Teraz jest piątek, 29 marca 2024, 13:34

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: niedziela, 7 grudnia 2014, 11:46 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Ostatnie wybudzenie sondy New Horizons przed jej historycznym zbliżeniem do Plutona
admin
Statek kosmiczny New Horizons, wystrzelony przez NASA zostanie dzisiaj wybudzony z głębokiego uśpienia. Technicy rozpoczną tym samym przygotowania do spotkania z Plutonem i jego księżycami. Pierwsze dane powinniśmy zacząć otrzymywać w 2015 roku.
Sonda New Horizons została wystrzelona w styczniu 2006 roku i od tego czasu przeleciała już 4,6 miliarda kilometrów. Ponad dwie trzecie tego dystansu sonda przeleciała w hibernacji. Co kilka miesięcy sonda jest wybudzana, aby sprawdzić czy wszystkie systemy działają. Właśnie dzisiaj dojdzie do takiego testowego uruchomienia, które zakończy się przesłaniem na Ziemię z prędkością światła wiadomości testowej. Obecnie sonda znajduje się tak daleko, że dotarcie sygnału do nas trwa 4 godziny 25 minut.
W lipcu 2014 roku, podczas jednego z planowych uruchomień, sonda New Horizons zrobiła już zdjęcia Plutona wraz z Charonem. Jest to jego księżyc, który jest też największym w Układzie Słonecznym, jeśli chodzi o proporcje wielkości względem planety, którą obiega. Średnica Charona to 1207 km wiec jest on tylko dwa razy mniejszy od Plutona. Jako ciekawostkę można dodać, że księżyc ten został on odkryty dopiero w 1978 roku.
Teraz podczas zbliżenia sondy do Plutona możemy oczekiwać niesamowitych zdjęć, co pozwoli rozszerzyć stopień skatalogowania tej części przestrzeni kosmicznej. Głównym celem, jaki ma ziemski pojazd jest zbadanie obiektów w Pasie Kuipera.
Po drodze tam New Horizons zdołał już wykonać zdjęcia Jowisza, którego asysta grawitacyjna nadała sondzie odpowiednią prędkość. Teraz cały astronomiczny świat oczekuje na przelot w odległości 12500 km od Plutona, który z pewnością pozwoli na dokładne sfotografowanie tego niezwykłego ciała niebieskiego i towarzyszącego mu księżyca.
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/ost ... em-plutona
Dodaj ten artykuł do społeczności
Sonda New Horizons zbliża się do Plutona - Źródo: NASA
Porównanie wielkości Plutona i Charona
Zdjęcie z przelotu w okolicy Jowisza - Źródło: NASA/Johns Hopkins University Applied Physics Laboratory/Southwest Research Institute


Załączniki:
Sonda New Horizons zbliża się do Plutona.jpg
Sonda New Horizons zbliża się do Plutona.jpg [ 162.11 KiB | Przeglądane 5105 razy ]
Porównanie wielkości Plutona i Charona.jpg
Porównanie wielkości Plutona i Charona.jpg [ 57.25 KiB | Przeglądane 5105 razy ]
Zdjęcie z przelotu w okolicy Jowisza.jpg
Zdjęcie z przelotu w okolicy Jowisza.jpg [ 72.47 KiB | Przeglądane 5105 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: poniedziałek, 8 grudnia 2014, 10:12 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Tajemnicza forma terenu na Marsie wprawia naukowców w zakłopotanie
Zarówno powierzchnia jak, i wnętrze Czerwonej Planety nadal stanowi zagadkę dla naukowców. Badacze obecnie zastanawiają się nad pochodzeniem zaskakującej formy terenu na powierzchni Marsa, której zdjęcie zrobił specjalny przyrząd HiRISE. Okazuje się, że wzniesienie nie jest jedyne na terenie, na którym występuje, tylko sąsiaduje z wieloma podobnymi rzeźbami.
Obiekt widoczny na zdjęciu, ma zaskakująco foremny kształt - jest okrągły, a jego struktura przypomina powierzchnię ludzkiego mózgu.
Szerokie na dwa kilometry wzniesienie otoczone jest wygładzoną powierzchnią potoków lawy, które tworzą "morze" rozciągające się na około 300 km.
Młoda forma
Wzgórze znajduje się w tak zwanym regionie Athabasca, który znany jest z wylewów magmy. Eksperci uważają, że w tym miejscu znajdują się jedne z najmłodszych formacji tego typu na powierzchni Czerwonej Planety (liczą sobie zaledwie 100-500 milinów lat). W całym regionie znajduje się wiele podobnych wzniesień, które stały się łamigłówką dla naukowców.
Eksperci zastanawiają się nad pochodzeniem tej zagadkowej formy. Na razie naukowcy twierdzą, że to właśnie rozżarzona materia skalna jest odpowiedzialna za jej powstanie.
Kapryśna magma
• Badacze przypuszczają, że przepływ lawy został zakłócony pod powierzchnią wzniesienia, co spowodowało wypiętrzenie się góry.
Wygląda na to, że lawa nie wypełnia powstałej formy. Naukowcy biorą pod uwagę możliwość, że we wnętrzu zniesienia znajdowała się znacząca ilość lodu, który wyparł rozżarzoną materię skalną.
Dobry sprzęt
Zdjęcie obiektu opublikowała Amerykańska Agencja Kosmiczna NASA 3 grudnia. Zrobił je przyrząd HiRISE (z ang. Naukowy Eksperyment Przetwarzania Obrazu Wysokiej Rozdzielczości), który znajduje się na marsjańskiej sondzie kosmicznej Mars Reconnaissance Orbiter (MRO).
Naukowcy mają nadzieję, że zdjęcia wykonane przez HiRISE i inny sprzęt kosmiczny ułatwi im pracę i będą na tyle dobre, że będzie z nich można "wyczytać" genezę rzeźb powstałych naszej sąsiedniej planecie.
Źródło: jpl.nasa.gov, huffingtonpost.com,dailymail.co.uk
Autor: AD/map
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 9,1,0.html


Załączniki:
Magma.jpg
Magma.jpg [ 9 KiB | Przeglądane 5097 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: wtorek, 9 grudnia 2014, 09:00 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Czarne dziury mogą być źródłem emisji neutrin
admin
Pochodzenie neutrin, małych cząsteczek pozbawionych masy i ładunku, od dawna zastanawiało naukowców. Być może udało się właśnie potwierdzić, że strumienie neutrin powstają w supermasywnych czarnych dziurach usytuowanych w centrach większości galaktyk
Według publikacji w Physical Review D, istnieją dowody na to, że czarna dziura znajdująca się w centrum Drogi Mlecznej może być źródłem elektrycznie neutralnych cząstek elementarnych - neutrin. Wnioski oparto na danych otrzymanych z teleskopów kosmicznych, w tym Chandra X-ray Observatory, Swift oraz NuSTAR.
Wszystkie powyższe urządzenia prowadzą obserwacje w paśmie rentgenowskim i wykryły bardzo potężną emisję promieniowania pochodzącą z Sagittariusa A *, czarnej dziury w centrum naszej galaktyki. Kilka godzin po zaobserwowaniu skutków tych wydarzeń w znajdującym się na biegunie południowym detektorze neutrin The IceCube Neutrino Observatory odkryto wysokoenergetyczną cząsteczkę tego typu.
Dodajmy, że było to 36 (słownie trzydzieste szóste) neutrino, które zarejestrowano za pomocą tego detektora. Warto nadmienić, że takie neutrina są niezwykle rzadkie. Dzięki korelacji danych naziemnych z tymi z kosmosu, astrofizycy zdołali połączyć dwa wydarzenia - emisję rentgenowską i emisję neutrin wysokich energii.
Według naukowców, takie neutrina mogą powstawać tylko podczas wydarzeń o dużym uwolnieniu energii. Teoretyzuje się, że mogą to powodować duże partie pochłanianej materii. Nie wiadomo jednak jak czarna dziura może "wytwarzać" jakiekolwiek cząstki. Według jednej z teorii cząstki o wysokiej energii są przyspieszane obracając się wokół czarnej dziury i w pewnym momencie mogą podlegać zmianie w neutrina.
Źródło:
http://news.discovery.com/space/milky-w ... ctory-14...
Dodaj ten artykuł do społeczności
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/cza ... ji-neutrin
Wnętrze detektora Ice Cube - źródło: tumblr


Załączniki:
Czarne dziury mogą być źródłem emisji neutrin.jpg
Czarne dziury mogą być źródłem emisji neutrin.jpg [ 271.96 KiB | Przeglądane 5035 razy ]
Wnętrze detektora Ice Cube -.jpg
Wnętrze detektora Ice Cube -.jpg [ 257.92 KiB | Przeglądane 5035 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: wtorek, 9 grudnia 2014, 09:15 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Niebo w drugim tygodniu grudnia 2014 roku
Mapka pokazuje położenie Księżyca, Jowisza i radiantu Geminidów w drugim tygodniu grudnia 2014 roku
Przez kolejne kilka dni Księżyc wciąż będzie dawał się we znaki, ale z każdym kolejnym dniem coraz słabiej, ponieważ minął on już pełnię i pod koniec tygodnia przejdzie przez ostatnią kwadrę. Po drodze Srebrny Glob minie planetę Jowisz, wokół której dużo się będzie działo w tym tygodniu. Przez całą noc będą promieniowały meteory z roju Geminidów. Ich maksimum przypada w nocy z 13 na 14 grudnia i tej nocy można spodziewać się nawet ponad 100 meteorów na godzinę, choć w ich obserwacjach będzie przeszkadzał blask Księżyca. Na niebie wieczornym można obserwować 3 planety: Marsa, Neptuna i Urana.

W najbliższych dniach Księżyc odwiedzi gwiazdozbiory Bliźniąt, Raka, Lwa i Sekstantu, zmniejszając stopniowo swoją fazę po niedawnej pełni. W niedzielne popołudnie 14 grudnia Księżyc przejdzie przez ostatnią kwadrę, stąd w następnym tygodniu będzie widoczny dopiero grubo po północy. Jednak za nim to nastąpi spotka się on z kilkoma jasnymi gwiazdami oraz z Jowiszem.

Minionej już nocy, z niedzieli 7 grudnia na poniedziałek 8 grudnia naturalnego satelitę Ziemi można było dostrzec przy zachodniej części konstelacji Bliźniąt, ale na tle sąsiadującego z nimi Oriona. O godzinie podanej na mapce faza Księżyca wynosiła 97%, a niecałe 5° prawie dokładnie na północ od niego znajdowała się para gwiazd Tejat Prior i Tejat Posterior, przy których Słońce przechodzi w okolicach przesilenia letniego. Jednocześnie o stopień dalej na południowy wschód świeciła trzecia co do jasności gwiazda Bliźniąt, czyli Alhena.

Dobę później Księżyc przemieści się kilkanaście stopni na południowy wschód, zmniejszając przy tym fazę do 93%. Tej nocy będzie świecił na tle południowej części Bliźniąt i przez prawie całą będzie się zbliżał do gwiazdy λ Geminorum, której jasność obserwowana to +3,6 wielkości gwiazdowej, aż tuż przed świtem ją zakryje. O wschodzie Księżyca (w poniedziałek 8 grudnia przed godziną 18:00) odległość między oboma ciałami niebiańskimi będzie wynosiła około 6°. To dość dużo, ale grudniowe noce są długie, a Księżyc bliski pełni prawie całą noc przebywa nad widnokręgiem (zawsze, nie tylko zimą). Stąd po godzinie 1:20 Srebrny Glob zbliży się do λ Gem na odległość niecałych 3°, natomiast około godziny 7:15 gwiazda zniknie za jasnym brzegiem księżycowej tarczy. Niestety w tym momencie niebo już będzie dość jasne, zwłaszcza w południowo-wschodniej części Polski. Najlepsze warunki obserwacyjne będą mieli mieszkańcy północno-zachodnich krańców naszego kraju, gdzie Słońce wschodzi najpóźniej i o godzinie 7:15 nie ma jeszcze świtu cywilnego. Odkrycie nastąpi przy ciemnym brzegu Księżyca, mniej więcej 42 minuty później. W tym momencie już w całej Polsce Słońce będzie nad widnokręgiem i to zjawisko będzie u nas niewidoczne. Więcej szczęścia będą mieli mieszkańcy Europy Zachodniej, Grenlandii oraz północnej części Ameryki Północnej, którzy będą mogli obserwować całe zakrycie na ciemnym niebie.

W nocy z wtorku 9 grudnia na środę 10 grudnia Księżyc dotrze do gwiazdozbioru Raka, przechodząc wcześniej między Polluksem z Bliźniąt i Procjonem z Małego Psa. Faza naturalnego satelity Ziemi spadnie do 88%, a o godzinie podanej na mapce będzie można go dostrzec 11° od Procjona i 13° od Polluksa. Nie będzie to zatem bliskie sąsiedztwo.

Tej samej nocy prawie 20° na północ od Księżyca będzie się znajdował radiant corocznego roju meteorów Geminidów. Meteory z tego roju promieniują od 4 do 17 grudnia, z maksimum aktywności około 13 grudnia. Geminidy to średnio szybkie meteory, ich prędkość zderzenia z atmosferą Ziemi wynosi 35 km/s. W tym roku ich największa aktywność jest prognozowana od soboty 13 grudnia, od 20 naszego czasu do niedzieli 14 grudnia do 17 naszego czasu. W tym czasie można się spodziewać nawet 120 meteorów na godzinę. Niestety w weekend nadal dość dużą fazę będzie miał Księżyc, który będzie przeszkadzał w obserwacjach tego roju. Na szczęście radiant roju wschodzi bardzo wcześnie wieczorem, prawie równocześnie z zachodem Słońca i do wschodu Księżyca (w sobotę 13 grudnia przed 23, dobę później - około północy z niedzieli na poniedziałek) jest sporo czasu na obserwacje tych meteorów.

W nocy ze środy 10 grudnia na czwartek 11 grudnia naturalny satelita Ziemi dotrze już do gwiazdozbioru Raka, gdzie spotka się z drugą z jasnych gromad otwartych gwiazd w tej konstelacji, czyli M67. O godzinie podanej na mapce Księżyc będzie miał fazę 81% i będzie się znajdował ponad 1° od gromady, natomiast 3,5 godziny później odległość między tymi ciałami niebiańskimi zmniejszy się do niewiele ponad 20 minut kątowych.

Piątek i sobotę Księżyc przeznaczył na spotkanie z Jowiszem i Regulusem. W nocy z czwartku 11 grudnia na piątek 12 grudnia tarcza Srebrnego Globu zmniejszy fazę do 73% i po północy będzie się znajdował mniej więcej 5,5 stopnia na południe od Jowisza i jednocześnie 8,5 stopnia na południowy zachód od Regulusa. Dobę później Księżyc będzie miał fazę 64% i przesunie się na południowy wschód od Regulusa, natomiast Jowisz będzie oddalony od naturalnego satelity Ziemi już o ponad 13°.

Sam Jowisz widoczny jest coraz lepiej, ponieważ powoli zbliża się do opozycji do Słońca. W najbliższych dniach jego jasność będzie wynosiła -2,3 wielkości gwiazdowej, natomiast jego tarcza ma średnicę już 41". Największa planeta Układu Słonecznego w tym tygodniu zmieni ruch z prostego na wsteczny i w następnych dniach zacznie oddalać się od Regulusa, zawracając w kierunku gwiazdozbioru Raka. Będzie tak się poruszał aż do pierwszych dni kwietnia, gdy zbliży się do znanej gromady gwiazd M44 na odległość 5° (obecnie to jest ponad 3 razy dalej).

Bardzo wiele będzie się działo w najbliższych dniach w układzie księżyców galileuszowych Jowisza. Dwukrotnie uczestnikiem zdarzeń będzie Io, która zostanie złapana na zakręcie swojej orbity wokół Jowisza widocznej z Ziemi:
• noc 10/11 grudnia: zakrycie Ganimedesa przez Io tuż po wyjściu Ganimedesa zza tarczy planety i przed wejściem Io na tarczę planety (oba księżyce niecałe 2" na wschód od brzegu tarczy Jowisza). Cień Io na tarczy. Potem jeszcze do Ganimedesa dołączy Europa. Oba księżyce z biegiem czasu będą tworzyć coraz ciaśniejszą parę;
• 12/13 grudnia: wyjątkowo długie zakrycie Io przez Europę. Io będzie zakrywana podczas zmiany kierunku ruchu względem Jowisza i tym samym poruszania się stycznie do naszej linii widzenia, dodatkowo bardzo blisko obu księżyców będzie Kallisto, która nad ranem przejdzie najpierw 3" na południe od Europy, a pół godziny później tyle samo na południe od Io, co sprawi, że w małych instrumentach (albo przy kiepskim seeingu) wszystkie 3 księżyce zleją się w 1 punkt. Jeszcze nieco później Kallisto wejdzie w cień Jowisza i przestanie być widoczna. Wcześniej tej samej nocy na Kallisto pojawi się cień Io;
• 14/15 grudnia: znowu Io spotka się z księżycem galileuszowym podczas zakręcania na swojej orbicie. Tym razem będzie to Ganimedes, który dwukrotnie zakryje Io. Niestety za pierwszym razem (około godziny 19:54) oba ciała będą u nas pod horyzontem, wzejdą (w Łodzi) około 20:30, tuż po końcu pierwszego zakrycia, następnie księżyce oddalą się od siebie na niecałe 2" (o 21:07), a jeszcze później (około godziny 22:30) Io ponownie przejdzie za Ganimedesem. Będą to zakrycia całkowite i ze względy na wolny ruch Io będą trwały po około godzinę.


Więcej szczegółów na temat konfiguracji księżyców galileuszowych Jowisza przedstawia poniższa tabela:
• 8 grudnia, godz. 21:00 - minięcie się Io i Europy w odległości 1" (środki tarcz), 2' na wschód od Jowisza,
• 9 grudnia, godz. 2:28 - wejście cienia Europy na tarczę Jowisza,
• 9 grudnia, godz. 4:50 - wejście Europy na tarczę Jowisza,
• 9 grudnia, godz. 5:16 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 9 grudnia, godz. 5:26 - zejście cienia Europy z tarczy Jowisza,
• 9 grudnia, godz. 6:28 - wejście Io na tarczę Jowisza,
• 9 grudnia, godz. 7:36 - zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
• 9 grudnia, godz. 7:46 - zejście Europy z tarczy Jowisza,
• 9 grudnia, godz. 23:37 - zaćmienie Ganimedesa przez Europę (początek),
• 9 grudnia, godz. 23:49 - zaćmienie Ganimedesa przez Europę (koniec),
• 10 grudnia, godz. 2:28 - wejście Io w cień Jowisza (początek zaćmienia),
• 10 grudnia, godz. 4:12 - minięcie się Europy i Ganimedesa w odległości 1" (środki tarcz), 3' na zachód od Jowisza (wg Starry Nighta Europa przesłoni troszeczkę Ganimedesa),
• 10 grudnia, godz. 5:58 - wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 10 grudnia, godz. 21:00 - Ganimedes chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
• 10 grudnia, godz. 21:18 - wejście Europy w cień Jowisza (początek zaćmienia),
• 10 grudnia, godz. 23:46 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 11 grudnia, godz. 0:38 - wyjście Ganimedesa zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 11 grudnia, godz. 0:45 - częściowe zakrycie Ganimedesa przez Io (początek), 2" na wschód od brzegu tarczy Jowisza,
• 11 grudnia, godz. 0:49 - częściowe zakrycie Ganimedesa przez Io (koniec),
• 11 grudnia, godz. 0:54 - wejście Io na tarczę Jowisza,
• 11 grudnia, godz. 2:04 - zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
• 11 grudnia, godz. 2:26 - wyjście Europy zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 11 grudnia, godz. 3:12 - zejście Io z tarczy Jowisza,
• 11 grudnia, godz. 20:56 - wejście Io w cień Jowisza (początek zaćmienia),
• 12 grudnia, godz. 0:26 - wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 12 grudnia, godz. 20:39 - od wschodu Jowisza Io i Europa na tarczy planety (Io blisko środka, Europa przy zachodnim brzegu),
• 12 grudnia, godz. 21:00 - zejście Europy z tarczy Jowisza,
• 12 grudnia, godz. 21:40 - zejście Io z tarczy Jowisza,
• 12 grudnia, godz. 23:36 - zaćmienie Kallisto przez Io (początek),
• 12 grudnia, godz. 23:43 - zaćmienie Kallisto przez Io (koniec),
• 13 grudnia, godz. 0:45 - częściowe zakrycie Io przez Europę (początek), ok. 90" na zachód od brzegu tarczy Jowisza,
• 13 grudnia, godz. 3:19 - częściowe zakrycie Io przez Europę (koniec),
• 13 grudnia, godz. 5:46 - wejście Kallisto w cień Jowisza (początek zaćmienia),
• 13 grudnia, godz. 21:10 - wyjście Kallisto zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 14 grudnia, godz. 2:06 - częściowe zakrycie Io przez Ganimedesa (początek),
• 14 grudnia, godz. 2:16 - częściowe zakrycie Io przez Ganimedesa (koniec),
• 14 grudnia, godz. 4:57 - minięcie się Ganimedesa i Kallisto w odległości 2" (środki tarcz), 90" na wschód od Jowisza; dodatkowo 35" na wschód od tej pary będzie znajdowała się Io
• 14 grudnia, godz. 6:18 - wejście cienia Ganimedesa na tarczę Jowisza,
• 14 grudnia, godz. 21:54 - częściowe zakrycie Io przez Ganimedesa (początek), 2' na zachód od Jowisza,
• 14 grudnia, godz. 22:54 - częściowe zakrycie Io przez Ganimedesa (koniec),
Zanim jeszcze wzejdzie Księżyc i Jowisz na wieczornym niebie niezbyt wysoko nad widnokręgiem przebywa Mars z Neptunem. Czerwona Planeta już na dobre wejdzie do gwiazdozbioru Koziorożca, wkraczając do wewnątrz głównej figury tej konstelacji. W połowie tygodnia Mars przejdzie niecałe 6° na południe od gwiazdy Dabih. Planeta świeci obecnie z jasnością +1 magnitudo i nadal jest najjaśniejszym obiektem w tym rejonie nieba. Dwie godziny po zachodzie Słońca Marsa należy szukać na wysokości mniej więcej 10° nad południowo-zachodnim horyzontem.

Około 27° na północny wschód od Marsa znajduje się Neptun. Ostatnia planeta Układu Słonecznego świeci dużo słabiej od Marsa, z jasnością jedynie +7,9 magnitudo, zatem do jej dostrzeżenia jest potrzebna co najmniej lornetka. Neptun zbliża się do świecącej o 3 magnitudo jaśniej gwiazdy σ Aquarii i pod koniec tygodnia odległość między tymi ciałami niebiańskimi zmniejszy się do 45 minut kątowych.
Ponad 40° nad widnokręgiem góruje planeta Uran i czyni to przed godziną 19. Siódmą planetę Układu Słonecznego, świecącą obecnie z jasnością +5,8 magnitudo można odnaleźć niecałe 3,5 stopnia od świecącej z jasnością obserwowaną +4,4 wielkości gwiazdowej gwiazdą δ Psc. Ponad 3-krotnie bliżej Urana znajduje się świecąca z podobną jasnością co on, gwiazda 96 Psc. Uran szykuje się do zmiany swojego ruchu z wstecznego na prosty, co nastąpi w przyszłym tygodniu.
Dodał: Ariel Majcher
Uaktualnił: Ariel Majcher
http://news.astronet.pl/7531


Załączniki:
Mapka pokazuje położenie Księżyca, Jowisza i radiantu Geminidów w drugim tygodniu grudnia 2014 roku.jpg
Mapka pokazuje położenie Księżyca, Jowisza i radiantu Geminidów w drugim tygodniu grudnia 2014 roku.jpg [ 119.18 KiB | Przeglądane 5032 razy ]
Mapka pokazuje położenie planet Mars i Neptun w drugim tygodniu grudnia 2014 roku.jpg
Mapka pokazuje położenie planet Mars i Neptun w drugim tygodniu grudnia 2014 roku.jpg [ 55.7 KiB | Przeglądane 5032 razy ]
Mapka pokazuje położenie Urana w drugim tygodniu grudnia 2014 roku.jpg
Mapka pokazuje położenie Urana w drugim tygodniu grudnia 2014 roku.jpg [ 39.88 KiB | Przeglądane 5032 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: wtorek, 9 grudnia 2014, 09:26 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Czeka nas mała epoka lodowcowa?
Naukowcy obserwują zmniejszenie ilości plam słonecznych na Słońcu. Poprzednia taka sytuacja skutkowała ochłodzeniem klimatu. Według badaczy spadek aktywności słonecznej będzie miał wpływ na temperaturę na naszej planecie.
Nasze życie dostosowane jest do ruchu obrotowego Ziemi. Zachody i wschody słońca regulują ludzki zegar biologiczny. Słońce stało się wyznacznikiem czasu. Dla wielu z nas, dzienna gwiazda jest czymś stałym. W rzeczywistości na powierzchni Słońca dochodzi do burzliwych procesów.
Cykl aktywności słonecznej
Najłatwiej z ziemi zaobserwować plamy słoneczne. Są to pierwsze dowody na to, że Słońce nie zawsze jest takie samo. Od 1600 roku prowadzone są dokładne obserwacje plam słonecznych.
Cykl słoneczny trwa średnio jedenaście lat, zdarza się jednak że okres ten jest dłuższy albo krótszy.
Aktywność Słońca nie zawsze odpowiada typowemu, jedenastoletniemu cyklowi słonecznemu. W latach 1645-1715 odnotowano mało plam na słońcu, a naukowcy nazwali ten okres minimum Maundera. Następnie w latach 1790-1830 zaobserwowano mniejsze wahania, a aktywności plam słonecznych były mniej intensywne. Okres ten w środowisku naukowym znany jest jako minimum Daltona. Te obserwacje jednoznacznie wskazują, że aktywność plam na Słońcu może być bardzo zróżnicowana.
Mała epoka lodowcowa
Środowisko naukowe było zdziwione brakiem aktywności plam słonecznych w okresie, kiedy powinno się coś dziać na Słońcu.
Naukowcy stwierdzili, że obecna aktywność słońca zaczyna się upodabniać do wahań we wczesnych etapach minimum Daltona. Podczas tego etapu, wahania w cyklu stawały się coraz mniejsze, co oznaczało, że aktywność Słońca zmniejszyła się o połowę.
Taka aktywność plam może świadczyć o globalnym ochłodzeniu, gdyż zmniejszenie aktywności na powierzchni Słońca ma wpływ na temperaturę na Ziemi.
Podczas minimum Maundera w Europie trwała tak zwana mała epoka lodowcowa, podczas której panowały mroźne zimy. Natomiast w czasie minimum Daltona średnia temperatura była o stopień niższa, oraz panował rok bez lata.
Nadejdą mroźne zimy
Jeśli przed nami będzie minimum Daltona, to możemy spodziewać się chłodniejszych zim. Naukowcy uważają jednak, że to nie oznacza końca globalnego ocieplenia. Spadek aktywności plam na słońcu może napędzić rosnące temperatury, co oznacza, że po kilku latach od minimum znajdziemy się w punkcie wyjścia.

Źródło: phys.org
Autor: mab/mk
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 5,1,0.html


Załączniki:
Mała epoka lodowcowa.jpg
Mała epoka lodowcowa.jpg [ 36.17 KiB | Przeglądane 5029 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: środa, 10 grudnia 2014, 08:54 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Dziewięć pikseli, które zachwyca naukowców. Zobacz zdjęcie, które zrobiono z odległości 1,2 mln km
Czy w dobie smartfonów z aparatami coraz częściej przewyższającymi jakością podstawowe modele aparatów ktoś jeszcze zachwyca się zdjęciem, na którym uchwycony obiekt ma zaledwie dziewięć pikseli szerokości? Okazuje się, że tak! Są to astronomowie, którzy na początku grudnia otrzymali fotografię planety karłowatej Ceres. Obraz został wykonany z odległości - uwaga- 1,2 mln km!
Pierwszego grudnia, należąca do NASA sonda kosmiczna Dawn wykonała niezwykłe zdjęcie planety karłowatej Ceres. Obraz może nie zachwyca jakością - Ceres jest na nim szeroka na zaledwie dziewięć pikseli - ale jednak warto go docenić, bo został wykonany z odległości około 1,2 mln km (dystans trzykrotnie przewyższający odległości jaka dzieli Ziemię i Księżyc).
Statek kosmiczny, dzięki któremu poznamy Ceres
- Wreszcie mamy statek kosmiczny, który stoi u progu poznania tego tajemniczego, obcego świata - poinformował w oświadczeniu Marc Rayman, który zajmuje się misją Dawn. - Wkrótce rozwiążemy niezliczone tajemnice, które Ceres skrywa od początku istnienia Układu Słonecznego - dodał Rayman.
Fotografia, opublikowana przez NASA na początku grudnia, nie jest pierwszym zdjęciem Ceres, które udało się zdobyć naukowcom. Dziesięć lat temu do siedziby NASA dotarło pierwsze zdjęcie Ceres wykonane przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a.
Coraz bliżej Ceres
Misja sondy Dawn rozpoczęła się w 2007 roku. Dokładnie 27 września o godz. 11.34 czasu uniwersalnego sonda została wyniesiona z przylądka Canaveral na Florydzie. Dwa lata później statek przeleciał obok Marsa, a w 2011 roku Dawn osiągnęła pierwszą z zaplanowanych orbit - orbitę Westy (drugie po Ceres, pod względem masy, ciało niebieskie krążące w pasie planetoid). Badania Westy trwały do września 2012 roku. Piątego września Dawn opuściła jej orbitę i zaczęła lecieć w kierunku Ceres. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, satelita dotrze do planety w marcu 2015 roku i wówczas zacznie "bliżej się jej przyglądać.
Ceres to jedyna planeta karłowata Układu Słonecznego, leżąca w pasie planetoid. Reszta tego typu obiektów, np. Pluton, krąży znacznie dalej - w Pasie Kuipera, rozciągającym się za orbitą Neptuna. Intryguje naukowców, ponieważ wnętrze Ceres składa się ze sporych rozmiarów jądra skalnego, a ponad nim rozciąga się warstwa wodnego lodu i cienka skorupa zewnętrzna zbudowana z lekkich materiałów.
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 1,1,0.html
Ceres w obiektywie kosmicznego teleskopu Hubble'a (NASA)
Pierwsze zdjęcie Ceres wykonane przez sondę Dawn (NASA)
Zdjęcie Ceres wykonane przez sondę Dawn 1 grudnia 2014 roku (NASA)


Załączniki:
Ceres w obiektywie kosmicznego teleskopu Hubble'a (NASA).jpg
Ceres w obiektywie kosmicznego teleskopu Hubble'a (NASA).jpg [ 71.6 KiB | Przeglądane 4959 razy ]
Pierwsze zdjęcie Ceres wykonane przez sondę Dawn (NASA).jpg
Pierwsze zdjęcie Ceres wykonane przez sondę Dawn (NASA).jpg [ 132.81 KiB | Przeglądane 4959 razy ]
Zdjęcie Ceres wykonane przez sondę Dawn 1 grudnia 2014 roku (NASA).jpg
Zdjęcie Ceres wykonane przez sondę Dawn 1 grudnia 2014 roku (NASA).jpg [ 15.32 KiB | Przeglądane 4959 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: środa, 10 grudnia 2014, 09:15 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Rozstrzygnięto konkurs PAP i MNiSW dla popularyzatorów nauki
Dr Robert Mysłajek, Michał Szydłowski, Instytut Geofizyki PAN, Piotr Cieśliński, Grupa Ekologiczna, portal Wszechnica.org.pl oraz Fundacja PZU – to laureaci konkursu Popularyzator Nauki 2014, organizowanego przez serwis PAP Nauka w Polsce we współpracy z resortem nauki.
Wyniki 10. edycji konkursu ogłoszono w poniedziałek w Warszawie. W uroczystości wzięła udział minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Lena Kolarska-Bobińska, która podkreślała, że popularyzatorzy "przybliżają nam piękno nauki" oraz "otwierają drzwi do nauki".

Kolarska-Bobińska wspominała zorganizowane niedawno w Brukseli spotkanie ministrów nauki z całej Europy. Temat tego spotkania stanowiła demokratyzacja nauki - tłumaczyła. "Mówiono, że nauka jest służebna wobec społeczeństwa (...), że publiczne pieniądze wydawane są na naukę (...) i jest oczekiwanie, że rezultaty (naukowych badań) będą znane, dostępne" - podkreśliła Kolarska-Bobińska.

"Promocja nauki z bocznego toru weszła w tej chwili do głównego, podstawowego nurtu. Nie można nauki w tej chwili tak naprawdę uprawiać bez informowania o jej wynikach i bez promocji nauki. To jest to, czym państwo się zajmujecie, za co jesteśmy bardzo wam wdzięczni" - powiedziała minister, zwracając się do uczestników konkursu.

Kolarska-Bobińska zaznaczyła, że "nowe podejście zwiększa oczekiwania i wymagania wobec naukowców", którzy informacje o swoich badaniach oraz ich wynikach powinni przekazywać społeczeństwu "w sposób zrozumiały, dostępny".

Lidia Sobańska, p.o. prezesa PAP, witając zgromadzonych na poniedziałkowej gali, powiedziała: "Nauka to trudna, ale niezwykle ważna i ciekawa dziedzina, klucz do przyszłości. W naukę warto i trzeba inwestować, bo dzięki niej mamy szansę budować konkurencyjną gospodarkę opartą na wiedzy". "Trudno byłoby nam zrozumieć naukowe definicje, badania, osiągnięcia, gdyby nie wszyscy ci, którzy zajmują się popularyzowaniem naukowych zagadnień" - podkreśliła.

To, że "w misję uczonego powinien być wpisany obowiązek czytelnego, jasnego mówienia o swoich osiągnięciach", podkreślał podczas gali prezes Polskiej Akademii Nauk i przewodniczący kapituły konkursu prof. Michał Kleiber. Wyraził satysfakcję, że zgłoszeń do konkursu Popularyzator Nauki z roku na rok jest coraz więcej.

W konkursie Popularyzator Nauki nagradzane są osoby i instytucje, które pomagają innym lepiej zrozumieć świat i potrafią zainteresować osiągnięciami naukowymi osoby niezwiązane z nauką. W tym roku do konkursu zgłoszono niemal 70 kandydatur. Laureaci wyłaniani byli w czterech podstawowych kategoriach: Popularyzatorzy indywidualni; Instytucje naukowe; Instytucje pozanaukowe oraz Media.

Kandydaci rywalizowali także o wyróżnienia w kategoriach: Nauka w Internecie – za internetową aktywność popularyzatorską – oraz Sponsor popularyzacji, dla osoby lub przedsiębiorstwa finansowo wspierającego działalność popularyzatorską. Laureatów wybrała kapituła pod przewodnictwem prezesa PAN prof. Michała Kleibera.

W kategorii Popularyzatorzy Indywidualni - Naukowcy zwyciężył w tym roku dr Robert Mysłajek, adiunkt w Instytucie Genetyki i Biotechnologii na Wydziale Biologii Uniwersytetu Warszawskiego.

W kategorii Popularyzatorzy Indywidualni - Animatorzy Popularyzacji nagroda trafiła do Michała Szydłowskiego - Pana Korka. Laureat przekonuje do nauki, odwiedzając ze swoimi wybuchowymi eksperymentami szkoły, festiwale i firmy.

Instytut Geofizyki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie został nagrodzony w kategorii Instytucje Naukowe. IGF PAN jest liderem projektu EDUSCIENCE, w ramach którego prowadzone są np. transmisje dla szkół z Polskiej Stacji Polarnej Hornsund na Spitsbergenie, organizowane festiwale i pikniki naukowe w szkołach, zajęcia dla uczniów w obserwatoriach.

W kategorii Instytucje Pozanaukowe wygrała Grupa EkoLogiczna. Stawia ona przed sobą zadanie nie tylko ochrony dziko żyjących zwierząt i ich siedlisk (zwłaszcza ptaków: bociana, sokoła wędrownego, płomykówki, sowy uszatej), ale i upowszechniania wiedzy na ten temat.

W kategorii Media nagroda trafiła do Piotra Cieślińskiego, kierownika działu Nauka "Gazety Wyborczej". Dla "GW" pisze on już od ponad dwóch dekad. Dzięki jego pracy gazeta zawsze jest na bieżąco z ważnymi wydarzeniami dotyczącymi nauk ścisłych.

W kategorii Nauka w Internecie wyróżnienie otrzymał serwis Wszechnica.org.pl, który powstał z inicjatywy Fundacji Wspomagania Wsi. Celem serwisu jest upowszechnianie wiedzy z różnych dziedzin nauki, polityki i życia codziennego wśród aktywnych mieszkańców obszarów wiejskich.

W kategorii Sponsor Popularyzacji zwyciężyła Fundacja PZU. Od stycznia 2012 r. Fundacja jest partnerem strategicznym Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci - wspiera program pomocy wybitnie zdolnym. W 2014 r. została również partnerem strategicznym organizowanego w Warszawie finału prestiżowego Konkursu Prac Młodych Naukowców Unii Europejskiej (EUCYS 2014).

Redakcja PAP - Nauka w Polsce przyznała też pozaregulaminowe Wyróżnienie im. red. Tomasza Trzcińskiego za wzorcową politykę informacyjną Katarzynie Dziedzik, rzeczniczce prasowej Uniwersytetu w Białymstoku.

Kapituła konkursu zdecydowała się przyznać dwa Wyróżnienia Specjalne: redakcji dwumiesięcznika "Urania – Postępy Astronomii" i dr Hannie Krajewskiej, dyrektor Archiwum PAN.

Z okazji 10. edycji konkursu redakcja serwisu Nauka w Polsce przyznała także Nagrody Jubileuszowe. Jedna z nich trafiła do prof. Michała Kleibera, który był jednym z inicjatorów konkursu i wieloletnim przewodniczącym kapituły konkursu. Nagrodę Jubileuszową otrzymała również prof. Magdalena Fikus - biolog i popularyzatorka nauki, która od lat z zaangażowaniem uczestniczy w pracach jury konkursu.

Wśród dotychczasowych laureatów konkursu są m.in.: filozof przyrody ks. prof. Michał Heller, neurobiolog prof. Jerzy Vetulani, autor telewizyjnych programów popularnonaukowych red. Wiktor Niedzicki, archeolog prof. Andrzej Kokowski, a także instytucje takie jak Centrum Nauki Kopernik, Polska Akademia Dzieci czy Instytut Biologii Doświadczalnej im. M. Nenckiego.

PAP - Nauka w Polsce

lt/ agt/ mow/ jp/ par/
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... nauki.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: czwartek, 11 grudnia 2014, 00:44 
Offline
Moderator globalny
Moderator globalny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 15:33
Posty: 5189
Lokalizacja: Katowice-Janów
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title ... omosc.html

_________________
Moje Fotki
tel.512174124 , 511960672
gg: 11790876 e-mail: grzegorzczerneckiastro@interia.pl
TS APO 102/520 f5.1, EQ6R, QHY294M Pro, ZWO ASI 290 MM Mini, Canon EOS 550D.

------------------------------------------------------------
https://drive.google.com/file/d/18pMRcxQoFbOvi1dYEZwy3l8hyanneo3k/view?usp=sharing


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: czwartek, 11 grudnia 2014, 09:24 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Rok z życia Srebrnego Globu w obiektywie sondy NASA
Naturalny satelita Ziemi, Księżyc, jest od zarania dziejów obiektem zainteresowań każdej kolejnej cywilizacji. Niegdyś wokół niego, podobnie jak wokół ogrzewającej nas gwiazdy dziennej, skupiało się całe życie religijne. Obecnie skupia raczej życie naukowe, na co dowodem jest m.in. orbitująca wokół niego sonda Lunar Reconnaissance Orbiter (LRO).
Od około 5 lat - precyzując, od 18 czerwca 2009 roku, czyli od chwili wystrzelenia z przylądka Canaveral - sonda Lunar Reconnaissance Orbiter (LRO) uważnie przygląda się księżycowej powierzchni.
W chwili wynoszenia na orbitę Srebrnego Globu jej waga wynosiła ponad 1900 kg, z czego 898 kg stanowił ciężar paliwa.
Mierzą, śledzą i obliczają
Instrumenty pokładowe o wadze w sumie 92 kg nieustannie mierzą, śledzą i obliczają pozyskiwane przez siebie dane, wysyłając na Ziemię "pakiet" szczegółowych analiz o satelicie Ziemi. Sonda dziennie przesyła do 461 gigabitów danych.
Najważniejszymi celami instrumentów badawczych na pokładzie LRO jest wykonanie szczegółowych map topograficznych powierzchni Księżyca oraz obserwacja regionów biegunowych Księżyca, w tym obszarów wiecznie zacienionych. Ma to pomóc w identyfikacji potencjalnych miejsc lądowań przyszłych załogowych i bezzałogowych misji księżycowych.
Instrumenty wykonują również pomiary poziomów promieniowania kosmicznego na orbicie wokółksiężycowej oraz dokonują identyfikacji złóż surowców, które ewentualnie można by było pozyskiwać w przyszłości.
Doskonały obraz
Naukowcy NASA nie byliby sobą, gdyby nie "uzbroili" LRO w doskonały sprzęt optyczny, umożliwiający rejestrowanie obrazów w doskonałej rozdzielczości. Dzięki kamerom zainstalowanym na pokładzie LRO możliwe zostało nagranie filmu przedstawiającego rok z życia Księżyca. Widać na nim doskonale wszystkie formacje skalne, jakie ukształtowały się w międzyczasie istnienia Srebrnego Globu.
Źródło: ENEX, NASA
Autor: mb/mk
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 8,1,0.html


Załączniki:
2014-12-11_08h16_37.jpg
2014-12-11_08h16_37.jpg [ 39.28 KiB | Przeglądane 4871 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: czwartek, 11 grudnia 2014, 09:26 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Na Marsie było jezioro. Curiosity dostarcza dowodów na istnienie wody
Curiosity nie próżnuje. Marsjański łazik dostarczył naukowcom z NASA kolejnych przełomowych danych. Okazuje się, że w miejscu gdzie wylądował, czyli w kraterze Gale, było niegdyś ogromne jezioro.
Naukowcy z NASA poinformowali świat o kolejnym przełomowym odkryciu. Na dnie krateru Gale przez miliony lat powstawały i wysychały jeziora. Curiosity odkrył resztki osadów, które gromadziły się na dnie marsjańskiej doliny. Uformowały one warstwy skalne - w tym Mount Sharp w pobliżu którego pracuje Curiosity.
Pracownicy NASA Jet Propulsion Laboratory przypuszczają, że powstałe ostre skały (w tym wysoki na pięć km ponad powierzchnię Marsa Mount Sharp) nie istniały 3,5 mld lat temu, kiedy Gale było wypełnione wodą.
- Pracujemy nad wyjaśnieniem powstania Mount Sharp. Tam, gdzie obecnie stoi góra, kiedyś mogły znajdować się jeziora - powiedział John Grotzinger z Kalifornijskiego Instytutu w Pasadenie.
Istnienie wody na Marsie
Naukowcy już od dziesięciu lat spekulują nad obecnością mórz i oceanów we wczesnej historii Marsa. Teraz teoria o istnieniu oceanu na Czerwonej Planecie staje się coraz bardziej rzeczywista.
Na razie pracownicy NASA nie wiedzą, dlaczego na Marsie była woda. Podejrzewają, że Czerwona Planeta przeżywała na zmianę suche i mokre okresy. Oznacza to, że życie na Marsie mogło istnieć dłużej niż sądzono to tej pory.
Ziemski bliźniak
Najnowsze badania łączą dwa lata zebranych danych przez łazik Curiosity, od momentu lądowania wewnątrz krateru Gale. Łazik przesyła coraz więcej danych świadczących o niezwykłym podobieństwie Marsa do Ziemi. Okazuje się, że na powierzchni Czerwonej Planety mogły rozwijać się drobnoustroje.

Dwa lata pracy
Łazik Curiosity jest sercem wartej 2,5 miliarda dolarów misji Mars Science Laboratory (MSL). Zadaniem zautomatyzowanego laboratorium naukowo-badawczego jest między innymi analiza potencjalnych warunków do życia na Marsie.
5 sierpnia Curiosity obchodził drugą rocznicę pracy na Marsie.
Źródło: NASA
Autor: PW/mk
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 1,1,0.html


Załączniki:
2014-12-11_08h18_50.jpg
2014-12-11_08h18_50.jpg [ 71.79 KiB | Przeglądane 4871 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: czwartek, 11 grudnia 2014, 11:28 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Zbliża się globalne ochłodzenie? Naukowcy zadziwieni zmianami na Słońcu
Wyjątkowo niska aktywność słoneczna
Dużą rolę w kształtowaniu klimatu Ziemi odgrywa aktywność słoneczna. Ostatnim okresem bardzo niskiej aktywności Słońca, a co za tym idzie niższej niż zwykle temperatury na Ziemi, były lata 1790-1830. O tym czterdziestoleciu naukowcy zwykli mówić jako o tzw. "Minimum Daltona". Czyżby sytuacja miała się niebawem powtórzyć? Niestety, istnieje takie ryzyko.

Choć Słońce może nam się jawić jako oczywisty, stały obiekt, któremu zawdzięczamy życie na Ziemi, prawda o tej gwieździe jest nieco bardziej skomplikowana. Słońce posiada bowiem zmienną aktywność, która mierzona jest tzw. "liczbą Wolfa", którą określa liczba plam na jego powierzchni. Wygląda na to, że w najbliższym czasie możemy mieć do czynienia z wyjątkowo niską wartością tego parametru.
Sytuacja jak przed minimum Daltona
Im więcej plam, tym Słońce grzeje silniej. Obecnie naukowcy uważają, że jest ono zadziwiająco mało aktywne. Przez wiele lat starano się zaobserwować prawidłowości, które mogłyby ułatwić przewidywanie występowania kolejnych cykli. Okazało się, że takowe rzeczywiście istnieją, jednakże sporadycznie sytuacja zupełnie wymyka się regułom. Tak właśnie jest obecnie. Cykl 24., z którym mamy obecnie do czynienia, jest wyjątkowo słaby, a sytuacja mocno przypomina tę z XVIII wieku, kiedy rozpoczęło się tzw. "minimum Daltona".
Chłody z XVIII i XIX wieku
Pomiędzy 1790 a 1820 rokiem zmiany intensywności aktywności słonecznej były bardzo niewielkie. Zaczęło się podobnie jak obecnie - od stopniowego słabnięcia kolejnych cykli. Efekt był fatalny - we wspomnianym okresie temperatury na Ziemi wyraźnie spadły, co spowodowało poważne problemy choćby na terenie dzisiejszej Polski - ze względu na długie i mroźne zimy życie stało się trudniejsze. Spadła wydajność rolnictwa, zmagano się z głodem, zwolniło tempo rozwoju cywilizacji.
Warszawa jak Helsinki i Moskwa?
Jeżeli aktywność Słońca wobec Ziemi spadnie, efekt może być bardzo przykry. Globalne temperatury mogą się obniżyć. Czy czeka nas epoka lodowcowa, która właśnie się zaczyna? Wątpliwe, ale w zimnej Polsce nawet ochłodzenie o kilka stopni mogłoby wywołać poważne skutki ekonomiczne i obniżyć jakość życia. Warto zauważyć, że gdyby temperatury w Polsce spadły o zaledwie dwa stopnie, to Warszawa stałaby się w przybliżeniu tak zimna, jak obecnie Helsinki czy Moskwa.
"Minimum Landtscheidta"
Funkcjonuje już nawet nazwa czekającego potencjalnie rozpoczynającego się zjawiska. Okres chłodniejszy, który prawdopodobnie zapanuje już niebawem, będzie nazywał się "minimum Landscheidta". Zmarły w 2004 roku niemiecki astrolog i klimatolog-amator Theodor Landscheidt przewidział już w 1989 roku, że liczba plam na Słońcu zmaleje w XXI wieku, osiągając apogeum w roku 2030. Choć wówczas ani Landscheidta ani jego prognoz nie traktowano poważnie, dziś wielu naukowców wieści dokładnie to samo co on ponad dwadzieścia lat temu.
Dwa przeciwstawne procesy?
Warto jednak zauważyć, że w obecnych czasach minimum słoneczne zapewne nie przyniosłoby tak dalece wymiernych skutków jak minimum Daltona. Zachodzi bowiem intensywny wzrost temperatur, związany z globalnym ociepleniem. Spadek liczby plam na Słońcu z pewnością mógłby wpłynąć na obniżenie temperatur na Ziemi, ale nie byłby już osamotnionym czynnikiem, jak jeszcze 200-250 lat temu. Co gorsza, po kilkudziesięciu latach nałożyłyby się na siebie dwa czynniki determinujące szybki wzrost temperatury na naszej planecie. Klimat bowiem wciąż będzie się ocieplał ze względu na przemysłowe emisje gazów cieplarnianych, a Słońce w końcu osiągnie także swoje maksimum.
To nie koniec globalnego ocieplenia
Warto zauważyć, że choć naukowcy są zaniepokojeni spadkiem liczby plam na Słońcu, a sytuacja zakrawa na powtórkę z przełomu XVIII i XIX wieku, to jednak możliwości jest wciąż wiele. Słońce wciąż stanowi obiekt w dużej mierze niezbadany dla ludzkości, a geneza plam jest nadal tajemnicza. Powód jest całkiem banalny - Słońce jest od nas tak daleko, a jego temperatura tak wysoka, że dokładne określenie wszystkich jego parametrów okazuje się niemożliwe.

Dlatego też, choć należy liczyć się z nastaniem minimum Landtscheidta, to jednak nie jest ono wciąż pewne. Nie wiadomo również, jak długo by potrwało - być może kilkadziesiąt lat, być może zaledwie kilka. Dlatego też walka z globalnym ociepleniem wciąż powinna być dla ludzkości absolutnym priorytetem, a tymczasowy spadek temperatur na Ziemi nie będzie oznaczał jego zatrzymania.
http://pogoda.wp.pl/gid,17093842,kat,10 ... &_ticrsn=3

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: piątek, 12 grudnia 2014, 09:57 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Narodziny planety uchwycone przez ALMA
Astronomowie zaprezentowali najlepsze zdjęcie formującej się planety wokół nowo powstałej gwiazdy, uchwycone podczas testów nowych możliwości ALMA. Pokazuje ono coś, czego nigdy aż tak szczegółowo nie oglądano: dokładną strukturę dysku protoplanetarnego. To wielki krok naprzód w obserwacjach genezy planet.

Artykuł napisała Julia Liszniańska.

To rewolucyjne nowe zdjęcie szczegółowo przedstawia proces powstania planety otaczającej HL Tau, gwiazdy podobnej do Słońca, ulokowanej w przybliżeniu 450 lat świetlnych od Ziemi w gwiazdozbiorze Byka.
ALMA (Atacama Large Millimeter/submillimeter Array’s) odkrył nigdy wcześniej nie poznane cechy tego systemu, w tym wiele koncentrycznych pierścieni oddzielonych przez wyraźne luki. Struktury te sugerują, że obecnie trwa powstawanie planety wokół tej godnej uwagi młodej gwiazdy.

“Właściwości te są prawie na pewno wynikiem młodych, podobnych do planet ciał niebieskich, które są utworzone w dysku. Jest to zaskakujące, ponieważ HL Tau ma nie więcej niż milion lat, a w przypadku takich młodych gwiazd nie spodziewano się istnienia aż tak dużych ciał planetarnych zdolnych do wytworzenia struktur, które możemy zaobserwować na tym zdjęciu” – powiedział zastępca dyrektora ALMA, Stuartt Corder.
Uważa się, że wszystkie gwiazdy powstają w obłoku gazu i pyłu, który zapada się pod wpływem grawitacji. Z czasem cząstki pyłu „zlepiają się”, tworząc piasek, żwir i kamienie większych rozmiarów, które ostatecznie osiedlają się w cienkim dysku protoplanetarnym, gdzie powstają planetoidy, komety i planety.

Nowy obraz ALMA pokazuje te ciała w najdrobniejszym szczególe, dostarczając najlepsze dotychczas zdjęcie powstawania planet. Obrazy tego poziomu dokładności były początkowo widoczne jedynie w modelach komputerowych i wizjach artystycznych. ALMA, zgodnie z obietnicą, teraz dostarczyła bezpośredniego dowodu na to, że teoria i natura są zgodne.
“Ten nowy i nieoczekiwany wynik dostarcza niewiarygodnego widoku procesu powstawania planet. Taka przejrzystość jest esencją do zrozumienia, jak powstał nasz własny Układ Słoneczny i jak powstają planety we Wszechświecie” – powiedział Tony Beasley, dyrektor National Radio Astronomy Observatory (NRAO) w Charlottesville w Wirginii, które zarządza operacjami ALMA dla astronomów w północnej Ameryce.

HL Tau jest ukryta w widzialnym świetle za masywną powłoką pyłu i gazu. Ponieważ ALMA obserwuje znacznie dłuższe fale, to jest w stanie zajrzeć przez pył i studiować procesy dokładnie w centrum tej chmury. “To jest naprawdę jeden z najbardziej niezwykłych obrazów, jakie widziałam w tych długościach fal. Poziom szczegółowości jest tak znakomity, że zdjęcie jest bardziej imponujące niż wiele obrazów optycznych. Fakt, że możemy zobaczyć narodziny planety może nam pomóc zrozumieć, nie tylko jak planety powstają wokół innych gwiazd, ale także pochodzenie naszego własnego Układu Słonecznego” – powiedziała Crystal Brogan, astronom NRAO.
Dodała: Redakcja AstroNETu
Źródło: National Radio Astronomy Observatory
http://news.astronet.pl/7532
Obraz ALMA przedstawiający młodą gwiazdę HL Tau i jej protoplanetarny dysk.
Dodała: Redakcja AstroNETu
Źródło: NRAO
To właśnie tu znajduje się HL Tau
Dodała: Redakcja AstroNETu
Źródło: ESO
Porównanie rozmiaru Układu Słonecznego z HL Tau i otaczającego ją protoplanetarnego dysku
Dodała: Redakcja AstroNETu
Źródło: ESO


Załączniki:
Obraz ALMA przedstawiający młodą gwiazdę HL Tau i jej protoplanetarny dysk..jpg
Obraz ALMA przedstawiający młodą gwiazdę HL Tau i jej protoplanetarny dysk..jpg [ 22.64 KiB | Przeglądane 4800 razy ]
Porównanie rozmiaru Układu Słonecznego z HL Tau i otaczającego ją protoplanetarnego dysku.jpg
Porównanie rozmiaru Układu Słonecznego z HL Tau i otaczającego ją protoplanetarnego dysku.jpg [ 74.98 KiB | Przeglądane 4800 razy ]
To właśnie tu znajduje się HL Tau.jpg
To właśnie tu znajduje się HL Tau.jpg [ 34.15 KiB | Przeglądane 4800 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: sobota, 13 grudnia 2014, 10:01 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Szczyt roju geminidów przypada na ten weekend
admin
Rój meteorów, geminidów, powstał na skutek rozpadu planetoidy Phaethon 3200. Od tego czasu regularnie, 14 grudnia, Ziemia przelatuje przez niego, co w rezultacie daje możliwość obserwacji licznych "spadających gwiazd".
Planetoida Phaeton 3200 została odkryta dopiero w 1983 roku, dlatego dopiero od tego czasu mamy świadomość pochodzenia tego roju. Obecnie geminidy cały czas spadają i być może znowu uda się zobaczyć coś podobnego do bolidu, który spadł kilka dni temu nad Dolnym Śląskiem.
Dokładnie we wtorek doszło tam do upadku meteoru, który spłonął zielonym światłem osiągając jasność przewyższającą Księżyc w pełni. Prawdopodobnie był to właśnie jeden z geminidów.
Astronomowie przewidują, że tego roku piękne upadki meteorów będą cieszyć oczy. Między 13 a 14 grudnia może być nawet do jednego bolidu na minutę. Grudzień nie sprzyja przeważnie na obserwacje tego typu, ale tego roku jest nieco cieplej niż zwykle, co można wykorzystać oglądając tegoroczne geminidy
Dodaj ten artykuł do społeczności
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/szc ... en-weekend


Załączniki:
Szczyt roju geminidów przypada na ten weekend.jpg
Szczyt roju geminidów przypada na ten weekend.jpg [ 101.84 KiB | Przeglądane 4771 razy ]
Szczyt roju geminidów przypada na ten weekend2.jpg
Szczyt roju geminidów przypada na ten weekend2.jpg [ 156.99 KiB | Przeglądane 4771 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: sobota, 13 grudnia 2014, 10:02 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
ASASSN-14lp: jasna prawdopodobna supernowa w NGC 4666
Kolejną jasną prawdopodobną supernową odkryto w galaktyce NGC 4666.

Jak donosi zespół All-Sky Automated Survey for Supernovae (ASAS-SN), teleskopy projektu zarejestrowały pojaśnienie w galaktyce NGC 4666, co oznacza, że mamy do czynienia z kolejną w tym roku jasną prawdopodobną supernową. W chwili ogłoszenia jej jasność wynosiła 14.3 magnitudo.

Pierwsze obserwacje widma wskazują, że - zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami - jest to supernowa typu Ia na kilka dni przed maksimum.

Już tradycyjnie wszystkich miłośników astronomii będących na nogach w drugiej połowie nocy i dysponujących odpowiednim sprzętem zachęcamy do samodzielnych obserwacji fotometrycznych i spektrometrycznych.
Dodał: Tomasz Banyś
Źródło: the Astronomer's Telegram
http://news.astronet.pl/7533

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: sobota, 13 grudnia 2014, 10:03 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Borneo z kosmosu na zdjęciach japońskiego satelity
Satelita Alos Japońskiej Agencji Kosmicznej wykonał niezwykłe zdjęcie południowej części wyspy Borneo w Azji Południowo-Wschodniej.
Borneo jest podzielone między do Brunei, Malezję oraz Indonezję. Przedstawiony na zdjęciu obszar przynależy do indonezyjskiej części - Kalimantan. Na górze, w środkowej części zdjęcia znajduje się miasto Amuntai. Białe linie to konstrukcje, które stworzył człowiek. Są to między innymi domy, które wybudowane zostały wzdłuż rzek i dróg. Kolorem ciemnoniebieskim zostały oznaczone bagna.
Informacje o roślinności
Fałszywe barwy na zdjęciu dostarczają szczegółowe informacje na temat roślinnego pokrycia terenu. Dzięki tym barwom eksperci są w stanie rozróżnić rodzaj rośliny, oraz stan. Zdjęcia takie są niezwykle potrzebne do monitoringu rolnictwa.
Większość zdjęcia jest zrobiona w czerwonych barwach. Obszary w okolicach bagien są żółte i pomarańczowe. Kolory wskazują, że na tych obszarach uprawiane są inne rośliny (prawdopodobnie ryż) niż w "czerwonych" miejscach na tym zdjęciu. Jasna czerwień na fotografii wskazuje tereny, które pokryte są grubszą warstwą roślinności. W górzystej części Borneo znajduje się jeden z najbardziej zróżnicowanych lasów deszczowych na świecie, a zasoby tego ekosystemu mają ogromną wartość społeczną i gospodarczą na poziomie lokalnym, krajowym i globalnym.
Satelity monitorują Ziemię
Górzysty teren Borneo porastają lasy deszczowe należące do największych i najbardziej zróżnicowanych na świecie.
Zasoby te zmniejszają się w ostatnich latach przez rozwój plantacji, górnictwa, a także zwiększenie częstotliwości pożarów. Satelity obserwacyjne pomagają monitorować i oceniać sytuację.
Źródło: space.com
Autor: mab/rp
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 6,1,0.html
Roślinność na Borneo


Załączniki:
Roślinność na Borneo.jpg
Roślinność na Borneo.jpg [ 725.66 KiB | Przeglądane 4771 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: sobota, 13 grudnia 2014, 16:09 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Zobacz koniecznie konstelację Oriona na zimowym niebie
Gdy noce są najdłuższe w całym roku, rozpoczyna się najlepszy okres na podziwianie jednego z najbardziej znanych i popularnych gwiazdozbiorów ziemskiego nieba. Mowa oczywiście o Orionie. Gdzie i kiedy można go zobaczyć i sfotografować?
Oriona możemy zobaczyć tuż po zachodzie Słońca nad wschodnim horyzontem. Z biegiem wieczornych godzin jego widoczność się poprawia. Orion składa się z m.in. czterech głównych gwiazd, które rozsiane są po czterech kątach gwiazdozbioru.
W lewym górnym rogu znajduje się Betalgeza, w prawym górnym rogu gwiazda Bellatrix, w lewym dolnym rogu Saiph, a w prawym dolnym rogu znaleźć można gwiazdę Rigel. Zarówno pierwsze jak i ostatnia gwiazda są najjaśniejszymi. Betalgeza świeci na kolor czerwony, zaś pozostałe gwiazdy Oriona, w tym Rigel, na niebiesko.
Zatrzymajmy się na chwilę przy Bellatrix, która jest błękitnym olbrzymem, czyli masywną gwiazdą, której życie nie trwa w skali kosmicznej bardzo długo. Istnieją od kilkudziesięciu do najwyżej kilkuset milionów lat.
Warta omówienia jest również Betalgeza, a więc czerwony nadolbrzym. To duża gwiazda, ale charakteryzująca się małą gęstością i niską temperaturą. Gwiazdy takie są 1,5 tysiąca razy większe od Słońca. Te stadium gwiazdy trwa około miliona lat. Podobnie jak wszystkie inne olbrzymy i nadolbrzymy kończą jako supernowe.
Najbardziej charakterystyczną częścią Oriona jest oczywiście jego pas, znajdujący się w jego centralnej części. Składa się z trzech gwiazd ułożonych niemal w takiej samej odległości od siebie, są to od lewej: Alnitak, Alnilam i Mintaka. Często są one utożsamiane z piramidami w Egipcie.
Poniżej pasa Oriona dostrzec można jedyną tak dobrze widoczną gołym okiem mgławicę na ziemskim niebie. Wielka Mgławica Oriona (M42) znajduje się 1,5 tysiąca lat świetlnych od nas i mieni się barwami czerwieni, różu i fioletu.
Nie można nie wspomnieć także o Mgławicy Koński Łeb, która znajduje się nieco poniżej gwiazdy Alnitak i widoczna jest przy użyciu zaawansowanego teleskopu. Zimowe niebo przynosi nam wiele ciekawych obiektów do obserwacji.
Wystarczy tylko, że spojrzymy wieczorem lub wczesną nocą na wschodnie i południowe niebo, a z pewnością mimo niskiej temperatury nie będziemy mogli oderwać wzroku od gwiazd. Poniżej zamieszczamy mapę z najbardziej ciekawymi obiektami Oriona.
Źródło: Twoja Pogoda.
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... wym-niebie


Załączniki:
Zobacz koniecznie konstelację Oriona na zimowym niebie.png
Zobacz koniecznie konstelację Oriona na zimowym niebie.png [ 395.97 KiB | Przeglądane 4762 razy ]
Tak wygląda Mgławica Oriona..png
Tak wygląda Mgławica Oriona..png [ 441.53 KiB | Przeglądane 4762 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: niedziela, 14 grudnia 2014, 11:17 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Zaobserwowany sygnał rentgenowski może dać nadzieję na lepsze zrozumienie ciemnej materii
Potencjalnie przełomowa praca grupy naukowców z Uniwersytetu w Leicester, pod kierunkiem profesora George’a Frasera, opisuje obserwacje, które mogą być pierwszym bezpośrednim wykryciem cząstek ciemnej materii – wielkiej zagadki fizyki ostatnich trzydziestu lat.

Artykuł napisał Szymon Tadeusz Żywica.

Uczeni z Uniwersytetu w Leicester wykryli niezwykle interesujący sygnał w paśmie rentgenowskim, który pociąga za sobą możliwy wgląd w naturę ciemnej materii. Wykryty przez tę grupę sygnał może być śladem cząstek zwanych aksjonami, hipotetycznych cząstek elementarnych, które zostały wymyślone w celu rozwiązania problemu braku łamania symetrii CP w oddziaływaniach silnych. Pewne ich własności czynią je bardzo dobrymi kandydatami na składniki ciemnej materii.

W swojej pracy, opublikowanej 20 października w „Monthly Notices of the Royal Astronomical Society”, naukowcy opisują wykrycie sygnału, który nie posiada oczywistego wyjaśnienia. W jej wstępie, kierownik grupy, niedawno zmarły profesor George Fraser, pisze: „Problem bezpośredniego wykrycia ciemnej materii dręczy fizyków od ostatnich trzydziestu lat.” ciemna materia, rodzaj niewidzialnej masy nieznanego pochodzenia, nie może być obserwowana bezpośrednio przy pomocy teleskopów – jej istnienie jest postulowane z powodu jej oddziaływania grawitacyjnego ze „zwykłą” materią i światłem.

„Rentgenowskie tło nieba, po usunięciu znanych źródeł promieniowania w tym zakresie, nie zmienia się w zależności od kierunku obserwacji” – wyjaśnia doktor Andy Read z Uniwersytetu w Leicester, który teraz przewodzi grupie. – „Jednakże zaobserwowaliśmy jego sezonowe zmiany, których pochodzenia nie jesteśmy w stanie wyjaśnić na podstawie dotychczasowej wiedzy, a które można wyjaśnić istnieniem teoretycznie przewidywanych aksjonów”.

Wyniki obserwacji zostały opublikowane po obszernym przeglądzie prawie całego archiwum danych, pochodzących z satelity rentgenowskiego XMM-Newton, należącego do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), który w tym miesiącu świętuje swoje piętnastolecie na orbicie. Poprzednie poszukiwania aksjonów, prowadzone w CERN oraz przez różne misje kosmiczne na orbicie Ziemi, do tej pory nie przynosiły oczekiwanych rezultatów.

„Wydaje się możliwe, że aksjony – teoretycznie przewidywane cząstki ciemnej materii – rzeczywiście powstają w jądrze Słońca i po wejściu w pole magnetyczne Ziemii powodują powstanie promieniowania rentgenowskiego” – wyjaśnia w swojej pracy profesor Fraser. Przewiduje się, że rentgenowski ślad aksjonów jest najsilniejszy, kiedy obserwuje się część pola magnetycznego zwróconą ku Słońcu, gdyż tam jest ono najsilniejsze.

Jeśli wyniki zostaną potwierdzone, to będzie to znaczący krok w badaniach nad ciemną materią i w naszym rozumieniu Wszechświata. Obecnie jednak toczy się dyskusja nad wynikami tych badań, a kilku naukowców już opublikowało ich krytykę, popartą własnymi wyliczeniami.
Dodała: Redakcja AstroNETu
Źródło: University of Leicester
http://news.astronet.pl/7534
Schemat (skala nie jest zachowana) działania satelity XMM-Newton. Aksjony (niebieski), pochodzące ze Słońca, pod wpływem ziemskiego pola magnetycznego (czerwony) powodują powstanie sygnałów w paśmie rentgenowskim (pomarańczowy), które są rejestrowane przez satelitę.
Dodała: Redakcja AstroNETu
Źródło: University of Leicester


Załączniki:
Schemat.jpg
Schemat.jpg [ 83.82 KiB | Przeglądane 4751 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: niedziela, 14 grudnia 2014, 11:19 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Astronomowie odkryli rozbłyski z czarnej dziury
Międzynarodowa grupa naukowców zaobserwowała nietypowe rozbłyski pochodzące z czarnej dziury, a o swoim odkryciu poinformowała na łamach czasopisma Science.
Podczas obserwowanego zjawiska zarejestrowano zmiany jasności obiektu znacznie większe niż te, które dotychczas udało się zauważyć z jakiegokolwiek pozagalaktycznego obiektu. Naukowcy sugerują, że obserwowana emisja związana jest z przyspieszaniem cząstek w polu elektrycznym poruszających się wzdłuż szczeliny magnetycznej u podstawy dżetu radiowego. Obserwowanym obiektem jest galaktyka IC 310.

IC 310 znajduje się w gwiazdozbiorze Perseusza, w odległości około 260 milionów lat świetlnych od Ziemi. Astronomowie uważają, że w centrum IC 310 znajduje się czarna dziura, która najprawdopodobniej jest odpowiedzialna za obserwowaną emisję promieniowania gamma wysokich energii, które zarejestrowali badacze. Te wysokoenergetyczne cząstki udało się zaobserwować dzięki teleskopowi obserwatorium MAGIC. Instrument znajduje się na wyspie La Palma, a obserwacje prowadzone są przy wykorzystaniu techniki Czerenkowa.
Monitoring w zakresie promieniowania gamma został uzupełniony przez obserwacje radiowe przeprowadzone przez europejską sieć VLBI (ang. Very-long-baseline Interferometry).

Naukowcy zaobserwowali nadspodziewanie krótką skalę zmian jasności obiektu, wynoszącą około 5 minut. IC 310 jest galaktyką aktywną, której emisja w zakresie promienowania gamma wysokich i najwyższych energii została odkryta w 2009 roku przez instrumenty, odpowiednio, Fermi-LAT oraz MAGIC. Na pytanie o możliwość tak szybkich zmian jasności z galaktyki naukowcy sugerują, że centralna czarna dziura, otoczona przez pole magnetyczne, szybko obraca się. W rejonach polarnych czarnej dziury istnieje silne pole magnetyczne, które jest w stanie przyspieszyć cząstki do prędkości relatywistycznych. Cząstki te oddziałują z innymi powodując powstanie promieniowania gamma.

Autorzy artykułu podkreślają, że tak ciekawe wyniki udało im się uzyskać dzięki obserwacjom prowadzonym zarówno w bardzo wysokich energiach (MAGIC) jak i niskich (sieć VLBI).


Artykuł: Black hole lightning due to particle acceleration at subhorizon scales dx.doi.org/10.1126/science.1256183
Alicja Wierzcholska | Źrodło: sciencedaily.com

http://orion.pta.edu.pl/astronomowie-od ... nej-dziury
Galaktyka IC 310 widziana w promieniowaniu gamma najwyższych energii oraz zbliżenie na centralny obszar zaobserwowany przez VLBI.
Źródło: Asociación RUBID


Załączniki:
Astronomowie odkryli rozbłyski z czarnej dziury.jpg
Astronomowie odkryli rozbłyski z czarnej dziury.jpg [ 23.72 KiB | Przeglądane 4751 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: niedziela, 14 grudnia 2014, 11:21 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Wystarczyło kilka sekund promieniowania, by wymarło życie na Ziemi
Najnowsze badania wykazały, że spektakularne eksplozje gwiazd mogły spowodować masowe wymieranie na Ziemi. Energia tworząca rozbłysk gamma najprawdopodobniej przyczyniła się również do wyginięcia życia na innych obiektach we Wszechświecie.
Według najnowszych danych rozbłyski gamma (GRB), które pojawiają się podczas eksplozji gwiazd, były powodem masowego wymierania (m.in. wymierania z czasów ordowiku, kiedy zginęło ponad 85 proc. gatunków) na Ziemi. Naukowcy podejrzewają również, że GRB uniemożliwiły pojawienie się organizmów żywych na innych obiektach w całym Wszechświecie.
Śmiercionośne GRB
Badacze podejrzewają, że do eksplozji dochodzi podczas rozpadu masywnej gwiazdy, przekształcającej się w czarną dziurę lub w gwiazdę neutronową. To właśnie wtedy powstają śmiercionośne błyski gamma. Są chwilowe, ale bardzo intensywne - w ciągu zaledwie kilku sekund rozpadająca gwiazda wyrzuca więcej energii niż Słońce przez całe swoje "życie". Rozbłyski gamma są najsilniejszym źródłem promieniowania elektromagnetycznego we Wszechświecie.
W zależności od położenia
Jeśli GRB pojawiłoby się blisko Ziemi, bylibyśmy narażeni na śmiertelnie niebezpieczne promieniowanie UV. Jednak naukowcy uważają, że do eksplozji dochodzi najczęściej w galaktykach, w których odnotowuje się niskie stężenie metali ciężkich. Natomiast Droga Mleczna jest uważana za galaktykę z bardzo bogatą w metale ciężkie.
Naukowcy oszacowali również, że obszary w centrum Drogi Mlecznej są bardziej zagrożone promieniowaniem gamma ze względu na gęstość gwiazd w tej części galaktyki. Ponadto na początku istnienia Wszechświata galaktyki były bardziej zwarte, co oznacza, że błyski gamma obejmowały swoim zasięgiem większą liczbę planet, na których potencjalnie mogłoby powstać życie.
Paradoks Fermiego
To zdaniem naukowców może częściowo wyjaśniać paradoks Fermiego, czyli pozorną sprzeczność pomiędzy dużą szansą na życie pozaziemskie i jednocześnie brak dowodów na jego istnienie.
Źródło: IFL Science
Autor: PW/kt
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 9,1,0.html


Załączniki:
2014-12-14_11h10_06.jpg
2014-12-14_11h10_06.jpg [ 56.26 KiB | Przeglądane 4751 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2014
PostNapisane: poniedziałek, 15 grudnia 2014, 09:05 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Teleskop Subaru wykrył "nagłe" galaktyki wczesnego Wszechświata
Astronomowie obserwujący niebo przy pomocy Teleskopu Subaru w ramach przeglądu Subaru Ultra-Deep Survey w poszukiwaniu m.in. źródeł emitujących na fali Lyman-alfa mogli spojrzeć „w przeszłość” na ponad 13 miliardów lat. Znaleźli przy tym siedem galaktyk bardzo wczesnego Wszechświata, które musiały powstać mniej więcej 700 milionów lat po Wielkim Wybuchu. Zespół kierowany przez Akira Konno i Masami Ouchi z Uniwersytetu w Tokio szukał szczególnego typu galaktyk zwanych emiterami Lyman-alfa (LAE), które mogą nam pomóc w zrozumieniu roli, jaką te o podobne obiekty odgrywały w zdarzeniu znanym jako “kosmiczna rejonizacja.”
Galaktyki LAE są rozświetlane przez silne wzbudzenia atomów wodoru, czyli promieniowanie Lyman-alfa. Odkrycie siedmiu takich LAE w odległości 13,1 miliarda lat świetlnych zdaje się wskazywać na to, że galaktyki pojawiały się dość nagle w bardzo młodym Wszechświecie.
Wszechświat narodził się w Wielkim Wybuchu jakieś 13,8 miliarda lat temu. W swych początkach był wypełniony gorącą "zupą" nie obojętnej elektrycznie materii - naładowanych protonów i elektronów. Nowo narodzony Wszechświat rozszerzał się, a jego temperatura równomiernie spadała. Gdy liczył już sobie około 400 000 lat, ochłodził się na tyle, że możliwe było łączenie się protonów i elektronów w neutralne atomy wodoru. To wydarzenie nosi nawę rekombinacji. Tuż po nim wczesny Wszechświat wypełnił się "mgłą" z nie świecących, neutralnych atomów.
W końcu z materii tej zaczęły się formować pierwsze gwiazdy i galaktyki, a ich światło ultrafioletowe zjonizowało (rozerwało ponownie na elektrony i protony) atomy neutralnego wodoru. Znów pojawiły się wolne protony i elektrony. Astronomowie nazywają to wydarzenie "kosmiczną erą rejonizacji" i sądzą, że zakończyła się ona około 12,8 miliarda lat temu - około miliarda lat po Wielkim Wybuchu. Dokładny czas tego wydarzenia - kiedy się zaczęło i jak długo trwało - to dziś jedno z najważniejszych pytań w astronomii.
Erę kosmiczne rejonizacji bada m.in. Teleskop Subaru i naukowcy szukający śladów wczesnych galaktyk LAE, leżących w odległości około 13,1 miliarda lat stąd. Choć już wcześniej Teleskop Hubble'a znalazł nawet bardziej odległe LAE, obecne odkrycie siedmiu takich obiektów jest z punktu widzenia obserwacji Subaru prawdziwym przełomem. Tak dalekie galaktyki nie są przede wszystkim łatwe do wykrycie, zatem w tym celu dla Subaru opracowano specjalny rodzaj filtru, który został zainstalowany na instrumencie Suprime-Cam i mógł obserwować te dalekie obiekty z czasem integracji wynoszącym aż 160 godzin. Pozwoliło to na uzyskanie ogromnej czułości obserwacji, a w rezultacie dostrzeżenie największej jak dotąd ilości odległych LAE.
Naukowcy spodziewali się znaleźć ich kilkadziesiąt. Z początku byli nieco rozczarowani odkryciem zaledwie siedmiu takich galaktyk. Ale zaraz potem zdali sobie sprawę, że oznacza to też, iż LAE około 13 miliardów lat temu pojawiły się w zasadzie nagle. A to dość ekscytujące odkrycie. To tak jakby Wszechświat i materia nagle rozjaśniły się w około 700-800 milionów lat po Wielkim Wybuchu. Co mogło to spowodować?
Według naukowców z zespołu jednym z powodów tego szybkiego pojawienia się obiektów LAE mogła być właśnie kosmiczna era rejonizacji. W epoce rejonizacji galaktyki LAE stałyby się ciemniejsze niż w rzeczywistości na skutek nagłego pojawienia się dużej ilości neutralnego wodoru. Na podstawie wyników obecnych badań naukowcy sugerują, że sugerują, że pojawił się on około 13 miliardów lat temu i wówczas też po raz pierwszy w historii LAE pojawiły się w „zasięgu naszego wzroku”.

Są jednak i inne możliwości – galaktyki te mogły na przykład stać się znacząco jaśniejsze niż dotąd na skutek tego, że emisja w linii Lyman-alfa była niezbyt silna w przypadku występowania w LAE obłoków zjonizowanego wodoru w LAE, które powodowały ucieczkę zjonizowanych atomów poza samą galaktykę.

Cały artykuł:

M. Ouchi et al., Accelerated Evolution of the Lyα Luminosity Function at z >~ 7 Revealed by the Subaru Ultra-deep Survey for Lyα Emitters at z = 7.3, ApJ 2014

Źródło: Elżbieta Kuligowska | astronomy.com
http://orion.pta.edu.pl/teleskop-subaru ... zechswiata
Kolorowa kompozycja fotografii siedmiu galaktyk LAE znalezionych przez naukowców korzystających z Teleskopu Subaru. Galaktyki pojawiły się nagle 13,1 miliarda lat temu. Zdjęcia reprezentują kombinację obserwacji w trzech filtrach. LAE to czerwone obiekty leżące pomiędzy białymi liniami. Ich barwa jest efektem poczerwienienia zachodzącego na skutek kosmologicznej ekspansji Wszechświata. Źródło: ICRR, University of Tokyo; NAOJ


Załączniki:
Teleskop Subaru.jpg
Teleskop Subaru.jpg [ 19.19 KiB | Przeglądane 4731 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 61 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL