Teraz jest piątek, 19 kwietnia 2024, 20:58

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Lipiec 2013
PostNapisane: poniedziałek, 1 lipca 2013, 07:51 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Niebo w lipcu
Atrakcjami lipcowego nieba będą duża obfitość rojów meteorów oraz dobre warunki do obserwacji Saturna, Urana i Neptuna - poinformował PAP dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
Po czerwcowym przesileniu letnim lipcowe dni stają się coraz krótsze. W Warszawie, na samym początku miesiąca, wschód Słońca możemy obserwować o godzinie 4:19, a zachód o 21:01. Natomiast 31 lipca wschód o 4:55, a zachód o 20:29. W lipcu nasza dzienna gwiazda wstępuje w znak Lwa.

O godzinie 17 dnia 5 lipca Ziemia znajdzie się najdalej od Słońca (aphelium). Oba ciała będzie wtedy dzielił dystans 152 milionów kilometrów.

Kolejność faz Księżyca w lipcu jest następująca: nów - 8 VII o godz. 9:14, pierwsza kwadra - 16 VII o godz. 5:28, pełnia - 22 VII o godz. 20:16 i ostatnia kwadra - 29 VII o godz. 19:43. Najbliżej Ziemi Srebrny Glob znajdzie się 21 lipca o godz. 22:28, a najdalej 7 lipca o godz. 2:37.

"W nadchodzącym miesiącu Merkury i Wenus znadują się na sferze niebieskiej blisko Słońca i ich obserwacje są bardzo trudne albo wręcz niemożliwe" - zaznaczył dr Olech.

Niełatwe są w lipcu obserwacje Marsa i Jowisza, dodał astronom. Obie planety znajdują się na sferze niebieskiej blisko siebie i możemy je dojrzeć pod sam koniec miesiąca nad ranem. Godzinę przed wschodem Słońca dojrzymy je około 10 stopni nad wschodnim horyzontem.

Powoli kończy się sezon na obserwacje Saturna. Planetę z pierścieniami dojrzymy wieczorem na granicy konstelacji Wagi i Panny.

Uran i Neptun, do których obserwacji najlepiej wykorzystać lornetkę, są widoczne w drugiej połowie nocy odpowiednio w gwiazdozbiorach Ryb i Wodnika.

W ciągu praktycznie całej nocy, dysponując dobrej klasy teleskopem amatorskim, możemy spróbować odnaleźć Plutona, który świeci w konstelacji Strzelca.

Według dr. Olecha lipiec to doskonały czas dla obserwatorów meteorów. Od około połowy miesiąca swoją aktywnością zaczyna popisywać się kompleks rojów ekliptycznych czyli: Delta Aquarydy S, Alfa Capricornidy i Antyhelion. Południowe Delta Aquarydy (maksimum 28 lipca) są rojem bardzo interesującym dla obserwatorów znajdujących się blisko równika, bo dla nich aktywność roju sięga nawet 50-60 zjawisk na godzinę. W Polsce aktywność całego kompleksu składa się w sumie do kilku - kilkunastu "spadających gwiazd" na godzinę. Dla nas szczególnie interesujące mogą być Alfa Capricornidy, które często dają jasne i wolne, a przez to efektowne meteory. Ich maksimum przypada na 30 lipca.

"W połowie lipca swoją aktywność rozpoczyna jeden z największych rojów nieba - Perseidy. Choć swoje maksimum osiągnie on dopiero w sierpniu,
już pod koniec lipca potrafi popisywać się aktywnością na poziomie małych kilkunastu zjawisk na godzinę!" - przypomniał astronom.

Do tego wszystkiego należy dodać jeszcze słabe i słabo zbadane roje Pegazydów, Sagittarydów, Alfa Cygnidów, Delphinidów czy też teleskopowych Alfa Lirydów.

Połączenie aktywności tak wielu rojów i dodatek meteorów sporadycznych spowoduje, że podczas wielu nocy, szczególnie tych z drugiej połowy
miesiąca, sumaryczna aktywność "spadających gwiazd" przekroczy poziom 20 sztuk na godzinę. "Warto jednak zaznaczyć, że szanse na dojrzenie takiej ilości zjawisk mają obserwatorzy spoglądający w niebo w drugiej połowie nocy i to z miejsca oddalonego od świateł miejskich" - podsumował dr Olech.

PAP - Nauka w Polsce
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... lipcu.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: środa, 3 lipca 2013, 08:05 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Astronom: W piątek po południu Ziemia najdalej od Słońca

W najbliższy piątek, o godz. 17, Ziemia znajdzie się najdalej od Słońca (aphelium). Oba ciała będzie wtedy dzielił dystans 152,1 mln kilometrów - poinformował dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
- W starożytności i w średniowieczu uważano, że wszystkie planety poruszają się po orbitach idealnie kołowych. Pogląd ten zrewidował Jan Kepler, który udowodnił, że ciała Układu Słonecznego poruszają się po krzywych stożkowych: elipsach, parabolach i hiperbolach - przypomniał astronom.

Dziś wiemy więc - dodał - że planety poruszają się po elipsach.
Nasza planeta nie znajduje się w stałej odległości od Słońca. Chociaż podręczniki podają, że odległość dzieląca Ziemię i Słońce wynosi 149 600 000 km, jest to tylko wartość średnia. W rzeczywistości dystans dzielący oba ciała zmienia się od 147 100 000 km - astronomowie mówią, że Ziemia znajduje się wtedy w peryhelium - do 152 100 000 km - Ziemia jest wówczas w aphelium - opisał dr Olech.
Dodał, że Ziemia znajduje się najbliżej naszej dziennej gwiazdy na początku stycznia, a więc w środku zimy, a najdalej na początku lipca, a więc w środku lata.
- Świadczy to o tym, że odległość dzieląca Ziemię od Słońca nie jest podstawowym czynnikiem, który warunkuje występowanie pór roku. Największy wpływ na ich występowanie ma bowiem nachylenie osi obrotu naszej planety do płaszczyzny jej ruchu orbitalnego - zaznaczył.
http://fakty.interia.pl/nauka/news-astr ... nId,989975

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: środa, 3 lipca 2013, 08:05 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Bliskie spotkanie Księżyca i Kłosa
Wczoraj miało miejsce niecodzienne zjawisko. Na południowo-zachodnim niebie doszło do bliskiego spotkania Księżyca tuż po pierwszej kwadrze wraz z Kłosem, najjaśniejszą gwiazdą konstelacji Panny.
Aby ujrzeć zjawisko, wystarczyło po zachodzie Słońca skierować wzrok średnio wysoko nad południowo-zachodni horyzont.
Bez problemu odnaleźć można tam było Księżyc tuż po pierwszej kwadrze, a więc z oświetloną nieco więcej niż połową swej tarczy.
Tuż nad nim świecił Kłos, najjaśniejsza gwiazda w konstelacji Panny i zarazem jedna z najjaśniejszych gwiazd ziemskiego nieba.
Kłos nazywany też Spiką znajduje się około 260 lat świetlnych od Ziemi. Jej nazwa pochodzi od dziewiczego kłosa pszenicy.
Nieco na lewo i powyżej od Księżyca i Kłosa widoczna była planeta Saturn, która różni się od innych planet w naszych Układzie Słonecznym tym, że ma wyraźne pierścienie.
Planeta jest odległa od nas o 1,4 miliarda kilometrów i jest wielokrotnie mniejsza od Kłosa. Jednak jej bliższe położenie sprawia, że jest od niego znacznie jaśniejsza i przez to większa. Stąd też Saturn mocniej jaśniał na wieczornym niebie niż Kłos.
W środę (19.06) o tej samej porze, czyli krótko po zachodzie Słońca, Księżyc przesunie się na lewo i spotka się z Saturnem. Aby ujrzeć jego pierścienie, warto użyć lornetki lub małego teleskopu.
Warto uwiecznić to zdjęciach i oczywiście wysłać na nasz adres: redakcja@twojapogoda.pl Najlepsze zdjęcia od Was jak zwykle opublikujemy na łamach tego artykułu. Prognozę na wieczorne obserwacje zamieszczamy poniżej.
Nasz czytelnik Marcin przysłał nam bardzo ciekawe zdjęcie, ponieważ poza spotkaniem Księżyca i Kłosa widoczny jest też samolot przecinający tarczę naszego naturalnego satelity i pozostawiający za sobą smugi kondensacyjne.
Fot. Marcin Ptaszyński, Nowogard w woj. zachodniopomorskim dla TwojaPogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... ca-i-klosa


Załączniki:
18.06.2013f.png
18.06.2013f.png [ 71.49 KiB | Przeglądane 6005 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: środa, 3 lipca 2013, 08:06 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Spotkanie Wenus i gromady otwartej M44 na niebie
W najbliższych dniach planeta Wenus zbliży się do jasnej gromady otwartej M44 w konstelacji Raka - poinformował PAP dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
Wenus, jak każda planeta, zmienia swe położenie na tle gwiazd mogąc pojawiać się w 12 konstelacjach Zodiaku i gwiazdozbiorze Wężownika. W tle drogi planet na sferze niebieskiej znajduje się kilka ciekawych obiektów, z którymi spotkania wyglądają bardzo efektownie. Do najciekawszych zalicza się gromada otwarta o nazwie Plejady, która jest bez problemów widoczna gołym okiem - opisuje astronom.

Jak dodaje, inną jasną gromadą leżącą na ekliptyce jest Żłóbek (M44) w konstelacji Raka. Nie jest ona tak jasna jak Plejady, lecz ją także widać gołym okiem. "Ze względu na mniejsze rozmiary i większą odległość, okiem nieuzbrojonym zauważymy ją jako rozmytą plamkę światła. Dopiero dysponując lornetką lub teleskopem rozdzielimy ją na poszczególne gwiazdy" - wyjaśnia dr Olech.

Zapowiada, że 3 lipca o godz. 21.16 naszego czasu w odległości tylko 4 minut kątowych od M44 znajdzie się jasna planeta Wenus. "O tej porze w Polsce jest jeszcze dość jasno, bo od zachodu Słońca dzieli nas tylko kwadrans. Dlatego na obserwacje najlepiej wyjść około godziny 21.45-22.00" - radzi naukowiec.

Ostrzega przy tym, że warunki do obserwacji będą bardzo trudne, bo Wenus i M44 świecą wtedy tylko 5 stopni nad północno-zachodnim horyzontem. "Jeśli mamy dobry widok na tę część nieba, z dojrzeniem Wenus nie będziemy mieli żadnych problemów, bo planeta jest bardzo jasna (ma blask -3.8 mag). Aby dojrzeć M44 będziemy musieli użyć większej lornetki, lunety lub teleskop" - dodaje astronom.

PAP - Nauka w Polsce
aol/ agt/
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... iebie.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: środa, 3 lipca 2013, 08:06 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Katastrofa rakiety Proton M
Kolejna spora porażka rosyjskiego programu kosmicznego. Bezzałogowa rakieta nośna Proton M, która wczoraj w nocy startowała z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie rozbiła się tuż po starcie wybuchając przy tym bardzo efektownie. Na szczęście nikomu nic się nie stało, lecz straty finansowe są ogromne.
Rakieta, która miała na swoim pokładzie trzy satelity nawigacyjne GLONASS, w chwilę po starcie zaczęła się niekontrolowanie obracać i obniżać swój lot. Zdążyła ona jeszcze w powietrzu eksplodować zanim uderzyła w ziemię około 2.5 kilometra od miejsca startu. Była ona zatankowana w 620 ton silnie toksycznego paliwa (1,1-Dimetylohydrazyna oraz tetratlenek diazotu), które na szczęście w dużej mierze uległy gwałtownemu spaleniu przed kolizją z gruntem. Straty poniesione podczas katastrofy liczy się wstępnie na 200 milionów dolarów).
Przed oglądaniem obu nagrań wideo radzimy ściszyć głośniki.
Przyczyną katastrofy była najprawdopodobniej awaria jednego z silników i na razie loty pozostałych rakiet tego typu zostały wstrzymane do odwołania. Podejrzewa się jednak, że na awarię wpłynął czynnik ludzki - ktoś się po przy produkcji silnika musiał bardzo pomylić. Rakiety Proton M są jednymi z bardziej sprawdzonych - są one używane z drobnymi modyfikacjami od 2001 roku.
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/1678 ... y-proton-m


Załączniki:
proton-m-589cx205.jpg
proton-m-589cx205.jpg [ 13.17 KiB | Przeglądane 6005 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: środa, 3 lipca 2013, 21:24 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Nowe księżyce Plutona mają oficjalne nazwy - Cerber i Styks

Cerber (Kerberos) i Styks (Styx) - tak będą się nazywać dwa nowe księżyce Plutona, poinformowała w oficjalnym komunikacie Międzynarodowa Unia Astronomiczna (IAU). Nazwy wybrano w ogólnoświatowym plebiscycie prowadzonym przez internet, a zatwierdziła je IAU.
W internetowym plebiscycie na nazwy, zorganizowanym przez amerykański Instytut SETI, wzięli udział internauci z całego świata. Nazwy, które uzyskały najwięcej głosów, zostały następnie zgłoszone do Międzynarodowej Unii Astronomicznej, która decyduje o oficjalnych nazwach obiektów astronomicznych.

Nowe księżyce Plutona zostały odkryte w 2011 i 2012 roku za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble'a. Razem z trzema wcześniej odkrytymi (Charon w 1978 r., Nix w 2005 r., Hydra w 2005 r.) ta planeta karłowata ma pięć znanych naturalnych satelitów. Dwa nowe księżyce to niewielkie obiekty. Cerber ma średnicę szacowaną na od 13 do 34 km, a Styks ma nieregularny kształt o wymiarach od 10 do 25 km.
Każdy obiekt astronomiczny po odkryciu otrzymuje oznaczenie w katalogach astronomicznych. Gdy jego orbita jest już dobrze znana, może otrzymać nazwę słowną. Zazwyczaj nazwę może zaproponować odkrywca, musi ona jednak być zgodna z zestawem reguł dla odpowiedniej kategorii obiektów astronomicznych.
Nowe księżyce Plutona odkrył zespół kierowany przez Marka Showaltera z Instytutu SETI. Odkrywcy zdecydowali, że umożliwią internautom głosowanie, które zasugeruje nazwy dla obiektów. Aby nazwy były zgodne z pozostałymi nazwami księżyców Plutona, głosujący mogli wybierać z listy imion mitologicznych związanych ze światem podziemi.
Pierwsze pozycje w głosowaniu zajęły nazwy Wulkan (Vulcan), Cerber (Cerberus) oraz Styks (Styx). Showalter zaproponował dwie pierwsze komisji IAU zajmującej się nazwami planet. Jednak nazwa Wulkan była już stosowana dla hipotetycznej planety pomiędzy Merkurym a Słońcem i pomimo, że nie odnaleziono takiego obiektu, to nie zdecydowano się przyjąć tej nazwy.
Ostatecznie Międzynarodowa Unia Astronomiczna wybrała nazwę Cerber, stosując grecką pisownię Kerberus, aby odróżnić obiekt od planetoidy 1865 Cerberus. Cerber był wielogłowym psem, który strzegł wejścia do świata podziemi. Drugiemu z księżyców przypisano nazwę Styks (Styx) - to miano nosiła główna rzeka Hadesu.
http://fakty.interia.pl/nauka/news-nowe ... nId,990258

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: środa, 3 lipca 2013, 21:24 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
W przyszłym roku odwiedzimy Saturna
Gdy należąca do NASA sonda Cassini-Huygens wleciała na orbitę Saturna w 2004 roku i zaczęła przesyłać na Ziemię pierwsze zdjęcia tej planety, filmowiec Stephen van Vuuren nie mógł wyjść z podziwu. Przez lata zebrał on ponad milion fotografii z tej misji i stworzył z nich 45-minutowy film zatytułowany In Saturn's Rings. W przyszłym roku trafi on do kin IMAX, a Wy możecie zobaczyć zwiastun już teraz. A warto, bo zapewnia on wrażenia najbliższe podróżom kosmicznym jakie można odczuć nie ruszając się z fotela.
Film stworzony został tylko i wyłącznie z oryginalnych zdjęć z sondy - nie użyto żadnego wspomagania grafiką komputerową. Będziemy mogli na nim podziwiać przyspieszoną podróż statku przez Układ Słoneczny, a bliżej będziemy mogli rzucić okiem na Saturna i jego księżyce. Trailer niżej możecie obejrzeć nawet w jakości 4K, a jeszcze niżej znajdziecie wcześniejszą prezentację z postępów w pracach jeszcze sprzed roku (również polecamy).
Wypada tylko mieć nadzieję, że film ten będzie można znaleźć też w kinach w naszym kraju - żaden fan eksploracji kosmosu nie będzie mógł go ominąć.

http://www.geekweek.pl/aktualnosci/1679 ... my-saturna

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: czwartek, 4 lipca 2013, 07:47 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
65 tajemniczych obiektów we Wszechświecie
Astronomowie z pomocą Fermi Gamma-ray Space Telescope zaktualizowali właśnie mapę najpotężniejszych obiektów we Wszechświecie, których katalog liczy sobie obecnie 514 sztuk. Najciekawsze jest jednak to, że naukowcy nie mają pojęcia czym może być 65 z nich.
Obiekty te wyrzucają z siebie więcej niż 10 GeV (gigaelektronowoltów) energii w postaci promieniowania gamma. Jednym z wyjaśnień może by, że są to standardowe, znane nam obiekty takie jak blazary - galaktyki aktywne, które posiadają aktywny relatywistyczny dżet skierowany pod niewielkim kątem w naszym kierunku - które nie zostały jeszcze poprawnie zidentyfikowane. W identyfikacji przeszkadza to, że mimo ogromnej ilości promieniowania gamma, nie emitują one praktycznie światła widzialnego lub fal radiowych.
Innym, dużo bardziej interesującym wyjaśnieniem może być to, że obiekty te są zupełnie czymś innym, nieznanym. Może się bowiem okazać, że są to galaktyki karłowate składające się z ciemnej materii - a więc hipotetycznej jej formy, która nie emituje i nie odbija promieniowania elektromagnetycznego - co wyjaśniałoby trudności z ich identyfikacją.
Jeśli faktycznie tak jest to bliższe zbadanie tych obiektów może nam pozwolić zrozumieć lepiej tajemniczą ciemną materię.
Źródło: BBC
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/1679 ... echswiecie

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: piątek, 5 lipca 2013, 18:59 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Ziemia znajduje się dziś najdalej Słońca
Dzisiaj szczególny dzień dla mieszkańców Ziemi. Nasza planeta znajduje się bowiem najdalej od Słońca, dalej niż w jakimkolwiek innym dniu roku. Dlaczego ma to miejsce w środku lata, a nie zimą?
Dzisiaj o godzinie 17:00 po południu planeta Ziemia znajdzie się najdalej od Słońca, podczas swej corocznej, ciągłej wędrówki wokół naszej dziennej gwiazdy. Oba ciała niebieskie dzielić będzie wówczas odległość 152 milionów kilometrów.
Ziemia na swej orbicie wokół Słońca przemieszcza się z najmniejszą w tym roku prędkością ponad 100 tysięcy kilometrów na godzinę.
Niegdyś uważano, że planety krążą wokół Słońca po idealnie okrągłych orbitach. Dzisiaj wiemy, że nie była to prawda, ponieważ orbity są elipsami, w dodatku Słońce nie znajduje się w samym środku nich. Dlatego w jednej części elipsy Ziemia znajduje się bliżej Słońca niż po jej przeciwnej stronie.
Błędne jest również przekonanie, że Ziemia najbliżej Słońca znajduje się w środku lata. W rzeczywistości najbliżej jest każdego roku na początku stycznia, czyli zimą, a najdalej na początku lipca, czyli latem. W najbardziej bliskim momencie, czyli 5 stycznia, od Słońca dzielić nas będzie 147 milionów kilometrów.
Oznacza to, że od dziś każdej doby będziemy przybliżać się do naszej gwiazdy o kilka tysięcy kilometrów, zaś w ciągu pół roku będzie to już całe 5 milionów kilometrów. Jednak odległość od Słońca przez cały rok w skali astronomicznej niewiele się zmienia i ma to znikomy wpływ na temperaturę panującą na naszej planecie.
W 90 procentach ma na nią wpływ długość dnia, kąt padania promieni słonecznych oraz masy powietrza, dzięki którym jest albo cieplej, albo też zimniej, wbrew temu czy na niebie są chmury, czy też nie.
Jest jednak 3-4 procentowa różnica w wielkości tarczy słonecznej, gdyż latem Słońce na naszym niebie jest minimalnie mniejsze od tego widocznego zimą, właśnie z powodu dzielącej nas odległości. www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... lej-slonca

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: piątek, 5 lipca 2013, 19:00 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Astronom: lipiec bogaty w roje meteorów
W lipcu swoją aktywnością popisuje się kilka rojów meteorów, przez co noce z nawet dwudziestoma "spadającymi gwiazdami" na godzinę nie należą do rzadkości - poinformował PAP dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
"Laikom z meteorami najczęściej kojarzy się sierpień, kiedy to maksimum swojej aktywności osiąga znany i widowiskowy rój Perseidów. Mało kto wie, że także doskonałym czasem do obserwacji +spadających gwiazd+ jest lipiec. Dzieje się tak za sprawą wyjątkowo dużej liczby rojów meteorów aktywnych w tym miesiącu" - zauważył astronom.

Jak powiedział, że pierwsze meteory z roju Perseidów można obserwować już w połowie lipca. Na początku aktywność jest niewielka (1-2 zjawiska na godzinę), lecz pod koniec miesiąca sięga nawet ponad 10 meteorów na godzinę. "Co więcej, tegoroczna końcówka stworzy bardzo dobre warunki do obserwacji tego roju. Nów Księżyca wypada bowiem 6 sierpnia, więc na przełomie lipca i sierpnia Srebrny Glob nie będzie przeszkadzał w obserwacjach" - zaznaczył naukowiec.

Drugim pod względem aktywności lipcowym rojem są Delta Aquarydy S. "Tak naprawdę dla obserwatorów znajdujących się w okolicach równika, są one wyraźnie aktywniejsze niż lipcowe Perseidy. W Polsce ich radiant, czyli miejsce na sferze niebieskiej, z którego zdają się wybiegać ich meteory, znajduje się w konstelacji Wodnika, przez co nie wznosi się nigdy wyraźnie powyżej 20 stopni nad horyzontem. To powoduje, że w naszym kraju w maksimum aktywności roju, które wypada 28 lipca, możemy obserwować co najwyżej 5-6 meteorów na godzinę" - opisał dr Olech.

Dodał, że Delta Aquarydy S mają kilka swoich bliższych lub dalszych kuzynów, które kiedyś nazywano Delta Aquarydami N, Jota Aquarydami N i Jota Aquarydami S. "Obecnie naukowcy bardziej skłaniają się, aby roje te uznawać za jedno duże źródło meteorów sporadycznych związane z antyhelionem" - zaznaczył.

Poza tym, blisko Wodnika znajduje się gwiazdozbiór Koziorożca, a w nim radiant kolejnego lipcowego roju - Alfa Capricornidów. "Aktywne są one w zasadzie przez cały lipiec i pierwszą połowę sierpnia, a ich maksimum występuje 30 lipca. Jest to bardzo efektowny rój meteorów, bowiem jego zjawiska są bardzo wolne i często bardzo jasne" - poinformował astronom.

Poniżej Wodnika znajduje się gwiazdozbiór Ryby Południowej. Zdaniem naukowca jest on słabo znany w Polsce, bo świeci u nas tylko w wakacje i to tuż nad południowym horyzontem. "W konstelacji tej znajduje się jednak radiant kolejnego roju meteorów - Piscis Austrinidów. Nie jest to aktywny rój, ale jest w stanie dorzucić do zbiorczej aktywności około jednego zjawiska na kilka godzin obserwacji" - opisał.

Według dr. Olecha do listy opisanych powyżej rojów warto dodać jeszcze kilka innych strumienie, które czekają na lepsze poznanie i do dzisiaj naukowcy nie są pewni, co do ich istnienia. Są to Alfa Cygnidy (aktywne przez cały lipiec), Pegazydy (widoczne na początku miesiąca), Delphinidy (aktywne od około 10 lipca do połowy sierpnia), Omikron Draconidy (aktywne przez większą część lipca) oraz teleskopowe Alfa Lirydy (aktywne w okolicach 10 lipca).

"Warto zaznaczyć, że na regularnych rojach aktywność meteorowa naszego nieba się nie kończy. Każdej nocy mamy bowiem do czynienia z meteorami sporadycznymi, które w zależności od pory dnia i roku mogą dawać od 5 do 20 meteorów na godzinę" - powiedział naukowiec.

Jego zdaniem warto w lipcu spoglądać w niebo, tym bardziej, że obserwacje meteorów należą do najprostszych do wykonania obserwacji astronomicznych, a przeprowadzone starannie mogą mieć wartość naukową. "Wszystkich, którzy chcą pogłębić swoją wiedzę o meteorach odsyłam do strony Pracowni Komet i Meteorów - http://www.pkim.org " - dodał.

PAP - Nauka w Polsce
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... eorow.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: piątek, 5 lipca 2013, 19:01 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
W Polsce odnaleziono ślady kosmicznej katastrofy
Okruchy mołdawitu, czyli minerału skalnego, który 15 mln lat temu w wyniku uderzenia w Ziemię asteroidy, znaleziono w warstwie dolnośląskich piasków. Odkrycie Tomasza Brachańca z Uniwersytetu Śląskiego zmienia dotychczasowe wyobrażenie o zasięgu wyrzuconego wtedy materiału.
Informację na temat odkrycia przekazał rzecznik UŚ Jacek Szymik-Kozaczko w przesłanym PAP komunikacie.

Mołdawit to stopiony materiał skalny, który zastygł w postaci zielonego szkła. Powstał około 15 milionów lat temu w czasie kolizji półtorakilometrowej asteroidy z Ziemią. Powstałe po zderzeniu kratery Ries i Steinheim znajdują się w Niemczech. Ich średnica to odpowiednio 24 i 4 km.

Stopiony materiał skalny został rozrzucony wtedy na odległość około 500 km. Największe złoża tego szkła znaleziono do tej pory w Czechach, gdzie jest on cenionym kamieniem jubilerskim. Znany jest też zresztą jako wełtawit, od nazwy rzeki - Wełtawy. Poza Czechami, niewielkie ilości mołdawitów znaleziono do tej pory w niemieckich Łużycach.

Znalezisko doktoranta Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego Tomasza Brachańca to pierwsze znalezisko mołdawitów w Polsce. Swego niezwykłego odkrycia dokonał w warstwie dolnośląskich piasków.

Jego odkrycie zmienia dotychczasowe wyobrażenie o zasięgu rozrzutu materiału wyrzuconego z krateru Ries w czasie kosmicznej katastrofy. Doniesienie o odkryciu ukazało się ostatnio na łamach rocznika Polskiego Towarzystwa Meteorytowego.

PAP – Nauka w Polsce
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... trofy.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: sobota, 6 lipca 2013, 08:39 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Meteoryt spadł na zachodzie Polski?
W nocy z 20 na 21 czerwca o godzinie 23:55 niebo przeciął jasny bolid. Kosmiczna skała prawdopodobnie nie zdołała w całości spłonąć w atmosferze i spadła w postaci meteorytu w rejonie Gorzowa Wielkopolskiego.
Wiele osób obserwowało olbrzymi rozbłysk na północno-zachodnim niebie, porównując to zjawisko do tego, co miało miejsce w połowie lutego w rosyjskim Czelabińsku.
Tym razem nie mieliśmy jednak do czynienia z falą uderzeniową i gromem. Mimo to moment płonięcia meteoroidu w ziemskiej atmosferze był niezwykle widowiskowy.
Jeszcze bardziej zaskakujące są jednak ograniczenia w udostępnianiu informacji przez monitorującą polskie niebo Pracownię Komet i Meteorów (PKiM).
Tzw. Polska Sieć Bolidowa zarejestrowała za pomocą kamer rozbłysk, na podstawie czego można z dużą trafnością ustalić, gdzie potencjalny meteoroid mógłby spaść.
Blokada informacyjna ma na celu uniknięcia sytuacji, która miała miejsce w Czelabińsku, gdzie na wieść o upadku meteorytu, wielu amatorów ruszyło na poszukiwania, aby odnaleźć kosmiczną skałę i sprzedać ją z pokaźnym zyskiem.
Trzeba pamiętać, że meteoryty są w cenie, a tego właśnie naukowcy badający te zjawiska chcieliby uniknąć. Stąd też tzw. strefa rozrzutu meteorytu pozostaje utajniona.
"W związku z dużą liczbą zapytań po bolidzie 20/21 czerwca br. ze strony poszukiwaczy meteorytów oświadczamy, że nasza pracownia przeznacza wszystkie znaleziska na potrzeby nauki. Dane, którymi pracownia dysponuje, służą wyłącznie jej członkom, którzy zobowiązali się wszelkie znaleziska pozyskane dzięki nim przekazywać do badań. Nie wspieramy indywidualnych poszukiwań, niedostarczających danych naukowych. W szczególności prowadzonych w celach zarobkowych" - oświadczenie PKiM.
Z nieoficjalnych informacji przekazywanych nam przez osoby zbliżone do PKiM wynika, że szczątki meteorytu mogą się znajdować w pasie od Gorzowa Wielkopolskiego po Strzelce Krajeńskie, w północnej części województwa lubuskiego.
W terenie trwają poszukiwania, ale nikt nie ma stuprocentowej pewności, że meteoroid spadł na ziemię. Pracownicy PKiM proszą wszystkich, którzy wiedzieli rozbłysk, o przekazywanie informacji na ten temat na adres: pkim@pkim.org
>>> Niebo rozbłysło w środku nocy nad Polską
Nad Polską co jakiś czas można dostrzec pokaźne rozbłyski bolidów. Najbardziej okazały bolid przeciął polskie niebo w nocy z 18 na 19 października 2012 roku. O godzinie 2:23 bolid kometarny miał jasność większą niż Księżyc w pełni i świecił przez 1-2 sekundy intensywnym biało-niebieskim światłem.
Najlepiej widoczny był we wschodniej części Polski, ale zaobserwować można go było prawie w całym kraju. Łowcy meteorów z Pracowni Komet i Meteorów (PKiM) nazwali go bolidem "Myszyniec".
Nie każdy bolid oznacza, że należy szukać meteorytu. To bardzo rzadkie zjawisko. W Polsce pierwszy od 17 lat meteoryt spadł 30 kwietnia 2011 roku na gospodarstwo agroturystyczne we wsi Słotmany niedaleko Giżycka w woj. warmińsko-mazurskim.
O godzinie 6:06 kosmiczny "kamień" przebił zadaszenie budynku gospodarczego przerobionego na łazienki dla agroturystów. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale donośny huk postawił mieszkańców na równe nogi.
Gospodarze poszukując źródła zniszczeń znaleźli niewielki kamień rozbity na dwie części wielkości pięści. Wyróżniał się on kolorem i budową od innych kamieni, dlatego od razu pomyślano, że może to być meteoryt. Niedługo potem pierwszym od lat meteorytem żyła już cała Polska.
Naukowcy przez kilka miesięcy analizowali kawałki skał i ogłosili, że to meteoryt kamienny należący do chondrytów oliwinowo-hiperstenowych. Waży on 1066 gramów i pochodzi z pasa głównego planetoid znajdującego się między orbitami Marsa i Jowisza, a więc z odległości 500 milionów kilometrów od Ziemi.
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... zie-polski

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: poniedziałek, 8 lipca 2013, 08:10 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Udowodniono istnienie wiatru plazmosferycznego
Astronomowie z Research Institute in Astrophysics and Planetology we francuskiej Tuluzie potwierdzili ostatnio definitywnie istnienie wiatru plazmosferycznego. Przeanalizowali oni dane z należących do ESA satelitów Cluster i odkryli, że w każdej sekundzie z ziemskiej magnetosfery ucieka około kilograma plazmy - w ciągu dnia aż 90 ton - z prędkością ponad 5 tysięcy kilometrów na godzinę.
Plazmosfera jest regionem magnetosfery znajdującym się powyżej jonosfery. Nazwę swoją zawdzięcza on temu, że jest bardzo bogaty w zjonizowane cząstki plazmy. Już 20 lat temu teoretycy przewidzieli, że ze względu na zachwianie balansu sił w magnetosferze zjawisko takie jak wiatr kosmiczny powinno tam występować, jednak aż do dziś nie udało się go zarejestrować.
Problem tkwił w tym, że tak naprawdę jest to zjawisko niezwykle słabe - kilogram plazmy na całą kulę Ziemską to ilość wręcz niezauważalna, dlatego też konieczne było niezwykle precyzyjne zbadanie jak poruszają się cząstki w plazmasferze. I udało się tego dokonać z pomocą satelitów Cluster, które są wyposażone w bardzo dokładne magnetometry - chociaż i tak konieczne było przy tym opracowanie nowej techniki filtrowania, aby pozbyć się szumów występujących w danych.
Potwierdzenie istnienia wiatru plazmosferycznego jest bardzo ważne, bo to właśnie od plazmosfery zależy zachowanie pasów radiacyjnych (Van Allena) Ziemi, które stanowią poważne zagrożenie dla satelitów i astronautów na orbicie. Lepsze zrozumienie jak działa ta strefa magnetosfery może nam pomóc lepiej się zabezpieczyć, a także poprawić działanie satelitów GPS (ich sygnał zakłócany jest przez cząstki z plazmosfery).
Naukowcy sądzą, że podobny wiatr może istnieć także na innych planetach kształtując ich atmosferę.
Źródło: European Geosciences Union
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/1682 ... ferycznego

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: poniedziałek, 8 lipca 2013, 18:58 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Słońce będzie świecić coraz goręcej. To zniszczy życie na Ziemi!
Mikroorganizmy przebywające głęboko pod powierzchnią Ziemi będą ostatnimi żywymi mieszkańcami naszej planety - przewidują specjaliści cytowani przez "BBC News/Science".

Naukowcy z uniwersytetów w St. Andrews, Dundee i Edynburgu (Szkocja) wykorzystali model komputerowy, aby przewidzieć los naszej planety za miliardy lat, gdy Słońce będzie świecić coraz jaśniej i goręcej. Temperatura na Ziemi stanie się tak wysoka, że oceany wyparują. Bardzo obniży się poziom tlenu, ciśnienie atmosferyczne wzrośnie i ogromnie zwiększy się zasolenie (z powodu wyparowania oceanów).

Ponieważ para wodna jest gazem cieplarnianym, po wyparowaniu oceanów temperatura nagrzewanej przez Słońce Ziemi będzie rosłą jeszcze szybciej i osiągnie poziom o 100 stopni Celsjusza wyższy niż obecnie. W takich warunkach przeżyją tylko bakterie ekstremofilne, radzące sobie z najtrudniejszymi warunkami - bliską wrzenia temperaturą i trującą atmosferą. Prawdopodobnie bakterie skupią się wokół ostatnich zasobów płynnej wody, głęboko pod powierzchnią Ziemi.
W końcu jednak warunki staną się zbyt niesprzyjające nawet dla ekstremofili. Za 2,8 miliarda lat Ziemia zostanie całkowicie pozbawiona życia biologicznego.

Tego rodzaju symulacje powstania i zagłady życia na naszej planecie mogą dostarczyć danych przydatnych do wykrywania nadających się do zamieszkania planet we Wszechświecie. Analizując skład gazów w ich atmosferze można by stwierdzić, czy wskazuje on na obecność organizmów żywych, zwłaszcza bakterii.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: poniedziałek, 8 lipca 2013, 18:59 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Ciekawe zjawiska na lipcowym niebie
W wakacje mamy więcej czasu na spokojne podziwianie usianego gwiazdami nieba, na przykład nocując pod namiotem poza miastem. Sprawdźmy więc, czym ciekawym zachwyci nas lipcowe niebo.
W lipcu trudno będzie obserwować obiekty na nocnym niebie, gdyż noce są bardzo krótkie i słabszych gwiazd, planet, galaktyk i mgławic nie zobaczymy. O tej porze roku obserwacje najlepiej prowadzić na wolnej przestrzeni na przykład pod namiotem.
Słońce
Słońce wstąpi 22 lipca o godzinie 17:53 w znak Lwa. Długość ekliptyczna Słońca wyniesie 120 stopni.
Księżyc
Nów (tarcza niewidoczna) 8 lipca o godzinie 09:14.
Pierwsza kwadra (oświetlona prawa połowa tarczy) 16 lipca o 05:18.
Pełnia (tarcza całkowicie oświetlona) 22 lipca o godzinie 20:16.
Ostatnia kwadra (oświetlona lewa połowa tarczy) 29 lipca o 19:43.
Księżyc znajdzie się najdalej od Ziemi 7 lipca o godzinie 2:37 (406491 km), zaś najbliżej nas 21 lipca o 22:28 (358401 km).
Merkury
Najbliższa Słońcu planeta wróci, tym razem na niebo poranne, pod koniec miesiąca. Przed wschodem Słońca będzie ją można obserwować między wschodnim i północno-wschodnim horyzontem.
Wenus
Wenus najlepiej obserwować krótko po zachodzie Słońca nisko między zachodnim i północno-zachodnim horyzontem (gwiazdozbiór Raka). Można próbować ją dostrzec 10 lipca wieczorem, gdy zbliży się do niej wąski sierp Księżyca tuż po nowiu.
Mars
Czerwona Planeta po kilku tygodniach nieobecności oddala się od Słońca, a to oznacza, że warunki jej obserwacji systematycznie się poprawiają. Marsa można obserwować przed świtem nisko nad wschodnim horyzontem (gwiazdozbiór Byka). 6 lipca na prawo od niego znajdzie się Księżyc zbliżający się do nowiu.
Jowisz
Największa planeta w naszym Układzie Słonecznym w lipcu pierwszy raz od kilku miesięcy jest widoczna na niebie porannym, przed wschodem Słońca. 7 lipca bardzo nisko nad wschodnim horyzontem (gwiazdozbiór Bliźniąt), poniżej Jowisza, znajdzie się Księżyc w postaci bardzo wąskiego sierpa.
Saturn
Planeta z pierścieniami najbardziej okazale jest widoczna wieczorem na niebie południowo-zachodnim (gwiazdozbiór Wagi). 16 lipca poniżej Saturna znajdzie się Księżyc w pierwszej kwadrze.
Pamiętajmy, że planety bardzo łatwo odróżnić od gwiazd, gdyż są nie tylko od nich jaśniejsze, ale i nie migocą.
Ciekawe koniunkcje
16 lipca wieczorem na niebie południowo-zachodnim Księżyc znajdzie się w pobliżu Saturna i Spiki (Kłosa), najjaśniejszej gwiazdy konstelacji Panny.
Między 21 a 24 lipca Mars i Jowisz zbliżą się do siebie w gwiazdozbiorze Bliźniąt. Obserwacje można przeprowadzić przed wschodem Słońca patrząc nisko między wschodni i północno-wschodni horyzont. Poniżej nich znajdować się będzie Merkury.
Meteory
Od połowy lipca promieniują Perseidy związane z kometą 109P/Swift-Tuttle. Meteory z biegiem dni coraz chętniej będą "wylatywać" z rejonu gwiazdozbioru Perseusza, znajdującego się wysoko między północno-wschodnim i wschodnim niebem. 28 i 30 lipca zobaczyć można "spadające gwiazdy" Akwarydy i Kaprikornidy.
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... wym-niebie

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: poniedziałek, 8 lipca 2013, 19:00 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Tak wygląda kometa ISON
Kometa C/2012 S1 (ISON) zmierza właśnie ku Słońcu z prędkością około 77 tysięcy kilometrów na godzinę. Nie jest ona jeszcze widoczna z Ziemi gołym okiem, lecz astronomowie skierowali ostatnio w jej kierunku Kosmiczny Teleskop Hubble'a, dzięki czemu możemy obejrzeć poniższe wideo przedstawiające kometę około 650 milionów kilometrów od Ziemi - pomiędzy orbitami Marsa i Jowisza.
Nagranie, które widzice niżej zostało złożone ze zdjęć wykonanych na przestrzeni 43 minut. Podczas jego trwania kometa przemierza 52 tysiące kilometrów - około 7% odległości pomiędzy Ziemią, a Księżycem.
Kometa ta zbliża się z każdą chwilą do Słońca i w okolicach listopada powinna ona być widoczna z Ziemi nieuzbrojonym okiem.
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/1682 ... ometa-ison


Załączniki:
ison-589cx205.jpg
ison-589cx205.jpg [ 21.51 KiB | Przeglądane 5913 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: wtorek, 9 lipca 2013, 07:54 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Promieniowanie - śmiertelną przeszkodą w locie na Marsa
Zabójcze dla życia dawki promieniowania, jakie otrzymaliby astronauci podczas lotu i pobytu na Marsie są główną przeszkodą dla misji załogowej na tę planetę - stwierdzili naukowcy na podstawie danych zebranych przez marsjańskiego łazika Curiosity.

Dane uzyskane przez Curiosity potwierdziły to co naukowcy podejrzewali od dawna - podczas lotu na Marsa i z powrotem na Ziemię astronauci otrzymaliby dawkę promieniowania powyżej limitu uważanego obecnie za dopuszczalny dla organizmu człowieka. Groziłaby ona nie tylko śmiertelnymi chorobami nowotworowymi, ale także ślepotą i zaburzeniami neuropsychicznymi.

Dane te nie uwzględniają promieniowania, jakie otrzymaliby astronauci podczas samego pobytu na Marsie i badań tej planety, które musiałyby przecież trwać co najmniej kilka miesięcy. Cary Zeitlin i jego koledzy z Southwest Research Institute z Boulder, w stanie Kolorado (USA) przedstawili te ustalenia w artykule opublikowanym w najnowszym numerze naukowego czasopisma "Science".

Łazik, który od sierpnia 2012 r. przebywa w marsjańskim kraterze Gale, mierzył podczas trwającej 8 miesięcy podróży na Czerwoną Planetę ilość uderzających w niego cząstek o wysokiej energii. Zainstalowany w łaziku detektor RAD (Radiation Assessment Detector) był włączony przez większą część podróży i mierzył ilość wysokoenergetycznych cząstek - głównie protonów - przenikających do kapsuły, w której znajdował się łazik. Była ona podobna do obecnie opracowywanych kapsuł załogowych, które mają służyć do lotów załogowych na asteroidy, a nawet na Marsa. Mają one mieć grubszą powłokę zewnętrzną, ale nawet ona może jedynie zmniejszyć zagrożenie, ale go nie wyeliminuje.

Mierzone promieniowanie pochodziło z dwóch źródeł - ze Słońca i z przenikającego do Układu Słonecznego promieniowania z przestrzeni międzygwiezdnej. To drugie, określane skrótem GCR (Galactic Cosmic Rays), okazało się groźniejsze i trudniej się przed nim obronić. Przenikając do organizmu człowieka m. in. uszkadza kod DNA w komórkach.

RAD wykrył, że do wnętrza kapsuły przenikało codziennie 1,84 miliSievertów (mSv) promieniowania. Sievert jest standardową jednostką służącą do mierzenia wpływu promieniowania jonizującego na żywy organizm.

Dla porównania przeciętna roczna dawka promieniowania pochodzącego z naturalnych źródeł dla mieszkańca Europy wynosi ok. 2,7 mSv. 10 mSV otrzymuje człowiek poddany prześwietleniu promieniami Rentgena całego organizmu. 6 miesięcy spędzonych na stacji orbitalnej równoznaczne jest z pochłonięciem ok. 100 mSv a 6 miesięcy w przestrzeni międzyplanetarnej - 320 mSv.

Na podstawie tych danych zespół dr Zeitlina ocenił, że astronauci dysponując podobnym statkiem kosmicznym i podróżując na Marsa krócej, bo jedynie przez 180 dni (tak zakłada agencja NASA), zainkasowaliby ok. 660mSv promieniowania. Taką samą dawkę otrzymaliby, rzecz jasna, w drodze powrotnej, a jeszcze więcej podczas pobytu na Marsie. Tymczasem według standardów NASA, astronauta w ciągu całej swojej kariery nie powinien otrzymać więcej niż 1000 mSv. Otrzymanie takiej dawki w stosunkowo krótkim czasie znacznie zwiększa ryzyko śmiertelnej choroby nowotworowej.

Na Ziemi organizmy żywe chroni gęsta atmosfera, pole magnetyczne i skały. Jednak astronautom w przestrzeni kosmicznej nie wystarczyłaby - jak oceniają naukowcy - powłoka ochronna o grubości nawet 30 cm.

Zespół dr Zeitlina podkreślił, że zagrożenie można by zmniejszyć maksymalnie skracając czas podróży w obie strony. Na Marsie częściową osłonę dawałaby bowiem, choć znacznie rozrzedzona, ale jednak istniejąca atmosfera i skały powierzchniowe. Jednak przy obecnych chemicznych systemach napędu rakietowego nie jest to możliwe. Dopiero nowe systemy napędu, takie jak plazmowe czy termonuklearne, które są obecnie opracowywane, skróciłyby czas lotu na Czerwoną Planetę z obecnych miesięcy do tygodni.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: środa, 10 lipca 2013, 08:34 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Odkryty przez Polaków rój meteorów rozpoczyna swoją aktywność
W najbliższych dniach swoją aktywność rozpocznie rój Chi Kasjopeidów Licowych odkryty w zeszłym roku przez Polaków - informuje Pracownia Komet i Meteorów (PKiM).
W lipcu 2005 r. w Stacji Obserwacyjnej Obserwatorium Astronomicznego UW w Ostrowiku odbywał się letni obóz astronomiczny Pracowni Komet i Meteorów. W nocy z 14 na 15 lipca, gdy zrobiło się już na tyle jasno, że obserwatorzy zaprzestali obserwacji, pracowały tylko kamery wideo skierowane w niebo. I to właśnie one zaobserwowały mały wybuch aktywności meteorów, który zaowocował uchwyceniem kilkunastu zjawisk, w tym jednego pięknego bolidu.

Na pierwszy rzut oka własności meteorów bardzo przypominały własności Perseidów, które właśnie rozpoczynały swoją aktywność. To trochę uśpiło czujność badaczy, którzy uznali, że nie mają do czynienia z niczym nowym.

Dwa lata temu Japończycy opublikowali jednak ogromną bazę danych dla 67 tys. meteorów zarejestrowanych w ramach ich własnej sieci bolidowej. Przemysław Żołądek i Mariusz Wiśniewski z polskiej Pracowni Komet i Meteorów zdecydowali się wtedy przejrzeć dane uzyskane przez Japończyków i połączyć je z tymi, które uzyskały kamery Polskiej Sieci Bolidowej. Do tego dorzucono jeszcze wyniki uzyskane przez kamery International Meteor Ogranization (IMO).

Okazało się, że meteory podobne do tych, które spowodowały wybuch z lipca 2005 roku widać każdego roku. Ich aktywność nie jest tak duża, jak podczas wybuchu, ale rój niewątpliwie istnieje. Jego parametry są dość podobne do Perseidów, ale jednocześnie na tyle różne, że można mówić o osobnym roju.

Każdego roku jest to najsilniejszy rój meteorów na niebie w okresie od 13 do 16 lipca - około dwa razy aktywniejszy od aktywnych w tym samym czasie i dobrze znanych Alfa Capricornidów. Około 17 lipca aktywność nowego roju zanika, a ok. 20 lipca aktywność z tego obszaru nieba jest już całkowicie zdominowana przez duże Perseidy.

Według nomenklatury Międzynarodowej Unii Astronomicznej (IAU) rój nosi nazwę od najbliższej jego radiantowi gwiazdy (radiant to miejsce, z którego zdają się wybiegać meteory) i miesiąca, w którym jest aktywny. Właściwa nazwa w tym wypadku to Chi Kasjopeidy Lipcowe (skrót od angielskiej nazwy to JCC). Radiant ten leży na pograniczu gwiazdozbiorów Andromedy i Kasjopei. Meteory są szybkie, wchodzą w naszą atmosferę z prędkością 57.4 km/s - to wartość o 2 km/s mniejsza niż u Perseidów.

Gwiazdozbiór Kasjopei, z którego wybiegają meteory z nowego roju, najwyżej nad horyzontem jest w drugiej połowie nocy i wtedy najlepiej obserwować Chi Kasjopeidy Lipcowe. W tym roku bardzo dobre warunki do obserwacji wystąpią na początku okresu aktywności roku. Księżyc będzie wtedy w okolicach pierwszej kwadry i w drugiej połowie nocy nie powinien przeszkadzać w obserwacjach.

PAP - Nauka w Polsce
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... wnosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: środa, 10 lipca 2013, 08:35 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
NASA testuje nowy łazik na Grenlandii
Aby uzyskać ekstremalne warunki wcale nie trzeba lecieć na Księżyc czy na Marsa. Czasem wystarczy Grenlandia z temperatura powietrza osiągającą -30 stopni Celsjusza oraz wiatrami wiejącymi z prędkością do 50 kilometrów na godzinę. W takich okolicznościach przyrody testowany był ostatnio GROVER - nowy łazik NASA.
GROVER to skrót od Greenland Rover and Goddard Remotely Operated Vehicle for Exploration and Research. Został on zbudowany przez studentów biorących udział w letnich obozach w Centrum Lotów Kosmicznych imienia Roberta H. Goddarda w Maryland. Głównym osprzętem łazika jest radar pozwalający na spojrzenie naukowcom głęboko pod warstwy lodu i śniegu.
Lecz to nie wszystko - równie ważne było także sprawdzenie w warunkach polarnych możliwości zdalnego sterowania pojazdem z bardzo daleka przy pomocy komend wysyłanych z pomocą satelitów Iridium.
Podczas pięciu tygodni testów łazik spisał sie doskonale zbierając dane radarowe z prawie 30 kilometrów terenu. Dzięki ogniwom słonecznym mógł on nieprzerwanie pracować przez 12 godzin przed kolejnym ładowaniem. Wynik można uznać za rewelacyjny, bo baterie i generalnie elektronika nie lubi zbytnio dużych mrozów.
W przyszłości badanie tak nieprzystępnych miejsc na Ziemi ma się odbywać właśnie z pomocą robotów podobnych do GROVERA. Odpada wtedy konieczność wysyłania ludzi w te niedostępne zakątki globu gdzie jest niebezpiecznie, a do tego jest to drogie. Robot jest po prostu dużo bardziej efektywny.
Źródło: NASA
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/1684 ... grenlandii

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Lipiec 2013
PostNapisane: czwartek, 11 lipca 2013, 08:35 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Uwiecznił Księżyc podczas nowiu
Francuskiemu fotografowi, prawdopodobnie jako pierwszemu, udało się uwiecznić Księżyc dokładnie podczas nowiu. Wyglądał on wówczas, jak niezwykle cienki łuk. Zobaczcie ten moment na zdjęciu.
Zazwyczaj możemy dostrzec na niebie bardzo cienki sierp Księżyca najwcześniej 2 dni przed i po nowiu. Nie jest to możliwe wcześniej/później z uwagi na zbyt bliskie położenie naszego naturalnego satelity względem Słońca.
Wówczas Księżyc ginie w blasku dnia, a próba jego uwiecznienia często kończy się fiaskiem. Niemożliwego dokonał jednak francuski fotograf Thierry Legault, który specjalizuje się w ekstremalnej fotografii astronomicznej.
Aby zredukować wszelkie odbicia fotografię wykonał w bliskiej podczerwieni, zaś za pomocą ekranu ustawionego naprzeciw teleskopu zablokował docieranie promieni słonecznych. Powstała niezwykła fotografia ukazująca Księżyc dokładnie w chwili doskonałego nowiu, co miało miejsce 8 lipca o godzinie 9:14.
Wydaje się, że Księżyc powinien być wówczas pogrążony w całkowitej ciemności, ponieważ Słońce oświetla go od tyłu, gdy znajduje się między nim a Ziemią. Jednak Thierry Legault pokazał, że nawet wtedy widoczny jest niezwykle cienki sierp.
Dzieje się tak dlatego, że tylko podczas zaćmienia Słońca nasz satelita znajduje się dokładnie na linii Słońce - Ziemia. W tym przypadku do zaćmienia nie doszło, ponieważ Księżyc znajdował się na niebie poniżej tarczy słonecznej i promienie oświetliły jego górny skraj.
Fotografia wykonana została w miejscowości Elancourt, a odległość kątowa między Księżycem i Słońcem wynosiła tylko 4,4 stopnia. Niebo było aż 400 razy jaśniejsze od sierpa Księżyca, zaś niebo w świetle rzeczywistym było ponad tysiąc razy jaśniejsze od tego widocznego na zdjęciu w podczerwieni.
Ostatni nów był szczególnie istotny dla milionów mieszkańców m.in. południowo-zachodniej Azji, ponieważ wyznaczał rozpoczęcie Ramadanu, świętego miesiąca dla każdego muzułmanina. www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... czas-nowiu
Bardzo wąski sierp Księżyca podczas nowiu w dniu 8 lipca 2013. Dane: Thierry Legault.


Załączniki:
g.png
g.png [ 612.41 KiB | Przeglądane 5833 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 95 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL