Teraz jest czwartek, 25 kwietnia 2024, 17:42

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: czwartek, 11 lipca 2013, 08:36 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Odkryto niebieską egzoplanetę
Egzoplanet - czyli planet pozasłonecznych, znajdujących się często setki lat świetlnych od Ziemi odkryliśmy już całkiem sporo, jednak ze względu na to jak pracuje Teleskop Kepler (wykrywa migotanie gwiazd powodowane tranzytem planet przez ich tarczę) istnieją one tylko jako czyste dane. Teraz z pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble'a udało się jednak odkryć po raz pierwszy w historii kolor egzoplanety.
Astronomowie zmierzyli dokładnie odbite światło pochodzące ze znajdującej się 63 lata świetlne od Ziemi planety o wdzięcznej nazwie HD 189733b i dzięki temu byli w stanie stwierdzić, że ma ona kolor niebieski - podobny do ziemskich oceanów - tym samym po raz pierwszy w historii identyfikując kolor planety pozasłonecznej.
Kolor niebieski nie oznacza jednak w tym przypadku, że jest to planeta podobna do naszej - jest to podobny nieco do Jowisza gazowy olbrzym, którego atmosfera wypełniona jest głównie metanem, i na którym panuje temperatura przekraczająca 700 stopni Celsjusza.

http://www.geekweek.pl/aktualnosci/1685 ... gzoplanete


Załączniki:
egzoplaneta-589cx205.jpg
egzoplaneta-589cx205.jpg [ 10.98 KiB | Przeglądane 4338 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: czwartek, 11 lipca 2013, 22:24 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Planeta HD189733b - niebieska jak Ziemia. Barwę nadają jej związki krzemu
Naukowcy po raz pierwszy w historii określili prawdziwy kolor planety pozasłonecznej. Planeta ta, podobnie jak Ziemia, jest niebieska. Znajduje się 63 lata świetlne od nas i ma mało atrakcyjną nazwę HD189733b.

Atrakcyjna wydaje się jej barwa. Astronomowie mówią, że jest to piękny kolor niebieski, czy też lazurowy. Z daleka może więc przypominać Ziemię, ale różnice są ogromne.

Prawdopodobnie jest to planeta nie skalista, tylko gazowa. Temperatura przy powierzchni sięga tysiąca stopni Celsjusza, a wiatry wieją z prędkością siedmiu tysięcy kilometrów na godzinę. Niebieską barwę nadają jej przypominające szkło związki chemiczne zawierające krzem. Odkrycia dokonano dzięki teleskopom na Ziemi oraz dzięki orbitującemu teleskopowi Hubble’a. Publikację zamieszcza pismo Astrophysical Journal Letters.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title ... &_ticrsn=3

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: sobota, 13 lipca 2013, 07:54 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Narodziła sie jedna z masywniejszych gwiazd
Europejscy astronomowie przy użyciu największego na świecie interferometru radiowego Atacama Large Millimeter Array (ALMA) znajdującego się na płaskowyżu Chajnantor w Chile zaobserwowali ostatnio narodziny niezwykle masywnej gwiazdy - przynajmniej sto razy bardziej masywnej i milion razy jaśniejszej niż nasze Słońce.
Narodziny gwiazdy zaobserwowano w chmurze pyłu mieszczącej się około 10 tysięcy lat świetlnych od Ziemi. Obłok ten był uważany już wcześniej za miejsce gdzie mogą się rodzic duże obiekty - jest to największy protogwiezdny obiekt w całej Drodze Mlecznej - nikt jednak nie sądził, że uda się faktycznie zaobserwować narodziny tak ogromnej gwiazdy - jej rozmiar i masę osiąga zaledwie 10 tysięcy gwiazd w Drodze Mlecznej, a cała nasza galaktyka posiada ich od 100 do 400 miliardów.
Dzięki obserwacjom udało sie nieco rozjaśnić obraz tego jak powstają nowe, masywne gwiazdy. Jedna z teorii mówi, że pod wpływem grawitacji cała chmura zaczyna się zapadać do wewnątrz tworząc długie włókna zmierzające ku jej środkowi, formując wielką gwiazdę (lub kilka gwiazd) - i właśnie ją udało się potwierdzić.
Źródło: University of Manchester
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/1686 ... ych-gwiazd


Załączniki:
droga-mleczna-589cx205.jpg
droga-mleczna-589cx205.jpg [ 57.97 KiB | Przeglądane 4291 razy ]
alma-589x237.jpg
alma-589x237.jpg [ 57.23 KiB | Przeglądane 4291 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: poniedziałek, 15 lipca 2013, 08:06 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Kosmiczna kraksa dalej niż sądzono
Do pierwszych zderzeń pozostałości gigantycznych gwiazd, o masach sięgających 200-300 mas Słońca może dojść dopiero za wiele miliardów lat - uważają astrofizycy z Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego (FUW).
Przed długi czas astronomowie żyli w przekonaniu, że największe gwiazdy Wszechświata masami nie przekraczają 150 mas Słońca - przypominają przedstawiciele Wydziału Fizyki UW w przesłanym PAP komunikacie. Trzy lata temu w gromadach gwiezdnych w Obłokach Magellana zidentyfikowano jednak gwiazdy „niemożliwe”: monstra o masach między 200 a 300 mas Słońca.

Odkrycie wzbudziło ogromne zainteresowanie astrofizyków, zwłaszcza tych zajmujących się poszukiwanymi od niemal 100 lat falami grawitacyjnymi. Gdyby gwiazdy-monstra tworzyły ciasne układy podwójne, mogłoby dochodzić w nich do zderzeń. Powstające wtedy fale grawitacyjne byłyby wystarczająco potężne, by nawet współczesne detektory mogły je wykryć – i to z odległości znacznie większych niż w przypadku typowych gwiazdowych czarnych dziur.

„Na żadne tak spektakularne zderzenia nie ma jednak co liczyć” - twierdzi dr hab. Krzysztof Belczyński z Obserwatorium Astronomicznego Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. O najnowszych wynikach swoich analiz grupa dr. Belczyńskiego dyskutowała z uczestnikami odbywającej się w Warszawie X Konferencji Edoardo Amaldiego o Falach Grawitacyjnych, połączonej z XX Międzynarodową Konferencją Ogólnej Teorii Względności i Grawitacji (GR20/Amaldi10).

Jak przypomniano w komunikacie FUW, gwiazdy o dużych masach mogą kończyć swój żywot na dwa sposoby: ich materia może zostać wydmuchnięta w przestrzeń kosmiczną lub może zapaść się pod wpływem własnej grawitacji do czarnej dziury. Kilka miesięcy temu astrofizycy pod kierunkiem dr Norhaslizy Yusof z Uniwersytetu w Kuala Lumpur wykazali za pomocą modelowania komputerowego, że niektóre z supermasywnych gwiazd mogą tworzyć czarne dziury. Oznacza to, że w kosmosie rzeczywiście mogą występować układy podwójne supermasywnych gwiazd, które z czasem przekształciły się lub przekształcą w układy dwóch czarnych dziur o masach znacznie większych niż w typowych systemach gwiazdowych.

Obiekty krążące w ciasnych układach podwójnych zbudowanych z gwiazd neutronowych lub zwykłych czarnych dziur z czasem tracą swą energię, co prowadzi do zacieśniania orbit, a ostatecznie do zderzenia. Jego astronomicznym efektem może być potężny rozbłysk gamma. Eksplozji powinna towarzyszyć także emisja fal grawitacyjnych. Na razie jednak nie udało się takich fal zaobserwować. Obecnie istniejące detektory mogą „zobaczyć” zderzenia typowych czarnych dziur tylko w bliskim Wszechświecie. Co innego ze zderzeniami czarnych dziur powstałych z supermasywnych gwiazd. W tym przypadku fale grawitacyjne powinny być wystarczająco silne, by można je wykryć. Ale astrofizycy z UW uważają, że na razie takie fale wykryte nie zostaną.

Składniki typowych układów podwójnych dużych gwiazd, na przykład o masach 50 czy nawet 100 mas Słońca, tworzą się w odległości od siebie rzędu co najmniej kilkuset, a nawet kilku tysięcy promieni słonecznych. Obiekty te nie mogą rodzić się bliżej siebie, bo przez powstające zagęszczenia materii zlałyby się w jedną gwiazdę i układ podwójny by nie powstał. Zatem, aby w już uformowanym układzie podwójnym doszło do zderzenia, jego składniki muszą w jakiś sposób tracić energię orbitalną. Dzieje się to wskutek szybszej ewolucji jednego z obiektów, który w pewnym momencie zaczyna gwałtownie ekspandować. Drugi składnik układu porusza się wtedy w gęstej otoczce partnera i wskutek oddziaływania z nią szybko traci energię. W rezultacie jego orbita się zacieśnia w tzw. procesie wspólnej otoczki.

„W układzie podwójnym gwiazd supermasywnych sytuacja wygląda inaczej - mówi dr Belczyński. - Wiemy, że składniki takiego układu muszą się uformować w stosunkowo dużej odległości od siebie. Wiemy, że supermasywne gwiazdy nie ekspandują, więc nie może dojść do fazy wspólnej otoczki. Oznacza to, że nie ma żadnego mechanizmu fizycznego, który pozwoliłby na efektywne zacieśnianie orbit!”.

W tej sytuacji jedynym procesem pozwalającym na stopniową utratę energii przez pozostałości supermasywnych gwiazd w układzie podwójnym jest emisja fal grawitacyjnych. Lecz fale grawitacyjne emitowane przez taki układ są bardzo słabe i utrata energii jest powolna.

„Zanim składniki układu zawierającego czarne dziury po supermasywnych gwiazdach dostatecznie zbliżą się do siebie, muszą upłynąć dziesiątki, jeśli nie setki miliardów lat. To czas wielokrotnie dłuższy niż ten, który minął od Wielkiego Wybuchu. Praktycznie nie ma więc żadnych szans, by zaobserwować podobne zjawisko na niebie. Chyba że...” - urywa dr Daniel Holz z Uniwersytetu w Chicago.

"No właśnie: chyba, że dotychczasowe modele ewolucji gwiazd i formowania się układów podwójnych w obłokach materii są błędne. Wtedy zaobserwowanie spektakularnej katastrofy w kosmosie oznaczałaby spektakularną katastrofę współczesnych teorii astrofizycznych" - podsumowują przedstawiciele FUW w swoim komunikacie.

Badania grupy dr. Belczyńskiego zostały sfinansowane w ramach grantu programu MISTRZ Fundacji na rzecz Nauki Polskiej.

Konferencja GR20/Amaldi10, która trwa od 7 do 13 lipca, przyciągnęła do Warszawy blisko 900 najwybitniejszych naukowców zajmujących się wszystkimi dziedzinami fizyki, matematyki i astronomii, w których znaczenie mają efekty ogólnej teorii względności. Organizatorami obecnej edycji konferencji są: Polskie Towarzystwo Relatywistyczne oraz Uniwersytet Warszawski.

PAP - Nauka w Polsce
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... dzono.html
Mgławica Tarantula (30 Doradus) w Wielkim Obłoku Magellana, sfotografowana przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a. To tutaj odkryto niedawno gwiazdy o masach 200-300 mas Słońca. (Źródło: NASA, ESA, F. Paresce (INAF-IASF, Bologna, Italy), R. O'Connell (University of Virginia, Charlottesville), and the Wide Field Camera 3 Science Oversight Committee).


Załączniki:
MzAweDIyNQ,14188236_14188213.jpg
MzAweDIyNQ,14188236_14188213.jpg [ 14.53 KiB | Przeglądane 4266 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: poniedziałek, 15 lipca 2013, 08:07 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
New Horizons widzi już Charona
Należąca do NASA sonda New Horizons, która podążyła śladem sond Voyager ku dalszym rubieżom Układu Słonecznego, ma przed sobą misję dokładnego zbadania Plutona i jego księżyców. Obecnie znajduje się ona około 880 milionów kilometrów od tej planety lecz z pomocą aparatu LORRI (LOng Range Reconnaissance Imager) jest ona w stanie dostrzec swój cel.
Co więcej - na jednym z ostatnich zdjęć (niżej) można wyraźnie rozróżnić Pluton oraz Charona - największy z jego naturalnych satelitów (który ma średnicę tylko o połowę mniejszą od samej planety, przez co czasami nazywa się ich układ podwójną planetą karłowatą). Obecnie wiemy, że Pluton posiada jeszcze cztery inne księżyce - Nix, Hydrę, a także ostatnio nazwane Styx i Kerberos.
Charon krąży wokół planety w odległości około 19 tysięcy kilometrów, natomiast New Horizons ma się do niej zbliżyć na 12.5 tysiąca kilometrów. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem nastąpi to już 14 lipca 2015 roku, a kto wie - jeśli sonda spisze się tak samo dobrze jak Voyagery, być może po zbadaniu Plutona jej misja zostanie wydłużona (znowu podobnie jak w przypadku Voyagera) i będzie mogła ona dokładniej zbadać Pas Kuipera lub też zostanie skierowana poza Układ Słoneczny.
Źródło: New Horizons
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/1687 ... uz-charona


Załączniki:
pluton_01-589cx205.jpg
pluton_01-589cx205.jpg [ 65.84 KiB | Przeglądane 4266 razy ]
20130710_2_lg-335x335.jpg
20130710_2_lg-335x335.jpg [ 20.82 KiB | Przeglądane 4266 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: poniedziałek, 15 lipca 2013, 17:38 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
• Zbadają polskich polarników. Wyniki przydadzą się w kosmosie
Jakie czynniki mają decydujący wpływ na psychologiczną adaptację człowieka, żyjącego w małej grupie w ekstremalnych warunkach - odpowiedź na to pytanie ma przynieść projekt, którego częścią są badania psychologiczne polskich polarników w Arktyce.
Wyniki badań mogą mieć zastosowanie m.in. podczas misji kosmicznych, gdzie również małe grupy ludzi odcięte od świata muszą sobie radzić w ekstremalnych warunkach. Z podobnymi sytuacjami mogą spotykać się uczestnicy misji wojskowych oraz ofiary katastrof.

Mgr Agnieszka Skorupa z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach zakończyła właśnie trwający rok etap gromadzenia danych, w ramach którego m.in. przeprowadziła w Polskiej Stacji Polarnej Hornsund na Spitsbergenie trzytygodniowe badania terenowe. Badania będą stanowiły podstawę jej pracy doktorskiej na temat "Wyznaczników efektywnego funkcjonowania jednostki w grupie w warunkach arktycznych", która ma być gotowa pod koniec przyszłego roku akademickiego.



Mimo wielkich osiągnięć polskiego polarnictwa oraz już 35-letniej tradycji polskich wypraw polarnych na Spitsbergen, mgr Skorupa jest jednym z nielicznych w naszym kraju psychologów, którzy zajmują się psychologią polarną" - powiedział rzecznik Uniwersytetu Śląskiego Jacek Szymik - Kozaczko.
Jak podkreśliła Agnieszka Skorupa, ostatnie polskie badania psychologiczne polarników przeprowadzono na początku lat 80. "Od tej pory bardzo dużo się zmieniło. Przede wszystkim dzięki rozwojowi technologii i modernizacji stacji warunki, w jakich przebywają polscy polarnicy, nie są już tak trudne. Po drugie, dzięki internetowi, który dobrze tam działa, zimownicy mogą mieć praktycznie cały czas kontakt ze światem, nawet załatwiać bieżące sprawy. Dzięki temu poczucie izolacji nie jest tak dotkliwe, ale z drugiej strony docierają do nich również stresujące bodźce ze świata zewnętrznego" - powiedziała.
Jak zaznaczyła psycholog, warunki w jakich przebywają polscy polarnicy, są interesujące z badawczego punktu widzenia. "Warto nas badać, bo polska stacja rzeczywiście jest niewielka i relatywnie odcięta od świata. Amerykańskie stacje polarne to wręcz małe miasteczka, gdzie można znaleźć nawet lodziarnie. W polskiej stacji zimą przebywa zaledwie ok. 10 osób - naukowcy, ale też inżynierowie, technicy" - wyjaśniła.
Jej zdaniem można wyodrębnić dwa rodzaje motywacji osób decydujących się na roczny pobyt w Arktyce: jedna grupa to ludzie o nastawieniu odkrywców i takim przygotowaniu, druga to ci, dla których to rodzaj przygody i odmiany w życiu.
"Prawdopodobnie od tego nastawienia zależy również ich późniejsza adaptacja, to jeden z elementów moich badań" - podkreśliła Agnieszka Skorupa.
"Kwestią, na którą chcę zwrócić uwagę, jest też to, że być może w budowaniu ekip na takie wyprawy trzeba patrzeć na nie jako całość, a nie kwalifikować tylko pod kątem predyspozycji poszczególnych osób. Np. prawdopodobnie dla dobra grupy jest lepiej, aby byli tam i introwertycy, i ekstrawertycy" - dodała.
Badania terenowe na Spitsbergenie poprzedziły: wcześniejsze spotkanie z polarnikami w kraju, a następnie cykliczne badania za pośrednictwem internetu, z wykorzystaniem kwestionariuszy. Agnieszka Skorupa chciałaby docelowo przebadać więcej grup, gdyż wówczas będzie możliwe pełniejsze wnioskowanie o zachodzących zmianach.
Projekt został sfinansowany w ramach dotacji celowej na prowadzenie badań naukowych lub prac rozwojowych i zadań z nimi związanych, służących rozwojowi młodych naukowców oraz uczestników studiów doktoranckich, finansowanych w wewnętrznym trybie konkursowym w 2012 r.



http://fakty.interia.pl/nauka/news-zbad ... nId,997084

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: poniedziałek, 15 lipca 2013, 17:38 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Nowy księżyc Neptuna - S/2004 N 1
O odkryciu kolejnego, czternastego już księżyca Neptuna poinformował Electronic Telegram No. 3586 wydawany przez Międzynarodową Unię Astronomiczną.

Neptun dotychczas miał 13 naturalnych satelitów. Największy z nich to odkryty w roku 1846 Tryton. Najmniejsze księżyce Neptuna mają średnicę 40-60 km i odkryto je już w XXI wieku.

Electronic Telegram No. 3586, wydawany przez Międzynarodową Unię Astronomiczną, poinformował właśnie o odkryciu czternastego księżyca Neptuna, który otrzymał tymczasową nazwę S/2004 N 1. Obiekt został odkryty na obrazach nieba uzyskanych przez Teleskop Kosmiczny Hubble'a (HST) w latach 2004-2009. Aby wzmocnić stosunek sygnału do szumu, naukowcy dodawali do siebie wiele obrazów. Było to konieczne, bo nowy satelita jest bardzo słaby (jego jasność wynosi tylko 26.5 magnitudo) i niewielki, bo jego promień szacuje się na 8-10 km.
S/2004 N 1 porusza się po prawie kołowej orbicie o promieniu 105 300 km, co lokuje go pomiędzy orbitami dwóch innych księżyców Neptuna: Larissy i Proteusa.

Autorami odkrycia są: M. R. Showalter z SETI Institute, I. de Pater z University of California w Berkeley, J.J. Lissauer z NASA Ames Research Center i R.S. French z SETI Institute.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: poniedziałek, 15 lipca 2013, 17:53 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Meteory na niebie. Aktywny rój Perseidów
W najbliższych dniach na niebie można będzie obserwować pierwsze meteory ze znanego i aktywnego roju Perseidów - poinformował dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
- O aktywności roju Perseidów wspominają już starożytne kroniki dalekowschodnie. Także obecnie jest to jeden z najbardziej znanych rojów meteorów. Swą sławę zawdzięcza nie tylko wysokiej aktywności, ale także korzystnym warunkom, w jakich możemy go obserwować. Jest on bowiem aktywny podczas ciepłych i pogodnych wakacyjnych nocy - przypomniał astronom.
Jak zauważył, kalendarze astronomiczne podają, że aktywność Perseidów rozpoczyna się 17 lipca i kończy 24 sierpnia.
W połowie lipca Perseidy zdają się wybiegać z pogranicza gwiazdozbiorów Andromedy i Kasjopei. Wieczorem ten rejon nieba znajduje się około 25 stopni nad północno-wschodnim horyzontem.
- Im później wyjdziemy na obserwacje, tym lepiej, bo z czasem warunki do obserwacji będą się poprawiać. Nad ranem radiant roju Perseidów będzie się wznosił już ponad 60 stopni nad horyzontem i wtedy szanse zaobserwowania meteorów będą największe. Nie należy przy tym spoglądać w jakieś konkretne miejsce na niebie, bo meteory będą pojawiać się na całej sferze niebieskiej - radził astronom.
Poinformował przy tym, że w tym roku astronomowie spodziewają się maksimum Perseidów 12 sierpnia, w godz. od 20.15 do 22.45.
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/ ... -Perseidow

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: wtorek, 16 lipca 2013, 07:57 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Astronom Mark Showalter odkrył nowy, czternasty księżyc Neptuna
Tak daleko jeszcze nie doszliśmy - komentuje swoje odkrycie astronom Mark Showalter. Badając archiwalne zdjęcia Neptuna, zrobione za pomocą kosmicznego teleskopu Hubble'a, odkrył on nowy 14 księżyc krążący wokół tej planety - poinformowała amerykańska Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA).

Na razie nie ma jeszcze oficjalnej nazwy dla naturalnego satelity. - Tak daleko jeszcze nie doszliśmy. Co mogę powiedzieć, to to, że nazwa będzie nawiązywała do mitologii greckiej i rzymskiej, i będzie miała związek z postaciami pozostającymi w relacji z Neptunem, bogiem oceanów - powiedział odkrywca
księżyca, Mark Showalter z Instytutu SETI w Kalifornii poprzedziły komputerowe analizy przestrzeni wokół Neptuna wykraczającej poza pierścienie planety. - Zmieniłem mój program, aby zamiast kończyć się na skraju systemu pierścieni, przetwarzał dane dalej. Odszedłem od komputera i poczekałem godzinę, gdy ten nadal pracował. Gdy wróciłem, spojrzałem na zdjęcie i była tam dodatkowa kropka, której nie powinno być - tłumaczył Showalter. Największy księżyc Neptuna, Tryton, został odkryty w 1846 roku zaledwie kilka dni po odkryciu ósmej i najdalszej planety Układu Słonecznego. Trzeci co do wielkości księżyc, Nereidę, odkryto w 1949 roku. Zdjęcia wykonane przez sondę Voyager 2 w 1989 roku ujawniły istnienie drugiego co do wielkości satelity planety, Proteusza, a także pięciu mniejszych księżyców: Najady, Talassy, Despoiny, Galatei i Larissy.

W 2002 roku teleskopy naziemne zaobserwowały księżyce Halimede, Laomedeia, Sao i Neso. Rok później odkryto Psamathe.
Najnowszy księżyc ochrzczono na razie symbolem S/2004 N. Znajduje się on między Larissą a Proteuszem i okrąża swą macierzystą planetę w 23 godziny.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: wtorek, 16 lipca 2013, 07:58 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Po raz pierwszy widzimy ogon Układu Słonecznego
Od dawna podejrzewano, że nasz Układ Słoneczny - podobnie jak kometa - ciągnie za sobą ogon - porusza się on wszak nieustanie przez przestrzeń międzygwiezdną. Teraz z pomocą należącego do NASA satelity Interstellar Boundary Explorer (IBEX) możemy po raz pierwszy w historii zobaczyć jak ogon ten faktycznie wygląda.
Astronomowie połączyli ze sobą obrazy z trzech lat obserwacji poczynionych z pomocą IBEX i byli w stanie wyraźnie dostrzec ogon, który nazwany został heliotail (co oznacza po prostu helioogon), składający się z szybkich i wolnych cząstek pochodzących ze Słońca. Szybsze z nich znajdują się u góry i dołu ogona, natomiast wolniejsze po bokach, a dzieje się tak dlatego, że najszybszy wiatr słoneczny powstaje na biegunach naszej gwiazdy. Do tego cała struktura jest nieco skręcona w wyniku pchania i ciągnięcia pól magnetycznych poza Układem Słonecznym.
Wcześniej sądzono, że heliotail może wyglądać właśnie tak, lecz nie było na poparcie tych tez żadnych bezpośrednich dowodów. Astronomowie mogli czerpać wnioski jedynie z obserwacji ogonów innych gwiazd. Najlepszą szansę na bezpośrednie obserwacje ogona miała do tej pory sonda Pioneer 10, jednak zasilanie wysiadło w niej w 2003 roku zanim zdążyła ona w ów ogon wlecieć.
IBEX działa w ten sposób, że mierzy on ilość neutralnych cząstek powstających w kolizjach na granicach heliosfery, na które nie wpływa pole magnetyczne Słońca. Dzięki temu cząstki te podróżują w prostej linii aż do satelity, dzięki czemu wiemy mniej więcej co się w rejonie, z którego one pochodzą dzieje.
Do dziś nie wiadomo dokładnie jak długi jest ogon Układu Słonecznego, a jego dokładne poznanie będzie jednym z kroków ku lepszemu zrozumieniu działania heliosfery.
Źródło: NASA
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/1688 ... lonecznego


Załączniki:
heliotail-589cx205.jpg
heliotail-589cx205.jpg [ 19.39 KiB | Przeglądane 4221 razy ]
ibex_heliotail_0-589x542.png
ibex_heliotail_0-589x542.png [ 360.11 KiB | Przeglądane 4221 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: środa, 17 lipca 2013, 09:45 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
NASA: przerwano spacer kosmiczny, woda pojawiła się w hełmie astronauty
Mający trwać ponad sześć godzin spacer kosmiczny dwóch astronautów z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) przerwano po 1,5 godziny, gdy okazało się, że w hełmie jednego z nich pojawiła się woda - poinformowała agencja kosmiczna NASA.
Amerykański astronauta Chris Cassidy i Włoch Luca Parmitano musieli przerwać spacer, gdy Parmitano zaalarmował kontrolerów w Houston, że ma mokrą głowę, a wody w hełmie - jego zdaniem – przybywa. To miał być drugi w ciągu ośmiu dni spacer astronautów.
Włoski astronauta powiedział, że początkowo sądził, że się spocił przy pracy, później przekonał się, że to jednak nie pot. Woda dostała się do oczu i ust astronauty i NASA nakazała obu odwrót.

Cassidy utrzymuje, że wody było około pół litra. Zapewnił, że jego partnerowi, choć nie wygląda najlepiej, nic się nie stało. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wycieku wody.

Agencja Associated Press pisze, że to był najkrótszy spacer kosmiczny od roku 2004, gdy podmoskiewskie centrum kontroli lotów nakazało Rosjaninowi i Amerykaninowi wracać, bo pojawiły się problemy ze skafandrem. Spacer trwał ok. 14 minut. Wtorkowy - godzinę i 32 minuty. Astronauci mieli przygotować stację do przybycia rosyjskiego modułu laboratoryjnego.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: środa, 17 lipca 2013, 09:46 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Słońce najbardziej spokojne od 100 lat
Słońce znajduje się obecnie w szczycie 11-letniego cyklu swej aktywności. Jednak liczba plam i intensywność wybuchów świadczy o tym, że tak spokojne nie było w tym okresie od ponad 100 lat.
Co się dzieje ze Słońcem? Poważny problem z odpowiedzią na to pytanie mają nawet astrofizycy. Kilka lat temu, gdy 24. cykl słoneczny dopiero się rozpoczynał, naukowcy byli zdania, że będzie on bardzo silny i przez to niebezpieczny.
Jednak z każdą kolejną prognozą liczba plam i siła wybuchów systematycznie spadała, bo przewidywania były rewidowane rzeczywistością.
Wreszcie naukowcy zaczęli sądzić, że maksimum będzie słabe, w dodatku przekładali datę spodziewanego słonecznego maksimum, ponieważ nie wierzyli, że już ono nastąpiło.
Pod koniec 2012 roku pojawiło się na Słońcu kilka większych plam, ale nie utrzymały się one zbyt długo, nie wygenerowały też do bardzo dużych wybuchów.
W kolejnych miesiącach zdarzało się, że plam nie było wcale, a tarcza słoneczna była zupełnie czysta. Wtedy też szczyt aktywności zapowiedziano na połowę 2013 roku, ale w chwili obecnej na Słońcu dzieje się niewiele.
Poza małymi wybuchami i niedużą liczbą plam, Słońce jest nadzwyczaj spokojne i póki co nic nie zapowiada większych zmian. Naukowcy porównując dane zbierane przez sondy stale monitorujące naszą dzienną gwiazdę doszli do wniosku, że mamy najmniej aktywny szczyt cyklu słonecznego od ponad 100 lat.
Nie oznacza to jednak tego, że Słońce jeszcze nas nie zaskoczy. Podczas poprzedniego cyklu słonecznego maksima były dwa. Jedno nastąpiło w okresie w którym było przewidywane, zgodnie z 11-letnim cyklem, drugie zaś nadeszło całkiem nieoczekiwanie w latach 2003-2004.
Odnotowano wówczas potężne rozbłyski do tego stopnia, że kilkukrotnie zorze polarne były widoczne na polskim niebie. Wtedy też jeden z rozbłysków osiągnął nienotowaną nigdy wcześniej intensywność, niemal wykraczającą poza skalę pomiarową. Na szczęście wyrzut materii nie nastąpił bezpośrednio w stronę Ziemi, bo mielibyśmy poważne kłopoty.
Niektórzy naukowcy są zdania, że bieżący szczyt aktywności słonecznej będzie podobny i na naprawdę groźne zachowanie Słońca powinniśmy poczekać 2-3 lata, bo może nas naprawdę mocno zaskoczyć.
O zdanie w tej sprawie zapytaliśmy Tomasza Mrozka, heliofizyka z Instytutu Astronomicznego Uniwersytetu Wrocławskiego oraz Zakładu Fizyki Słońca Centrum Badań Kosmicznych PAN we Wrocławiu:
"Obecne maksimum ma przebieg, który wciąż zaskakuje. Kilka lat temu przewidywano, że będzie bardzo silne. Kiedy, w latach 2007-2009, mieliśmy do czynienia z najniższym od stu lat minimum aktywności niektórzy zaczęli sugerować, że aktywność może wygasnąć na kilkadziesiąt lat.
Później, kiedy aktywność zaczęła rosnąć (przełom 2009 i 2010 roku), zaczęto przewidywać, że maksimum będzie tyko trochę słabsze w porównaniu z poprzednim, ale będzie później niż się spodziewaliśmy. W związku z tym zaczęto oczekiwać maksimum na początku 2013 roku.
Niestety, aktywność zaczęła spadać i obecnie nie wiemy czy to oznacza koniec obecnego maksimum, czy też w ciągu kilku miesięcy pojawi się drugie maksimum. Nie pozostaje nam nic innego jak czekać.
W poprzednim cyklu aktywności obserwowaliśmy podwójne maksimum, które było dla nas zaskoczeniem. Pewnie tym razem Słońce znów szykuje nam jakąś ciekawą niespodziankę. To dobrze, bo będziemy mieli okazję dowiedzieć się czegoś nowego o Słońcu i nauczyć się nowych rzeczy".
Poniżej zamieszczamy wykres aktywności słonecznej w latach 1750-2013. Zauważyć można, że największe maksimum obserwowano w latach 50. i 60. ubiegłego wieku. Następne maksima były coraz słabsze. Można więc sądzić, że obecny szczyt aktywności będzie tym najsłabszym lub najsłabszy będzie ten około 2023 roku.
Jeśli jednak sprawdzi się teoria o drugim szczycie, może się okazać, że te maksimum wcale nie będzie najmniej aktywne w ostatnim stuleciu, lecz to tylko miłe złego początki i w latach 2014-2016 najbliższa nas gwiazda może dać nam popalić. www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... od-100-lat


Wykresy aktywności słonecznej w latach 1750-2013 (częściowo rekonstrukcja) według Hathaway / NASA.


Załączniki:
zurich_color_small-620x844.jpg
zurich_color_small-620x844.jpg [ 140.17 KiB | Przeglądane 4197 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: sobota, 20 lipca 2013, 08:25 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Śmierć naszego Wszechświata będzie bardzo nudna
Przeszłość naszego Wszechświata była bardziej interesująca niż jego przyszłość" - mówił wybitny fizyk Roger Penrose podczas niedawnego wykładu w Centrum Nauki Kopernik. Zaznaczał, że materia powoli pochłaniana będzie przez czarne dziury, które stopniowo wyparują.
Podczas swojego wykładu "A New Cosmological Copernican Revolution?" sir Roger Penrose, emerytowany profesor uniwersytetu Oksfordzkiego wyjaśniał, że, zgodnie z drugą zasadą termodynamiki, entropia z biegiem czasu rośnie, co oznacza, że rośnie stopień skomplikowania i nieuporządkowania naszego Wszechświata. O ile w Wielkim Wybuchu stopień uporządkowania był bardzo wysoki, o tyle z biegiem czasu entropia staje się coraz wyższa.

Penrose wyjaśniał, że choć na razie nasz Wszechświat - naukowiec określał go mianem "eon" - coraz szybciej się rozszerza, to nie będzie to trwało w nieskończoność. Jak uważa uczony, z czasem materia pochłonięta ma być przez czarne dziury. Te jednak wcale nie są wieczne - emitują promieniowanie tak długo, aż w końcu znikną. Są to jednak bardzo długie okresy czasu np. rzędu 10^100 lat (1 z setką zer, czyli googol lat). "Czarne dziury dzięki promieniowaniu Hawkinga rozpadają się, a pozostają z nich tylko cząstki bezmasowe" - mówił uczony. Zdaniem Penrose'a w końcu zostanie już tylko zimny Wszechświat, a w nim - jedynie fotony. W przyszłości, zdaniem fizyka, nastanie więc "bardzo nudna era". Penrose pocieszał jednak słuchaczy, że kiedy to nastanie, nie będzie nikogo, kogo taki ponury Wszechświat mógłby wprowadzić w depresję - "Fotony nie czują upływu czasu" - żartował fizyk.

Choć tak mógłby wyglądać koniec naszego Wszechświata - nie znaczy to, że nic miałoby już po nim nie nastąpić. Penrose jest zdania, że ze stanu niezwykle wysokiej entropii mógłby się wyłonić... nowy eon. Choć mogłoby się wydawać, że nie da się skleić końca naszego eonu - o niewyobrażalnie wysokiej entropii - z początkiem nowego - o entropii bardzo niskiej. Jednak zdaniem Penrosa jest to możliwe.

Kluczem do rozwiązania tej zagadki jest to, co dzieje się w czarnych dziurach. Naukowiec przypomniał, że według Stephena Hawkinga (z którym Penrose w 1988 r. otrzymał nagrodę Wolffa) w osobliwości czarnej dziury znika część informacji, ale informacje te są do odzyskania. "Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Moim zdaniem informacje w czarnych dziurach są stracone" - podkreślił Penrose. Bezpowrotna utrata informacji może wiązać się ze wzrostem stopnia uporządkowania. Dlatego w świetle teorii Penrose'a powstanie nowego "porządku" na gruzach starego nie byłoby wcale niemożliwe. Teoria Penrose'a zakłada, że możliwe jest cykliczne następowanie po sobie kolejnych eonów, a więc nowych Wszechświatów.

Naukowiec przypomniał w czasie wykładu o przewrocie kopernikańskim. Przypomniał, że za sprawą prac Mikołaja Kopernika ludzie uświadomili sobie, że Ziemia wcale nie zajmuje centralnego miejsca we Wszechświecie - jest tylko jedną z planet Układu Słonecznego, a jej miejsce w przestrzeni nie jest niczym wyróżnione. Penrose postanowił pójść jeszcze dalej - jego zdaniem Ziemia nie zajmuje też niczym wyróżnionego miejsca w czasie. Zdaniem naukowca żyjemy w jednym z wielu następujących po sobie eonów - których może być nawet nieskończona ilość - a eon, w którym żyjemy nie musi być wcale wyjątkowy.

Roger Penrose odwiedził Warszawę w ramach 20. Międzynarodowej Konferencji Ogólnej Teorii Względności i Grawitacji połączonej z 10. Konferencją Eduardo Amaldiego o Falach Grawitacyjnych (Gr20/Amaldi10). Podczas tego spotkania prawie 900 fizyków z niemal 50 państw dyskutowało na Uniwersytecie Warszawskim m.in. o teorii względności i falach grawitacyjnych.

PAP - Nauka w Polsce
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... nudna.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: poniedziałek, 22 lipca 2013, 09:59 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Tak wyglądają narzędzia astronauty z ISS
Tim Peake - pierwszy w historii brytyjski astronauta, który ma lecieć na Międzynarodową Stację Kosmiczną z Ekspedycją 46 w 2015 roku - uchylił nam nieco rąbka tajemnicy i pokazał jak wygląda standardowy zestaw narzędzi członka załogi ISS. A jest on bardzo potężny - w końcu nikt nie zadzwoni na Ziemię z żądaniem "klucza dziesiątki". Zresztą zobaczcie sami.
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/1693 ... auty-z-iss


Załączniki:
narzedzia-589cx205.jpg
narzedzia-589cx205.jpg [ 52.69 KiB | Przeglądane 4127 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: poniedziałek, 22 lipca 2013, 10:00 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
W 2016 pierwsza misja na biegun południowy Księżyca
International Lunar Observatory Association oraz firma Moon Express ogłosiły ostatnio plan wysłania pierwszej misji w historii na biegun południowy Księżyca. Dokładniej rzecz biorąc wysłana ma tam zostać w pełni automatyczna sonda, która ma postawić ma na Księżycu stały teleskop. Ale to nie wszystko.
Dodatkowo sonda ma zbadać ten obszar naszego naturalnego satelity pod kątem obecności zasobów mineralnych i wody. International Lunar Observatory (ILO) - tak z kolei ma nazywać się teleskop z anteną o średnicy dwóch metrów, który ma być pierwszym instrumentem prowadzącym astronomiczne obserwacje z powierzchni Księżyca i umożliwiający komunikację z jego powierzchni. To wszystko oczywiście ma na celu w dalszej perspektywie przygotować Księżyc pod postawienie tam ewentualnie bazy.
Teleskop ma teoretycznie działać bez końca - jeśli oczywiście nie dojdzie do żadnej poważnej usterki - będzie on bowiem zasilany energią słoneczną.
Misja ma wystartować w 2015 roku, a stopę gąsienicę na księżycu sonda postawić ma już rok później.
Źródło: MoonExpress
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/1693 ... y-ksiezyca

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: poniedziałek, 22 lipca 2013, 10:01 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Tak wygląda Ziemia z Saturna
NASA w ostatni piątek zachęcała do machania w niebo bowiem sonda Cassini znajdująca się obecnie około 1.44 miliarda kilometrów od Ziemi zwróciła ku niej swoje instrumenty i wykonała zdjęcie naszej planety. A tak wyglądamy z bardzo, bardzo daleka.
Fotografię można było wykonać, bo były ku temu idealne warunki - Ziemia pojawiła się w oku sondy bardzo blisko Saturna, a do tego była ona podświetlona przez Słońce dzięki czemu widać ją jak na dłoni. Fragment, na którym widać naszą planetę (pierwsze zdjęcie niżej; mniejsza świetlna kropka to Księżyc) jest tylko częścią większej mozaiki przedstawiającej Saturna.
Zdjęcie jest tym bardziej unikatowe, że jest to dopiero trzecia fotografia Ziemi z takiej odległości. Wcześniej Voyager 1 aż 23 lata temu wykonał fotografię naszej planety z odległości 6.5 miliarda kilometrów, a drugie wykonał Cassini w 2006 roku. A tak po złożeniu powinna wyglądać pełna mozaika przedstawiająca Saturna z Ziemią w tle:
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/1692 ... -z-saturna


Załączniki:
solsyssim6_690w-589x309.jpg
solsyssim6_690w-589x309.jpg [ 18.16 KiB | Przeglądane 4127 razy ]
ziemia-589x510.jpg
ziemia-589x510.jpg [ 13.78 KiB | Przeglądane 4127 razy ]
mozaika-589x363.jpg
mozaika-589x363.jpg [ 42.92 KiB | Przeglądane 4127 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: poniedziałek, 22 lipca 2013, 10:02 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Obserwatorium astronomiczne w Niedźwiadach zaprasza na zlot
Cztery dni obserwacji astronomicznych, wykładów, konkursów i innych atrakcji czekają na uczestników XVII Ogólnopolskiego Zlotu Miłośników Astronomii (OZMA), który odbędzie się na początku sierpnia w Niedźwiadach.
Zlot (8-11 sierpnia) odbędzie się na terenie Amatorskiego Obserwatorium Astronomicznego w Niedźwiadach koło Szubina (woj. kujawsko-pomorskie), gdzie ma swoją siedzibę Pałucko-Pomorskie Stowarzyszenie Astronomiczno-Ekologiczne (PPSAE) - poinformował PAP w przesłanym komunikacie Marek Nikodem z Obserwatorium Astronomicznego w Niedźwiadach.

Organizatorzy zapraszają do udziału w imprezie zarówno zawodowych astronomów, zaawansowanych miłośników, jak i początkujących adeptów astronomii. Zachęcają do zabrania własnego sprzętu obserwacyjnego, oferują też każdemu z uczestników możliwość zaprezentowania własnych osiągnięć i dokonań.

W programie zlotu są m.in. prelekcje i wykłady (z dwoma wykładami wystąpi m.in. dr hab. Maciej Mikołajewski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu), prezentacje, warsztaty, konkursy z nagrodami (tradycyjnie przyznane zostaną główne nagrody GRAND OZ: w kategorii astrofotografia oraz w kategorii dokonania za wykonanie/modernizację instrumentu obserwacyjnego, wartościowe obserwacje, działalność popularyzatorską itp.), koncerty oraz obserwacje astronomiczne.

Zlot organizowany jest w okolicach maksimum aktywności meteorów z roju Perseid. Wszyscy uczestnicy będą mogli korzystać przez cały czas trwania zlotu ze sprzętu znajdującego się na wyposażeniu obserwatorium (m. in. teleskopu Newton 400/2000 i teleskopu słonecznego z filtrem H-alfa Coronado Solar Max II 90 Double Stack - najnowocześniejszego na świecie teleskopu do obserwacji zjawisk na Słońcu, a zarazem jedynego takiego w Polsce).

Organizatorem imprezy są Pałucko-Pomorskie Stowarzyszenie Astronomiczno-Ekologiczne "Grupa Lokalna" i Urząd Gminy i Miasta Szubin.

Więcej informacji na temat zlotu można znaleźć na stronie internetowej PPSAE: www.ppsae.pl

PAP – Nauka w Polsce
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... -zlot.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: poniedziałek, 22 lipca 2013, 10:02 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Planeta na której pada szklany deszcz
Astronomowie wciąż odkrywają nowe planety znajdujące się poza naszym Układem Słonecznym. Jedna z nich ma kolor niebieski, bo często pada na niej szklany deszcz. Jak to możliwe?
Egzoplanet, czyli planet pozasłonecznych, znajdujących się często setki lat świetlnych od Ziemi, odkryliśmy już całkiem sporo.
Jednak ze względu na to jak pracuje Teleskop Keplera, który wykrywa migotanie gwiazd powodowane tranzytem planet przez ich tarczę, istnieją one tylko jako czyste dane.
Teraz z pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble'a udało się jednak odkryć po raz pierwszy w historii kolor egzoplanety.
Astronomowie zmierzyli dokładnie odbite światło pochodzące ze znajdującej się 63 lata świetlne od Ziemi planety o kryptonimie HD 189733b i dzięki temu byli w stanie stwierdzić, że ma ona kolor niebieski, podobny do ziemskich oceanów.
Kolor niebieski nie oznacza jednak w tym przypadku, że jest to planeta podobna do naszej. Obiekt jest to zbliżony nieco do Jowisza gazowy olbrzym, którego atmosfera wypełniona jest głównie metanem, i na którym panuje temperatura przekraczająca 700 stopni Celsjusza.
Gwałtowne wiry w atmosferze unoszą liczne cząstki krzemu, które rozwiane zaczynają ponownie opadać, tworząc wrażenie padającego szklanego deszczu.
Okazuje się, że podobne do ziemskich zjawiska pogodowe występują też na innych planetach. Na Marsie szaleją zamiecie piaskowe, na Saturnie burze, na Neptunie huraganowe wiatry, na Tytanie pada metanowa mżawka, a Plutona spowija lodowata mgiełka. www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... any-deszcz

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: wtorek, 23 lipca 2013, 08:42 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Nowe polskie obserwatorium od piątku zacznie pracę w Hiszpanii
Nowe polskie obserwatorium astronomiczne, uruchomione w ramach projektu "Pi of the Sky", od piątku rozpocznie pracę w Hiszpanii. Dzięki niemu naukowcy zaobserwują poświaty związane z rozbłyskami gamma, zarejestrują satelity oraz kosmiczne śmieci.

Obserwatorium znajduje się na terenie ośrodka badawczego INTA El Arenosilio koło miejscowości Huelva na atlantyckim wybrzeżu Hiszpanii. Jego oficjalne otwarcie planowane jest na piątek 26 lipca. Jest jednym z urządzeń do obserwacji nieba uruchomionych w ramach projektu badawczego "Pi of the Sky". Realizują go: Wydział Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego wspólnie z Narodowym Centrum Badań Jądrowych oraz Centrum Fizyki Teoretycznej PAN. Budowa obserwatorium jest rezultatem porozumienia pomiędzy Uniwersytetem Warszawskim, a Instituto de Astrofísica de Andalucia - CSIC.

Nowe obserwatorium jest w pełni zautomatyzowane i przygotowane do pracy bez bezpośredniego nadzoru. - System pracuje w pełni autonomicznie, sam ustala program obserwacji na podstawie informacji o obszarach nieba obserwowanych przez satelity rentgenowskie oraz sam analizuje zebrane dane. Pod kopułą znajdują się cztery detektory nagłych zjawisk optycznych, które w sumie pokrywają swoim zasięgiem obszar nieba o rozmiarach 80 na 80 stopni - poinformował dr hab. Lech Mankiewicz z Centrum Fizyki Teoretycznej PAN w Warszawie.
Jego głównym zadaniem jest poszukiwanie błysków optycznych towarzyszących wybuchom promieniowania gamma. Rozbłyski gamma to potężne eksplozje, które są obserwowane w ilości średnio dwóch dziennie. Są to najpotężniejsze wybuchy we Wszechświecie i można je dostrzec z odległości nawet miliardów lat świetlnych. Trwają krótko, sekundy, maksymalnie minuty. Jednak po błysku w promieniowaniu gamma następuje zwykle poświata na falach rentgenowskich, którą można obserwować nawet kilka tygodni.

Przed "Pi of the Sky" wszystkie błyski gamma były wykrywane przez satelity. Rejestrowały one impuls promieniowania gamma, po czym przekazywały dane o miejscu zdarzenia do naziemnych teleskopów optycznych, które po kilku godzinach rozpoczynały śledzenie zjawiska. Procedura ta ma istotną wadę - uniemożliwia obserwacje optyczne w bardzo wczesnej fazie eksplozji, a to one mają największe znaczenie dla zrozumienia mechanizmów fizycznych odpowiedzialnych za pojawienie się błysku.

Śledzenie błysków gamma wymaga więc odpowiednich detektorów, automatycznego gromadzenia dużych ilości danych, a następnie ich szybkiej analizy. Takie możliwości da polskie obserwatorium w Hiszpanii. Szanse zaobserwowania błysku zwiększa dodatkowo "duże pole widzenia" teleskopu.

- Urządzenie poprowadzi także standardowe obserwacje astronomiczne oraz zarejestruje satelity oraz różnego rodzaju kosmiczne śmieci, których pełno na okołoziemskich orbitach - informuje dr Mankiewicz. Zainteresowanie doświadczeniem zdobytym przez zespół Pi of the Sky i wykorzystaniem go w programie Space Situational Awarness, czyli lokalizowania kosmicznych śmieci, wyrazili przedstawiciele Europejskiej Agencji Kosmicznej.

Nowe instrumenty zostaną także niebawem udostępnione uczniom, studentom i astronomom amatorom za pośrednictwem sieci GLORIA. Konsorcjum, którego członkiem jest Pi of the Sky, buduje sieć 17 teleskopów - robotów , które część czasu udostępniają w ramach społecznościowych projektów naukowych.

Urządzenia zaprojektowali, wykonali i oprogramowali w Polsce naukowcy i inżynierowie z Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego, Centrum Badań Kosmicznych PAN, Narodowego Centrum Badań Jądrowych, Instytutu Systemów Elektronicznych Politechniki Warszawskiej oraz Centrum Fizyki Teoretycznej PAN. Budowę obserwatorium i detektorów sfinansowało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego za pośrednictwem grantu badawczego Narodowego Centrum Nauki.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: czwartek, 25 lipca 2013, 20:37 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
International Meteor Conference po raz drugi w Polsce
Tegoroczna International Meteor Conference odbędzie się w dniach 22-25 sierpnia w Poznaniu - poinformowano na stronie internetowej Pracowni Komet i Meteorów (PKiM).
International Meteor Conference (IMC) to coroczna konferencja naukowa International Meteor Organization (IMO), której uczestnikami są zarówno miłośnicy astronomii, jak i astronomowie zawodowi. Po raz pierwszy IMC gościło w Polsce w roku 2002, kiedy to polska Pracownia Komet i Meteorów, która podjęła się organizacji tego wydarzenia, zaprosiła naukowców z całego świata do Fromborka.

W tym roku IMC po raz drugi zawita do Polski. Tym razem gospodarzem będzie Poznań. Konferencja odbędzie się w dniach 22-25 sierpnia b.r. Choć zwykle terminem IMC jest wrzesień, w tym roku zdecydowano się na sierpień z jednego ważnego powodu - w dniach 26-30 sierpnia, także w Poznaniu, odbędzie się konferencja naukowa "Meteoroids 2013", na którą przyjeżdżają głównie zawodowi astronomowie. Połączenie obu wydarzeń pozwoli wielu osobom uczestniczyć w obu spotkaniach.

W tym roku IMC ponownie organizowana jest przez Pracownię Komet i Meteorów w imieniu International Meteor Organization. Tegoroczna konferencja odbędzie się w Centrum Kongresowym IOR przy ulicy Władysława Węgorka w Poznaniu.

W ramach spotkania przewidziano sesje wykładowe i posterowe o tematyce nawiązującej do szeroko pojętych badań drobnej materii Układu Słonecznego. Tematem wykładów będą zagadnienia astrofizyki meteoroidów, tematy związane z modelowaniem i badaniem rojów meteorowych, z metodami obserwacyjnymi, wynikami osiąganymi przez liczne grupy badawcze na świecie. Obok tego znajdzie się również miejsce na podsumowania i wyniki prac osób rozpoczynających swoją przygodę z meteorami.

IMC 2013 będzie doskonałą okazją do zapoznania się z postępami współczesnej meteoryki, będzie też okazją do nawiązania cennych kontaktów w tej dziedzinie i do wymiany doświadczeń w swobodnej atmosferze.

Tegoroczna IMC już jest ogromnych sukcesem frekwencyjnym. Zwykle w IMC bierze udział od 60 do 90 uczestników. Na tegorocznej liście jest już ponad 100 nazwisk, a zapisy wciąż trwają. Zapowiada się, że IMC 2013 będzie miało rekordową liczbę uczestników.

http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... olsce.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Ostatnio edytowano czwartek, 25 lipca 2013, 20:44 przez Paweł Baran, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 113 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL