Teraz jest czwartek, 18 kwietnia 2024, 20:03

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Marzec 2014
PostNapisane: czwartek, 20 marca 2014, 10:23 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Mgławica protoplanetarna o kształcie motyla

Ten dziwny kształt przypominający motyla nie jest oczywiście wizerunkiem żywej istoty. To mgławica znana jako Roberts 22 lub AFGL 4104. Powstała ona po tym gdy tamtejsza gwiazda odrzuciła swoje zewnętrzne warstwy. Niesamowity kształt jest zatem dziełem przypadku.
Badania tego obiektu wykazały, że mgławica ma zaskakująco złożoną strukturę. Macierzysta gwiazda rozpoczęła swoje obumieranie mniej więcej 400 lat temu.
Znajdująca się centralnie pozostałość gwiazdy nadal pozostaje odpowiednio gorąca, aby zjonizować otaczający ją gaz co spowoduje jej przekształcenie w pełnoprawną mgławicę protoplanetarną.
Taki stan nie potrwa jednak długo i ostatecznie AFGL 4104 przekształci się tak, że nie będzie już przypominał motyla. Nasz Układ Słoneczny też był kiedyś na takim etapie rozwoju i poprzednik Słońca z pewnością zachował się kiedyś podobnie. Dzięki takim procesom powstają planety, a gwiazdy zyskują szansę do ponownego odrodzenia się.
Źródło:
http://iopscience.iop.org/1538-3881/117/3/1408
Dodaj ten artykuł do społeczności
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/mgl ... cie-motyla
Mgławica AFGL 4104 - Źródło: NASA/HST


Załączniki:
Mgławica AFGL 4104.jpg
Mgławica AFGL 4104.jpg [ 250.69 KiB | Przeglądane 4341 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Marzec 2014
PostNapisane: czwartek, 20 marca 2014, 10:23 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Bliskie złączenie Księżyca z Saturnem
W nocy z czwartku na piątek dojdzie do bliskiej koniunkcji Księżyca i Saturna - poinformował PAP dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN.
Jak przypomniał astronom, do spotkań Księżyca i jasnych gwiazd oraz planet dochodzi stosunkowo często. "Widzimy zwykle 2-3 takie zjawiska w miesiącu. Rzadsze są naprawdę bliskie koniunkcje, podczas których odległość Księżyca od innego jasnego ciała wynosi mniej niż jeden stopień. Dużo rzadziej zdarza się sytuacja, w której do tak bliskiego spotkania dochodzi w momencie idealnym dla obserwatorów w Polsce" - powiedział.

Do takiego właśnie wydarzenia dojdzie o godzinie 3.15 naszego czasu w nocy z 20 na 21 marca. "Wtedy to na odległość 15 minut kątowych do tarczy Księżyca zbliży się planeta Saturn. Co więcej, o tej porze oba ciała górują w Polsce, znajdując się na wysokości około 20 stopni nad południowym horyzontem" - opisał dr Olech.

Dodał, że Saturn jest jasny, bo jego blask wynosi obecnie 0.3 magnitudo, a więc z jego dojrzeniem gołym okiem nie będzie żadnego problemu. "Do obserwacji warto jednak wykorzystać lornetkę, lunetę lub teleskop o powiększeniu kilkudziesięciu razy - radzi naukowiec. - Takie powiększenie jeszcze pozwoli mieć w polu widzenia Księżyc i Saturn, a jednocześnie bez problemów dojrzymy usianą kraterami powierzchnię Srebrnego Globu oraz pierścienie i najjaśniejsze księżyce Saturna".

PAP - Nauka w Polsce
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... urnem.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2014
PostNapisane: czwartek, 20 marca 2014, 10:24 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Wiosna przyszła o dzień za wcześnie
Dlaczego astronomiczna wiosna rozpoczęła się dzień wcześniej niż kalendarzowa, którą świętujemy zawsze 21 marca topiąc Marzannę? Tą skomplikowaną zagadkę spróbujemy wyjaśnić prostym językiem.
Wiemy już, że w przyrodzie nic nie stoi w miejscu. Ziemia obraca się wokół własnej osi, obiega Słońce, które z kolei również wykonuje ruch wirowy i obiega środek Drogi Mlecznej.
Dzięki tym zmianom mamy dzień i noc oraz pory roku. Z pewnością każdy z nas zauważył, że ludowe przysłowia dotyczące zjawisk astronomicznych i pogodowych zawierają błędy.
Odpowiadały one bowiem sytuacji w swoich czasach, lecz z biegiem lat wszystko uległo zmianom, a nasze powiedzenia pozostały niezmienne. Tak jest na przykład z najdłuższym dniem w roku, który w czasach biblijnych przypadał na dzień św. Jana Chrzciciela, obchodzony 24 czerwca.
Do dzisiaj się to zmieniło i najdłuższy dzień, będący jednocześnie pierwszym dniem astronomicznego lata, przypada na 21 czerwca. Jeśli obecnie jest obchodzony 3 dni wcześniej niż 2 tysiące lat temu, to czy w przyszłości będzie jeszcze wcześniejszy? Oczywiście.
W 1987 roku po raz ostatni astronomiczne lato rozpoczęło się 22 czerwca. Obecnie zaczyna się 21 czerwca, ale i to się zmieni. Od 2020 roku lato będziemy witać również 20 czerwca, początkowo na przemian z 21 czerwca.
Podobnie jest z astronomicznym początkiem wiosny, który 3 lata temu po raz ostatni był obchodzony 21 marca. Od 2011 roku początek kalendarzowej wiosny nie pokrywa się już z jej astronomicznym początkiem.
Oznacza to, że Marzannę topić będziemy zgodnie z kalendarzem 21 marca, zaś oficjalnie witać wiosnę dzień wcześniej. Kolejna zmiana czeka nas w 2048 roku, kiedy astronomiczna wiosna rozpocznie się już 19 marca, a więc 2 dni wcześniej niż obecna kalendarzowa. Wszystko wróci do normy dopiero 21 marca 2102 roku, czyli za 88 lat.
Dlaczego daty astronomicznych pór roku będą coraz wcześniejsze? Ponieważ wpływ ma na to ruch obiegowy Ziemi wokół Słońca i nachylenie osi ziemskiej do płaszczyzny orbity tego ruchu. Podstawą wyznaczenia dat zmian astronomicznych pór roku jest górowanie Słońca w zenicie nad równikiem bądź zwrotnikami.
Nie bez znaczenia pozostaje też, wciąż pozostawiająca wiele do życzenia, metoda liczenia czasu w formie kalendarza. To właśnie z tego powodu co 100 lat zmuszeni jesteśmy dodawać jeden "przestępny dzień" i pamiętać, że co 400 lat tej poprawki nie stosować. W efekcie ostatnio w 2000 roku dodatkowy dzień został pominięty, a dodany zostanie w 2100 roku.
Astronomiczne początki pór roku:
Wiosna - 20 marca 2014, godzina 17:57.
Lato - 21 czerwca 2014, godzina 12:51.
Jesień - 23 września 2014, godzina 4:29.
Zima - 22 grudnia 2014, godzina 0:03.

http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... a-wczesnie

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2014
PostNapisane: czwartek, 20 marca 2014, 10:24 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Polacy sfotografowali na niebie analemmę! Jest wyjątkowa
To dzieło dwóch fizyków z Wrocławia, którzy posłużyli się nową techniką, zwaną solarygrafią. Podobno więcej ludzi stąpało po powierzchni Księżyca, niż zdołało uchwycić to niezwykłe zjawisko. Co to jest analemma?
Jeżeli w tym samym miejscu na Ziemi będziemy codziennie o tej samej godzinie rejestrować pozycję Słońca, to w ciągu roku wyłoni się figura przypominająca wielką i niesymetryczną ósemkę - i to jest właśnie analemma. Jej kształt precyzyjnie wyznacza mechanika nieba.

- To zapis ruchu sfer niebieskich niedostępny naszym zmysłom - piszą Maciej Zapiór i Łukasz Fajfrowski na swojej stronie internetowej. - Możliwość uchwycenia analemmy dostępna jest tylko wytrwałym, konsekwentnym, cierpliwym i posiadającym astronomiczną wiedzę wybrańcom...

Podobno więcej ludzi stąpało po powierzchni Księżyca, niż sfotografowało analemmę.

Maciej i Łukasz przygotowywali się przez pół roku. Zdecydowali się na technikę solarygrafii, dzięki której analemma powstaje w jednym kadrze w wyniku całorocznego naświetlania bezpośrednio na papierze fotograficznym, a nie jako banalne złożenie w Photoshopie wielu zdjęć. Służące im do tego kamery otworkowe (camera obscura) ustawili na balkonie w mieszkaniu jednego z nich.

Fotografowanie analemmy - mówią Michał i Łukasz - przypomina wydeptywanie ścieżki w trawie albo wycieranie kamiennych schodów w starych kościołach przez stopy stawiane w tym samym miejscu od wieków czy rzeźbienie kanionu przez powoli płynący potok. Nic nie może przerwać procesu naświetlania kadru codziennie przez cały rok o jednej i tej samej porze dnia.

Rozpoczęli 1 marca 2013. Nie obyło się bez przygód:

"Po czterech miesiącach pojawiło się ogłoszenie ze Spółdzielni Mieszkaniowej o remoncie balkonów i wymianie barierek. Padł na nas blady strach. Przez 28 lat nic z barierkami nie robiono - i akurat wtedy, kiedy przeprowadzaliśmy eksperyment, spółdzielnia się nimi zainteresowała. Na szczęście po wizycie fachowca okazało się, że barierki i ich mocowanie jest w porządku. Projekt ocalał".

„W pierwszej dekadzie grudnia przeszedł orkan »Ksawery «. Wzmocniliśmy mocowanie. Kamerki przetrwały”.

"Gdy wydawało się, że już nic nie stanie na przeszkodzie, gruchnęła wieść o przypadającym 22 lutego 2014 r. końcu świata według mitologii skandynawskiej. Szczęśliwie ten koniec świata, podobnie jak poprzednie, został odwołany i mogliśmy spokojnie czekać na zakończenie projektu".

Kiedy 1 marca tego roku Słońce po raz kolejny przedefilowało po niebie, analemma się domknęła. Dzieło dobiegło końca.

Można je podziwiać na stronie Analemma.pl (tam też dowiecie się, jak można to zrobić samemu)..

Dzisiaj NASA wybrała analemmę Polaków i umieściła, jako astronomiczne zdjęcie dnia na swojej stronie: http://apod.nasa.gov . Gratulujemy!


Trzy analemmy - fotografowane o godz. 10.30, 12.00, 13.30 (w tych godzinach codziennie na jedną minutę otwierany był "otworek" aparatu i naświetlany papier fotograficzny). W tle Kozanów - dzielnica Wrocławia. Autorzy: Maciej Zapiór i Łukasz Fajfrowski.


http://wyborcza.pl/1,75476,15651564,Pol ... tkowa.html


Załączniki:
Trzy analemmy.jpg
Trzy analemmy.jpg [ 48.05 KiB | Przeglądane 4341 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2014
PostNapisane: czwartek, 20 marca 2014, 20:36 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Fale na jeziorach Tytana
Analizując dziwne odbłyski światła na zdjęciach Tytana - największego z księżyców Saturna - naukowcy zaobserwowali pierwsze fale występujące w płynie poza Ziemią.
Punga Mare, jak wszystkie inne jeziora Tytana, wypełnione jest nie wodą, a węglowodorami (m.in. metanem i etanem) występującymi tam w stanie płynnym. Jest to możliwe dzięki średniej temperaturze panującej na Tytanie, która oscyluje w granicach -180oC.

Największy księżyc Saturna jest wyjątkowo nieprzyjaznym światem, szczególnie ze względu na gęstą azotową atmosferę. Z powodu domieszki gazów takich jak metan, argon czy acetylen, atmosfera skutecznie blokuje promienie słoneczne, w związku z czym na Tytanie panują ekstremalne temperatury.

Na Tytanie znajduje się wiele zbiorników podobnych do ziemskich jezior, z tą różnica, że wypełnia je głównie płynny metan. W jednym z największych - Ligeia Mare - jest ponad 9000 km3 metanu, czyli 40 razy więcej niż ziemskie złoża ropy i gazu ziemnego.

Teraz, analizując zdjęcia z sondy Cassini, astronomowie odkryli na Punga Mare kilka miejsc, gdzie występują fale. Są one nachylone do płaszczyzny zbiornika pod kątem 6 stopni, co sugeruje, że na księżycu wieje wiatr z prędkością ok. 3 km/h. Generowane przez niego fale są niewielkie, bo zaledwie dwucentymetrowe. Ale uczeni przekonują, że na Tytanie mogą być znacznie większe fale, ze względu na występujący tam cykl dobowy i pory roku.

Zaobserwowane fale mogą wyjaśniać zjawisko tzw. magicznej wyspy na Ligeia Mare, którą dostrzeżono kilka lat temu, zanim zanikła pod powierzchnią metanu. Najprawdopodobniej została ona przykryta przez fale wzburzone wiatrem.

Naukowcy marzą, by w przyszłości udało się wykorzystać zasoby metanu na Tytanie do uzupełniania paliwa w przelatujących w pobliżu statków kosmicznych.

http://nt.interia.pl/raport-kosmos/astr ... Id,1360188

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2014
PostNapisane: czwartek, 20 marca 2014, 20:36 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Chmura słonecznej plazmy minęła Ziemię o włos. Świat zaoszczędził ponad 2 biliony dolarów
Ostatnie badania naukowców wykazały, że fala uderzeniowa jednej z ostatnich potężnych eksplozji na Słońcu minęła Ziemię o włos. Jej rozmiary i siła były zdolne rozpętać burzę magnetyczną na miarę tej z roku 1859, kiedy to indukowany przez naładowane cząsteczki prąd był na tyle silny, że uszkodził telegrafy.
Rozbłysk słoneczny z 23 lipca 2012 roku był na tyle silny, że szkody, jakie mogłaby poczynić wygenerowana przez niego fala uderzeniowa uszczupliłyby światową gospodarkę o około 2,6 biliona dolarów.
Naukowcy analizujący wydarzenie sprzed dwóch lat ogłosili w środę wyniki swoich ekspertyz. Wykazano także, że gdyby wybuch nastąpił zaledwie 9 dni wcześniej, Ziemia znalazłaby się na celowniku wygenerowanej fali uderzeniowej znanej jako koronalny wyrzut masy.
Zwyczajne cykliczne zagrożenie
Rozbłyski słoneczne są elementem cyklicznej, 11-letniej aktywności gwiazdy w centrum naszego Układu. Powoduje je anihilacja pola magnetycznego Słońca, czyli gwałtowna zamiana energii pola magnetycznego na kinetyczną i termiczną.
W efekcie w przestrzeń jest wyrzucana potężna ilość plazmy, czyli energii w postaci fal elektromagnetycznych (gamma i radiowych) oraz strumienie elektronów, protonów, jonów o prędkościach dochodzących do 70 proc. prędkości światła.
Tego typu wybuchy są stosunkowo częstym - gdy Słońce znajduje się w "szczytowej" formie w trakcie trwania 11-letniego cyklu dochodzi do nich nawet kilka razy dziennie, a ich skutki - niezauważalne na Ziemi. Mimo to wybuchy z 1859 i 2012 roku wygenerowały niespotykanych dotąd rozmiarów fale i strumienie cząstek.
Wybuch, który rozświetlił noc
Badaczka Janet Luhmann z Uniwersytetu Kalifornia w Berkeley oszacowała, że burza magnetyczna, w centrum której Ziemia o mały włos nie znalazła się dwa lata temu byłaby równie silna co tzw. Carrington Event, czyli burza magnetyczna która rozpoczęła się 2 września 1859 roku.
Wtedy obłok cząsteczek dotarł do Ziemi zaledwie 18 godzin po zaobserwowaniu na Słońcu plam, podczas gdy zwykle potrzeba na to 3-4 dni. Wtedy uszkodzeniu ulegały telegrafy, a zorza polarna była widoczna na całym świecie. Jej blask był na tyle silny, że podobno obudził kopaczy złota w Górach Skalistych, którzy sądzili że nastał już poranek.
Biliardy strat na świecie
Jak podkreśla Luhmann, w dzisiejszych czasach podobna eksplozja miałaby katastrofalne skutki. Uszkodzeniu uległyby praktycznie wszystkie elektroniczne urządzenia i nośniki danych, a transformatory uległyby spaleniu. Każdy poszczególny wymagałby zastąpienia nowym, którego czas produkcji zajmuje około 12 miesięcy - pod warunkiem, że fabryka ma zapewnioną wystarczającą ilość energii i niezbędnego surowca.
- Podniesienie się po takim "ciosie" kosztowałoby światową gospodarkę przeszło 2,6 biliona dolarów - podkreśla Luhmann.
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 2,1,0.html


Załączniki:
Słońce.jpg
Słońce.jpg [ 60.41 KiB | Przeglądane 4333 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2014
PostNapisane: niedziela, 23 marca 2014, 10:39 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Nowy satelita ESA wkrótce ruszy w Kosmos. Ma poprawić nasze bezpieczeństwo
SENTINEL-1A POTRAFI SKANOWAĆ POWIERZCHNIĘ ZIEMI NAWET W NOCY
Satelita Sentinel-1A jest już gotowy do startu, a ESA chwali się możliwościami swojego wynalazku. Według ekspertów, satelita jest w stanie monitorować powierzchnię Ziemi nawet w nocy, a to znacząco poprawi bezpieczeństwo na całym świecie.
Start Sentinel-1A pierwszego satelity europejskiego programu obserwacji środowiska Copernicus zaplanowany jest na 3 kwietnia. W lutym został on przetransportowany do kosmodromu w Gujanie Francuskiej, gdzie przechodzi niezbędne testy. Już niedługo zostanie połączony z rakietą Sojuz, która wyniesie go w przestrzeń kosmiczną.

W czym tkwi wyjątkowość?
Co takiego niezwykłego kryje w sobie Sentinel-1A? Eksperci z ESA wyjaśniają, że na pokładzie satelity znajduje się radar, który dokładnie skanuje powierzchnię Ziemi, bez względu na to jaka jest pogoda i - co ważniejsze - bez względu na porę dnia.

Poprawi bezpieczeństwo ludności
Dzięki temu, Sentinel-1A doskonale sprawdzi się w sytuacjach kryzysowych do szybkiego reagowania na katastrofy - w przypadku np. trzęsień ziemi czy powodziach. Jego radar będzie na bieżąco monitorować strefy żeglugowe, przesyłać obrazy pokrywy lodowej i dostarczać informacji na temat wiatrów i falowania. Pomoże także wykrywać i monitorować statki czy platformy wiertnicze.
Naukowcy pokładają ogromne nadzieje w swoim nowym projekcie i mają nadzieję, że dzięki niemu nie tylko rozwinie się nauka, ale również zwiększy się bezpieczeństwo ludności.

Źródło: ESA, Autor: kt/aw
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 2,1,0.html


Załączniki:
Sentinel-1A to pierwszy satelita w projekcie Copernicus.jpg
Sentinel-1A to pierwszy satelita w projekcie Copernicus.jpg [ 39.79 KiB | Przeglądane 4306 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2014
PostNapisane: niedziela, 23 marca 2014, 10:41 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Węglarczyk z Hadfieldem. Jak się mieszka w kosmosie?
CAŁA ROZMOWA Z ASTRONAUTĄ W NIEDZIELĘ W PROGRAMIE DZIEŃ DOBRY TVN
Bartosz Węglarczyk rozmawiał z Chrisem Hadfieldem - astronautą, który jako pierwszy Kanadyjczyk odbył spacer w przestrzeni kosmicznej. Hadfield podczas pobytu na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej zrealizował kilka teledysków, w tym ten do piosenki Space Oddity Davida Bowie. Całą rozmowę zobaczyć można będzie w niedzielę w programie Dzień Dobry TVN.
W środę Bartosz Węglarczyk, prezenter Dzień Dobry TVN poinformował na Twitterze, że udało mu się przeprowadzić wywiad z astronautą Chrisem Hadfieldem. "Super facet" - napisał i zaprosił na weekend do programu Dzień Dobry TVN. Do zaproszenia przyłącza się tvnmeteo.pl. Zachęcamy do włączenia telewizorów w niedzielę i śledzenia programu od godz. 8.30. Tymczasem prezentujemy fragment tej niezwykle intrygującej rozmowy.

"Umierasz powolną śmiercią, a jakąś szkołę nazywają twoim imieniem"
- Najbardziej bym się bał tego, że odlecę podczas spaceru, jak w filmie Grawitacja - powiedział Bartosz Węglarczyk, prezenter Dzień Dobry TVN.
- Też bym się tego bał. Wtedy umierasz powolną śmiercią, a jakąś szkołę nazywają twoim imieniem - zażartował astronauta. - Ale podczas spacerów masz przy sobie linę albo dwie, którymi jesteś przywiązany do statku kosmicznego, będą cię trzymały, gdy zaczniesz odlatywać w przestrzeń. Jeśli jednak i one zawiodą pomoże ci twój jet pack, gdy zaczynasz spadać wciskasz przycisk na dżojstik i możesz spokojnie dolecieć do statku - dodał.
Cała rozmowa wkrótce na antenie TVN.

Źródło: TVN Meteo, Autor: kt/aw
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 9,1,0.html
Chris Hadfield podczas pobytu na ISS zrealizował teledysk do piosenki Dawida Bowie, Fot. NASA/CSE


Załączniki:
Chris Hadfield podczas pobytu na ISS.jpg
Chris Hadfield podczas pobytu na ISS.jpg [ 59.31 KiB | Przeglądane 4306 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2014
PostNapisane: niedziela, 23 marca 2014, 10:41 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Galaktyka Parasol w naturalnych kolorach
Galaktyka NGC 4651 to obiekt astronomiczny, który został odkryty w 1783 roku przez słynnego astronoma, Williama Herschela. Znajduje się ona w gwiazdozbiorze Warkocza Bereniki.

Średnica tej galaktyki to około 50 tysięcy lat świetlnych. Jej potoczna nazwa powstała ze względu na fakt występowania tam słabej otoczki gazowej, która w kształcie przypomina rozłożony parasol.

Powyższe zdjęcia powstały w naturalnych kolorach światła widzialnego. Otrzymano je dzięki wykorzystaniu 8,2 metrowego teleskopu Subaru. Cel jego obserwacji, czyli wspomniana Galaktyka Parasol, jest oddalony od Ziemi o 35 milionów lat świetlnych.
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/gal ... h-kolorach


Załączniki:
Galaktyka Parasol w naturalnych kolorach.jpg
Galaktyka Parasol w naturalnych kolorach.jpg [ 203.12 KiB | Przeglądane 4306 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2014
PostNapisane: niedziela, 23 marca 2014, 10:43 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Plejady - gromada gwiazd widoczna gołym okiem
Do astronomii wcale nie potrzeba teleskopu. Wiedział o tym dobrze Mikołaj Kopernik, który przecież takim akcesorium nie dysponował. Są na niebie obiekty, które można zobaczyć gołym okiem. Należy do nich między innymi Wielka Mgławica w Orionie oraz Plejady - najlepiej widoczna z Ziemi gromada gwiazd.

Plejady według katalogu Messiera to M45. Nawet gołym okiem widać, że jest to gromada gwiazd, ale po użyciu lornetki czy teleskopu, naszym oczom ukazuje się niezwykły obraz.
Na pierwszy rzut oka widać, że gwiazd tych jest ogromnie dużo, znacznie więcej bez optyki. Gwiazdy te znajdują się 440 lat świetlnych od nas w gwiazdozbiorze Byka. Świecą one na niebiesko, ponieważ jest to relatywnie młoda grupa gwiazd. Ich wiek jest szacowany na 100 milionów lat.
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/ple ... olym-okiem


Załączniki:
plejaden M45.jpg
plejaden M45.jpg [ 207.29 KiB | Przeglądane 4306 razy ]
PleiadesM45.jpg
PleiadesM45.jpg [ 293.95 KiB | Przeglądane 4306 razy ]
m45-1.jpg
m45-1.jpg [ 247.17 KiB | Przeglądane 4306 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2014
PostNapisane: poniedziałek, 24 marca 2014, 17:44 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Ceres i Westa blisko siebie - zobaczysz je nawet gołym okiem
Dwa najjaśniejsze ciała z głównego pasa planetoid znajdują się na niebie tylko dwa stopnie od siebie - poinformował dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.

Planeta karłowata Ceres i planetoida Westa to dwa najjaśniejsze obiekty z głównego pasa planetoid rozciągającego się pomiędzy orbitami Marsa i Jowisza. Obecnie oba ciała zbliżają się do swojej kwietniowej opozycji, więc warunki do ich obserwacji są już dobre i na dodatek wciąż się poprawiają.

- Ich jasność jest na tyle duża, że bez problemów dojrzymy je przez zwykłe lornetki. Ceres świeci obecnie z blaskiem 7,3, a Westa z jasnością 6,1 magnitudo. Ta ostatnia, w świetnych warunkach, może być nawet dojrzana gołym okiem - tłumaczy Olech.
Ok. 25 marca nadarza się okazja, by obie planetoidy obejrzeć w jednym polu widzenia lornetki lub lunety - tuż obok siebie. Wtedy dystans dzielący oba ciała będzie wynosił tylko 2 stopnie.

- Ceres i Westa świecą teraz w konstelacji Panny. Dobrym drogowskazem do nich jest jasny Mars (także zbliżający się do opozycji). Planetoidy znajdują się 12 stopni na północny-wschód od Czerwonej Planety. Na obserwacje najlepiej wyjść około godziny 1-2 w nocy. Wtedy czerwony i jasny Mars, niebieskawa Spika (najjaśniejsza gwiazda z konstelacji Panny) świecąca prawie pod nim oraz Ceres i Westa będą znajdować się około 30 stopni nad południowym horyzontem - opisuje astronom.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2014
PostNapisane: poniedziałek, 24 marca 2014, 17:45 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Dopasowane kombinezony bezpieczniejsze dla astronautów
Naukowcy stworzyli dopasowane kombinezony kosmiczne, które mają zapobiegać wydłużaniu kręgosłupa w stanie nieważkości.
W stanie nieważkości kręgosłup może wydłużyć się nawet o dodatkowe 7 cm i boleśnie naciągnąć mięśnie oraz nerwy. Obcisły strój, opracowany przez uczonych z King's College London na bazie projektu MIT, ma naśladować wpływ grawitacji na ciało.

Nieużywane podczas wycieczki w kosmos mięśnie i kości zanikają. Problem ten jest szczególnie poważny w trakcie długich misji.

- Jest wysoce prawdopodobne, że pierwszy krok człowieka na Marsie zakończyłby się złamaniem biodra u astronauty - powiedział David Green.

Dlatego międzynarodowy zespół naukowców stworzył kombinezon zbudowany z wielu warstw elastycznego materiału, którego cechą charakterystyczną jest tkanie w dwóch kierunkach. Takie rozwiązanie przeciwdziała skutkom mikrograwitacji, a dopasowany do ciała kombinezon jest wygodny w użytkowaniu.

Pierwszym astronautą, który włoży skafander kosmiczny nowej generacji w 2015 r. będzie Andreas Mogensen z ESA.



http://nt.interia.pl/raport-kosmos/misj ... Id,1360574

Czy nowe kombinezony kosmiczne okażą się dużo lepsze od poprzeników
/materiały prasowe


Załączniki:
Czy nowe kombinezony kosmiczne okażą się dużo lepsze od poprzeników.jpg
Czy nowe kombinezony kosmiczne okażą się dużo lepsze od poprzeników.jpg [ 44.62 KiB | Przeglądane 4293 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2014
PostNapisane: poniedziałek, 24 marca 2014, 17:45 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Kosmici skontaktują się z nami w ciągu następnych 20 lat
Jeżeli we wszechświecie istnieją gdzieś inteligentne formy życia, to dzięki dynamicznie rosnącej wydajności komputerów uda się je wykryć w ciągu najbliższych 20 lat. Taka deklaracja padła z ust Setha Szostaka, jednego z kierowników programu SETI, który poszukuje śladów inteligentnych cywilizacji pozaziemskich.
Projekt SETI (Search for Extraterrestrial Intelligence) uruchomiono w 1984 r. Przez 30 lat działania jego cele pozostały niezmienione - poszukiwanie inteligentnych form życia poza Ziemią. Naukowcy zaangażowani w ten program twierdzą, że przełom w obserwacjach nieba jest nieunikniony, i że w ciągu najbliższych dekad uda się w końcu wyizolować sygnały pochodzące od obcych cywilizacji.
Mimo wieloletnich prac i różnych metod detekcji śladów bytności obcych cywilizacji, do tej pory nie udało się rozwiać wątpliwości dotyczących naszego kosmicznego sąsiedztwa. Seth Szostak twierdzi, że inteligentne formy życia - o ile faktycznie istnieją - zostaną wykryte do 2040 r.
Będzie to możliwe dzięki stale rosnącej wydajności komputerów, która dowodzi prawdziwości prawa Moore'a. Determinuje ono przyrosty mocy komputerów poprzez miniaturyzację tranzystorów i wskazuje jednoznacznie, że zdolności matematycznych analiz złożonych sygnałów są teraz znacznie łatwiejsze i będą jeszcze prostsze w przyszłości.

- Jesteśmy teraz na tym samym etapie, w którym był Krzysztof Kolumb, gdy jego wyprawa w poszukiwaniu nowego świata pokonała pierwsze dziesięć mil. Mógł wtedy wrócić do macierzystego portu i powiedzieć wszystkim, że nic nie znalazł - porównał Szostak.

Najnowsze szacunki astrobiologów wskazują, że istnieją tysiące systemów gwiezdnych, w których mogło rozwinąć się życie. Wykorzystanie najnowszych technologii komputerowych do monitorowania wszechświata zawęzi obszar poszukiwań.
Mimo wszelkich starań, nawet udane poszukiwania nie gwarantują kontaktu z obcymi cywilizacjami. Najbliższa Ziemi planeta, na której mogłoby teoretycznie rozwinąć się życie, jest oddalona o ponad 200 lat świetlnych. Zwyczajna wymiana wiadomości na taką odległość drogą radiową trwałaby niemal 400 lat.

http://nt.interia.pl/raport-kosmos/astr ... Id,1361797

Kontakt z obcymi cywilizacjami uda się nawiązać w przeciągu najbliższych 20 lat?
/©123RF/


Załączniki:
Kontakt z obcymi cywilizacjami uda się nawiązać w przeciągu najbliższych 20 lat.jpg
Kontakt z obcymi cywilizacjami uda się nawiązać w przeciągu najbliższych 20 lat.jpg [ 27.2 KiB | Przeglądane 4293 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2014
PostNapisane: poniedziałek, 24 marca 2014, 17:46 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
SES: Udane wyniesienie satelity ASTRA 5B na pokładzie rakiety Ariane 5
Spółka SES poinformowała o udanym wyniesieniu satelity ASTRA 5B, przy wykorzystaniu rakiety Ariane 5, które nastąpiło w dniu 22 marca 2014 r. z kosmodromu w Kourou w Gujanie Francuskiej.

Wyniesienie satelity nastąpiło w dniu 22 marca 2014 r. ASTRA 5B został zbudowany przez firmę Airbus Defence and Space w Tuluzie we Francji na bazie niezawodnej platformy Eurostar E3000. Satelita, wyposażony w 40 transponderów w paśmie Ku (posiadających 36 MHz) oraz 6 w paśmie Ka, będzie umieszczony na pozycji orbitalnej 31.5°E.
ASTRA 5B zwiększy liczbę pojemności dostępnych w ramach floty SES oraz zasięg geograficzny firmy w Europie Środkowo-Wschodniej, Rosji oraz na terytorium Wspólnoty Niepodległych Państw, umożliwiając tym samym dalszy rozwój usług DTH, jak również dosyłu do sieci kablowych (DTC) oraz na potrzeby cyfrowej telewizji naziemnej. Satelita zapewni także pojemności satelitarne w paśmie L na użytek systemu EGNOS (European Geostationary Navigation Overlay Service). EGNOS wspiera systemy pozycjonowania w Europie, dostarczając usługi weryfikacji i raportowania.
Masa startowa satelity ASTRA 5B wynosiła 5724 kg, a jego szerokość osiągnie 40 metrów po rozłożeniu paneli słonecznych, które umożliwią wygenerowanie mocy 13 kW w trakcie zaplanowanego na 15 lat okresu eksploatacji.
- Udane wyniesienie satelity ASTRA 5B, na niecałe dwa tygodnie przed moją rezygnacją ze stanowiska prezesa i dyrektora generalnego SES, która nastąpi 3 kwietnia 2014, jest dla mnie powodem do dumy. Począwszy od 199 roku, kiedy rozpocząłem swoją karierę w SES, firma zwiększyła liczbę satelitów z 4 sztuk, na jednej pozycji orbitalnej w Europie, do floty 56 satelitów na 37 pozycjach orbitalnych na całym świecie. W tym samym czasie liczba aktywnych transponderów wzrosła z 64 do 1508, uwzględniając te dostępne na ASTRA 5B. Zgodnie z naszą jasno zdefiniowaną strategią, ASTRA 5B znacząco zwiększy pojemności SES dostępne w Europie Środkowo-Wschodniej, Rosji i na terytorium Wspólnoty Niepodległych Państw - powiedział Romain Bausch, prezes i dyrektor generalny spółki SES.
- Niezwykle cieszymy się z udanego wyniesienia satelity ASTRA 5B. To nie tylko ósmy satelita, zbudowany przez Airbus Defence and Space dla SES, ale także 33-ci, który powstał w oparciu o naszą niezawodną platformę Eurostar E3000, która w tym miesiącu obchodzi 10-lecie wyniesienia na orbitę - powiedział François Auque, Head of Space Systems.
- Nowe pojemności dla systemu EGNOS podkreślają zaangażowanie Komisji Europejskiej w dostarczanie konsumentom i firmom w Europie najdokładniejszych danych geolokacyjnych. To wyniesienie otworzy nam wiele nowych możliwości rozwoju, zwłaszcza w momencie oficjalnego uruchomienia projektu Galileo, co nastąpi pod koniec 2014 roku - powiedział Antonio Tajani, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. przemysłu i przedsiębiorczości.
W Airbus Defence and Space trwają aktualnie testy satelity ASTRA 2G, którego wyniesienie zaplanowano również w tym roku. Ponadto rozpoczęto również prace nad satelitą SES-10. Oba modele bazują na platformie Eurostar E3000
http://nt.interia.pl/raport-kosmos/info ... Id,1363138
Satelita ASTRA 5B
/materiały prasowe


Załączniki:
Satelita ASTRA 5B.jpg
Satelita ASTRA 5B.jpg [ 132.32 KiB | Przeglądane 4293 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2014
PostNapisane: poniedziałek, 24 marca 2014, 17:47 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Czy na Wenus występują aktywne wulkany?


Europejska sonda Venus Express prawdopodobnie wykryła aktywne wulkany na powierzchni Wenus.

Na ile Wenus jest podobna do Ziemi? Odpowiedź na to pytanie od kilkudziesięciu lat fascynuje planetologów. Dziś wiemy już, że na powierzchni Wenus panują skrajnie inne warunki od tych, do których przywykliśmy na Ziemi. Podstawowe cechy odróżniające nasze planety to skład i ciśnienie atmosferyczne, temperatura na powierzchni planety oraz brak satelity, pola magnetycznego i wody u Wenus.
Są jednak pewne cechy wspólne – jedną z nich są ślady działalności wulkanów na obu planetach. Jest coraz bardziej pewne, że podobnie jak na Ziemi, na Wenus wciąż występują aktywne wulkany. Do takiego wniosku doszli naukowcy z niemieckiego Instytutu Max'a Planck'a. Ich wniosek został wysnuty na podstawie danych z europejskiej sondy Venus Express, która od kwietnia 2006 roku krąży wokół Wenus.



Naukowcy przeanalizowali zdjęcia geologicznie młodego obszaru Wenus o nazwie Ganiki Chasma. Venus Express łącznie obserwowała ten obszar 36 razy za pomocą jednej z kamer zainstalowanych na pokładzie sondy. Na tym obszarze zaobserwowano cztery regiony o temperaturach sięgających nawet około 800-850 stopni Celsjusza – około dwa razy więcej od typowej temperatury powierzchni Wenus. Co więcej, ta wyraźnie wyższa temperatura nie utrzymywała się stale – zarejestrowano jedynie cztery „epizody”. Sugeruje to działalność wulkaniczną na powierzchni Wenus.

Te cztery zarejestrowane regiony leżą u podnóża wenusjańskiej góry Maat Mons, która jest dużym wulkanem. Ostatnia erupcja Maat Mons nastąpiła około 10 do 20 milionów lat temu, dość „niedawno” w geologicznej skali czasu.

Potwierdzenie aktywności wulkanicznej na Wenus będzie znacznym krokiem ku zrozumieniu procesów jakie zachodzą pomiędzy atmosferą a wnętrzem tej planety. Do tego jednak potrzeba dalszych obserwacji oraz ponownej analizy danych z wcześniejszych misji, takich jak Magellan, która w latach 1990-1994 dokonała radarowych obserwacji powierzchni Wenus.


http://nt.interia.pl/technauka/news-czy ... Id,1362966
Obszar Ganiki Chasma obserwowany z pokładu Venus Express.
/materiały prasowe


Załączniki:
Obszar Ganiki Chasma obserwowany z pokładu Venus Express.jpg
Obszar Ganiki Chasma obserwowany z pokładu Venus Express.jpg [ 28.52 KiB | Przeglądane 4293 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2014
PostNapisane: poniedziałek, 24 marca 2014, 17:48 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Ziemi grozi powtórka z Czelabińska? NASA ma plan
Broń nuklearna może być jedyną skuteczną bronią Ziemi przed kosmiczną katastrofą. Całkowite atomowe rozbrojenie mogłoby doprowadzić do zagłady ludzkości, podobnej do tej, która miliony lat temu doprowadziła do końca ery dinozaurów – twierdzą eksperci z NASA. Ostrzegają też, że Ziemi nadal grozi "powtórka z Czelabińska", a jej skutki mogą być dużo poważniejsze.
Prawie każda asteroida, która stanowiłaby zagrożenie dla Ziemi, mogłaby być wysadzona przy użyciu bomby atomowej. - Mamy gotowe rozwiązanie, aby móc złagodzić zagrożenie na wypadek kolizji z asteroidą w każdym momencie, w którym pojawiłoby się ostrzeżenie - powiedział Bong Wie z Uniwersytetu Stanu Iowa podczas konferencji NASA Innovative Advanced Concepts (NIAC) na Uniwersytecie Stanforda w Kalifornii.
Bardzo realne zagrożenie
Wie i członkowie jego zespołu przedstawili najnowsze wyniki badań prawie rok od dnia, w którym nad rosyjskim miastem Czelabińsk eksplodowała kosmiczna skała raniąc ok. 1500 osób. Wybuch meteoru 15 lutego 2013 roku zaskoczył nie tylko mieszkańców, ale i specjalistów zajmujących się na co dzień badaniami przestrzeni kosmicznej. Naukowcy uważają, że wydarzenie to powinno skłonić wszystkich do tego, by baczniej zwracać uwagę na obiekty pochodzące z kosmosu.
- Kilka lat temu musiałem użyć przykładu dinozaura, aby uzasadnić nasze badania - powiedział Wie, odnosząc się do uderzenia asteroidy, która 65 milionów lat temu zmiotła gigantyczne gady z powierzchni ziemi. - Czelabińsk zmienił nasze postrzeganie sprawy – dodał.
Ponowne uderzenie w Ziemię to tylko kwestia czasu. Naukowcy ostrzegają, że tym razem szkody mogą być znacznie większe. Idealnym rozwiązaniem byłoby uruchomienie tzw. robotów grawitacyjnych, które wyprowadzą asteroidy z kursu przelatując obok nich przez dłuższy czas. Na to potrzeba jednak sporo czasu i odpowiedniej strategii na wypadek, gdyby radary za późno wykryły zagrożenie. - Bomba atomowa to odpowiedź - przekonuje Wie.
Kosmiczna wojna
Naukowiec wraz zespołem pracuje nad statkiem kosmicznym HAIV (Hypervelocity Asteroid Intercept Vehicle). Badacze już dwukrotnie uzyskali finansowanie NASA dla tego projektu w latach 2011-12.
HAIV przeznaczony będzie na spotkanie z asteroidą w przestrzeni kosmicznej w sporej odległości od Ziemi. Gdyby obiekt nam zagrażał, wyposażony w kamerę i laserowy miernik odległości HAIV, zbliżyłby się do niego, a następnie wystrzeliłby dwuczęściowy pocisk. Pierwsza wbije się w skałę, druga z ładunkiem nuklearnym ułamek sekundy później wbije się w krater rozbijając asteroidę na miliony małych kawałków.
W zależności od tego, jak daleko od naszej planety miałaby miejsce eksplozja, niektóre z fragmentów asteroid wciąż mogłyby zagrażać Ziemi. Na przykład planetoidę o szerokości 300 metrów można zneutralizować z dala od pola grawitacyjnego Ziemi z czasem ostrzegania rzędu 30 dni. Symulacje komputerowe wskazują, że mniej niż 0,1 proc. masy zniszczonego obiektu ostatecznie zderzy się z naszą planetą.
- Co prawda, mielibyśmy deszcz meteorytów, a na Ziemi mielibyśmy może nawet 100 miejsc takich jak Czelabińsk, ale dzięki temu uniknęlibyśmy eksplozji 150 tys. razy większej aniżeli w Hiroszimie podczas II wojny światowej - przekonuje Wie.
Bezpieczeństwo za 500 mln dolarów
Zespół sugeruje, że HAIV może być połączony ze specjalnym systemem ostatecznego ostrzegania, takim jak Asteroid Terrestrial-impact Last Alert System (ATLAS), nad którym pracują naukowcy z Uniwersytetu Hawajskiego dzięki wsparciu finansowym NASA w kwocie 5 mln dolarów.
Całość ma być gotowa w 2015 roku. ATLAS ma ostrzec nas z jednodniowym wyprzedzeniem, że zbliża się szeroka na 8 metrów asteroida, z tygodniowym wyprzedzeniem jeśli będzie to kosmiczna skała szeroka na 45 metrów i trzy tygodnie zanim doleci do nas planetoida szerokości 140 metrów.
Przedsięwzięcie ma kosztować łącznie 500 mln dolarów. – Jeśli nasz system będzie skonstruowany, przetestowany, wstępnie rozmieszony i gotowy do użycia w każdej chwili, nasz problem zostanie rozwiązany – przekonuje Wie.
(KT)
http://wiadomosci.onet.pl/nauka/ziemi-g ... plan/zktsp

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2014
PostNapisane: poniedziałek, 24 marca 2014, 17:48 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Droga Mleczna w 360 stopniach
W ciągu 172 dni Kosmiczny Teleskop Spitzera wykonał ponad 2 miliony zdjęć w podczerwieni wzdłuż płaszczyzny Drogi Mlecznej, a ostatnio w ramach programu Galactic Legacy Mid-Plane Survey Extraordinaire (w skrócie GLIMPSE) obrazy te zostały połączone w jedną, gigantyczną mozaikę umożliwiającą nam poruszanie się po galaktyce w 360 stopniach.
Nasz galaktyka jest spiralnym dyskiem, a my znajdujemy się w jednym z jej ramion, a więc na zewnętrznej części. Nowe zdjęcia wykonane przez Teleskop Spitzera pozwalają nam zerknąć aż w centrum Drogi Mlecznej, w okolice czarnej dziury Sagittarius A* gdzie gwiazdy upchnięte są bardzo ciasno i gdzie teleskopy działające w świetle widzialnym niestety nie sięgały.
Mozaika o rozdzielczości 20 gigapikseli (gdyby ją wydrukować byłaby ona większa od największych stadionów sportowych) jest tak dokładna, że udało się w niej dostrzec 200 milionów nowych, nieznanych nam wcześniej obiektów kosmicznych - zwłaszcza mniej masywnych, które w niższej rozdzielczości po prostu umykały naszemu wzrokow
Zdjęcie to przynosi także inne, bardzo ciekawe odkrycie - w przestrzeni międzygwiezdnej dostrzeżono bowiem bardzo duże ilości wielopierścieniowych węglowodorów składających się ze złożonych i ciężkich cząsteczek co sugeruje, że węgiel może być dużo powszechniejszy niż wcześniej nam się wydawało, a węgiel oznaczać może życie.
Łącznie podczas badania zebrano tyle danych, że także przyszłe pokolenia astronomów będą miały nad czym pracować. Sami interaktywną mozaikę możecie zobaczyć pod tym adresem.
Źródło: NASA JPL
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/1886 ... -stopniach

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2014
PostNapisane: poniedziałek, 24 marca 2014, 17:49 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Czy "Święty Graal" zmieni naukowców w "demony Laplace'a"?
Odkrycie fal grawitacyjnych - "zmarszczek czasu" Wszechświata przewidzianych w teorii przez Einsteina pozwoli na ujednolicenie Teorii Wszystkiego. Jej definicja stanowi wyzwanie dla fizyków od lat, a odkryte przez superczuły teleskop na biegunie polarnym "zmarszczki" pomogą badaczom stać się demonami Laplace'a.
"Święty Graal", jak go określiło środowisko naukowe, jest jednoczesnym potwierdzeniem zjawiska inflacji, które w teorii przewidział Einstein. Zakładał, że znany nam dziś ogromny Wszechświat, mieszczący w sobie niezliczone ilości galaktyk, był pierwotnie mikroskopijnych rozmiarów, a wykryte ślady fal stanowią dowód na jego rozciąganie się.
Motywacja i podpowiedź
- To odkrycie jest niezwykle motywujące, by dalej rozważać i analizować w świetle nowych dowodów dotychczasowe teorie - przyznaje Avi Loeb, jeden z harwardzkich teoretyków. - To oczywiście zajmie wiele czasu, ale to odkrycie zachęca do dalszych analiz - podkreśla.
"Graal" stanowi sam w sobie dla naukowców szansę, ponieważ dzięki niemu badacze mogą niemalże jednoznacznie potwierdzić lub obalić dotychczasowe pretendentki do tzw. Teorii Wszystkiego (TW), która sama w sobie stanowiłaby wyjaśnienie wszelkich procesów fizycznych rządzących światem.
Naukowe demony i odpowiedzi
Teoria Wszystkiego jest podjętą przez fizyków na całym świecie próbą określenia definicji w spójny sposób opisującej wszystkie zjawiska rządzące fizyką we Wszechświecie. Próba jej sformułowania zajmuje naukowców od wielu lat. W 1814 roku Pierre Simon Laplace, francuski matematyk i astronom opublikował pracę poruszając tę kwestię.
"Umysł, który w danym momencie znałby wszystkie siły natury i położenie wszystkich obiektów z których natura jest zbudowana, gdyby był ponadto wystarczająco potężny aby móc te dane przeanalizować, mógłby jednym wzorem opisać ruch największych ciał niebieskich i najmniejszych atomów. Dla takiego umysłu nic nie byłoby niewiadomym i całą przyszłość i przeszłość miałby przed swymi oczyma" - napisał Laplace we wstępie do swojego dzieła zatytułowanego "Essai philosophique sur les probabilites". Istotę, o której wspominał badacz określono "demonem Laplace'a".
Misz-masz naukowy
Dotychczas za prawdopodobnie brzmiącą definicję TW przyjmowano próby połączenia zasad mechaniki kwantowej z ogólną teorią względności. Obecnie jako najprawdopodobniejszą określa się tzw. 11-wymiarową M-teorię. Ale i ona wymaga przedefiniowania, ponieważ nie przewidywała takich rozmiarów fal grawitacyjnych.
Więcej i szybciej
Badacze przypuszczają, że poziom energii na początki inflacji był minimum trylion razy silniejszy niż mógłby wyprodukować Wielki Zderzacz Hadronów zderzając ze sobą poszczególne cząsteczki poruszające się prawie tak szybko jak światło.
Zgodnie z tym założeniem, wszystkie cztery oddziaływania fundamentalne (grawitacyjne, elektromagnetyczne, słabe i silne), a tym samym generujące je cząsteczki, na samym początku wszechświata były nierozerwalne i stanowiły jedność.
Nowa stara fizyka
- To odkrycie stanowi pierwszy krok do zrozumienia praw fizyki, które rządziły Wszechświatem zanim zaczął tak naprawdę istnieć - podkreśla Loeb, dodając że jej zrozumienie samo w sobie jest niezwykle istotne.
Zaznacza także, że to zaledwie początek w zrozumieniu Wszechświata, stanowiącego dla nas wciąż wielką tajemnicę.
- Naukowcy ledwo są w stanie pojąć istotę tzw. ciemnej materii, stanowiącej 96 proc. materii występującej we Wszechświecie - wytyka harwardzki teoretyk. Zauważa także, że brak jednoznacznej odpowiedzi co napędza samą inflację, której istnienie potwierdziły odkryte fale grawitacyjne.
- Nie mogąc przeprowadzić eksperymentów na taką skalę w laboratorium, musimy polegać na tym, co obserwujemy we Wszechświecie starając się pojąć jego wskazówki dotyczące procesów zachodzących przy tak wysokim poziomie energii - zaznacza teoretyk.
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 5,1,0.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2014
PostNapisane: wtorek, 25 marca 2014, 09:18 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Przyszli astronauci i konstruktorzy polecą do Norwegii
Zwycięska drużyna gimnazjalistów konstruktorów robotów wygrała w drugiej edycji turnieju „ASTROBOT” wyjazd do ośrodka edukacyjno-badawczego Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) na wyspie Andoya w Norwegii.
Uroczystego wręczenia nagrody – ogromnego biletu – dokonał 23 marca w warszawskim Centrum Nauki Kopernik prezes Polskiej Akademii Nauk, profesor Michał Kleiber.

Nagrodzony zespół nastoletnich inżynierów tworzą Tomasz Cienkowski z Tłuchowa, Julian Molski z Poznania, Agnieszka Osińska z Torunia, Mateusz Sieniawski z Olsztyna i Zofia Sorbjan z Warszawy. Pojadą latem na wyprawę za koło podbiegunowe – do Norwegii. Odwiedzą tam bazę rakietową Europejskiej Agencji Kosmicznej.

Trzydziestu gimnazjalistów gościło podczas weekendu (20-23 marca) na warsztatach w Centrum Badań Kosmicznych PAN oraz Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Gimnazjaliści zostali wyłonieni z wielu konkursowych zgłoszeń i zakwalifikowani do drugiego etapu konkursu astronautyczno-robotycznego ASTROBOT.

Eliminacje do konkursu polegały na zaprojektowaniu misji kosmicznej na dowolne ciało niebieskie. Chodziło nie tylko o opracowanie aspektu inżynierskiego i technicznego - trzeba było również dobrać i uzasadnić cel misji- naukowy lub komercyjny.

Główną częścią wydarzenia był turniej robotów. Nastoletni konstruktorzy projektowali roboty, a potem nimi sterowali. Do ich zadań należało między innymi przewiezienie próbki z określonego miejsca do bazy, omijanie przeszkód przy wykorzystaniu czujników, oraz rozpoznawanie kolorów próbek (w tym przypadku nie były to skały, ale piłeczki).

Kandydaci na inżynierów, naukowców czy przedsiębiorców branż wysokich technologii wzięli udział w interdyscyplinarnych warsztatach przygotowanych przez Mars Society Polska oraz Krajowy Fundusz na Rzecz Dzieci.

Pierwszego dnia, w Centrum Badań Kosmicznych przeszli szkolenie z analizy zdjęć satelitarnych, programowania oraz budowy robotów. Następnie, na warsztatach przygotowanych przez trenerów z Wydziału Psychologii UW, uczyli się technik negocjacji, zasad funkcjonowania i reagowania w sytuacjach konfliktowych i innych umiejętności niezbędnych do późniejszej pracy w zespołach inżynierskich lub naukowych.

Pod okiem Marcina Stolarskiego, zwycięzcy ostatniej edycji konkursu Famelab, a także konstruktora pierwszego polskiego satelity naukowego LEM, finaliści przygotowali prezentacje dotyczące ich misji i wygłosili je przed audytorium w Centrum Nauki Kopernik.

Finały konkursu ASTROBOT odbyły się w ramach Festiwalu Młodych Badaczy Odkrycia.

Celem II już edycji konkursu jest popularyzacja astronautyki oraz robotyki wśród młodzieży. Takie konkursy motywują najbardziej zdolnych uczniów do dalszego rozwoju oraz samodzielnej pracy badawczej. Przyczyniają się do wzrostu liczby uczniów wybierających klasy o profilu matematyczno-przyrodniczym, a w konsekwencji zwiększają liczbę studentów kierunków ścisłych i technicznych.

Organizatorami konkursu jest Mars Society Polska wraz z Krajowym Funduszem na rzecz Dzieci. Partnerami projektu są Centrum Nauki Kopernik, Centrum Badań Kosmicznych PAN oraz Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika PAN. Więcej informacji na stronie konkursu: www.astrobot.pl

PAP - Nauka w Polsce
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... wegii.html
Uroczystość ogłoszenia laureatów konkursu Astrobot 2014. Foto: Paweł Wernicki (PAP)


Załączniki:
Uroczystość ogłoszenia laureatów konkursu Astrobot 2014.jpg
Uroczystość ogłoszenia laureatów konkursu Astrobot 2014.jpg [ 12.41 KiB | Przeglądane 4275 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2014
PostNapisane: wtorek, 25 marca 2014, 09:19 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Jak przez zatkane uszy dostać się w otwarty kosmos
Oto historia pewnego XVII-wiecznego anatoma, którego imię sławią kardiolodzy, astronauci, nurkowie i pasażerowie samolotów
Zatkały się wam kiedyś uszy? Nieznośne uczucie! Często doświadczamy go podczas startu i lądowania samolotu: dwóch sytuacji, w których poddawani jesteśmy szybkim zmianom ciśnienia. Aby pozbyć się uciążliwego szumu w uszach, dzwonienia, a nawet bólu głowy wystarczy zacisnąć nos i wdmuchać powietrze, które przez trąbki słuchowe (trąbki Eustachiusza) trafi do ucha środkowego - jamy bębenkowej - krótko mówiąc, wykonać coś, co specjaliści zwą próbą Valsalvy. Spróbujcie to zrobić, nie zaciskając nosa - nie jest to łatwe. A gdybyście musieli ją wykonać, mając na sobie strój kosmonauty? Zmiany ciśnienia wewnątrz kombinezonu są znaczne i próba Valsalvy pomaga rozwiązać problem wyrównania ciśnienia napierającego na błonę bębenkową. Kosmonautom pomaga w tym aparat Valsalvy - "zaciskacz" nosa, dzięki któremu można zamknąć nozdrza i odetkać uszy.
Ucho z komórek macierzystych?


Kim był ojciec chrzestny tego wynalazku? Antonio Valsalva (1666-1723) jako pierwszy opisał trąbkę słuchową. Związany z Uniwersytetem w Bolonii Valsalva odpowiada klasycznemu opisowi akademika: anatom oddany swej profesji do tego stopnia, że w czasie preparowania zwłok próbował smaku poszczególnych płynów. Jego naukowej ciekawości zawdzięczamy wiedzę, że ropa pozostawia na języku gryzący posmak do końca dnia. Praktykujący lekarz, który uczestniczył w sekcjach swoich zmarłych pacjentów, nauczyciel uwielbiany przez studentów. Opisał wiele struktur nazwanych później jego imieniem: części aorty i pnia płucnego powyżej ich zastawek - zatoki Valsalvy, mięśnie i więzadła małżowiny usznej, pasma mięśni gładkich jelita grubego - taśmy okrężnicy. Szczególnym zainteresowaniem obdarzał Valsalva anatomię ucha, której poświęcił swoje dzieło życia "De aure humana tractatus" (Bolonia, 1704). W dziele tym opisał wdmuchiwanie powietrza do ucha środkowego jako metodę oczyszczania ucha z zalegającej wydzieliny, co obecnie nazywane jest właśnie próbą Valsalvy. Co ciekawe, nie dotyczy ona dziś jedynie ucha, lecz służy ocenie wydolności serca i nadzorującego jego pracę układu autonomicznego.
"Dzisiejsze siki to jutrzejsza kawa". Sceny z życia stacji kosmicznej


Śledząc podróż Valsalvy znad stołu prosektoryjnego w przestrzeń kosmiczną, można - trawestując Wergiliusza - stwierdzić, że nawet dmuchając w uszy, można zdobywać gwiazdy.

Dr n. med. Grzegorz Staśkiewicz pracuje w Katedrze i Zakładzie Anatomii Prawidłowej Człowieka oraz Zakładzie Radiologii i Medycyny Nuklearnej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Poza oddawaniem się pracy naukowej hobbystycznie zajmuje się wymyślaniem dla studentów medycznych zagadek oraz popularyzacją wiedzy medycznej
http://wyborcza.pl/piatekekstra/1,13681 ... .html?bo=1

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL