Teraz jest czwartek, 25 kwietnia 2024, 17:05

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Styczeń 2012
PostNapisane: niedziela, 15 stycznia 2012, 11:09 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Globalne liczenie gwiazd na niebie - policz i ty!
Rusza ogólnoświatowa kampania sprawdzania na ile ciemne jest nocne niebo nad nami, a na ile rozświetlają je miejskie światła. Metoda jest prosta: wystarczy policzyć gwiazdy. W akcji, która wystartuje 14 stycznia, mogą wziąć udział także Polacy.

W tym roku akcja GLOBE at Night zostanie przeprowadzona w kilku etapach. Można wziąć udział w dowolnym z nich, w kilku, a nawet we wszystkich. Uczestniczyć może każdy chętny. Organizatorzy szczególnie zachęcają do tego uczniów i rodziców. Nauczyciele mogą zaproponować uczniom udział w liczeniu gwiazd jako nietypowy, dodatkowy element zajęć szkolnych.

Udział w GLOBE at Night nie jest trudny. Polega na wyjściu wieczorem na spacer, znalezieniu najciemniejszego miejsca w naszej okolicy i ocenie jakie najsłabsze gwiazdy widać we wskazanych przez organizatorów gwiazdozbiorze.

Posługując się dostarczonymi przez organizatorów mapkami i wskazówkami należy odnaleźć odpowiedni gwiazdozbiór i porównać ilość widocznych w nim gwiazd z poszczególnymi mapkami, a następnie wybrać tę najbardziej pasującą. Trzeba też zapisać datę i czas wykonania obserwacji oraz ustalić współrzędne geograficzne miejsca, z którego dokonywaliśmy oceny (np. za pomocą odbiornika GPS, tradycyjnej mapy topograficznej albo dokładnych internetowych map świata). Na koniec wyniki pomiaru zgłasza się do internetowej bazy danych prowadzonej przez organizatorów. Zostaną one poddane analizie oraz będą wyświetlone na mapie świata, razem z pomiarami od tysięcy innych uczestników.

Kolejne etapy projektu odbędą się w dniach 14-23 stycznia, 12-21 lutego, 13-22 marca i 11-20 kwietnia. W zależności od daty uczestnicy sprawdzą ile gwiazd widać w gwiazdozbiorze Oriona lub Lwa. Osoby mieszkające na półkuli południowej mogą także liczyć gwiazdy widoczne w konstelacji Krzyża Południa, której nie dostrzeżemy z Polski.

Akcja GLOBE at Night została zapoczątkowana przez program GLOBE (Global Learning and Observations to Benefit the Environment), ogólnoświatowy program edukacyjny dla szkół. W ramach międzynarodowej sieci GLOBE działa 111 krajów, w tym z Polska. Współpracuje z nią także amerykańskie Narodowe Optyczne Obserwatorium Astronomiczne (NOAO), a wspierają ją również różne inne instytucje, m.in. NASA, amerykański Departament Stanu, czy Międzynarodowa Organizacja Ciemnego Nieba (IDA).

-
W ubiegłym roku Polska była drugim krajem (po Stanach Zjednoczonych), z którego napłynęło najwięcej wyników pomiarówKrzysztof Czart
W ubiegłym roku Polska była drugim krajem (po Stanach Zjednoczonych), z którego napłynęło najwięcej wyników pomiarów. Było ich ponad 1200 z ogólnej liczby ponad 14 tysięcy pomiarów. W tym roku również zostały przygotowane materiały w polskiej wersji językowej i wkrótce powinny pojawić się na internetowej stronie akcji - mówi Krzysztof Czart, polski koordynator Sieci Popularyzacji Nauki ESO, odpowiedzialny za tłumaczenia materiałów GLOBE at Night na język polski.

Więcej informacji na temat akcji, mapki oraz polskie instrukcje dla nauczycieli, rodziców i uczniów można znaleźć na stronie internetowej www.globeatnight.org.

(msz)
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... &_ticrsn=5

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Styczeń 2012
PostNapisane: niedziela, 15 stycznia 2012, 19:46 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Skąd się wzięła w kosmosie bańka?
W Wielkim Obłoku Magellana astronomowie dostrzegli coś, co bardzo ich zaskoczyło. Ujrzeli oni pętlę, która dopiero w promieniowaniu rentgenowskim zmieniła się w wielką kosmiczną bańkę.
Kiedy naukowcy skierowali Kosmiczny Teleskop Hubble'a w stronę Wielkiego Obłoku Magellana zaskoczyli się. 160 tysięcy lat świetlnych od Ziemi znajdowała się olbrzymia czerwona pętla.
To był jej widok w świetle widzialnym. Jednak, gdy astronomowie przyjrzeli się jej za pomocą Teleskopu Chandra w promieniowaniu rentgenowskim, którego ludzkie oko nie widzi, dostrzegli coś jeszcze.
Wnętrze pętli wypełniały kolorowe gazy. Pętla zmieniła się w wielką kosmiczną bańkę. Obiekt to pozostałość po supernowej, a więc po wybuchającej gwieździe, a dokładniej dwóch białych karłach, które znajdowały się na tyle blisko siebie, że zderzyły się wybuchając.
Wybuch miał miejsce około 400 lat temu, a więc w czasie wojny trzydziestoletniej i potopu szwedzkiego. Promień pętli ma 23 lata świetlne, która rozszerza się z prędkością 18 milionów kilometrów na godzinę.
Oznacza to, że bańka z roku na rok, z dekady na dekadę, będzie coraz to większa. Poniżej najnowsze zdjęcie niezwykłego obiektu w głębinach kosmosu. www.twojapogoda.pl
Dane zdjęcia : NASA / Kosmiczny Teleskop Hubble'a.
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... osie-banka


Załączniki:
content_Image1.png
content_Image1.png [ 570.09 KiB | Przeglądane 4038 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2012
PostNapisane: niedziela, 15 stycznia 2012, 20:48 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Z nieba spadły szczątki sondy marsjańskiej
Marsjański próbnik Fobos-Grunt, nad którym utracono kontrolę po jego wejściu na orbitę okołoziemską, spadł w niedzielę wieczorem do Pacyfiku - poinformowały rosyjskie władze.

Fobos-Grunt wystartował 9 listopada z kosmodromu Bajkonur. Miał pobrać próbki gruntu Fobosa - jednego z dwóch naturalnych miniaturowych księżyców Marsa.

Wystrzelony w listopadzie aparat badawczy nie odpalił silników manewrowych i zamiast lecieć w kierunku Czerwonej Planety, zaczął okrążać Ziemię. Wielokrotne próby: rosyjskich, europejskich i amerykańskich naukowców skontaktowania się z sondą zakończyły się niepowodzeniem.
http://wiadomosci.wp.pl/title,Z-nieba-s ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2012
PostNapisane: wtorek, 17 stycznia 2012, 09:14 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Prawdziwy i sztuczny satelita spotkali się
Amerykańskiemu fotografowi na niebie nad Houston w Teksasie udało się uwiecznić niecodzienne spotkanie. Najstarszy ziemski satelita spotkał się z jednym z najnowszych. Zobaczcie.
Ziemia w ostatnich kilkudziesięciu latach doczekała się tysięcy satelitów, ale każdy z nich był sztuczny, czyli wytworzony i umieszczony na orbicie przez człowieka.
Wśród nich znajduje się jeden z najnowszych satelitów, który jest jednocześnie najjaśniejszym i najbardziej spektakularnym spośród tych nienaturalnych.
To oczywiście Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Budowane przez przeszło 10 lat kosmiczne laboratorium w ciągu każdej doby 16 razy okrąża Ziemię. Niemal każdej nocy możemy je ujrzeć gołym okiem nawet kilkukrotnie.
Uwiecznienie Stacji jest nie lada wyzwaniem, ponieważ tylko dobry sprzęt jest w stanie poradzić sobie w warunkach nocnych i do tego jeszcze na dużym przybliżeniu, pamiętając, że Stacja pędzi z prędkością 28 tysięcy kilometrów na godzinę.
Jednak dla fotografów prawdziwą gratką nie jest uwiecznienie Stacji na tle ciemnego nieba, lecz w pobliżu okazałego obiektu. Jest nim Księżyc, czyli najstarszy ziemski satelita, w dodatku jedyny naturalny.
Udało się to 4 stycznia, kiedy Stacja Kosmiczna przelatywała bardzo blisko Księżyca między pierwszą kwadrą a pełnią. Na zdjęciu, które zamieszczamy pod artykułem, widoczne jest spotkanie obu obiektów, sztucznego satelity z naturalnym.
Ich rozmiary są nieporównywalne. Księżyc jest wielokrotnie większy od Stacji, mimo iż znajduje się 384 tysiące kilometrów od Ziemi, zaś Stacja jedynie 350 kilometrów. Fotograf mógł ją uwiecznić tylko dzięki jej panelom słonecznym, które ściągają i odbijają światło.
Stacja stała się z tego powodu najjaśniejszych obiektem stworzonym przez człowieka oraz trzecim tak jasnym na ziemskim niebie po Słońcu i Księżycu. Poniżej zamieszczamy omawiane zdjęcie. www.twojapogoda.pl
Fot. William L. Stefanov, Jacobs Technology/ESCG at NASA-JSC.
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... otkali-sie


Załączniki:
ISS.png
ISS.png [ 176.47 KiB | Przeglądane 4008 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2012
PostNapisane: środa, 18 stycznia 2012, 09:19 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Przełożono pierwszy lot prywatnego statku kosmicznego
Pierwszy lot prywatnego statku transportowego na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) został przełożony z przyczyn technicznych - poinformowała we wtorek prywatna amerykańska korporacja kosmiczna SpaceX.
Kapsułę Dragon miała wynieść na orbitę rakieta zbudowana także przez SpaceX. Start zaplanowano pierwotnie na 7 lutego tego roku z Cap Canaveral na Florydzie.
- Musimy jeszcze przeprowadzić dodatkowe prace, które powinny zapewnić nam sukces tej misji - wyjaśniła rzeczniczka SpaceX, Kirstin Brost Grantham. Nie podała jednak nowego terminu startu rakiety.
Korporacja SpaceX zawarła kontrakt z amerykańską agencją kosmiczną NASA na transport ludzi i materiałów na ISS. Od czasu zakończenia programu lotów wahadłowców, NASA nie ma już własnych statków transportowych i obecnie zdana jest wyłącznie na rosyjskie statki Sojuz.
http://fakty.interia.pl/nauka/news/prze ... 1747785,14

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2012
PostNapisane: środa, 18 stycznia 2012, 09:19 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Kosmiczny eksperyment - 6 Polaków na liście finalistów
Sześć zgłoszeń z Polski znalazło się w finale międzynarodowego konkursu dla uczniów "Space Lab" na naukowy eksperyment, który będzie można przeprowadzić w kosmosie. Na finalistów można głosować do 24 stycznia na stronie: www.youtube.com/SpaceLab.
Uczniowie biorący udział w międzynarodowym konkursie musieli przygotować propozycje doświadczeń, które będzie można przeprowadzić na znajdującej się 400 km od Ziemi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS)

Organizatorzy konkursu: YouTube, Lenovo i Space Adventures we współpracy z amerykańską agencją kosmiczną NASA, Europejską Agencją Kosmiczną (ESA) oraz Japońską Agencją Badań Kosmosu (JAXA) opublikowały listę sześćdziesięciu regionalnych finalistów.

Napłynęły tysiące zgłoszeń z 80 krajów świata. Około jedna trzecia uczestników konkursu pochodzi z Indii, zaś około 15% z USA. Pozostali uczestnicy to mieszkańcy Wielkiej Brytanii, Rosji, Izraela, Kanady, Hiszpanii, Włoch, Polski i Japonii.
W finale konkursu znalazło się aż sześć zgłoszeń z Polski przygotowanych przez uczniów z Warszawy, Gdyni, Darłowa i Świdnika. Tym samym Polska znalazła się na trzecim miejscu pod względem liczby finalistów, tuż za Stanami Zjednoczonymi (dziesięć drużyn-finalistów) oraz Indiami (dziewięć drużyn).

W kategorii od 14 do 16 lat znalazło się czterech polskich finalistów: Maciej Giza i trzy zespoły w składzie: Michał Styk, Maria Leniarska, Jakub Jabłoński; Stanisław Bartczak, Sylwia Grabińska, Mateusz Piotrowski oraz Rafał Wesołowski, Marcin Juchniewicz i Krzysztof Kallas. Z kolei Bartosz Krzowski i Patrik Kopciński są kandydatami w kategorii wiekowej 17-18 lat.

Do 24 stycznia internauci za pośrednictwem strony www.youtube.com/SpaceLab mogą głosować na najlepszy ich zdaniem finałowy eksperyment. Jury, w którym znaleźli się m.in. prof. Stephen Hawking, astronauci Frank De Winne i Akihiko Hoshide, uwzględniając głosy internautów wybierze sześciu regionalnych zwycięzców (po dwie drużyny z każdego z trzech regionów świata).

Spośród finalistów jurorzy oraz internauci wyłonią dwóch zwycięzców, po jednym projekcie z każdej grupy wiekowej. Właśnie ich eksperymenty zostaną przeprowadzone na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Wykonywane doświadczenia będą transmitowane na żywo na YouTube.

Ponadto zwycięzcy będą mogli wybrać jedną z dwóch nagród. Pierwsza propozycja to wycieczka na wyspę Tanegashima w Japonii, gdzie zobaczą start statku kosmicznego, na pokładzie którego przeprowadzany zostanie ich eksperyment w kosmosie. Alternatywą będzie podróż do Rosji, gdzie po ukończeniu 18 lat zwycięzcy mogą odbyć jedyne w swoim rodzaju szkolenie dla astronautów w Gwiezdnym Miasteczku - miejscu doskonalenia rosyjskich kosmonautów.

- Jesteśmy zachwyceni reakcją młodzieży na YouTube Space Lab. Uczestnicy stanęli na wysokości zadania, prezentując wielką wyobraźnię, kreatywność i pasję. Naszym celem była aktywizacja młodych naukowców, a liczba zgłoszeń pokazuje, że się to udało.
Dzisiejsi finaliści Space Lab to przyszli odkrywcyZahaan Bharmal
Dzisiejsi finaliści Space Lab to przyszli odkrywcy - powiedział szef marketingu Google na region Europy, Bliskiego Wschodu oraz Afryki i pomysłodawca konkursu Zahaan Bharmal.

Uczniowie, którzy chcieli wziąć udział w konkursie musieli nie tylko opisać swoje pomysły w zgłoszeniu wideo, ale również zaprezentować sposób, w jaki zostaną one wykorzystane przez wykwalifikowanych astronautów i naukowców. Konkurs przeznaczony był dla uczniów w dwóch kategorii wiekowych - od 14 do 16 oraz od 17 do 18 lat, którzy zgłaszali się samodzielnie lub w maksymalnie trzyosobowych zespołach.

78% zgłoszonych drużyn to młodzież w przedziale 14-16 lat, reszta zgłoszeń to osoby w wieku 17-18 lat. Prawie połowa pomysłów została zgłoszona przez pojedyncze osoby, reszta zgłoszeń pochodzi od zespołów składających się z dwóch lub trzech osób.

Partnerem YouTube Space Lab w Polsce jest Centrum Nauki Kopernik, a patronat nad konkursem objęła Minister Edukacji Narodowej.
http://wiadomosci.wp.pl/title,Kosmiczny ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2012
PostNapisane: czwartek, 19 stycznia 2012, 09:07 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
W Maroku znaleziono meteoryt z Marsa
Jak ustalili naukowcy z Meteoritical Society, siedmiokilogramowy meteoryt, który spadł w lipcu ub. r. w Maroku pochodzi z Marsa.
Carl Agee z uniwersytetu stanowego w Nowym Meksyku (USA) wyjaśnił, że jest to odkrycie olbrzymiej wagi naukowej ze względu na fakt, iż meteoryt znaleziono krótko po jego upadku na powierzchnię Ziemi i praktycznie nie został on skażony ziemskimi mikroorganizmami i związkami chemicznymi.
Grupa ośmiu ekspertów, która badała fragmenty meteorytu, wyraziła przypuszczenie, że został on wyrzucony w przestrzeń, wraz z innymi odłamkami, w rezultacie upadku na powierzchnię Marsa dużego asteroidu.
Wyrzucone fragmenty skał mogły krążyć w przestrzeni międzyplanetarnej przez miliony lat, zanim jeden z nich spadł na Ziemię.
Znaleziony meteoryt, który nazwano Tissint, jest dopiero piątym, którego upadek obserwowali
świadkowie. Meteoryt spadł w dolinie Oued Draa, na wschód od miasta Tata.
Na zdjęciu. Fragment meteorytu, który spadł w Maroku /AFP
http://fakty.interia.pl/nauka/news/w-ma ... 1748359,14


Załączniki:
Fragment_meteorytu_ktory_5610065.jpg
Fragment_meteorytu_ktory_5610065.jpg [ 50.46 KiB | Przeglądane 3966 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2012
PostNapisane: czwartek, 19 stycznia 2012, 09:14 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Najdziwniejsza egzoplaneta
Wiemy już, że planety znajdujące się w obcych układach czasem obiegają dwie gwiazdy, czasem się pożerają, są ciemniejsze niż węgiel i gorące jak Słońce. Jednak z pewnością najdziwniejszych jeszcze nie odkryliśmy. Jedną z nich jest 55 Cancri e.
Każdego miesiąca astronomowie odkrywają kolejne planety pozasłoneczne. Poszukiwane są oczywiście te, które są najbardziej podobne do Ziemi.
Niektóre planety potrafią zaskoczyć badaczy. Są znacznie większe od Błękitnej Planety, potrafią okrążać dwie gwiazdy, być wyjątkowo zimne lub też gorące jak Słońce, a nawet ciemniejsze niż węgiel.
Obce światy kryją przed nami jeszcze wiele tajemnic, które z biegiem czasu będziemy poznawać. Jednym z nich planeta 55 Cancri e, która mimo iż badana jest już od 10 lat, to wciąż nie przestaje zaskakiwać.
Obiekt znajdujący się 40 lat świetlnych od Ziemi obiega swoją macierzystą gwiazdę co każde 18 godzin. Dopiero w ostatnich miesiącach udało się zaobserwować zjawisko, które ujawniło więcej ciekawych danych o tej planecie.
Mianowicie doszło do tranzytu, a więc przejścia planety przed tarczą jej macierzystej gwiazdy. Naukowcy dzięki temu obliczyli, że planeta jest dwukrotnie większa od Ziemi i prawie 8 razy masywniejsza.
Jednak co najważniejsze jest planetą skalistą, a więc posiada stałą powierzchnię. Najnowsze odkrycie sprawia, że 55 Cancri e z pewnością na długie lata pozostanie jedną z najintensywniej badanych egzoplanet.
Okazuje się, że obliczona jej gęstość jest bardzo niska, jak na planetę skalistą. Dlatego naukowcy sądzą, że w jej atmosferze znajdują się spore ilości pary wodnej. Może ona stanowić nawet 20 procent masy planety.
Co jeszcze ciekawsze owa para wodna znajduje się w tzw. stanie nadkrytycznym, który sprawia, że jest czymś na granicy stanu ciekłego i gazu. Dzieje się tak za sprawą temperatury i ciśnienia, które są większe niż w punkcie krytycznym obu tych parametrów.
W praktyce oznacza to, że na 55 Cancri e przy temperaturze tysiąca stopni woda nie wrze i nie zmienia się w parę wodną, lecz utrzymując się w stanie nadkrytycznym wciąż sączy się z podziemnych skał. Niewykluczone, że występują tam ekstremalnie gorące jeziora, a nawet morza.
55 Cancri e miała być jałowym, niezwykle gorącym światem, planetarną pustynią, ponieważ planeta obiega swoją gwiazdę 26 razy bliżej niż Merkury. Badania poczynione m.in. za pomocą Kosmicznego Teleskopu Spitzera mówią jednak o innym obliczu tej planety. Z pewnością w przyszłości dowiemy się więcej o tym bliskim nam świecie. www.twojapogoda.pl
Na obrazku. Porównanie wielkości Ziemi i egzoplanety 55 Cancri e.
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... gzoplaneta


Załączniki:
content_rr.png
content_rr.png [ 176.66 KiB | Przeglądane 3965 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2012
PostNapisane: piątek, 20 stycznia 2012, 13:20 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Kwazikryształ spadł na Rosję z kosmosu
W zeszłym roku nagroda Nobla z dziedziny chemii została przyznana za niewystępujące w naturze kwazikryształy. Ale czy na pewno nie da się ich znaleźć w przyrodzie? Jeden taki minerał odnaleziono – lecz, jak się teraz okazuje – pochodzi on z kosmosu.
Międzynarodowy zespół naukowców pod kierownictwem Paula Steinhardta z Uniwersytetu Princeton opublikował właśnie wyniki badań jedynego znanego, naturalnego kwazikryształu, które wskazują wyraźnie na jego pozaziemskie pochodzenie.
Kamień znaleziony na wschodnim krańcu Rosji uformował się w pierwszych dniach życia naszego Układu Słonecznego, czyli około 4.5 miliarda lat temu (a więc jest on starszy niż sama Ziemia).
Jest to ważny dowód na to, że kwazikryształy mogą formować się w naturze, a także na to, że materia może zachować stabilność przez miliardy lat.
Kwazikryształy, mimo że z zewnątrz wyglądają jak normalne minerały, w swoim wnętrzu kryją unikatową strukturę przypominającą na pierwszy rzut oka średniowieczne islamskie mozaiki.
Atomy układają się tam w pewne wzory, które powtarzają się bez końca w kilku różnych grupach. Przez lata naukowcy uważali, że kwazikryształy mogą powstać tylko w laboratoriach, i że są one na tyle niestabilne, że po pewnym czasie wracają do standardowej, krystalicznej formy.
Trwające ponad 20 lat poszukiwania naturalnego kwazikryształu przyniosły w końcu rezultat, gdy w 2008 roku skontaktował się z badaczami z Princeton Luca Bindi z Muzeum Historii Naturalnej we Florencji.
Zwrócił on ich uwagę na znajdujący się w kolekcji muzeum minerał pochodzący z meteorytu odnalezionego na terenie Rosji. Minerał ten składał się z miedzi oraz aluminium, czyli podstawowych pierwiastków wykorzystywanych do produkcji sztucznych kwazikryształów.
Okazało się, że Włosi wycięli z całego meteorytu sam kwazikryształ, dlatego badacze z USA otrzymali naprawdę mikroskopijny kawałek o rozmiarze nie przekraczającym grubości ludzkiego włosa. Wykorzystali oni mikroskop elektronowy do uzyskania potwierdzenia, że jest to faktycznie tak poszukiwany przez nich kwazikryształ.
Naukowcy z Princeton, aby ustalić dokładne, kosmiczne pochodzenie obiektu skontaktowali się z kolegami z Caltech. Ci wskazali na istnienie w skale pewnej krzemowej formy minerału, która może się formować tylko w ekstremalnie wysokim ciśnieniu i temperaturach - daleko wykraczających poza możliwości człowieka.
Następnie badano izotopy tlenu znajdujące się w skale, jako że potrafią one wyraźnie wskazać czy dany materiał powstał na Ziemi czy w przestrzeni kosmicznej. Okazało się, że zgadzają się one z tymi, które można znaleźć w najstarszych znalezionych na Ziemi meteorytach.
W zeszłym roku Bindi oraz Steinhardt próbowali namierzyć źródło rosyjskiej próbki. Udało im się dotrzeć do wdowy po pochodzącym z Amsterdamu kolekcjonerze, w którego zbiorach znajdowała się ta próbka zanim trafiła do włoskiego muzeum.
Przekazała ona naukowcom dziennik wskazujący na pewne sowieckie laboratorium. To naprowadziło badaczy na rosyjskiego mineraloga, który w 1979 był jedną z osób, które były obecne przy wykopaniu meteorytu w górach Półwyspu Czukockiego.
Ostatnim etapem poszukiwań była wyprawa w miejsce odnalezienia pozaziemskiej skały, która miała miejsce zeszłego lata. Teraz próbki z tej wyprawy oczekują na zbadanie. Wkrótce poznamy pierwsze wyniki badań. www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... -z-kosmosu


Załączniki:
content_alpdre-4f0712f-intro.jpg
content_alpdre-4f0712f-intro.jpg [ 32.74 KiB | Przeglądane 3947 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2012
PostNapisane: piątek, 20 stycznia 2012, 13:21 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Galaktyczne miasto sprzed miliardów lat
Astronomom obsługującym Kosmiczny Teleskop Hubble'a udało się właśnie dostrzec jedną z najstarszych znanych nam galaktyk. Jest to w zasadzie grupa galaktyk, gromada będąca w bardzo wczesnym stadium formowania się. Znajdują się one około 13,1 miliarda lat świetlnych od nas.
Uważa się, że powstały one w najwcześniejszych fazach formowania się Wszechświata w takiej formie, w jakiej znamy go dziś, gdy galaktyki zaczęły łączyć się w gromady.
Obserwowany przez naukowców obraz galaktyk pochodzi sprzed 13,1 miliarda lat, ponieważ właśnie tyle czasu potrzebowało światło, aby dotrzeć do Ziemi.
5 nowych galaktyk zostało dostrzeżonych przy losowej obserwacji nieba w bliskiej podczerwieni. Są one dość niewielkie, ponieważ rozmiarami nie przekraczają 10-50 procent wielkości Drogi Mlecznej, jednak dorównują jej jasnością.
Jasność ta ma być dodatkowym dowodem na ich młody wiek. Astronomowie z NASA uważają, że galaktyki te najprawdopodobniej do dziś rozrosły się w wielką gromadę przypominającą "galaktyczne miasto" - podobną do pobliskiej gromady w Pannie, gdzie znajduje się ponad 2 tysiące galaktyk.
Odkrycie to jest o tyle ważne, że już wcześniej udawało się odkrywać niemal tak stare pojedyncze galaktyki, jednak nigdy do tej pory nie dało się zaobserwować gromady w trakcie budowy.
W zeszłym tygodniu naukowcy ogłosili też odnalezienie największej zaobserwowanej do tej pory gromady galaktyk, która została ochrzczona imieniem El Gordo (czyli po hiszpańsku "grubas").
Jej oficjalna nazwa jest nieco mniej obrazowa: ACT-CL J0102-4915. Gromada ta znajduje się ponad 7 miliardów lat świetlnych od Ziemi. W jej skład wchodzą dwie duże podgromady, które zderzają się ze sobą z prędkością kilku milionów kilometrów na godzinę. www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... iardow-lat


Protoklaster galaktyk BoRG 58. Dane: NASA, ESA, M. Trenti (University of Colorado, Boulder, and University of Cambridge, UK), L. Bradley (STScI), BoRG team


Załączniki:
content_Image1.png
content_Image1.png [ 541.61 KiB | Przeglądane 3947 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2012
PostNapisane: sobota, 21 stycznia 2012, 09:52 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Niezwykłe kosmiczne zdjęcie, jak wielkie oko
Astronomowie udostępnili nowe niezwykłe zdjęcie wykonane przez teleskop w Chile. Przedstawia ono mgławice planetarną Helix, która wygląda jak wielkie złote oko - czytamy w serwisie huffingtonpost.com.
Mgławica Helix znajduje się 700 lat świetlnych od Ziemi w konstelacji Wodnika. Powyższe zdjęcie zostało wykonane przez teleskop Vista należący do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO). Teleskop znajduje się w Chile w Obserwatorium Paranal należącym do ESO.
Helix jest mgławicą planetarną, czyli obiektem, który formuje się kiedy gwiazda, taka jak nasze Słońce zbliża się do końca swojego życia. Kończy się wtedy etap syntezy jądrowej w jej wnętrzu. Gwiazda nie była w stanie utrzymać swoich zewnętrznych warstw i powoli utraciła gazową otoczkę, która stała się mgławicą, a ona sama zapada sie stając się białym karłem.
Pomimo swojej nazwy, mgławice planetarne niewiele mają wspólnego z planetami. Nazwa pochodzi od wczesnych obserwacji, kiedy badacze myśleli, że obserwują tarcze odległych planet o małej jasności.
Umierająca gwiazda w sercu mgławicy Helix przemienia się w białego karła, czyli obiekt, który z wielkości ogromnej gwiazdy osiągnie rozmiar wielkości Ziemi. Gwiazda jest widoczna na zdjęciu - to mała błękitna kropka w jego centrum.
(tsz)
Mgławica Helix, fot. ESO/Teleskop Vista
http://wiadomosci.onet.pl/nauka/niezwyk ... omosc.html


Załączniki:
Mgławica Helix.jpg
Mgławica Helix.jpg [ 83.4 KiB | Przeglądane 3934 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2012
PostNapisane: niedziela, 22 stycznia 2012, 01:56 
Offline
Ranga: [3]
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 25 września 2010, 22:16
Posty: 418
Lokalizacja: Kwieciszewo
Piękne , co ten nasz kosmos potrafi stworzyć , za to go kocham :)

_________________
Teleskop - Synta 8
Okulary - Morpheus 4,5 mm, Plossl 10 mm, 25 mm, UWA 14 mm


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2012
PostNapisane: niedziela, 22 stycznia 2012, 12:24 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Planetoidy zagrażają warstwie ozonowej
Z ostatnich badań naukowych wynika, że uderzenie nawet niewielkiej planetoidy w Ziemię mogłoby poważnie zniszczyć warstwę ozonową i narazić nas wszystkich na zabójcze promieniowanie ultrafioletowe.
Dotychczas naukowcy sądzili, że ziemską warstwę ozonową może poważnie nadszarpnąć jedynie planetoida, która miałaby więcej niż 1 kilometr średnicy.
Wchodząc w atmosferę mogłaby powiększyć dziurę ozonową do rozmiarów z lat 90. ubiegłego wieku.
Jednak najnowsze badania przeprowadzone przez Elisabettę Pierazzo i jej zespół z Instytutu Nauk Planetarnych (PSI) w Tucson w Arizonie, wskazują na to, że nawet mniejsze planetoidy, o średnicy 500 metrów, wchodząc w atmosferę mogą zrujnować warstwę ozonową.
Naukowcy wprowadzili wszystkie kluczowe dane do komputera, który przeprowadził symulację zderzenia Ziemi z planetoidą o średnicy pół kilometra.
Okazało się, że indeks promieniowania ultrafioletowego mógłby wzrosnąć nawet do 20 jednostek. Dla porównania w Polsce pod koniec czerwca, gdy promieniowanie UV jest największe, przy bezchmurnym niebie nie przekracza ono na nizinach 6-7 jednostek, a w Tatrach 8-9 jednostek.
W najbardziej wystawionych na promieniowanie UV regionach świata, na przykład w południowoamerykańskich Andach, indeks UV sięga 12-15 jednostek.
Po uderzeniu planetoidy 20 jednostek utrzymywałoby się nie przez kilka dni, lecz przez wiele miesięcy na znacznym obszarze Ziemi. Gdyby uderzyła w nas planetoida o średnicy 1 kilometra, to promieniowanie UV mogłoby dochodzić do nawet 50-55 jednostek.
Tak intensywne promieniowanie ultrafioletowe naraziłoby ludzkość na masowe choroby skóry, uszkodziłoby nasz wzrok i miało wpływ na strukturę DNA.
Ludzie mogliby funkcjonować na powierzchni ziemi tylko w nocy, gdy Słońce znajdowałoby się pod horyzontem, a indeks UV byłby niski. Trzeba byłoby też pomyśleć o zamieszkaniu pod powierzchnią ziemi, gdzie promieniowanie UV nie dociera.
Naukowcy sądzą, że do największych zmian w strukturze warstwy ozonowej doszło około 70 milionów lat temu, gdy zakończyła się era dinozaurów. W Ziemię uderzyła wówczas planetoida o średnicy 10 kilometrów. www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/10 ... e-ozonowej


Załączniki:
planetoida.jpg
planetoida.jpg [ 20.04 KiB | Przeglądane 3913 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2012
PostNapisane: poniedziałek, 23 stycznia 2012, 09:16 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Historia badań Czerwonej Planety
Mars jest najbardziej przebadaną przez człowieka planetą w naszym Układzie Słonecznym, oczywiście poza Ziemią. Czego dowiedzieliśmy się o niej w ciągu ostatniego półwiecza eksploracji?
Pierwsze zdjęcia Czerwonej Planety pochodzą z lat 60. ubiegłego wieku, kiedy obok planety przelatywały sondy Mariner.
Jednak pierwsza fotografia z gruntu planety została przesłana przez sondę Viking-1 w dniu 20 lipca 1976 roku. Ziemianie mogli ujrzeć brunatną powierzchnię Marsa i szaro-niebieskie niebo.
Jałową ziemię przykrywała niezliczona liczba mniejszych i większych skał. Dane przesłane przez sondę okazały się niezwykle cennym źródłem informacji o tej ciekawej planecie, którą od zawsze podejrzewano o istnienie wczesnego życia.
Przez następne lata wysyłano kolejne sondy, a do dziś planetę przebadało już blisko 40 bezzałogowych sond. Większość marsjańskich misji nie powiodła się z nieokreślonych do końca przyczyn, ale najczęściej chodziło o wadliwe działający sprzęt.
Każda kolejna misja przynosiła coraz więcej zdjęć i danych pomiarowych, tym samym przybliżając nas do odpowiedzenia sobie na podstawowe dwa pytania.
Jedno dotyczyło istnienia wody, a drugie śladów życia na Marsie. Odpowiedź na pierwsze z nich pojawiła się już 1997 roku, kiedy łazik Pathfinder zbadał próbki marsjańskich skał.
Jednak dopiero misje Mars Rover, czyli dwa bliźniacze łaziki Spirit i Opportunity, zaczęły w 2004 roku dokonywać zdecydowanie bardziej szczegółowych badań próbek gruntu i skał. Wówczas okazało się, że istnieją substancje, które mogą wskazywać na występowanie wody w stanie ciekłym przed milionami lat.
Ostateczne potwierdzenie przyniosła misja sondy Phoenix w 2008 roku. Lądownik przebadał próbki gleby w regionie polarnym północnej półkuli Marsa. Okazało się, że płytko pod powierzchnią ziemi znajduje się woda w stanie zamrożonym.
Obecność wody mogłaby stanowić podstawę do twierdzenia, że na Marsie istnieje bardzo prymitywne życie. Jednak misja Phoenixa nie okazała się potwierdzeniem tej teorii. Potwierdzono jedynie, że przy takich warunkach życie mogło istnieć miliony lat temu.
Naukowcy mają nadzieję na rozwianie wszelkich wątpliwości przy okazji kolejnej misji, tym razem łazika Curiosity, który rozpocznie badanie Marsa w sierpniu. W przyszłości planowana jest kolejna misja ExoMars. Ostatecznym celem jest lądowanie człowieka na Marsie. www.twojapogoda.pl
Jedno z pierwszych zdjęć Marsa z Vikinga-1. Dane: NASA
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... ej-planety


Załączniki:
Mars.png
Mars.png [ 598.24 KiB | Przeglądane 3897 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2012
PostNapisane: poniedziałek, 23 stycznia 2012, 09:18 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
W nocy zorza polarna tańczyła na niebie
Po wielu tygodniach spokoju, Słońce znów zwiększyło swą aktywność. Do ziemskich biegunów magnetycznych dotarła w nocy chmura plazmy, która przyniosła spektakl kolorowej zorzy polarnej.
W ostatni czwartek (19.01) doszło na Słońcu do dość potężnego rozbłysku klasy M3.2, największego od wielu tygodni.
Towarzyszący mu koronalny wyrzut masy nastąpił dokładnie w kierunku naszej planety, przez co na Ziemię przez kilkadziesiąt godzin zmierzała chmura plazmy.
Najbardziej obfitująca w naładowane cząsteczki część wiatru słoneczny zaczęła docierać do ziemskiej magnetosfery krótko przed północą czasu polskiego.
Zgodnie z prognozami NOAA szczyt burzy magnetycznej potrwa mniej więcej do godziny 17:00, a indeks "k" wyniesie 6.
Jeśli jednak burza magnetyczna będzie silniejsza to być może nawet w Polsce będziemy mogli oglądać po zachodzie słońca zorzę polarną. Szanse nie są jednak bardzo duże, bo wybuch na Słońcu nie był ekstremalnie silny.
W nocy zorzę ujrzeli mieszkańcy Skandynawii. Tam, gdzie niebo rozpogodziło się, można było zachwycać się tańczącymi falbankami w najróżniejszych kolorach. Oczywiście takie zdarzenie to nie tylko szansa na oglądanie pięknego, naturalnego show, lecz także zagrożenie.
Władze muszą obecnie na bieżąco monitorować sieci energetyczne oraz satelity na orbicie okołoziemskiej w nadziei, że nie dojdzie do ich uszkodzenia. Zorzę łatwo odróżnić od świateł miejskich, zwłaszcza, że mieni się nietypowym czerwonym i zielonym światłem z charakterystycznymi falbankami, które poruszają się z biegiem czasu.
Jeśli zorze będą widoczne na niebie nad Polską, natychmiast o tym poinformujemy na łamach serwisu, dlatego warto nas na bieżąco śledzić, zwłaszcza po zachodzie słońca.
Poniżej możecie zobaczyć zorze polarne widoczne w ostatnim czasie na niebie nad norweskim archipelagiem Svalbard. Zdjęcia przesłał nam jedyny Polak, który uczęszcza do szkoły w arktycznej osadzie Longyearbyen. http://www.twojapogoda.pl
Fot. Marek Ratajczak, Longyearbyen w Norwegii dla TwojaPogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... -na-niebie


Załączniki:
zorza 3.png
zorza 3.png [ 373.58 KiB | Przeglądane 3897 razy ]
zorza 2.png
zorza 2.png [ 397.11 KiB | Przeglądane 3897 razy ]
zorza.png
zorza.png [ 482.07 KiB | Przeglądane 3897 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2012
PostNapisane: wtorek, 24 stycznia 2012, 09:31 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Jeden filmik, cała prawda o Księżycu
Dlaczego każdej kolejnej nocy Księżyc wygląda inaczej? Dlatego raz jest widoczny, a raz nie? Na to pytanie odpowie Wam 2,5-minutowy filmik, który ukazuje zmieniające się oblicze naszego naturalnego satelity na przestrzeni całego roku.
Na jednym filmiku przygotowanym przez ekspertów z Goddard Space Flight Center, należącego do NASA, poznajemy trzy zjawiska dzięki którym widok Księżyca z biegiem nocy zmienia się.
2,5-minutowy filmik powstawał przez rok i oczywiście publikowany jest w znacznym przyspieszeniu, ponieważ tylko wtedy widoczne są zachodzące zmiany na jego tarczy.
Pierwszym zjawiskiem jest jest faza Księżyca, która określa oglądaną z Ziemi część Księżyca oświetloną przez Słońce. Mamy nów (Księżyc niewidoczny), pełnię (widoczna cała tarcza) oraz dwie kwadry (oświetlona połowa tarczy).
Oczywiście Słońce zawsze oświetla tylko połowę Księżyca, a więc obserwujemy zarówno jasną, jak i ciemną część jego tarczy pod różnymi kątami, w zależności od położenia Ziemi, Księżyca i Słońca względem siebie.
Drugim zjawiskiem jest "kołysanie się" Księżyca. Nazywa się to fachowo "libracją", która sprawia, że poszczególne elementy powierzchni Srebrnego Globu przemieszczają się okresowo względem środka i brzegu księżycowej tarczy. Libracja pozwala dostrzec kawałek niewidocznej zwykle z Ziemi strony Księżyca, a dokładnie 9 procent jej powierzchni. To niewiele, ale jednak.
Trzecim zjawiskiem jest powiększanie się i zmniejszanie średnicy księżycowej tarczy. To efekt tego, że księżycowa orbita nie jest idealnie okrągła, lecz eliptyczna. To sprawia, że raz Księżyc znajduje się bliżej, a raz dalej od Ziemi, a wszystko to w ciągu każdego miesiąca.
Różnica między najdalszym a najbliższym położeniem Księżyca wobec Ziemi wynosi średnio 50 tysięcy kilometrów. Różnica w wielkości księżycowej tarczy jest widoczna gołym okiem. Owe trzy zjawiska sprawiają, że widok Księżyca chyba nigdy nam się nie znudzi. Poniżej zamieszczamy omawiany filmik. www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... o-ksiezycu

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2012
PostNapisane: wtorek, 24 stycznia 2012, 09:32 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Wieczorem zorza polarna nad Polską
Wczoraj na Słońcu doszło do kolejnej potężnej eksplozji. W kierunku Ziemi zmierza największa ilość plazmy od 7 lat. Wieczorem kolorowe zorze polarne mogą się pojawić nawet nad Polską.
Wczoraj o godzinie 4:59 nad ranem czasu polskiego na Słońcu doszło do potężnej eksplozji klasy M9 z plamy nr 1402, która znajdowała się naprzeciw Ziemi.
W kierunku naszej planety z prędkością 2,2 tysiąca km/s wystrzeliła największa ilość plazmy (wiatru słonecznego) od 7 lat, czyli od kresu poprzedniego cyklu słonecznego.
Jak wynika z prognoz amerykańskiego NOAA czoło chmury naładowanych cząstek dotrze do ziemskich biegunów magnetycznych dzisiaj około godziny 15:00, przy czym zakres błędu wynosi +/- 7 godzin.
Indeks intensywności burzy magnetycznej może osiągnąć na wysokich szerokościach geograficznych k-7, zaś na niskich szerokościach k-5.
To oznacza, że prawdopodobieństwo pojawienia się zorzy polarnej na niebie nad Polską dzisiejszego wieczoru wynosi aż 60-70 procent. Jeśli zorze rzeczywiście pojawią się na niebie, to należy ich poszukiwać nad północnym horyzontem, z dala od świateł miejskich.
Zorza w naszych szerokościach geograficznych zazwyczaj nie jest tak okazała, jak na dalekiej północy. Mimo to świeci na czerwono i zielono, odróżniając się od jakiegokolwiek innego zjawiska.
Jeśli zorza będzie widoczna nad Polską, natychmiast o tym poinformujemy na łamach serwisu oraz na naszym profilu na Facebooku. Warto śledzić nasze artykuły i trzymać rękę na pulsie od samego zachodu słońca. Poniżej zamieszczamy materiały pokazujące wczorajszy rozbłysk na Słońcu. www.twojapogoda.pl

Na zdjęciu. Potężny rozbłysk słoneczny w dniu wczorajszym. Dane: NASA / SDO.
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... nad-polska


Załączniki:
Potężny rozbłysk.png
Potężny rozbłysk.png [ 576.83 KiB | Przeglądane 3878 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2012
PostNapisane: środa, 25 stycznia 2012, 09:33 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Rakieta Vega gotowa do startu z polskim satelitą
Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) poinformowała, że jej nowa rakieta nośna Vega przeszła pozytywnie kolejny etap testów i jest gotowa do swojego pierwszego startu, który ma nastąpić 9 lutego. Vega wyniesie na orbitę m.in. polskiego satelitę PW-Sat.
Końcowa procedura testów nowej europejskiej rakiety nośnej została ukończona. Cała procedura przygotowań do startu rozpoczęła się w listopadzie ubiegłego roku zamontowaniem pierwszego członu P80 na platformie startowej. Potem domontowano drugi i trzeci człon (na paliwo stałe) oraz górny czwarty człon (na paliwo ciekłe).
Wszystkie cztery człony rakiety przeszły pomyślne testy końcowe, które obejmowały m.in. sprawdzenie systemów awioniki, prowadzenia, telemetrii, paliwa, oddzielania członów, a także systemów bezpieczeństwa. Całość została ustawiona w tryb startowy i dokonano symulacji startu oraz kolejnych etapów lotu.
Teraz inżynierowie i technicy ESA dokonają końcowej integracji systemów na platformie startowej, aby 9 lutego rakieta Vega mogła wystartować do pierwszego lotu w kosmos, oznaczonego jako VV01. Wystrzelenie nastąpi z Europejskiego Portu Kosmicznego w Kourou w Gujanie Francuskiej.
Rakieta wyniesie na orbitę 9 satelitów: LARES i ALMASat-1 z Włoskiej Agencji Kosmicznej oraz siedem minisatelitów CubeSat zbudowanych przez europejskie uniwersytety. W gronie tym znajdzie się polski minisatelita PW-Sat, zbudowany przez studentów Politechniki Warszawskiej we współpracy z Centrum Badań Kosmicznych PAN.
http://wiadomosci.onet.pl/nauka/rakieta ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2012
PostNapisane: środa, 25 stycznia 2012, 09:33 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Afrykańska burza widziana z orbity
Burze przetaczające się nad Afryką są jednymi z najpotężniejszych na Ziemi. Astronauci postanowili ukazać ich naturę z pokładu Stacji Kosmicznej. Zobaczcie piorunujący spektakl dla odmiany od góry.
Co jakiś czas z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej docierają na Ziemię niesamowite zdjęcia i filmy, które są tak niesamowite, że nie możemy ich Wam nie pokazać.
Dzięki nim możemy zobaczyć ujęcia naszej planety z zupełnie innej perspektywy czy też to co dzieje się tuż ponad naszą atmosferą. Teraz możemy być świadkami kolejnego nagrania, które pokazuje potężną burzę nad Afryką.
Film ten został zarejestrowany 29 grudnia 2011 roku między godziną 21:55 a 22:14 czasu polskiego w pasie od południowych granic Nigru po Madagaskar, a więc od zachodniej po południowo-wschodnią Afrykę i wyspy południowej części Oceanu Indyjskiego.
W fascynujący sposób pokazuje on setki wyładowań atmosferycznych, a dodatkową atrakcją może być doskonale widoczna w tle Droga Mleczna. Dodajmy, że najbardziej burzowym krajem świata jest Kongo.
Rekordowa jest tam nie tylko średnia roczna liczba piorunów na metr kwadratowy, lecz również liczba burzowych dni. Grzmi tam średnio przez 330 dni w roku, a więc piorunujące spektakle można tam ujrzeć codziennie przez 11 miesięcy.
W okolicach miejscowości Kifuka notuje się średnio aż 158 wyładowań doziemnych na kilometr kwadratowy w ciągu roku. Poniżej omawiany film prosto z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... a-z-orbity

Nocne burze nad Afryką uwiecznione z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.


Załączniki:
2012-01-25 08h27_53.jpg
2012-01-25 08h27_53.jpg [ 36.86 KiB | Przeglądane 3858 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2012
PostNapisane: czwartek, 26 stycznia 2012, 11:44 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Zorza zatańczyła ponad Skandynawią
Tej nocy w ziemskiej atmosferze szalała średniej siły burza magnetyczna. Różnokolorowe zorze polarne tańczyły na usianym gwiazdami niebie nad Skandynawią. Oto zdjęcia tego niesamowitego spektaklu.
Wczoraj późnym popołudniem do ziemskich biegunów magnetycznych, zgodnie z prognozami naukowców z NOAA, zaczęło docierać czoło wiatru słonecznego.
Naładowane cząsteczki objawiły się wystąpieniem zorzy polarnej, która gościła na niebie nad Skandynawią. Burza nie była jednak na tyle intensywna, aby przynieść zorze także w Polsce.
I dobrze, ponieważ niebo w całym kraju było zasnute niskimi chmurami, a więc nawet jeśli zorza pojawiłaby się nad północnym horyzontem, nic byśmy nie zobaczyli.
W zamian możemy się zachwycać pięknem kolorowych, kosmicznych falbanek na zdjęciach wykonanych w Szwecji, Finlandii, Norwegii i na Islandii, które zamieszczamy poniżej.
Aktywność słoneczna będzie się przez cały rok systematycznie nasilać, a co za tym idzie szanse na zobaczenie zorzy nad Polską będą stale rosnąć, aż w końcu się uda. Warto wytrwale czekać, bo przyroda potrafi nagradzać. www.twojapogoda.pl
Fot. Jaromir Stańczyk, Islandia.
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... kandynawia


Załączniki:
content_Jaromir-Stanczyk1.jpg
content_Jaromir-Stanczyk1.jpg [ 70.97 KiB | Przeglądane 3836 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 108 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL