Teraz jest piątek, 19 kwietnia 2024, 01:04

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Wrzesień 2011
PostNapisane: poniedziałek, 19 września 2011, 08:44 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Gwiazda, która bombarduje planetę
Przy użyciu Teleskopu Kosmicznego Chandra grupa astronomów dostrzegła bardzo ciekawe zjawisko. Znajdująca się około 880 lat świetlnych od nas gwiazda CoRoT-2a niemalże rozrywa orbitującą wokół niej planetę za pomocą niezwykle silnego promieniowania rentgenowskiego.
Planeta CoRoT-2b znajduje się w odległości około 4,5 miliona kilometrów od swojej gwiazdy, co wynosi zaledwie 3 procent odległości Ziemi od Słońca.
Gwiazda CoRoT-2a w ciągu sekundy wyrzuca w kierunku planety około 5 milionów ton materii przy użyciu niezwykle silnych promieni rentgenowskich.
Pod artykułem, po lewej widać faktyczną fotografię zjawiska. Wyraźny, różowy punkt to CoRoT-2a, natomiast ten mniejszy zaraz pod nim i trochę na prawo to bombardowana planeta. Po prawej stronie wizja artysty.
Co ciekawe, sama planeta może być winna takiemu stanowi rzeczy. Przez to bowiem, że znajduje się ona tak blisko gwiazdy, obraca się ona wokół niej bardzo szybko, przez co zwiększa jej aktywność magnetyczną, a zatem też siłę promieniowania rentgenowskiego.
Sonda: Czy myślicie, że uda nam się odnaleźć drugą Ziemię?
Odkrycie to pokazuje tylko, w jak bardzo ekstremalnych warunkach mogą istnieć egzoplanety, o których odkryciu tak ochoczo donoszą ostatnio naukowcy, i z którymi wiążą tak duże nadzieje na zamieszkanie.
Możliwe więc, że naprawdę planet takich jak Ziemia w całym przeogromnym Wszechświecie nie znajdziemy tak wiele. www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/10 ... je-planete


Załączniki:
Po lewej stronie rzeczywiste zdjęcie, po prawej stronie wizja artystyczna gwiazdy CoRoT-2a i jej planety..png
Po lewej stronie rzeczywiste zdjęcie, po prawej stronie wizja artystyczna gwiazdy CoRoT-2a i jej planety..png [ 234.59 KiB | Przeglądane 3915 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Wrzesień 2011
PostNapisane: poniedziałek, 19 września 2011, 15:42 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Pierwszy polski satelita oficjalnie otrzymał nazwę Lem
Pierwszy polski satelita naukowy oficjalnie otrzymał imię Lem, które wcześniej w głosowaniu wybrali internauci. Uroczystość odbyła się w Centrum Badań Kosmicznych (CBK) PAN w Warszawie.

Nazwę satelity zatwierdziła minister nauki, prof. Barbara Kudrycka, odsłaniając w budynku CBK pamiątkową tablicę.

- Prowadzone przez niego badania będą inspirować naukowców do zadawania coraz to nowych pytań i poszukiwania nowych odpowiedzi - powiedziała minister.
Pierwsze polskie satelity naukowe - Lem i Heweliusz - powstają w Centrum Badań Kosmicznych PAN (CBK) i Centrum Astronomicznym im. Mikołaja Kopernika PAN we współpracy z Uniwersytetem w Wiedniu, Politechniką w Grazu, Uniwersytetem w Toronto i Uniwersytetem w Montrealu. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przeznaczyło na ich budowę 14,2 mln zł.

Kudrycka przypomniała, że twórczość Stanisława Lema przez wiele lat poszerzała granice wyobraźni naukowców, prowokując ich do stawiania nowych pytań, zaś jego "tezy i koncepcje inspirowały i przyczyniły się do późniejszej realizacji nowych programów badawczych".

- Teraz możemy odpowiedzieć, że pierwszy polski satelita noszący jego imię będzie prowadził badania, które pozwolą znaleźć odpowiedzi na te pytania - dodała minister.

Według niej, polskie "doświadczenia związane z budową dwóch satelitów pozwolą nam pozytywnie myśleć o przyszłości i o tym, by inwestować środki publiczne w kolejne, nowe tego typu projekty".

Polskie satelity powstają w ramach programu BRITE-PL, jako część międzynarodowego projektu BRIght Target Explorer Constellation - BRITE. Wejdą w skład grupy sześciu obiektów, które zostaną umieszczone na orbicie, na wysokości 800 km. Przez kilka lat będą prowadzić precyzyjne pomiary fotometryczne aż 286 najjaśniejszych gwiazd na niebie.

Satelita Lem ma zostać wyniesiony w przestrzeń kosmiczną w 2012 roku, a jego bliźniak Heweliusz mniej więcej rok później.

(ib)
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2011
PostNapisane: wtorek, 20 września 2011, 19:28 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Wystrzelą w kosmos "Niebiański Pałac"
Chiny coraz bliżej budowy własnej stacji kosmicznej. Jeszcze w tym miesiącu w przestrzeń kosmiczną wystrzelony zostanie "Niebiański Pałac" - bo taką nazwę nosi pierwszy moduł stacji, której budowa zakończy się w ciągu najbliższych dwóch dekad. Realizacja ambitnego programu kosmicznego odzwierciedla rosnące z roku na rok znaczenie Chin na arenie międzynarodowej.

Bezzałogowy statek „Tiangong-1” czyli „Niebiański Pałac” miał zostać umieszczony na orbicie już w ubiegłym roku. Opóźnienie tłumaczono „względami technicznymi”.

Prawdopodobnie do końca roku przy Niebiańskim Pałacu zacumuje bezzałogowy statek „Shenzhou-8”. Na kolejne rok Chiny planują realizację dwóch załogowych lotów statków „Shenzhou-9” i -10, które będą cumowały także przy „Niebiańskim Pałacu”.

Do 2016 roku na orbicie okołoziemskiej umieszczone ma być laboratorium, a cztery lata później funkcjonować zacznie pierwsza chińska stacja kosmiczna.

W 2003 roku Chiny jako trzecie państwo po USA i Związku Radzieckim - wysłało człowieka w kosmos. W 2008 roku chińscy tajkonauci po raz pierwszy wyszli w przestrzeń kosmiczną.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2011
PostNapisane: wtorek, 20 września 2011, 19:29 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Planeta Uran widoczna teraz "gołym okiem"
Planeta Uran zbliża się do opozycji, więc właśnie teraz najłatwiej dostrzec ją "gołym okiem" - poinformował dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
Planety znane w starożytności i średniowieczu, czyli Merkury, Wenus, Mars, Jowisz i Saturn są jednymi z najjaśniejszych obiektów na niebie, więc nie ma najmniejszych problemów z dojrzeniem ich "gołym okiem". Gorzej jest z obserwacją dwóch innych planet Układu Słonecznego - Uranu i Neptuna.
Tego ostatniego możemy dostrzec w zasadzie tylko przez lornetkę lub teleskop. Inaczej sprawa ma się z Uranem. Jego jasność nigdy nie spada poniżej 6 wielkości gwiazdowej, więc w zasadzie zawsze można go dojrzeć bez użycia żadnych instrumentów. Powszechnie uznaje się bowiem, że osoba bez poważnych wad wzroku, z ciemnego miejsca, jest wstanie dojrzeć gwiazdy o jasności nawet w okolicach 6.5 wielkości gwiazdowej, a więc niespełna dwa razy słabsze od typowego blasku
Blask Urana nie jest jednak stały i zmienia się na skutek jego zmiennej odległości od Ziemi i od Słońca. Z powierzchni naszej planety najlepiej obserwować go podczas tzw. opozycji czyli momentu, w którym Słońce, Ziemia i Uran ustawiają się w jednej linii, a sam Uran świeci przez to w odległości 180 stopni od Słońca, będąc najlepiej widoczny o północy i jednocześnie będąc najbliżej Ziemi.
W tym roku opozycja Urana wypada 27 września o godzinie 6 naszego czasu. Najbliższe noce to więc czas, w którym Urana dojrzeć najłatwiej. Jego blask wynosi obecnie 5.7 wielkości gwiazdowej, a średnica tarczy niespełna 4 sekundy łuku. Co więcej, Księżyc jest obecnie w ostatniej kwadrze i z każdym dniem przeszkadza w obserwacjach coraz mniej. Warunki już są więc dobre, a za 2-3 dni zrobią się wręcz idealne.
Uran świeci obecnie w konstelacji Ryb. Wieczorem dojrzymy go niespełna 20 stopni nad południowo-wschodnim horyzontem. Najlepiej na obserwacje wyjść jednak w okolicach północy. Wtedy to Uran świeci dokładnie na południu, prawie 40 stopni nad horyzontem.
http://fakty.interia.pl/nauka/news/plan ... 1697184,14

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2011
PostNapisane: środa, 21 września 2011, 19:09 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Najpiękniejsza zorza polarna w tym roku
Widzieliście już najpiękniejsze astronomiczne zdjęcia roku wybrane przez Królewskie Obserwatorium Astronomiczne w Greenwich. Teraz pokażemy Wam jedno spośród 800, które nie zostało nagrodzone, choć było tego warte.
Norweski fotograf Ole Salomonsen uwiecznił niesamowite zjawisko. Choć zorza polarna rozświetla niebo nad Skandynawią przynajmniej raz w tygodniu, to jednak jej pięknem nigdy nie można się nasycić.
Fotografowie uwieczniają kolorową falbankę w najróżniejszych perspektywach. Jedne z najpiękniejszych zdjęć w ciągu ostatniego roku wykonane zostało ponad miejscowością Hillesoy.
Zorza mieniła się w trzech kolorach: zielonym, różowym i fioletowym. Przenikały przez nią gwiazdy, a poniżej przysłaniały ją niskie chmury.
Zorza polarna to zjawisko świetlne występujące w górnych warstwach atmosfery, czyli w jonosferze lub egzosferze na wysokości od 65 do 400 kilometrów nad powierzchnią Ziemi.
Najczęściej w odległości 20-25 stopni od bieguna geomagnetycznego Ziemi, północnego lub południowego. Kolory zorzy polarnej są efektem reakcji cząsteczek wiatru słonecznego z cząsteczkami powietrza.
Gdy smugi mają kolor czerwony to wówczas cząsteczki wiatru słonecznego wchodzą w reakcję z azotem, jeśli zielone wtedy z tlenem, inne są mieszaniną.
Bardzo silne burze magnetyczne szalejące w górnych warstwach atmosfery ziemskiej powodują także zakłócenia w łączności satelitarnej i radiowej, a emitowane podczas ich trwania promieniowanie rentgenowskie może być groźne dla pilotów i pasażerów samolotów lecących na wysokich szerokościach geograficznych. www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/10 ... w-tym-roku


Załączniki:
Fot. Ole Salomonsen.png
Fot. Ole Salomonsen.png [ 294.48 KiB | Przeglądane 3879 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2011
PostNapisane: środa, 21 września 2011, 19:15 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Nowa fotografia mgławicy "Biegnący Kurczak"
Instrument Wide Field Imager pracujący na 2,2-metrowym teleskopie MPG należącym do Europejskiego Obserwatorium Południowego dostarczył nową fotografię mgławicy Lambda Centauri (IC 2944). Obiekt ten czasami nazywany jest również mgławicą "Biegnący Kurczak".

W znajdującej się 6500 lat świetlnych od Ziemi mgławicy powstałe z gazu wodorowego gwiazdy świecą jasno w zakresie ultrafioletowym. Intensywne promieniowanie wzbudza również otaczający je obłok wodoru, powodując jego świecenie w charakterystycznych, czerwonych odcieniach. Taki kolor jest typowy dla obszarów gwiazdotwórczych (innym słynnym przykładem jest mgławica Laguna).

Kształt przypominający biegnącego kurczaka widzą na fotografii nie tylko niektórzy astronomowie. Trudno jednak ustalić, który dokładnie fragment mgławicy może przedstawiać pędzące zwierze, bo zdjęcia ukazuje kilka "ptakopodobnych" struktur.

Poza świecącym gazem, inną oznaką formowania się gwiazd w IC 2944 jest kilka nieprzezroczystych, ciemnych obłoczków zarysowanych na czerwonym tle fotografii. Są to przykłady obiektów zwanych globulami Boka. Wyglądają na prawie czarne, gdyż absorbują światło pochodzące od jasnego tła. Ich obserwacje przeprowadzone za pomocą teleskopów podczerwonych, które umożliwiają spojrzenie poprzez pył blokujący światło widzialne, potwierdzają jednak, że w środku powstają nowe gwiazdy.

Najlepiej widoczny na zdjęciu zestaw globul Boka jest znany jako globule Thackeraya, od nazwiska astronoma z RPA, który odkrył je w latach pięćdziesiątych XX wieku. Widoczne są pośród grupy jasnych gwiazd w prawym, górnym rogu fotografii. To właśnie te obiekty widać na słynnym zdjęciu mgławicy wykonanym przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a.

Orbitalne obserwatorium ukazało szczegółowy obraz tego niewielkiego obszaru, natomiast Wide Field Imager z 2,2-metrowego teleskopu MPG znajdującego się w obserwatorium La Silla to szeroka panorama pokrywająca fragment nieba odpowiadający tarczy Księżyca w pełni. Tak jak zoom w aparacie fotograficznym pozwala fotografowi wybrać najbardziej odpowiednie pole widzenia podczas wykonywania zdjęcia, tak te dwa zupełnie różne spojrzenia oferowane przez dwa teleskopy dostarczają naukowcom uzupełniających się danych potrzebnych do zbadania ciał znajdujących się w Lambda Centauri.

O gwiazdach znajdujących się w kokonach globul Thackeraya można powiedzieć, że są ciągle w okresie prenatalnym, a gwiazdy w gromadzie IC 2948 można nazwać ich starszym rodzeństwem. To właśnie promieniowanie ultrafioletowe tych młodych obiektów, mających po kilka milionów lat, dostarcza większość energii, która rozświetla mgławicę.

Tego typu świecące mgławice istnieją względnie krótko, zazwyczaj kilka milionów lat. Oznacza to, że mgławica Lambda Centauri kiedyś również przestanie być widoczna, gdy straci gaz i zasilające ją promieniowanie ultrafioletowe.

[ Astronomia.pl - Jan Pomierny ]

Źródło: ESO
http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2937


Załączniki:
Żródło ESO.jpg
Żródło ESO.jpg [ 18.19 KiB | Przeglądane 3877 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2011
PostNapisane: czwartek, 22 września 2011, 09:13 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
6-tonowy satelita spadnie na Ziemię - nie wiadomo gdzie
Do Ziemi zbliża się ważący 6 ton, stary amerykański satelita badawczy. NASA spodziewa się, że spadnie on w piątek po południu czasu wschodnioamerykańskiego, ale wciąż nie wiadomo, gdzie dokładnie nastąpi upadek.

Jak zapewniła NASA w wydanym w środę wieczorem oświadczeniu, w chwili upadku statek nie będzie przelatywał nad Ameryką Północną. Przewidywania dotyczące miejsca upadku powinny być bardziej dokładne w czwartek po południu, a na pewno w piątek - zapewnia agencja.

- Jest wciąż zbyt wcześnie, aby przewidzieć czas i miejsce upadku z większą pewnością - napisała NASA.
Ponieważ blisko trzy czwarte powierzchni Ziemi jest pokryte wodą, NASA spodziewa się, że dojdzie raczej do "wodowania" niż "lądowania". Według Aerospace Corporation z Kalifornii satelita wejdzie w atmosferę nad Pacyfikiem późnym popołudniem czasu wschodnioamerykańskiego, jednak błąd może wynosić do 14 godzin.

Przechodząc przez atmosferę kosmiczny złom rozpadnie się na ponad 100 kawałków, z czego większość spłonie. Przetrwać może około 26 elementów ważących około 90 kg. Szczątki mogą się rozproszyć na obszarze o długości około 800 km.

Jak pisze Associated Press, 20-letni satelita będzie największym od 32 lat pojazdem NASA, który spadnie w sposób niekontrolowany.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,66516,title ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2011
PostNapisane: czwartek, 22 września 2011, 09:20 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Europejska Noc Naukowców w Toruniu i Grudziądzu

Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu przygotował szereg atrakcji na Europejską Noc Naukowców, która odbędzie się w piątek 23 września. Specjalne pokazy zaplanowało też grudziądzkie planetarium.

Centralnym miejscem II Toruńskiej Nocy Naukowców będzie budynek Wydziału Chemii UMK oraz plac przed nim. Atrakcje rozpoczną się o godzinie 18.00 i potrwają aż do północy. Będzie można m.in. zobaczyć walki robotów, wybuchowe eksperymenty chemiczne, czy też zapoznać się z jednym z najstarszych procesów biotechnologicznych znanych ludzkości - fermentacją alkoholową.

Studenckie Koło Naukowe Chemików zademonstruje efektowne doświadczenia chemiczne. Z kolei pracownicy toruńskiego planetarium wyjaśnią, że "nie wszystko gwiazda co się świeci" i pokażą jak na niebie odnaleźć Jowisza. Planetę, a także inne obiekty niebieskie, będzie można też zobaczyć na żywo przez teleskop.

Na placu przed Wydziałem Chemii odbędą się pokazy demonstrujące techniki w jaki sposób poruszają się osoby niepełnosprawne oraz wykorzystanie tych technik w zespołowych grach sportowych, takich jak koszykówka i rugby. Widzowie będą mogli też sprawdzić w praktyce przedstawiane techniki.

Dla osób od 10 do 99 roku życia przygotowano grę terenową "Labirynt wiedzy". Będzie można startować indywidualnie lub drużynowo. W zakamarkach Wydziału Chemii UMK czekać będzie 12 różnych zagadek do rozwiązania. Maksymalny czas na ich rozwiązanie to 3 godziny, a najszybsi mogą liczyć na nagrody.

Kolejną atrakcją będzie pokaz wytwarzania prostych i bardziej skomplikowanych szklanych elementów laboratoryjnych. Natomiast w ramach "chemii zmysłów" będzie okazja zapoznać się ze sposobami otrzymywania różnych kremów i kosmetyków.

Będą też wystawy, m.in. pokaz stereogramów, czyli obrazów dających wrażenie trójwymiarowości (towarzyszyć im będą warsztaty uczące tworzenia obrazów 3D), a także prezentacja prac nadesłanych na konkurs pt. "Maria Skłodowska-Curie i jej laboratorium".

Dla dzieci przygotowano atrakcyjne warsztaty związane z ciekawymi doświadczeniami na temat magnetyzmu i elektromagnetyzmu. Będą też warsztaty dla dzieci dotyczące robotyki oraz interaktywna wystawa zabawek zgłoszonych do konkursu "Szkoła widzenia".

Zaplanowanych atrakcji jest jeszcze więcej, szczegółowy plan II Toruńskiej Noc Naukowców można znaleźć na stronie internetowej www.nocnaukowcow.torun.pl.

Z kolei dla mieszkańców Grudziądza i okolic ofertę przygotowało Grudziądzkie Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne. W piątkowy wieczór będzie można o godzinie 19.00 powitać astronomiczną jesień. Potem na widzów czeka seans "Grudziądz z Kopernikiem w tle", a w dalszej kolejności muzyka pod kopułą planetarium, a przypadku dobrej pogody także obserwacje astronomiczne na żywo. Witryna grudziądzkiego planetarium ma adres www.grudziadz.planetarium.pl.

Europejska Noc Naukowców to międzynarodowa inicjatywa, w której weźmie udział 320 miast z Europy w 32 krajach. Globalna witryna akcji znajduje się pod adresem http://ec.europa.eu/research/researcher ... index.html.

Więcej informacji:
• II Toruńska Noc Naukowców
• Europejska Noc Naukowców
• Grudziądzkie Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne

[ Astronomia.pl - Krzysztof Czart ]

Źródło: UMK / Grudziądzkie Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne
http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2936

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2011
PostNapisane: czwartek, 22 września 2011, 16:44 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Tam spadnie satelita? "Uruchamiamy system obrony"
Między piątkiem a sobotą na terenie północnych Włoch mogą spaść fragmenty nieczynnego amerykańskiego satelity, dryfującego obecnie na orbicie - ogłosiła włoska Obrona Cywilna (OC). Podano nawet godziny, w jakich można spodziewać się tego zdarzenia.

Według OC elementy satelity NASA, znanego jako UARS (Upper Atmosphere Research Satellite), wystrzelonego we wrześniu 1991 roku, mogą spaść między godziną 19.15 w piątek a godz. 5 w sobotę.

Zdaniem specjalistów z centrum operacyjnego OC w Rzymie, możliwe są dwie fazy upadku fragmentów satelity: między godziną 21.25 a 22.03 w piątek i między 3.34 a 4.12 w sobotę.

Wcześniej eksperci z NASA podali, że około 30 fragmentów satelity o łącznej wadze ponad 500 kilogramów nie ulegnie całkowitemu spaleniu w atmosferze i dotrze do powierzchni Ziemi. Największy fragment może ważyć nawet 150 kilogramów.

Włoska OC poinformowała, że nie zostanie ogłoszona ewakuacja ludności; także dlatego - jak wyjaśnił szef OC Franco Gabrielli - "że trzeba by ewakuować 20 milionów ludzi". - Stajemy w obliczu wydarzenia, które nie miało wcześniej miejsca, ponieważ zdecydowana większość takich elementów wpada do morza albo na pustkowie. Dlatego staramy się uruchomić po raz pierwszy system obrony - dodał Gabrielli.

Na razie - jak oświadczył szef OC - radzi się ludności, by unikała w podanych godzinach otwartej przestrzeni.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... caid=1d120

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2011
PostNapisane: czwartek, 22 września 2011, 17:27 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Długie noce, krótkie dni - byle do wiosny...
W piątek, 23 września o godzinie 11:05 naszego czasu rozpocznie się astronomiczna jesień. Od tego czasu aż do przesilenia zimowego w grudniu dni będą krótsze niż noce. Astronomiczna jesień nie pokrywa się jednak z jesienią termiczną czy klimatyczną.

Astronomiczna jesień rozpoczyna się, kiedy Słońce znajdzie się w punkcie równonocy jesiennej i wejdzie w znak Wagi. Z kolei koniec tej pory roku wyznacza przesilenie zimowe 22 grudnia - wtedy wypada najkrótszy dzień roku. Astronomiczne pory roku łatwo daje się wyznaczyć - wynikają one - w skrócie - z nachylenia osi Ziemi względem płaszczyzny orbity, po której nasza planeta krąży wokół Słońca. Więcej problemów jest z ustaleniem, kiedy wypadnie jesień termiczna czy klimatyczna.

Jak przypomina Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, termicznych pór roku jest aż osiem - lato od jesieni oddziela tzw. polecie, a jesień od zimy - przedzimie.

Jesień termiczna w Polsce jest okresem, w którym średnie dobowe temperatury powietrza, określone na podstawie wieloletnich obserwacji, wahają się pomiędzy 10 a 5 st. C. Najwcześniej ta termiczna pora roku rozpoczyna się na północnym wschodzie i w górach - tam jej początek często pokrywa się z rozpoczęciem astronomicznej jesieni, a więc 23 września. Najpóźniej - około 10 października - termiczna jesień dociera na Wyżynę Lubelską, Nizinę Śląską, Lubuską i Wielkopolską.

Według IMGW pierwsze dni astronomicznej jesieni, a termicznego polecia są zazwyczaj pogodne i określane bywają mianem "złotej jesieni". Związane jest to ze zmniejszaniem się kontrastów termicznych między południem a północą kontynentu oraz oddawaniem ciepła zmagazynowanego w okresie letnim w oceanie.

W drugiej części jesieni astronomicznej zmienia się zarówno temperatura, jak i charakter opadów. Rzadziej występują burze, za to częściej występują mżawki czy całodzienny albo kilkudniowy, niezbyt intensywny, deszcz. W takich dniach temperatura oscyluje około 7 czy 8 st. C., a dodatkowo występuje dość silny wiatr. "Na świeżym powietrzu jest naprawdę nieprzyjemnie. Mówimy wtedy o szarugach jesiennych" - komentuje IMGW.

W okresie od września do grudnia najmniej dni pogodnych, czyli takich, podczas których na niebie obserwujemy najwyżej pojedyncze chmury, jest na północy: poniżej 10, najwięcej zaś na Wyżynie Lubelskiej powyżej 15, pozostały obszar kraju osiąga wartości 10-15 dni pogodnych (z wyłączeniem wysokich partii gór). Liczba dni pochmurnych, gdy całe lub prawie całe niebo pokryte jest chmurami w całym kraju oscyluje w granicach 40. Pozostałe dni, nazywane chmurnymi, charakteryzuje częściowe zachmurzenie.

Oprócz zachmurzenia, jesienią często zdarzają się często mgły, które mogą zalegać kilka dni nad dużym obszarem, a jej przyczyną jest napływ wilgotnego ciepłego powietrza nad już silnie wychłodzony obszar.

IMGW przypomina też, jak definiuje się klimatyczną jesień. Uważa się, że na wschodzie Europy jest to okres od września do listopada, a na zachodzie kontynentu - klimatyczna jesień trwa od października do grudnia. "Różnica ta (...) ma uzasadnienie przyrodnicze w postaci odległości od Atlantyku, który działa jak wielki zasobnik ciepła, a tym samym opóźnia zmiany temperatury w stosunku do położonych z dala od wybrzeża obszarów lądowych".

A Polska? Jak pod wieloma innymi względami, pozostaje na pograniczu. Tym razem, między strefą klimatu oceanicznego, a kontynentalnego.

(msz)
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2011
PostNapisane: czwartek, 22 września 2011, 17:31 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Czy Ziemia była gazowym gigantem?
Największymi planetami w naszym Układzie Słonecznym są gazowe giganty takie, jak Jowisz czy Saturn. Ziemia i Mars należą do planet skalistych i są niewielkie. Czy one także były kiedyś gazowymi olbrzymami?
Na chwilę obecną w świecie naukowym przeważa teoria powolnego formowania się planet.
Zakłada one powolne akumulowanie materiału z gazu i pyłu unoszącego się w przestrzeni kosmicznej, który następnie pod wpływem grawitacji zapada się tworząc znane przez nas światy (zjawisko to nosi formę akrecji).
Ostatnio jednak teoria ta została podważona i jednocześnie pojawiło się pytanie: czy Ziemia była kiedyś gazowym olbrzymem?
Według dotychczasowej teorii w zależności od ilości materiału w tak zwanym dysku protoplanetarnym (czyli materii unoszącej się wokół młodej gwiazdy w postaci gazu i pyłu) mogą powstać różne typy planet.
Jeśli materiału jest dużo, powstają gazowe olbrzymy, jeśli zaś jest go mniej, to mamy do czynienia z małymi, podobnymi do Ziemi, kamiennymi planetami.
Według najnowszej hipotezy (nazwanej tidal downsizing - w wolnym tłumaczeniu pływowe zmniejszanie) wysnutej przez Seung-Hoon Cha i Siergieja Najakszkina z Uniwersytetu Leicester, możliwe jest że małe, kamienne planety były niegdyś dużo większe, a do obecnego kształtu zostały sprowadzone dopiero po czasie.
Teoria ta mówi o tym, że na gazowe giganty, krótko po uformowaniu się z materii z dysku protoplanetarnego, wpływa grawitacyjnie lokalna gwiazda działając jak swego rodzaju odkurzacz wysysający powoli wszystkie gazy z atmosfery planety, pozostawiając jedynie cieniutką ich warstwę mocno przyczepioną do powierzchni.
W wyniku tego procesu pozostaje jedynie sam kamienny rdzeń planety. Teoria ta wyjaśniałaby jedną z astronomicznych zagadek, jak małe planety uformowane w odległych zakątkach systemów gwiezdnych, przyciągane są dużo bliżej swojej gwiazdy.
Jak więc widać, poszukiwanie innych, zdatnych do zamieszkania światów może nam pomóc zrozumieć historię naszej własnej planety. Poniżej link do sondy w której można się opowiedzieć za tym czy Ziemia była kiedyś gazowym gigantem. www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/10 ... m-gigantem

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2011
PostNapisane: piątek, 23 września 2011, 07:50 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Odkryto cząstki szybsze od światła?
Naukowcy z CERN donieśli właśnie o odkryciu, które jeśli się potwierdzi, może doprowadzić do zrewidowania całej fizyki z ostatnich 100 lat. Jeśli bowiem faktycznie odkryto cząstki poruszające się szybciej od światła, Einstein nie miał racji, a jego teoria względności jest błędna.
Dziwny wynik uzyskano wysyłając neutrino (cząstkę elementarną o zerowym ładunku elektrycznym należąca do grupy leptonów) z laboratorium CERN pod Genewą do włoskiego laboratorium w Gran Sasso, oddalonego o 730 kilometrów.
W ciągu trzech lat trwania eksperymentu zauważono, że neutrino docierają do swojego docelowego punktu o 60 nanosekund szybciej niż dokonałoby tego światło.
Fizycy prowadzący doświadczenie są bardzo ostrożni w stawianiu hipotez, lecz jednocześnie są raczej pewni swoich wyników.
Po uzyskaniu takiego sensacyjnego wyniku starali się oni bowiem odnaleźć jakikolwiek, nawet najdrobniejszy błąd w eksperymencie lecz nie mogli go znaleźć.
Jednak aby taki wynik został zaakceptowany przez środowisko naukowe, musi on zostać potwierdzony w innych, niezależnych badaniach. I na to teraz trzeba nam czekać.
Już niedługo pełne wyniki eksperymentu zostaną ujawnione w sieci, aby fizycy z każdego zakątka globu mogli potwierdzić badanie, lub też odnaleźć w nim jakiś błąd.
Jeśli faktycznie okaże się, że neutrino mogą poruszać się szybciej od prędkości światła, jedna z podstaw szczególnej teorii względności Einsteina runie.
Albert Einstein oparł swe rozumowanie na dwóch postulatach:
1. Zasadzie względności:
Zasada głosząca, że prawa fizyki są jednakowe we wszystkich układach inercjalnych, musi obowiązywać dla wszystkich praw zarówno mechaniki jak i elektrodynamiki.
2. Niezmienność prędkości światła:
Prędkość światła w próżni jest taka sama dla wszystkich obserwatorów, taka sama we wszystkich kierunkach i nie zależy od prędkości źródła światła.
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/10 ... od-swiatla

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2011
PostNapisane: piątek, 23 września 2011, 14:09 
Offline
Ranga: [4]
Ranga: [4]
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 7 stycznia 2011, 21:47
Posty: 729
Lokalizacja: Malden, Holandia
Paweł Baran napisał(a):
Odkryto cząstki szybsze od światła?
Naukowcy z CERN donieśli właśnie o odkryciu, które jeśli się potwierdzi, może doprowadzić do zrewidowania całej fizyki z ostatnich 100 lat. Jeśli bowiem faktycznie odkryto cząstki poruszające się szybciej od światła, Einstein nie miał racji, a jego teoria względności jest błędna.
Dziwny wynik uzyskano wysyłając neutrino (cząstkę elementarną o zerowym ładunku elektrycznym należąca do grupy leptonów) z laboratorium CERN pod Genewą do włoskiego laboratorium w Gran Sasso, oddalonego o 730 kilometrów.
W ciągu trzech lat trwania eksperymentu zauważono, że neutrino docierają do swojego docelowego punktu o 60 nanosekund szybciej niż dokonałoby tego światło.
Fizycy prowadzący doświadczenie są bardzo ostrożni w stawianiu hipotez, lecz jednocześnie są raczej pewni swoich wyników.
Po uzyskaniu takiego sensacyjnego wyniku starali się oni bowiem odnaleźć jakikolwiek, nawet najdrobniejszy błąd w eksperymencie lecz nie mogli go znaleźć.
Jednak aby taki wynik został zaakceptowany przez środowisko naukowe, musi on zostać potwierdzony w innych, niezależnych badaniach. I na to teraz trzeba nam czekać.
Już niedługo pełne wyniki eksperymentu zostaną ujawnione w sieci, aby fizycy z każdego zakątka globu mogli potwierdzić badanie, lub też odnaleźć w nim jakiś błąd.
Jeśli faktycznie okaże się, że neutrino mogą poruszać się szybciej od prędkości światła, jedna z podstaw szczególnej teorii względności Einsteina runie.
Albert Einstein oparł swe rozumowanie na dwóch postulatach:
1. Zasadzie względności:
Zasada głosząca, że prawa fizyki są jednakowe we wszystkich układach inercjalnych, musi obowiązywać dla wszystkich praw zarówno mechaniki jak i elektrodynamiki.
2. Niezmienność prędkości światła:
Prędkość światła w próżni jest taka sama dla wszystkich obserwatorów, taka sama we wszystkich kierunkach i nie zależy od prędkości źródła światła.
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/10 ... od-swiatla


Pasowałoby tu jeszcze dodać, że światło w przybliżeniu potrzebuje około 0,000002440 sekundy na przebycie drogi 732km (a nie 730), więc te 60ns, to w skali 2440ns prawie nic.... Ktoś kto pisał reportaż (w twojapogoda) z tego mógł policzyć tak proste rzeczy... Bo nic nie mówi nam, że 60ns szybciej - ale w jakiej skali? W porównaniu do czego?

_________________
Celestron SkyMaster 25x70
Pink Floyd - "There's no sensation to compare with this..."


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2011
PostNapisane: piątek, 23 września 2011, 18:14 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Satelita może wejść w atmosferę nad Polską!
Między piątkiem a sobotą na Ziemię spadną fragmenty nieczynnego amerykańskiego satelity, dryfującego obecnie na orbicie. Podano godziny, w jakich można spodziewać się tego zdarzenia.

Jak podaje serwis kosmonauta.net - również Polska Sieć Bolidowa (PFN - Polish Fireball Network), należąca do Pracowni Komet i Meteorów będzie dziś prowadzić obserwacje mające na celu zarejestrowanie na filmie płonącego satelity.
Określenie dokładnego miejsca w którym satelita wejdzie w gęste warstwy atmosfery jest dość trudne i zapewne aż do samego końca informacja o miejscu możliwego spadku nie będzie zbyt precyzyjna - tłumaczy Przemysław Żołądek, prezes Pracowni Komet i Meteorów. - Może to nastąpić nad terytorium Włoch, w przypadku niewielkiej nawet pomyłki deorbitacja może nastąpić nad naszym krajem, ale równie dobrze może też wystąpić w dowolnym innym miejscu wzdłuż orbity. Pewne szanse na zaobserwowanie zjawiska istnieją. Samo wejście satelity w atmosferę wygląda bardzo efektownie i może być wspaniałym widowiskiem. Widoczny jest wówczas bardzo silnie świecący obiekt rozpadający się stopniowo na tysiące fragmentów. Jasność takiego obiektu może być wielokrotnie większa niż w przypadku Księżyca w pełni, może być widoczne wyraźne pojaśnienie nieba. Fragmenty satelity mogą przebyć w tej postaci dość znaczną odległość (rzędu kilkuset kilometrów).

- Szacuje się, że satelita rozpadnie się i mniejsze fragmenty spłoną zanim dotrą do powierzchni - poinformowała dr Beata Dziak-Jankowska z Centrum Badań Kosmicznych PAN. - Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że nie wszystko zdąży spłonąć w atmosferze. Dr Dziak-Jankowska dodała, że wyliczenia trajektorii lotu satelity UARS są obarczone dużym błędem.
-To, co wiadomo na pewno, jeśli chodzi o satelitę UARS to to, iż satelita ten spadnie gdzieś pomiędzy 57 stopniem szerokości północnej a 57 stopniem szerokości geograficznej południowej. Wyniki aktualnych wyliczeń trajektorii lotu wskazują na upadek gdzieś na południowym Pacyfiku po północy czasu UT czyli gdzieś o 3:00 w nocy naszego czasu. Satelita porusza się bardzo szybko i w ciągu 5 minut może przemierzyć odległość obejmującą ponad 10 stopni szerokości geograficznej. Jeśli opór powietrza lub też inne czynniki spowodują szybsze obniżanie się satelity w stosunku do wyliczonych danych, to może dojść do upadku na terytorium Polski, które znajduje się na trasie satelity.

Włoska Obrona Cywilna zaapelowała w piątek do mieszkańców północy kraju, gdzie w najbliższych godzinach mogą spaść fragmenty nieczynnego amerykańskiego satelity, by w razie takiej ewentualności ich nie dotykali z powodu groźby zawartości toksycznych gazów.

Specjaliści przypuszczają, że na Ziemię może spaść około 26 fragmentów o łącznej wadze 500 kilogramów. W związku z tym włoska Obrona Cywilna zaapelowała do ludności, by unikała w tym czasie przebywania w otwartej przestrzeni i na drewnianych strychach, a nawet, by szukała schronienia na niższych piętrach budynków.

Ponadto w najnowszym komunikacie wydanym w piątek przypomniano, że nie należy absolutnie zbliżać się do tych elementów, lecz natychmiast zawiadomić miejscowe służby.

Od czwartku prawdopodobieństwo upadku części satelity na terytorium Włoch wzrosło według specjalistów z 0,6 procent do 1,5 proc.

W Ligurii Obrona Cywilna poleciła postawienie w stan alarmu składów paliwa, rafinerii oraz firm chemicznych, a więc wszystkich zakładów, w których ewentualny upadek elementu mógłby mieć poważne konsekwencje.

Elementy satelity NASA, znanego jako UARS (Upper Atmosphere Research Satellite), wystrzelonego we wrześniu 1991 roku, mogą spaść między godziną 19.15 w piątek a godz. 5 w sobotę.

Zdaniem specjalistów możliwe są dwie fazy upadku fragmentów satelity: między godziną 21.25 a 22.03 w piątek i między 3.34 a 4.12 w sobotę.
Wczoraj włoska Obrona Cywilna podała informację, że szczątki satelity mogą spaść na terenie północnych Włoch. Jednocześnie poinformowano, że nie zostanie ogłoszona ewakuacja ludności; także dlatego - jak wyjaśnił szef OC Franco Gabrielli - "że trzeba by ewakuować 20 milionów ludzi".

- Stajemy w obliczu wydarzenia, które nie miało wcześniej miejsca, ponieważ zdecydowana większość takich elementów wpada do morza albo na pustkowie - dodał Gabrielli. - Dlatego staramy się uruchomić po raz pierwszy system obrony.
Na razie - jak oświadczył szef OC - radzi się ludności, by unikała w podanych godzinach otwartej przestrzeni.

NASA zaapelowała też do osób, które znajdą cokolwiek, co przypomina szczątki satelity o niedotykanie elementów, ponieważ mogą stanowić zagrożenie ze względu na ostre krawędzie. Ponadto szczątki satelity są własnością NASA.

Wcześniej eksperci z NASA podali, że około 30 fragmentów satelity o łącznej wadze ponad 500 kilogramów nie ulegnie całkowitemu spaleniu w atmosferze i dotrze do powierzchni Ziemi. Największy fragment może ważyć nawet 150 kilogramów.

Satelita znany jako UARS - Upper Atmosphere Research Satellite, wystrzelony we wrześniu 1991 r. i służący do badań górnych warstw atmosfery oraz powłoki ozonowej, ma rozmiary busa szkolnego i waży niemal 6 ton. Zgodnie z przewidywaniami, wejście satelity w atmosferę Ziemi odbędzie się na przełomie września i października. Satelita rozpadnie się ponad 500 km nad pasem lądu, gdzieś między północną Kanadą a południową częścią Ameryki Południowej.

Wśród „produktów” misji kosmicznych na orbitach okołoziemskich krąży także wiele innych, nietypowych przedmiotów. Zaliczyć do nich można aparat fotograficzny zgubiony przez jednego z amerykańskich astronautów, a także... szczoteczkę do zębów.

Kosmiczne wysypisko stwarza szereg zagrożeń. Przede wszystkim, krążące na orbitach ziemskich odpady są przyczyną kolizji. Choć za sprawą wysoko rozwiniętej technologii uniknięto wielu z nich, doszło do kilku wypadków. Jedna z poważniejszych kolizji miała miejsce 10 lutego 2009 roku, kiedy to nieaktywny rosyjski satelita Kosmos 2251 zderzył się z amerykańskim Iridium 33. Do wypadku doszło około nad Syberią. Oba satelity uległy poważnym uszkodzeniom i wytworzyły kolejne odpadki.

Przypadek spadającego satelity UARS nie byłby pierwszym zagrożeniem dla mieszkańców Ziemi. O wielkim szczęściu może mówić mieszkanka Oklahomy Lottie Williams, w którą trafił fragment zbiornika na paliwo rakiety Delta II wystrzelonej przez amerykańską armię w 1996 roku. Odłamek mierzył 10 x 13 cm. Amerykance nic się nie stało, choć bardzo to przeżyła.
http://odkrywcy.pl/kat,111402,page,2,ti ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2011
PostNapisane: piątek, 23 września 2011, 21:47 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Kolejny potężny i efektowny wybuch na Słońcu
Na wschodnim brzegu tarczy słonecznej pojawił się nowy aktywny rejon i od razu popisał się najbardziej efektownym wybuchem klasy X - informuje serwis NASA o nazwie SpaceWeather.
Najbardziej energetyczne błyski na Słońcu są oznaczane literą X. Wcale nie są one zjawiskami częstymi, choć ostatnio Słońce ich nam nie żałuje. W dniach 7-8 września mieliśmy okazję obserwować dwa z nich, wczoraj pojawił się kolejny.
Jego przyczyną jest nowy, aktywny obszar wyłaniający się zza wschodniego brzegu tarczy słonecznej. Satelity znajdujące się na orbicie okołoziemskiej zauważyły, że wczoraj o godzinie 13 naszego czasu obszar ten pokazał błysk klasy X1.4, o długim czasie trwania.
Połączony on był z potężnym wyrzutem materii. Choć znaczna jej większość nie została wysłana w kierunku Ziemi, wyrzucona chmura naładowanych cząstek jest na tyle duża, że nasza planeta może się spotkać z jej obrzeżem w okolicach 25 września.
Aktywny obszar, wraz z obrotem Słońca, zaczyna zwracać się w naszym kierunku. Jeśli w najbliższych dniach wybuchy klasy X się powtórzą, związane z nimi wyrzuty materii mogą zostać skierowane bezpośrednio w kierunku Ziemi.
http://wiadomosci.onet.pl/nauka/kolejny ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2011
PostNapisane: sobota, 24 września 2011, 07:40 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Nadal nie wiadomo, gdzie spadnie satelita
W nocy z piątku na sobotę, a najpóźniej w sobotę rano na Ziemię ma spaść stary amerykański satelita. Nadal jednak nie wiadomo, gdzie spadnie - poinformowała amerykańska agencja kosmiczna NASA.

Satelita waży sześć ton i jest wielkości autobusu. Jednak podczas wejścia w ziemską atmosferę rozpadnie na około 100 kawałków, z których zdecydowana większość spłonie jeszcze nad Ziemią.

Zdaniem ekspertów, zagrożenie dla ludzi jest niewielkie. - Większe jest prawdopodobieństwo, że trafi nas piorun niż kawałek kosmicznego złomu - powiedział profesor Heiner Klinkrad z Europejskiej Agencji Kosmicznej Esa. Do Ziemi może dotrzeć około 20 fragmentów satelity. Największe mogą jednak ważyć ponad 100 kg.

Włosi obawiają się, że szczątki amerykańskiego satelity spadną właśnie na ich terytorium. NASA potwierdziła, że ten kosmiczny złom będzie przelatywał nad Europą, także środkową. Rosyjscy specjaliści prognozują natomiast, że szczątki satelity runą do Oceanu Indyjskiego.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2011
PostNapisane: sobota, 24 września 2011, 08:53 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
W Układzie Słonecznym była jeszcze jedna planeta
W naszym układzie planetarnym istniał piąty gazowy olbrzym. Co się z nim stało?

Naukowcy z Southwest Research Institute w Colorado, U.S.A. prowadzili komputerowe symulacje tego, jak wyglądał Układ Słoneczny cztery miliardy lat temu. Doszli do niezwykłego wniosku – dziś brakuje jednej planety i to ogromnej!
Dzięki modelom matematycznym naukowcy cofali się w czasie do początków istnienia naszego układu planetarnego. Wokół młodego Słońca dopiero kształtowały się ciała niebieskie. Nie posiadały jeszcze stabilnych orbit, krążyły bezładnie poszukując swojego stałego miejsca. W tym kosmicznym bałaganie dochodziło do licznych zderzeń i przemian. Tworzącym modele młodego Układu Słonecznego naukowcom nastręczyły one wiele problemów. Okazało się, że bez względu na wybór „pozycji startowych” podczas symulacji, prędzej czy później, dochodziło do kolizji unicestwiającej jedną z obecnie występujących planet. W obliczeniach czegoś brakowało.

David Nesvorny doszedł do wniosku, że w Układzie Słonecznym musiał we wczesnych etapach istnieć jeszcze jeden ważny element. Dodanie do układu piątej gazowej planety sprawiło, że efekt symulacji okazał się bardziej precyzyjny - obraz współczesnego Układu Słonecznego stał się prawidłowy.

- Najlepsze wyniki statystyczne otrzymaliśmy, zakładając, że w Układzie Słonecznym znajdowało się początkowo pięć gazowych planet i jedna lodowa o masie zbliżonej do Urana lub Neptuna – tłumaczy Nesvorny. - Prawdopodobnie nieznana planeta opuściła układ w wyniku kolizji z Jowiszem.

Niedawne odkrycie samotnych planet, oddalających się od swoich macierzystych gwiazd , stanowi w tej kwestii jedyną poszlakę. Najprawdopodobniej z naszym układu planetarnego również coś „uciekło”. Opuszczenie układu związane było z utratą oddziaływania grawitacyjnego z gwiazdą. W wyniku kolizji z inną planetą, doszło do zmiany toru ruchu, który zbytnio oddalił planetę od Słońca. Zanim się to stało, ciało to wniosło ogromny wkład w ustalenie się dzisiejszego wyglądu najbliższej okolicy Ziemi.

Nie wiadomo jakie były dalsze losy nieznanej planety, która niegdyś okrążała Słońce wraz z Ziemią. Być może kiedyś polscy astronomowie, którzy uczestniczyli w odkryciu pierwszych dziesięciu „samotnych” planet, znajdą i tą.
http://odkrywcy.pl/kat,111402,title,W-U ... caid=6d148

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2011
PostNapisane: sobota, 24 września 2011, 10:00 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Wiadomo już, gdzie prawdopodobnie spadł satelita
Szczątki sześciotonowego starego amerykańskiego satelity spadły na Ziemię w sobotę rano (czasu polskiego) i prawdopodobnie pojawiły się w Kanadzie - poinformowała amerykańska agencja kosmiczna NASA.

Według NASA, satelita przeleciał wcześniej nad Afryką oraz oceanami: Spokojnym, Atlantyckim i Indyjskim.

Satelita wyniesiony na orbitę w 1991 roku ważył sześć ton i był wielkości autobusu. Jednak podczas wejścia w ziemską atmosferę rozpadł na około 100 kawałków, z których zdecydowana większość spłonęła jeszcze w warstwach ziemskiej atmosfery.
Według informacji przekazanych przez użytkowników Twittera szczątki spadły w pobliżu Okotoks, miasta położonego na południe od Calgary w zachodniej Kanadzie.

Zdaniem ekspertów, zagrożenie dla ludzi było niewielkie. - Większe jest prawdopodobieństwo, że trafi nas piorun niż kawałek kosmicznego złomu - powiedział profesor Heiner Klinkrad z Europejskiej Agencji Kosmicznej Esa. NASA twierdzi, że zagrożenie to wynosi 1 do 3200. Do Ziemi miało dotrzeć około 20 fragmentów satelity. Największe mogły jednak ważyć ponad 100 kg.

Włosi obawiali się, że szczątki amerykańskiego satelity spadną właśnie na ich terytorium. NASA potwierdziła, że ten kosmiczny złom będzie przelatywał nad Europą, także środkową. Rosyjscy specjaliści prognozowali natomiast, że szczątki satelity runą do Oceanu Indyjskiego.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2011
PostNapisane: sobota, 24 września 2011, 17:49 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Satelita spadł na ziemię, ale gdzie?
Tu taj jest Amatorski film jak satelita UARS spala się w ziemskiej atmosferze. Polecam.
http://www.twojapogoda.pl/astronomia/10 ... -ale-gdzie


Załączniki:
2011-09-24 17h45_12.png
2011-09-24 17h45_12.png [ 53.36 KiB | Przeglądane 3792 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wrzesień 2011
PostNapisane: wtorek, 27 września 2011, 19:07 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Olbrzymia plama i kolorowe zorze
Zgodnie z zapowiedziami naukowców, aktywność słoneczna we wrześniu wzrosła. Efektem jest coraz więcej ciemnych plam na jego tarczy i coraz częstsze zorze polarne także w Polsce.
W okolicach centralnej części słonecznej tarczy pojawił się kompleks plam oznaczony przez naukowców numerem 1302.
Rozmiary kompleksu są imponujące, ponieważ kilkukrotnie przekraczają wielkość naszej planety.
To właśnie z tego powodu prognozuje się, że w ciągu najbliższej doby prawdopodobieństwo najsilniejszego w skali rozbłysku klasy X wynosi 40 procent.
Jeszcze większa jest szansa na rozbłysk klasy M i wynosi ona aż 80 procent, co nawet w prognozach daje nam niemal pewność takiego zdarzenia.
Prognozy nie pozostawiają nam wątpliwości, że w najbliższych dniach mieszkańcy wysokich szerokości geograficznych będą mogli się zachwycać kolorowym spektaklem na niebie.
Ostatniej nocy czerwone i zielone zorze były widoczne niemal w całej Polsce. Wystarczyło spojrzeć w kierunku północnym, aby zobaczyć niezwykle rzadkie światła. Wszystko dzięki temu, że indeks Kp osiągał 7-8.
Kolejne zorze polarne pojawią się mniej więcej 2 dni po tym, gdy w kierunku Ziemi wyrzucony zostanie strumień naładowanych cząstek, nazywany wiatrem słonecznym.
Prawdopodobieństwo jest bardzo duże, ponieważ najbardziej aktywny kompleks plam na Słońcu jest obecnie i przez kilkadziesiąt godzin pozostanie skierowany ku Ziemi. Zanim jednak będzie można ujrzeć zorze, warto skierować swoje teleskopy ku Słońcu.
Tutaj jednak ostrzeżenie, ponieważ absolutnie nie można patrzeć na Słońce bezpośrednio przez teleskop lub lornetkę, a także gołym okiem. Grozi to trwałym uszkodzeniem wzroku i ślepotą. Warto wykorzystać do obserwacji specjalne filtry lub rzutować obraz z teleskopu na biały kartoniku.
W miarę bezpieczne są również obserwacje słonecznej tarczy podczas jej zachodu za horyzont, ale także w tym przypadku należy zachować środki ostrożności i patrzeć na Słońce przez krótką chwilę.
Amatorzy astronomii na całym świecie wykonują zdjęcia dużej plamy, a efekty tego można zobaczyć poniżej. Plam będzie przybywać aż do maksimum słonecznego spodziewanego około 2013 roku. www.twojapogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/10 ... rowe-zorze


Załączniki:
Alan Friedman, Buffalo w USA..png
Alan Friedman, Buffalo w USA..png [ 475.21 KiB | Przeglądane 3776 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL