Teraz jest piątek, 29 marca 2024, 09:10

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Grudzień 2011
PostNapisane: czwartek, 29 grudnia 2011, 16:34 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Księżyc i Merkury na jednym zdjęciu
W piątek (23.12) o świcie nisko nad południowo-wschodnim horyzontem można było ujrzeć jedno z najpiękniejszych w tym roku spotkań Księżyca i Merkurego. Zobaczcie piękne zdjęcia z tego rzadkiego zjawiska.

Wąski sierp Księżyca a ponad nim planeta Merkury. Tak zachwycająco wyglądał piątkowy (23.12) świt.

Wszyscy, którzy zachęceni opisem tego zjawiska na łamach naszego serwisu, zmusili się do wczesnego wstania z łóżka i spojrzenia za okno, nie mogli się nacieszyć widokiem.

Merkury jest jedną z najtrudniejszych do obserwacji planet z uwagi na bliskość Słońca. Niestety nad większością kraju unosiły się niskie chmury warstwowe, które uniemożliwiły obserwację tego rzadkiego zjawiska.

Jednak gdzieniegdzie niebo się przejaśniało. Nasz czytelnik ze Śląska Cieszyńskiego uwiecznił spotkanie Księżyca z Merkurym na jednym zdjęciu pośród ciemnych chmur, jeszcze nie oświetlonych przez promienie słoneczne.

Czasu było mało, ponieważ po kilkunastu minutach zrobiło się na tyle jasno, że oba obiekty zniknęły. Kto nie miał okazji zobaczyć tego spotkania będzie musiał poczekać do 16 sierpnia.

Wówczas Merkury i Księżyc znów spotkają się przed świtem. Prędzej spotkanie zdarzy się krótko po zachodzie Słońca 22 i 23 lutego. Poniżej zamieszczamy omawiane zdjęcia. http://www.twojapogoda.pl
Zdjęcia: http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... ym-zdjeciu

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Grudzień 2011
PostNapisane: czwartek, 29 grudnia 2011, 16:34 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Astronautyka w roku 2011 z polskimi akcentami
Rok 2011 w lotach kosmicznych jest z polskiej perspektywy przełomowy: mamy pierwsze polskie satelity oraz rozpoczęliśmy negocjacje akcesyjne z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA). W światowej astronautyce końcem pewnej epoki są ostatnie loty amerykańskich wahadłowców.
W dziedzinie lotów kosmicznych mieliśmy do czynienia z dwoma przełomowymi momentami dla polskich badań kosmicznych. Pierwszym są projekty zbudowania pierwszych polskich satelitów - i to dwa osobne. Pierwszy z nich to minisatelita zbudowany przez studentów z Politechniki Warszawskiej (nazwa projektu: PW-Sat).Został już przewieziony do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), gdzie dokonywane są dalsze prace, a potem zostanie zamontowany na rakiecie Vega, która wyniesie go na orbitę. Ma zostać wystrzelony na początku 2012 roku.
Dużo większym projektem są polskie satelity naukowe z serii BRITE. Polska zbuduje dwa z sześciu satelitów, które będą wspólnie działać na orbicie. Pierwszy z satelitów będzie nazywać się Lem i zostanie wystrzelony pod koniec 2012 roku za pomocą rosyjsko-ukraińskiej rakiety Dniepr.
Do historycznych wydarzeń, które zaszły w roku 2011, należy zakończenie przez NASA eksploatacji wahadłowców. Era promów kosmicznych trwała od 1981 roku, gdy po raz pierwszy w kosmos poleciał prom Columbia. W sumie Stany Zjednoczone eksploatowały pięć wahadłowców, z których dwa zostały stracone w katastrofach (Challenger i Columbia). W mijającym roku odbyły się ostatnie misje wahadłowców Discovery, Endeavour i Atlantis. Promy kosmiczne będą teraz przekazane do muzeów, a NASA pracuje nad ich następcami, coraz więcej prac przekazując sektorowi prywatnemu.
Zakończyła się też symulowana wyprawa na Marsa. Projekt Mars-500 polegał na zamknięciu załogi w izolowanym kompleksie w Instytucie Problemów Biomedycznych w Moskwie - aż na 520 dni, tle bowiem potrwa załogowy lot na Marsa i z powrotem na Ziemię. Załoga wykonywała zadania i prowadziła tryb życia podobny do tego, jaki będą mieć astronauci lecący na Marsa. Przy projekcie współpracowały Rosja, Europejska Agencja Kosmiczna oraz Chiny.
Nastąpiło kilka startów nowych misji kosmicznych. 26 listopada na Marsa poleciała amerykańska misja Mars Science Laboratory z łazikiem Curiosity. Lądowanie na czerwonej Planecie ma nastąpić w sierpniu 2012 roku.
Z kolei Rosja wystrzeliła 8 listopada sondę mającą zbadać Fobosa, jeden z księżyców Marsa, a nawet na nim wylądować. Niestety na skutek awarii krótko po starcie sonda Fobos-Grunt została utracona. Na jej pokładzie znajdował się przyrząd polskiej konstrukcji - penetrator gruntu Chomik.
W kierunku Jowisza wystartowała amerykańska sonda Juno. Start nastąpił 5 sierpnia, a do celu sonda dotrze w 2016 roku.
Kolejnych kilka misji badających Układ Słoneczny dotarło do swoich celów. 15 lutego amerykańska sonda Stardust-NExT przeleciała koło jądra komety Tempel 1, tej samej, do której w 2005 "strzelała" sonda Deep Impact.
18 marca amerykańska sonda MESSENGER weszła na orbitę wokół Merkurego. Wcześniej trzykrotnie dokonała przelotów koło planety. Z kolei inna amerykańska sonda, Dawn, 16 lipca weszła na orbitę planetoidy Westa. Będzie wokół niej krążyć przez rok, po czym uda się w kierunku planety karłowatej Ceres, do której dotrze w 2015 roku.
Na orbicie okołoksiężycowej znalazły się dwie amerykańskie sondy ARTEMIS. Jest to przesłużenie misji THEMIS, która składała się początkowo z konstelacji pięciu satelitów do badania ziemskiej magnetosfery.
Dla europejskich lotów kosmicznych ważnym wydarzeniem było wystrzelenie dwóch satelitów z projektu Galileo, czyli europejskiego odpowiednika amerykańskiej systemu nawigacji satelitarnej GPS i rosyjskiego GLONASS. W roku 2012 mają do nich dołączyć kolejne dwa.
http://fakty.interia.pl/nauka/news/astr ... mi,1739099

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2011
PostNapisane: czwartek, 29 grudnia 2011, 16:35 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Lot nad Hiszpanią w środku nocy
Nasza planeta jest niewiarygodnie piękna nie tylko za dnia, lecz również nocą. Zdjęcie wykonane z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ukazuje rozświetlone miasta Hiszpanii w środku nocy.
Zdjęcia powierzchni ziemi w ciągu dnia wykonane z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej różnią się od nocnych niemal wszystkim.
Przede wszystkim trudno jest określić, gdzie znajdują się morza, jeziora, obszary zielone i pasma górskie. Z łatwością można za to wskazać miejsca, które są zamieszkiwane przez ludzi.
Miasta i miasteczka są niczym świetliki pośród mroku. Czasem miejskie światła ciągnące się wzdłuż wybrzeży wyznaczają granicę lądu i morza.
4 grudnia z pokładu Stacji Kosmicznej zrobione zostało zdjęcie Półwyspu Iberyjskiego. Z łatwością odnaleźć możemy na nim największe miasta, w tym stolice Portugalii i Hiszpanii.
Światła jak pajęcza sieć okalają wybrzeża półwyspu, dzięki czemu jest on wyraźnie zarysowany. Co ciekawe światła są widoczne nawet pomimo lekkiego zachmurzenia.
Ich intensywność jest na tyle duża, że przenikają przez niskie chmury warstwowe. W tych miejscach zachmurzone niebo jest pomarańczowo-czerwone. Zjawisko to nazywamy zanieczyszczeniem świetlnym, a skutkiem jego jest osłabiona widoczność rozgwieżdżonego nieba, zwłaszcza w dużych miastach. www.twojapogoda.pl

Zdjęcie Półwyspu Iberyjskiego nocą z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Dane: TwojaPogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... rodku-nocy


Załączniki:
content_00002254b.png
content_00002254b.png [ 459.13 KiB | Przeglądane 2514 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2011
PostNapisane: czwartek, 29 grudnia 2011, 16:36 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Nowe zdjęcia komety Lovejoy
Publikowane są kolejne fotografie komety Lovejoy, która niespodziewanie stała się prawdziwym obserwacyjnym hitem ostatnich tygodni bieżącego roku. Jedno z najnowszych zdjęć C/2011 W3 zostało wykonanych w chilijskim obserwatorium Paranal należącym do Europejskiego Obserwatorium Południowego.

Kometa C/2011 W3 (Lovejoy) została odkryta pod koniec listopada 2011 roku przez australijskiego astronoma, Terry'ego Lovejoya. Ciało zaliczane jest do grupy Kreutza, a więc komet muskających Słońce, których peryhelium orbity znajduje się tuż przy fotosferze naszej dziennej gwiazdy. Oznacza to, że zdecydowana większość obiektów tego typu przy zbliżeniu do Słońca ulega całkowitemu wyparowaniu.

Astronomowie spodziewali się, że w połowie grudnia podobnie stanie się z C/2011 W3, jednak ku ich zaskoczeniu kometa przetrwała przelot koło gwiazdy, a więc musiała być znacznie większa, niż początkowo zakładano. Po takim szczęśliwym minięciu Słońca Lovejoy można dalej obserwować z Ziemi.

Najpopularniejszymi jak dotąd wynikami obserwacji komety są jednak fotografie uzyskane nie z powierzchni naszej planety, a z orbity - spektakularny, poklatkowy film, który powstał z setek zdjęć wykonanych przez astronautów znajdujących się obecnie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej robi furorę na portalu YouTube oraz w internetowych serwisach społecznościowych.

Poklatkowe wideo z obserwacji komety opublikowała również jedna z największych na świecie organizacji astronomicznych - Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO).

Gabriel Brammer, astronom pracujący w jednej z chilijskich dostrzegalni ESO, Paranal, uwiecznił C/2011 W3 w kompozycji z Drogą Mleczną, Księżycem oraz laserową gwiazdą-przewodnikiem, która wykorzystywana jest przez system optyki adaptatywnej działający na instrumentach VLT (ang. Very Large Telescope - Bardzo Duży Teleskop).

"Warkocz komety można tutaj dostrzec nawet gołym okiem" - wyjaśnił Brammer. "Lovejoy to taki prezent dla tych obserwatorów, którzy w Paranal zostają na Boże Narodzenie" - powiedział Yuri Beletsky, jeden z fotograficznych ambasadorów ESO, wspominając obserwacje C/2011 W3 wykonane 22 grudnia.

Film wykonany w Paranal można obejrzeć pod adresem http://www.eso.org/public/news/eso1153/.

[ Astronomia.pl - Jan Pomierny ]
http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=3011

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2011
PostNapisane: czwartek, 29 grudnia 2011, 16:37 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Zobacz jak Księżyc zbliżył się do Wenus
Wczoraj i przedwczoraj Księżyc tuż po nowiu zbliżył się do Wenus, planety nazywanej często "siostrą Ziemi". Wenus jest obecnie najjaśniejszym obiektem wieczornego nieba. Zobaczcie zdjęcia.

Spotkania Księżyca, w postaci bardzo cienkiego sierpa, wraz z planetą Wenus, należą do najpiękniejszych spektakli ziemskiego nieba.

Wenus jest najjaśniejszą widoczną gołym okiem planetą. Mniej więcej 20-30 minut po zachodzie słońca najładniej prezentuje się na niebie, gdy nie jest ono jeszcze w pełni ciemne, lecz blisko horyzontu mieni się ciepłymi barwami.

Przez ostatnie dwa wieczory mogliśmy obserwować kolejne już spotkanie Księżyca z Wenus, nisko nad południowo-zachodnim horyzontem.

W poniedziałek (26.12) Wenus świeciła światłem odbitym na lewo od Księżyca, zaś we wtorek (27.12) znajdowała się dokładnie poniżej Srebrnego Globu.

Kto nie miał okazji ujrzenia tego spotkania z powodu na przykład zachmurzonego nieba, musi poczekać do 26 stycznia. Oto zdjęcia wieczornego spektaklu, wykonane przez obserwatorów nieba z różnych zakątków świata. http://www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... e-do-wenus


Załączniki:
content_1.png
content_1.png [ 412.64 KiB | Przeglądane 2513 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2011
PostNapisane: czwartek, 29 grudnia 2011, 16:37 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Podwójna natura bożonarodzeniowego błysku
Rok temu w dzień Bożego Narodzenia satelita Swift zaobserwował w konstelacji Andromedy niecodzienny, bo wyjątkowo długi i silny, rozbłysk gamma. Ostatnio w czasopiśmie "Nature" niezależne grupy naukowców opublikowały dwa różne możliwe wyjaśnienia tego niezwykłego zjawiska.

Jedna teoria wyjaśnia rozbłysk eksplozją supernowej nieznanego typu odległej od nas o miliardy lat świetlnych, druga tłumaczy go jako kolizję dużego kometopodobnego obiektu z gwiazdą neutronową w naszej galaktyce.

Rozbłyski gamma są zwykle krótsze od dwóch minut. Jednak GRB 101225A, jak formalnie oznaczany jest bożonarodzeniowy błysk, był pod tym względem wyjątkowy - trwał bowiem aż 28 minut. Obserwacje pozostałej po wybuchu poświaty nie pozwoliły wyznaczyć odległości wybuchu od Ziemi.

Naukowcy z Instituto de Astrofisica de Andalucia w Hiszpanii doszli do wniosku, że do wybuchu mogło dojść w egzotycznym układzie podwójnym, w którym gwiazda neutronowa obiegała zwykłą gwiazdę wchodzącą właśnie w stadium czerwonego olbrzyma. Czerwony olbrzym gwałtownie zwiększył swoją objętość – tak bardzo, że w ciągu kilkunastu miesięcy wewnątrz jego otoczki znalazła się gwiazda neutronowa. W efekcie połączenia narodziła się czarna dziura oraz dwa przeciwnie skierowane strumienie cząstek poruszających się z prędkością bliską prędkości światła. Powstała również słaba supernowa. Strumienie cząstek wytworzyły promieniowanie gamma.

Oddziaływanie dżetów z gazem odrzuconym przez czerwonego olbrzyma przed połączeniem z gwiazdą neutronową może wyjaśnić dziwne właściwości zarejestrowanego przez nas rozbłysku. Jeśli scenariusz ten jest prawdziwy, wybuch miał miejsce ok. 5,5 miliarda lat świetlnych od nas. W tym miejscu zaobserwowano też obiekt, który może być słabo świecącą galaktyką.

Zespół astronomów z Obserwatorium Brera w Merate we Włoszech zaproponował alternatywną teorię, wg której szczątki dużego (prawdopodobnie około połowy masy planety karłowatej Ceres) kometopodobnego obiektu zniszczonego przez siły pływowe uderzyły w gwiazdę neutronową znajdującą się jedynie 10 000 lat świetlnych od nas.
W tym modelu rozbłysk gamma powstaje, gdy wirujące wokół gwiazdy neutronowej grudki materiału uderzają w jej powierzchnię. Zarejestrowane przez teleskop Swift zaburzenia promieniowania rentgenowskiego mogą być spowodowane przez później przybyłe szczątki uderzające w gwiazdę neutronową w trakcie formowania się wokół niej dysku.

Aby potwierdzić ten model, naukowcy szukają śladów podobnych wydarzeń wśród archiwalnych pomiarów. Prowadzone będą również nowe badania w tym kierunku, także w zakresie promieniowania X. Jeśli w w miejscu, gdzie nastąpił rozbłysk, odnaleziony zostanie pulsar, będzie to dobrym potwierdzeniem tej teorii.

Satelita Swift został wystrzelony w 2004 roku i od tego czasu dostarcza nam ogromnej ilości danych na temat rozbłysków gamma, przyczyniając się do znacznego rozwoju wiedzy na ich temat. Przykład GRB 101225A pokazuje jednak, że błyski są dużo bardziej różnorodne, niż nam się dotychczas wydawało.
http://news.astronet.pl/6911

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2011
PostNapisane: czwartek, 29 grudnia 2011, 16:39 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Początek sezonu na obłoki perłowe
W letnie wieczory i noce możemy podziwiać niezwykłe obłoki srebrzyste, których natury wciąż do końca nie poznaliśmy. Zimą też możemy obserwować tajemnicze obłoki, ale nazywane są one perłowymi. Jak powstają?
Zimą na dalekiej północy pojawiają się niezwykłe obłoki zwane perłowymi. Są to polarne chmury stratosferyczne, które występują na obszarach polarnych na wysokości od 15 do nawet 30 kilometrów nad powierzchnią ziemi, a więc już w stratosferze.
W tej warstwie naszej atmosfery wilgotność powietrza jest minimalna i dlatego też nie dochodzi w niej do zjawiska parowania, a więc nie tworzą się zwyczajne chmury.
Jednak w okresie zimowym, gdy temperatury są bardzo niskie, często przekraczają minus 70-80 stopni, formują się obłoki zbudowane głównie z kryształków lodowych.
W ich składzie wyróżnić można także kwas siarkowy i azotowy. Dzięki temu obłoki te są zdolne odbijać promienie słoneczne w taki sposób iż wyglądają jakby świeciły wszystkimi kolorami tęczy o świcie i zmroku.
Powstawanie tych chmur jest silnie związane z ilością ozonu w atmosferze, a więc także z występowaniem dziury ozonowej.
Obłoki perłowe najczęściej zobaczyć można na dalekiej północy Skandynawii, na Alasce, na północy Kanady i rosyjskiej Syberii, ale zdecydowanie najwięcej jest ich ponad Antarktydą, czyli tam, gdzie dziura ozonowa jest największa.
Czasem, chociaż bardzo rzadko, można je zobaczyć także na niebie ponad Polską. Ma to miejsce zazwyczaj podczas największych mrozów, kiedy ilość ozonu w atmosferze nad naszym krajem zdecydowanie się zmniejsza.
W ostatnich dniach rozpoczął się sezon na tego typu obłoki. Jedno z pierwszych zdjęć wykonał szwedzki fotograf w miejscowości Tänndalen. Fotografię zamieszczamy poniżej. Tym kolorom po prostu nie można się nadziwić. http://www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... ki-perlowe


Załączniki:
content_Image1.png
content_Image1.png [ 207.53 KiB | Przeglądane 2513 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2011
PostNapisane: czwartek, 29 grudnia 2011, 19:23 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Polscy astronomowie docenieni przez prestiżowe czasopismo naukowe

Odkrycie "planet swobodnych" zostało wymienione przez prestiżowe czasopismo "Science" wśród dziesięciu najważniejszych wydarzeń 2011 roku. W znalezieniu egzoplanet nowego typu duży udział mieli naukowcy z projektu OGLE prowadzonego przez Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Warszawskiego.

O nowej klasie planet pozasłonecznych międzynarodowy zespół astronomów poinformował w pracy, która w połowie maja bieżącego roku ukazała się w tygodniku naukowym "Nature".

Swobodne planety były przez lata przedmiotem spekulacji teorii naukowych, ale ich istnienie pozostawało niepewne. Odkrycie z udziałem Polaków pokazało jednaka, że obiekty tego typu nie tylko istnieją, ale także, że ich liczba może być znacznie większa od oczekiwanej.

Ciała nowego typu, o masach rzędu masy Jowisza, zostały znalezione podczas fotometrycznego przeglądu nieba prowadzonego w kierunku centrum Galaktyki w ramach w poszukiwania zjawisk mikrosoczewkowania grawitacyjnego. Astronomowie przypuszczają, że nowoodkryte obiekty to planety, które z formujących się układów planetarnych zostały wyrzucone przez siły grawitacyjne.

Poza naukowcami z prowadzonego w Obserwatorium Astronomicznym Uniwersytetu Warszawskiego pod kierownictwem prof. dr hab. Andrzeja Udalskiego wielkoskalowego przeglądu nieba OGLE (ang. Optical Gravitational Lensing Experiment), w skład zespołu, który dokonał odkrycia wchodzą astronomowie z japońsko-nowozelandzkiej grupy MOA (ang. Microlensing Observations in Astrophysics).

To właśnie w oparciu o dane fotometryczne zebrane przez ten ostatni zespół w latach 2006-2007 w obserwatorium Mt. John w Nowej Zelandii udało się znaleźć dziesięć przypadków krótkotrwałych zjawisk mikrosoczewkowania grawitacyjnego, które najprawdopodobniej zostały wywołane przez obiekty o masach porównywalnych z masą Jowisza.

Te prowadzone z dużą rozdzielczością czasową obserwacje kilku obszarów nieba udało się uzupełnić przez znacznie lepsze dane obserwacyjne zebrane przez korzystniej w tym wypadku położone obserwatorium Las Campanas (Chile) polskiego projektu OGLE, i dzięki temu potwierdzić mikrosoczewkowy charakter zaobserwowanych zjawisk.

Brak sygnału mikrosoczewkowania od centralnych gwiazd w zarejestrowanych zjawiskach świadczył o tym, że najprawdopodobniej są to swobodne planety, uwolnione z układów planetarnych lub planety krążące na bardzo odległych orbitach. Badania wskazują jednak, że te ostatnie przypadki są bardzo rzadkie.

Wstępne oszacowania wskazują, że planet swobodnych o masie większej niż masa Jowisza, na wykrycie których pozwalają analizowane w pracy dane, może być nawet dwukrotnie więcej niż zwykłych gwiazd w Galaktyce. Co więcej, liczba swobodnych planet o masach mniejszych, może być dużo większa niż swobodnych Jowiszów - zarówno teoria, jak i obserwacje planet związanych z gwiazdami pokazują, że małomasywnych planet jest znacząco więcej niż planet masywnych.

Dotychczas astronomom udało się znaleźć kilka samodzielnych obiektów planetopodobnych o masach kilku mas Jowisza, w okolicach powstających gromad gwiazdowych. Astronomowie sądzą jednak, że obiekty takiego typu powstają w sposób analogiczny do gwiazd, z kurczących się sferycznych obłoków pyłu i gazu, przez co są raczej podobne do tzw. brązowych karłów - niedoszłych gwiazd, których masa jest zbyt mała by stabilnie wytwarzać energię w procesach reakcji termojądrowych.

Z kolei przypuszcza się, że planety swobodne powstają w dyskach protoplanetarnych, z których zostają wystrzelone i oderwane od macierzystych układów planetarnych przez siły grawitacyjne. Dzieje się tak na skutek ich zbliżania do sąsiednich masywnych planet lub w rezultacie zbliżenia się do układu planetarnego sąsiednich gwiazd. Oderwane wówczas planety krążą na stabilnych orbitach wokół środka Galaktyki, podobnie jak inne gwiazdy, przez co pozostają niedostępne obserwacjom prowadzonym innymi niż mikrosoczewkowanie metodami.

Liczba zaobserwowanych przez OGLE i MOA swobodnych planet wydaje się potwierdzać scenariusz wystrzeliwania planet. W przeciwnym razie zaobserwowano by dużo mniej tych obiektów. Astronomowie przypuszczają, że systemy planetarne w fazie formowania często pozostają niestabilne i ucieczka z nich planet jest zjawiskiem częstym. Wystrzeliwanie planet mniej masywnych niż Jowisz jest przy tym prawdopodobnie powszechniejsze i ich liczba będzie dużo większa niż liczba masywnych planet swobodnych.

Wyniki, które zostały opublikowane w "Nature" stanowiły dopiero bardzo wstępne oszacowanie powszechności występowania planet swobodnych. Obecnie projekt OGLE, w swojej czwartej fazie (OGLE-IV), rozpoczętej w marcu 2010 roku, odkrywa rocznie prawie 2000 zjawisk mikrosoczewkowania, wśród których zjawiska krótkotrwałe, wywołane przez planety swobodne, stanowią bardzo liczną próbkę.

Rekordowe, najkrótsze zarejestrowane w 2011 roku zjawisko mikrosoczewkowania ma charakterystyczny czas trwania zaledwie 2,5 godzin i zostało najprawdopodobniej wywołane przez obiekt o masie zbliżonej do masy Ziemi. Kilka innych, nieco dłuższych zjawisk - przez ciała o masach kilku mas Ziemi - tzw. super Ziemi.

[ Astronomia.pl - Jan Pomierny ]
http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=3012

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2011
PostNapisane: czwartek, 29 grudnia 2011, 19:31 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Rok Heweliusza w polskiej astronomii
Kończy się rok 2011, który w Polsce był ogłoszony Rokiem Heweliusza. W jego trakcie polscy astronomowie odkrywali planety, tworzyli nowe teleskopy. Podjęto także negocjacje z Europejską Agencją Kosmiczną.
Trzy nowe planety odkryli naukowcy z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Odkrycia dokonał zespół kierowany przez prof. Andrzej Wolszczana (Pennsylvania State University, USA) i prof. Andrzej Niedzielskiego (UMK). Do tej pory w ramach projektu odkryto 10 egzoplanet w ośmiu układach planetarnych.
Warszawski projekt OGLE od lat odnosi wiele sukcesów. W roku 2011 odnotowano m.in. udział w odkryciu swobodnie poruszających się planet pozasłonecznych, czy w obserwacjach gwiazdy 150 razy bardziej masywnej niż Słońce.
Polscy astronomowie zbadali też dwie łączące się ze sobą gwiazdy - merger. Po raz pierwszy pokazali na podstawie bezpośrednich obserwacji, że kontaktowy układ podwójny gwiazd rzeczywiście zakończył się ich połączeniem w jeden obiekt, tak jak to sugerowały różne modele teoretyczne. Badania układu V1309 Sco prowadził zespół kierowany przez prof. Romualda Tylendę z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN w Toruniu.
Nasi naukowcy zbadali także obiekt Cygnus X-1, zawierający słynną czarną dziurę. Najnowsze badania przeprowadzone przez Polaków pozwoliły na dokładne wyznaczenie parametrów tego układu podwójnego: czarnej dziury ma masę 15 mas Słońca, a towarzyszy jej gwiazda o masie 20 mas Słońca. Badania te po polskiej stronie prowadzili dr. hab. Krzysztof Belczyński, dr. hab. Tomasz Bulik z Uniwersytetu Warszawskiego.
Obserwacje jednej z komet (103P/Hartley 2) pokazały, że jest ona bardzo nietypowa. W przeciwieństwie do innych komet, ma skład wody prawie identyczny ze składem wody w ziemskich oceanach. Bardzo podobne są stosunki zawartości deuteru i wodoru. To wsparcie dla hipotezy o dostarczeniu wody na Ziemię przez komety. W badaniach uczestniczyli: dr Dariusz Lis (Kalifornijski Instytut Technologiczny CALTECH) oraz dr Sławomira Szutowicz (Centrum Badań Kosmicznych PAN w Warszawie).
Nowe polskie obserwatorium działa w Chile w San Pedro de Atacama. Umieszczono tam automatyczny teleskop, który gromadzi dane dla projektu "Pi of the Sky", za którym stoją Centrum Fizyki Teoretycznej Polskiej Akademii Nauk, Instytut Problemów Jądrowych im. Andrzeja Sołtana (IPJ) oraz Wydział Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego (FUW).
Kolejne polskie obserwatorium powstaje w Australii. Jest tam budowany automatyczny 0,5-metrowy teleskop w ramach projektu Solaris. W przyszłości ma to być sieć kilku teleskopów, poza Australią, będą one w Afryce (RPA) i w Ameryce Południowej (Chile lub Argentyna). Kierownikiem projektu Solaris jest prof. Maciej Konacki z Centrum Astronomicznego im. M. Kopernika PAN w Toruniu.
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego rozpoczęło formalne procedury przygotowujące drogę do otwarcia negocjacji na temat przystąpienia naszego kraju do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO), jednej z najbardziej znaczących na świecie organizacji do badań astronomicznych, która posiada wielkie obserwatoria astronomiczne na półkuli południowej.
Niezwykle istotne nie tylko dla branży kosmicznej, ale i dla badań astronomicznych, jest przystąpienie Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Negocjacje między Polską, a ESA rozpoczęły się 26 listopada w Paryżu. Mogą one zakończyć się przystąpieniem naszego kraju do ESA w 2012 lub 2013 roku.
Istotnym wydarzeniem dla popularyzacji astronomii było otwarcie planetarium w Centrum Nauki Kopernik. Natomiast w województwie kujawsko-pomorskim wystartował projekt przyszkolnych obserwatoriów astronomicznych, nazwany "Astrobaza". Otwarto już pierwsze pięć astrobaz w Gniewkowie, Radziejowie, Jabłonowie Pomorskim, Brodnicy i Dobrzyniu nad Wisłą. W sumie ma być 14 tego typu placówek.
Na niebie mamy kolejną planetoidę noszącą nazwisko polskiego astronoma. Tym razem jest to obiekt (114025) Krzesiński. Dr Jerzy Krzesiński pracuje na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie oraz na Uniwersytecie Stanu Nowy Meksyk w Obserwatorium Apacze Point. Liczba cytowań jego prac przekroczyła 12 tysięcy.
Przełomowym wydarzeniem były pierwsze polskie satelity. Gotowy jest już studencki satelita PW-Sat przygotowany przez Politechnikę Warszawską. Został już przewieziony do Tuluzy we Francji, gdzie następuje jego zintegrowanie z platformą, która zostanie podłączona do rakiety Vega. Start ma nastąpić na p[oczątku 2012 roku.
Drugim polskim satelitą, a jednocześnie pierwszym polskim satelitą naukowym, będzie Lem, który zostanie wystrzelony jesienią 2012 roku przez rosyjsko-ukraińską rakietę Dniepr. Lem będzie prowadzić astronomiczne obserwacje naukowe: precyzyjne pomiary jasności 286 wybranych gwiazd, aby zbadać ich wewnętrzną budowę.
Rok 2011 to jednak nie tylko polskie sukcesy w lotach kosmicznych ale i niepowodzenie. Krótko po wystrzeleniu, awarii uległa rosyjska sonda Fobos-Grunt, która miała wylądować na Fobosie, księżycu Marsa, a na jej pokładzie znajdował się polski instrument: penetrator geologiczny "Chomik".
We wrześniu w Gdańsku odbył się XXV Zjazd Polskiego Towarzystwa Astronomicznego. Wybrano nowe władze PTA - prezesem została prof. Bożena Czerny z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika w Warszawie. Jest pierwszą w historii towarzystwa kobietą pełniącą tę w funkcję.
http://fakty.interia.pl/nauka/news/rok- ... 1739989,14

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2011
PostNapisane: sobota, 31 grudnia 2011, 08:45 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Zdjęcia roku z Teleskopu Hubble'a
2011 rok obfitował w odkrycia nowych gwiazd, planet pozasłonecznych, galaktyk i czarnych dziur. Zebraliśmy perełki, które uwiecznił Kosmiczny Teleskop Hubble'a. Większości z tych odległych światów nigdy nie ujrzymy na własne oczy.
To był niesamowicie ciekawy rok dla astronomów. Odkryliśmy najzimniejsze i najcieplejsze gwiazdy, nowe najbardziej odległe galaktyki, niewyobrażalnie wielkie czarne dziury i wreszcie planety bardzo podobne do Ziemi.
Jednym z okien na tajemnice Wszechświata był Kosmiczny Teleskop Hubble'a. Uwiecznił dla nas obiekty o których istnieniu nic nie wiedzieliśmy.
Niektóre obrazy wydają się, jakby zostały namalowane przez artystów, a jednak są prawdziwe i mienią się kolorami, jakie widzielibyśmy gołym okiem.
Jednak obiekty te znajdują się miliony i miliardy lat świetlnych od naszej planety, a to oznacza, że jeszcze długo, a być może i nigdy, nie będzie nam dane ich zobaczyć.
Dlatego tak cenne są dla nas i dla naukowców fotografie, dzięki którym może dowiedzieć się więcej o odległych nam światach. Oto kolekcja najpiękniejszych zdjęć z Teleskopu Hubble'a, wykonanych w mijającym roku.
Więcej zdjęć znajdziecie tu taj
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/11 ... u-hubble-a


Załączniki:
content_potw1150a.jpg
content_potw1150a.jpg [ 321.17 KiB | Przeglądane 2477 razy ]
content_potw1106a.jpg
content_potw1106a.jpg [ 134.85 KiB | Przeglądane 2477 razy ]
content_potw1127a.jpg
content_potw1127a.jpg [ 64.16 KiB | Przeglądane 2477 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Grudzień 2011
PostNapisane: sobota, 31 grudnia 2011, 13:21 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
To od tej góry pochodzą meteoryty z planetoidy Westa
2011-12-30 Kiedy statek kosmiczny Świt wszedł na orbitę wokół planetoidy w lipcu nikt się nie spodziewał takiego widoku góry 2,5 razy wyższej od Mount Everest.
Istnienie tego typu gór na planetoidach może rozwiązać wieloletni problem skąd pochodzą meteoryty.
Od wielu lat naukowcy zbierają meteoryty Westa, które spadają na całym świecie, nie pozostawiają wątpliwości, że pochodzą olbrzymich planetoid.
Ostatni przykład co spadły tego typu meteoryty pobliżu afrykańskiej wioski z Bilanga Yanga w październiku 1999 r. i poza Millbillillie, Australii, w październiku 1960 roku. " Russell uważa, że góra powstała na skutek uderzenia mniejszego ciała który uderzył w powierzchnię planetoidy Westa tworząc wysoki szczyt, w tej ogromnej kolizji, utworzyły się góry, których znajdują się odłamki planetoidy Westy które dolatując do Ziemi.
Niektóre naszych muzeach zbiorach prywatnych mogą pochodzić z tego miejsca. Aby potwierdzić teorię zespół DAWN, nauki będzie starał się udowodnić, że pochodzi z górskich okolic.

http://science.nasa.gov/science-news/sc ... emountain/


Załączniki:
image_full.jpg
image_full.jpg [ 46.11 KiB | Przeglądane 2470 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 81 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL