Megateleskopy czekają na Polskę
W najbliższej dekadzie astronomię czeka prawdziwa rewolucja. Nadchodzi era megateleskopów - instrumentów optycznych o średnicach 30 i 40 metrów. Najnowszy numer "Nature" przedstawia światową rywalizację w tej dziedzinie z zaakcentowaniem polskich starań o przystąpienie do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO).
Obecnie na świecie trwają prace nad stworzeniem teleskopów optycznych znacznie przewyższających największe aktualnie pracujące instrumenty. Aktualnie zwierciadła największych teleskopów mają po około 10 metrów średnicy. Planowane instrumenty mają mieć zwierciadła o średnicach około 30, a nawet 40 metrów - czyli połowy boiska piłkarskiego.
Trzy konkurujące projekty to E-ELT, czyli Ogromnie Wielki Teleskop Europejski, TMT - Teleskop Trzydziestometrowy oraz GMT - Wielki Teleskop Magellana. Są to inwestycje na poziomie rzędu miliarda euro każdy, czyli poza samodzielnym zasięgiem większości krajów. Pierwszy jest projektem europejskim, a dwa pozostałe amerykańskimi. GMT ma mieć średnicę 25 metrów, TMT - trzydziestu metrów, a E-ELT prawie czterdziestu (dokładniej 39,3 metra).
W najnowszym numerze prestiżowego czasopisma naukowego "Nature" przedstawiona jest światowa rywalizacja w tej dziedzinie, z zaznaczeniem polskich starań o przystąpienie do stawki, czyli możliwości stania się przez nasz kraj członkiem Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO).
"Kraj bez dostępu do tak potężnych instrumentów będzie w bardzo słabej pozycji w porównaniu z resztą społeczności astronomicznej. Rywalizacja jest ostra, bowiem niedługo astronomia obserwacyjna przejdzie z fazy, w której istniało kilkanaście wiodących na świecie obserwatoriów, do etapu z zaledwie dwoma lub trzema takimi instytucjami." na łamach "Nature" mówi Ray Carlberg z Uniwersytecie Toronto w Kanadzie, dyrektor projektu TMT.
Z artykułu w "Nature" wynika, że najbardziej zaawansowany jest projekt europejski (E-ELT), prowadzony przez Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO). Jest to organizacja zrzeszająca kilkanaście krajów, przeznaczona do prowadzenia badań astronomicznych. Niedawno do tego grona dołączyła Brazylia, a o akcesję stara się też kilka innych krajów: Rosja, Kanada, Australia.
ESO już posiada jedne z najnowocześniejszych obserwatoriów astronomicznych na świecie, zlokalizowane na wysokogórskich obszarach pustyni Atakama w Chile. Reprezentuje też Europę w projekcie ALMA - olbrzymiej sieci radioteleskopów do badań na falach milimetrowych i subsmilimetrowych, która jest aktualnie w trakcie konstrukcji (pracuje już 16 z planowanych 66 anten). Będzie też budować olbrzymi teleskop E-ELT, który ma rozpocząć obserwacje kosmosu na początku kolejnej dekady.
Wszystko wskazuje na zainteresowanie z obu stron, zarówno Polski, jak i ESO. Obecnie trwają prace w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego nad procedurą prowadzącą do oficjalnego rozpoczęcia negocjacji przez Polskę o przystąpieniu do ESO. Z kolei ESO zaprosiło Polskę słowami swojego Dyrektora Generalnego prof. Tima de Zeeuwa: "Europejskie Obserwatorium Południowe jest zadowolone, że Polska wykazuje zainteresowanie przystąpieniem do naszej organizacji. ESO jest przygotowane na rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych natychmiast, gdy tylko napłynie oficjalne zapytanie ze strony Polski."
"Decydujący może okazać się rok 2012. Jeśli Polska zdąży w jego trakcie stać się członkiem ESO, będzie jeszcze mogła wziąć udział w decyzyjnej fazie projektu E-ELT, a nasze firmy będą miały szansę wystartować przetargach na kontrakty przy budowie tej olbrzymiej inwestycji." mówi Krzysztof Czart, polski koordynator Sieci Popularyzacji Nauki ESO.
"O ESO, jego obecnych i przyszłych projektach oraz o najnowszych badaniach kosmosu za pomocą teleskopów tej organizacji można przeczytać na stronie internetowej
http://www.eso.org/public/poland" - dodaje.
Więcej informacji:
• Megatelescopes look for support
• Brazil ignites telescope race
• Polska wersja strony internetowej ESO
[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]
Źródło: Nature
http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2977