Teleskop na ciemnej stronie Księżyca
Amerykańscy naukowcy uważają, że jedynym sposobem na dokładniejsze zbadanie wszechświata jest zbudowanie ogromnego teleskopu na Księżycu. Dzięki temu urządzeniu będziemy w stanie poznać procesy, jakie zachodziły w kosmosie zanim jeszcze powstały pierwsze gwiazdy.
Cała nasza wiedza o wszechświecie - poza jego obszarami, do których wysłane zostały sondy kosmiczne - pochodzi z analizy docierających do Ziemi fal elektromagnetycznych. Powstały one podczas reakcji chemicznych zachodzących w kosmosie na przestrzeni miliardów lat. Po dokładnym zbadaniu tych sygnałów jesteśmy w stanie określić, kiedy i podczas jakiego procesu zostały one wygenerowane.
Ziemskie teleskopy są w stanie zarejestrować fale, które powstały nawet 400 milionów lat po Wielkim Wybuchu, w którym powstał wszechświat. Jednak w tym czasie istniały już gwiazdy. Aby przekonać się, co działo się w kosmosie, gdy jeszcze wszędzie panowała zupełna ciemność, trzeba zbudować lepsze teleskopy.
Teleskop na Księżycu
Jeden z projektów przygotowywanych dla NASA zakłada wysłanie w okolice Księżyca sondy, na której zamontowano by odpowiednie odbiorniki sygnałów elektromagnetycznych. Satelita ten nazwany został DARE (z ang. Dark Ages Radio Explorer). Ma on okrążać Księżyc na wysokości 200 kilometrów. Został wykonany z włókna Astroquartz/Kevlar, które jest bardzo stabilne termicznie. Dzięki temu nie ulegnie uszkodzeniom, gdy będzie przechodzić między strefami cienia i nasłonecznienia.
Zespół badaczy rozpoczął już testowanie anteny sondy w odosobnionych miejscach w różnych częściach naszego globu. Jeśli NASA zaakceptuje projekt, to zostanie on zrealizowany już w 2013 roku. Zgodnie z założeniami misja DARE ma trwać 3 lata.
Kiedy projekt dobiegnie końca, naukowcy planują umieścić teleskopy stacjonarne na ciemnej stronie Księżyca. Astronomowie znaleźli już dla nich miejsce – płaskie podłoże o szerokości 180 kilometrów w kraterze Ciołkowskiego, czyli tam, gdzie pierwotnie miała wylądować załoga Apollo 17.
Umieszczone tam teleskopy składałyby się z trzech stumetrowych ramion, między którymi rozpościerałby się lekki materiał. Błony te pełniłyby funkcję anten odbierających fale elektromagnetyczne.
- Ostateczny eksperyment będzie wykorzystywał tysiące takich anten – podsumowuje Jack Burns, kierownik zespołu odpowiedzialnego za ten projekt.
Dlaczego ciemna strona Księżyca?
Nie wszyscy naukowcy uważają, że wykorzystanie przestrzeni kosmicznej jest jedynym rozwiązaniem, jeśli chodzi o badania najwcześniejszych lat istnienia wszechświata.
- Obecne naziemne eksperymenty przynoszą przybliżone wyniki za znacznie mniejsze pieniądze – uważa Steven Tingay z Curtin University of Technology w Bentley z Zachodniej Australii.
Jack Burns jednak się z tym nie zgadza. Jego zdaniem umieszczenie teleskopów w kosmosie jest jedynym rozwiązaniem pozwalającym zbadać, co działo się we wczesnych latach istnienia wszechświata. Aby przekonać o tym wszystkich astronomów, postanowił wykonać kilka eksperymentów, mających udowodnić, że z Ziemi nie można prowadzić tego typu obserwacji. Już pierwsze testy pokazały, że ziemska jonosfera pochłania fale z przestrzeni kosmicznej i ponownie emituje je jako szum. Oznacza to, że większość kosmicznych sygnałów w ogóle nie dolatuje do teleskopów.
- Docieramy do punktu, w którym jonosfera jest barierą nie do przejścia – stwierdza Dayton Jones z należącego do NASA Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie w Kalifornii. - Trzeba się udać w przestrzeń kosmiczną, a najbardziej obiecującym miejscem wydaje się być ciemna strona Księżyca – dodaje.
Co astronomowie spodziewają się odkryć?
Podczas "ciemnych wieków" we wszechświecie panowała niemal powszechna ciemność - pierwsze gwiazdy pojawiły się dopiero pod koniec tego okresu. Jednak w mrokach tych zachodziły różne procesy, o których niemal nic nie wiemy.
Astronomowie nie potrafią powiedzieć, czy najpierw powstawały galaktyki, które potem łączyły się w gromady, czy też najpierw tworzyły się większe obiekty i później dzieliły na mniejsze. Istnieje też możliwość, że oba procesy zachodziły jednocześnie. Co więcej, nie wiemy nawet, czy zarodki galaktyk i ich gromad były przypadkowymi zagęszczeniami gazu, czy też istniały jakieś twory, na przykład skupiska ciemnej materii, wokół których gaz się zagęszczał.
Misja sondy DARE oraz projekt budowy teleskopów na Księżycu mogą dać odpowiedzi na te pytania. Dzięki tym badaniom zbliżymy się o kolejny krok do wyjaśnienia zagadki powstania wszechświata.
http://odkrywcy.pl/kat,111402,page,2,ti ... omosc.html