W nocy pełnia Księżyca żniwiarzy
Dzisiejszego wieczora Księżyc wzejdzie w pełni, która nazywana jest w tradycji ludowej Księżycem żniwiarzy. Źródła tego określenia pochodzą jeszcze z czasów starożytnego Egiptu. Dowiedzmy się o nich więcej.
Księżyc znajdujący się we wrześniowej pełni bywał w tradycji ludowej nazywany Księżycem żniwiarzy.
Przez kilka dni przed i po pełni wschodzi bowiem tradycyjnie już wraz z zachodzącym słońcem, co w dawnych czasach pozwalało kończyć zbieranie plonów przy księżycowym świetle.
Wschodzący w najbliższych dniach po zachodzie słońca nisko nad horyzontem Księżyc będzie się wydawał większy niż wysoko na niebie, ale to tylko złudzenie optyczne związane z refrakcją promieni słonecznych w niskich warstwach atmosfery.
Nasz naturalny satelita wejdzie w pełnię dzisiaj o godzinie 5:19 nad ranem. Oznacza to, że już najbliższej nocy będziemy mogli zobaczyć w pełni oświetloną tarczę Księżyca.
Wrześniowa pełnia w Egipcie jest oznaką zbliżania się pory deszczowej, która kończy półroczną porę suszy i pustynnych upałów. Oznaką jest również gwiazda Syriusz świecąca przed świtem wysoko na południowym niebie.
Egipcjanie przygotowują się do pierwszych jesiennych wylewów Nilu, które są niezbędne do uprawy tropikalnych roślin na polach, w ogrodach i sadach nad brzegami tej najdłuższej na Ziemi rzeki.
Niegdyś wylewy Nilu były dla mieszkańców Egiptu zagadką, a dzisiaj wiemy już o nich wszystko. Nie jest tajemnicą, że we wrześniu znad krajów środkowej Afryki na północ zaczynają się przemieszczać chmury burzowe związane z deszczowym monsunem.
Obecnie dotarły one znad Kenii, Tanzanii i Etiopii nad Sudan, który od południa graniczy z Egiptem. To właśnie tam pierwszy raz pojawiają się powodzie, gdy ulewne deszcze spadają na dorzecze Nilu.
Fala wezbraniowa wolno przesuwa się na północ w kierunku Egiptu, aby ostatecznie ujść rozległą deltą do Morza Śródziemnego. Przechodząc przez Egipt rzeka wylewa zatapiając pola i ogrody, gdzie na wodę czeka po okresie suszy wszelka roślinność.
W tym sezonie deszcze padające na kraje północno-wschodniej Afryki są silniejsze niż zwykle, a to oznacza, że poziom Nilu jest wyższy od tego obserwowanego w poprzednich latach, kiedy monsun był mało aktywny. Sudanowi i Egiptowi grożą więc powodzie.
Fale kulminacyjne przemieszczać się będą od Sudanu w kierunku Egiptu. Okazuje się więc, że powodzie w Egipcie nie są najczęściej spowodowane bezpośrednio padającym na ten kraj deszczem.
Opady występują setki kilometrów na południe, w Sudanie, a rzeka przenosi nadmiar wody i powoduje wylewy także tam, gdzie nie spada ani jedna kropelka wody i panuje pustynia.
www.twojapogoda.plhttp://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... -zniwiarzy