Czelabińsku na problem zaczęto patrzeć bardziej wnikliwie.
Na Rosją wybuchła skała, która zanim weszła w ziemską atmosferę miała mniej niż 20 metrów średnicy. Tymczasem współczesna technologia nie pozwala nam na śledzenie planetoid o średnicy mniejszej niż 1 kilometr. Takich rozmiarów obiekt spadając na miasto mógłby spowodował całkowite jego zniszczenie wraz z okolicznymi obszarami.
Meteoryty o średnicy tego z Czelabińska mimo iż miasta całego nie zmiotą z powierzchni ziemi, to jednak jak mogliśmy się przekonać spustoszenia mogą poczynić znaczne, zwłaszcza wybić wszystkie szyby, które następnie mogą zranić setki lub tysiące ludzi.
Dlatego też największe światowe agencje kosmiczne jednoczą siły, aby zbudować system mogący wykrywać obiekty o średnicy co najmniej 50 metrów. Szacuje się, że takich jest w naszym Układzie Słonecznym około miliona z czego kilkadziesiąt tysięcy przecina ziemską orbitę stwarzając zagrożenie.
Aby możliwe było monitorowanie takich skał potrzebny jest super precyzyjny teleskop. Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) rozpoczęła prace nad nim, podobnie jak Rosjanie, ale to potrwa.
Celem projektu SSA jest wykrycie planetoid na 3 miesiące przed ich uderzeniem w ziemię. To dałoby czas na określenie skali zagrożenia i ewentualną ewakuację ludności. Jednak pojawiają się głosy, że po pierwsze projekt byłby niezwykle kosztowny, a po drugie może przynieść więcej złego niż dobrego.
Głównie dlatego, że na obszarze potencjalnego upadku meteorytu wybuchłaby panika, która mogłaby prowadzić do bliżej nieokreślonych skutków. Trzeba odróżnić to, jak potencjalne zagrożenie odbierają naukowcy znający się na rzeczy, a zwykli ludzie, dla których mówienie, że nie ma zagrożenia od razu jest mydleniem oczu.
Pewne jest natomiast, że tak niewielkich planetoid, jak ten z Czelabińska jeszcze długo nie będziemy w stanie identyfikować. Niebezpieczeństwo z kosmosu czyha, a my jak byliśmy bezbronni, tak nadal tacy pozostajemy, jedynie bogatsi o wiedzę, co taka skała z kosmosu może nam zrobić i ani trochę nie jest to pocieszające.
A co jeśli już namierzymy zagrażającą nam planetoidę? W grę wchodzi jej rozbicie na niewielkie kawałki za pomocą bliżej nieokreślonej broni. Kolejny krok ku temu wykona ESA wysyłając w kierunku planetoidy Didymos dwa próbniki.
Dotrą one do obiektu odległego od Ziemi o 11 milionów kilometrów w 2022 roku. Jeden próbnik uderzy w planetoidę z prędkością 23 tysięcy kilometrów na godzinę, a drugi będzie rejestrować tego skutki. Naukowcy uspokajają, że Didymos nie zagraża Ziemi, został wybrany tylko jako test.
To oznacza tylko tyle, że przynajmniej w ciągu następnych 10 lat nie będziemy dysponować technologią, która w jakikolwiek sposób będzie nas mogła chronić przed planetoidą, którą odkryjemy na przykład za pomocą programu SSA opracowanego przez ESA.
Źródło: Twoja Pogoda
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... u-zapobiec


Załączniki:
A gdyby meteoryt runął na Warszawę. Jak temu zapobiec.jpeg
A gdyby meteoryt runął na Warszawę. Jak temu zapobiec.jpeg [ 125.27 KiB | Przeglądane 4607 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL