Teraz jest piątek, 29 marca 2024, 10:47

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Marzec 2013
PostNapisane: czwartek, 28 lutego 2013, 09:24 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Co zobaczymy na niebie w marcu?
Co ciekawego zobaczymy na niebie w marcu? Dwie jasne planety i ich spotkania z Księżycem, wschodzące w ziemską atmosferę meteory z roju Wirginid i wreszcie kometę, która ujawni się krótko po zachodzie Słońca.
Wkraczamy w trzeci miesiąc 2013 roku, a to oznacza, że nocy ubywa nam coraz szybciej i dosłownie lada chwila rozpocznie się tak wyczekiwana astronomiczna wiosna.
Mimo to początek tej kwitnącej pory roku, to wciąż korzystny okres do obserwacji gwiazd, planet i ich koniunkcji z naszym naturalnym satelitą. Co ciekawego zobaczymy na niebie w marcu?
Przede wszystkim dwie jasne planety i ich spotkania z Księżycem, wschodzące w ziemską atmosferę z bardzo dużą prędkością meteory z roju Wirginid i wreszcie kometę, która ujawniać się będzie krótko po zachodzie Słońca.
Słońce
Słońce wstąpi dokładnie 20 marca o godzinie 12:01 w znak Barana rozpoczynając tym samym astronomiczną wiosnę. Długość ekliptyczna Słońca wyniesie 0 stopni.
Księżyc
Ostatnia kwadra (oświetlona lewa połowa tarczy) 4 marca o godzinie 22:53.
Nów (tarcza niewidoczna) 11 marca o godzinie 20:51.
Pierwsza kwadra (oświetlona prawa połowa tarczy) 19 marca o godzinie 18:27.
Pełnia (tarcza całkowicie oświetlona) 27 marca o godzinie 10:27.
Księżyc znajdzie się najbliżej Ziemi 6 marca o godzinie 0:21 (369953 km), zaś najdalej od nas 19 marca o 4:14 (404261 km).
Merkury, Wenus i Mars
Z powodu położenia na niebie zbyt blisko Słońca, planety nie będą widoczne.
Jowisz
Jowisz będzie widoczny tylko przez pierwszą połowę nocy. W godzinach wieczornych planetę możemy odnaleźć wysoko na niebie zachodnim (gwiazdozbiór Byka). Księżyc tuż przed pierwszą kwadrą znajdzie się 17 marca poniżej Jowisza. Wszystkich zachęcamy do spojrzenia wówczas na niebo, o ile pozwoli na to pogoda.
Saturn
Planeta z pierścieniami wstaje w drugiej połowie nocy i będzie coraz lepiej widoczna przed świtem na południowym niebie (gwiazdozbiór Wagi). 3 marca poniżej na prawo od Saturna znajdzie się Księżyc zbliżający się do ostatniej kwadry.
Pamiętajmy, że planety bardzo łatwo odróżnić od gwiazd, gdyż są nie tylko od nich jaśniejsze, ale i nie migocą.
Kometa C/2011 L4 (Pan-STARRS)
Ujrzymy ją w drugiej połowie marca z terytorium Polski. Jej jasność pozwoli na podziwianie obiektu nisko nad zachodnim horyzontem krótko po zachodzie Słońca. To może być najbardziej okazała kometa od 5 lat, czyli od czasu komety McNaught.
Meteory
Około 24 marca będziemy mogli zobaczyć jedno z maksimów aktywności roju Wirginid. Ze względu na to, że radiant znajduje się w gwiazdozbiorze Panny, to "spadające" gwiazdy będziemy mogli zaobserwować przez całą noc od południowo-wschodniego po południowo-zachodnie niebo. www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... ie-w-marcu

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Marzec 2013
PostNapisane: piątek, 1 marca 2013, 17:21 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Meteoryt ważący 18 kg odkryto na Antarktydzie
Meteoryt ważący 18 kg, tkwiący w lodowcu Antarktydy Wschodniej - największy, jaki odkryto w tym regionie od ćwierćwiecza - znaleźli naukowcy ze stacji polarnej Princess Elisabeth Antarctica.
Informacja na ten temat pojawiła się na stronie http://www.antarcticstation.org/.
Ośmiu naukowców natrafiło na kamienny meteoryt, przeczesując pod koniec stycznia lodowiec Nansen Ice Field w odległości ok. 140 km na południe od belgijskiej stacji badawczej Princess Elisabeth Antarctica. W trakcie 40-dniowej ekspedycji znaleźli aż 425 meteoryty, ważące w sumie 75 kg.
Ten największy "był dla nas znaleziskiem zaskakującym, nie tylko ze względu na wagę, ale dlatego, że zwykle nie znajdujemy tak dużych meteorytów w Antarktyce" - podkreślił geolog z Universite Libre de Bruxelles, Vinciane Debaille. To największy taki okaz znaleziony na Antarktydzie Wschodniej od ćwierćwiecza - dodał.
Naukowcy, którzy znaleźli meteoryt, pochodzą z USA, Belgii i Japonii. Realizują projekt SAMBA. Wstępne analizy wykonane w terenie pozwalają sądzić, że 18-kilogramowe znalezisko jest zwykłym chondrytem, czyli najbardziej typowym, najczęściej znajdowanym meteorytem kamiennym. Jego zewnętrzna warstwa uległa erozji, dzięki czemu naukowcy zyskali wgląd do wnętrza. Na razie obiekt znajduje się w Japonii, gdzie jest rozmrażany w szczególny, kontrolowany sposób - tak, by do jego wnętrza nie przeniknęła woda. Później zostanie przewieziony do Belgii.
"Badamy meteoryty, by lepiej zrozumieć, jak powstawał Układ Słoneczny, jak ewoluował, jak Ziemia stała się planetą wyjątkową w naszym systemie" - tłumaczy Debaille. - W tym sezonie misja związana z projektem SAMBA odniosła sukces zarówno pod względem liczby, jak i wagi znalezionych meteorytów. Dwa lata temu znaleźliśmy ich mniej niż 10 kg".
Jak czytamy na stronie stacji badawczej Princess Elisabeth Antarctica, liczba znanych, odkrytych dotychczas meteorytów wynosi 56,5 tys., z czego w samej Antarktyce było ich 38,5 tys. Wśród tych antarktycznych tylko 30 proc. ma masę większą niż 18 kg. W ciągu roku znajduje się około tysiąca meteorytów ważących mniej niż 10 dkg i około stu ważących do kilograma. (PAP)
http://ciekawe.onet.pl/aktualnosci/mete ... tykul.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2013
PostNapisane: piątek, 1 marca 2013, 17:21 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
W marcu warto obserwować Jowisza i Saturna
W marcu będziemy mieli dobre warunki do obserwacji Jowisza i Saturna. Na nasze niebo zawita też jasna kometa PanSTARRS (C/2011 L4) - poinformował PAP dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
W marcu dni robią się coraz dłuższe. Na samym początku miesiąca, w Warszawie, Słońce wschodzi o godzinie 6:22, a zachodzi o 17:16. Dnia 31 marca nasza dzienna gwiazda pojawia się na horyzoncie o godzinie 6:12 (już po zmianie czasu na letni), a znika za nim o 19:09.

Wiosna rozpocznie się w tym roku 20 marca o godzinie 12:02, kiedy to Słońce znajdzie się w punkcie równonocy wiosennej i wstąpi w znak Barana.

Kolejność faz Księżyca w marcu jest następująca: ostatnia kwadra - 4 III o godzinie 22:53, nów - 11 III o godzinie 20:51, pierwsza kwadra - 19 III o godzinie 18:27 oraz pełnia - 2 III o godzinie 10:27. Najbliżej Ziemi nasz naturalny satelita znajdzie się 6 marca o godzinie 0:21 i 31 marca o godzinie 5:56, a najdalej 19 marca o godzinie 4:14.

Merkury, Wenus, Mars, Uran i Neptun znajdują się na niebie blisko Słońca i ich obserwacje w najbliższym czasie nie są możliwe albo bardzo trudne. Jako ciekawostkę można podać fakt, że 22 marca o godzinie 19:17 naszego czasu Mars znajdzie się tylko 0.01 stopnia od Urana. Niestety obie planety będą wtedy ginąć w blasku Słońca.

Jak przypomniał astronom, Jowisz wciąż świeci w konstelacji Byka z jasnością około -2 magnitudo. Widać go wieczorem, małe kilkadziesiąt stopni nad zachodnim horyzontem.

Saturn zbliża się do kwietniowej opozycji i warunki do jego obserwacji robią się bardzo dobre. Planeta świeci na granicy konstelacji Panny i Wagi i widać ją dobrze w drugiej połowie nocy.

Chcąc zobaczyć planetę karłowatą Pluton musimy wyposażyć się w teleskop o średnicy zwierciadła przynajmniej 15-20 centymetrów, wstać nad ranem i poszukiwać jej w konstelacji Strzelca. Najbliższa nam planeta karłowata, czyli Ceres ma jasność 8.5 magnitudo, jest więc w zasięgu lornetki. W marcu widać ją w konstelacji Woźnicy. Ciut jaśniejsza od Ceres jest planetoida (4) Westa, którą znajdziemy w gwiazdozbiorze Byka.

Końcówka marca to czas, kiedy na nasze niebo zawita kometa PanSTARRS(C/2011 L4). Na początku marca obiekt ten zbliży się do Słońca bardziej niż Merkury i osiągnie swój maksymalny blask. Wciąż będzie jednak niedostępna obserwacjom z Polski. Obserwatorzy w naszym kraju mogą zacząć wypatrywać komety w ostatniej dekadzie marca. Jej blask powinien wtedy wynosić około 4-5 wielkości gwiazdowych - są więc szanse, że da się ją dojrzeć gołym okiem. Pod koniec marca i na początku kwietnia kometa będzie znajdować się w konstelacji Andromedy i będzie widoczna wieczorem.

W marcu nie mamy szansy na ujrzenie żadnego dużego roju meteorów. Zauważalną aktywność na poziomie 2-4 meteorów na godzinę daje jednak kompleks radiantów w gwiazdozbiorze Panny związany z Antyhelionem - dużym źródłem meteorów sporadycznych.

PAP - Nauka w Polsce
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... turna.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2013
PostNapisane: piątek, 1 marca 2013, 17:22 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Krajowe Centrum Inżynierii Kosmicznej i Satelitarnej powstaje na WAT
Krajowe Centrum Inżynierii Kosmicznej i Satelitarnej powstaje na terenie Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie (WAT). Centrum utworzone we współpracy WAT i Centrum Badań Kosmicznych PAN ma być wiodącym w kraju ośrodkiem rozwoju technologii kosmicznych.
W czwartek umowę w sprawie utworzenia Krajowego Centrum Inżynierii Kosmicznej i Satelitarnej podpisali przedstawiciele obu instytucji.

Centrum będzie siecią naukową, którą WAT i CBK PAN utworzyły, by połączyć siły znaczących jednostek naukowo-badawczych i spożytkować członkostwo Polski w Europejskiej Agencji Kosmicznej. Instytucja ma wzmocnić współpracę naukową, badania i dydaktykę w dziedzinie inżynierii kosmicznej i satelitarnej w oparciu o połączone kadry WAT i CBK.

„W zamierzeniach Centrum będzie za dziesięć lat wiodącym w kraju ośrodkiem rozwoju technologii kosmicznych i technik satelitarnych oraz znaczącym partnerem w europejskim programie kosmicznym, działającym w oparciu o własnych absolwentów” – informuje rzecznik prasowy WAT płk Wiesław Grzegorzewski.

Już teraz WAT i CBK PAN są zaangażowane w 20 projektów naukowych. W ramach współpracy obie instytucje będą budowały przyrządy i systemy satelitarne, badały i wdrażały nowe materiały i technologie kosmiczne. Będą też rozwijały systemy nawigacji satelitarnej i systemy obserwacji Ziemi. Jednym z zadań Centrum będzie też kształcenie specjalistów w dziedzinie technologii kosmicznych na studiach inżynierskich, magisterskich i doktoranckich.

Rzecznik WAT zapowiedział, że w przyszłości w działania Centrum będą mogły włączyć się też inne instytucje i przedsiębiorstwa. "Naszym celem jest to, aby łączyć. Instytucje badawcze i wszyscy, którzy chcą przetwarzać wyniki badań naukowych na konkretne projekty, a także przedsiębiorstwa, które chciałby łożyć pieniądze na badania są mile widziane" - powiedział PAP płk Wiesław Grzegorzewski.

PAP - Nauka w Polsce
ekr/ ula/
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... a-wat.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2013
PostNapisane: piątek, 1 marca 2013, 17:22 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Oto najciemniejsze miejsca w Polsce
Chcecie zobaczyć niebo tak ciemne, jak nigdy wcześniej? W Polsce utworzone zostały dwa parki ciemnego nieba, gdzie gołym okiem można zobaczyć najbardziej nikłe gwiazdy i fragment Drogi Mlecznej.
Coraz mniej mamy w Polsce miejsc, gdzie można zachwycać się ciemnym, usianym gwiazdami niebem.
Wszystko przez wzrastające zanieczyszczenie świetlne, które coraz bardziej osłabia ciemność nocnego nieba i sprawia, że młode pokolenie traci kontakt z naturą.
Jedną z największych atrakcji letnich nocy pod namiotami jest podziwianie gwiazd, planet i odległych obiektów kosmicznych.
Wydaje się wówczas, że coś naprawdę potężnego, nieprzemierzonego wisi nam nad głową. Na co dzień mogą tego doświadczyć tylko mieszkańcy niewielkich wiosek położonych z dala od większych zespołów miejskich.
Najmniej szansy na ujrzenie ciemnego nieba mają m.in. mieszkańcy Katowic i okolic, gdzie zanieczyszczenie światłem jest największe w skali całej Polski.
Na ratunek ciemnemu niebu idą astronomowie, którzy wraz z lokalnymi władzami utworzyli dwa parki gwiezdnego nieba. Jeden z nich powstał w listopadzie 2009 roku w Górach Izerskich na Dolnym Śląsku.
Projekt był realizowany podczas Międzynarodowego Roku Astronomicznego w porozumieniu ze stroną czeską. Szlak prowadzący przez Halę Izerską i schronisko ma długość 10-15 kilometrów. Najciemniejszym jego miejscem są okolice schroniska Chatka Górzystów.
Drugie takie miejsce to Park Gwiezdnego Nieba "Bieszczady", który oficjalnie zostanie powołany do życia już 8 marca. Ma on obejmować 114 tysięcy hektarów obszaru w Ciśniańsko-Wetlińskim Parku Krajobrazowym, Parku Krajobrazowym Doliny Sanu i Bieszczadzkim Parku Narodowym.
Najciemniejszym niebem może się poszczycić rejon dawnej wsi Bukowiec, około 1,5 kilometra od granicy polsko-ukraińskiej. Znajduje się tam pole biwakowe kontrolowane przez Straż Graniczną, która pozwala amatorom gwieździstego nieba na nocne obserwacje.
Powstanie obszaru chronionego wiąże się z tym, że w dłuższej perspektywie czasu nie dotrze tam żadne niepożądane oświetlenie, a obserwatorzy będą mogli podziwiać wolne od świetlnego smogu niebo w każdą noc.
Dodajmy, że obecnie noce się skracają i są coraz najjśniejsze. Najjaśniejsza noc będzie 21 czerwca, zaś na najciemniejszą, kiedy ujrzymy najwięcej najsłabszych gwiazd, poczekamy do 21 grudnia. www.twojapogoda.pl
>>> Oto jedno z najciemniejszych miejsc w Polsce
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... a-w-polsce

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2013
PostNapisane: sobota, 2 marca 2013, 10:08 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Kosmiczny statek Dragon wyruszył na ISS
Należący do amerykańskiej prywatnej firmy SpaceX bezzałogowy kosmiczny statek transportowy Dragon wyruszył w piątek z przylądka Canaveral na Florydzie na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) z ładunkiem ponad tony zaopatrzenia.
Będąca również własnością SpaceX rakieta Falcon 9 z kapsułą Dragon wystartowała o godzinie 10.10 rano czasu lokalnego (16.10 czasu polskiego). Jednak w 11 minut później, gdy statek wszedł już na orbitę wokółziemską, okazało się, że nie może rozłożyć paneli swych baterii słonecznych. By to nastąpiło, potrzebne jest działanie co najmniej dwóch spośród czterech silniczków rakietowych obracających kapsułę wokół jej osi, a włączył się tylko jeden z nich.
Jak oświadczył SpaceX, specjaliści badają ten problem i być może jeszcze w piątek podadzą dalsze szczegóły. Według dotychczasowych planów Dragon ma osiągnąć stację orbitalną w sobotę.
Jest to już druga z łącznie 12 misji zaopatrywania ISS, jakie zrealizuje SpaceX w ramach zawartego z amerykańską Państwową Agencją Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) kontraktu wartości 1,6 mld dolarów. Pierwszy komercyjny lot Dragon odbył w październiku ubiegłego roku, dostarczając astronautom około 400 kilogramów zapasów i sprzętu, a następnie pomyślnie wodując na Oceanie Spokojnym.
Wraz z definitywnym wycofaniem w 2011 roku ze służby amerykańskich wahadłowców NASA została pozbawiona własnych środków zaopatrywania ISS. Wymiana członków jej załogi następuje obecnie wyłącznie za pomocą rosyjskich statków Sojuz.
Zamiast podjąć kosztowny własny program budowy nowych pojazdów transportowych, agencja postanowiła zwrócić się do firm prywatnych, co uznano za tańsze rozwiązanie.
http://fakty.interia.pl/nauka/news/kosm ... 1898310,14

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2013
PostNapisane: wtorek, 5 marca 2013, 08:26 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Marsjańska misja łazika Curiosity wstrzymana
Awaria komputera, spowodowana najprawdopodobniej przez promieniowanie radioaktywne, doprowadziła do wstrzymania marsjańskiej misji łazika Curiosity - poinformowali przedstawiciele amerykańskiej agencji kosmicznej NASA.
Inżynierowie mają jednak nadzieję, że łazik, który na Czerwonej Planecie prowadzi analizy próbek skałeszcze w tym tygodniu wróci do pracy badawczej, choćby w ograniczonym zakresie. Nie spodziewam się, aby to miało skutki długofalowe - zauważył cytowany przez Reutersa kierownik projektu, Richard Cook.
Automatyczny łazik - wielkości samochodu - od sierpnia ubiegłego roku prowadzi badania w marsjańskim kraterze Gale. Do początku lutego obserwował otoczenie za pomocą kamer, stacji meteorologicznej oraz promieni lasera. Niecały miesiąc temu dokonał odwiertów w skale i pobrał próbki do analizy. W minioną środę, w trakcie badań, główny komputer stacji geologicznej zasygnalizował usterkę. Przed wstrzymaniem operacji wyniki analiz przesłano na Ziemię.

W weekend Curiosity przełączono na systemy awaryjne. W poniedziałek rozpoczęto ponowne uruchamianie uszkodzonego komputera, a technicy zdalnie prowadzą jego kontrolę.

Według nich problem dotyczy pamięci flash, która mogła zostać napromieniowana. - Jeśli miałbym wskazać najbardziej prawdopodobną przyczynę, to by było to - powiedział Cook.

Gdy łazik skończy badanie próbek, następnym jego zadaniem ma być podróż w kierunku góry, gdzie naukowcy spodziewają się odkryć ślady cząstek organicznych. Wyprawa z przystankami - jak się szacuje - zajmie około dziewięciu miesięcy. Całą misję przewidziano na dwa lata.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2013
PostNapisane: wtorek, 5 marca 2013, 08:27 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Niesamowite odkrycie w kosmosie. Naukowcy zaskoczeni
Amerykańscy astronomowie odkryli tymczasową obecność trzeciego pasa radiacyjnego wokół Ziemi. Jest to o tyle zaskakujące dla naukowców, gdyż do tej pory uczeni zakładali istnienie dwóch stabilnych pasów.
1958 roku James Alfred Van Allen odkrył, iż wokół naszej planety rozpościerają się tylko dwa pasy radiacyjne i to twierdzenie towarzyszyło nam aż do minionego czwartku, kiedy to amerykańscy astronomowie upublicznili swoje odkrycie.
Pas radiacyjny. Co to takiego?
Pas radiacyjny to obszar intensywnego promieniowania, które otacza Ziemię i składa się z naładowanych cząstek o wielkiej energii, schwytanych w pułapkę przez ziemskie pole grawitacyjne, poruszające się po trajektoriach zbliżonych do helis.
Naukowcy myśleli, że to awaria instrumentów badawczych
Dzięki misji Radiation Belt Storm Probes, sond należących do NASA, astronomowie odkryli, iż w okresie od 2 września do 1 października 2012 roku Ziemię otaczał trzeci, nieznany nauce pas radiacyjny. Do jego powstania najprawdopodobniej przyczyniła się erupcja słoneczna, po której cząstki wyrzucone w przestrzeń kosmiczną zostały przechwycone przez ziemską grawitację.
Jak stwierdził Daniel Baker z University of Colorado, to co udało się odkryć sprawiło, iż w pierwszej chwili naukowcy myśleli, iż doszło do uszkodzenia aparatury badawczej. Jednak po pewnym czasie zdali sobie sprawę, że ich odkrycie jest jednak prawdą.
Wspomniane odkrycie sprawiło, że naukowcy będą musieli na nowo przyjrzeć się pasom radiacyjnym i rządzącym nimi mechanizmami. Jest to o tyle istotne, gdyż cząstki składające się na budowę pasów mogą być przyczyną uszkodzeń sond kosmicznych, krążących i zbyt długo przebywających w ich obszarach.
http://fakty.interia.pl/nauka/news/nies ... 1898414,14

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2013
PostNapisane: wtorek, 5 marca 2013, 18:51 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Szanse na uderzenie komety w Marsa rosną
Szanse na to, że w październiku 2014 roku kometa Siding Spring (C/2013 A1) uderzy w Marsa wzrosły do 0,08 proc. - poinformował dr hab. Arkadiusz Olech, profesor z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie. Kometa Siding Spring (C/2013 A1) została odkryta 3 stycznia 2013 roku przez Roba MacNaughta w danych zebranych przez teleskop Uppsala Schmidt Telescope znajdujący się w obserwatorium Siding Spring w Australii. - Po wstępnym obliczeniu parametrów orbity komety, okazało się, że 19 października 2014 roku przejdzie ona w odległości tylko 105 tysięcy kilometrów od Czerwonej Planety. Ta odległość jest na tyle mała, że było niezerowe prawdopodobieństwo, iż kometa uderzy w Marsa – powiedział naukowiec.
Teraz naukowcom udało się odnaleźć przedodkryciowe zdjęcia komety wykonane przez przegląd PanSTARRS dnia 4 października 2012 roku. Dzięki temu baza obserwacyjna do obliczenia orbity wzrosła do 148 dni, co zapewnia znacznie większą dokładność.
Leonid Elenin z Keldysh Institute of Applied Mathematics, współpracujący z projektem International Scientific Optical Network (ISON), wykorzystał te obserwacje do ponownego obliczenia parametrów orbity. Okazało się, że minimalna odległość dzieląca kometę i Marsa zmniejszyła się do 58 tysięcy kilometrów, a prawdopodobieństwo uderzenia sięga obecnie 0,08 proc. Wbrew pozorom to bardzo duża wartość.

Jak zauważył dr Olech, kometa Siding Spring (C/2013 A1) jest obiektem sporym, bo średnicę jej jądra szacuje się nawet na 30 km. - Jest więc zauważalnie większa niż planetoida, która 65 milionów lat temu uderzyła w Ziemię i spowodowała wyginięcie dinozaurów. Gdyby doszło do zderzenia z Marsem, powstały krater miałby średnicę kilkuset kilometrów, a Czerwoną Planetę czekałby kataklizm w skali globalnej - dodał.

Zdaniem astronoma, nawet jeśli nie dojdzie do zderzenia z samym jądrem, Mars na pewno spotka się z otoczką komety, która otacza jądro i może mieć średnicę nawet kilkuset tysięcy kilometrów. - Czerwoną Planetę czeka więc nie tylko kometa stulecia na niebie, ale także związany z nią deszcz meteorów. A ponieważ atmosfera Marsa jest znacznie rzadsza niż atmosfera Ziemi, wiele z tych meteorów może stać się meteorytami - powiedział naukowiec.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2013
PostNapisane: wtorek, 5 marca 2013, 18:52 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Niesamowite zdjęcia najmniejszej planety
Naukowcy otrzymali najbardziej szczegółowe zdjęcia najbliższej Słońcu planety w historii ludzkości. Badanie świata przypominającego trochę nasz Księżyc wkroczyło w nową, ekscytującą fazę.
Merkury jest najmniejszą planetą w naszym Układzie Słonecznym i ma prawie trzykrotnie mniejszą średnicę na równiku niż Ziemia, osiągającą 4879 kilometrów.
Z wyglądu Merkury bardzo przypomina ziemski Księżyc. Jego atmosfera jest bardzo cienka a powierzchnia pocięta bardzo wieloma kraterami meteorytowymi. Właśnie z powodu słabej atmosfery na planecie dochodzi do bardzo dużych wahań temperatury.
Na półkuli wystawionej na promienie słoneczne temperatura potrafi sięgać nawet ponad 400 stopni, zaś na półkuli pogrążonej w cieniu spadać do minus 200 stopni.
Na Merkurym doba trwa aż 58 dni ziemskich, a rok 87 dni ziemskich. W ciągu niecałych 3 miesięcy Merkury obiega Słońce po orbicie pokonując w ciągu każdej sekundy około 40 kilometrów.
Planeta pozostaje dla nas zagadką ponieważ naukowcy do tej pory dysponowali danymi zebranymi jedynie przez sondę Mariner-10 w połowie lat 70. ubiegłego wieku. Obecnie otrzymujemy dane z nowej sondy MESSENGER, która po kilku zbliżeniach do planety przesłała na Ziemię spektakularne zdjęcia powierzchni Merkurego.
Poznajemy kratery z zupełnie innej perspektywy, a sonda poczyniła pierwsze wielkie odkrycia. Ogłoszono odkrycie wody w merkuriańskiej egzosferze. Naukowcy byli bardzo zaskoczeni ze swego odkrycia, ponieważ wcześniej nawet przez myśl im nie przeszło, że na tak surowej planecie może istnieć życiodajny płyn.
W tej chwili trwają badania, które mają na celu ustanowienie teorii odpowiadającej na pytanie, skąd na Merkurym wzięła się woda. Odkryto także duże ilości wapnia, sodu i potasu.
Kolejnym odkryciem jest wielkość planety, która jak się okazuje z biegiem miliardów lat skurczyła się o około 2 kilometry, czego przyczyną jest ochładzanie się jądra planety. Zobaczcie najnowsze zdjęcia Merkurego z sondy MESSENGER, która w 2022 roku zastąpi kolejna sonda BepiColombo. http://www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... ej-planety


Załączniki:
Merkury w fałszywych kolorach obrazujących fizyczne, mineralogiczne i chemiczne zróżnicowanie gruntu..jpg
Merkury w fałszywych kolorach obrazujących fizyczne, mineralogiczne i chemiczne zróżnicowanie gruntu..jpg [ 135.16 KiB | Przeglądane 6138 razy ]
Dwa zdjęcia Merkurego w różnych filtrach..jpg
Dwa zdjęcia Merkurego w różnych filtrach..jpg [ 45.36 KiB | Przeglądane 6138 razy ]
Kratery uderzeniowe na Merkurym..jpg
Kratery uderzeniowe na Merkurym..jpg [ 51.33 KiB | Przeglądane 6138 razy ]
Kratery uderzeniowe na Merkurym.2.png
Kratery uderzeniowe na Merkurym.2.png [ 369.33 KiB | Przeglądane 6138 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2013
PostNapisane: wtorek, 5 marca 2013, 18:54 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Pomyślnie zdany egzamin z działania stacji naziemnej BRITE
Polska stacja naziemna BRITE pomyślnie zdała swój pierwszy poważny egzamin - informują strony Centrum Astronomicznego PAN im. M. Kopernika w Warszawie.
Dnia 25 lutego dokładnie o godzinie 13:31 naszego czasu indyjska rakieta Polar Satellite Launch Vehicle wystartowała, niosąc na orbitę satelitę Near-Earth Object Surveillance Satellite (NEOSSat) i dwa nanosatelity BRITE. Start odbył się z kosmodromu Satish Dhawan Space Centre w Sriharikota w Indiach.

Dla polskich naukowców jest to o tyle ważna wiadomość, że do konstelacji sześciu satelitów BRITE mają dołączyć kolejne wyprodukowane w Kanadzie i w Polsce.

Obecność dwóch satelitów BRITE na orbicie była też okazją do próby działania stacji naziemnej BRITE znajdującej się w Centrum Astronomicznym PAN w Warszawie.

W środę wieczorem, 27 lutego 2013 roku, naziemna stacja radiowa w CAMK odebrała sygnał z austriackiego satelity BRITE-AT/TUG. Już od lata ubiegłego roku na dachu instytutu instalowano anteny. Dopiero teraz okazało się ostatecznie, że wszystko działa poprawnie i sprzętowa część budowy stacji została pomyślnie zakończona. Teraz pozostaje uzupełnienie oprogramowania do automatycznej pracy stacji oraz odzyskiwania danych naukowych.

Główny wkład w budowę stacji mieli Aleksander Schwarzenberg-Czerny (kierownik projektu BRITE w CAMK), Grzegorz Woźniak, Grzegorz Marciniszyn oraz Elżbieta Zocłońska. Współpracownikiem z Centrum Badań Kosmicznych PAN był Marcin Stolarski.

Drugi satelita UNI-BRITE leci tuż obok, ale nadaje jedynie nad Toronto.
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... brite.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2013
PostNapisane: środa, 6 marca 2013, 19:13 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Dwie komety na niebie jednocześnie
Takie zjawiska zdarza się bardzo rzadko. Jednocześnie dwie komety mogą obserwować na niebie mieszkańcy południowej półkuli. Niebawem jedną z nich ujrzymy również w Polsce. Gdzie należy jej szukać?
2013 rok rozpoczyna się wyjątkowym zjawiskiem astronomicznym, ponieważ na niebie niedaleko siebie widoczne są aż dwie widoczne gołym okiem komety.
Niegdyś, kiedy ludzie nie mieli zielonego pojęcia czym są te obiekty, przypisywano im zwiastowanie kataklizmów.
Dzisiaj wiemy, że są to tylko zabobony, bo kometa to nic innego, jak pokryta lodem skała pełna gazów, które podczas zbliżenia się do Słońca ulegają roztapianiu i uwalniają się w przestrzeni kosmicznej w postaci charakterystycznego ogona.
Im bliżej kometa znajduje się naszej dziennej gwiazdy, tym większe ilości pyłów i gazów za sobą zostawia. To właśnie dzięki tej smudze komety możemy gołym okiem odróżnić od gwiazd i planet.
Marzec przyniósł nam możliwość ujrzenia dwóch jasnych komet jednocześnie. uradowani się amatorzy wieczornego nieba z półkuli południowej, bo tam obiekt komety są widoczne od kilkunastu dni.
Na zdjęciu, które zamieszczamy poniżej, a które zostało wykonane na pustyni Atacama w Chile, niżej znajduje się kometa PANSTARRS (C/2011 L4), która właśnie zbliżyła się do Słońca najmniejszą odległość, a następnie zacznie się od niego oddalać. To moment, kiedy jej jasność jest największa i najłatwiej dostrzec ją na niebie.
Wyżej znajduje się kometa Lemmon (C/2012 F6), która ma mniejszą jasność i najbliżej Słońca znajdzie się 24 marca. To ona uraczy nas swoją obecnością na polskim niebie tuż po zachodzie słońca pod koniec tego miesiąca. Póki co zobaczcie obie komety na jednym zdjęciu. http://www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... dnoczesnie


Załączniki:
Komety.jpg
Komety.jpg [ 18.09 KiB | Przeglądane 6109 razy ]
Kometa PANSTARRS..jpg
Kometa PANSTARRS..jpg [ 32.13 KiB | Przeglądane 6109 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2013
PostNapisane: środa, 6 marca 2013, 19:13 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Rozwiązanie zagadki brakujących czarnych dziur
Astronomowie od lat głowili się, dlaczego w wyniku ewolucji gwiazd nie powstają obiekty - gwiazdy neutronowe czy czarne dziury - o masie od 2 do 5 mas Słońca. Zespół polskich i amerykańskich naukowców rozwiązał tę zagadkę i lepiej pozał mechanizm wybuchu supernowych.
Naukowcy z Obserwatorium Astronomicznego Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego we współpracy z astrofizykami amerykańskimi z Narodowego Laboratorium Los Alamos, Uniwersytetu w Chicago oraz Uniwersytetu Northwestern wyjaśnili przyczynę luki w obserwowanych masach obiektów pozostających po gwiazdach oraz oszacowali skalę czasową rozwoju wybuchu supernowej. Wyniki prac zespołu zostały opublikowane w czasopiśmie "The Astrophysical Journal". Poinformowali o tym w przesłanym PAP komunikacie przedstawiciele Wydziału Fizyki UW (FUW).

"W naszej Galaktyce jest około 100 miliardów gwiazd. Większość z nich, podobnie jak Słońce, znajduje się w spokojnych fazach ewolucji, a ich życie jest podtrzymywane fuzją lżejszych pierwiastków w cięższe - zaznaczono w komunikacie FUW. - Jednakże dla wielu masywnych gwiazd, dla których fuzja przebiegała bardzo szybko, ewolucja już się zakończyła. Kres życia masywnej gwiazdy spowodowany jest zapadnięciem się jej środka, co prowadzi do utworzenia obiektu zwartego - gwiazdy neutronowej albo czarnej dziury. Zewnętrzne warstwy atmosfery gwiazdowej mogą (ale nie muszą) być odrzucone w gwałtownym wybuchu tzw. supernowej".

Wiadomo było, że masy gwiazd pokrywają równomiernie zakres od 0,1 do 100 mas Słońca. Oczekiwano, że masy obiektów zwartych, powstających w wyniku ewolucji gwiazd, będą należały również do całego zakresu mas. Tymczasem w obserwacjach pojawiła się zaskakująca przerwa – na granicy pomiędzy gwiazdami neutronowymi i czarnymi dziurami. Zebrane dane wskazują, że najcięższe gwiazdy neutronowe osiągają maksymalnie 2 masy Słońca, a najlżejsze czarne dziury mają przynajmniej 5 mas Słońca. Naukowcy od dekady próbowali zrozumieć, dlaczego nie obserwuje się obiektów o masie pomiędzy tymi masami.

Przedstawiciele FUW wyjaśniają, jak wybucha supernowa: w pierwszym kroku, po zakończeniu reakcji fuzji podtrzymujących gwiazdę, zapada się jądro gwiazdy i tworzy się tzw. gwiazda protoneutronowa, ważąca około 1 masy Słońca. Wokół niej tworzy się ultragorący obszar, który podtrzymuje resztę gwiazdy przed całkowitym zapadnięciem się. Potem rozpoczyna się konwekcja: silnie podgrzana materia zaczyna chaotyczny ruch. Procesowi konwekcji towarzyszy szybkie powiększanie się masy gwiazdy protoneutronowej, spowodowane akrecją (opadaniem) materii z leżących ponad nią warstw gwiazdy. Przy sprzyjających warunkach, konwekcja jest w stanie pokonać ciężar zewnętrznych warstw gwiazdy i odrzucić je w gwałtownym wybuchu supernowej. Przypomina to gotującą się w garnku wodę, która kipiąc zrzuca pokrywkę.

Zespół dr. hab. Krzysztofa Belczyńskiego z OA FUW wykazał, że jeżeli konwekcja zostanie zainicjowana prawie natychmiast po utworzeniu się gwiazdy protoneutronowej (w ciągu 10-20 ms), wtedy, w przypadku mniej masywnych gwiazd, wybuch następuje bardzo szybko (po około 100-200 ms) i tworzą się małomasywne obiekty zwarte: gwiazdy neutronowe o masach 1-2 masy Słońca. Dla masywniejszych gwiazd zewnętrzne części gwiazdy są na tyle gęste, że konwekcja nie jest w stanie ich odrzucić. W tym przypadku tworzy się czarna dziura o masie 5 mas Słońca lub więcej. "Model, w którym proces ewolucji gwiazdy przebiega jedną z opisanych wyżej dwóch ścieżek (..) w sposób naturalny tłumaczy istnienie przerwy w rozkładzie mas" - skomentowano w komunikacie.

PAP - Nauka w Polsce
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... dziur.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2013
PostNapisane: środa, 6 marca 2013, 21:12 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Komety – kosmiczni goście
Komety od zarania dziejów przykuwały ludzką uwagę. Kosmiczni goście szybko przemierzający niebo w sposób nieprzewidywalny budzili zaciekawienie i trwogę. Wiele ogromnych jasnych komet widzianych w minionych wiekach kojarzono z nadejściem plag, epidemii, wojen, ze śmiercią panujących władców. W rozległych warkoczach niektórych komet dopatrywano się niekiedy świetlistych mieczy, toporów a nawet ludzkich głów.
Współcześni ludzie nie boją się już raczej komet. Są one dość dobrze poznane przez naukę, wiele z nich zostało skatalogowane jako komety okresowe, od czasu do czasu trafiają też do nas nieznane komety z krańców Układu Słonecznego.
Komety są stosunkowo niewielkimi lodowymi ciałami uwalniającymi z siebie lód i pył. Są często porównywane do brudnych kul śnieżnych choć ostatnio pojawia się pogląd że to raczej pył i inne nielotne składniki występują w ilości większej od lodu. Komety zawierają pył, lód, zestalony dwutlenek węgla, amoniak, metan i wiele innych substancji. Komety okrążają Słońce tym niemniej uważa się że ogromna ich część znajduje się w Obłoku Oorta leżącym na mrocznych krańcach Układu Słonecznego. Wskutek zaburzeń grawitacyjnych komety mogą być niejako strącone z Obłoku Oorta i skierowane w kierunku środka Układu Słonecznego. Większość znanych komet widoczna jest w większych teleskopach, te nieliczne jednak stają się widowiskiem zapamiętywanym przez wszystkich, nawet przez tych którzy z astronomią mają niewiele wspólnego.
Przyglądając się bliżej budowie komet możemy obecnie stwierdzić że składają się one z lodu i pyłu z domieszką prostych związków organicznych. Lód w większości jest lodem wodnym tym niemniej w formie lodu występują też inne substancje takie jak amoniak, dwutlenek węgla, tlenek węgla i metan. W jądrach wielu komet najprawdopodobniej istnieje niewielki skalisty rdzeń.
W miarę zbliżania się komety do Słońca rozpoczyna się sublimacja lodu – zamienia się on bezpośrednio w gaz a jednocześnie uwolnione zostają duże ilości pyłu. Wokół jądra formuje się głowa komety, a po pewnym czasie powstają też warkocze komety. Materia wyrzucana z jądra rozdzielana jest przez działanie wiatru słonecznego i ciśnienia promieniowania na dwie frakcje. Tak oto powstaje warkocz pyłowy który rozciąga się wzdłuż orbity komety oraz warkocz jonowy, prosty, idealnie odsłoneczny. Warkocz jonowy na zdjęciach zwykle zielono-niebieski wydaje się być słabszy, bardziej subtelny. Warkocz pyłowy, lekko żółtawy często wygięty jest w łuk i w przybliżeniu pokrywa się z kształtem odcinka orbity po którym porusza się kometa.
Większość komet ma jądra o średnicy mniejszej od 20km choć niekiedy przytrafiają się kometarne olbrzymy osiągające niemal 100km. Głowa komety osiągnąć może przekroczyć rozmiar 1 miliona kilometrów a niektóre warkocze sięgają długością do 200 milionów kilometrów.
Po przejściu komety na jej orbicie pozostają duże ilości pyłu jak i większych ziaren materii. Są to meteoroidy które w sprzyjających okolicznościach mogą wchodzić do ziemskiej atmosfery tworząc roje meteorowe.
Komety dzieli się według kształtu i parametrów orbit na kilka grup. Komety krótkookresowe potrzebują poniżej 200 lat na wykonanie pełnego obiegu wokół Słońca. Komety długookresowe okrążają Słońce w czasie większym niż 200lat co w praktyce oznacza tysiące czy dziesiątki tysięcy lat. Istnieją też komety jednopojawieniowe, dla których uzyskano orbitę otwartą, hiperboliczną. W ostatnim czasie dostrzega się też obiekty o kometarnej naturze w głównym pasie planetoid.
Uważa się że głównym źródłem komet krótkookresowych jest pas Kuipera podczas gdy komety długookresowe pochodzą bezpośrednio z obłoku Oorta.

Przemysław Żołądek
http://deltasky.pl/?p=1598

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2013
PostNapisane: czwartek, 7 marca 2013, 09:48 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Precyzyjny pomiar rozmiarów Wszechświata, m.in. dzięki polskim uczonym
Międzynarodowy zespół naukowców, w większości polskich astronomów z Uniwersytetu Warszawskiego, dokonał dokładnego wyznaczenia odległości do jednej z sąsiednich galaktyk – Wielkiego Obłoku Magellana. Wyniki ich prac opublikuje w czwartek magazyn "Nature".
Zespołem badaczy kierował prof. Grzegorz Pietrzyński z Obserwatorium Astronomicznego UW. Odległość do Wielkiego Obłoku Magellana wynosi - według najnowszego pomiaru - 160 tysięcy lat świetlnych, z dokładnością do 2 procent.

Konsekwencje tego pomiaru mają olbrzymie znaczenie dla całej astrofizyki i kosmologii, bowiem odległość do badanej galaktyki jest wzorcem stosowanym do skali odległości w całym Wszechświecie, niejako odpowiednikiem wzorca metra przechowywanego w Sèvres pod Paryżem.

Astronomowie badają rozmiary Wszechświata najpierw mierząc odległości do bliskich obiektów, a następnie używają ich jako wzorców do ustalenia dystansów coraz dalej w kosmosie. Nazywają to metodą świec standardowych. Łańcuch pomiarów jest jednak na tyle dokładny, na ile najsłabsze jego ogniwo, a tym jest właśnie dokładny dystans do Wielkiego Obłoku Magellana.

Odpowiednio wykalibrowana "astronomiczna linijka" służy m.in. do określenia wartości stałej Hubble’a, dla której ustalenie dokładnej wartości jest jednym z głównych wyzwań współczesnej astronomii. Stała ta opisuje bowiem tempo rozszerzania się Wszechświata, a dodatkowo może nas przybliżyć do rozwiązania zagadki ciemnej energii, która odpowiada za trzy czwarty masy całego Wszechświata.

Aby ustalić wartość stałej Hubble’a potrzebne są trzy kroki: wyznaczenie odległości do Wielkiego Obłoku Magellana, aby skalibrować zależności dla cefeid (rodzaj gwiazd zmiennych). Następnie za pomocą cefeid wyznaczenie odległości do dalszych galaktyk, w których zaobserwowano wybuchy supernowych, aby skalibrować zależności dla supernowych. Potem na podstawie obserwacji supernowych można mierzyć odległości do galaktyk znajdujących się jeszcze dalej.

Okazuje się, że największym problemem w tej złożonej i skomplikowanej procedurze wyznaczania rozmiarów Wszechświata jest dokładny i wiarygodny pomiar odległości do Wielkiego Obłoku Magellana.

"Dlatego pomiar odległości do Wielkiego Obłoku Magellana, stanowiący podstawę +kosmicznej linijki+, jest tak istotny dla współczesnej astrofizyki. W literaturze można znaleźć ponad 500 wyznaczeń odległości do tej galaktyki. Najbardziej wiarygodne wyznaczenia mają dokładność rzędu 10 proc. Trzeba zaznaczyć, że znakomita większość pomiarów wymagała dodatkowych założeń, co praktycznie uniemożliwia poprawną ocenę ich dokładności" - tłumaczy pierwszy autor publikacji, prof. Grzegorz Pietrzyński z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego oraz z chilijskiego Universidad de Concepción.

Obserwacje potrzebne do wyznaczenia dystansu do Wielkiego Obłoku Magellana zostały wykonane w ramach międzynarodowego projektu Araucaria, którego liderem jest prof. Pietrzyński. Naukowcy obserwowali wyselekcjonowane gwiazdy stosując duże teleskopy: 6.5-metrowy Teleskop Magellana w Obserwatorium Las Campanas, 3.6-metrowy teleskop ESO i 3.5-metrowy teleskopu NTT w Obserwatorium La Silla należącym do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO).

Badania trwały osiem lat. Do obserwacji wielkimi teleskopami wyselekcjonowano specjalne gwiazdy spośród bazy danych zebranej dla kilkudziesięciu milionów gwiazd z Wielkiego Obłoku Magellana, zawierające dane fotometryczne z projektu OGLE, prowadzonego przez Uniwersytet Warszawski.

Naukowcy wybrali do obserwacji bardzo rzadkie pary bliskich gwiazd podwójnych, zwanych układami zaćmieniowymi. Gdy dwie gwiazdy w takim układzie okrążają się nawzajem, to dla obserwatora na Ziemi co pewien czas regularnie się przesłaniają. Efektem są spadki blasku całego układu. Bardzo dokładne obserwacje tych zmian blasku pozwalają na ustalenie, jak duże są gwiazdy, jakie mają masy oraz poznanie różnych informacji o ich orbitach. Gdy dane te połączy się z pomiarami całkowitej jasności barwy, można zadziwiająco dokładnie ustalić odległość do pary gwiazd.

To nie jedyny sukces Polaków na polu wyznaczania odległości w kosmosie.

"Precyzyjne wyznaczenie odległości do Wielkiego Obłoku Magellana za pomocą gwiazd zaćmieniowych stanowi wielki krok dla niepodważalnego ustalenia skali odległości we Wszechświecie. Warto jednocześnie wspomnieć, że i dalsze szczeble wyznaczania odległości we Wszechświecie oparte są o polskie pomiary. Najprecyzyjniejsze istniejące kalibracje gwiazd pulsujących cefeid oparte są na badaniach tysięcy tego rodzaju obiektów odkrytych przez projekt OGLE w Obłokach Magellana" - tłumaczy prof. Andrzej Udalski, współautor pracy i lider projektu OGLE.

To jednak nie koniec, Polacy mają bowiem jeszcze ambitniejsze plany. "Pracujemy nad ulepszeniem naszej metody jeszcze bardziej i mamy nadzieję na wyznaczenie odległości do Wielkiego Obłoku Magellana z precyzją 1 proc. w ciągu najbliższych kilku lat. Ma to daleko idące konsekwencje nie tylko dla kosmologii, ale dla wielu pól astrofizyki" - podsumowuje Dariusz Graczyk z Universidad de Concepción w Chile, drugi autor artykułu w "Nature".

W składzie polskiego zespołu badawczego znajdują się: G. Pietrzyński, D. Graczyk, B. Pilecki, A. Udalski, I. Soszyński, S. Kozłowski, P. Konorski, K. Suchomska, M. Kubiak, M. Szymański, R. Poleski, Ł. Wyrzykowski, K. Ulaczyk, P. Pietrukowicz, M. Górski, P. Karczmarek (Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Warszawskiego) oraz R. Smolec (Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika PAN w Warszawie).

Oprócz naukowców z Polski w zespole są także badacze ze Stanów Zjednoczonych, Włoch, Francji, Niemiec i Chile.

PAP - Nauka w Polsce
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... zonym.html
Artystyczna wizja układu podwójnego zaćmieniowego. Źródło: ESO/L. Calçada


Załączniki:
MzAweDIyNQ,13350488_13350454.jpg
MzAweDIyNQ,13350488_13350454.jpg [ 3.8 KiB | Przeglądane 6086 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2013
PostNapisane: piątek, 8 marca 2013, 09:06 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Wielkie wpadki nauki – wykład w warszawskim CAMK PAN
Niezwykłym pomyłkom naukowców, „wielkim wpadkom” dokonanym przez poważanych uczonych, pracujących w szanowanych instytutach naukowych, poświęcony będzie wykład popularnonaukowy, który odbędzie się w Warszawie w poniedziałek 11 marca.
Nadświetlne neutrina, zimna fuzja, kanały na Marsie, promienie N i wiele innych doniesień naukowców było tematem dla mediów, utrzymującym się nieraz przez długie miesiące, a nawet lata, po czym je demaskowano. Prelekcja dr Stanisława Bajtlika (CAMK PAN w Warszawie) poświęcona będzie różnym wielkim i głośnym wpadkom nauki.

„Jak i dlaczego do nich dochodzi? Jakie są ich cechy wspólne? Jak nauka oczyszcza się z błędnych wyników? Czy można je całkowicie wyeliminować? Czy wpadki to kompromitacja nauki, czy też falsyfikacja sensacyjnych doniesień to powód do dumy? Czy możemy być pewni, że w dzisiejszej nauce nie żyjemy w fałszywych przekonaniach wynikających z niesfalsyfikowanych wielkich wpadek?” – zachęca w zapowiedzi wykładu prelegent.

Wykład popularnonaukowy odbędzie się 11 marca o godzinie 17.00 w ramach wiosennego cyklu „Spotkań z astronomią” organizowanego przez Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika PAN w Warszawie (CAMK PAN). W przypadku pogodnego wieczoru po wykładzie odbędzie się pokaz nieba zorganizowany przez Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii (PTMA). Zarówno na wykład, jak i na pokaz wstęp jest bezpłatny dla wszystkich chętnych.

Podczas kolejnych wykładów z cyklu będzie można posłuchać o oczekiwaniach na supernową (18 marca), uciekającym Wszechświecie (25 marca), a także o Ziemi 2.0 (15 kwietnia). Pełen spis wykładów można znaleźć na stronie internetowej www.camk.edu.pl

PAP - Nauka w Polsce
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... k-pan.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2013
PostNapisane: sobota, 9 marca 2013, 09:34 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Prywatne kopalnie na Księżycu?
Naukowcy i biznesmeni coraz bardziej interesują się wydobywaniem minerałów… na Księżycu. O specjalną nagrodę, w wysokości 20 milionów dolarów, konkuruje 25 firm.

Nagrodę ufundował gigant Google. Dostanie ją ta firma, która do połowy dekady posadzi na Księżycu własny łazik. Ma on pokonać co najmniej 500 metrów, zbadać powierzchnię i wysłać na Ziemię film dobrej jakości. Projekt ma pomóc w szczegółowym badaniu minerałów na srebrnym globie. Zdaniem niektórych specjalistów, na księżycowych kopalniach teoretycznie można by dobrze zarobić. Najważniejsze chyba jest to, czego jeszcze nie odkryliśmy. Niewykluczone, że na powierzchni Księżyca może być więcej cennych metali z grupy platynowców niż na całej kuli ziemskiej - mówi Bob Richards, szef firmy Moon Express, która bierze udział w konkursie o nagrodę Google’a.

Kopalnie na Księżycu to jeszcze odległa przyszłość. Ale eksperci podkreślają, że coraz częściej siłą napędową badań kosmicznych są nie rządowe agencje, tylko firmy prywatne.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2013
PostNapisane: sobota, 9 marca 2013, 13:07 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Przyleciała kometa
Komety to niewielkie ciała Układu Słonecznego zbudowane głównie z lodu. Przybywają do nas z jego peryferii, obszaru nazywanego Obłokiem Oorta. Zbliżając się do Słońca, na skutek zwiększającej się temperatury i wiatru słonecznego, rozwijają piękne warkocze gazowo-pyłowe. Tyle teorii.

W praktyce obiekty te obserwowane są na niebie od tysiącleci. Pojawienie się "gwiazdy z ogonem" nie zawsze było wyczekiwane tak jak dziś. Komety miały zwiastować wszelakie nieszczęścia, klęski żywiołowe, wojny i wszystko co najgorsze. Nie było lekko.
Dziś zobaczyć kometę, to nie lada gratka. W dobie wszędobylskich świateł miejskich sporo komet niknie nam w łunie miast i mieszkańcy metropolii muszą czekać na te wyjątkowo jasne. Tak będzie tym razem. Kometa odkryta została w czerwcu 2011 przez automatyczny przegląd nieba PANSTARRS (Panoramic Survey Telescope And Rapid Response System). Od tego czasu cały czas zbliżała się do Ziemi, zwiększając swoją jasność.
7 lutego 2013 kometa osiągnęła jasność umożliwiającą mieszkańcom południowej półkuli wypatrzenie jej gołym okiem jak ledwo zauważalną plamkę. Tydzień temu kometa była już jednak wyraźnie widoczna jako dosyć jasny obiekt widoczny na niebie po zachodzie Słońca.
Jedak na południowym niebie widać teraz aż dwie komety - PANSTARRS i LEMMON. Sprawiedliwe jest więc, że PANSTARRS w niedzielę po przejściu obok Słońca, zacznie być widoczna z półkuli północnej - Europy, Azji i Ameryki płn.
Nie sposób obiecać, że kometa będzie dobrze widoczna. Jak mawiają astronomowie "Komety są jak koty - mają długie ogony i robią to, na co mają ochotę". Wierząc jednak efemerydom (to takie astronomiczne prognozy) i licząc na dobrą wolę "włochatej gwiazdy" możemy spodziewać się, że PANSTARRS będzie widoczna nawet gołym okiem tuż po zachodzie Słońca. Wypatrywać jej należy nisko nad zachodnim horyzontem. W poszukiwaniach może przydać się lornetka.

Warto też wspomnieć, że PANSTARRS to tylko niewinny wstęp do spektakularnej komety którą zobaczymy na naszym niebie na przełomie listopada i grudnia :)

Powodzenia!
http://karolwojcicki.natemat.pl/53485,p ... ala-kometa

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2013
PostNapisane: niedziela, 10 marca 2013, 14:49 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Kolejne meteory na polskim niebie
Długie zimowe noce sprzyjają obserwacjom wchodzących w ziemską atmosferę meteorów, mniejszych niż ten, który był widoczny nad Rosją. Ostatni rozbłysk można było ujrzeć na południu Polski.
Nad Polską średnio kilka razy w miesiącu pojawiają się jasne meteory. Nie są one aż tak okazałe, jak w połowie lutego nad Rosją, jednak również potrafią przyciągnąć wzrok i przestraszyć.
W nocy ze środy na czwartek (6/7.03), tuż przed godziną 1:00 meteor można było zauważyć na niebie nad południową Polską.
Jego oblicze uwiecznione zostało przez stację obserwacyjną w Błoniach wchodzącą w skład Polskiej Sieci Bolidowej.
Według ogólnych wyliczeń meteoroid spłonął w ziemskiej atmosferze na wysokości około 68 kilometrów, mniej więcej nad pograniczem Polski i Czech.
Kosmiczna skała nie była jednak na tyle duża, aby dotrzeć do powierzchni ziemi, nie było też fali uderzeniowej.
W mediach pojawiły się informacje jakoby meteor był widoczny nocą z 2 na 3 marca nad północną i środkową Polską, ale nie zostało to potwierdzone przez Pracownię Komet i Meteorów, bo na kamerach monitorujących niebo niczego nie zarejestrowano. Najpewniej materiały filmowe umieszczone na serwisie Youtube zostały sfałszowane.
W lutym noce były na tyle pochmurne, że łowcy bolidów nie byli w stanie monitorować nieba. Nie wiadomo więc dokładnie ile meteoroidów przeleciało przez polskie niebo. Oficjalnie odnotowano tylko jeden wieczorem 1 lutego o 21:05, tylko przez stację w Błoniach.
Najbardziej okazały bolid przeciął polskie niebo w nocy z 18 na 19 października 2012 roku. O godzinie 2:23 bolid kometarny miał jasność większą niż Księżyc w pełni i świecił przez 1-2 sekundy intensywnym biało-niebieskim światłem.
Najlepiej widoczny był we wschodniej części Polski, ale zaobserwować można go było prawie w całym kraju. Łowcy meteorów z Pracowni Komet i Meteorów (PKiM) nazwali go bolidem "Myszyniec".
Obserwatorzy mają do dyspozycji 54 kamery wideo, z czego 32 działają regularnie. W 2012 roku poczyniono ponad 50 obserwacji meteorów. Cztery z nich były wyjątkowo jasne. Poniżej zamieszczamy zdjęcia omawianych meteorów wykonanych przez członków PKiM.
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... kim-niebie
Fot. Maciej Myszkiewicz / SpaceWeather.com


Załączniki:
image1.pngaaa.png
image1.pngaaa.png [ 410.13 KiB | Przeglądane 6013 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Marzec 2013
PostNapisane: poniedziałek, 11 marca 2013, 19:02 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Nadciąga noc komety - przelatuje raz na sto milionów lat
Będzie ją można zobaczyć przez zwykłą lornetkę albo nawet gołym okiem. W pobliżu Ziemi przelatuje kometa C/2011 L4 Pan-Starrs, i jak informują astronomowie, będzie ją widać najlepiej przez następne trzy dni. To jedyna okazja w życiu, żeby zobaczyć tę kometę tak blisko, bo przelatuje ona obok słońca raz na sto milionów lat. Jej jądro ma około 25 kilometrów średnicy, ogon rozciąga się na ponad milion kilometrów.
Kometę C/2011 L4 Pan-Starrs odkryto dwa lata temu. Naukowcy uspokajają, że choć jest ona blisko - około 50 milionów kilometrów od słońca, mieszkańcom Ziemi nic nie grozi.

Eksperci mówią, że najlepiej patrzeć jest w niebo 40 minut po zachodzie słońca. Kometa pojawi się, jako ukośny lub niemal pionowy jasny pas w pobliżu Księżyca.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 77 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL