Teraz jest piątek, 19 kwietnia 2024, 13:55

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Czerwiec 2012
PostNapisane: poniedziałek, 11 czerwca 2012, 18:03 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Kolejny aktywny obszar na powierzchni Słońca
Po obszarze nr 1499 teraz rejon nr 1504 popisuje się wybuchami typu M - informuje serwis NASA o nazwie SpaceWeather.com
Jeszcze w sobotę intensywnymi wybuchami klasy M popisywał się obszar oznaczony numerem 1499. Dzisiaj znajduje się on już na zachodnim brzegu tarczy Słońca i w ciągu najbliższej doby zacznie się chować po jego niewidocznej stronie.
Aktywnych rejonów na tarczy naszej dziennej gwiazdy jednak nie zabraknie, bo na wschodnim brzegu pojawiło się ich całkiem sporo.
Mowa tutaj o obszarach oznaczonych numerami 1504, 1505, 1506 i 1507.
Szczególnie interesujący wydaje się być rejon nr 1504, który w niedzielę, o godzinie 8:45 naszego czasu, popisał się dużym wybuchem klasy M2. Co więcej, zawiera on w sobie na tyle dużo energii, że kolejne wybuchy są bardzo prawdopodobne.
http://wiadomosci.onet.pl/nauka/kolejny ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Czerwiec 2012
PostNapisane: poniedziałek, 11 czerwca 2012, 18:03 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
To Sowieci odkryli wodę na Księżycu
Na światło dzienne wychodzą właśnie informacje o tym, że już w latach 70. sowiecka sonda Luna-24 odnalazła na naszym naturalnym satelicie wodę. Niestety przez trwającą zimną wojnę odkrycie to zostało przez całą resztę świata całkowicie zignorowane.
W sierpniu 1976 roku sonda Łuna-24 wylądowała na Księżycu skąd pobrała do badań próbki.
W próbkach tych radzieccy naukowcy odnaleźli coś czego Amerykanom nie udało się znaleźć w żadnej z 300 kilogramów skał przywiezionych z Księżyca - wodę.
Może inaczej - Amerykanie ślady wody odnaleźli jednak wierzyli cały czas, że próbki zostały skażone wodą w drodze na Ziemię ze względu na to, że księżycowy pył zapchał zamknięcia niektórych pojemników przez co nie były one szczelne.
Zachodniej nauce pierwszych dowodów istnienia wody na naszym naturalnym satelicie dostarczyła amerykańska sonda Clementine w 1994, która wykorzystała radar do poszukiwań śladów lodu po powierzchnią Księżyca.
Potwierdziły to później misje Lunar Prospector (1998) oraz Chndrayaan-I (2008). Jeszcze ciekawsza próba została przeprowadzona w 2009 roku gdy górny człon pustej rakiety Atlas Centaur został rozbity w zacienionym, księżycowym kraterze - najbardziej prawdopodobnym miejscu występowania wody.
Po zderzeniu z prędkością 2.5 km/s powstał krater o szerokości 25 metrów i głębokości 4 metrów, z którego wyleciała chmura materiału, którą naukowcy przeanalizowali. Okazało się, że zawierała ona około 5 procent wody.
W ten sposób, po ponad 30 latach zachodnia nauka przyjęła do wiadomości coś o czym Rosjanie wiedzieli od dawna. Sonda Luna 24, której misja miała miejsce w 1976 roku wdrążyła się wgłąb Księżyca na 2 metry i przywiozła stamtąd 170 gramów materiału do badań.
Okazało się, że około 0.1procent tego materiału to woda. Jednak mimo publikacji w naukowym magazynie tłumaczonym na angielski Ameryka nigdy nie przyjęła tego odkrycia do wiadomości, a szkoda. www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... a-ksiezycu
Kapsuły z materiałem z sond Łuna.


Załączniki:
luna_16_20_24_ret_vsm-620x397.jpg
luna_16_20_24_ret_vsm-620x397.jpg [ 42.96 KiB | Przeglądane 4011 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2012
PostNapisane: środa, 13 czerwca 2012, 18:54 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Polska wreszcie będzie w ESA !
Minister Radek Sikorski poinformował na swoim twitterze, że Rada Ministrów podjęła w końcu decyzję, aby Polska przystąpiła do Europejskiej Agencji Kosmicznej. Ile za to zapłacimy?
Stało się. Polska zacznie pobijać kosmos wraz z członkami Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA).
Będziemy musieli płacić składkę w wysokości 495 milionów euro (do roku 2020), lecz pieniądze te do nas wrócą w formie tego, czego najbardziej potrzebujemy, a więc nowoczesnych technologii i kontraktów dla naszych firm. Brawo!
Cytując fragment strony kampanii Polska w ESA nawołującej do przystąpienia do agencji:
"...wg danych Komisji Europejskiej (European Innovation Scoreboard 2010) jesteśmy w ogonie Europy zarówno pod względem aktualnego poziomu innowacyjności, jak i dynamiki jej wzrostu. Bez budowania gospodarki opartej na wiedzy, nie zapewnimy sobie dalszego stabilnego wzrostu PKB, a tym samym oddalimy perspektywę osiągnięcia poziomu życia krajów zachodnich.”
I z tym chyba każdy musi się zgodzić. Składka jaką przyjdzie nam w ramach europejskich programów zapłacić w latach 2014-2020 głównie na system nawigacyjny Galileo oraz obserwacji Ziemi GMES wyniesie ok. 495 milionów euro i będziemy musieli ją uiścić niezależnie od tego czy zostaniemy członkami ESA czy nie.
Kontrakty na stworzenie odpowiednich technologii otrzymają z tych pieniędzy jedynie firmy i naukowcy z państw będących członkami ESA. Dlatego pełne członkostwo w agencji ma nam umożliwić odzyskanie dużej części tych pieniędzy, a także zdobycie dostępu do najnowszych technologii.
Dokumenty dotyczące naszej akcesji do agencji mają zostać przygotowane na dziś - zatem gdy tylko poznamy więcej szczegółów - dodamy je w tym artykule.
Przystąpienie do Europejskiej Agencji Kosmicznej będzie zwycięstwem obywateli stojących za akcją Polska w ESA, którzy skrzyknęli się w internecie, gdzie można było podpisywać petycję w tej sprawie.
Jeśli teraz nie podjęlibyśmy decyzji o dołączeniu do ESA to następną okazję mielibyśmy w latach 2015-2016, gdyż nasze członkostwo musi zostać zatwierdzone podczas Rady Ministrów państw ESA, co będzie miało miejsce na jesieni tego roku. Nasz rząd miał czas na podjęcie decyzji do końca czerwca. www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... zie-w-esa-

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2012
PostNapisane: czwartek, 14 czerwca 2012, 18:52 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
NASA wystrzeliła w kosmos satelitę Nustar
NASA wystrzeliła w kosmos swego najnowszego satelitę obserwacyjnego. Urządzenie o nazwie Nustar ma podglądać najbardziej tajemnicze obiekty we wszechświecie.
Już sam start satelity był nietypowy. Najpierw rakietę z satelitą wyniósł na wysokość ponad 12 kilometrów specjalny samolot. Potem rakieta odłączyła się od kadłuba. Kilkanaście minut później satelita znalazł się na orbicie okołoziemskiej, na wysokości 600 kilometrów. Nustar ma obserwować wszechświat w zakresie fal rentgenowskich. Takie fale emitują głównie czarne dziury, czy gorące gazy w gromadach galaktyk. Dzięki nowoczesnym systemom obserwacyjnym zdjęcia teleskopu będą od 10 do stu razy dokładniejsze od obecnych.
http://fakty.interia.pl/nauka/news/nasa ... 1809256,14

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2012
PostNapisane: czwartek, 14 czerwca 2012, 18:52 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Duża planetoida przeleci blisko Ziemi
W nocy z czwartku na piątek przeleci blisko Ziemi planetoida o średnicy około 500 metrów - informuje serwis NASA o nazwie SpaceWeather.com.
Przeloty planetoid pomiędzy Ziemią a Księżycem są dość częste, ale dotyczą głównie obiektów o rozmiarach kilku-kilkunastu metrów. Większe obiekty pojawiają się w okolicach układu Ziemia-Księżyc znacznie rzadziej.
Serwis NASA o nazwie SpaceWeather.com poinformował, że o godzinie 1:10 naszego czasu w nocy z 14 na 15 czerwca do Ziemi zbliży się nowo odkryta planetoida oznaczona symbolem 2012 LZ1. Minimalny dystans dzielący ją od Ziemi wyniesie 14 odległości Ziemia-Księżyc czyli ponad 5 milionów kilometrów. To co jest jednak wyjątkowe to duży rozmiar nowego ciała, szacowany na 500 metrów.
Zderzenie z obiektem tego typu byłoby już groźne i mogłoby spowodować katastrofę w skali całego kraju lub nawet małego kontynentu. Na szczęście zderzenie z 2012 LZ1 jest wykluczone, ale planetoida została wciągnięta na listę obiektów potencjalnie zagrażających Ziemi. Lista liczy już ponad 1300 obiektów.
http://fakty.interia.pl/nauka/news/duza ... 1809407,14

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2012
PostNapisane: piątek, 15 czerwca 2012, 19:26 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Duża asteroida przeleciała dzisiaj w pobliżu Ziemi
Asteroida o średnicy około pół kilometra przeleciała dziś w nocy w pobliżu Ziemi. Na szczęście, nie było żadnego zagrożenia dla naszej planety. Planetoida pojawiła się w bezpiecznej odległości dla Ziemi, czternaście razy dalej niż Księżyc.
Asteroida oznaczona jako 2012 LZ1, nie była widoczna gołym okiem, ale jej przelot można było śledzić na specjalistycznym portalu internetowym Slooh.com.
Obraz był przekazywany w czasie realnym bezpośrednio z teleskopu na Wyspach Kanaryjskich.
Asteroida została odkryta dopiero przed kilkoma dniami przez australijskiego astronoma Roba McNaughta i jego kolegów z wydziału astrofizyki i astronomii uniwersytetu w Sydney.
http://fakty.interia.pl/nauka/news/duza ... 1809871,14

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2012
PostNapisane: poniedziałek, 18 czerwca 2012, 20:55 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Zobacz gołym okiem chińską dumę
Chińczycy wystrzelili statek Shenzhou 9, który poleciał z trzema taikonautami na pokładzie w kierunku mini-stacji kosmicznej Tiangong-1. Co ciekawe, oba te obiekty można dostrzec gołym okiem, także u nas w kraju. Jeśli chcecie się dowiedzieć jak to zrobić – zapraszamy do czytania.
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna - największy obecnie obiekt na naszej orbicie jest na tyle jasny, że często przyćmiewa on nawet Wenus.
Shenzhou 9 i Tiangong-1 tak duże nie są, lecz i tak powinniśmy je bez problemu dostrzec na niebie.
Podstawowym warunkiem aby je zobaczyć jest jednak ucieczka przed zanieczyszczeniem światłem, czyli po prostu oddalenie się od świateł wielkich aglomeracji w jak najbardziej odludne miejsce.
Po drugie trzeba wiedzieć kiedy i gdzie patrzeć, tu jednak może nam bardzo pomóc technologia.
Możemy skorzystać z którejś z tych stron: spaceweather, heavens-above.com lub nasa skywatch, gdzie musimy podać naszą przybliżoną lokalizację, a dostaniemy jak na dłoni wszystkie dane dotyczące kosmicznych obiektów nad naszymi głowami.
Jeszcze łatwiej można tego dokonać posiadając smartfon z systemem Android. Wystarczy pobrać ze sklepu Google Play aplikację Satellite AR, która po włączeniu GPS-a i skierowaniu w niebo pokaże nam dokładnie gdzie znajdują się interesujące obiekty.
Dziś ma dojść do połączenia Shenzhou 9 oraz Tiangong-1, będzie to więc ostatnia szansa aby zobaczyć te obiekty oddzielnie. Dokowanie będzie odbywało się dwa razy - raz automatycznie i raz manualnie, Chiny testują bowiem te technologie przed stworzeniem pełnowymiarowej stacji kosmicznej, która ma być gotowa już do roku 2020. www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... inska-dume

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2012
PostNapisane: wtorek, 19 czerwca 2012, 18:21 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Wieczorami podziwiaj planetę Merkury
Merkury, pierwsza planeta od Słońca, będzie w ostatniej dekadzie czerwca towarzyszyć nam podczas gorących wieczorów. Mamy dla Was garść wskazówek, jak ujrzeć "gwiazdkę", której podobno nie widział sam Kopernik.
Ze względu na to, że Merkury na ziemskim niebie zwykle znajduje się bardzo blisko Słońca, to jego ujrzenie możliwe jest tylko kilka razy do roku.
W najbliższych dniach nadarzy się jednak z takich okazji, dlatego warto z niej skorzystać i wybrać się na wieczorne obserwacje.
Aby ujrzeć Merkurego nie będziemy potrzebować ani specjalistycznych teleskopów, ani też lornetki, bo planetę można dostrzec gołym okiem, nawet nosząc okulary.
Wystarczy tylko 30 minut po oficjalnym zachodzie słońca (dokładny czas można sprawdzić na naszym serwisie) udać się na otwartą przestrzeń, aby nie przeszkodziły nam zabudowania i drzewa.
Wówczas patrzymy nisko nad północno-zachodni horyzont. W gwiazdozbiorze Bliźniąt powinniśmy dostrzec średnio jasną "gwiazdkę", które z biegiem minut będzie się znajdować coraz bliżej linii horyzontu.
Najlepszym dniem na obserwacje będzie czwartek (21.06), kiedy poniżej i na lewo od Merkurego, niemal przy horyzoncie, znajdzie się Księżyc tuż po nowiu w postaci bardzo cienkiego sierpa. To będzie bardzo dobry moment nie tylko na obserwację, lecz również na fotografowanie spotkania Merkurego z naszym naturalnym satelitą.
Niestety cały spektakl może nam popsuć pogoda. W czwartek wieczorem w większości regionów Polski będzie padać i grzmieć, a co za tym idzie, niebo może się chmurzyć i z obserwacji będą nici. Dlatego, aby nie obejść się smakiem, najlepiej próbować dostrzec Merkurego każdego wieczoru.
Dodajmy, że w ostatnim czasie powierzchni Merkurego dokładnie przyjrzała się sonda kosmiczna MESSENGER należąca do NASA. Na jednym ze zdjęć widoczne są kratery ułożone na kształt wizerunku Myszki Miki znanej z kreskówek Walta Disney'a. Zdjęcie możecie zobaczyć poniżej. www.twojapogoda.pl
Jeśli zrobicie zdjęcia Merkuremu i Księżycowi, to wysyłajcie je na: redakcja@twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... te-merkury

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2012
PostNapisane: czwartek, 21 czerwca 2012, 09:35 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Najkrótsza noc i najdłuższy dzień
Dzisiejsza doba jest wyjątkowa, ponieważ miniona noc była najkrótszą w całym roku, zaś dzisiejszy dzień jest z kolei najdłuższym. Na plażach Bałtyku słońce będzie świecić przez ponad 17 godzin.
Za nami najkrótsza noc w tym roku, trwająca średnio 7 godzin. Między północną a południową częścią naszego kraju ta noc różniła się w długości aż o godzinę.
Najkrótsza była oczywiście w najdalej wysuniętym na północ krańcu Polski, a więc w rejonie Jastrzębiej Góry na Przylądku Rozewie.
Noc trwała tam zaledwie 6 godzin i 40 minut. Wśród większych miast najkrótsza była w Gdańsku i trwała 6 godzin i 46 minut.
Im dalej na południe kraju, tym była dłuższa. W Warszawie trwała 7 godzin i 15 minut, a w Krakowie 7 godzin i 37 minut. Najdłuższa była w Bieszczadach, gdzie trwała 7 godzin i 50 minut, a więc o ponad godzinę dłużej niż na Pomorzu.
Najkrótsza noc minęła pod znakiem deszczu na zachodzie kraju, a burz i to chwilami gwałtownych, na południu, południowym zachodzie, w centrum i na północnym wschodzie kraju.
To była bezksiężycowa noc, ponieważ nasz naturalny satelita ukrył się za zachodnim horyzontem późnym wieczorem. Obecnie znajduje się tuż po nowiu i jest widoczny tylko wieczorami.
W najkrótszą noc w całym roku temperatura miała najmniej czasu, aby się obniżać. Gruba warstwa chmur i opady sprawiły, że noc można było zaliczyć do dość ciepłych. W większości kraju temperatura spadła do 15-18 stopni. Na Pomorzu, gdzie było najzimniej, zanotowano 13 stopni. Cieplej noc minęła na Śląsku i Lubelszczyźnie, gdzie nie odnotowano mniej niż 19 stopni.
W skali całej Europy najzimniej było w nocy w Norwegii, do minus 3 stopni, zaś najcieplej na greckich wyspach i we Włoszech, gdzie temperatura spadła najwyżej do 29-30 stopni.
Dzisiejszy dzień będzie najdłuższym w całym roku. Na Przylądku Rozewie będzie trwać aż 17 godzin i 20 minut. Będzie więc o prawie godzinę dłuższy niż na południowych krańcach naszego kraju. Pod artykułem zamieszczamy szczegółową mapę z informacją o czasie trwania najkrótszej nocy w polskich miastach. www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... zszy-dzien
Najkrótsza noc w całym roku. Dane: TwojaPogoda.pl


Załączniki:
2012-06-21_09h31_32.png
2012-06-21_09h31_32.png [ 266.75 KiB | Przeglądane 3904 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2012
PostNapisane: czwartek, 21 czerwca 2012, 09:35 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Rozpoczęło się astronomiczne lato
Dzisiaj punktualnie o godzinie 1:08 w nocy rozpoczęło się astronomiczne lato. Mamy najdłuższy dzień w całym roku. Sprawdźmy, jakie będzie tegoroczne lato w pogodzie i kiedy się skończy.
Dzisiaj punktualnie o godzinie 19:16 na północnej półkuli Ziemi rozpocznie się astronomiczne lato, wejściem Słońca w znak Raka.
Dla wielu lato to najpiękniejsza pora roku, przeważnie dlatego, że rozpoczynają się wakacje i okres urlopów.
Jednak w przyrodzie zawsze jest coś za coś i w ten sposób dni będą się od dzisiaj robić coraz krótsze, a noce coraz dłuższe.
Warto wykorzystać dzisiejszy, najdłuższy dzień 2012 roku na spacer na łonie przyrody, mimo, że w niektórych regionach naszego kraju trzeba będzie wziąć ze sobą parasol.
Dziś Słońce będzie świecić najdłużej i znajdzie się również najwyżej nad horyzontem. Dzięki temu mieszkańcy południa Polski mogą liczyć na 16 słonecznych godzin, a mieszkańcy północy aż na 17 godzin.
Dlatego też śpiochy powinny zmusić się w najbliższych dniach do wcześniejszego wstania z łóżka i chociażby spoglądnięcia na cudowne wschody Słońca, które rozpoczynają się każdego dnia już około godziny 3:00.
Astronomiczne lato potrwa dokładnie 93 dni, do 22 września do godziny 16:49 ustępując miejsca kolorowej jesieni.
Dzisiaj sporo chmur i przelotne opady deszczu praktycznie w całym kraju. W regionach północnych opady będą miały na ogół charakter ciągły, z kolei na południu i w centrum spodziewamy się burz z gradem i porywistym wiatrem.
Temperatura będzie bardzo zróżnicowana. Najbardziej letnio będzie na południu i południowym wschodzie, gdzie termometry pokażą w cieniu nawet 33-34 stopnie. Najmniej letnio będzie z kolei na północnym zachodzie, gdzie temperatura nie przekroczy 13 stopni.
Tegoroczne lato przyniesie nam gorący i słoneczny lipiec. Jednak jak każdego lata trzeba się spodziewać gwałtownych zjawisk, które mogą powodować spustoszenia. Będzie też kilka fal upałów, które mogą być intensywne i podobnie dokuczliwe, co w ostatnim czasie na południu Europy. www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... iczne-lato

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2012
PostNapisane: sobota, 23 czerwca 2012, 17:45 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Nowe spojrzenie na biegun północny
Widzieliśmy już wiele zdjęć naszej planety z przestrzeni kosmicznej, ale nigdy od strony bieguna północnego. To efekt ograniczeń wynikających ze sposobu poruszania się satelitów pogodowych. Aby było możliwe pokazanie tej perspektywy musiała powstać wyjątkowa mozaika złożona aż z 15 zdjęć.
Blue Marble to chyba najbardziej znane zdjęcie naszej planety. Niedawno satelita meteorologiczny nowej generacji Suomi-NPP wykonał zdjęcie, które ukazało Ziemię w nieosiągalnej dotychczas jakości.
Jednak ujrzenie nawet całej półkuli na jednej fotografii nie zaspokaja naszego apetytu na więcej.
Najbardziej ciekawymi obszarami Błękitnej Planety są niewątpliwie oba bieguny. Z uwagi na to, że satelity są w stanie uwiecznić za każdym swym przelotem tylko wąski pas od bieguna do bieguna, nigdy nie ukazują całej północnej półkuli z biegunem w centrum na jednym zdjęciu.
Aby było to możliwe naukowiec Norman Kuring z NASA stworzył mozaikę z 15 zdjęć. Powstały one podczas każdego przelotu satelity Suomi-NPP około 824 kilometrów nad biegunem północnym w dniu 26 maja bieżącego roku.
Obszar bieguna był dostatecznie oświetlony dzięki korzystnemu położeniu słońca. Na poniższej mozaice możecie więc zobaczyć nie tylko obszary polarne, lecz także całą Europę i Azję, północną Afrykę oraz północne obszary Ameryki Północnej spowite chmurami. www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... n-polnocny
Zdjęcie satelitarne Ziemi z perspektywy bieguna północnego. Dane: NASA, Sumoi-NPP.


Załączniki:
Ziema.png
Ziema.png [ 664.46 KiB | Przeglądane 3878 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2012
PostNapisane: poniedziałek, 25 czerwca 2012, 08:19 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Pierwsze nieautomatyczne chińskie dokowanie na orbicie
Chiński statek załogowy Shenzhou 9 z trzema astronautami na pokładzie połączył się w niedzielę na orbicie w trybie sterowania ręcznego z modułem bezzałogowym Tiangong 1. To pierwszy tego typu manewr w historii chińskiej kosmonautyki.
Był on transmitowany przez chińską telewizję CCTV, która następnie pokazała zdjęcia uśmiechniętych astronautów: Liu Wanga, który wykonał manewr, Jinga Haipenga i pierwszej kobiety wchodzącej w skład załogi chińskiego statku kosmicznego, Liu Yang.
Dokowanie w trybie sterowania ręcznego może być przeprowadzane w przypadku awarii automatycznego systemu. Jak sprecyzowała CCTV, manewr ten Liu Wang na ziemi powtarzał co najmniej 1,5 tys. razy.
18 czerwca przeprowadzono manewr automatycznego połączenia Shenzhou 9 z Tiangong 1. Był on pilotowany przez centrum kontroli lotów na Ziemi.
Powtórzenie operacji łączenia modułów miało na celu wypróbowania różnych wariantów dokowania na orbicie. Jest to część planu przygotowawczego do zapowiadanego na 2020 rok zbudowania chińskiej stacji kosmicznej.
Obecny lot jest najdłuższym lotem w dotychczasowej historii chińskich podbojów kosmosu, bowiem potrwa około 10 dni.
Po raz pierwszy Chiny wysłały człowieka w Kosmos w 2003 roku.
http://fakty.interia.pl/nauka/news/pier ... 1813502,14
Astronauci w Shenzhou 9 /AFP


Załączniki:
Astronauci_Shenzhou_5812732.jpg
Astronauci_Shenzhou_5812732.jpg [ 47.16 KiB | Przeglądane 3867 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2012
PostNapisane: czwartek, 28 czerwca 2012, 08:23 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Polak poleciał w kosmos
27 czerwca 1978 roku pierwszy Polak – major Mirosław Hermaszewski – poleciał w kosmos. Lot odbył się na pokładzie radzieckiego statku Sojuz 30 i trwał niemal 8 dni. Tym samym 34 lata temu Polska stała się kolejnym Państwem, które wysłało swojego obywatela w kosmos. Jak do tego doszło?
Polska mogła być trzecim krajem w kosmosie

Pierwszym państwem, które wysłało człowieka w kosmos, był ZSRR, drugim USA. Następny kraj robi to dopiero w 1978 roku - i jest to Czechosłowacja. Do dziś nie ma pewności, co zdecydowało, że to czeski kosmonauta kpt. Vladimir Remek poleciał przed polskim kosmonautą. Spośród wszystkich trenujących kandydatów z trzech krajów socjalistycznych, najlepsze wyniki osiągali Polacy. I to nasi rodacy byli typowani do pierwszego lotu w ramach „Interkosmosu”.

Ale w tym momencie na scenę wkroczyła polityka. Podobno u najwyższych władz ZSRR interweniował osobiście przywódca Komunistycznej Partii Czechosłowacji Gustaw Husak, który nalegał, aby w ramach rekompensaty za Praską Wiosnę (interwencja państw Układu Warszawskiego w 1968 r.) w kosmos poleciał jako pierwszy obywatel Czechosłowacji. Inna wersja mówi o tym, że po prostu nasi południowi sąsiedzi byli najbardziej zaawansowani z krajów socjalistycznych (zaraz po ZSRR) w badaniach kosmicznych i w ten sposób zostali nagrodzeni.

Faktem jest, że Hermaszewski wylądował w szpitalu, choć nic mu nie dolegało. Przeprowadzono na nim operację wycięcia migdałków. Już po wszystkim ordynator stwierdził, że faktycznie migdałki były zdrowe. Ale pobyt w szpitalu wystarczył, żeby spaść z pierwszego miejsca na drugie w kolejce na orbicie. W ten sposób Polska stała się czwartym krajem – po ZSRR, USA i Czechosłowacji – którego obywatel poleciał w kosmos. Natomiast sam Hermaszewski został 98 kosmonautą na świecie.

Przebieg lotu

Lot polskiego kosmonauty rozpoczął się 27 czerwca 1978 roku o godzinie 17:27. Z kosmodromu Bajkonur wystartował radziecki statek Sojuz 30, na pokładzie którego znalazł się Hermaszewski oraz radziecki pułkownik Piotr Klimuk, który był dowódcą misji. Po dwóch dniach lotu Sojuz 30 połączył się ze stacją orbitalną Salut 6, gdzie znajdowali się kosmonauci Władimir Kowalonok i Aleksander Iwanczenkow.

W kosmos Polak zabrał flagę i godło państwowe PRL, fotografię Edwarda Gierka i Leonida Breżniewa, kopię pierwszej księgi „O obrotach ciał niebieskich” i rysunku systemu słonecznego Mikołaja Kopernika, ziemię z pól Lenino i Warszawy oraz miniaturowe wydanie „Manifestu Komunistycznego”. W osobistym bagażu miał m.in. zdjęcie najbliższej rodziny oraz miniaturowe wydanie „Pana Tadeusza”, które po wielu latach podarował papieżowi Janowi Pawłowi II.

Na orbicie Hermaszewski uczestniczył w eksperymentach naukowych dotyczących m.in. zachowania się organizmu człowieka w stanie nieważkości, prowadził obserwacje zórz polarnych i wykonywał prace z zakresu teledetekcji. W trakcie lotu kosmonauci okrążyli Ziemię 126 razy, ustanawiając przy okazji kilka niepobitych do dziś rekordów Polski, zatwierdzonych przez Międzynarodową Federację Lotniczą, m. in. wysokości lotu – 363 km, prędkości 28 000 km/godz., długotrwałości lotu – 190 godzin, 03 minuty i 04 sekundy, oraz przebytej odległości – 5 273 257 km.

Koniec misji nastąpił 5 lipca, kiedy to o godz. 13:30 załoga Sojuza 30 wylądowała na stepach Kazachstanu.
Kiedy powstał pomysł misji Sojuz 30?

W listopadzie 1965 roku radzieccy naukowcy zgłosili pomysł prowadzenia w kosmosie wspólnych eksperymentów naukowych wraz z uczonymi z innych krajów socjalistycznych. W tym projekcie wykorzystywane miały być radzieckie rakiety geofizyczne oraz sztuczne satelity. Idea ta została zrealizowana w postaci Rady Współpracy Międzynarodowej w dziedzinie badań i wykorzystania kosmosu - „Interkosmos”, która powstała w roku 1966 przy Akademii Nauk ZSRR. Polska przystąpiła do tej organizacji w roku 1967.
Bezpośrednią przyczyną rozszerzenia programu „Interkosmosu” o loty załogowe była decyzja prezydenta USA Richarda M. Nixona z 5 stycznia 1972 r. o zatwierdzeniu programu Space Transportation System, w którym mieli uczestniczyć przedstawiciele innych państw. ZSRR nie mógł pozostawić tego bez odpowiedzi.

W lipcu 1976 roku uczestnicy programu „Interkosmos” jednomyślnie przyjęli propozycję ZSRR dotyczącą udziału pilotów z Polski, Bułgarii, Czechosłowacji, Kuby, Mongolii, NRD, Rumunii i Węgier w załogowych lotach kosmicznych. Pierwsza grupa kandydatów na kosmonautów z Czechosłowacji, NRD i Polski już w grudniu 1976 roku rozpoczęła przygotowania do pierwszego lotu oraz treningi w Centrum Szkolenia Kosmonautów im. Jurija Gagarina.

Jak wybrano majora Hermaszewskiego?

Zanim Hermaszewski został wybrany do misji Sojuz 30 musiał przejść pozytywnie szereg testów a konkurencja była duża. Jeszcze w czerwcu 1976 r. miał miejsce I etap, w którym z ponad 300 kandydatów dokonano wstępnej selekcji 71 pilotów samolotów naddźwiękowych. Pod koniec sierpnia tego samego roku odbył się etap II, w którym kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej wybrało 17 pilotów. Jeden z nich sam zrezygnował po zapoznaniu się z warunkami selekcji. Pozostałych poddano badaniom medycznym w Wojskowym Instytucie Medycyny Lotniczej.

Etap III to kolejne badania - najpierw w Wojskowym Ośrodku Szkoleniowo-Kondycyjnym w Mrągowie, a następnie w Wojskowym Ośrodku Szkoleniowo-Kondycyjnym w Zakopanem. To właśnie tam kandydaci na kosmonautów „wykończyli” w dwa tygodnie trzech górskich przewodników, bo wszystkie trasy musieli przemierzać biegiem (np. z Morskiego Oka przez Przełęcz Szpiglasową do Doliny Pięciu Stawów i to zimą).

Łączny cykl szkoleń badań był tak intensywny, że do kolejnego etapu (IV) przeszło tylko 5 kandydatów, z których radziecka komisja ds. badań i selekcji kosmonautów wybrała czterech. Zostali oni poddani kolejnym testom w Gwiezdnym Miasteczku pod Moskwą. Wszyscy uzyskali opinię zdolnych do lotu, wobec czego selekcji finałowej dwójki dokonano 27 listopada 1976 roku w MON. Wybrani zostali: ppłk dyplomowany, pilot I klasy Zenon Jankowski oraz mjr dyplomowany, pilot I klasy Mirosław Hermaszewski.

Obaj zostali skierowani do Centrum Przygotowań Kosmonautów im. J. Gagarina, gdzie odbyli dwumiesięczne przygotowanie teoretyczne oraz pięciomiesięczne zapoznawanie się z konstrukcją i eksploatacją statku Sojuz oraz stacji Salut 6. W przygotowaniach wzięli udział również kandydaci z Czechosłowacji i NRD.

W lipcu 1977 Polacy rozpoczęli szkolenie w składach załóg: a) Piotr I. Klimuk (ZSRR) – Mirosław Hermaszewski, b) Walerij N. Kubasow (ZSRR) – Zenon Jankowski.
Kilka słów o Hermaszewskim

Mirosław Hermaszewski urodził się 15 września 1941 r. w Lipnikach na Wołyniu. Przeżył rzeź wołyńską i w 1945 r. wraz z rodziną przeniósł się do Wołowa niedaleko Wrocławia, gdzie ukończył szkołę podstawową i liceum. W czasach szkolnych był wysoki, chudy i blady. W 1960 r. zaczął latać na szybowcach w Aeroklubie Wrocławskim, a później na samolotach na lotnisku w Grudziądzu. Na komisji poborowej w Wołowie dostał kategorię C, gdyż według lekarzy był za chudy i wobec tego nie nadawał się do wojska. Pomimo to w 1961 r. dostał się do dęblińskiej Szkoły Orląt. W czasie egzaminu wstępnego przebiegł 1500 metrów boso po żużlu i zajął pierwsze miejsce (żużel ze stóp wydłubywał jeszcze przez kilka tygodni). Tamże opanował pilotaż samolotu TS-8 Bies i uzyskał kwalifikacje pilota myśliwskiego III klasy na samolocie odrzutowym MiG-15. (I klasę zrobił dwa lata później na MiG-u 17). Szkołę ukończył jako prymus. Przydzielono go do pułku obrony powietrznej w Poznaniu, gdzie został przeszkolony w pilotażu samolotów ponaddźwiękowych MiG-21. Potem ukończył z wyróżnieniem Akademię Sztabu Generalnego w Warszawie i podjął służbę w pułkach myśliwskich Obrony Powietrznej Kraju (OPK) w Słupsku, Gdyni i we Wrocławiu. 12 października 1988 otrzymał awans na generała brygady.
Za udział w locie kosmicznym Hermaszewski otrzymał wysokie odznaczenia państwowe: polskie (Złoty Krzyż Zasługi, Order Krzyża Grunwaldu I Klasy) i radzieckie (medal Złotej Gwiazdy, Order Lenina) oraz honorowy tytuł Bohatera Związku Radzieckiego. Nakręcono o nim filmy, także z jego udziałem, komponowano również o nim piosenki, np. „Ballada o majorze Hermaszewskim”.

Jest członkiem Komitetu Wykonawczego Stowarzyszenia Kosmonautów i Astronautów Świata, członkiem Kapituły medalu Akademia Polskiego Sukcesu i członkiem Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych Polskiej Akademii Nauk oraz ASE – Stowarzyszenia Odkrywców Przestrzeni.

Obecnie jest na emeryturze. Napisał książkę pt. „Ciężar nieważkości. Opowieść pilota-kosmonauty”.

Kolejni Polacy w kosmosie

Warto wspomnieć także o innych „polskich” astronautach. A dokładnie o astronautach amerykańskich, którzy mają polskie korzenie. Są to: Karol Joseph Bobko, Christopher Ferguson, Scott Parazynski, James Pawelczyk, George Zamka. Zarówno Scott Parazynski, jak i George Zamka byli z wizytą w Polsce.

Kiedy doczekamy się kolejnego, w pełni już polskiego kosmonauty? Przystąpienie do Europejskiej Agencji Kosmicznej na jesieni br. daje nam na to szansę w niedalekiej przyszłości. Być może już za 5 lat polski kosmonauta poleci na Międzynarodową Stację Kosmiczną.

Na zdjęciu: po lewej zdjęcie M. Hermaszewskiego z 1978 roku, po prawej lądownik Sojuz 30 obecnie znajdujący się w Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej w Warszawie.

PZG/mnd
(fot. www.astro.zeto.czest.pl/Wikipedia/ Kmiecik/cc-by-sa 3.0)
http://odkrywcy.pl/kat,111402,page,3,ti ... omosc.html


Załączniki:
hermaszewski_mag.jpeg
hermaszewski_mag.jpeg [ 43.34 KiB | Przeglądane 3852 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2012
PostNapisane: czwartek, 28 czerwca 2012, 08:24 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Jak będzie wyglądało lądowanie łazika na ...
6 sierpnia 2012 roku, około godziny 07:31 polskiego czasu, łazik MSL Curiosity powinien wylądować wewnątrz krateru Gale na Marsie. Procedura lądowania będzie składać się z kilku etapów, które nastąpią w przeciągu zaledwie siedmiu minut. Niedawno NASA opublikowało nagranie opisujące proces lądowania łazika
6 sierpnia 2012 roku, około godziny 07:31 polskiego czasu, łazik MSL Curiosity powinien wylądować wewnątrz krateru Gale na Marsie. Procedura lądowania będzie składać się z kilku etapów, które nastąpią w przeciągu zaledwie siedmiu minut. Niedawno opublikowano nagranie opisujące proces lądowania łazika MSL Curiosity, w którym pracownicy NASA określają całą procedurę jako "7 minut grozy".

Misja łazika marsjańskiego MSL Curiosity rozpoczęła się 26 listopada 2011 roku. Według danych z dnia 24 czerwca 2012 roku łazik znajduje się w przestrzeni kosmicznej - trwa zbliżanie do Czerwonej Planety. Od listopada dokonano kilku manewrów poprawy trajektorii lotu, dzięki czemu udało się bardziej precyzyjnie wyznaczyć elipsę lądowania MSL - w chwili obecnej przewiduje się jej rozmiary na 7x20 km.
MSL wejdzie w marsjańską atmosferę 6 sierpnia. W ciągu zaledwie siedmiu minut prędkość z ponad sześciu kilometrów na sekundę spadnie do zera. Będzie to bardzo dynamiczny proces, wymagający dopracowanego oprogramowania i udanego przeprowadzenia kolejnych etapów przejścia przez atmosferę. Na sam koniec lądowania zostanie przeprowadzona nowatorska procedura użycia platformy rakietowej "sky-crane", która umieści łazik na powierzchni Marsa. O tych siedmiu minutach opowiadają członkowie zespołu, który odpowiada za etap wejścia w atmosferę i lądowanie łazika MSL Curiosity.
Krzysztof Kanawka

Artykuł pochodzi z serwisu Kosmonauta.net
http://odkrywcy.pl/kat,111402,title,Jak ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2012
PostNapisane: czwartek, 28 czerwca 2012, 08:25 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Czerwcowy rój meteorytów
W najbliższych dniach możemy podziwiać maksymalną aktywność ciekawego roju Bootydów czerwcowych - poinformował dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.

Meteory z roju Bootydów możemy podziwiać od ok. 22 czerwca do 2 lipca. W tym roku maksimum aktywności oczekujemy 27 czerwca w okolicach godziny 5 rano naszego czasu. O tej porze, jest w Polsce zbyt jasno na prowadzenie obserwacji. Warunki nie wydają się więc korzystne. Z drugiej jednak strony wysokie maksimum z roku 1998 było zjawiskiem zupełnie nieprzewidywalnym, być może warto więc sprawdzić co Bootydy pokażą w tym roku. A na obserwacje wyjść chyba warto, bo Bootydy wchodzą w naszą atmosferę z prędkością 18 km/s, a więc są jednymi z najwolniejszych, a przez to najbardziej efektownych zjawisk meteorowych.
Najciekawszymi nocami do obserwacji wydają się te z 26 na 27 i z 27 na 28 czerwca. Księżyc w pierwszej kwadrze nie będzie wtedy mocno przeszkadzał w obserwacjach i w okolicach północy oraz tuż po niej, czyli wtedy kiedy o tej porze roku jest najciemniej, powinny panować dobre warunki do obserwacji.

Radiant Bootydów, czyli miejsce z którego zdają się wylatywać meteory z tego roju, znajduje się w gwiazdozbiorze Wolarza. Nie należy jednak spoglądać bezpośrednio w kierunku tej konstelacji lecz raczej spokojnie wodzić wzrokiem po niebie. Meteory powinny bowiem pojawiać się na całej sferze niebieskiej.

Rój Bootydów czerwcowych dał o sobie znać na początku XX wieku. Jego bardzo wyraźną aktywność mogliśmy obserwować w latach 1916, 1921 i 1927.Później pozostawał jednak uśpiony przez siedemdziesiąt lat.

Ogromną niespodziankę Bootydy sprawiły w czerwcu 1998 roku, kiedy to wielu obserwatorów na całym świecie doniosło o aktywności roju, przekraczającej sto meteorów na godzinę. Spektakl był tym bardziej ciekawy, że Bootydy są zjawiskami jasnymi i bardzo wolnymi, a przez to łatwo dostrzegalnymi. Ten wybuch aktywności nie umknął także polskim obserwatorom zrzeszonym w Pracowni Komet i Meteorów.

Bootydy czerwcowe zostały utworzone przez kometę 7P/Pons-Winnecke, która przeszła najbliżej Słońca w latach 2002 i 2008. Wysokiej aktywności roju meteorów oczekujemy przeważnie wtedy, kiedy jego kometa macierzysta jest najbliżej naszej dziennej gwiazdy. Bootydy czerwcowe nie potwierdzają jednak tej reguły i przez to są rojem mocno nieprzewidywalnym.

Pomimo tego naukowcy starają się zrozumieć zachowanie roju i modelować jego aktywność. Zrobił to Jeremie Vaubaillon z Institut de Mecanique Celeste et de Calcul des Ephemerides, który skonstruował model materii wyrzuconej z komety 7P/Pons-Winnecke podczas przejść przez peryhelium w latach 1796-2002. Okazało się, że w roku 2004, na skutek wpływu rezonansowego Jowisza, Ziemia miała możliwość spotkania się z połączonym materiałem wyrzuconym z komety podczas jej powrotów w latach 1819, 1825, 1830 i 1836. Do spotkania miało dojść 23 czerwca. Aktywność na poziomie 40-50 meteorów na godzinę potwierdzili obserwatorzy z Japonii.

Modele zawiodły jednak w roku 2010, kiedy przewidywano aktywność na poziomie 20-50 meteorów na godzinę, a w rzeczywistości nie przekroczyła ona 10 sztuk.

(PAP)

aol/ tot/
http://odkrywcy.pl/kat,111412,title,Cze ... omosc.html
(fot. Thinkstockphotos)


Załączniki:
meteory_th640.jpeg
meteory_th640.jpeg [ 30.21 KiB | Przeglądane 3852 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2012
PostNapisane: czwartek, 28 czerwca 2012, 08:25 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Srebrzyste obłoki na niebie
Obserwatorzy z północnej Europy oraz Ameryki Północnej donoszą o obłokach srebrzystych, które można było obserwować w ciągu ostatnich nocy - poinformował serwis SpaceWeather.com.

Obłoki srebrzyste powstają z malutkich kryształków lodu wodnego o rozmiarach od 40 do 100 nanometrów, które unoszą się w atmosferze ziemskiej na wysokości od 76 do 85 kilometrów (ta część atmosfery nazywa się mezosferą). To najwyżej położone chmury, które możemy podziwiać z powierzchni naszej planety.
Zobaczenie ich wcale nie jest łatwe - muszą zostać spełnione pewne warunki geometryczne. Chmury są widoczne z szerokości geograficznych w przedziale 50-70 stopni szerokości północnej i południowej, w okolicach przesilenia letniego tj. w okresie kiedy Słońce chowa się pod horyzont na niewielką głębokość - od 6 do 16 stopni.

Takie położenie Słońca gwarantuje już w miarę ciemne niebo, a jednocześnie nasza dzienna gwiazda - dla nas już schowana pod horyzontem - jest w stanie wciąż oświetlać położone znacznie wyżej kryształki obłoków srebrzystych.

W Polsce przełom czerwca i lipca to najlepszy czas do wypatrywania obłoków srebrzystych. Najczęściej widać je nad północną częścią horyzontu. Jak sama nazwa wskazuje, srebrzą się one na tle niebieskiego lub granatowego nieba, pokazując wyraźne smugi i struktury trochę podobne do znacznie niżej położonych cirrusów.

Serwis SpaceWeather.com poinformował właśnie, że podczas ostatnich nocy wielu obserwatorów w północnej Europie i Ameryce zaobserwowało pojawienie się wyraźnych obłoków srebrzystych.

Z obserwacjami tych ciekawych chmur warto się spieszyć, bo niebo coraz bardziej rozświetla Księżyc. Obecnie jest on tuż po pierwszej kwadrze i przeszkadza w obserwacjach wieczorem. W środku nocy i nad ranem niebo jest jeszcze na tyle ciemne, że obłoki srebrzyste powinniśmy zobaczyć bez problemów.

Z każdym dniem warunki związane z fazami Księżyca jednak się pogarszają. Pełnia wypada 3 lipca i w jej okolicach niebo będzie mocno rozjaśnione blaskiem Srebrnego Globu, co znacznie utrudni dojrzenie obłoków srebrzystych (PAP).

aol/ tot/
Wydanie internetowe: PAP
http://odkrywcy.pl/kat,111406,title,Sre ... caid=6eb58
(fot. wikipedia/Martin Koitmae (cc-by-sa 3.0))


Załączniki:
obloki_srebrzyste.jpeg
obloki_srebrzyste.jpeg [ 21.48 KiB | Przeglądane 3852 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2012
PostNapisane: czwartek, 28 czerwca 2012, 20:43 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Coś tajemniczego dzieje się wokół Słońca! Co to za obiekty?!
Nie po raz pierwszy na opublikowanych przez NASA fotografiach zobaczyć można dziwne obiekty w kształcie trójkątów. Tym razem baczni obserwatorzy dostrzegli tajemnicze "coś" w pobliżu centralnej gwiazdy naszego układu. W Internecie rozgorzała już gorąca dyskusja na temat anomalii. Z czym mamy do czynienia tym razem?

Zagadkowe zjawisko uwiecznione zostało przez instrument LASCO (skrót od: Large Angle and Spectrometric Coronagraph - szerokokątny koronograf spektroskopowy) wysłany w ramach projektu SOHO przez amerykańską agencję NASA oraz Europejską Agencję Kosmiczną (ESA).
Na najnowszych zdjęciach pochodzących z sondy SOHO, wykonanych 24 czerwca 2012 r., widać coś w rodzaju dwóch, połączonych ze sobą prętów, które razem współtworzą coś w rodzaju trójkąta.

Jak się okazuje, nie są to pierwsze zdjęcia, które wzbudziły szereg wątpliwości. Ten sam fenomen można zobaczyć bowiem również na materiale, który został zarejestrowany przez sondę SOHO tydzień wcześniej - 17 czerwca 2012 r.
Na razie nie wiadomo, czym w rzeczywistości są niezidentyfikowane obiekty uwiecznione na filmach i zdjęciach. Wiele osób uważa, że jest to po prostu defekt optyczny. Wśród licznych głosów, stanowiących próbę rozwiązania zagadki, nie brakuje też oczywiście tych najbardziej radykalnych, zakładających, że mamy do czynienia z wehikułem obcych.

Część komentatorów wskazuje także, że zjawisko może mieć związek ze wzmożoną aktywnością Słońca, która oznacza zwiększoną liczbą erupcji i tzw. koronalnych wyrzutów masy. Szczyt ożywienia naszej gwiazdy będzie miał miejsce w 2013 r. Czy możliwe jest jednak, aby pojawienie się obiektu o tak regularnych kształtach miało cokolwiek wspólnego z burzami słonecznymi?
http://niewiarygodne.pl/kat,1031991,pag ... omosc.html


Załączniki:
sun425.jpeg
sun425.jpeg [ 8.41 KiB | Przeglądane 3840 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Czerwiec 2012
PostNapisane: sobota, 30 czerwca 2012, 17:54 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Wieczorem spotkają się cztery obiekty
Jeśli lubicie patrzeć w niebo zastanawiając się nad swoim miejscem we Wszechświecie, to dzisiaj wieczorem Księżyc zrobi Wam małą niespodziankę spotykając się z Saturnem i Kłosem.
Po zachodzie słońca nasze oczy powinny być skierowane średnio wysoko nad południowo-zachodni horyzont.
Bez problemu odnajdziemy tam Księżyc zbliżający się do pełni. Jeśli się rozejrzymy, to ujrzymy dwie "gwiazdki" znajdujące się nieco na prawo od niego.
Tą bliższą będzie Kłos, najjaśniejsza gwiazda w konstelacji Panny. Jest ona jedną z najjaśniejszych gwiazd ziemskiego nieba.
Znajduje się około 260 lat świetlnych od Ziemi. Jej nazwa pochodzi od dziewiczego kłosa pszenicy.
Nieco powyżej Kłosa odnajdziemy planetę Saturn, która różni się od innych planet w naszych Układzie Słonecznym tym, że ma wyraźne pierścienie.
Planeta jest odległa od nas o 1,4 miliarda kilometrów i jest wielokrotnie mniejsza od Kłosa. Jednak jej bliższe położenie sprawia, że jest od niego znacznie jaśniejsza i przez to większa. Stąd też Saturn będzie mocniej jaśniał na wieczornym niebie niż Kłos.
Jeszcze dalej na prawo, mniej więcej licząc trzykrotność odległości Księżyca od Saturna, ujrzymy czerwony punkt. Będzie to planeta Mars. Wszystkie cztery obiekty znajdować się będą w granicach konstelacji Panny.
Pozostaje mieć nadzieję, że pogoda nie przeszkodzi nam w obserwacjach. Lepiej jednak upewnić się jakie zachmurzenie jest przewidywane w Waszej okolicy. Prognozę na wieczorne obserwacje zamieszczamy poniżej. www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... ry-obiekty

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 69 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL