Teraz jest piątek, 29 marca 2024, 08:18

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Kwiecień 2013
PostNapisane: sobota, 27 kwietnia 2013, 08:24 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Świat w 2012 roku z ziemskiej orbity

Tak wyglądał 2012 roku widziany z ziemskiej orbity za pomocą satelitów i astronautów z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Podsumowanie najciekawszych zjawisk i odkryć NASA zawarła w 2-minutowym filmiku.
Mamy koniec kwietnia, więc zdawałoby się, że czas na roczne podsumowania już minął. NASA postanowiła nam udowodnić, że jest inaczej i wrzuciła do internetu świetne wideo pokazujące jak wyglądał rok 2012 z ziemskiej orbity.
Obrazy z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, satelitów meteorologicznych, wizualizacje zjawisk atmosferycznych, zasolenia oceanów... to wszystko zobaczycie w nieco ponad dwie minuty. Przyszło nam żyć w naprawdę niezwykłym miejscu.
Pamiętajcie, że mamy miesiąc Planety Ziemia :)
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... iej-orbity

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Kwiecień 2013
PostNapisane: niedziela, 28 kwietnia 2013, 09:11 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
W niedzielę dobre warunki do obserwacji Saturna
W niedzielę planeta Saturn znajdzie się w opozycji. To stworzy bardzo dobre warunki jego obserwacji - poinformował dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.

Opozycją astronomowie nazywają takie ustawienie planety zewnętrznej, w którym świeci ona dokładnie po przeciwnej stronie nieba niż Słońce. Taka konfiguracja zawsze stwarza bardzo dobre warunki do obserwacji ciała będącego w opozycji. Znajduje się ono bowiem najwyżej nad horyzontem w okolicach północy, przez co jego obserwacje są najłatwiejsze. Dodatkowo jego odległość od Ziemi jest najmniejsza, a przez to blask największy.
28 kwietnia o godzinie 10.27 naszego czasu w opozycji znajdzie się najdalsza planeta Układu Słonecznego znana starożytnym czyli Saturn. To stworzy bardzo dobre warunki do jego obserwacji. W tym momencie odległość Ziemi od Saturna wyniesie 8,82 jednostki astronomicznej (czyli 1 miliard 319 milionów kilometrów), a jego tarcza osiągnie rozmiar 18,9 sekundy łuku. Blask planety dojdzie do wartości 0,7 magnitudo, a więc będzie ona świecić niewiele słabiej od najjaśniejszych gwiazd na niebie.

Planeta z pierścieniami świeci obecnie na granicy konstelacji Wagi i Panny. Najlepiej widać ją w okolicach północy, kiedy to góruje na wysokości 25 stopni nad południowym horyzontem. Do jej obserwacji warto użyć lunety lub teleskopu. Powiększenie na poziomie 20-30 razy umożliwi podziwianie widoku wyraźnej tarczy planety otoczonej pierścieniami oraz pozwoli dojrzeć najjaśniejsze księżyce Saturna.

Oczywiście jeśli jest to możliwe, do obserwacji warto wykorzystać większe teleskopy, które dają możliwość stosowania powiększeń na poziomie 100-300 razy. Zastosowanie dużych powiększeń, połączonych z dużą średnicą obiektywu czy zwierciadła, pozwala zobaczyć zalążki struktury pierścieni Saturna z przerwami Cassiniego i Encke'go na czele.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Kwiecień 2013
PostNapisane: wtorek, 30 kwietnia 2013, 07:48 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Burze na Słońcu są zagrożeniem dla Ziemi


Gdy w 1859 roku na Słońcu doszło do eksplozji, przez kable telegraficzne przeszły iskry, a dokumenty w urzędach pocztowych stanęły w ogniu.

Była to największa burza geomagnetyczna odnotowana w historii. Słońce wyrzuciło w kierunku Ziemi miliardy ton elektronów i protonów. Gdy te cząsteczki zderzyły się polem magnetycznym naszej planety, na nocnym niebie powstały widowiskowe poświaty w kolorach czerwieni, zieleni i purpury. Z ziemi zaś wypiętrzyły się potężne prądy elektryczne, które popłynęły po kablach, doprowadzając do przeładowania obwodów.
Gdyby taka burza uderzyła w Ziemię w obecnym stuleciu, nie tylko przewody elektryczne i papiery na pocztach byłyby zagrożone. Mogłoby dojść do awarii niektórych satelitów krążących wokół Ziemi, zakłóceń sygnałów GPS, a skoki napięcia doprowadziłyby do awarii sieci energetycznych, pogrążając w ciemnościach całe kontynenty.
Naukowcy twierdzą, że nie da się przewidzieć, kiedy nastąpi kolejna wielka burza na Słońcu i co ważne, czy Ziemia stanie na jej drodze. Wiedzą jednak, że im więcej plam na słońcu, tym więcej burz. A tej jesieni wchodzimy w szczytową fazę 11 letniego cyklu plam słonecznych.
Plamy słoneczne to miejsca burzliwych pól magnetycznych, gdzie powstają słoneczne rozbłyski. Ich pojawianie się i znikanie jest obiektem obserwacji od stuleci, ale dopiero kilkadziesiąt lat temu naukowcy powiązali pola magnetyczne z plamami, które potrafią rozbłysnąć mocnym światłem i wyrzucić z siebie naładowane cząsteczki, podczas potężnych eksplozji.
Eksperci są podzieleni w sprawie ziemskich konsekwencji katastrofalnych burz słonecznych, znanych jako przypadek Carringtona, od nazwiska astronoma-amatora, który opisał zjawisko z roku 1859.
Całkowite zaciemnienie kontynentu dotknęłoby miliony ludzi, ale jest to sytuacja do opanowania - jak twierdzi John Moura z północnoamerykańskiej organizacji non-profit, powołanej przez służby komunalne do dbania o niezawodność sieci energetycznych. Jak uważa, przywrócenie działania większości sieci zajęłoby około tygodnia.
Inni naukowcy snują bardziej pesymistyczne prognozy. Uważają, że duże i wycelowane w Ziemię erupcje słoneczne. spowodowałyby nie tylko zaciemnienie, ale uszkodziłyby także transformatory i inne kluczowe elementy sieci energetycznych.
Niektóre obszary mogłyby zostać pozbawione energii na całe miesiące, a chroniczne kłopoty z dostawą prądu mogłyby trwać wiele lat - jak wskazuje amerykański Narodowy Instytut Badawczy powiązany z Narodową Akademią Nauk.
Jednak obecny cykl słoneczny jest spokojniejszy niż poprzednie. A nawet jeśli Słońce wyrzuci z siebie ogromne fale energii, jak miało to miejsce w lipcu zeszłego roku, to najprawdopodobniej podryfują one w głąb układu słonecznego. Rzadko bowiem zdarza się, by Ziemia stanęła na ich drodze.
Jednak tak samo, jak w przypadku huraganów powstających podczas pełni księżyca i mogących zatopić Nowy Jork, rzadko nie oznacza niemożliwego.
"Istnieje możliwość wystąpienia ogromnej burzy i to jej konsekwencje spędzają sen z oczu naukowców" - mówi William Murtagh, koordynujący program centrum kosmometeorologicznego, będącego częścią narodowej administracji ds. oceanów i przestrzeni kosmicznej.
Najdokładniej zbadana aktywność słoneczną, która zakłóciła działanie sieci elektrycznych, miała miejsce 13 marca 1989, a odnotowano ją w kanadyjskiej prowincji Quebec. We wczesnych godzinach porannych burza słoneczna zakłóciła napięcie w przewodach elektrycznych, powodując przerwy w dostawie energii. W przeciągu kilku minut cała prowincja pogrążyła się w ciemnościach wymuszając zamknięcia sklepów, szkół, lotnisk oraz metra, przywrócenie poprawnego działania zajęło klika godzin.
Kilka miesięcy później doszło do kolejnego uderzenia, gdy inna burza słoneczna wyłączyła komputery giełdy w Toronto, paraliżując tym samym operacje finansowe.
Organizacja, której przewodzi Moura, wydała raport według którego, służby komunalne powinny być ostrzeżone odpowiednio wcześniej, tak by móc wyłączyć sieć elektryczną i tym samym ochronić transformatory. Kolejnym zadaniem jest oszacowanie potencjalnych uszkodzeń samych transformatorów.
"Naukowcy nie mają pełnych informacji w tym zakresie" - mówi Antti Pulkkinen z centrum lotów kosmicznych Goddarda w NASA.
"Niebezpieczeństwo nie minie wraz ustaniem solarnego maksimum - okresu najburzliwszej pogody na Słońcu. Nawet jeśli jest spokojne, z kilkoma plamami, Słońce potrafi wygenerować potężną eksplozję.
Rozbłyski słoneczne, pokonujące przestrzeń z prędkością światła, docierają do Ziemi w 8,5 sekundy i potrafią zakłócić niektóre sygnały radiowe. Jednak gdy mamy do czynienia z ogromnym wybuchem - gdy słońce wyrzuca z siebie miliardy ton elektronów i protonów, które przyspieszają do milionów kilometrów na godzinę - to mamy większe zmartwienie.
Cząsteczki, którym zajmuje dwa do trzech dni, by pokonać 58 milionów kilometrów jakie dzielą nas od Słońca, nigdy nie uderzają w powierzchnie naszej planety, ponieważ odpycha je ziemskie pole magnetyczne.
Wówczas jednak zostają uwięzione w polu. Podczas ich wahadłowych ruchów powstaje nowe pole magnetyczne, które z kolei indukuje prąd elektryczny z gleby. Ten prąd wypiętrza się i wędruje po przewodach elektrycznych.
"W pewnym sensie gramy ze Słońcem w rosyjską ruletkę" - mówi John Kappenman, inżynier przewodzący konsultantom ds. burz słonecznych - ostrzegając przed katastrofą.
Obecny cykl słoneczny wymyka się prostym interpretacjom. Zaczął się tak późno, że wywołał spekulacje o długim i cichym okresie, jak ten z XVI wieku, gdy niemal żadna plama nie przesłaniała słonecznego oblicza przez całe dziesięciolecia. Był spokojniejszy niż przewidywali to eksperci i, wedle obecnej wiedzy, jego szczyt wypadł wcześnie.
Słoneczne półkule nie są ze sobą zsynchronizowane. Północna ma już szczyt za sobą - tworząc największe plamy pod koniec 2011 roku i cichnąc. Południowa była zaś cicha przez cały ten okres.
Większość naukowców spodziewa się uaktywnienia południowej półkuli i pojawienia się plam, gdy zbliżymy się do solarnego maksimum, czyli tej jesieni. Takie podwójne szczyty występowały w poprzednich cyklach.
"Mogę to powiedzieć ze sporym przekonaniem - drugi szczyt pojawi się w 2013 roku" - uważa Douglas Biesercker z centrum kosmometeorologii i przewodniczący panelu, który przedłożył prognozy obecnego cyklu słonecznego.
"Czy zbliżający się szczyt będzie burzliwszy od pierwszego?" - pyta. "By poznać odpowiedź musimy poczekać na południową półkulę. Północna raczej już niczym nas nie zaskoczy".
A jeśli szczyt nigdy nie nadejdzie i okaże się, że maksimum solarne mamy już za sobą? "To będzie znaczyć, że mamy do czynienia z bardzo nietypowym cyklem" - uważa Biesecker.
Kenneth Chang
Artykuł pochodzi z kategorii: The New York Times
The New York Times
http://fakty.interia.pl/new-york-times/ ... nId,958099

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Kwiecień 2013
PostNapisane: wtorek, 30 kwietnia 2013, 08:09 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Koniec misji Herschela!



ESA poinformowała o zakończeniu pracy Kosmicznego Obserwatorium Herschela.
Europejska Kosmiczna poinformowała dzisiaj, że Kosmiczne Obserwatorium Herschela wyczerpało zapas chłodziwa, ciekłego helu, i tym samym zakończyło swoją trzyletnią misję obserwacji Wszechświata.
Zdarzenie oczywiście nie jest niespodziewane. W ten sposób kończą się misję wszystkich satelitarnych misji obserwujących kosmos w podczerwieni. Aby oglądać szczegółowo słabe, odległe obiekty świecące podczerwienią, potrzebne do tego czujniki muszą być chłodne co najmniej tak samo jak one.
Herschel rozpoczął misję 14 maja 2009 (wraz z sondą Planck) wioząc z sobą, do punktu równowagi L2 układu Ziemia-Słońce, 2300 litrów ciekłego helu. Ciekły hel zaczął już wyparowywać z sondy już w momencie jej startu, i powoli ulatniał się z sondy przez cały czas trwania misji.
Informacja o wyczerpaniu się helu nadeszła w poniedziałek po południu na początku rutynowej sesji komunikacyjnej ze stacją naziemną w zachodniej Australii. Zaraz potem odnotowano powolny wzrost temperatury instrumentów satelity, co potwierdziło informację o zużyciu całego chłodziwa.
"Herschel przekroczył wszystkie nasze oczekiwania, gromadząc nieoceniony zbiór danych, które będą zajmować astronomów jeszcze przez wiele lat", powiedział prof. Alvaro Giménez Cañete, dyrektor ESA ds. nauki i zdalnej eksploracji Herschel wykonał ponad 35 000 obserwacji naukowych pracując przez ponad 25 000 godzin na rzecz 600 programów obserwacyjnych. Do tego należy również doliczyć kolejne 2 000 godzin kalibracji przyrządów, z czego dane również mają wartość naukową. Zebrane przez Obserwatorium dane gromadzone są przez European Space Astronomy Centre koło Madrytu.
"Herschel umożliwił nam wgląd w tajemny obraz Wszechświata pokazując nam wcześniej nieoglądane procesy narodzin gwiazd i formowania się galaktyk, pozwalając wyśledzić wodę w molekularnych obłokach nowopowstających gwiazd, w dyskach protoplanetarnych, i w ogonach komet", wyliczał zasługi Kosmicznego Obserwatorium Herschela Göran Pilbratt, naukowiec pracujący przy misji Herschela.
http://www.kosmonauta.net/pl/menu-bezza ... chela.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Kwiecień 2013
PostNapisane: środa, 1 maja 2013, 09:07 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Czekali siedem lat, by zrobić idealne zdjęcie. Zobacz Różę Saturna
"WYGLĄDA JAK HURAGAN, ALE NIE ZACHOWUJE SIĘ JAK HURAGAN"
Lata cierpliwości naukowców zostały wynagrodzone niezwykłymi zdjęciami. W obiektywie sondy Cassini znalazł się gigantyczny, wirujący lej zwany Różą Saturna. Fotografie wręcz zatykają dech w piersiach. Ma 2000 km średnicy, chmury zaś wirują z prędkością blisko 150 m/sek - tak bije serce gigantycznego "huraganu" na północnym biegunie Saturna. Od lat niezmiennie w jednym miejscu. Sondzie Cassini udało się uchwycić to niezwykłe zjawisko.

Piekielny wirujący gigant
Pierwsze zdjęcia "huraganu" sonda Cassini zrobiła już we wrześniu 2006 roku. Formacja chmur, o średnicy blisko 8 tys. km. w kształcie sześciokąta przykuła uwagę naukowców na wiele lat.
Jednak orbitująca dookoła gazowego olbrzyma sonda zdołała zrobić wyraźne zdjęcia dopiero teraz. Wcześniej trwała zima polarna i biegun północny Saturna znajdował się w ciemnej strefie. Zbieg okoliczności i odrobina szczęścia sprawiła, że sonda była pod odpowiednim kątem względem planety, gdy Słońce oświetliło niezwykłe zjawisko.
- Tak niezwykłe i hipnotyzujące zdjęcia tego "huraganu" są możliwe tylko dzięki temu, że Cassini jest na odpowiednim kursie - powiedział Scott Edgington, naukowiec NASA z zespołu Cassiny.

"Wygląda jak huragan, ale nie zachowuje się jak huragan"
- Wygląda jak huragan, ale nie zachowuje się jak huragan - tak wir chmur określił Andrew Ingersoll, członek zespołu sondy Cassini. Ziemskie huragany wymagają wody - tworzą się, gdy powierzchnia oceanu jest bardzo nagrzana. Nad takim ogromnym "zbiornikiem energii" powstaje mały układ niskiego ciśnienia i kilka głębokich chmur burzowych, które zaczynają zasysać ciepłe i lekkie powietrze znad oceanu. Im wyżej, tym to powietrze bardziej się ochładza i robi się cięższe. Zaczyna się kierować w dół, ale z dołu nieprzerwanie napływają lekkie i ciepłe masy. W środku takiego układu powstaje bardzo obniżone ciśnienie i całość zaczyna wirować jak gigantyczna karuzela.
Na powierzchni Saturna nie ma oceanów, które mogłyby generować wyżej opisane zjawisko. Jak zatem powstała Róża Saturna? Naukowcy od lat starają się wyjaśnić to kosmiczne zjawisko. Gigantyczny wir bowiem od lat się nie przemieszcza. Zrozumienie fenomenu nieruchomego, szybko wirującego kłębowiska mogłoby pogłębić wiedzę na temat ziemskich zjawisk atmosferycznych.
Źródło: NASA Autor: mb//bgr
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje/cie ... 3,1,0.html


Załączniki:
Dane NASA.jpg
Dane NASA.jpg [ 313.56 KiB | Przeglądane 2004 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Kwiecień 2013
PostNapisane: środa, 1 maja 2013, 09:08 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Zmiana warty w kosmosie: sprzątanie, pakowanie, próbek układanie
ASTRONAUCI SZYKUJĄ SIĘ NA POWRÓT DO DOMU
Na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) trwają przygotowania do opuszczenia jej przez kosmonautów. "Stara" załoga podróż powrotną rozpocznie już 14 maja, by zrobić miejsce dla nowych członków, którzy przybędą dwa tygodnie po nich.
ISS przez ostatnie kilka miesięcy była domem dla sześciu kosmonautów - dowódcy Chrisa Hadfielda, oraz inżynierów pokładowych Pawła Winogradowa, Alexandra Misurkina, Chrisa Cassidy, Romana Romanenko and Toma Marshburn. Trzech z nich już za dwa tygodnie wróci jednak na Ziemię, a Chris Hadfield przekaże dowództwo w ręce Pawła Winogradowa.

Sprzątanie, pakowanie, próbek układanie
Chris Hadfield rozpoczął fotografowanie i opisywanie próbek dla Binary Colloidal Alloy Test-3. Dzięki temu naukowcy NASA będą mieli okazję sprawdzić, jak niektóre substancje reagują na stan nieważkości.
Marshburn rozpoczął z kolei eksperyment "NanoRacks", polegający na pobieraniu drobnoustrojów, by móc je analizować w laboratoriach Agencji. Jego zadaniem jest także przygotowanie MERLIN-a. To specjalny pojemnik na próbki, trzymający bardzo niską temeraturę, dzięki której na Ziemię dotrą w idealnym stanie.
Zadaniem inżyniera pokładowego Chrisa Cassidy'ego jest pobranie próbek krwi i moczu powracających astonautów. To jeden z cenniejszych ładunków umieszczonych w MERLIN-ie. Dzięki nim naukowcy będą wiedzieli, jak organizmy reagowały na stan nieważkości, jak przebiegał metabolizm i jak pracowały ich organy.

Długa droga do domu
Ostatnie dni astronauci spędzają na pakowaniu się i porządkowaniu swoich rzeczy. Muszą także przygotować swoje stanowiska pracy dla nowych członków załogi. W kosmosie nie pakują jednak tylko ubrań i szczoteczek do zębów - skupiają się głównie na załadowaniu i zabezpieczeniu próbek, które mają dostarczyć na Ziemię. Romanenko, Hadfield i Marshburn opuszczą stację na pokładzie Sojuz TMA-07M. Ich podróż do domu rozpocznie się 14 maja.
Ich miejsce zajmą nowi astronauci - Fiodor Jurczichin, Karen Nyberg i Luca Parmitano, którzy przylecą na ISS już 28 maja statkiem Sojuz TMA-09M.

Źródło: NASA Autor: mb
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje/cie ... 0,1,0.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 83 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL